Zapraszamy po szeroki wybór literatury z dziedziny filozofii: systemy filozoficzne, kultura, sztuka, socjologia, historia filozofii, dzieła wielkich myślicieli. Szczególnej uwadze polacamy tutaj książki współczesnego nauczyciela duchowego, autora książek i wykładów z dziedziny duchowości czyli Eckhart Tolle. Jego bestsellery to Nowa ziemia, Strażnicy istnienia, Mowa ciszy, Praktykowanie potęgi teraźniejszości, Diament w twojej kieszeni i wiele innych, po które zapraszamy na Dobreksiazki.pl
Myślenie krytyczne, czyli jak żyć mądrzej to książka o tym, jak porządkować nasze myślenie, jak unikać pułapek, jak podejmować lepsze decyzje i jak lepiej rozumieć otaczający nas skomplikowany świat. Nasz zdrowy rozsądek, który wyewoluował na afrykańskiej sawannie, płata nam obecnie rozliczne figle. Wpadamy w pułapki stereotypów i różnych -izmów i fobii, bo nie umiemy żyć bez klasyfikowania ludzi według lepszych i gorszych kategorii. Napędzane jest to albo przez irracjonalne poczucie wyższości rasowej, narodowej, klasowej, religijnej, albo silne – i także na ogół bezmyślne – przekonania na temat tego, co w ludzkiej seksualności jest „normalne”, a co nie jest.Gdy podejmujemy decyzje, wikłamy się w nasze niezrozumienie, co to znaczy, że pewne zdarzenia dzieją się przez przypadek, a inne są spowodowane przez wiele splątanych przyczyn, których nie umiemy rozplątać. Na szczęście istnieją metody mogące nam w tym pomóc. Nie tylko o nich jest ta książka, lecz także o tym, dlaczego wiara w horoskopy, homeopatię, różdżkarstwo i cuda to zabobony niegodne nowoczesnego człowieka, odciągające nas od rozwiązywania prawdziwych problemów XXI wieku.
Myślenie kreatywne, czyli coś z niczego to książka o tym, jak tworzyć nowe idee z wykorzystaniem prostych sztuczek otwierających nam klapki w głowach. Przeczytamy w niej o tym, jakie są przyczyny porażki geniusza, który chciał w XIX wieku zbudować prawdziwy komputer, oraz o tym, co ma z tym wspólnego system numeryczny, którego używali Majowie. Albo o tym, jak (za wszelką cenę!) nie napisać melodii i odnieść sukces, tak jak udało się to kompozytorom muzyki atonalnej. Albo jak nie zagrać w ogóle ani jednej nuty i zostać współautorem kompozycji, co udało się pewnemu perkusiście zespołu rockowego. Dowiemy się też, czym różni się katoblepas od gryfa, jak wyglądał Jasieński w objęciach chimery oraz co to jest googleinteligencja. |W publikacji opisanych jest wiele metod stymulujących kreatywne myślenie, takich jak burza mózgów (ale w wersji, w której nikt, z wyjątkiem moderatora, nie wie, jaki jest jej temat!), imaginowanie (czyli generowanie skojarzeń na podstawie obrazków) lub używanie słów wybranych za pomocą losowania.Są też przedstawione metody twórcze, które porządkują myślenie i chronią uczestników sesji kreatywności przed presją towarzyską, a polegają na noszeniu kolorowych kapeluszy (zob. okładka). Inne pokazują, że anonimowość może być świetnym lekarstwem na brak kreatywności oraz że należy koniecznie korzystać z inspiracji, które są symetryczne pod względem kobiecości i męskości.A co ma gender z tym wspólnego? O tym opowiada cały rozdział…
