Francuski filozof Paul Ricoeur (1913–2005), znany przede wszystkim jako teoretyk hermeneutyki, doświadczał w życiu rozmaitych sytuacji między skrajnościami: mimo że pacyfista, został zmobilizowany w 1939 roku i spędził wojnę w obozie jenieckim. Po marcu 1968 niczym Heidegger był przez rok rektorem i zrezygnował z powodu ograniczeń autonomii uniwersytetów, choć miał przeciw sobie także studentów. Pochodząc z protestanckiej rodziny, wykładał na katolickich uczelniach. Do kwestii teologicznych podchodził od strony filozofii. Stąd zapewne w jego myśleniu taka waga kwestii woli, wyboru i decyzji. Niniejszy tom stanowi właśnie fragment jego rozległego projektu filozofii woli. Nie jest to jednak książka o ikonografii symboli zła, lecz próba fenomenologii zła i jego symboliki. Ricoeur rozważa zjawiska „skalania” (pierwszy stopień, niejako „fizyczny”, jak naruszenia tabu), grzechu (przeciw przykazaniom) i winy (świadomość, że źle rozporządzam swoją wolnością), wydobywając ich naturę i miejsce pośród mitów związanych z kwestią zła. Ściślej biorąc, interesują go mity mówiące o tym, „gdzie zło się zaczyna i gdzie się kończy”. Mit może zakładać zło już w samym początku, może lokować je w człowieku (mity upadku) lub w jakimś innym źródle. Budując fenomenologię mitu zła, Ricoeur ma na względzie ambitny cel intelektualny: wydobyć się z hermeneutycznej „cyrkularności” w kierunku samego „bytu”.
NARODZINY BIOPOLITYKI - miały kontynuować rozważania z BEZPIECZEŃSTWA, TERYTORIUM, POPULACJI. Chodziło o zbadanie liberalizmu jako czegoś, co ""wyznacza ogólne ramy biopolityki"", a następnie o dokładną analizę samej polityki życia. Jak jednak wiedzą czytelnicy Foucaulta, nie zawsze trzymał się on planu. Ostatecznie wykłady skupiają się na dziejach i naturze liberalnego modelu urządzania. Foucault wykorzystuje okazję do szeroko zakrojonych rozważań nad współczesnością - przed- i powojenną liberalną myślą ekonomiczną, jej wersją niemiecką i amerykańską, polityką gospodarczą RFN czy francuską polityką socjalną.
Tematyka książki należy do najważniejszych problemów współczesnej kultury. Logikę kultury stanowią wartości. Ludzkie zachowania w świecie realnym opierają się na orientacji wartościującej. Konsumpcja dóbr stanowi podstawę życia, fundament, na którym może rozwijać się i rozwija mniej lub bardziej wyrafinowana orientacja konsumpcjonistyczna, plasująca konsumpcyjny sposób i styl życia za główny wskaźnik sensu i sukcesu życia. Ta zabsolutyzowana redukcja świata wartości do kręgu dóbr konsumpcyjnych wywołuje mniej lub bardziej zdecydowany i zabsolutyzowany opór wśród ludzi wrażliwych na wartości wyższe. Tak się składa, że oponenci w sporze o sposób i styl życia spychają się nawzajem do narożnika. Stąd tytuł: Karnawał czy post? Jeżeli nie karnawał, to czy wtedy pozostaje nam post? A jeżeli nie post, to czy oznacza to zielone światło dla kultury karnawału? To jest aksjologiczna przestrzeń dyskursu, jaki opisuje w tekście książki prof. Lesław Hostyński, jaki poddaje dyskusji i ocenie potencjalnego czytelnika.
Książka ta przypomina metodyką analizy poszczególnych zjawisk ze świata wartości słynny traktat Władysława Tatarkiewicza O szczęściu. Hostyński podobnie odsłania rozmaite odmiany uczestnictwa ludzi w świecie konsumpcji, czyli przyjemności, i podobnie, jak Tatarkiewicz, wiąże dobrze pojęte szczęście z wartościami bezwzględnymi. Zaletą książki Hostyńskiego jest aktualizacja kulturowych diagnoz, języka, trafiająca do współczesnego czytelnika. Problem wyboru sposobu życia jest stary jak świat, pytanie o to, czy mieć, czy być, pojawiało się w głośnych pracach Gabriela Marcela czy Ericha Fromma. Lesław Hostyński nadał swoją książką temu dylematowi nie tyle nowe rozwiązanie, ile nowy kontekst.
