Uzupełnienie przełomowego cyklu Kroniki Ziemi. Pierwsze ziemskie cywilizacje stworzyli Anunnaki - bogowie, którzy przybyli z kosmosu i zmodyfikowali genetycznie ludzką rasę! Czy Stary Testament i inne starożytne pisma Sumeru, Babilonu, Egiptu i Grecji opisują rzeczywiste, historyczne wydarzenia? Zecharia Sitchin, najsłynniejszy obok Ericha von Dnikena kontrowersyjny badacz prehistorii, uwierzył w słowa naszych najdawniejszych przodków i wykazał, że tworzą one spójną relację o prawdziwym pochodzeniu ludzkości. Na podstawie wieloletnich badań tekstów sumeryjskich i akadyjskich Sitchin wysunął hipotezę - potwierdzoną w 2016 roku przez badaczy z California Institute of Technology - że w Układzie Słonecznym jest jeszcze jedna planeta, Nibiru, która okrąża Słońce co 15 000 - 20 000 lat. Jej mieszkańcy - Anunnaki - odwiedzali Ziemię w czasach prehistorycznych i manipulacjami genetycznymi udoskonalili człowieka pierwotnego, a później przekazali ludziom swoją wiedzę i technologie, stymulując rozwój cywilizacji. W Kronikach Ziemi, które wzbudziły równie wiele kontrowersji, co zainteresowania, Sitchin opisał rozwój ludzkości po przybyciu Anunnaki. W Kronikach Anunnaki bratanica Zecharii Sitchina zebrała jego niepublikowane wcześniej listy, artykuły i zapisy wykładów, tworząc w połączeniu z konkretnymi fragmentami Kronik Ziemi spójne podsumowanie teorii wielkiego badacza prehistorii. Dodatkowo zamieściła nieznane dotąd wyniki badań Sitchina, dotyczące odpowiedzi na niewyjaśnione do dziś pytania: Czy Sumerowie mieli urządzenia grawitacyjne pozwalające podnosić ogromne bloki i układać z niezwykłą precyzją? Czy znali bioinżynierię i mikroczipy? Skąd wiedzieli o istnieniu planet krążących wokół Słońca? Skąd znali kolor i wielkość najdalszych planet? ZECHARIA SITCHIN - wybitny amerykański orientalista i biblista, podróżnik znany z rozległej wiedzy i błyskotliwego poczucia humoru, dziennikarz i światowej sławy pisarz. Wychował się w Palestynie, gdzie poznał współczesny i starożytny język hebrajski, inne języki semickie i europejskie, Stary Testament, a także historię i archeologię Bliskiego Wschodu. Kroniki Ziemi, dzieło jego życia, zostały przetłumaczone na ponad 20 języków.
Odnalezienie historii zapisanej w Genesis w pierwotnej mezopotamskiej wersji w świętym przybytku świątyni inkaskiej rodzi mnóstwo pytań.
Pierwsze, oczywiście, brzmi: jak Inkowie poznali te opowieści nie tylko w ogólnym zarysie, w postaci powszechni znanej (stworzenie pierwszej pary ludzi, potop), lecz w stopniu daleko bardziej zaawansowanym, obejmującym Epos o stworzeniu, znajomość całego Układu Słonecznego i orbity Nibiru.
Jedna możliwa odpowiedź jest taka, że Inkowie dysponowali tą wiedzą od niepamiętnych czasów i przynieśli ją z sobą w Andy. Drugą możliwością jest przekazanie im tej wiedzy przez inne ludy, spotkane w krajach andyjskich.
Z braku źródeł pisanych, takich, jakie znajdowane są na Bliskim Wschodzie, wybór odpowiedzi zależy do pewnego stopnia od odpowiedzi na jeszcze jedno pytanie: kim naprawdę byli Inkowie?
Majowie. Nazwa ta przywodzi na myśl tajemnicę, zagadkę, przygodę. Cywilizacja, która odeszła w niebyt, zniknęła, choć należący do niej lud przetrwał. Niezwykłe miasta porzucone w stanie nienaruszonym, zamknięte pod zieloną kopułą dżungli; piramidy, które sięgają nieba, precyzyjnie rzeźbione pomniki, przemawiające dziwnymi hieroglifami, których znaczenie nadal ginie w mrokach przeszłości.
Tajemniczość Majów poruszała wyobraźnię i ciekawość Europejczyków od chwili, gdy Hiszpanie postawili stopę na Jukatanie i ujrzeli ruiny miast ukrytych w dżungli. Wszystko było niesamowite: piramidy schodkowe, świątynie na platformach, kunsztowne pałace, rzeźbione obeliski. A gdy przybysze wpatrywali się w te zdumiewające budowle, krajowcy opowiadali im historie o królestwach, miastach-państwach i blasku chwały minionych czasów. Jeden z najbardziej znanych hiszpańskich duchownych, jacy podczas konkwisty i w późniejszym okresie pisali o Jukatanie i o Majach, mnich Diego de Landa, zanotował, że „jest na Jukatanie wiele budowli wielkiej piękności, które wyróżniają się najbardziej ze wszystkich rzeczy odkrytych w Indiach; wszystkie są zbudowane z kamienia i wspaniale dekorowane, choć nie znaleziono w tym kraju metalu do przecinania kamieni..."
Sumer był krajem, gdzie po potopie narodziła się pierwsza znana i w pełni udokumentowana cywilizacja, pojawiając się nagle i nieoczekiwanie jakieś sześć tysięcy lat temu. Kraj ten dał ludzkości pierwociny wszystkich dziedzin, które stanowią o rozwiniętej cywilizacji – nie tylko pierwsze cegły i pierwsze piece, lecz także pierwsze wyniosłe świątynie i pałace, pierwszych kapłanów i królów: pierwsze koło, medycynę i farmakologie...
Kapłani przynieśli Arkę Przymierza na jej miejsce w świętym przybytku, „do świątynnej komnaty dvir", i umieścili ją „pod skrzydłami cherubów". Ale zaraz musieli w pośpiechu opuścić świątynię, „gdyż obłok chwały Jahwe wypełnił Dom". Wtedy Salomon zaczął modlitwę, mówiąc: Jahwe, który postanowiłeś zamieszkać w mrocznym obłoku! Miejscem, gdzie mieszkasz, jest niebo, lecz czy naprawdę zamieszka Elohim z człowiekiem na ziemi?" Uświadamiając to sobie Salomon prosił Pana o wysłuchiwanie modlitw wznoszonych ze świątyni: „Ty racz wysłuchać modlitwy i błagania i daj każdemu według jego postępków".
Wtedy „ukazał się Jahwe Salomonowi po raz drugi, jak mu się ukazał ongiś w Gibeonie. I rzekł do niego: Słyszałem modlitwę i błagania twoje. Poświęciłem ten Dom, który zbudowałeś, aby tam przebywało moje szem po wieczne czasy, tam będą też moje oczy i moje serce po wszystkie dni". Termin szem tradycyjnie tłumaczony jest jako „imię". Lecz, jak wykazałem w Dwunastej Planecie, słowo to było odpowiednikiem sumeryjskiego terminu MU, który pierwotnie odnosił się do niebiańskich izb, czyli latających maszyn mezopotamskich bogów. A więc kiedy lud Babilonu zabrał się do budowy wieży, aby zrobić szem dla siebie, wznosił w istocie wyrzutnię nie dla „imienia", lecz dla statków powietrznych.