Baruch (lub Benedykt) Spinoza (1632-77) pochodził z żydowskiej rodziny żyjącej w Niderlandach, za swoje poglądy został usunięty z gminy, studiował scholastykę chrześcijańską, naukli przyrodnicze, filozofię (zwł. Kartezjusza i Hobbesa); jego filozofię określa się jako panteizm racjonalistyczny: racjonalizm (od Kartezjusza), naturalizm (od Hobbesa) i panteizm (od Majmonidesa), był też Spinoza wyznawcą teorii wolnościowych w życiu społecznym, propagował tolerancję, jego "Traktat teologiczno-polityczny" znalazł się na Indeksie Dzieł Zakazanych. nAJWAŻNIEJSZY JEST JEDNAK WPŁYW kARTEZJUSZA, gdyż jak pisze Leszek Kołakowski (w "Jednostka i Nieskończonść", PWN 1958), teoria idei spinozjańska jest produktem rdzennie kartezjańskim, to znaczy wyrosłym z problematyki narzuconej przez kartezjański duazlizm jako rozwiązanie jego nieprzezwyciężalnych na pozór trudności. I właśnie teorii swojego mistrza poświęca Spinoza napisane w 1663 roku Zasady filozofii Kartezjusza w porządku geometrycznym wywiedzione. Podobnie jak Kartezjusz - Spinoza będąc racjonalistą, także w tej rozprawie zastosował racjonalną metodologię (w porządu geometrycznym) by lepiej, racjonalniej przedstawić filozofę Kartezjusza (ukazując przy okazji jej wpływ na samego autora)
Trudne pytaniaDlaczego serce maluszka przestało bić, dlaczego akurat nas to spotkało, dlaczego doszło do poronienia? Te pytania zadaje sobie każdy, kto doświadczył utraty nienarodzonego życia. Skoro Bóg chce naszego szczęścia, dlaczego w takim razie dopuszcza śmierć dziecka? To kwestie, od których nie można uciekać.Prawdziwe historieNiniejsza książka to poruszająca opowieść mamy dwójki żyjących dzieci i jednego maluszka narodzonego dla nieba. Zamieszczono w niej również inne historie rodziców utraconych dzieci. Dzielą się oni swoimi przeżyciami związanymi ze śmiercią oczekiwanego potomstwa, żałobą, a także tym, co pomogło im przetrwać najtrudniejsze chwile.Kompendium wiedzyPublikacja stanowi także kompendium wiedzy z punktu widzenia psychologicznego, medycznego i duchowego wsparcia.
Czy współczucie to temat na książkę? Jedni mówią: "Tak, tego nam dziś potrzeba! Nie przymusu poprawnej politycznie empatii, lecz konsekwentnej nieobojętności wobec cierpienia". Drudzy odpowiadają: "Ile można!? Współczucie nie jest sexy, zróbcie coś o przemocy czy relacjach damsko-męskich, to się sprzeda!".Małgorzata Bilska i jej rozmówcy pokazują, że współczucia nie da się zamknąć w ścisłych ramach. Każdy musi tu iść swoją drogą. Nauczyć się dostrzegać konkretnego człowieka, zrozumieć, że ważna jest osoba, a nie wyobrażenia o niej, stereotypy czy instytucje. Kogo stać na taką postawę? Kogoś, kto szuka w sobie "talentu współczucia", zamiast kierować się litością, której nikt nie chce.
