Constantin Noica jest jednym z najwybitniejszych rumuńskich filozofów oraz przedstawicielem pokolenia myślicieli i pisarzy rumuńskich, urodzonych około roku 1910, do którego należą, między innymi, Mircea Eliade, Emil Cioran, Eugen Ionesco. Mniej od nich znany za granicą, gdyż nie opuścił Rumunii po II wojnie, stał się w swym kraju postacią wręcz legendarną, zarówno jako opresjonowany dysydent, niezależny i wybitny myśliciel, jak i jako Sokrates Rumunii, wychowawca pokolenia intelektualistów, którzy odegrali w Rumunii po roku 1989 znaczącą rolę nie tylko w życiu intelektualnym, ale też politycznym i publicznym tego kraju.W Dzienniku filozoficznym autor objawia się jako żywy umysł poszukujący swej intelektualnej drogi pośród sensów kultury. Przyczynkiem do refleksji filozoficznych staje się literatura, muzyka, rozmowa z przyjacielem, ale też konkretne zdarzenie. Do powracających często motywów należą te biblijne i dotyczące Szkoły - pomyślanej jako miejsce spotkania inspirujących się wzajemnie osób. Książka napisana pięknym językiem, zbudowana jest z minirozprawek, komentarzy, a nawet aforyzmów - stanowi świadectwo niezależności ducha, niezwykłej przenikliwości i wręcz czułej wrażliwości autora.Przekładu podjął się Ireneusz Kania, najwybitniejszy polski znawca twórczości Noiki.
Rzeczywistość komponowana to wybór najważniejszych esejów i wywiadów prasowych Jolanty Brach-Czainy, autorki wybitnych książek filozoficznych Szczeliny istnienia i Błony umysłu. Jolanta, córka Ireny, wnuczka Bronisławy, prawnuczka Ludwiki - jak sama o sobie napisała - na początku kariery naukowej zajmowała się estetyką i teatrologią, w kolejnych dziesięcioleciach jej zainteresowania kierowały się w stronę etyki i literaturoznawstwa. W latach 90. dała się poznać jako zaangażowana feministka, obrończyni praw kobiet do decydowania o sobie. Na początku XXI wieku pisała artykuły poświęcone "radykalnej sztuce kobiecej" czy odezwy w obronie wolności artystycznej. Niniejszy zbiór - poprzedzony wstępem Elizy Kąckiej - pokazuje tę ewolucję zainteresowań filozofki. W Lubiewie Brach-Czaina odnajdywała nadzieję, że przed "zniewoleniem i terrorem monolitycznych zasad" ochroni nas "przegięcie". W czasach, gdy jeszcze nie mówiono o niebinarności, filozofkę fascynowały momenty, w których "ujawniają się inne niż znane dotychczas formy człowieka". W artykule dla "Rzeczpospolitej" nazwała Radio Maryja "nieszczęściem polskiej kultury". Proponowała, by ostrzeżenie przed możliwością "obrazy uczuć religijnych" umieszczano na wystawach niezależnie od tego, co prezentują. W tekście Progi polskiego feminizmu opublikowanym w 1995 roku podkreślała, że "wartości głoszone w obu systemach, komunistycznym i katolickim, były na ogół sprzeczne, ale skutki nakazów często się sumowały". Dla Jolanty Brach-Czainy esej filozoficzny to "próba wyjścia z intelektualnej pułapki", "ryzykowna przygoda", która "wymaga niekonwencjonalnych rozwiązań". W Rzeczywistości komponowanej odnajdziemy wiele niekonwencjonalnych rozwiązań i przeżyjemy niejedną ryzykowną przygodę intelektualną. Będą też pułapki.