Czy współczesna nauka dościga stan wiedzy starożytności? Porównanie kosmogonicznych treści najstarszych religii świata z sensacyjnymi odkryciami ostatnich lat. Współczesna nauka potwierdza prawdziwość wniosków, jakie autor wyciągnął kiedyś na podstawie tekstów sumeryjskich.
Filozofowie zastanawiają się, czy czas płynie tylko naprzód, czy się cofa. Tak naprawdę czas przesuwa się do tyłu, bo w tym leży istota zjawiska precesji – przemieszczanie się punktu równonocy wiosennej po ekliptyce w kierunku przeciwnym do ruchu Słońca, co z kolei sprawia, że raz na około 2160 lat obserwujemy wschód naszej macierzystej gwiazdy w dniu wiosennego zrównania dnia z nocą nie w następnym, ale w poprzednim znaku zodiaku.
Czas niebiański w naszym rozumieniu nie płynie zatem do przodu – jak czas ziemski i czas innych planet – zgodnie z ruchem wskazówek zegara, lecz w stronę przeciwną, odpowiadającą ruchowi Nibiru po jego orbicie. Ponieważ dla nas, ludzi na Ziemi, czas niebiański płynie do tyłu, to z punktu widzenia zodiaku przeszłość jest przyszłością.
A więc badajmy przeszłość.
Pojęcie czasu pojawia się w dawnych zapiskach zarówno sumeryjskich, jak i biblijnych, nie tylko jako moment początkowy „kiedy". Proces tworzenia łączy się od razu z mierzeniem czasu, z pomiarami, które z kolei powiązane są z dającymi się przewidzieć ruchami na niebie. Zniszczenie j i Tiamat, powstanie pasa planetoid i Ziemi wymagało, według źródeł pochodzących z Mezopotamii, dwóch pełnych okrążeń Niebiańskiego Pana (wdzierającego się Nibiru/Marduka). W biblijnej wersji wykonanie tego zadania zajęło Panu dwa boskie „dni". Dzisiaj chyba nawet fundamentaliści zgadzają się z tym, że nie były to takie dni i noce, jakie znamy, ponieważ te dwa „dni" nastąpiły, zanim jeszcze zaczęła istnieć Ziemia (a poza tym muszą oni pamiętać o stwierdzeniu w Księdze Psalmów, że dzień Pana równy jest tysiącowi lat). Wersja z Sumeru wyraźnie mierzy czas stworzenia, czas boski, ruchami Nibiru, któremu przejście całej orbity zajmuje 3600 lat ziemskich.
Kiedy ta dawna opowieść mówi o gwiazdach, planetach i orbitach niebieskich, czas, którym się wtedy posługuje, to czas boski. Ale gdy tylko koncentruje się na Ziemi, skala czasu się zmienia -staje się odpowiednia tylko dla planety zamieszkanej przez człowieka: teraz ludzkość może ją ogarnąć i zmierzyć dniami, miesiącami, latami -wtedy pojawia się czas ziemski.SPIS TREŚCI
SŁOWO WSTĘPNE
1. cykle czasu
2. kamienny komputer
3. świątynie zwrócone w stronę niebios
4. dur.an.ki - więzy niebo-ziemia.
5. strażnicy tajemnic
6. boscy architekci
7. stonehenge nad eufratem
8. kalendarzowe opowieści
9. tam, gdzie także wschodzi słońce
10. w ich ślady
11. wygnańcy na niepewnej ziemi
12. epoka barana
13. dalsze dzieje bibliografia
W latach dwudziestych nad Jordanem, w miejscu zwanym Ghassul – Kopiec Posłańca – rozpoczęto prace archeologiczne. W Kopcu odkryto ślady jednej z najstarszych osad starożytnego Bliskiego Wschodu. Na zwalonym murze uczeni ujrzeli różnokolorowe freski. Jeden przedstawiał "gwiazdę" przypominająca kompas, drugi bóstwo, które przyjmuje rytualna procesję. Na innych freskach widniały bulwiaste obiekty z wydłużonymi nogami i otworami przypominającymi oczy. Mógł to być "rydwan ognisty", który zabrał Eliasza do nieba. Samo miejsce zaś mogłoby być tym, z którego odszedł prorok. Kiedy się stoi na szczycie kopca, widać pobliską rzekę Jordan, a za nią w oddali Jerycho. Tradycja żydowska mówi, że prorok Eliasz powróci pewnego dnia i ogłosi nadejście Dnia Sądu.
W książce Dwunasta planeta twierdziłem, że ani tekst mezopotamski chaldejskiej Księgi Rodzaju, ani jego skrócona wersja biblijna nie są mitem lub alegorią. Moim zdaniem ich podstawą była w najwyższym stopniu skomplikowana kosmogonia, która korzystając z osiągnięć zaawansowanej nauki, opisała kolejne etapy tworzenia się Układu Słonecznego. Z przestrzeni zewnętrznej zabłąkało się w jego pobliże duże ciało niebieskie, które powoli wchodziło w jego zasięg, aż zderzyło się z jedną z planet.
W późniejszej książce z cyklu „Kroniki Ziemi", zatytułowanej Genesis jeszcze raz, wykazałem, że wszystkie o-siągnięcia naszej wiedzy astronomicznej potwierdzają sumeryjską opowieść, która w wyczerpujący sposób tłumaczy historię Układu Słonecznego; rozwikłałem zagadkę, dlaczego kontynenty mają swój początek tylko po jednej stronie Ziemi, po drugiej zaś rozciąga się niezmierzona pusta przestrzeń (Pacyfik); wyjaśniłem sposób powstania pasa planetoid i Księżyca; napisałem, dlaczego oś Urana jest nachylona, a Pluton ma niezwykłą orbitę etc, etc. Dodatkowa wiedza, którą zdobyliśmy dzięki badaniom komet, teleskopowi Hubble'a, próbkom gruntu z Księżyca (przywiezionym przez ludzi) i innych planet (zbadane przez sondy bezzałogowe) wszystko to nieustannie potwierdza nasze rozumienie sume-ryjskich przekazów.
Należy się zastanowić, czy nieustanne poszukiwanie tego, co ukryte, czasami pod płaszczykiem mistycyzmu, wyrasta nie tyle z chęci osiągnięcia boskosci, co z lęku przed tym, jaki los bogowie zgotowali rodzajowi ludzkiemu na swoich tajnych spotkaniach lub zapisali szyfrem, którego nie potrafimy odczytać.
Autor powołuje się na żywoty faraonów, analizuje życie sumeryjskiego herosa Gilgamesza, odsłania kulisy wypraw Aleksandra Wielkiego, w końcu prowadzi nas tam, gdzie kieruje się zagadkowe spojrzenie Sfinksa - ku szeti, tajemniczemu miejscu na pustyni, "miejscu wzlotu", skąd bogowie wznosili się w niebo.
Jest podobno na ziemi miejsce, gdzie dołączywszy do bogów możemy wyrwać się śmierci. Badając legendy o ludzkich wysiłkach wzniesienia się do nieba dla uzyskania nieśmiertelności, autor wnika w żywoty faraonów egipskich, analizuje losy sumeryjskiego herosa Gilgamesza, który próbował sięgnąć nieba, odsłania kulisy wypraw Aleksandra Wielkiego wierzącego, że jest synem boga. W końcu prowadzi nas tam, gdzie kieruje się zagadkowe spojrzenie Sfinksa. Z licznych tekstów grobowych wynika bowiem, że Sfinksa uważano za „świętego przewodnika".