Nie chcąc myśleć o logice roślinnego życia poza jego biochemicznymi, komórkowymi czy mikromolekularnymi procesami i układami ekologicznymi filozofowie z łatwością założyli, że w szerokich ewolucyjnych ramach odniesienia istnienie roślin jest słabiej rozwinięte lub mniej zróżnicowane niż istnienie ich zwierzęcych czy ludzkich odpowiedników i że w związku z tym byty roślinne bezwarunkowo udostępniają się nieograniczonemu użyciu i eksploatacji. Tego rodzaju stłumienie najbardziej podstawowego pytania o rośliny legło u podstaw ich etycznego zaniedbania. Choć podobnie jak my są one istotami żywymi, nie potrafimy wychwycić w nich nawet najmniejszych podobieństw z naszym życiem. Marginesy filozofii zamieszkiwane są przez nie-ludzkie i nie-zwierzęce istoty w tym rośliny. Podczas gdy współczesna filozofia raczej wystrzega się ontologicznego i etycznego namysłu nad roślinnym życiem, Michael Marder stawia je na pierwszym planie dokonującej się obecnie dekonstrukcji metafizyki. Autor wskazuje wybrane aspekty istnienia i zachowania roślinnych organizmów oraz roślinnego dziedzictwa ludzkiej myśli. Dowodzi, że rośliny są w stanie oprzeć się totalizującej logice i wyjść poza ciasne granice instrumentalizacji. Rekonstruując życie roślin po metafizyce, Marder skupia się na ich wyjątkowej czasowości, wolności oraz materialnej wiedzy i mądrości. W jego ujęciu myślenie roślin to zarówno niekognitywny, nieideacyjny i nieobrazowy tryb myślenia właściwy roślinom, jak i proces sprowadzania ludzkiej myśli z powrotem do jej korzeni i uroślinniania jej.
W Narodzić się Luce Irigaray – jedna z czołowych filozofek współczesnych, której myśl wykładana jest na uniwersytetach na całym świecie – proponuje nowy sposób rozumienia tego, kim jest człowiek. W swoim namyśle nad istotą człowieczeństwa skupia się w szczególności na pytaniu o początki i pochodzenie. Przełamuje tym samym paradygmat ustanowiony przez androcentryczną tradycję filozoficzną Zachodu, dla której dominującym punktem odniesienia jest przeważnie śmierć. Tymczasem wedle Irigaray kwestią fundamentalną są narodziny, rozumiane z jednej strony jako afirmacja autonomii, z drugiej – jako droga ku relacyjności i rozwojowi istoty ludzkiej. Bez względu na nieznane okoliczności naszego poczęcia pragnęliśmy się narodzić. Nasze istnienie nie może być wynikiem zwykłego przypadku, a nasza chęć do życia objawiła się wyraźnie w chwili naszych narodzin. To my sami mieliśmy wpływ na ten moment. I to my zrodziliśmy siebie za sprawą pierwszego oddechu. Pomimo że mały człowiek, aby przetrwać, długo pozostaje zależny od innych, to on dał sobie życie, by móc przyjść na świat – i dał to życie sobie samemu. Jeżeli nawet został poczęty przez dwoje ludzi i zaczął swoją ludzką egzystencję w ciele innej, to samodzielnie podjął decyzję, by się pojawić w uniwersum tego, co żyjące. – Luce Irigaray
Czy Apokalipsa to początek końca świata?Dlaczego w dziejach Kościoła tak wielu przywódców chrześcijańskich odrzucało Apokalipsę, a nawet chciało usunąć ją z kanonu Biblii? Jak doszło do tego, że w 2022 roku patriarcha Cyryl wzywał rosyjskich prawosławnych do udziału w walce ojczyźnianej przeciwko ruchowi Antychrysta, który może zniszczyć Rosję? Niemalże w tym samym czasie wśród amerykańskich ewangelików nasiliło się przekonanie, że znakiem czasów ostatecznych będzie nowe państwo Izrael wspierane przez Amerykę pod rządami Donalda Trumpa. A może to błędna lektura metafor Apokalipsy leży u podstaw współczesnego myślenia klerykalnego, a utożsamienie świętości z hierarchicznością doprowadziło wielu ludzi Kościoła do niezdrowego duchowo