Baza wiedzy o tym, co każdy z nas powinien wiedzieć, a z jakiegoś powodu stanowi temat tabu Mimo że stajemy się społeczeństwem otwartym, a seksualność inna niż hetero przestaje dziwić i szokować, to edukacja seksualna w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Wciąż brakuje powszechnej świadomości o tym, że każdy z nas może kochać, kogo chce i jak chce, a także identyfikować się w dowolny sposób. Trudno też mówić o powszechnej akceptacji dla tego, co inne. Naprzeciw tym trudnym tematom wychodzi Meg Krajewska, osoba niebinarna, która opracowała kompendium wiedzy dotyczącej ludzkiej tożsamości i seksualności. Uzupełniła je wywiadami z osobami transpłciowymi, aseksualnymi czy genderfluid, a także własnymi spostrzeżeniami i przemyśleniami. To pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chciałby poszerzyć swoją wiedzę na temat płci - a przecież obecnie to niezbędne, by świadomie funkcjonować w społeczeństwie.
Chociaż Frye tytułuje swoją książkę, czerpiąc z najsłynniejszego chyba wiersza Blakea, nie poświęca w niej miejsca nawet na jego pobieżną analizę, proponując tylko garstkę zdawkowych nawiązań rozsianych na przestrzeni kilku rozdziałów. Wynikający z tego paradoks był zapewne celowym zabiegiem kanadyjskiego krytyka, który z chęcią i werwą kontestuje przecież, wypracowane przez krytyków, współczesne mu pojęcia i wyobrażenia co do twórczości Blakea, nie szczędząc im gorzkiej ironii. Dlaczego zatem nie miałby Frye i w tej jednej kwestii wyeksponować swojej odmiennej postawy, równocześnie zgrabnie, niemal kokietująco, wymijając oczekiwania czytelnika, który, oceniając książkę po tytule, spodziewa się odnaleźć wewnątrz bogaty, wnikliwy i odkrywczy komentarz do owego kanonicznego utworu? A jednak Frye z jakiegoś powodu każe wyrazistemu, choć ukrytemu "w gąszczu mroku" konturowi dzikiego kota czuwać nad całym krytycznym przedsięwzięciem. Czym więc jest owa symetria? I dlaczego właściwie jest straszliwa? (fragment Słowa od tłumacza)
Trzecie wydanie słynnego zbioru esejów Susan Sontag. Amerykańska autorka kreśli sylwetki kilku twórców, m.in..: Waltera Benjamina, Eliasa Canettiego, Antonina Artauda, zastanawia się nad źródłami popkulturowej fascynacji faszyzmem i przygląda się kolejnym mistyfikacjom Leni Riefenstahl. Motywem przewodnim wszystkich esejów czyni Sontag związki estetyki i etyki w literaturze, filozofii, teatrze i filmie. Niektóre eseje mają charakter bardziej osobisty, jak wspomnienia o Paulu Goodmanie i Rolandzie Barthesie, inne stanowią interpretacje dzieł, wszystkie jednak cechuje przenikliwość myśli i pasja autorki.
„Wszelka sztuka, która wyraża radykalne niezadowolenie i pragnie zaburzyć miłe doznania, ryzykuje, że zostanie rozbrojona, zneutralizowana i pozbawiona burzycielskiej mocy przez podziw innych, przez to, że zostanie (lub wydaje się, że została) całkowicie przeniknięta, przez praktyczne zastosowanie” – pisze Sontag w eseju o Artaudzie. Sama stara się czytać i pisać tak, żeby nie ujarzmić sztuki, lecz ocalić jej niszczycielską moc.