Teksty Piramid i Egipska Księga Umarłych mówią o Sfinksie, że jest „wielkim bogiem, który otwiera bramy ziemi". Być może „wskazujący drogę" Sfinks w Gizie miał swojego odpowiednika w pobliżu schodów do nieba - odpowiednika, który otwierał „bramy ziemi". Stela wzniesiona przez Pa-Ra-Emheba zawiera gloryfikujące Sfinksa wymowne wersety. Ich podobieństwo do biblijnych psalmów jest naprawdę zaskakujące. Inskrypcja wspomina o rozciąganiu sznurów, „aby stworzyć plan", mówi o „przemierzaniu nieba" niebiańską barką i o „chronionym miejscu". Używa nawet terminu szeti.ta na oznaczenie „miejsca ukrytego imienia" na świętej pustyni:
„Bądź pozdrowiony królu bogów,
Atumie, stworzycielu [...].
Wzniosłeś dla siebie chronione miejsce
ukrytego imienia na świętej pustyni.
Przecinasz niebo w barce [...]".
Dla proroków hebrajskich szeti - linia lotu przechodząca przez Jerozolimę - była linią boską, kierunkiem, „z którego Pan nadszedł ze świętego Synaju". Dla Egipcjan szeti.ta było „miejscem ukrytego imienia". Znajdowało się na „świętej pustym": jest to dokładny odpowiednik biblijnego terminu „pustynia Kadesz". Paraemheb widział tam króla bogów wznoszącego się w niebo za dnia. Prawie to samo mówił Gilga-mesz, gdy przybył do Góry Maszu, „gdzie co dzień widział, jak szem odlatują i przylatują", gdzie „strzegą Szamasza, gdy wzlatuje w niebo i z nieba powraca".
Było to miejsce chronione, „miejsce wzlotu".
SPIS TREŚCI
1. w poszukiwaniu raju
2. nieśmiertelni przodkowie
3. podróż faraona do następnego życia
4. schody do nieba
5. bogowie,którzy przybyli na planetę ziemia
6. w dniach przed potopem
7. gllgamesz: król, który przeczył śmierci
8. jeźdźcy obłoków
9. miejsce lądowania
10. TlLMUN: KRAJ RAKIET
11. nieuchwytna góra
12. piramidy bogów i ludzi
13. fałszując imię faraona
14. uporczywe spojrzenie sfinksa
Armagedon i proroctwa powrotu
Przepowiednie, mówiące o końcu świata, mają bardzo historię i jedną cechę wspólną: żadna się nie sprawdziła. Istnieją wszakże pewne świadectwa, zawarte w najstarszych zabytkach piśmiennictwa, świadcząšce o tym, że kres Czasów nie jest wprawdzie tak bliski, jak nam się zdaje, ale nieuchronny. Kiedy przyjdzie dzień Pana? Kiedy nastąpi kres Czasów? Temu właśnie Zecharia Sitchin poświęcił tę książkę.
Fragment książki
„Kiedy oni powrócą?"
Czytelnicy moich książek zadawali i wciąż zadają mi to pytanie niezliczoną ilość razy, wiedząc, że Anunnaki - istoty pozaziemskie, które przybyły na Ziemię ze swojej planety Nibru i były czczone w starożytności jako bogowie. Czy to nastąpi, gdy Nibiru na swej wydłużonej orbicie powróci w nasze sąsiedztwo, i co się wtedy wydarzy? Czy zapadną ciemności w południe, a Ziemia się zachwieje? Czy na Ziemi zapanuje pokój, czy nastąpi Armagedon? Tysiąclecie trudów i utrapień, czy mesjanistyczne Powtórne Przyjście? Czy to się stanie w roku 2012, czy później, czy wcale nie?
Są to pytania, które łączą najgłębsze ludzkie nadzieje i obawy z religijnymi wierzeniami i oczekiwaniami; pytania, którym wagi przydają współczesne wypadki: wojny w krajach, gdzie splecione ze sobą sprawy bogów i ludzi zaczęły swój bieg; groźby nuklearnej zagłady; alarmująca gwałtowność klęsk żywiołowych. Są to pytania, na które nie ośmielałem się odpowiadać w ciągu wszystkich tych lat - lecz teraz odpowiedzi nie można, a nawet nie wolno już odkładać.
Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że pytania dotyczące powrotu nie są nowe; są one nieubłaganie związane z przeszłością podobnie jak dzisiaj łączą się z oczekiwaniem na nadejście dnia Pana i obawą przed tym dniem, kresem czasów, Armagedonem. Cztery tysiące lat temu Bliski Wschód był świadkiem działania boga i jego syna obiecujących niebo na ziemi. Ponad trzy tysiące lat temu król i lud w Egipcie pragnęli czasu Mesjasza. Dwa tysiące lat temu lud Judei chciał wiedzieć, czy Mesjasz się objawił, i wciąż tajemnice tamtych wydarzeń są dla nas żywe. Czy proroctwa się spełniają?
Zajmiemy się intrygującymi odpowiedziami, jakich udzielono, rozwiążemy starożytne zagadki, rozszyfrujemy genezę i znaczenie symbolów -krzyża, ryb, kielichów mszalnych. Opiszemy, jaką rolę w historycznych wydarzeniach odegrały miejsca związane z Kosmosem, i wykażemy, dlaczego przeszłość, teraźniejszość i przyszłość zbiegają się w Jerozolimie, miejscu „więzi niebo-ziemia". I zastanowimy się nad tym, dlaczego nasz XXI w. jest tak podobny do wieku XXI prz. Chr. Czy historia się powtarza - czy to jest jej przeznaczeniem? Czy wszystkim tym kieruje mesjani-styczny zegar? Czy ów czas jest blisko?
Ponad dwa tysiące lat temu znany ze Starego Testamentu Daniel pytał raz za razem aniołów: Kiedy? Kiedy nastąpi Kres Czasów, Koniec Dni? Ponad trzysta lat temu sławny sir Izaak Newton, który naświetlił tajemnice obrotów ciał niebieskich, napisał traktaty o starotestamentowej Księdze Daniela i nowotestamentowej Księdze Objawienia; jego odnalezione ostatnio manuskrypty, zawierające obliczenia dotyczące Kresu Czasów, zostaną przeanalizowane razem z jeszcze nowszymi przepowiedniami Końca.
Zarówno Biblia hebrajska, jak i Nowy Testament twierdzą, że tajemni- * ce przyszłości tkwią w przeszłości, że los Ziemi wiąże się z niebem, że sprawy i przeznaczenie ludzkości łączą się z planem bożym i sprawami bogów. Zajmując się rzeczami, które mają dopiero nastąpić, przechodzimy od historii do proroctwa; jednego nie można zrozumieć bez drugiego, omówimy zatem oba te aspekty. Przyjąwszy to za wskazówkę, spójrzmy na to, co ma przyjść, przez pryzmat tego, co już było. Rezultaty z pewnością będą zadziwiające.
Zecharla Sitchin Nowy Jork, listopad 2006
U kresu czasówSpis treści
Wstęp: Przeszłość, Przyszłość
1. Mesjanistyczny Zegar
2. „I Stało Się Tak..."