(Z recenzji Ryszarda Wiśniewskiego)
Instytut Misesa prezentuje ""Ludzkie działanie"" pierwsze polskie wydanie ""Human Action"" Ludwiga von Misesa. Jest to jedna z najważniejszych książek, jakie napisano w obronie cywilizacji, wolnego rynku i zdrowego rozsądku.Książka, która czekała na polskie wydanie prawie 60 lat (pierwsze wydanie oryginału ""Human Action"" 1949). Opus magnum nestora austriackiej szkoły ekonomii Ludwiga von Misesa. Chłodna, rzeczowa rozprawa z socjalizmem, interwencjonizmem i wszelkimi odmianami pseudoekonomii gruntowny wykład prakseologii i głęboka refleksja nad prawidłowościami i ograniczeniami, jakim podlega ludzkie działanie. Po 1989 roku stało się oczywiste, że socjalizm nie może się udać. Mises wiedział o tym już w latach czterdziestych, a więc wtedy, kiedy wielu intelektualistów wiązało z tym ustrojem wielkie nadzieje.
Shintoizm należy do religii naturalnych, wyrosłych na gruncie etnicznym, z warunków bytowania Japończyków. Dzieje jego sięgają 12 tysięcy lat w przeszłość, gdyż wiążą się one w nierozłączny sposób z dziejami cywilizacji i kultury japońskiej, których początki w dzisiejszym stanie wiedzy tak daleko da się prześledzić.
Oczywista rzecz, że „poszukiwanie samego początku” należy traktować jako konwencję i swoistą ambicję uczonych. Autor niniejszego zbioru artykułów koncentrował się niezmienne na najstarszych źródłach pisanych, kodyfikujących mitologię shintoizmu, ze zwróceniem szczególnej uwagi na zabytek znany pod tytułem „Kojiki”, a skompilowany w 712 roku n.e.
„Krajobrazy” to cykl 6 tomów, w których autor zadaje i stara się dać odpowiedź na fundamentalne psychologiczno-filozoficzne zagadnienia metafizyczne, epistemologiczne i ontologiczne dotyczące człowieka. To sokratejski przewodnik po tym, co ludziom znane i nieznane, czego chcieliby się dowiedzieć o sobie samych, a co często leży na pograniczach i peryferiach ludzkiej świadomości. Co leży w zakresie naszego poznania, a co być może na zawsze pozostanie tajemnicą. Czy oświecenie jest możliwe i czy przewodnicy duchowi ze snu mają za zadanie przeszkodzić nam w tym procesie? Czy można, manipulując rzeczywistością snu, wpływać w ten sposób na zdarzenia na jawie? Czym jest trzydziesty trzeci stopień wtajemniczenia masońskiego i czy są kolejne? Czy obca cywilizacja to ludzie z przyszłości? Czy we śnie można cofnąć czas i uczestniczyć w wydarzeniach na Golgocie?
Remi Brague (ur.1947), pisarz, filozof, profesor Sorbony oraz Uniwersytetu Ludwika Maksymiliana w Moanchium, to jeden z najwybitniejszych i najciekawszych współczesnych myślicieli europejskich. Laureat Nagrody Ratzingera.Książka jest ważnym dziełem wybitnego współczesnego filozofa. Stawiając pytanie o sens idei prawa Bożego, a także sledząc rózne historyczne jego wcielenia, które funkcjonowały zarówno w świeci echrzescijańskim, jak i zydowskim oraz muzułmańskim, Brague odkrywa przed czytelnikiem istotny, a zarazem zapomniany element kształtujący samoswiadomość trzech wielkich religii, a tym samym nasze dzidzictwo kulturowe.prof. Zbigniew Stawrowski""Prawo Boga"" jest ważnym głosem w debaci ewspółczesności. Nasz Bóg - twierdzi remi brague - nie jest juz głównym ustawodawcą. Zagubienie współczesnego człowieka może brac się z faktu, że żyjemy w świecie, w który nasze prawo zostało całkowicie wyzute ze świętości lub choćby z odniesień zahaczających o elemnty transcendentne.prof. Arkady Rzegocki
