Zbiór wierszy powstałych na przestrzeni kilku ostatnich dekad. W swej poezji autorka pochyla się z czułością nad słabszym, uboższym, bardziej nieporadnym, pisze szorstko o bezwzględności i surowości cechujących współczesność. Mówi o tęsknocie za tymi, którzy odeszli, o równoległym istnieniu świata zmarłych i żyjących, jest ciekawa momentu przejścia. Znajdziemy tu wiersze, w których myśl sformułowana jest krótko i wprost i wiersze-łamigłówki, posługujące się wielowarstwową metaforą.
Troje ludzi, których mogłoby się wydawać dzieli wszystko.Troje outsiderów z wyboru lub z konieczności.Troje przeciw światu.Emerytowana nauczycielka historii, która postanawia rozpocząć zupełnie inne życie z dala od wszystkich i wszystkiego, co do tej pory stanowiło jej codzienność.Niedoszła morderczyni, której obca jest skrucha.Były alkoholik, który nie został księdzem.Miasteczko, które jak wampir wysysa ludzi, podzielone na tych co za i tych, co przeciwTu można tylko poddać się lub przeżyć.
W sylwestrowy wieczór emerytowany weterynarz, Karol Polny, po angielsku wychodzi z domu, zostawiając w nim ukochane drzewka bonsai, nową sofę, stare wędki, a przede wszystkim Różę, swoją wieloletnią żonę, redaktorkę kiepskich romansów.Co kryje się za decyzją męża, który zamienia słoneczne mieszkanie na stary domek w ogródkach działkowych? I czy Róża kiedykolwiek zaakceptuje fakt, że została rzucona dla nikogo?W życiu niczego nie można być pewnym. Nic nie jest dane raz na zawsze. Zmiana może być wybawieniem, jak się okazuje w każdym wieku. Wybawieniem i szansą. Na co? Na niebo bez chmur?Historia pełna zaskoczeń, ważnych odkryć, wyznań i zabawnych zdarzeń. W kratkę. Jak to z pogodą bywa!Agnieszka Hałubiec
Troje outsiderów zostaje współlokatorami. Przesiadując wspólnie godzinami w kuchni przy stole, stopniowo zbliżają się do siebie. Łączy ich wspólny cel restaurant day, czyli dzień, w którym każde z nich po kolei zamienia się w restauratora i przyjmuje przy stole ważnych dla siebie ludzi. Podczas tej kolacji Gruba Baletnica dokona wreszcie coming outu przed przyjaciółmi z przeszłości.20-letni Lewy, którego ojciec właśnie zmarł, odważy się szukać swojej rodziny i walczyć o bliskość.Starszy już Moritz, który całe życie uciekał przed koszmarem getta i błędami młodości, wreszcie stanie twarzą w twarz z prawdą o tamtym czasie i o sobie. Fascynująca powieść psychologiczna z Łodzią w tle.
Zuzanna, przez rodzinę postrzegana jako ta, której się nie udało, posiada skarb, na który mają chrapkę wszyscy kuzyni stary dom w Beskidzie Wyspowym.Jest sama, na emeryturze mogłaby pomóc przy wnukach Tak kombinują.Tymczasem Zuzanna czuje, że właśnie nadszedł nowy, trzeci etap jej życia, w którym wreszcie pomyśli o sobie.Zadowolona przyciąga do siebie coraz więcej przyjaznych sobie ludzi, freaków, trochę odmieńców, którzy tak jak ona chcą żyć w zgodzie ze sobą.W tej loterii trafia się Zuzannie nawet mały romans.W rodzinie i w zatęchłym L. nie wszystkim się to podoba.Zuzanna zaczyna czuć na swojej szyi coraz ciaśniejszą pętlę niechęci. Czy powinna zacząć się bać?
Książka dla tych, którzy są przekonani o tym, że metryka nie ma znaczenia, jeśli ma się apetyt na życie, a pesel jest często kłopotliwym stygmatem.Krewni z bliska i z daleka zmierzają na obchody dziewięćdziesiątych drugich urodzin sióstr bliźniaczek Anny i Simony. Pierwszych, na które zostali zaproszeni po ponad pół wieku.Nieoczekiwane sploty zdarzeń, okraszone dużą dawką humoru i oświetlone słońcem Toskanii.