3. Proroctwa Egipskie, Przeznaczenie Człowieka
4. O Bogach I Półbogach
5. Odliczanie Przed Dniem Sądu
6. Przeminęło Z Wiatrem
7. Przeznaczenie Miało Pięćdziesiąt Imion
8. W Imię Boga
9. Ziemia Obiecana
10. Krzyż Na Horyzoncie
11. Dzień Pana
12. Ciemność W Południe
13. Bogowie Opuszczają Ziemię
14. U Kresu Dni
15. Jerozolima: Zaginiony Kielich
16. Armagedon I Proroctwa Powrotu
Postscriptum
Od czasu, gdy George Smith odkrył w 1876 roku mezopotamskie opowieści o stworzeniu, zarówno uczeni jak i teolodzy uznają fakt, że opis początku świata zawarty w Biblii jest w istocie przeredagowaną wersją dawniejszych tekstów sumeryjskich. Sto lat później w książce Dwunasta Planeta wykazałem, że teksty te nie były mitami, lecz skarbnicą wiedzy, która dopiero teraz zaczyna być dostępna dla współczesnych uczonych. Sondy kosmiczne badające Jowisza i Saturna potwierdziły wiele "nieprawdopodobnych" aspektów sumeryjskiej wiedzy o Układzie Słonecznym – na przykład to, że jego planety zewnętrzne mają liczne satelity, a na niektórych jest woda. Aktywność wulkaniczna sprawiła, że istnieje tam atmosfera i warunki niezbędne do rozwoju życia – Sumerowie widzieli o tym już 6000 lat temu. A cóż powiedzieć o sumeryjskim Nibiru, dwunastej planecie Układu Słonecznego, której istnienie jest zasadniczą konkluzją mojej Dwunastej Planty? W 1978 roku astronomowie Obserwatorium Marynarki Wojennej w Waszyngtonie ustalili, że Pluton nie jest jedyną przyczyna perturbacji pojawiających się w orbitach Urana i Neptuna; uczeni ci wysunęli przypuszczenie, że za Plutonem krąży jeszcze jedna planeta. W 1982 roku NASA przedstawiła wniosek, że takie ciało niebieskie nie istnieje. Odpowiedź na pytanie, czy jest to wielka planeta, czy coś innego, ma dać zaplanowany manewr dwóch sond kosmicznych Pioneer, które rzucono w przestrzeń za Saturnem.SPIS TREŚCI
przedmowa
1. wojny ludzi
2. walki horusa i seta
3. pociski zeusa i indry
4. kroniki ziemi
5. wojny dawnych bogów
6. świt ludzkości
7. gdy ziemia była podzielona
8. wojny o piramidy
9. pokój na ziemi
10. więzień piramidy
11. „królowąjestem!"
12. preludium katastrofy
13. abraham: brzemienne lata
14. atomowa zagłada epilog
kroniki ziemi - tabela chronologiczna
Uzupełnienie przełomowego cyklu Kroniki Ziemi.Pierwsze ziemskie cywilizacje stworzyli Anunnaki - bogowie, którzy przybyli z kosmosu i zmodyfikowali genetycznie ludzką rasę!Czy Stary Testament i inne starożytne pisma Sumeru, Babilonu, Egiptu i Grecji opisują rzeczywiste, historyczne wydarzenia? Zecharia Sitchin, najsłynniejszy obok Ericha von Dänikena kontrowersyjny badacz prehistorii, uwierzył, w słowa naszych najdawniejszych przodków i wykazał, że tworzą one spójną relację o prawdziwym pochodzeniu ludzkości.Na podstawie wieloletnich badań tekstów sumeryjskich i akadyjskich Sitchin wysunął hipotezę - potwierdzoną w 2016 roku przez badaczy z California Institute of Technology - że w Układzie Słonecznym jest jeszcze jedna planeta, Nibiru, która okrąża Słońce co 15 000 - 20 000 lat. Jej mieszkańcy - Anunnaki - odwiedzali Ziemię w czasach prehistorycznych i manipulacjami genetycznymi udoskonalili człowieka pierwotnego, a później przekazali ludziom swoją wiedzę i technologie, stymulując rozwój cywilizacji.W Kronikach Ziemi, które wzbudziły równie wiele kontrowersji, co zainteresowania, Sitchin opisał rozwój ludzkości po przybyciu Anunnaki. W Kronikach Anunnaki bratanica Zecharii Sitchina zebrała jego niepublikowane wcześniej listy, artykuły i wykłady, tworząc w połączeniu z konkretnymi fragmentami Kronik Ziemi spójne podsumowanie teorii wielkiego badacza prehistorii.Dodatkowo zamieściła nieznane dotąd wyniki badań Sitchina, pozwalające odpowiedzieć na niewyjaśnione do dziś pytania: Czy Sumerowie mieli urządzenia grawitacyjne pozwalające podnosić ogromne bloki i układać z niezwykłą precyzją? Czy znali bioinżynierię i mikroczipy? Skąd wiedzieli o istnieniu planet krążących wokół Słońca? Skąd znali kolor i wielkość najdalszych planet?ZECHARIA SITCHIN - wybitny amerykański orientalista i biblista, podróżnik znany z rozległej wiedzy i błyskotliwego poczucia humoru, dziennikarz i światowej sławy pisarz. Wychował się w Palestynie, gdzie poznał współczesny i starożytny język hebrajski, inne języki semickie i europejskie, Stary Testament, a także historię i archeologię Bliskiego Wschodu. Kroniki Ziemi, dzieło jego życia, zostały przetłumaczone na ponad 20 języków.
Uzupełnienie przełomowego cyklu Kroniki Ziemi.Pierwsze ziemskie cywilizacje stworzyli Anunnaki - bogowie, którzy przybyli z kosmosu i zmodyfikowali genetycznie ludzką rasę!Czy Stary Testament i inne starożytne pisma Sumeru, Babilonu, Egiptu i Grecji opisują rzeczywiste, historyczne wydarzenia?Zecharia Sitchin, najsłynniejszy obok Ericha von Dnikena kontrowersyjny badacz prehistorii, uwierzył, w słowa naszych najdawniejszych przodków i wykazał, że tworzą one spójną relację o prawdziwym pochodzeniu ludzkości.Na podstawie wieloletnich badań tekstów sumeryjskich i akadyjskich Sitchin wysunął hipotezę - potwierdzoną w 2016 roku przez badaczy z California Institute of Technology - że w Układzie Słonecznym jest jeszcze jedna planeta, Nibiru, która okrąża Słońce co 15 000 - 20 000 lat. Jej mieszkańcy - Anunnaki - odwiedzali Ziemię w czasach prehistorycznych i manipulacjami genetycznymi udoskonalili człowieka pierwotnego, a później przekazali ludziom swoją wiedzę i technologie, stymulując rozwój cywilizacji.W Kronikach Ziemi, które wzbudziły równie wiele kontrowersji, co zainteresowania, Sitchin opisał rozwój ludzkości po przybyciu Anunnaki. W Kronikach Anunnaki bratanica Zecharii Sitchina zebrała jego niepublikowane wcześniej listy, artykuły i wykłady, tworząc w połączeniu z konkretnymi fragmentami Kronik Ziemi spójne podsumowanie teorii wielkiego badacza prehistorii.Dodatkowo zamieściła nieznane dotąd wyniki badań Sitchina, pozwalające odpowiedzieć na niewyjaśnione do dziś pytania: Czy Sumerowie mieli urządzenia grawitacyjne pozwalające podnosić ogromne bloki i układać z niezwykłą precyzją? Czy znali bioinżynierię i mikroczipy? Skąd wiedzieli o istnieniu planet krążących wokół Słońca? Skąd znali kolor i wielkość najdalszych planet?ZECHARIA SITCHIN - wybitny amerykański orientalista i biblista, podróżnik znany z rozległej wiedzy i błyskotliwego poczucia humoru, dziennikarz i światowej sławy pisarz. Wychował się w Palestynie, gdzie poznał współczesny i starożytny język hebrajski, inne języki semickie i europejskie, Stary Testament, a także historię i archeologię Bliskiego Wschodu. Kroniki Ziemi, dzieło jego życia, zostały przetłumaczone na ponad 20 języków.