Wyjątkowo oryginalny myśliciel z wyboru, obywatel świata z konieczności: Vilém Flusser (1920–1991). Urodził się w Pradze jako czeski Żyd, w 1939 roku musiał emigrować i trafił aż do Sao Paulo. Tam też w latach 60. XX wieku zaczął późną karierę akademicką, a od lat 70. wykładał w Europie, do której powrócił i gdzie zginął w wypadku samochodowym, jak na ironię w ojczystych Czechach. Był filozofem komunikacji, zajmował się mediami, a książeczka o fotografii (1983) przysporzyła mu światowej sławy. Jego namysł nad epoką postindustrialną i „postalfabetyczną”, ciekawe systematyzacje dziejów człowieka i cywilizacji są bardzo aktualne – i ich aktualności wystarczy zapewne jeszcze na długo. Flusser stara się odpowiedzieć na nasze niepokoje o kulturę w czasach zagrożenia pisma przez obraz, przynosząc nam tym, trzeba przyznać, niejaką pociechę. W myśl jego koncepcji jesteśmy skazani na pośredniczącą rolę komunikacji, której kluczowym narzędziem jest specyficznie pojęty „aparat” – fotograficzny w szczegolności. Filozoficzne ujęcie natury fotografii ma nam pozwolić na zrozumienie, co się dzieje z naszą cywilizacją w ogóle – zrozumienie, że po „alfabetyzacji” obrazu, która nastąpiła wraz z wynalezieniem pisma, obecnie, poprzez „obraz techniczny” w rodzaju fotografii, filmu, wideo, trwa proces „uobrazowiania” tekstu, ale obrazem na innym poziomie niż uprzedni, przedalfabetyczny obraz.
Logika sensuZnakomicie napisane, zaskakujące, słynne dzieło wczesnego Deleuze'a. Tematem jest proces powstawania sensu w różnych systemach dyskursu: w języku potocznym, w literaturze, w baśniach, a także w sferze bezsensu, w szaleństwie. Punktem wyjścia jest polemika z Lewisem Carrollem i Antoninem Artaudem, dalej z Husserlem, Russelem, Leibnizem i Gombrowiczem.Książka jest propozycją całościowego projektu ontologicznego, ufundowanego na pojęciu sensu, a nie rzeczywistości. Zawiera też ciekawe analizy różnych konkretnych przypadków, np. alkoholizmu, neuroz i psychoz (na podstawie przypadków Fitzgeralda, Artauda oraz pacjentów Freuda i Lacana). Cała druga część książki jest poświęcona badaniu procesu powstawania sensu w rozwoju osobniczym człowieka. Jak dochodzi do tego, że człowiek zaczyna wypowiadać sensowne zdania, jak dźwięki wyzwalają się z ciała i stają zdaniami wyposażonymi w sens?
Czy człowiek XXI-go wieku jest jeszcze w stanie wierzyć w piekło? Czy w chrześcijaństwie, które szeroko rozwija się jako nauka o Bożej miłości, jest w ogóle miejsce na coś takiego?
*
W dzisiejszych czasach wiele osób odrzuca wiarę w Boga, twierdząc, że robią to z pobudek czysto racjonalnych. Czynią to niekiedy wbrew sobie, gdyż obraz Boga czy Bożej rzeczywistości, jaki słyszą z różnych stron, jest często niekompletny i niespójny z tym, co podpowiada im serce. Innym razem słyszą o rzeczach nadnaturalnych, które brzmią niczym opowieść w stylu fantasy, co w efekcie prowadzi do istotnego podważenia wiarygodności Biblii.
Jedyną osobą, która na kartach Biblii wypowiadała się o piekle, jest sam Jezus Chrystus. Jak czytamy w ewangeliach, czynił On to w sposób bardzo wyważony, zdając sobie sprawę z ludzkich ograniczeń. To On przecież wypowiedział słynne zdanie: Jeżeli wam mówię o tym, co ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? (Ewangelia wg Jana 3,12).
Książka ta jest niezwykłym i głębokim wejrzeniem w prawdy biblijne dotyczące tego, co przez lata było często przeinaczane tak, iż w końcu zostało zdewaluowane i zepchnięte do rangi reliktu „średniowiecza”. Piekło, bo o nim jest tu mowa, każdy może sam z łatwością odnaleźć na kartach Biblii. Niniejsza publikacja nie wykracza ani na chwilę poza to, co zostało spisane w Słowie Bożym, a jej głównym celem jest kompletne i spójne przedstawienie prawd biblijnych bez sentymentów i jakichkolwiek kulturowych obciążeń.
