Każdy chrześcijanin może stać się mistykiem w codziennościIstnieje powszechne, choć błędne, przekonanie, że mistycyzm pozostaje wyłącznie prywatną sferą uprzywilejowanej jednostki. Jego owoce pojawiają się podczas samotnej modlitwy, na którą mistyk poświęca wiele czasu. Inne aktywności muszą być ograniczone do minimum, aby móc koncentrować się na Bogu. Tymczasem mistycyzm dostępny jest dla każdego ochrzczonego, a większość z nich prowadzi zwyczajne, wypełnione wieloma aktywnościami życie. Mają obowiązki rodzinne, społeczne i zawodowe, które pochłaniają mnóstwo czasu i energii. Co by było, gdyby istniał mistycyzm nieoderwany od świata - mistycyzm codzienności?Święty Ignacy znany jest przede wszystkim jako autor Ćwiczeń duchowych i założyciel Towarzystwa Jezusowego. Rzadko mówi się o nim jako o mistyku. Brian O'Leary, irlandzki jezuita i znawca duchowości ignacjańskiej, ukazuje go w innym świetle. Pisze o głębokiej relacji Ignacego z Bogiem, która staje się źródłem jego mistycznych doświadczeń. Podkreśla też, że wewnętrzne odczuwanie Boga przez Ignacego ma miejsce nie tylko podczas niezwykłych wizji, ale także w czasie prozaicznych czynności.To niezwykła inspiracja dla wszystkich, którzy pragną pogłębić relację z Bogiem i pełniej przeżywać swoją codzienność. Doświadczenie Ignacego udowadnia bowiem, że możliwe jest łączenie życia aktywnego z kontemplacyjnym i że ci, którzy próbują to robić, nie są z góry skazani na porażkę.
Niniejsza "Historia filozofii współczesnej" ks. Rogera Verneaux kontynuuje jego "Historię filozofii nowożytnej", obejmując okres od Marksa do Sartre'a. We Wprowadzeniu do "Historii filozofii nowożytnej" Autor przedstawił główne założenia swego podręcznika: "Można by zasadnie dziwić się temu, że w dziele poświęconym historii filozofii zamieszczamy uwagi krytyczne. Przyznajmy, że jest to zabieg nietypowy i niebezpieczny. Jednak w naszych oczach historia filozofii nie jest celem samym w sobie. Jest środkiem do nauki myślenia i wydaje się nam nie tylko czymś normalnym, ale wręcz koniecznym, by po zrozumieniu jakiejś doktryny umysł zareagował na nią, starając się oddzielić jej mocne i słabe strony. Nie zgadzamy się bowiem z tym, że filozofia sprowadza się do historii filozofii: oznaczałoby to wprost zaprzeczenie filozofii jako poszukiwania prawdy, względnie uczynienie z filozofii czystego poszukiwania, to znaczy poszukiwania, które nie jest w stanie niczego odnaleźć. Taki historycyzm stanowi zamaskowaną formę sceptycyzmu. () Jest zresztą oczywiste, że krytyczny zamiar w niczym nie ujmuje metodologicznej sympatii, która jest warunkiem koniecznym do uprawiania historii idei, a która osobiście przychodzi nam bardzo łatwo w obliczu przejawów geniuszu. Dlatego schlebiamy sobie tym, że krytyka nigdy nie wpływa na przedstawienie treści". Ks. Roger Verneaux (1906-1997), wieloletni wykładowca Instytutu Katolickiego w Paryżu, wybitny znawca idealizmu i autor cenionej serii podręczników z filozofii tomistycznej, z której dotychczas w przekładzie polskim ukazały się: "Epistemologia ogólna czyli krytyka poznania", "Historia filozofii nowożytnej" oraz "Historia filozofii współczesnej". Patronat: Naukowe Towarzystwo Tomistyczne