Uzupełnienie teorii o pozaziemskim pochodzeniu naszej cywilizacji autora kultowego cyklu "Kroniki Ziemi"
Pierwsze ziemskie cywilizacje stworzyli Anunnaki - „bogowie”, którzy przybyli z kosmosu i zmodyfikowali genetycznie ludzką rasę!
Zecharia Sitchin to obok Ericha von Dänikena najsłynniejszy kontrowersyjny badacz najdawniejszych dziejów ludzkości i przedstawiciel paleoastronautyki. Na podstawie wieloletnich badań tekstów sumeryjskich wysunął hipotezę, że w Układzie Słonecznym jest jeszcze jedna planeta. Jej mieszkańcy odwiedzali Ziemię w czasach prehistorycznych.
Ci kosmiczni „bogowie“ - Anunnaki - manipulacjami genetycznymi udoskonalili człowieka pierwotnego i przekazali mu dar cywilizacji. Po raz pierwszy pojawili się w Sumerze…
Śladów Anunnaki Sitchin szukał w tekstach i zabytkach również innych starożytnych kultur: Egiptu, Majów, Azteków. I przedstawiał je w kultowym cyklu "Kroniki Ziemi".
W "Kronikach Anunnaki" bratanica Zecharii Sitchina zebrała niepublikowane wcześniej listy, artykuły i wykłady słynnego wuja, tworząc w połączeniu z konkretnymi fragmentami "Kronik Ziemi" spójne podsumowanie teorii wielkiego badacza prehistorii. Dodatkowo zamieściła nieznane dotąd wyniki badań Sitchina, pozwalające odpowiedzieć na niewyjaśnione do dziś pytania: Czy Sumerowie mieli urządzenia grawitacyjne pozwalające podnosić ogromne bloki i układać z niezwykłą precyzją? Czy znali bioinżynierię i mikroczipy? Skąd wiedzieli o istnieniu planet krążących wokół Słońca? Skąd znali kolor i wielkość najdalszych planet?
ZECHARIA SITCHIN – wybitny amerykański orientalista i biblista, podróżnik znany z rozległej wiedzy i błyskotliwego poczucia humoru, dziennikarz i światowej sławy pisarz. Wychował się w Palestynie, gdzie poznał współczesny i starożytny język hebrajski, inne języki semickie i europejskie, Stary Testament, a także historię i archeologię Bliskiego Wschodu. "Kroniki Ziemi", dzieło jego życia, zostały przetłumaczone na ponad 20 języków.
Nieznane teksty najsłynniejszego obok Dänikena przedstawiciela paleoastronautyki
Uzupełnienie teorii o pozaziemskim pochodzeniu naszej cywilizacji autora kultowego cyklu "Kroniki Ziemi"
Pierwsze ziemskie cywilizacje stworzyli Anunnaki - „bogowie”, którzy przybyli z kosmosu i zmodyfikowali genetycznie ludzką rasę!
Zecharia Sitchin to obok Ericha von Dänikena najsłynniejszy kontrowersyjny badacz najdawniejszych dziejów ludzkości i przedstawiciel paleoastronautyki. Na podstawie wieloletnich badań tekstów sumeryjskich wysunął hipotezę, że w Układzie Słonecznym jest jeszcze jedna planeta. Jej mieszkańcy odwiedzali Ziemię w czasach prehistorycznych.
Ci kosmiczni „bogowie“ - Anunnaki - manipulacjami genetycznymi udoskonalili człowieka pierwotnego i przekazali mu dar cywilizacji. Po raz pierwszy pojawili się w Sumerze…
Śladów Anunnaki Sitchin szukał w tekstach i zabytkach również innych starożytnych kultur: Egiptu, Majów, Azteków. I przedstawiał je w kultowym cyklu "Kroniki Ziemi".
W "Kronikach Anunnaki" bratanica Zecharii Sitchina zebrała niepublikowane wcześniej listy, artykuły i wykłady słynnego wuja, tworząc w połączeniu z konkretnymi fragmentami Kronik Ziemi spójne podsumowanie teorii wielkiego badacza prehistorii. Dodatkowo zamieściła nieznane dotąd wyniki badań Sitchina, pozwalające odpowiedzieć na niewyjaśnione do dziś pytania: Czy Sumerowie mieli urządzenia grawitacyjne pozwalające podnosić ogromne bloki i układać z niezwykłą precyzją? Czy znali bioinżynierię i mikroczipy? Skąd wiedzieli o istnieniu planet krążących wokół Słońca? Skąd znali kolor i wielkość najdalszych planet?
ZECHARIA SITCHIN – wybitny amerykański orientalista i biblista, podróżnik znany z rozległej wiedzy i błyskotliwego poczucia humoru, dziennikarz i światowej sławy pisarz. Wychował się w Palestynie, gdzie poznał współczesny i starożytny język hebrajski, inne języki semickie i europejskie, Stary Testament, a także historię i archeologię Bliskiego Wschodu. "Kroniki Ziemi", dzieło jego życia, zostały przetłumaczone na ponad 20 języków.
Uzupełnienie teorii o pozaziemskim pochodzeniu naszej cywilizacji autora kultowego cyklu Kroniki Ziemi
Pierwsze ziemskie cywilizacje stworzyli Anunnaki - „bogowie”, którzy przybyli z kosmosu i zmodyfikowali genetycznie ludzką rasę!
Zecharia Sitchin to obok Ericha von Dänikena najsłynniejszy kontrowersyjny badacz najdawniejszych dziejów ludzkości i przedstawiciel paleoastronautyki. Na podstawie wieloletnich badań tekstów sumeryjskich wysunął hipotezę, że w Układzie Słonecznym jest jeszcze jedna planeta. Jej mieszkańcy odwiedzali Ziemię w czasach prehistorycznych.
Ci kosmiczni „bogowie“ - Anunnaki - manipulacjami genetycznymi udoskonalili człowieka pierwotnego i przekazali mu dar cywilizacji. Po raz pierwszy pojawili się w Sumerze…
Śladów Anunnaki Sitchin szukał w tekstach i zabytkach również innych starożytnych kultur: Egiptu, Majów, Azteków. I przedstawiał je w kultowym cyklu Kroniki Ziemi.
W Kronikach Anunnaki bratanica Zecharii Sitchina zebrała niepublikowane wcześniej listy, artykuły i wykłady słynnego wuja, tworząc w połączeniu z konkretnymi fragmentami Kronik Ziemi spójne podsumowanie teorii wielkiego badacza prehistorii. Dodatkowo zamieściła
nieznane dotąd wyniki badań Sitchina, pozwalające odpowiedzieć na niewyjaśnione do dziś pytania: Czy Sumerowie mieli urządzenia grawitacyjne pozwalające podnosić ogromne bloki i układać z niezwykłą precyzją? Czy znali bioinżynierię i mikroczipy? Skąd wiedzieli
o istnieniu planet krążących wokół Słońca? Skąd znali kolor i wielkość najdalszych planet?