Jest to pierwszy polski przekład książki Das kulturelle Gedächtnis. Schrift, Erinnerung und politische Identität in frühen Hochkulturen Jana Assmanna, wybitnego egiptologa niemieckiego. Praca jest systematycznym wykładem na temat pamięci, jako zjawiska kulturowego, które umożliwia konstytuowanie się podstawowych wyznaczników życia społecznego takich, jak: prawo, obyczaj, system wartości. Autor analizuje to zagadnienie, zarówno w kontekście historycznym, jak też w warstwie teoretycznej. Książka ta z będzie służyć z powodzeniem na takich kierunkach uniwersyteckich, jak: filologia polska, kulturoznawstwo, historia, antropologia, socjologia, medioznawstwo, psychologia.
Przedstawiona w tej pracy analiza ma w zamierzeniu być wprowadzeniem do teorii działania komunikacyjnego wyjaśniającym normatywne podstawy krytycznej teorii społeczeństwa. Teoria działania komunikacyjnego ma stanowić alternatywę dla nie dającej się już utrzymać filozofii dziejów, z której nie mogła się wyzwolić dawniejsza teoria krytyczna: teoria działania komunikacyjnego dostarcza stosownych ram, w których ponownie mogą zostać podjęte interdyscyplinarnie zakrojone badania nad selektywnym wzorcem kapitalistycznej modernizacji.
W połowie wieku XX Andre Malraux powiedział, a wielu później po nim to powtarzało, że „wiek XXI będzie wiekiem mistyki, albo go w ogóle nie będzie”. Żyjemy w połowie drugiej dekady XXI wieku i mistyków w istocie przybywa, ale nie wydaje się, by ich obecność zmieniała nasz świat na lepszy. Pewnie dlatego pojawia się coraz więcej głosów, które przekonująco dowodzą, że zarówno bez mistyków, jak i bez ich Boga nie tylko da się żyć, ale żyje się pełniej i szczęśliwiej.
Takich głosów przybywa również w „katolickiej Polsce”. Książka Janusza Majcherka Bóg bez znaczenia to jeden z dowodów, że nie wolno przejść obok nich obojętnie. Autor przekonująco wyjaśnia, iż takie „bezbożne” życie może być dobre, spełnione i szczęśliwe. Książka w sposób zwięzły i przystępny rozbija religijne iluzje, ukazując możliwość dojrzałej i odpowiedzialnej obecności w świecie bez konieczności odwoływania się do pozaziemskich autorytetów.
Lektura obowiązkowa dla wierzących i ateistów.
Zwykło się nazywać Schopenhauera twórcą pesymizmu filozoficznego. Jak pisze Jan Garewicz jego pesymizm nie miał nic wspólnego z katastrofizmem, a negacja postępu z zaprzeczeniem rozwoju nauki i techniki. Uczył rezygnacji bez pokory, współczucia bez miłości bliźniego, buntu bez działania.Schopenhauer z jednej strony neguje świat, ale z drugiej strony uznaje ten świat za jedyny z możliwy. I czyni tak z powodu przyjęcia pewnych zasad aksjologicznych, przy czym jak w innym miejscu pisze Garewicz etyka Schopenhauera jakkolwiek normatywna, nie posługuje się pojęciem obowiązku. Powiada czym jest dobro, ale nie usiłuje nikogo skłonić do dobrego postępowania.Cóż zatem jest podstawą moralności skoro wedle Schopenhauera nie ma wartości obowiązujących powszechnie, ale są różnorodność, indywidualność, a wreszcie wiedza podpowiada niemiecki filozof.
Jak pisał Aleksander Camus w "Człowieku zbuntowanym", umiejętność mówienia "nie" może mieć wydźwięk pozytywny, bunt jest źródłem "aktywności i energii", z tego rodzaju postaw rodzi się świadomość, a "człowiek walczy o nienaruszalność swojej istoty". Rozległy obszar refleksji w tomie "Opór - protest - wykroczenie" wytyczony został przez zagadnienia filozoficzno-metafizyczne, antropologiczno-kulturowe, kwestie z dziedziny polityki oraz historii, a także dociekania psychologiczne i socjologiczne, wtajemniczenia w eksperymenty sztuki niepokornej, opisy literatury sprzeciwu, postaw pisarzy wobec nowych intermedialnych środków artystycznego komunikowania (wraz z przekroczeniem tradycyjnych norm i gatunków). Znawcy przedstawili ambitne próby porządkowania, zaprezentowali ciekawe pomysły naukowe oraz zróżnicowane, często nowatorskie metody badań.
