Bławatska wyjaśnia pochodzenie pradawnych korzeni Teozofii i omawia koncepcje bezosobowego Boga, jako zasadę uniwersalną i jednoczącą, idee karmy oraz reinkarnacji jako dynamikę rozwoju i ewolucji człowieka oraz wędrówkę duszy po odłożeniu ciała fizycznego. Autorka wspomina także o budowie ciał subtelnych człowieka, niebezpieczeństwach rozwoju duchowego, spirytyzmu, niezdrowego, gdy jest egoistyczne, zainteresowania zaświatami oraz poziomami astralnymi ludzkości. Wyjaśnia też takie pojęcia jak przeznaczenie i wolna wola.
Części tego nauczania przeniknęły już w pewnym stopniu do świadomości dzisiejszego człowieka, jednak większość z tych idei nie została jeszcze poprawnie zrozumiana i wprowadzona w codziennie życie, a gdy tak się stanie autorka ma nadzieję na dramatyczną poprawę stanu naszej cywilizacji, co jak twierdzi, musi być konsekwencją zastosowania zakumulowanej Mądrości wieków, zbadanej i potwierdzonej przez generacje Wielkich Jasnowidzących Mistrzów Mądrości, Miłości i Mocy.
W Opowieściach okultnych znajdzie Czytelnik dużo elementów, które składały się na barwne życie samej autorki: ciągłą zmianę otoczenia, różnorodność krajobrazów, kultur i religii; zainteresowanie magią, mesmeryzmem, okultyzmem, szamanizmem; wreszcie próbę przekazania uniwersalnych treści ubranych w rozmaite kostiumy. Czasem będą to historie o hinduskich świętych, innym razem o egzotycznych wojownikach, jeszcze innym o buddyjskich mnichach. Przez karty, jak w ezoterycznej defiladzie, przejdą yamabushi, derwisze, mesmeryści, szamani, mityczni bogowie i boginie. Bławatska zabierze nas do skąpanego w słońcu Konstantynopola, skutej lodem wyspy podbiegunowej, gotyckich zamków i europejskich salonów. Wszędzie tam czekają na nas niesamowite wydarzenia, które kiedyś były częścią rzeczywistości autorki.
Trzeci tom najgłośniejszego dzieła wybitnej okultystki i twórczyni teozofii Heleny P. Bławatskiej, w którym przedstawia ona skrywaną przez wieki wiedzę ezoteryczną dotyczącą tożsamości i ewolucji człowieka, nauk z zakresu kosmogonii, kosmologii i teogonii oraz siedem Stanc ze świętej Księgi Dzyan wraz z obszernym komentarzem.
Autorka - XIX-wiecza rosyjska teozofka i spirytystka - zbiera prastare prawdy leżące u podstaw wszystkich religii, łącząc je w harmonijną całość i wykazując podstawową jedność ich źródła. Przedstawia i interpretuje siedem sfer ze świętej "Księgi Dzyan" odnoszących się do tego, co w religiach określane jest jako siedem dni stwarzania.
W tomie 2: Kilka wczesny błędnych pojęć teozoficznych; Komentarze do stanc z Księgi Dzyan (ciąg dalszy); Podsumowanie.
Wybrany fragment książek
Słuchać uprzejmie, sądzić łagodnie. Od chwili pojawienia się w Anglii teozoficznej literatury, jej nauki zaczęto określać mianem buddyzmu ezoterycznego. I stało się nawykiem, jak mówi stare przysłowie, że błąd toczy się po pochyłości, podczas gdy prawda musi z mozołem piąć się pod górę. Stare truizmy często okazują się najmądrzejsze; ludzki umysł nie jest całkowicie wolny od tendencyjnych uprzedzeń, a stanowcze opinie kształtują się nieraz przed gruntownym zbadaniem przedmiotu sporu ze wszystkich stron. Zostało to powiedziane w związku z upowszechnieniem się podwójnego błędu: sprowadzeniem teozofii do buddyzmu oraz pomieszaniem tez filozofii religijnej głoszonej przez Gotamę Buddhę z doktrynami naszkicowanymi w Buddyzmie ezoterycznym.
Trudno byłoby sobie wyobrazić coś bardziej mylącego; jednocześnie dało to nieprzyjaciołom teozofii broń do ręki; jak bowiem wyraził się pewien czcigodny paliolog, nie było w tym tomie ani ezoteryzmu, ani buddyzmu. Prawdy ezoteryczne pomieszczone w pracy Sinnetta przestały nimi być z chwilą opublikowania. Nie obejmuje ona także religii Buddy, a jedynie garść twierdzeń, wziętych z dotychczas ukrywanej wiedzy, uzupełnionych obecnie dalszymi tezami, rozbudowanych i wyłożonych w kolejnych tomach. Ale i późniejsze dzieła, jakkolwiek również podaj ą niektóre twierdzenia Doktryny tajemnej Wschodu, zaledwie uchylaj ą rąbka ciemnej zasłony.
Żaden bowiem, nawet największy z żyjących adeptów, mający zgodę na publiczne objawienie prawd, nie mógłby tego uczynić, gdyż naraziłby na pośmiewisko, drwiny i oszczerstwa to, co tak skutecznie było przez wieki i eony utajone.