Zecharia Sitchin – wybitny amerykański orientalista i biblista, podróżnik znany z rozległej wiedzy i błyskotliwego poczucia humoru, dziennikarz i światowej sławy pisarz. Wychował się w Palestynie, gdzie poznał współczesny i starożytny język hebrajski, inne języki semickie
i europejskie, Stary Testament, a także historię i archeologię Bliskiego Wschodu. Kroniki Ziemi, dzieło jego życia, zostały przetłumaczone na ponad 20 języków.
Weź tę książkę do ręki i wraz z Zecharią Sitchinem wyrusz w podróż w czasy przed potopem. Podąż śladami Gilgamesza i odkryj miejsce lądowania. Odwiedz Mari nad Eufratem, gdzie 4000 lat temu bogini Isztar ukoronowała "psalmistę bogów" na króla. Zanurz się w baśniowe miasta: Aleppo, Hims, Dier Ezzor - poznaj ich twierdze i muzea zapełnione ukrytymi skarbami. Poznaj przeszłość, wielkie dziedzictwo ludzkości.
Kapłani przynieśli Arkę Przymierza na jej miejsce w świętym przybytku, „do świątynnej komnaty dvir, i umieścili ją „pod skrzydłami cherubów". Ale zaraz musieli w pośpiechu opuścić świątynię, „gdyż obłok chwały Jahwe wypełnił Dom". Wtedy Salomon zaczął modlitwę, mówiąc: Jahwe, który postanowiłeś zamieszkać w mrocznym obłoku! Miejscem, gdzie mieszkasz, jest niebo, lecz czy naprawdę zamieszka Elohim z człowiekiem na ziemi?" Uświadamiając to sobie Salomon prosił Pana o wysłuchiwanie modlitw wznoszonych ze świątyni: „Ty racz wysłuchać modlitwy i błagania i daj każdemu według jego postępków".
Wtedy „ukazał się Jahwe Salomonowi po raz drugi, jak mu się ukazał ongiś w Gibeonie. I rzekł do niego: Słyszałem modlitwę i błagania twoje. Poświęciłem ten Dom, który zbudowałeś, aby tam przebywało moje szem po wieczne czasy, tam będą też moje oczy i moje serce po wszystkie dni".
Termin szem tradycyjnie tłumaczony jest jako „imię". Lecz, jak wykazałem w Dwunastej Planecie, słowo to było odpowiednikiem sumeryj-skiego terminu MU, który pierwotnie odnosił się do niebiańskich izb, czyli latających maszyn me-zopotamskich bogów. A więc kiedy lud Babilonu zabrał się do budowy wieży, aby zrobić szem dla siebie, wznosił w istocie wyrzutnię nie dla „imienia", lecz dla statków powietrznych.
„Rozszyfrowując zagadkę półbogów (wśród nich słynnego Gilgamesza), doszedłem w tej książce – moim koronnym dziele – do wniosku, że niezbity, materialny dowód dawnej obecności obcych na Ziemi został pogrzebany w starożytnym grobowcu. Opowieść ta wnosi znaczący wkład do zrozumienia naszego pochodzenia genetycznego – jest kluczem do rozwikłania sekretów zdrowia, długowieczności, życia i śmierci, jest tajemnicą, której rozwiązanie wprowadzi czytelnika w niezwykłą przygodę i ostatecznie ujawni to, co było skrywane przed Adamem w ogrodzie Eden. […]
Olbrzymi: Rzecz jasna nie wszyscy starożytni królowie byli gigantycznego wzrostu. Ale kananejski kolos Og, król Baszanu, był tak niezwykły, że Biblia poświęca temu wzmiankę. Arba, potomek Anakitów/Anunnaki, tym się wyróżniał, że był iszgadol. Półbóg Adapa, syn Enki, choć nie był królem, opisywany był jako wielki i silny. Jeśli będący takimi „wielkimi ludźmi” półbogowie dziedziczyli tę genetyczną cechę po swoich boskich rodzicach, można by się spodziewać, że wizerunki bogów przedstawiać ich będą jako istoty gigantyczne w porównani z ludźmi; i rzeczywiście tak było.”
Księga druga Wypraw Śladami Kronik Ziemi
Drugi tom Wypraw śladami Kronik Ziemi obfituje od początku w wydarzenia, z których najdramatyczniejszy jest zamach na autora we wnętrzu Wielkiej Piramidy. Opisywane w Kronikach Ziemi zagadkowe zjawiska i sekrety historii naszej cywilizacji, obiekty znajdujące się na ziemi, pod ziemią i na dnie zbiorników wodnych, tajemniczo znikające eksponaty muzealne, nijak nie pasujące do naukowych teorii. Relacjonowane, szkicowane i fotografowane przez naocznych świadków - eksploratorów towarzyszących Sitchinowi ukazują się w zupełnie nowym świetle.
Jest to zarazem podróż do miejsc, zwiedzanych zwykle przez normalnych turystów bardzo pobieżnie, Sitchinowi udaje się jednak dotrzeć tam, gdzie nikt nie zagląda - czy to w Egipcie, czy w Anglii, w Watykanie, czy na Malcie. Jego zainteresowaniem cieszy się zarówno koło zamachowe, znalezione w 1936 roku w północnej Sakkarze - zaraz na południe od Gizy, w grobowcu następcy tronu, Sabu, syna króla Anedżiba z I dynastii, liczące co najmniej 5100 lat, jak i zwłoki człowieka sprzed 4000 lat znalezione w idealnym stanie wraz z kompletnym wyposażeniem myśliwskim w alpejskim lodowcu. Fascynujące zestawienia różnych fenomenów cywilizacji zaskakują i bulwersują zwłaszcza naukowców starej daty, zastygłych w stereotypowym myśleniu.
Spis treści
1. fałszerstwo w wielkiej piramidzie
2. zagadkowe wnęki, tajemniczy piasek
3. tajemna komora
4. fatalny dzień
5. OOP w muzeum kairskim
6. kamienne zagadki
7. alpejski „człowiek lodu"
8. wejrzenie w historię
9. watykańskie spotkania
10. obserwatorzy gwiazd i mapy nieba
11. antykithira: komputer, który prześcignął czas
12. nazca: miejsce odlotu bogów
13. postscriptum: proroctwa powrotu
Siedem tomów, które wchodzą w skład Kronik Ziemi, nie powstawało ani jako zamyślona z góry seria, ani nawet jako książka, Żołędziem, z którego wyrósł ów dąb z siedmioma gałęziami, było pytanie ucznie, dlaczego słowo w Biblii hebrajskiej – Nefilim – które pochodzi od czasownika „upadać”, „zstępować”, tłumaczone jest jako „olbrzymy”?Wszechstronny słownik terminów używanych w siedmiu księgach Kronik Ziemi
Siedem tomów, które wchodzą w skład Kronik Ziemi, nie powstawało ani jako zamyślona z góry seria, ani nawet jako książka, Żołędziem, z którego wyrósł ów dąb z siedmioma gałęziami, było pytanie ucznie, dlaczego słowo w Biblii hebrajskiej – Nefilim – które pochodzi od czasownika „upadać”, „zstępować”, tłumaczone jest jako „olbrzymy”? Tym uczniem byłem ja, rzeczone zaś słowo występuje w rozdziale 6. Genesis, czyli Księgi Rodzaju; szukanie wyjaśnienia zajęło mi całe życie; odpowiedź wymagała – jak sama Biblia – zwrócenia się ku początkowi.