przekonania o moralnej doskonałości duchownych?Tomasz Terlikowski pokazuje Apokalipsę jako oryginalną i jedną z najciekawszych odpowiedzi na pytania o ostateczny sens historii. Sięgając do odważnych tekstów McCarthy'ego, Sołowjowa, Fossego czy Miłosza, zastanawia się, co takiego ma w sobie ta księga, że potrafi zarówno rozpalać serca świętych i mistyków, jak i odbierać umiejętność racjonalnego myślenia oraz zdrową ocenę sytuacji.Tomasz Terlikowski pokazuje, że nasze fantazje apokaliptyczne więcej mówią o nas samych niż o faktycznych losach świata. Ta książka to fascynująca podróż po literackich, teologicznych, filozoficznych i popkulturowych wizjach końca wszystkiego. Czytajmy, póki jeszcze możemy! Bardzo polecam.Tomasz StawiszyńskiApokalipsa Terlikowskiego rozczaruje. Rozczaruje tych wszystkich, którzy szukają w tej książce prostych odpowiedzi na pytania, kim jest Antychryst, rogata Bestia, tysiącletnie królestwo i kiedy ostatecznie nastąpi koniec świata. Natomiast dla tych, którzy nie boją się zgłębiać mechanizmów rządzących współczesnym światem poprzez konfrontację z klasykami wielkiej literatury, jest to lektura wręcz obowiązkowa!prof. Kalina WojciechowskaTomasz P. Terlikowski - doktor filozofii, dziennikarz prowadzący poranki w Radiu RMF24 i rozmowy RMF FM, felietonista "Plusa Minusa". Autor licznych książek dotyczących życia Kościoła oraz podcastu "Wciąż tak myślę" o Kościele i świecie.
Arthura Schopenhauera zwykło się nazywać twórcą pesymizmu filozoficznego.Jednak ten pesymizm nie miał nic wspólnego z determinizmem katastroficznym, a negacja postępu z zaprzeczeniem rozwoju nauki i techniki. Uczył rezygnacji bez pokory, współczucia bez miłości bliźniego, buntu bez działania. Schopenhauer z jednej strony negował świat, ale z drugiej strony uznawał go za jedyny możliwy. I czynił tak z powodu przyjęcia pewnych zasad aksjologicznych. Etyka Schopenhauera, jakkolwiek normatywna, nie posługuje się pojęciem obowiązku. Opowiada czym jest dobro, ale nie usiłuje nikogo skłonić do dobrego postępowania.
Przed stuleciami Tomasz Hobbes opisał państwo jako Lewiatana, biblijnego potwora. Wybitny filozof polityki John Gray twierdzi, że Hobbes nie poznałby dzisiejszych lewiatanów. Państwa zrzuciły z siebie ograniczenia ery liberalnej. Cele nowych lewiatanów są bardziej dalekosiężne i niepokojące. Przyszłość wydaje się niepewna, więc ich misją stało się dostarczenie poddanym sensu życia. Czy nie są to niebezpieczne pokusy? Czy nowe lewiatany nie sięgną znów po ambicje inżynierów dusz? I czym w ogóle jest współczesne państwo? Na te pytania w najnowszej książce brawurowo odpowiada John Gray. Autor bestsellerowych Siedmiu typów ateizmu oraz Kociej filozofii niezmiennie wytrąca nas z utartych przekonań. Drażni, oczarowuje, wreszcie przekonuje.
Friedrich D.E. Schleiermacher (1768-1834) - urodzony we Wrocławiu niemiecki filozof, religioznawca, chrześcijański, protestancki teolog, wybitny tłumacz i komentator dzieł Platona na język niemiecki, uznawany jest za "ojca" nowoczesnej hermeneutyki, a nawet więcej za "ojca" współczenej myśli teologicznej. W jego Mowach o religii znadziemy rozważania o apologii, o istocie religii, o religijnym wychowaniu. o czynniku społecznym w religii czyli o kościele i kapłaństwie i wreszcie o religiach. Troską o duchowość i zachowanie chrześcijaństwa jako fundamentu Europy (świata) łączy często z obawami o stan duchowy elit. Czy nie brzmi współcześnie? Przy czym Mowy o religii także nie wpisują się w jakiś bardzo tradycjonalistyczny sposób rozumienia świata np wg. współczesnego nam polskiego kościoła. To raczej wyraz troski.