Buddyzm ezoterycznymi świetną książką o nader niefortunnym tytule, jakkolwiek nie oznacza on więcej niż tytuł niniejszego dzieła - Doktryna tajemna. Jest niefortunny, ponieważ ludzie przywykli sądzić o rzeczach na podstawie ich zewnętrznego wyglądu, a nie ich właściwego znaczenia. Zwiodło to również członków Towarzystwa Teozoficznego. Najpoważniejszy jednak głos protestu podnieśli bramini. Do usprawiedliwienia i ja się poczuwam, Buddyzm ezoteryczny bowiem został mi przedstawiony w postaci gotowej już książki, i nie wiedziałam, jakie brzmienie chciał Sinnett nadać słowu buddhyzm.
Jak sądzę, winą za to należy obarczyć tych, którzy po raz pierwszy publicznie ogłosili wiedzę, zapominając wszakże o zaznaczeniu różnicy pomiędzy buddyzmem - systemem religijnym etyki, głoszonym przez wzniosłego Gotamę, nazwanego tak od jego tytułu Buddha (Oświecony), a buddhą- mądrością lub poznaniem (vidya), władzą poznawczą, od pierwiastka sanskryckiego budh - poznać. To my, teozofowie hinduscy, jesteśmy rzeczywistymi winowajcami, aczkolwiek w swoim czasie uczyniliśmy wszystko, co było w naszej mocy, aby ten błąd naprawić. Można było bez większego problemu uniknąć owego błędnego terminu; wystarczyło zmienić zapis słowa i za ogólną zgodą zarówno pisać, jak i wymawiać buddhyzm zamiast buddyzm.
Takie wyjaśnienie na początku naszego dzieła było nieodzowne. Religia Mądrości jest dziedzictwem wszystkich narodów na całym świecie, chociaż w przedmowie do pierwszego wydania Buddyzmu ezoterycznego powiedziano, że w 1883 roku ani ja, ani żaden inny żyjący Europejczyk nie znał abecadła nauki, po raz pierwszy występującego w naukowej szacie. Ten błąd musiał powstać przez przeoczenie, to wszystko bowiem, co zostało objawione w tym dziele, znałam znacznie wcześniej, niż zostałam zobowiązana (w 1880 roku) do udzielania nauk Doktryny tajemnej dwóm europejskim dżentelmenom, z których jednym był autor tegoż Buddyzmu ezoterycznego. Nie da się zaś ukryć, że jestem Europejką z urodzenia i wychowania. Warto też dodać, że poważna część filozofii wykładanej przez Sinnetta była podana trzem osobom w Ameryce jeszcze przed opublikowaniem Izis odsłoniętej; wśród nich był pułkownik H. S. Olcott. Jego nauczycielami byli: wtajemniczony Węgier, Egipcjanin i Hindus. Za ich zgodą Olcott udzielał niektórych pouczeń, albowiem nie nadszedł jeszcze czas pracy publicznej dla dwóch pozostałych. Nastąpił on wszakże dla innych, czego dowodem są książki Sinnetta. Żadna jednak z teozoficznych prac nie zyskuje jakiejś dodatkowej wartości z tego tytułu, że rości sobie pretensje do bycia autorytetem.
Etymologicznie słowa: adi i Adhi Buddha, jeden (lub pierwszy) i Mądrość Najwyższa są terminami, którymi w swoich tajemnych traktatach posługiwał się Aryasanga. Stosują je obecnie wszyscy mistycy buddyzmu północnego. Są to sanskryckie określenia, nadawane przez najdawniejszych Ario w nieznanemu bóstwu. Ani w Wedach, ani we wcześniejszych dziełach nie spotkamy słowa Brahma, oznaczającego Mądrość Absolutną. Z kolei zwrot Adibhuta jest tłumaczony przez F. Halla jako: Pierwotna niestworzona przyczyna wszystkiego. Niewypowiedzianie długie eony musiały upłynąć, zanim epitet Buddha został, by tak powiedzieć, zhumanizowany, a w końcu przyswojony komuś, czyje niedościgłe cnoty i światło poznania przyniosły tytuł Buddhy - Mądrości Niewzruszonej.
Helena Pietrowna Bławatska już od wczesnej młodości przejawiała zdolności paranormalne, w Indiach, gdzie rozwinęła swe uzdolnienia, poznała tamtejszą pradawną wiedzę i dostąpiła wtajemniczeń.
W 1875 roku założyła nowe Towarzystwo Teozoficzne, którego siedzibę przeniosła do Adjar w Indiach, udowadniając zjawiskami paranormalnymi prawdziwość głoszonej słowem i pismem nauki.
Prawdziwość tych zjawisk badał Richard Hodgson wysłany przez londyńskie "Society for psychical Researches", a gdy wydał negatywną opinię, Bławatska pospieszyła do Londynu, aby odeprzeć zarzuty. Powiodło się to jej tylko częściowo, gdyż - jak twierdziła - związana była przysięgą.
W ostatnich latach swego życia, przebywając w Wurzburgu pisała w pośpiechu swe olbrzymie dzieło The secret doctrine.
W Ewolucji Ludzkości Bławatska przedstawia tak, jak w Ewolucji Kosmicznej dotychczas przebytą ewolucję kosmiczną, której dzieje opisuje święta "Księga Dzyan", i pokazuje ewolucję pierwszych istot ludzkich, które były jeszcze zupełnie niepodobne do istoty, którą można by nazwać człowiekiem.
Nauki te są dla tych, którzy nie znają niebezpieczeństw niższych IDDHI . Kto pragnie usłyszeć głos Nada , ów „Bezdźwięczny Dźwięk”, i pojąć go, ten musi poznać naturę Dharany.?
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?