Dociekanie biblijnego początku otworzyło puszkę Pandory, wypełnioną mnóstwem pytań. Rezultat dziesięcioleci badań, poszukiwań i publikacji jest zatem przytłaczający w swej skali. Siedem tomów Kronik Ziemi liczy prawie 2300 stron. Często też byłem pytany przez odbiorców: Jak można się połapać w całym tym natłoku informacji? Kierując się pytaniami czytelników, napisałem więc niniejszy podręcznik; setki haseł, ułożonych w porządku alfabetycznym, dostarczają istotnych danych o bogach i półbogach, królach i królestwach, patriarchach i kapłanach, stanowiskach archeologicznych i legendarnych miejscach. Hasła opatrzone są odsyłaczami do innych, związanych z nimi haseł, i – w stosownych przypadkach – wzbogacone o szczególne, czyli innowatorskie ujęcie danego tematu przez Z[echarię] S[itchina]. Stosując jednolitą odpowiedź do różnych cywilizacji i okresów, vademecum niniejsze podejmuje jedyną do tej pory próbę zsyntetyzowania starożytnej wiedzy. Jednolita odpowiedź wytrzymała próbę czasu: każde odkrycie, każda zdobycz techniki ostatnich dziesięcioleci nieodmiennie i niezawodnie potwierdzała starożytne świadectwa, które inni ignorowali lub odrzucali jako mity, lecz ja uznawałem za prawdę. W pewien znaczący sposób te siedem tomów Kronik Ziemi okazało się składnicą ogółu wiedzy starożytnych, cennym skarbem, jaki Biblia nazywa mądrością.
Są one, w jakimś sensie, siedmioma kolumnami starożytnej mądrości.
Siedem tomów, które wchodzą w skład Kronik Ziemi, nie powstawało ani jako zamyślona z góry seria, ani nawet jako książka. Żołędziem, z którego wyrósł ów dąb z siedmioma gałęziami, było pytanie ucznia, dlaczego słowo w Biblii hebrajskiej - Nefilim - które pochodzi od czasownika znaczącego „upadać", „zstępować", tłumaczone jest jako „olbrzymy"? Tym uczniem byłem ja; rzeczone słowo występuje w rozdziale 6. Księgi Rodzaju (Genesis); szukanie wyjaśnienia zajęło mi całe życie; odpowiedź wymagała - jak sama Biblia - zwrócenia się ku Początkowi.
Dociekanie biblijnego początku otworzyło puszkę Pandory wypełnioną niezliczonym mnóstwem pytań. Dlaczego Biblia opisuje Nefilim jako „synów bożych", którzy wybierali sobie żony spośród „córek Adama"? Kim byli Elohim, którzy ukształtowali Adama na swój obraz? Czy istniał ogród Eden, a jeśli tak, to czym był i gdzie się znajdował? Czy wydarzył się potop, czy żył wtedy ktoś taki, jak Noe, a jeśli tak, to kim była ta postać? Jak ludzkość zdobywała wiedzę o stworzeniu nieba, Ziemi i samego człowieka? Czy w starożytności istniała wiedza naukowa - co więcej, czy zdawano sobie sprawę, jak zaczęła się cywilizacja? Czy było królestwo zwane w Biblii Synear, które poprzedzało starożytny Babilon, Asyrię, Egipt? I w jaki sposób powstały inne cywilizacje na świecie, wykazujące niesamowite podobieństwa do tych najstarszych?
W nieunikniony sposób moje poszukiwania rozszerzyły się od studiów Biblii na archeologię. Kolebką cywilizacji był w istocie starożytny Bliski Wschód; jego monumenty, artefakty i źródła pisane odsłaniają żywą historię krajów i ludów, których opowieści o bogach nieba i Ziemi prowadziły od mitologii do religii, od astronomii do genetyki. Wkrótce to, co zaczęło się jako proste pytanie, objęło praktycznie każdą dziedzinę naukową, sięgając od wnętrza Ziemi do Układu Słonecznego, od przeszłości do przyszłości, od zarania dziejów do kresu czasów.
Gdy jedna książka ukazywała się po drugiej, spajając tematycznie kontynenty, rozmaite kultury, a nawet różne religie, stało się jasne, że są to gałęzie jednego drzewa. Wyłoniła się z tego ogólnoświatowa teoria, a opowieści o bogach i ludziach interpretowane są w moich książkach jako łączna historia Ziemi i ludzkości. Panteony Grecji i Rzymu, Azteków i Hindusów utożsamione zostały z panteonami Sumeru i Babilonu; kalendarze Majów i Olmeków porównane z kalendarzami Asyrii i Egiptu; inkaskie historie o stworzeniu świata czy o dniu, w którym zatrzymało się Słońce, są echem hebrajskiej Biblii; piramidy i wielkie kamienne kręgi w różnych krajach zdradzają zasadnicze pokrewieństwo. Wszystkie te zrazu niewytłumaczalne fakty można zrozumieć, jeśli przyjmie się moją nowatorską koncepcję, że w Układzie Słonecznym istnieje jeszcze jedna planeta, pojawiająca się okresowo w naszym sąsiedztwie, z której na Ziemię przybyli astronauci, ukształtowali człowieka i byli dla niego bogami, a kiedy go opuszczali, obiecali, że jeszcze powrócą. Rezultat dziesięcioleci badań, poszukiwań i publikacji jest zatem przytłaczający w swej skali.
Siedem tomów Kronik Ziemi liczy prawie 2300 stron. Często też byłem pytany przez odbiorców: Jak można się połapać w całym tym natłoku informacji? Kierując się pytaniami czytelników, napisałem więc niniejszy podręcznik; setki haseł, ułożonych w porządku alfabetycznym, dostarczają istotnych danych o bogach i półbogach, królach i królestwach, patriarchach i kapłanach, stanowiskach archeologicznych i legendarnych miejscach. Hasła opatrzone są odsyłaczami do innych, związanych z nimi haseł, i - w stosownych przypadkach - wzbogacone o szczególne, czyli innowatorskie ujęcie danego tematu przez Zecharię Sfitchina. Stosując jednolitą odpowiedź do różnych cywilizacji i okresów, vademecum niniejsze podejmuje jedyną do tej pory próbę zsyntetyzowania starożytnej wiedzy.
Jednolita odpowiedź wytrzymała próbę czasu: każde odkrycie, każda zdobycz techniki ostatnich dziesięcioleci nieodmiennie i niezawodnie potwierdzała starożytne świadectwa, które inni ignorowali lub odrzucali jako mity, lecz ja uznawałem za prawdę. W pewien znaczący sposób te siedem tomów Kronik Ziemi okazało się składnicą ogółu wiedzy starożytnych, cennym skarbem, jaki Biblia nazywa mądrością.
Są one, w jakimś sensie, siedmioma kolumnami starożytnej mądrości.