Skąd się wziął świat? Po co jest to czy tamto? Dlaczego jest tak, a nie inaczej? Co to znaczy być dobrym i czym to się różni od bycia grzecznym? Filozofia, podobnie jak dzieci, uwielbia zadawać pytania. W poszukiwaniach odpowiedzi pomagają jej przyjaciółki: Fizyka, Biologia, Chemia, Astronomia i Psychologia, a także mnóstwo naukowców i naukowczyń. Choć Filozofia ma już 2500 lat, może być wyborną towarzyszką dziecięcych zabaw i łamigłówek. "Czytam sobie" to trzystopniowy program do nauki czytania Poziom 1 Składam słowa, pierwszy poziom serii "Czytam sobie", to wspaniały początek nauki czytania. Proste i zabawne historie są dziełem wybitnych polskich autorów. Opowiadania napisane są krótkimi zdaniami. Bardzo duża czcionka ułatwia czytanie, a zamieszczone po bokach stron wyrazy w ramkach służą do ćwiczenia głoskowania. Ilustracje najlepszych polskich twórców są harmonijnym uzupełnieniem czytanego tekstu. Poziom 2 Składam zdania, drugi poziom "Czytam sobie" to propozycja dla dzieci, które rozpoczęły już swoja przygodę z czytaniem. Zdania są tu dłuższe, a w tekście jest więcej dialogów. Duża czcionka ułatwia czytanie, a wyrazy w ramkach pomagają w ćwiczeniu sylabizowania. Ciekawe, zabawne historie pióra wybitnych polskich autorów i ilustracje autorstwa najlepszych polskich ilustratorów sprawią, że czas spędzony na czytaniu, będzie czasem świetnej zabawy. Poziom 3 Połykam strony to trzeci poziom serii "Czytam sobie" przeznaczony dla dzieci, które już czytają samodzielnie. Duża czcionka ułatwia czytanie, a słowa zaznaczone gwiazdką są wyjaśnione w alfabetycznym słowniczku na końcu książki. Czarno-białe ilustracje i przewaga ilościowa tekstu nad ilustracjami dają poczucie obcowania z prawdziwą książką.
Wydawnictwo PWN ma okazję zarekomendować publikację dotyczącą istotnej i aktualnej kwestii zestawienia działań związanych z produkcją energii a ochroną środowiska.Celem niniejszej książki jest przedstawienie Czytelnikom aktualnej wiedzy na temat wytwarzania i magazynowania energii z uwzględnieniem odpadów i ich zagospodarowania. Książka Energetyka i ochrona środowiska zawiera praktyczny opis tych procesów i ich wpływu na środowisko.Autorami tej książki są specjaliści z zakresu energetyki, w tym jej redaktor naczelna: prof. dr hab. Ewa Klugmann-Radziemska - profesor Politechniki Gdańskiej, kierownik Katedry Konwersji i Magazynowania Energii, a także prodziekan ds. współpracy i rozwoju.Publikacja Energetyka i ochrona środowiskAma charakter podręcznika rekomendowanego studentomstudiów technicznych i środowiskowych (kierunki np. energetyka, inżynieria środowiska, ochrona środowiska), ale także kierowana jest doinżynierów energetyków, specjalistów od OZE, recyclingu, także kadry technicznej zakładów przemysłowych czy pracowników zaplecza badawczo-rozwojowego.
Książka zawiera siedemnaście artykułów prezentujących marginalizowanie kobiet w społecznościach i przez społeczności, w których żyły, w ramach prawa, w polityce, nauce i sztuce a także w religii. Spectrum czasowe, przez które wiedzie tematyka artykułów, jest szerokie - od antyku, poprzez średniowiecze, oświecenie, wiek XX aż po czasy współczesne. Podobnie przestrzeń geograficzna, w której lekceważenie problemów kobiet miało i ma miejsce jest rozległa - od zachodnich aż po wschodnie krańce kontynentu europejskiego i Afrykę. Spychane w niebyt kobiety reprezentują wiele narodowości - Rzymianki, Polki, Francuzki, Angielki, Żydówki, Afrykanki. Tematy interdyscyplinarnych artykułów, opartych na źródłach naukowych i ich dogłębnej analizie, są tak różnorodne, że każdy, zainteresowany wieloma dziedzinami wiedzy, Czytelnik znajdzie dla siebie odpowiednią i pasjonującą lekturę - bohaterkami tekstów są rzymskie heroiny, jerozolimskie królowe, piastowskie księżniczki, uczciwe poddane i zdradzieckie władczynie, komentatorki życia społecznego i politycznego wielu epok, zapomniane pisarki i artystki, reformatorki życia religijnego, ukojone modlitwą panny, żony i wdowy, bojowniczki o prawa kobiet. Zamieszczone w monografii rozprawy należą do różnych dziedzin naukowych (literatura, filozofia, historia, religia...), a niejednokrotnie, co stanowi niewątpliwy atut książki, łączą różne dyscypliny. Ta pluridyscyplinarność charakteryzująca monografię doskonale wpisuje się w najnowsze trendy badań współczesnej humanistyki. Celem najistotniejszym autorów artykułów i redaktorów monografii jest przywrócić te kobiety i ich wyjątkową, niesłusznie skazaną na zapomnienie działalność, naszej pamięci.