Na przestrzeni dziejów każda epoka uważała się za bardziej kompetentną niż poprzednia. Humaniści renesansu postrzegali średniowiecze jako erę ciemności, myśliciele oświeceniowi próbowali zmieść przesądy za pomocą rozumu, nowoczesne państwo opiekuńcze próbowało zabić giganta ignorancji, a w dzisiejszym hiperpołączonym świecie pozornie nieograniczone informacje są dostępne na żądanie. A co z wiedzą utraconą na przestrzeni wieków? Czy naprawdę jesteśmy mniej ignorantami niż nasi przodkowie? Próbuje odpowiedzieć na te pytania Peter Burke, profesor historii kultury w Cambridge w Ignorancji: historii powszechnej
W tej niezwykle oryginalnej relacji Peter Burke bada długą historię ignorancji ludzkości w zakresie religii i nauki, wojen i polityki, biznesu i katastrof. Burke odkrywa niezwykłe historie o wielu formach ignorancji prawdziwej lub udawanej, świadomej i nieświadomej od umyślnych polityków, którzy odnowili granice Europy w 1919 r., po politykę sygnalizowania nieprawidłowości i zaprzeczania zmianom klimatycznym. Rezultatem jest ożywiona eksploracja wiedzy ludzkiej na przestrzeni wieków i znaczenie rozpoznawania jej ograniczeń. Książka doczekała się szergu entuzjastycznych recenzji od New York Timesa (Badanie sposobów, w jakie przeszkody, zapomnienie, tajemnica, zaprzeczenie, niepewność, uprzedzenie, nieporozumienie i łatwowierność wpłynęły na bieg historii, od ponownego wytyczania granic po zaprzeczanie zmianom klimatu i wiele innych. New York Times Book Review Peter B. Kaufman) po Wahington Post (bada niezliczone sposoby, w jakie niewiedza wpływa na nasze życie, Burke uważa całą ignorancję a nie całą wiedzę za swoją domenę. Burke zasypuje czytelników lawiną uderzających faktów, cytatów i anegdot. Michael Dirda)
Uspokój swoje wnętrze i wsłuchaj się w głos sercaSłowa mają niezwykłą moc i potrafią zakorzenić się w naszym sercu na całe życie. Dziś, kiedy jesteśmy zasypywani ich nadmiarem, zwłaszcza tych oceniających i raniących, warto sięgnąć po takie, które niosą ze sobą dobro: akceptację, miłość, wewnętrzne ukojenie; które są głosem kochającego nas Boga.Powrót do wnętrza to zachęta do osobistej podróży ze św. Ignacym Loyolą, której celem jest odzyskanie prawdziwej więzi i przyjaźni z Bogiem.Chrześcijańska radość ma swoje źródło w Bogu, w świadomości bycia Jego dzieckiem i uczestniczenia w życiu wiecznym. To radość, która nie zależy od zewnętrznych okoliczności, lecz od wewnętrznego przekonania o Bożej miłości.