prof. dr hab. Wojciech Ligęza
Komentarze do przypowieści sufickich
Przypowieści od zarania historii są najlepszą pomocą w nauce. Są żywe i zajmujące. W bardzo prosty sposób przekazują najważniejsze nauki życia. W tej książce znajdziesz specjalny wybór komentarzy Osho do niezrównanych przypowieści ze świata sufizmu. Osho zachęca do poznawania świata sufich wspaniałą przypowieścią o strumieniu, który na swej drodze napotkał pustynię. W obliczu tej pustyni pojawiają się w strumieniu lęki – nie wie on, jak ma pokonać nieznaną mu przeszkodę. W tej chwili wahania strumień słyszy tajemniczy głos, który zachęca go do oddania się wiatrom, które przeniosą go na drugą stronę pustyni. Osho ukazuje, jakie znaczenie w świecie sufich ma ufność, mądrość serca i powierzenie się. Podkreśla, że sufizm nie objaśnia egzystencji, zamiast tego zaprasza do poznawania jej tajemnic. Dlatego przypowieści sufickie, które Osho komentuje, nie mają charakteru filozoficznego. Są gestem wskazującym świat istniejący poza filozofią.
Zobacz Zestaw: Mądrość Piasków Cz. 1 i 2 OSHO.
Razem taniej! Oszczędzasz 15%
Fragment książki
Pewien strumień, płynący ze źródeł w dalekich górach, przepływał przez wszelkiego rodzaju tereny, aż wreszcie dotarł do piasków pustyni. Już miał przeprawić się przez nie, tak samo jak przez wszelkie inne przeszkody, gdy stwierdził, że wody jego znikają pochłaniane przez piasek. Strumień był przekonany, że przebycie pustyni jest jego przeznaczeniem, jednak nie widział na to sposobu.
- Wiatr pokonuje pustynię, więc i strumień może tego dokonać - w pewnej chwili dobiegł go szept z pustyni. Strumień widział, że gdy tylko rzucał się w piasek, znikał pochłonięty przez niego. Wiatr zaś unosił się w powietrzu i dzięki temu przeprawiał się przez pustynię.
- Nie pokonasz pustyni płynąc tak, jak zawsze płynąłeś. Znikniesz albo staniesz się bagniskiem. Musisz pozwolić wiatrowi, by przeniósł cię do celu twej wędrówki.
- Ale jak mam to uczynić?
- Pozwól, by wiatr cię wchłonął.
Strumień nie mógł zaakceptować tego sposobu. Nigdy jeszcze nie został przez nic wchłonięty. Nie chciał tracić swej indywidualności. A gdyby ją stracił... skąd miał wiedzieć, że ją w ogóle odzyska?
- Taka jest rola wiatru -szeptały piaski. - Wiatr unosi wodę i przenosi ją nad pustynią, a potem pozwala jej opaść. Woda opada deszczem i na powrót staje się rzeką.
- Skąd mam wiedzieć, że tak jest naprawdę?
- Tak jest. Jeśli nie wierzysz, staniesz się co najwyżej grzęzawiskiem. Nawet to zająć może wiele, wiele lat. Bycie grzęzawiskiem to nie to samo co bycie strumieniem.
- Czy nie mogę pozostać strumieniem takim, jakim jestem dzisiaj?
- W żadnym razie takim nie pozostaniesz - szeptały piaski. - Twoja istota zostanie uniesiona i z niej znów powstanie strumień. Nazywają cię dziś tak, jak cię nazywają, ponieważ nie wiesz, co jest twoją istotą.
Gdy strumień usłyszał te słowa, w jego myślach odezwały się dalekie echa. Przypomniał sobie, jak przez mgłę, pewien stan, w którym obejmowały go - a może tylko jakąś jego część - ramiona wiatru. Przypomniał też sobie, że było to prawdą, choć nie było takie oczywiste. I strumień wzniósł się w oparach w witające go ramiona wiatru, który delikatnie i z łatwością uniósł go i przeniósł przez pustynię, pozwalając opaść miękko, gdy tylko dotarli do szczytu góry, oddalonej o wiele, wiele mil. Ponieważ strumień miał wątpliwości, mógł lepiej sobie przypomnieć i zapamiętać szczegóły tego przeżycia.
- Tak, teraz poznałem moją prawdziwą tożsamość. Strumień uczył się. Piaski szeptały:
- My to wiemy dlatego, że widzimy to co dnia, i dlatego, że my - piaski - rozciągamy się na całej drodze, od rzeki aż po górę.
