Urodzony w Pradze światowej sławy filozof mediów Vilm Flusser (1920-1991) po przymusowej emigracji w 1939 roku wiódł życie niezależnego badacza w Ameryce Południowej, a od lat 70. XX wieku w Europie. Meandry jego kariery uczyniły go ostatecznie myślicielem "kultowym", zagadkowym "prorokiem" dzisiejszych mediów. Światową sławę przyniosła mu niewielka książka "Ku filozofii fotografii" (wyd. niem.: 1986; wyd. pol.: Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2015; po polsku jeszcze: "Kultura pisma", Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2018). Nieco wcześniej (1977/1978) powstał napisany po angielsku esej "Mutacja w relacjach międzyludzkich?", który pod tytułem "Komunikologia" ukazał się w wersji niemieckiej w 1996 roku, a w wersji angielskiej dopiero w 2022 roku. Atrakcyjność i oryginalność komunikologii polega na tym, że autor zakorzenia opis techniczno-cybernetycznej specyfiki komunikacji w jej egzystencjalnej, głęboko ludzkiej naturze. Człowiek jest z natury "wyobcowany", nie żyje organicznie wtopiony w przyrodę jak zwierzę, a komunikacja z innymi ludźmi stanowi antidotum na samotność i w tym sensie nie jest naturalna, lecz wolicjonalna. Jej dzieje przebiegają etapy obraz-pismo-obraz. Pismo (wynalezione zdaniem Flussera przez kupców dla usprawnienia sobie pracy) zastąpiło tradycyjny obraz i umożliwiło historię, a obecnie znów ustępuje miejsca obrazowi, ale już innemu. Dzisiejszy obraz - obraz techniczny - zajmuje się symbolizacją pisma. Ta wizja procesów "postalfabetycznych" jest wkładem Flussera - zapewne kontrowersyjnym - w nasze pojmowanie współczesnego świata.
Wyjątkowo oryginalny myśliciel z wyboru, obywatel świata z konieczności: Vilém Flusser (1920–1991). Urodził się w Pradze jako czeski Żyd, w 1939 roku musiał emigrować i trafił aż do Sao Paulo. Tam też w latach 60. XX wieku zaczął późną karierę akademicką, a od lat 70. wykładał w Europie, do której powrócił i gdzie zginął w wypadku samochodowym, jak na ironię w ojczystych Czechach. Był filozofem komunikacji, zajmował się mediami, a książeczka o fotografii (1983) przysporzyła mu światowej sławy. Jego namysł nad epoką postindustrialną i „postalfabetyczną”, ciekawe systematyzacje dziejów człowieka i cywilizacji są bardzo aktualne – i ich aktualności wystarczy zapewne jeszcze na długo. Flusser stara się odpowiedzieć na nasze niepokoje o kulturę w czasach zagrożenia pisma przez obraz, przynosząc nam tym, trzeba przyznać, niejaką pociechę. W myśl jego koncepcji jesteśmy skazani na pośredniczącą rolę komunikacji, której kluczowym narzędziem jest specyficznie pojęty „aparat” – fotograficzny w szczegolności. Filozoficzne ujęcie natury fotografii ma nam pozwolić na zrozumienie, co się dzieje z naszą cywilizacją w ogóle – zrozumienie, że po „alfabetyzacji” obrazu, która nastąpiła wraz z wynalezieniem pisma, obecnie, poprzez „obraz techniczny” w rodzaju fotografii, filmu, wideo, trwa proces „uobrazowiania” tekstu, ale obrazem na innym poziomie niż uprzedni, przedalfabetyczny obraz.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?