Prezentowany zbiór esejów to pierwsze polskie opracowanie twórczości, a poniekąd także życia Flannery OConnor. Odzwierciedla obecny stan badań, jak również metodologie badawcze trzech dyscyplin naukowych: literaturoznawstwa, teologii i filozofii. Obejmuje całokształt dorobku pisarki (w tym także eseje i listy), biografię, recepcję i strategie przekładu na język polski. Flannery OConnor (19251964) opublikowała dwie krótkie, kontrowersyjne powieści i jeden tom opowiadań, które od razu przypadły czytelnikom do gustu. Drugi ukazał się już po jej śmierci. Była mistrzynią krótkich form. Stała się inspiracją dla kolejnych pokoleń pisarek, w tym Alice Munro, Joyce Carol Oates i Samanty Schweblin, artystów: Kelly Puissegur i Bennyego Andrewsa, filmowców: braci Coen i Quentina Tarantino, muzyków: Brucea Springsteena i Lucindy Williams. W jej opowiadaniach i powieściach panują przemoc i mrok, przyprawione dużą dozą czarnego humoru. Zaliczana jest do nurtu Southern Gothic (opowieść gotycka Południa Stanów Zjednoczonych), sama uważała jednak, że reprezentuje głównie pisarstwo katolickie. Należy zaznaczyć, że choć swoją teologię codzienności zwykłych ludzi uprawiała w regionie, w którym katolicy stanowili wyśmiewaną mniejszość, pozwalała sobie na bolesne ironizowanie. Publikowane po śmierci OConnor eseje i wybory listów w coraz to nowych konfiguracjach dopełniają obrazu jej pisarstwa.Obydwie powieści ukazały się w tłumaczeniach na język polski: Mądrość krwi (1992), Gwałtownicy porywają Królestwo Niebieskie (1993) oraz Mądrość krwi. Gwałtownicy je porywają (1997). Wydany w 2019 roku zbiór 31 opowiadań Ocalisz życie, może swoje własne stanowi lekcję historii przekładu. W 2020 roku opublikowano także tom Misterium i maniery. Pisma przygodne.
Czy ze wszystkimi wypowiedziami papieża trzeba się zgadzać?Co wspólnego ma chrześcijaństwo z ekologią?Jak przejawiać troskę o bezbronnych w Kościele?W jaki sposób Bóg jest obecny w sakramentach?Czy da się być w Kościele z tymi, którzy się od nas różnią?Wiarę można porównać do podróży, której początkiem jest poznanie Chrystusa, a celem - zjednoczenie z Bogiem w zmartwychwstaniu. Zanim jednak dotrzemy do kresu tej wędrówki, pokonujemy codzienną drogę, która bywa stroma, kręta i wyboista. Czasem musimy skorygować przemierzaną trasę. Zdarza się też, że błądzimy lub zatrzymujemy się na rozdrożu, nie wiedząc, gdzie jesteśmy, i czy szlak, na którym się znajdujemy, wiedzie nas do punktu docelowego. Nieodzowny okazuje się GPS.Ksiądz Grzegorz Strzelczyk w rozmowie z Dominiką Szczawińska-Ziembą zabiera nas na wyprawę po drogach wiary. Podpowiada, jak poruszać się po nich, by nie pobłądzić. Daje praktyczne wskazówki pomocne w owocnym przeżywaniu sakramentów; rzuca także nowe światło na zagadnienie modlitwy, ascezy i nawrócenia. Odważnie mówi o problemie zgorszenia w Kościele, podpowiadając, jak pomóc tym, którzy zostali skrzywdzeni, oraz jak chronić najsłabszych. Tworzy dokładną mapę naszych duchowych doświadczeń, pokazując, jak fascynująca jest podróż z Bogiem i ludźmi, których w jej trakcie spotykamy.Ks. Grzegorz Strzelczyk - prezbiter archidiecezji katowickiej, doktor teologii, adiunkt Wydziału Teologicznego UŚ. Odpowiada za formację księży w archidiecezji katowickiej. W Wydawnictwie WAM opublikował: Wolność, wiara, Bóg; Kościół. Niełatwa miłość; (Nie)dostępność Boga. Rekolekcje o modlitwie; Krótki przewodnik po duchowości wspólnoty; Szósty zmysł codzienności.Dominika Szczawińska-Ziemba - absolwentka teatrologii i polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz teologii na Papieskiej Akademii Teologicznej, dziennikarka Radia eM, publicystka związana z Instytutem Gość Media; współpracuje z TVP 1 i TVP Katowice.