"Centralnym twierdzeniem niniejszej książki jest to, że arystotelesowska metafizyka jest nie tylko kompatybilna ze współczesną nauką, lecz jest także domyślnym założeniem współczesnej nauki. Wielu czytelników z ulgą przyjmie natychmiastowe objaśnienia i zastrzeżenia. Po pierwsze, nie mówię tutaj o arystotelesowskich ideach dotyczących fizyki, w takim rozumieniu, w jakim ta dyscyplina pozostaje obecnie pojmowana. Przykładowo, nie zamierzam bronić twierdzenia, że sfery podksiężycowe i nadksiężycowe są rządzone innymi prawami, albo doktryny o naturalnym miejscu. Mówię o filozoficznych ideach, które mogą zostać oddzielone od tych nieaktualnych naukowych ram, takich jak teoria aktu i możności oraz doktryna czterech przyczyn. To są, ponownie, idee metafizyczne a nie naukowe. Albo, precyzyjniej mówiąc, są one ideami z zakresu filozofii przyrody, którą traktuję jako subdyscyplinę metafizyki, z powodów, jakie wyjaśnię w rozdziale pierwszym. Po drugie, nie argumentuję za tym, ażeby naukowcy mieli, czy też musieli w otwarty sposób angażować te idee w swoich codziennych badaniach. Opowiadam się za tym, że praktykowanie nauki oraz rezultaty nauki, przynajmniej w ich ogólnym zarysie, domyślnie zakładają prawdziwość tych idei, nawet jeśli z bardzo praktycznych powodów naukowcy mogą w swojej powszedniej pracy ich nie uwzględniać. () Tytuł Rewanż Arystotelesa zapożyczyłem z późnego artykułu Jamesa Rossa (1990), z którego prac wiele się nauczyłem. Jedno z kluczowych spostrzeżeń Rossa skupiało się na sposobach, w jakie współcześni analityczni filozofowie na nowo odkryli i zrehabilitowali arystotelesowskie idee i argumenty, chociaż często nie byli tego świadomi". Fragment Wprowadzenia Edward Feser (ur. 1968), amerykański filozof, pisarz i wykładowca Pasadena City College w Kalifornii. Będąc ateistą nawrócił się na katolicyzm dzięki lekturze dzieł św. Tomasza z Akwinu i Arystotelesa. Nakładem Andegavenum ukazał się już jego Tomasz z Akwinu: Przewodnik dla początkujących, bardzo popularne wśród amerykańskich studentów wprowadzenie do filozofii Akwinaty.
Twój stosunek do ewolucji nie dotyczy jedynie kilku wyrafinowanych poglądów na biologię, takich jak na przykład to, czy przypadkowe mutacje mogą prowadzić do powstania nowej funkcjonalnej informacji genetycznej. W istocie Twoje stanowisko w debacie o pochodzeniu gatunków zakłada i determinuje Twój stosunek do wielu innych naukowych, filozoficznych i teologicznych zagadnień. Jaka jest rola nauki w wyjaśnianiu pochodzenia świata? Co mogą zdziałać konieczność i przypadek w przyrodzie? Kim jest człowiek? Jakie są podstawy ludzkiej moralności i godności? Jak rozumiesz Pismo Święte? Jak Bóg działa w świecie? Wszystkie te fundamentalne zagadnienia (i wiele innych) zbiegają się w jednym problemie pochodzenia gatunków.Ta książka jest jak mapa. Punktem wyjścia jest obecne pomieszanie, jakie widzimy w debacie na temat ewolucji, a zamierzonym punktem dojścia jest rozumienie pojęć występujących w tej debacie oraz ich wzajemnych relacji. Mapa ta nie zmusza Cię, aby podążać gdziekolwiek, ani nie wybiera celów za Ciebie. Ale pomaga Ci się nie zgubić i wybrać swoje własne stanowisko bardziej świadomie.