Podjęta problematyka warunków rozwoju inteligentnych miast, szczególnie w okresie kryzysu jakim jest pandemia, posiada istotne znaczenie, tak z teoretycznego, jak i praktycznego punktu widzenia. Celem opracowania była identyfikacja nowych zjawisk zachodzących w inteligentnych miastach w okresie pandemii oraz wskazanie rozwiązań wspomagających odzyskiwanie sił rozwojowych w inteligentnych miastach o różnym potencjale rozwojowym w Polsce. W sposób szczególny w analizach uwzględniono finanse publiczne oraz zarządzanie partycypacyjne. Tak sformułowany cel zdeterminował pytania badawcze, na które poszukiwano odpowiedzi w toku prowadzonych analiz: Jak definiowane i klasyfikowane są inteligentne miasta? Dlaczego pandemia jest czarnym łabędziem w rozwoju miast? Jakie czynniki i bariery w rozwoju inteligentnych miast można zidentyfikować w czasie pandemii? Jakie są finansowe podstawy przywracania zdolności rozwojowych inteligentnych miast o różnym potencjale społeczno-gospodarczym? Jakie instrumenty, działania i formy zarządzania partycypacyjnego okazały się skuteczne w czasie pandemii w inteligentnych miastach?
Satyryczny obraz społeczeństwa republiki weimarskiej, pełen znakomicie nakreślonych, barwnych postaci, rubasznego humoru, lirycznej zadumy i głębokiego humanizmu.Rok 1923, czasy galopującej inflacji w Niemczech. Kurs marki spada z godziny na godzinę, pobrana rano wypłata staje się po południu niewiele warta. Kwitnie czarnorynkowy handel i malwersacje na ogromną skalę, w społeczeństwie wzbiera gorycz i frustracja.Mimo to trzeba jakoś żyć dalej. Ludwik Bodmer, pracownik małomiasteczkowej firmy sprzedającej nagrobki, może polegać tylko na własnym sprycie, dowcipie, godności, przyjaźni z kolegami z frontu I wojny światowej. Płata figle uciążliwym sąsiadom, szuka ucieczki od rzeczywistości w romansach i nocnych eskapadach po knajpach, marzy o miłości idealnej i spełnieniu artystycznym. A tymczasem sytuacja w Niemczech wcale się nie polepsza, gospodarka leży w gruzach, wzrasta bezrobocie, coraz większy poklask zdobywają nacjonaliści i niejaki Adolf Hitler...Remarque zawarł w Czarnym obelisku satyryczny obraz społeczeństwa republiki weimarskiej, pełen znakomicie nakreślonych, barwnych postaci, rubasznego humoru, lirycznej zadumy i przede wszystkim głębokiego humanizmu.