Czego szukam? Komu daję się w życiu prowadzić?Kogo przypominam? Jakim jestem chrześcijaninem?Kim jestem?Ksiądz Jan Twardowski jest mistrzem w zadawaniu pytań tak prostych, że aż skomplikowanych. W swojej książce stawia nas wobec kwestii wymagających zatrzymania się i stanięcia w prawdzie przed sobą samym, "z łapą na sercu". W charakterystycznym dla siebie stylu - z prostotą, humorem i rozbrajającą szczerością - przypomina nam, "ile ważnego w tym co nieważne" i "ile potrzebnego w tym co niepotrzebne".Uciesz się na nowo pięknem zwyczajności;wymieć z serca kurz bylejakości, rutyny i grzechu.Ta niewielka rzecz może być wielce przydatna zwłaszcza tym, którzy już wyrośli nie tylko z pierwszokomunijnych garniturków i ślubnych minisukienek, ale i mechanicznego klepania formułek zwanych pacierzami (...), którzy zaczynają odczuwać, a może już pragnąć, czegoś więcej. Tym poszukiwaczom zawarte w tej książce wypowiedzi Jana Twardowskiego, osoby duchownej, poety i kaznodziei, mogą dodać odwagi do wstania z kolan, podniesienia głowy i popatrzenia prosto w oczy światu takiemu, jaki jest, a nie takiemu, jakim byśmy chcieli, żeby byłZe wstępu Wacława Oszajcy SJStając oko w oko z prostymi i ważnymi pytaniami, mamy szansę na nowo dostrzec obecność Boga, który jest przy nas w każdej chwili, by dzielić z nami blaski i cienie codzienności.
W ostatnich zdaniach swojej książki Remi Brague przywołuje myśl z Platońskiego Timajosa: człowiek jest jak odwrócone drzewo, którego korzenie znajdują się w górze. Czy dziś, po tylekroć ogłaszanej śmierci Boga i zmierzchu metafizyki mamy jeszcze możemy mieć kotwice w niebie?Francuski filozof bada przełomowe znaczenie kantowskiej krytyki metafizyki i kolejne etapy antymetafizycznej kampanii w dziejach zachodniej myśli, oraz jej filozoficzne, mentalne, kulturowe konsekwencje. Stawia pytania: czy ludzkość zmierza ku samodestrukcji? Czy narodziny są cudem ocalającym świat od upadku, czy raczej to samobójstwo jest, jak chce Camus, jedynym prawdziwym, poważnym problemem filozoficznym? I jakie racje metafizyczne mogą stać za wyborem przekazywania życia i powoływania nowego istnienia zamiast przerywania własnego?Jak w każdej ze swych książek francuski filozof czerpie z doskonałej znajomości i głębokiego wyczucia myśli mistrzów swej dyscypliny, od jej antycznych korzeni do współczesności, ale mierzy się też z intuicjami największych twórców literatury pięknej: Dostojewskiego, Conrada czy Huxleya. Przywołuje Homera, Szekspira i Sartrea, trafnie i z wyczuciem odczytuje trendy we współczesnej kulturze, mentalne przemiany ostatnich stuleci i ostatnich dekad. Znakomite tłumaczenie Zofii Litwinowicz-Krutnik pozwala polskiemu czytelnikowi cieszyć się nie tylko głębią myśli francuskiego filozofa, ale także tak lubianą przez niego, subtelną grą językową, w ramach której prowadzi nas do odkrycia autentycznej, metafizycznej infrastruktury ludzkiego życia.