To dlatego powiadają, że bieg strumienia życia zapisany jest w piaskach pustyni.
Mądrość piasków 1Spis treści
Opowieść o piaskach 7
Zaufaj Allahowi 37
Podróż sama w sobie jest celem 63
Wbrew oczekiwaniom 87
Oaza istnieje w twojej uważności 115
Bądź totalny - wtedy jesteś 143
Idol obłąkanego króla 169
Drabina nie istnieje 197
Doświadczenie jest istotą 227
O autorze 249
Kurort Medytacyjny Osho International 250
Więcej informacji 251
Esej Jacka Dobrowolskiego to antropologiczny szkic, który stara się odpowiedzieć pytanie, czy starożytne hasło „poznaj samego siebie” jest wciąż aktualne w naszych czasach, zdominowanych przez naukę i technikę. Esej został wyróżniony w drugiej edycji konkursu o nagrodę im. Barbary Skargi na esej metafizyczny.
Polski tom Manifesty dla filozofii stanowi unikatową edycją dwóch książek Alaina Badiou – Manifestu dla filozofii oraz Drugiego manifestu dla filozofii. Obie pozycje, napisane przejrzystym i zwięzłym stylem, są namysłem nad kondycją intelektualną współczesnego świata, ujmowanego przez pryzmat dominujących problemów współczesnej filozofii. Autor w obu publikacjach, oddalonych od siebie o 20 lat, analizuje najistotniejsze debaty filozoficzne, by na ich przykładzie pokazać, w jaki sposób myśli się o świecie i jak filozofia ten świat kształtuje.
Autor, rozwijając dalej tematykę z tomu pierwszego, opisuje pracę nad światem roślin istot elementarnych przyrody – istot korzeni, wody, powietrza i ognia. Omawia również tajemnice ludzkiego organizmu, procesy przemiany materii i krążenia oraz choroby i proces zdrowienia. Porusza aspekt przemiany mineralności w stan cieplny w człowieku. Omawia moralno-ducho-we impulsy ludzkości, a także moralne zimno i moralną nienawiść człowieka oraz pracę nad przemianą duchowej postaci człowieka.
Cywilizacja odcięta od reszty wszechświata technologiczną granicą szuka choćby w wyobraźni niedostępnych w rzeczywistości kierunków ekspansji. Właściwie należałoby je nazwać ""wektorami wyobraźni"". [...] Co niesie nasz ""wektor wyobraźni""? Koncepcję, hipotezę zrodzoną w umysłach twórców fantastyki. A kierunek? Tych jest kilka. Wszystkie zmierzają poza granice osiągalne dla współczesnego człowieka. Przykładowo w odniesieniu do grupy fantastycznych tekstów kultury opierających się na przestrzeni początkiem wektora będzie fikcyjna wyprawa w głąb ludzkiego ciała, a końcem podróż do najodleglejszych galaktyk. Idąc tym tropem, dotrzemy do ""wektorów wyobraźni"" opisujących też fikcję równoległych rzeczywistości, podróży w czasie, wypraw w zaświaty czy przełamujących granicę ludzkiego ciała i technologii - wszystkie obszary, po których porusza się współczesna fantastyka. Postaram się zarysować te kierunki ekspansji ludzkiej wyobraźni, opierając się na wybranych tekstach kultury, i przyjrzeć się bliżej granicom przekraczanym przez ich twórców, odbiorców i bohaterów.Nawet jeśli fantastyczną część kultury niektórzy jej krytycy wyrzuciliby poza nawias sztuki, to niezaprzeczalnie pozwala ona w zaciszu laboratorium własnej wyobraźni oswoić się z nieznanym i wiedzą, którą niesie. Sztuka to już nie bezpośrednie zderzenie się ze światem, ale pośrednik między nami a nieznanym. Lęk przed utratą niewinności (będący skutkiem nabycia wiedzy) przestaje być tak dotkliwy, kiedy w odkryciu towarzyszy nam bohater opowieści, biorący na siebie trudy i niebezpieczeństwa odkrywczej przygody. Nam pozostaje jedynie bezpieczna analiza zdobytych przez niego doświadczeń. Odkrywanie we własnym fotelu czy sali kinowej - odkrywanie niebezpośrednie, w większości przypadków pozbawione wartości dla reszty rasy ludzkiej, ale znaczące dla nas. To odkrywanie nowych ziem i idei, poszerzanie terytorium jednostki, możliwe dzięki sztuce.Ze Wstępu
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?