We wszystkich trzech prezentowanych tutaj i poświęconych myśli starożytnej rozprawach Cassirera otrzymujemy nie tylko przedstawienie jej dziejów, ale przede wszystkim ich interpretację, jako spójnej, systematycznej całości, której rozwój prowadzi w pewnym określonym kierunku, kierunku precyzowanym i określanym w jego własnej koncepcji. Nie znajdziemy tu jedynie relacji z tego, jak wyglądają poglądy poszczególnych filozofów greckich, ale przede wszystkim próbę określenia, jaka jest ich rola w całej późniejszej myśli. Autor nie analizuje treści stworzonych przez nich pojęć, lecz ich funkcję, nie zajmuje się nimi w ich gotowej, wykształconej już postaci, lecz woli ujmować je niejako in statu nascendi, bowiem w jego opinii tylko w ten sposób możemy sobie uświadomić żmudną i trudną pracę, jaką za pośrednictwem Heraklita, Parmenidesa, Platona czy Demokryta wykonała myśl, by pojęcia te ukształtować. Pokazuje je jako swego rodzaju narzędzia, swego rodzaju soczewki, za pomocą których starożytni myśliciele realizowali swe dążenia uchwycenia i skupienia nieprzebranej różnorodności otaczającego ich świata realizowali dążenia wspólne wszystkim przeszłym, przyszłym i w ogóle możliwym konceptualizacjom
Początkiem dobrych czynów jest wyznanie złych czynów. Czynisz prawdę i dochodzisz do światła.Św. AugustynZamieszczone w książce rozważania wokół pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych pomagają dojrzeć głębię grzechu oraz jego niszczącą siłę, która zakłóca nasze najważniejsze odniesienia: do Boga, do bliźnich i do samych siebie. Wchodząc w siebie, odkrywamy podświadome, nieprzejrzyste motywy naszego postępowania oraz niszczące nas namiętności i zranienia. Wszystko po to, by z całym tym brzemieniem przyjść po przebaczenie i uzdrowienie do Chrystusa ukrzyżowanego, bo "w Jego ranach jest nasze uzdrowienie" (Iz 53,5). Autor nie poucza i nie daje łatwych rad, ale zachęca do życia w prawdzie oraz twórczego szukania Boga, który nieustannie wychodzi nam naprzeciw, pytając jak Adama i Ewę w raju: "Gdzie jesteś?".Książka podzielona jest na dwie części: w pierwszej zawarte są wprowadzenia do medytacji, w drugiej zaś rozważania dotyczące praktyki codziennego życia duchowego: o roli ludzkich uczuć w życiu duchowym, zmaganiach z lękami, sztuce rozeznawania duchowego, pocieszeniu i strapieniu duchowym, sakramencie pojednania i przygotowaniu do spowiedzi.Drugi tom sześciotomowej serii rozważań opartych na Ćwiczeniach duchowych św. Ignacego Loyoli
Miłość jest sztuką, której można się nauczyć."O sztuce miłości" nie prezentuje ani teorii osobowości ani teorii popędów. Książka ta ma być przede wszystkim doradcą pomocnym w rozważaniach kwestii jak żyć.Miłość, jak ją rozumie Fromm, to nie tyle uczucie, ile sposób zaangażowania wobec społeczeństwa w dialogu, jakim jest działania publiczne, praca oraz twórczość. Związek erotyczny, miłość dziecka, miłość braterska czy rodzicielska, przyjaźń - byłyby to w tym rozumieniu przypadki o szczególnych barwach i znacznej intensywności uczuciowej, przypadki owego nieustającego porywu.Tak rozumiejąc miłość, Fromm zapewnia, że jest ona sztuką, której można się nauczyć.
Po co nam Bóg? Gdzie szukać duchowości, jeśli rozczarowały nas religia i Kościół? I co się stanie, gdy trafi nas piorun kairosa?
Piotr Augustyniak filozof, autor bestsellerowego Jezusa Niechrystusa,były zakonnik rozpoczął poszukiwania duchowości na własną rękę.
Przez mistykę życia prowadzą go najwięksi Mistrz Eckhart, Heidegger, Heraklit, Nietzsche, Kawafis, Celan. Wraz z nimi autor szuka tego, co zatraciliśmy i musimy na nowo odkryć, by nasze życie nie stało się chronicznym więzieniem. To duchowe przebudzenie poza religią, bez Boga, gdzie czas na życie wieczne jest teraz.
Kairos to doświadczenie totalności bycia dostępne tym, którzy nie boją się ryzykować ani buntować.
W swojej erudycyjnej i odważnej książce Augustyniak jest bezkompromisowy, prowokacyjny i zmusza do myślenia. Ale przede wszystkim podpowiada, jak zbliżyć się do pełni życia.
Ile świat zawdzięcza Nietzschemu, ile Jezusowi, ile innym, pomniejszym lub większym maniakom kairosa? Potrzebujemy ich obecności. Ich energii rewolty, anarchii, inności, krytycznego spojrzenia i działania. /fragment/
Czytanie Augustyniaka to doświadczenie wtajemniczenia. Niczym antyczne misterium uświadamia nam ono konieczność wyzwolenia się od Boga, to jest ułudy ego, i wyruszenia w drogę ku źródłu nieśmiertelnego Życia jedynej boskości, zwanej przez Greków zoe".
Borys Lankosz
Piotr Augustyniak (1977 r.) - filozof i pisarz. Profesor krakowskiej uczelni. Autor głośnej książki Jezus Niechrystus" oraz podcastu Kawa z filozofem". Kurator Festiwalu Schopenhauera. W Teatrze Juliusza Słowackiego prowadzi cykl performatywnych debat Myślnik. Jazz, filozofia, stand up". Przez pięć lat był członkiem zakonu dominikanów.