Pytanie o sens ujawnia się dopiero w nowoczesności jako nienasycona znaczeniami metafora, tajemnicza czarna dziura, formująca się w centrum galaktyki zachodniego myślenia. Z początku ledwie widoczna, absorbuje światło kolejnych epok prawdy, by bezpowrotnie pochłaniać kolejne wątki dyskursu metafizyki. Tymczasem starzejące się myślenie, uparcie stawiające opór otchłani pytania o sens, błądzi w labiryntach uniwersum języka, przebiera słowami w miejscu, zatraca się w recyklingu zużytych pojęć metafizyki. Ich semantycznie lepka masa zagęszcza nawarstwiające się treści, w których znaczeniowe różnice bezpowrotnie ulegają spłaszczeniu, by już więcej nic nie różnić. Opróżnione z dawnych znaczeń idee, wyparte poza horyzont pytania o sens, nigdy już tego sensu odzyskać nie zdołają, kreśląc na koniec jedną z figur przemijania. W miejsce odpowiedzi na pytanie o ostateczny sens istnienia człowieka i świata musimy zadowolić się jedynie ukazaniem pojemności plastycznej metafory, którą owo pytanie jest, rozpiętej na trzystu stronach ryzykownego tekstu, zamkniętego w płynnych ramach eseju. Mimo to jednak, właśnie o sens chcemy pytać, choć bezsensownie to uparcie, wciąż na nowo, a to ze względu na wszystko, z egzystencjalnej konieczności, nie tylko by ocalić resztki godnościJa, aleprzede wszystkim, by pojąć własne istnienie, bez którego nie ma ani człowieka, ani świata, nie manic
Myślenie krytyczne to myślenie samodzielne, kierujące się takimi wartościami jak wolność, odpowiedzialność i dobro. To myślenie empatyczne, rozumne, czyli zdolne do rozmowy i rozumienia innych i siebie celem podejmowanie takich decyzji i działań, z których wyniknie najbardziej optymalne dobro. Myślenie krytyczne to myślenie nad myśleniem, dlatego książka zarysowuje mapę myślenia. Ukazuje różnicę między myśleniem czysto intelektualnym i rozumnym. Zwraca uwagę na źródła naszych przekonań i ich wpływ na nasze myślenie, na funkcję myślenia mitologicznego, na pozytywne i negatywne skutki działania intuicji i wyobraźni, na związek myślenia i sumienia. Informuje o społecznych i technologicznych uwarunkowaniach bezmyślności, o niebezpieczeństwach ideologii i teorii spiskowych. Wyjaśnia takie pojęcia jak: prawda, mądrość i głupota, dogmatyzm, fanatyzm, relatywizm i perspektywizm. Odpowiada wreszcie na pytanie dlaczego myślenie humanistyczne doprowadziło do gułagów i obozów koncentracyjnych.Dlaczego słowo krytyczne w związku z myśleniem jest niezmiernie ważne?Już Arystoteles zauważył, że człowiek jest najbardziej niebezpiecznym zwierzęciem, gdyż dysponuje najbardziej niebezpiecznym narzędziem jakim jest myślenie. Musimy go używać rozważnie szczególnie dzisiaj w obliczu nadciągającej katastrofy klimatycznej, kryzysu demokracji, coraz większych nierówności ekonomicznych i społecznych, które rodzą populizm, i nie dających się jeszcze w pełni przewidzieć skutków rozwoju sztucznej inteligencji. I o tym właśnie jest ta książka.
To książka, która przenosi praktykę jogi poza matę, do codziennego życia, oraz tworzy z niej powszechną filozofię.Donna Farhi, opierając się na jogasutrach Patańdżalego, prezentuje transformującą moc jogi. Czyni z niej kompletną życiową praktykę znacznie wykraczającą poza rutynowe ćwiczenie asan. Pokazuje jogę jako drogę do głębszej samoświadomości i wskazuje wszelkie pułapki i obietnice poruszania się po duchowej praktyce.Książka napisana jest w przystępny i wciągający sposób, a dzięki wieloletnim doświadczeniu autorki w pracy własnej i z uczniami jest odpowiednia zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych praktyków jogi.Poznaj wnikliwe podejście do jogi i uczyń z niej duchowe przewodnictwo w codziennym życiu."Praktyka jogi nie kończy się wraz z zakończeniem sesji na macie, praktyka jogi w życiu codziennym pozwala z radością, wrażliwością, świadomością i jasnością przejść przez to życie () w sposób najpełniejszy z możliwych".Fragment książki
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?