Miejski survival w powieści nagrodzonej w Łódzkim Konkursie Literackim im. Władysława Reymonta. Rozchwiana emocjonalnie, niedojrzała do roli matki Mariolka goni za miłością u boku kolejnego nieodpowiedzialnego osobnika. Jej córka Kasia przejmuje rolę opiekunki swojego dziwnego przyrodniego brata. Kolejne etapy życia bohaterów są ściśle związane z miastem, którego wielokulturowość jest jeszcze obecna w przestrzeni i życiorysach mieszkańców. Łódź w 2018 roku zdobyła prestiżowe wyróżnienie brytyjskiego przewodnika turystycznego Lonely Planet i naprawdę warto ją zwiedzać śladami bohaterów, a nawet spróbować odnaleźć ich w tajemniczych zakamarkach, labiryntach ulic, kamienic, pałaców szukać znaków przeszłości i podziwiać rewitalizowane miejsca.
Miśka Pietkiewicz nieśmiała nastolatka, wychowywana przez ojca, który pędzi bimber, i matkę, której największym marzeniem jest kupienie meblościanki może liczyć tylko na siebie. Całe życie ma pod górkę, a do wszystkiego dochodzi swoją ciężką pracą i determinacją.Dopiero po wyjeździe na studia Miśka rozkwita. Odkrywa swoją pasję do nauki, smakuje życie, wypełniając czas zabawą i beztroską. Szybko okazuje się, że dziewczyna będzie musiała poradzić sobie z obowiązkami samotnej, młodej matki.Wzruszająca, ale i humorystyczna powieść o dorastaniu i poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi.O tym, że czasem musimy drastycznie zmienić swoje plany, aby odnaleźć się w prozie życia.
() To słodko-gorzka historia o ludzkiej pamięci, młodości dającej źródło siły na starość, wierności marzeniom i miłości, nie zawsze łatwej, nie stereotypowej, przenikającej każdą stronę tej niezwykłej książki. To historia szalona, tocząca się na pograniczu snu i jawy, którą budują w różnym stopniu przeszłość i teraźniejszość, dziejąca się w świecie, gdzie umarli nie są naprawdę umarli, gdzie starość bywa bardziej spełniona niż młodość () To opowieść o przebaczeniu i nadziei, o człowieczeństwie każącym zapomnieć o wszelkiej odmienności, wystawianym na próbę i wychodzącym z niej zwycięsko. Katarzyna Ryrych napisała książkę, która zmienia całkowicie pojęcie literatury kobiecej, koronkowo-baśniową historię z pogranicza realizmu magicznego, książkę, która obowiązkowo powinna znaleźć się na półce każdej nietuzinkowej Czytelniczki.Fragment recenzji Jan Błoński, 2008
Czy wierzy pan w smoki? od tych słów zaczyna się powieść Pawła Wakuły Smoki wyobraźni.Co wiemy o smokach?Znamy je z legend jako bezlitosne bestie, potwory porywające dziewice, gustujące w baraninie ale nie o to nam chodzi.Metaforyczne użycie wizerunku smoków przez Pawła Wakułę ma na celu ukazanie ludzkiego, mrocznego oblicza, naszej prawdziwej natury. Przytoczone historie smoków w tej powieści pokazują nam, że każdy z nas może się nim stać, prawdziwą bestią w ludzkiej skórze.Bo ludzie niczym smoki z opowiadań są egoistyczni, nieśmiali czy samotni. Pozostają wiecznymi dziećmi, starymi kawalerami lub zgorzkniałymi starszymi ludźmi, którzy za jedyne towarzystwo mają trofea łowieckie i wspomnienia minionych lat.W tle odbywa się podróż pociągiem bezimiennego mężczyzny, którego współtowarzyszem jest nieznajomy z laską w kształcie smoka i niezwykłym brulionem z opowiadaniami o smokach, a przez ich przedział przewija się kalejdoskop pasażerów pociągu.Opowiadania są mroczne, niesamowite, ale pozbawione dosłowności i brutalności.