Zanurzaliśmy ręce w rozgrzaną trawę, w gorący piasek, w psie sierści, w pachnącą pianę i w brzuchy pluszowych zwierząt, nie myśląc o niczym innym, jak tylko o prostych, banalnych przyjemnościach. Nasze palce były czułkami szukającymi rozkoszy. Długo myślałem, że tak właśnie wygląda umiłowanie życia, ale ktoś powiedział mi, że to jego doskonałe przeciwieństwo. Pantomima rozpisana na kilka powtarzających się gestów, tak wyobrażam sobie piekło mówisz jako przymus ciągłego sięgania po przyjemności.Historie dotyku to zbiór 702 fragmentów poświęconych tytułowemu zmysłowi. Poruszając się na przecięciu prozy poetyckiej i eseju filozoficznego, autorzy opisują dotknięcia proste i czułe, które przychodzą na myśl pierwsze, ale także te, które są trudne, zapomniane, niedostrzegane lub przemilczane. Otwarta struktura fragmentów nie narzuca stylu lektury. Można je czytać linearnie lub błądzić między nimi jak po mapie, która nie wskazuje jedynej ścieżki.
Jak można zbadać wyobraźnię? Jak uchwycić dziedzinę tak dynamiczną, odznaczającą się różnorodnością przedmiotów? Jak opisać jej wytwory, zrozumieć kierujące nią prawa? Jak poradzić sobie ze szczególną sytuacją namysłu nad władzą świadomości, w którą podmiot jest bezpośrednio uwikłany? Książka szkicuje kontekst intelektualny i artystyczny, w jakim kształtowała się koncepcja wyobraźni poetyckiej Gastona Bachelarda ? poczynając od świata alchemii i romantyzmu, poprzez symbolizm i surrealizm, a kończąc na dwudziestowiecznych teoriach literaturoznawczych. To także próba wprowadzenia do twórczości jednego z najważniejszych myślicieli XX wieku, którego pismami inspirują się kolejne pokolenia marzących filozofów.
Podróż i inność w dziewiętnastowiecznym piśmiennictwie brytyjskim
Eseje zebrane w tomie obejmują szeroki wybór tekstów reprezentujących różne gatunki, nurty literackie i perspektywy ideologiczne, oferując tym samym różnorodne interpretacje wglądu w kulturowe znaczenie podróży i obcości w piśmiennictwie brytyjskim XIX wieku. Zebrane razem, trafnie ukazują złożoność postaw wobec Innego, a także rozmaitość strategii tekstowych stosowanych do zobrazowania doświadczenia podróży i odmienności kulturowej.
The essays collected in the volume cover a wide selection of texts representing different genres, literary currents and ideological perspectives to offer diverse interpretative insights into the cultural significance of travel and foreignness in British writing of the nineteenth century. Taken together, they aptly display the complexity of attitudes towards the Other as well as the diversity of textual strategies applied to depict the experience of travel and cultural difference.
Słownictwo dotyczące obecności i funkcjonowania osób nieheteronormatywnych należy do obszaru leksyki subkulturowej i, jako wciąż nieustandaryzowane,
nie wpisuje się jednoznacznie w polszczyznę. Język, którym posługują się osoby LGBTQ, ulega przy tym dodatkowej hermetyzacji.
Celem Tęczowego słownika. Małego zbioru homoerotyzmów polskich było zgromadzenie słownictwa dotyczącego codziennego funkcjonowania osób nieheteronormatywnych ze szczególnym uwzględnieniem relacji o charakterze erotycznym.
Filozofowie od Spinozy do Bierdiajewa zadawali sobie odwieczne pytania o to, jak być szczęśliwym, jak być dobrym, jak być kochanym i jak żyć w zmiennym świecie, gdzie nieustannie ogarnia nas poczucie straty. John Gray przekonuje, że tego wszystkiego najlepiej nauczą nas koty – zwierzęta, które w największym stopniu zawładnęły naszą wyobraźnią.
John Gray - filozof polityki, wykładowca m.in. Uniwersytetu Oksfordzkiego, emerytowany profesor myśli europejskiej w London School of Economics and Political Science. Autor kilkunastu książek. Po polsku w Bibliotece Kultury Liberalnej ukazała się książka „Siedem typów ateizmu” [2020].