Utopia na ludzką miarę przygląda się estetyce relacyjnej Nicolasa Bourriauda jako pewnej modzie intelektualno-artystycznej, która miała początki we Francji w połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku, a międzynarodowe apogeum osiągnęła w kolejnej dekadzie. Książka śledzi filozoficzne i antropologiczne źródła tej koncepcji, bada jej ewolucję oraz miejsce w kształtowaniu się poglądów jej twórcy. Przede wszystkim jednak - orientując się wokół kategorii autonomii, obiektu i formy - ma za zadanie usystematyzować dyskusje na temat estetyki relacyjnej: dokonać typologizacji stawianych jej zarzutów, omówić założenia, z których wnikały padające na nią ciosy, oraz - tam, gdzie to możliwe - przedstawić odpowiedzi Nicolasa Bourriauda. Innymi słowy: zestawia ambicje tej koncepcji z rzeczywistym potencjałem i osiągnięciami, opisując jej rezonowanie w międzynarodowym życiu artystycznym i akademickim w ostatnich trzech dekadach. "Choć przedmiotem książki jest estetyka relacyjna, to dzięki wnikliwości i wieloaspektowości podejścia do tematu dostajemy refleksję nad wieloma dylematami sztuki współczesnej. Inteligencja, wnikliwość, żelazna logika oraz niezwykle trafnie dobrany ton analiz, który demaskuje miazmaty teorii Bourriauda, to zalety tej publikacji. Nie mam wątpliwości, że stanie się ona poczytną lekturą nie tylko na seminariach uniwersyteckich i wśród muzealników, galerzystów i kuratorów, ale że również znajdzie czytelników wśród szerokiego grona humanistów zainteresowanych współczesną kulturą". Z recenzji prof. Anny Markowskiej, Uniwersytet Wrocławski Łukasz Białkowski (ur. 1981) jest wykładowcą akademickim, krytykiem sztuki, niezależnym kuratorem wystaw. W 2011 roku uzyskał stopień doktora filozofii na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego zainteresowania naukowe sytuują się na przecięciu filozofii, historii sztuki oraz społecznej historii mediów. Jest autorem książek Figury na biegunach. Narracje silnego i słabego podmiotu twórczego (2015), Nieszczere pole (2015), Celebracja braku. Sztuka współczesna i gry z widzialnością (2020), artykułów publikowanych w czasopismach naukowych oraz recenzji wystaw zamieszczanych w prasie artystycznej. Przetłumaczył z języka francuskiego Estetykę relacyjną (2012) i Postprodukcję (2023) Nicolasa Bourriauda. Pracuje jako adiunkt w Katedrze Nauk o Sztuce Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki (AICA).
Człowiek współczesny, który zbiega w dół zbocza, będąc popędzanym przez człowieka osiemnastego wieku i przez Rewolucję, w coraz większym stopniu wyrzeka się swego rozumu spekulatywnego (który podejmuje wysiłek, by właściwie postrzegać rzeczywistość istot i rzeczy), jak również swego rozumu praktycznego (starającego się dostosować środki, których używa, do ostatecznego celu życia ludzkiego, który go do siebie przyciąga), i przywiązuje coraz większą wagę do swego rozumu technicznego, który fabrykuje nowy świat, nowe społeczeństwo, jakiś nowy rodzaj sztucznego człowieka. () W przypadku tej mutacji pojęcia prawdy i dobra, pojmowane przez rozum spekulatywny i praktyczny, są złożone w ofierze na rzecz woli panowania człowieka, obecnie zaślepionego intelektualnie i moralnie, który podbija kosmos i rozciąga swą władzę nad samym rodzajem ludzkim, próbując go przemodelować. () Przekroczenie granic rzeczywistości skutkuje wejściem w sferę wyobrażonego. Żyjemy w coraz bardziej sztucznym świecie, w społeczeństwie utopijnym, w obecności widziadeł, które tworzą się i znikają na naszych oczach w zależności od nieubłaganego "biegu dziejów". Jest to ostatnie stadium choroby. Gdy rozum umiera, w człowieku pozostaje już tylko zwierzęcość, "doskonałe i definitywne mrowisko", o którym mówił Valry, potworne widmo "Lewiatana", zgodnie z określeniem Piusa XII. (Z przedmowy Autora) Prof. Marcel De Corte (1905-1994), belgijski filozof i wieloletni wykładowca Uniwersytetu w Lige. Jego dwie prorocze analizy, Człowiek przeciwko samemu sobie (1962) oraz Rozum w śmiertelnym niebezpieczeństwie (1969), ukazują się po raz pierwszy w polskim przekładzie.
