Paul Ricoeur (1913-2005), francuski filozof znany przede wszystkim z prac o języku i hermeneutyce, w tym tomie z lat sześćdziesiątych XX wieku poddaje interpretacji samego Freuda. Nie jest to książka o psychoanalizie, lecz rozprawa filozoficzna, która docieka, co to znaczy interpretować w psychoanalizie i na ile dyskurs Freuda jest spójny. Stawia antropologiczne pytanie, jakie nowe rozumienie człowieka wynika z jego badań i teorii. Wreszcie - rozważa rozumienie kultury przez Freuda w kontekście innych jej koncepcji. Dla autora analiza marzeń sennych jest badaniem pewnego języka stanowiącego model wszelkiego języka symbolicznego, a więc takiego, który z natury rzeczy wymaga interpretacji. Marzenie senne ma podwójne znaczenie: wyraża co innego, niż wypowiada. Esej o Freudzie okazuje się więc esejem hermeneutycznym, który w teorii Freuda poszukuje sensu interpretacji. Ricoeur zalicza Freuda (obok Marksa i Nietzschego) do tak zwanej przez siebie szkoły podejrzenia: interpretacja nie tyle odzyskuje sens, ile usuwa złudzenia. Dlatego psychoanaliza byłaby nie tyle nauką obserwacyjną, ile interpretacyjną, bardziej historią niż psychologią. Esej ten opiera się zarazem na podstawowej idei w myśleniu Ricoeura, na filozofii refleksji wyrażonej jego formułą "symbol daje do myślenia": refleksja nie zatrzymuje się na Kartezjuszowym "ego cogito", lecz poszukuje sensu samego "ego": rozumienia siebie.
Francuski filozof Paul Ricoeur (1913–2005), znany przede wszystkim jako teoretyk hermeneutyki, doświadczał w życiu rozmaitych sytuacji między skrajnościami: mimo że pacyfista, został zmobilizowany w 1939 roku i spędził wojnę w obozie jenieckim. Po marcu 1968 niczym Heidegger był przez rok rektorem i zrezygnował z powodu ograniczeń autonomii uniwersytetów, choć miał przeciw sobie także studentów. Pochodząc z protestanckiej rodziny, wykładał na katolickich uczelniach. Do kwestii teologicznych podchodził od strony filozofii. Stąd zapewne w jego myśleniu taka waga kwestii woli, wyboru i decyzji. Niniejszy tom stanowi właśnie fragment jego rozległego projektu filozofii woli. Nie jest to jednak książka o ikonografii symboli zła, lecz próba fenomenologii zła i jego symboliki. Ricoeur rozważa zjawiska „skalania” (pierwszy stopień, niejako „fizyczny”, jak naruszenia tabu), grzechu (przeciw przykazaniom) i winy (świadomość, że źle rozporządzam swoją wolnością), wydobywając ich naturę i miejsce pośród mitów związanych z kwestią zła. Ściślej biorąc, interesują go mity mówiące o tym, „gdzie zło się zaczyna i gdzie się kończy”. Mit może zakładać zło już w samym początku, może lokować je w człowieku (mity upadku) lub w jakimś innym źródle. Budując fenomenologię mitu zła, Ricoeur ma na względzie ambitny cel intelektualny: wydobyć się z hermeneutycznej „cyrkularności” w kierunku samego „bytu”.
Ponad 30 lat po ukazaniu się w PIW-ie najważniejszego zbioru tekstów Paula Ricoeura „Język, tekst, interpretacja. Wybór pism”, polscy czytelnicy będą mogli po raz pierwszy zapoznać się z całością tomu „Hermeneutyka i nauki społeczne. Eseje o języku, działaniu i interpretacji”, której część (cztery z jedenastu rozdziałów) zawarta była w poprzednim wyborze. Cenione przekłady Piotra Graffa zostały uzupełnione o nowe znakomite tłumaczenia Joanny Bednarek, dzięki czemu jedna z kluczowych i regularnie wznawiana na świecie praca wybitnego przedstawiciela fenomenologii hermeneutycznej ukazuje się w klasycznej i zgodnej z oryginalnym zamysłem autora formie. Wśród nietłumaczonych dotąd tekstów w części pierwszej znajdziemy dwa fundamentalne eseje: „Hermeneutyka i krytyka ideologii” oraz „Fenomenologia i hermeneutyka”, przy czym ten drugi jest o tyle ważny, że pokazuje istotne przemiany hermeneutyki i jej ścisłe związki z fenomenologią – sprawy nie zawsze jasne. W części drugiej nowością jest rozdział „Czym jest tekst? Wyjaśnianie i rozumienie”, gdzie Ricoeur przedstawia hermeneutycznie pojętą teorię tekstu, która może stanowić ważną konkurencję dla teorii strukturalno-semiotycznej. W bardzo przekonujący sposób pokazuje tu również, że tradycyjne przeciwstawianie wyjaśniania i rozumienia należy poważnie zrewidować. Problemy dotyczące tekstu rozwija zresztą Ricoeur w trzeciej części książki, całkowicie nowej dla polskiego czytelnika. Tu także daje wyraz swoim szerokim zainteresowaniom filozoficznym i naukowym (nauka, ideologia, psychoanaliza) oraz pochyla się nad interpretacją funkcji narracyjnej.
Jakie warunki musi spełniać byt, aby być sobą, lub - co na jedno wychodzi - aby mieć charakter osobowy, być bytem w sposób właściwie ludzki? Najogólniejsza odpowiedź Ricoeura na tak postawione pytanie (co prawda nigdzie w tekście nie padające wprost) brzmi: warunkiem bycia sobą jest możność działania; sobą jest ten, kto może działać, zarazem wskazując na siebie (oznaczając siebie) jako sprawcę działania. "Oznaczanie siebie" jest oczywiście momentem refleksji, ale refleksji, która, aby się pojawić, w każdym razie aby nie być pustą, musi zostać zapośredniczona jeśli nie przez faktyczne działanie, to przez przynajmniej zdolność do niego.
Przynajmniej raz w życiu chcę zaryzykować to, co właśnie umożliwia dialog, to znaczy wypowiedź mniej kontrolowaną. Skreślanie to coś w rodzaju autocenzury. Zawsze wystrzegałem się zwierzeń. Poziom, na którym za moment się znajdziemy, sytuuje się dokładnie w połowie drogi od autocenzury i zwierzenia, będzie to zatem forma wypowiedzi pozwalająca uniknąć tego, co sam ze sobą i pustą białą kartką być może skreśliłbym, ale przede wszystkim tego, czego bym nie napisał.
HORYZONTY NOWOCZESNOŚCI. Tom 54
Książka niniejsza to summa hermeneutyczna Paula Ricoeura. Scalając w jednym dziele swoje dotychczasowe rozważania nad rozumieniem i egzystencją człowieka, Ricoeur analizuje wnikliwie kondycję poznania historycznego.
Istotą tej książki jest dyskusja z Freudem.
Skąd to zainteresowanie psychoanalizą, którego nie tłumaczy ani kompetencja analityka, ani doświadczenie analizowanego pacjenta? Nigdy się nie da w pełni uzasadnić napisania danej książki, jak również od nikogo nie żąda się wyjawienia powodującej nim motywacji ani posuwania się do wyznań. Gdyby nawet próbowano to uczynić, byłoby to złudzeniem. Jednakże filozof - mniej niż ktokolwiek inny - nie może odmówić podania swych racji. Uczynię to umieszczając moje badania w szerszym polu pytania i wiążąc specyfikę moich zainteresowań z pewnym powszechnym sposobem stawiania problemów.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?