Przyznam się oddałam głos moim Czytelnikom.Każda taka młoda osoba to skarbnica spostrzeżeń, refleksji, przygód, wyobrażeń i wskazówek.Żebyśmy tylko my, dorośli, zechcieli zatrzymać się: posłuchać, pomyśleć, uśmiać się czy otrzeć łzę Żebyśmy lepiej rozumieli. Pocieszyli. Potrafili poprowadzić, nie ograniczając wielkiej potrzeby wolności i tworzenia. Żebyśmy chcieli pomóc i podać rękę mniejszemu, słabszemu, zależnemu od nas. Te wypowiedzi to nasze lustro; bez trudu odnajdziemy w nim odbicie naszych dorosłych czynów, słów, myśli i zamiarów.Kim są współczesne dzieci?Na to pytanie odpowiada książka Barbary Stenki Hamak ze stanika. Publikacja jest rodzajem dialogu z dziećmi, które dzielą się refleksjami i spostrzeżeniami dotyczącymi ważnych spraw. Mówią o relacjach z rodzicami i rówieśnikami, szkole, pasjach i marzeniach, lęku i radości. Zdradzają sekrety, jakie towarzyszą ich dorastaniu. Ich refleksja nad światem bywa dojrzała i zaskakująca.Autorka zestawia dwa światy. Świat swojego dzieciństwa Anno Domini 1981 (każdy rozdział otwiera wspomnienie dzieciństwa autorki) ze współczesnością dzieci 2017 roku. Można z radością zanurzyć się w tych wspomnieniach i przywołać własne.Rozmowy z dziećmi w gabinecie terapeutycznym i grupach, które prowadzę utwierdzają mnie w przekonaniu, że dzieci bardzo potrzebują naszego zainteresowania. Tak jak wielu dorosłych pragną być wysłuchane, nie oceniane. Chciałyby nie czuć się tak samotne i bezradne wobec trudności, jakie niesie los.Jedno dziecko marzy o morskiej desce klozetowej, inne chciałoby opłynąć na jachcie świat i zabrać w ten rejs przyjaciół. Różnimy się marzeniami ale nie potrzebą miłości, bezpieczeństwa i samorealizacji.Polecam tę lekturę wszystkim, którzy chcą lepiej zrozumieć dzieci i odnaleźć dziecko w sobie. Jak również młodym czytelnikom, aby zobaczyli, że czasem myślą i czują podobnie.Książkę czyta się z zainteresowaniem. Jej lektura nastraja optymistycznie, bo każda wypowiedź to zalążek życia młodego człowieka, pełnego wiary, że wszystko może się zdarzyć.Justyna ŚwięcickaPsycholog
Oto on. Bohater tej książki. Raptor pies z piekła rodem i mój najlepszy przyjaciel. Poznaliśmy się pewnego chłodnego dnia, kiedy on miał siedem tygodni, a ja No cóż, ja byłam dorosła. I wydawało mi się, że wiem, co robię.Raptor jest szpicem rasy pierwotnej malamutem alaskańskim. To jedna z najtrudniejszych w prowadzeniu ras. Przyznaję, że kiedy go brałam, miałam o tym niewielkie pojęcie. Jak przystało na przedstawiciela północniaków, jest wielki i silny, a przy tym inteligentny i niezależny. Dlatego z łatwością udało mu się wywrócić do góry nogami życie całej naszej rodziny. Zawdzięczam mu sporo nerwów i niejeden siwy włos, ale ponad wszystko cudowne życie pełne przygód i śmiechu, nawet jeśli ten śmiech był czasem przez łzy.Więc jeśli i Ty, Drogi Czytelniku, też lubisz się śmiać albo jeśli po prostu jesteś ciekaw dlaczego ta książka nosi tytuł Psy z piekła rodem, zapraszam do lektury. Uśmiejesz się i popłaczesz, bez ostrzeżenia. Tak, nawet w autobusie. Jeszcze tylko odstaw kubek z kawą, bo zaplujesz książkę.Pozdrowienia,Autorka
Jeśli lubicie romanse, ta książka jest na pewno dla Was! Jeśli gustujecie w kryminałach – to jest to! Jeśli potrzebujecie się pośmiać i nie macie z czego – przeczytajcie Kota. A jeśli jesteście zgorzkniałymi ponurakami, którzy nie znoszą słońca, pięknych kobiet i zwariowanych historii – zawsze macie szansę na zmianę, bo podobno nigdy nie jest za późno!
Lato w Toskanii. Piękna posiadłość staje się na kilka tygodni wspólną siedzibą atrakcyjnej malarki i małżeństwa z Florencji. Mimo różnicy charakterów i upodobań, wszystko miałoby szansę ułożyć się nieźle, gdyby nie kot Albert, uważający się – i nie bez racji – za prawowitego właściciela willi z basenem. „Najeźdźcy”, którzy próbują podporządkować sobie kota, są na straconej pozycji.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?