Przesypiamy prawie jedną trzecią naszego życia, a jednak – jak pisał Adam Mickiewicz – „dlaczego śpią ludzie, żaden z nich nie bada”.
Sen jest niezbędny dla regeneracji i przywrócenia sprawności organizmu. Pozwala oszczędzać ograniczone zasoby energii, uchronić nasze ciała przed wczesnym zużyciem, stanowi antidotum na stres. Zgoła inny jego aspekt ukazują nam marzenia senne, które chętnie opowiadamy, a przeżycia z nimi związane fascynują nas bądź niekiedy przerażają. Ta dwojaka natura snu czyni go interdyscyplinarnym przedmiotem badań.
Książka jest kolejnym już efektem współpracy naukowej Centrum Badań im. Edyty Stein z Katedrą Nauk Społecznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu oraz Szpitalem Klinicznym Przemienienia Pańskiego w ramach projektu transdyscyplinarnego namysłu nad istotnymi fenomenami egzystencji ludzkiej i „budowania mostów” między humanistyką i naukami społecznymi a naukami medycznymi.
W świecie zawładniętym przez nihilizm Nietzsche wypracowuje na różne sposoby definicję życia, która jest jednocześnie jego wzmocnieniem i gloryfikacją: wola mocy – życie jest tym, co dąży do rozwijania swojej mocy. Ale jak zdefiniować moc? Każda istota rozszerza swoją moc nad światem, nadając mu formę i sens, czy to poprzez proste postrzeganie, myśli, czy też działania. Aby dogłębnie zawłaszczyć świat i rozwijać swoje siły na wzór artysty tworzącego dzieło, człowiek nie może po prostu narzucać światu sensu, pozostając jakby na zewnątrz. Mocny człowiek pragnie stanowić ciało z głębokimi rzeczywistościami, jego zmaganie się ze światem i z innymi ludźmi jest wsłuchiwaniem się w to, co świat mówi o jego własnym przeznaczeniu.
Janusz Drożdżyński, emerytowany profesor Uniwersytetu Wrocławskiego, przez pryzmat fizyki, biologii, filozofii i metafizyki stawia śmiałą tezę o wiecznym istnieniu materii, odsłaniając jednocześnie paradoksy, sprzeczności i niekonsekwencje teorii naukowych oraz wierzeń religijnych.
Lektura dla tych, którzy pragną przekroczyć granice poznania, dla ciekawych umysłów gotowych na podróż po świecie, w którym nauka i metafizyka splatają się w odważnych rozważaniach o sensie istnienia.
W prostych, acz głębokich rozważaniach autor zaprasza czytelnika do refleksji nad alternatywą dla ateizmu i tradycyjnych wierzeń.
Wybór, przekład, wstęp i komentarze Piotr Nowak
Do niedawna większość ludzi mówiła językiem tej klasy społecznej, do której należała. Ich słownictwo mogło być ograniczone, lecz przyswajali je z pierwszej ręki, od swoich rodziców i sąsiadów, stąd też znali oni właściwe znaczenia tych słów, z których korzystali, i nie podejmowali prób korzystania z innych. Dziś z kolei - zgaduję - dziewięć dziesiątych populacji nie wie, co znaczy trzydzieści procent spośród słów, których używają. Konieczne jest, abyśmy byli świadomi zła w świecie, tego przeszłego, wiedząc, do czego zdolny jest człowiek, i mogąc się przed tym złem ustrzec, oraz tego obecnego, tak byśmy mogli podjąć działania polityczne na rzecz jego wykorzenienia. Wszakże Poeta nie umie zabrać się do tego bez ubrudzenia siebie i swoich czytelników. Napisać sztukę, a więc stworzyć świat wtórny na temat, dajmy na to, Auschwitz jest nikczemnością: autor i publiczność mogą przed sobą udawać zgorszenie moralne, lecz w rzeczywistości spędzają razem rozrywkowy wieczór, czerpiąc estetyczną przyjemność ze spraw potwornych.
Czym jest magia? Jak rozwinąć moc koncentracji niezbędną do jej działania i korzystać z niej dla rozwoju siły życiowej? W zebranych tutaj tekstach Israel Regardie prezentuje nowatorskie podejście do okultyzmu, traktujące go jako zestaw technik wykorzystujących nieuświadamiane moce psychiczne dla rozwoju twórczego, energicznego, uważnego życia. Proponuje jego psychologiczną interpretację i dostarcza narzędzi, za pomocą których każdy może tworzyć własny system magiczny.