Książka Kłopoty filozoficzne jest zbiorem trzynastu artykułów, które powstawały na przestrzeni czterdziestu lat. Niektóre z nich były wcześniej publikowane, a inne nie. Najbardziej znanymi i takimi, które wzbudziły największą dyskusję, są: Identyczność i konieczność (opublikowany po raz pierwszy w roku 1975), Zarys teorii prawdy (1975), Odniesienie mówiącegoi odniesienie semantyczne (1977) oraz Zagadka dotyczącaprzekonań (1979). Po raz pierwszy opublikowane zostały w tym tomie teksty O dwóch paradoksach wiedzy, Nazwy pustei postaci fikcyjne, Nozick o wiedzy, Pierwsza osoba, Nieograniczonaeksportacja i pewne wnioski dla filozofii języka oraz Paradoks czasu i myśli.
Internet stał się najważniejszym źródłem informacji dla znacznej części ludzkości. Społeczności internetowe - jak na przykład społeczność odpowiedzialna za tworzenie Wikipedii - stanowią kluczowe ogniwa współczesnego systemu kreacji i obiegu wiedzy. Jednak jak dużo wiemy o naturze i dynamice tych społeczności? Co sprawia, że możemy ufać efektom ich działalności - jeśli istotnie możemy im ufać? Czy Wikipedia i inne internetowe kompendia to wiarygodne źródła wiedzy, czy też powinniśmy je traktować z najwyższą ostrożnością?W tym przełomowym, interdyscyplinarnym studium Amy S. Bruckam dogłębnie rozważa te i pokrewne zagadnienia. Sięgając po ustalenia filozofii, socjologii, psychologii i medioznawstwa, autorka przystępnie wyjaśnia czym jest społeczność, co to jest wiedza, w jaki sposób Internet ułatwia tworzenie nowych rodzajów społeczności, a także jak wiedza jest kształtowana poprzez współpracę i konwersację online. Porusza przy tym zagadnienie tworzenia tożsamości w Internecie i jej wpływu na nasze interakcje w cyfrowym świecie oraz stara się odpowiedzieć na pytanie dlaczego w sieci występuje tak wiele niepożądanych zachowań i co możemy z tym zrobić.W dzisiejszych realiach głębokiego kryzysu zaufania, a jednocześnie coraz silniejszej zależności od Internetu jako najważniejszego medium informacyjnego, Czy można ufać Wikipedii to obowiązkowa lektura dla wszystkich fanów wiedzy i współczesności.
"Samotny tłum" Davida Riesmana to jedna z najważniejszych książek XX-wiecznej socjologii. W zasadzie nie ma na świecie żadnego podręcznika socjologii, w którym nie padłoby nazwisko Riesmana i stworzonego przezeń pojęcia samotnego tłumuCóż znaczy samo pojęcie rozróżniajać społeczeńtwa na sterowane tradycję, wewnątrz-sterowne i zewnątrz-sterowne zauważa Riesman, iż w niewielkich wspólnotach, także w dawnych społeczeństwach istniały różnego rodzaju więzi społeczne, natomiast w społeczeństwach współczesnych więzi zanikają, ulegają degradacji bądź instrumentalizacji, a często są przedmiotem manipulacji. I jak pisze w Socjologii prof. Piotr Sztompka W efekcie naturalne wspólnoty zanikają. Ludzie ulegają wykorzenieniu, atomizacji, roztapiają się w anonimowej masie pracowników, urzędników, elektoratu, konsumentów czy publiczności. Więxi wspólnego zamieszkania, podobieństwa etnicznego, religijnego bądź klasowego zostają zerwane. W to miejsce (...) pojawia się samotny tłum łatwo podatny na hasła demagogów, poszukujący silnych, ojcowskich autorytetów, ulegający pokusie autokratycznych czy nawet totalitarnych rządów prawa i porządku, gorliwie przyłączający się do różnych ruchów społecznych w poszukiwaniu zastępczych więzi i alternatywnych wspólnot, rekompensujący frustrację i osamotnienie w działaniach destrukcyjnych i antyspołecznych. Czy tych słów o samotnym tłumie nie można odnieść do naszego społeczeństwa? Czy coś się zmieniło? Wszystko wskazuje na to, że nie, że książka Riesmana pozostaje ciągle aktualna, czasami przerażająco wręcz aktualna. Ale właśnie dlatego warto ją czytać!I jeszcze sprawa klarowności wywodu - choć Riesman używa czasami (a czasami sam je tworzy) pojęć naukowych, to jednak jest to książka, którą przeczytać może każdy, kto chciałby się nieco więcej dowiedzieć o mechanizmach rządzących społeczeństwami.