Zecharia Sitchin
Około 445 000 lat temu astronauci z innej planety przybyli na Ziemię w poszukiwaniu złota. Po zwodowaniu na jednym z ziemskich oceanów dobrnęli do brzegu i założyli Eridu, „dom w dalekich stronach". Z czasem ta pierwsza osada stała się punktem wyjścia szeroko zakrojonej ekspansji - w pełni dopracowanej misji „Ziemia", mającej centrum dowodzenia, port kosmiczny, eksploatującej bogactwa naturalne, a nawet dysponującej stacją przesiadkową na Marsie.
Odczuwając brak siły roboczej, astronauci użyli metod inżynierii genetycznej, aby stworzyć prymitywnych robotników - Homo sapiens. Katastrofalny potop, który przetoczył się przez Ziemię, sprawił, że trzeba było zaczynać wszystko od początku; astronauci stali się bogami, przekazującymi ludziom cywilizację i wpajającymi im kult bóstw.
Potem, około czterech tysięcy lat temu wszystko, co osiągnięto, przepadło w katastrofie nuklearnej spowodowanej w trakcie wojen przez rywalizujących ze sobą przybyszy.
To, co zdarzyło się na Ziemi, a szczególnie wydarzenia z historii ludzkości zebrał Zecharia Sitchin w swej serii Kroniki Ziemi, czerpiąc z Biblii, tabliczek glinianych i odkryć archeologicznych. Ale co poprzedziło ziemskie wypadki, co wydarzyło się na Nibiru, macierzystej planecie astronautów, że postanowili przedsięwziąć podróże kosmiczne? Czy była to potrzeba zdobycia złota, czy zamysł stworzenia człowieka?
Jakie uczucia, wątki rywalizacji, wierzenia, zasady moralne (lub ich brak) motywowały głównych aktorów tej kosmicznej i niebiańskiej epopei? Co powodowało narastające napięcie w stosunkach na Nibiru i na Ziemi, jakie zadrażnienia powstawały między starymi a młodymi, między tymi, którzy przybyli z Nibiru, a tymi, którzy urodzili się na Ziemi? I do jakiego stopnia to, co się działo, zdeterminowane było przeznaczeniem? Przeznaczeniem, którego wyroki, zapisane w rejestrze przeszłości, stanowią klucz do przyszłości.
Czy nie poczytalibyśmy tego za szczęśliwy traf, gdyby jeden z głównych aktorów, naoczny świadek, ktoś, kto potrafił rozróżniać między ciosami ślepego losu a wyrokami przeznaczenia, zapisał dla potomności: jak, gdzie, kiedy i dlaczego wydarzyło się to wszystko - gdyby utrwalił rzeczy pierwsze, a kto wie, czy nie ostatnie? Niektórzy to zrobili - wśród nich był też ich przywódca, który dowodził pierwszą grupą astronautów! Tak uczeni, jak teolodzy uznają teraz, że biblijne opowieści o stworzeniu, o Adamie i Ewie, ogrodzie Eden, potopie, wieży Babel oparte są na tekstach zapisanych tysiące lat temu w Mezopotamii, głównie przez Sumerów. Sumerowie z kolei wyraźnie twierdzili, że czerpali swą wiedzę o zdarzeniach z przeszłości - częstokroć z czasów sprzed początków cywilizacji, a nawet poprzedzających powstanie człowieka - z pism Anunnaki, „tych, którzy z nieba zstąpili na Ziemię" - „bogów" starożytności.
W rezultacie dokonywanych na przestrzeni półtora wieku odkryć archeologicznych w ruinach starożytnych cywilizacji, szczególnie na Bliskim Wschodzie, znaleziono ogromną liczbę takich dawnych tekstów; znaleziska odsłoniły też zakres brakujących dzieł - tak zwanych zaginionych ksiąg - które są albo wymieniane w odnalezionych tekstach, albo skatalogowane w królewskich lub świątynnych bibliotekach, stąd wiadomo, że takie dzieła powstały.
Czasem „tajemnice bogów" były częściowo ujawniane w eposach, jak Epos o Gilgameszu, który odsłania debatę bogów prowadzącą do decyzji wygubienia ludzkości w potopie, lub też tekst zatytułowany Atra Hasis, który przypomina bunt Anunnaki harujących w kopalniach złota, co doprowadziło do stworzenia prymitywnych robotników - śmiertelników. Zdarzało się, że sami przywódcy astronautów byli autorami pism: niekiedy dyktowali tekst wybranemu skrybie, jak w przypadku Eposu Erra, w którym jeden z dwóch bogów odpowiedzialnych za spowodowanie katastrofy nuklearnej stara się przerzucić winę na swego przeciwnika; niekiedy zaś sami bogowie przyjmowali rolę skryby, jak w okolicznościach dotyczących Księgi sekretów Thota (egipskiego boga nauki), którą ów bóg ukrył w podziemnej komnacie.
Dwunasta Planeta. Księga pierwsza kronik Ziemi Badania Sumeru i najstarszych kultur Bliskiego Wschodu skłoniły autora do wysunięcia hipotezy, że powstanie człowieka byłoby niemożliwe bez interwencji istot wyższych. "Bogowie starożytności" nie tylko istnieją: to właśnie oni wyprowadzili ludzi ze stanu dzikości. . Paradoksem historii jest fakt, że im bardziej oddalamy się w czasie od zamierzchłych epok, tym więcej o nich wiemy. Dwieście lat temu, gdy Europa odkrywała Egipt, nikt nie przypuszczał, że przed tą najstarszą, jak sądzono, cywilizacją istniała kultura wyższa, wszechstronniejsza: kultura Sumeru, którego instytucje społeczne okazały się duchowo znacznie bliższe Europie niż kultura Egiptu. Do niedawna sądzono, że Homo sapiens wyszedł z laboratorium ewolucji 40 000 lat temu. Dziś wiemy, że co najmniej 250 000 lat przed nami żyli na Ziemi ludzie wyglądający jak my. Ich pojawienie się po dziś dzień spowija mgła tajemnicy. Wieloletnie studia genialnego amerykańskiego orientalisty zaowocowały pasjonującą choć kontrowersyjną książką. Badania cywilizacji Sumeru i wszechstronna analiza zabytków piśmiennictwa najstarszych kultur Bliskiego Wschodu skłoniły autora do wysunięcia śmiałej hipotezy, że powstanie i rozwój człowieka byłyby niemożliwe bez interwencji istot wyższych. Bogowie starożytności, przez jahwistycznych kompilatorów a później chrześcijańskich redaktorów Biblii skazani na niebyt, nie tylko istnieją: to właśnie oni umożliwili ludziom wyjście ze stanu dzikości. Dwunasta Planeta może drażnić osoby wyznające tradycyjny pogląd, że we Wszechświecie prócz Stwórcy istnieje tylko człowiek. Książka ta zgorszy również wyznawców darwinizmu, teorii pokutującej w szkołach i encyklopediach. Dwunasta planeta Układu Słonecznego, Marduk, co 3600 lat zbliża się do Ziemi, przelatując między Marsem a Jowiszem, „badając ukrytą wiedzę [...], widząc wszystkie sfery Wszechświata". Bo Marduk: „Ponad wodami zakreślił orbitę; Gdzie światło i ciemność się łączą. Tam są najdalsze jego granice". Czy więc co 3600 lat możemy oczekiwać wizyt biblijnych Nefilim, „ludzi ognistych rakiet", naszych prawdziwych stwórców i twórców ziemskiej cywilizacji?
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?