Platon (427 p.n.e.- 347 p.n.e.) - grecki filozof, uczeń Sokratesa, założyciel Akademii, twórca idealizmu i racjonalizmu. Mozna wręcz powiedzieć, że nie byłoby filozofii bez Platona. Napisał 35 dialogów. A zaliczany do dialogów późnych, napisany ok 350 r. p.n.e. Fileb - jak pisze Bogdan Dembiński - poświęcony jest problematyce związku, jaki zachodzi między rozumem a rozkoszą. Dotyczy więc kwestii etycznej związanej z właściwą postawą wobec świata, postawą, która gwarantowałaby najwłaściwszy sposób postępowania. Pyta Platon: Czy w postępowaniu tym należy kierować się rozumem, czy też należy odwołać się do czynnika emocjonalnego? Rozstrzygnięcie tej kwestii zależy jednak od stopnia rozpoznania struktury świata, w którym przychodzi działać poszczególnym podmiotom. Właściwe działanie bowiem jak wcześniej zauważył Sokrates zależy każdorazowo od wiedzy dotyczącej okoliczności tego działania. Wymaga zatem precyzyjnego rozpoznania obszaru, w którym owo działanie ma się spełnić. Dlatego warunkiem analiz uczyni Platon wiedzę o strukturze świata, w jakim przychodzi człowiekowi działać.
Arthur Schopenhauer (1788-1860) jeden z najwybitniejszych niemieckich filozofów, choć w zasadzie nigdy nie stworzył żadnej filozoficznej szkoły, a jednak wywarł wielki wpływ na takich myślicieli jak Bergson (ze swoim intuicjonizmem), Nietzsche (ze swoją filozofią życia), a czerpali z niego także neokantyści i pragmatycy. Zwykło się nazywaćwydają Schopenhauera twórcą pesymizmu filozoficznego. Jak pisze Jan Garewicz jego pesymizm nie miał nic współnego z katastrofizmem, a negacja postępu z zaprzeczeniem rozwoju nauki i techniki Uczył rezygnacji bez pokory, współczucia bez miłości bliźniego, buntu bez działania. Mity religijne przetransponował w filozofię świecką, a nadzieje i zwątpienia przeciętnego człowieka w światopogląd na wskroś arystokratyczny. I właśnie tej transpozycji poświęcony jest ten tom. A co chyba najbardziej zaskakujące: rozważania zawarte w O religii wydają się być ciągle niezwykle współcześnie brzmiące, jak choćby myśl taka: Lecz w jaki sposób tłumom dać poznać, że coś jest równocześnie prawdą i nieprawdą? Skoro wszystkie religie, jakie znamy, w mniejszym lub większym stopniu noszą cechę alegoryczności, musimy przyznać, że człowiekowi absurd jest do pewnego stopnia potrzebny, a nawet jest jego żywiołem, i że złudzenie jest dla niego konieczne, co także i inne zjawiska potwierdzają. Albo niezmienie aktualne rozróżnienie: W każdym razie wiara wiedza są to rzeczy zasadniczo różne, które dla swego własnego dobra powinny się trzymać z dala jedna od drugiej i kroczyć każda włlasną drogą...
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?