Czy główne argumenty C.S. Lewisa broniące wiary chrześcijańskiej są przekonujące? W książce "C.S. Lewis jako apologeta. Mocne i słabe strony najważniejszych argumentów" zwolennicy i krytycy apologetyki Lewisa debatują nad wartością jego argumentów z Pragnienia, z rozumu, z moralności, trylematu dotyczącego Boskości Chrystusa, a także odpowiedzi Lewisa na problem zła. Dzięki tym żywym i szczegółowym debatom czytelnicy mają szansę na głębsze zrozumienie i docenienie najbardziej wpływowego współczesnego apologety chrześcijańskiego. Gregory Bassham Emerytowany profesor filozofii w King's College (Pensylwania). Jego zainteresowania badawcze obejmują teorię prawa, etykę środowiskową i relacje popkultury z filozofią. Jest autorem, współautorem lub redaktorem kilkunastu książek, między innymi: Hobbit i filozofia. Prawdziwa historia tam i z powrotem, The Chronicles of Narnia and Philosophy, The Lord of the Rings and Philosophy, Lewis i Tolkien o mocy wyobraźni, w: C. S. Lewis jako filozof. Prawda, Dobro i Piękno, pod red. Davida Baggetta, Gary'ego R. Habermasa i Jerry'ego L. Wallsa (Fundacja Prodoteo, 2024). Seria C.S. Lewis. Rozum i Wiara Wierzę w chrześcijaństwo tak samo jak we wschodzące słońce - nie tylko dlatego, że je widzę, ale także dlatego, iż dzięki niemu widzę wszystko inne (C.S. Lewis) Seria wydawnicza "C.S. Lewis. Rozum i Wiara" to zbiór publikacji dotyczących twórczości i życia Clive'a Staplesa Lewisa, uznawanego za największego współczesnego chrześcijańskiego apologetę. Prezentuje intelektualne walory teizmu oraz argumentację na rzecz tezy o racjonalności przekonań teistycznych, a w szczególności chrześcijaństwa. Choć Lewis zmarł w roku 1963, jego twórczość jest wciąż aktualna. Do jego argumentów i analiz dotyczących moralności oraz społeczeństwa wciąż odwołują się zawodowi filozofowie i teologowie, a także liczni przedstawiciele obu stron filozoficzno-teologicznego sporu ateizmu z teizmem. Na język polski zostało już przełożone wiele prac C.S. Lewisa, które cieszą się niesłabnącą popularnością. Wciąż jednak brakuje opracowań biograficznych i krytycznych oraz pogłębionych analiz jego poglądów. Seria "C.S. Lewis. Rozum i Wiara" ma wypełnić tę lukę. Publikowane w niej teksty odznaczają się naukową wnikliwością, a jednocześnie są przystępne dla szerokiego grona czytelników, tak jak twórczość samego C.S. Lewisa, który przekonywał, że dzięki chrześcijaństwu wszystko inne nabiera sensu. Seria książek "C.S. Lewis. Rozum i Wiara" została objęta patronatem Instytutu Filozofii Uniwersytetu Zielonogórskiego. Pierwszym tytułem w serii jest "C.S. Lewis kontra nowi ateiści" Petera S. Williamsa.
Książkę tę poświęcamy Elżbiecie Paczkowskiej-Łagowskiej, cenionej historyczce filozofii i tłumaczce, która polskiemu piśmiennictwu filozoficznemu przyswajała fenomen Diltheyowskiego kręgu oddziaływania we współczesnej myśli filozoficznej: stanowiska Georga Mischa, Helmutha Plessnera i Arnolda Gehlena, Theodora Litta, Ernsta Cassirera i innych. Autorce uznanych w studiach diltheyowskich monografii: Filozofia nauk humanistycznych Wilhelma Diltheya oraz Logos życia. Filozofia hermeneutyczna w kręgu Wilhelma Diltheya. Tom obejmuje również wybór z listów-esejów do męża, filozofa Bronisława Łagowskiego. To nakreślony z dużą swobodą epistolarny autoportret kobiety, dla której filozofia była nie tylko teorią, lecz także sztuką życia. Książka nie jest, jak często się zdarza w tego typu pracach, suchą laudacją zmarłej niedawno Elżbiety Paczkowskiej-Łagowskiej. Obraz, jaki szkicują jej koledzy w swoich artykułach omawiających jej dorobek naukowy, uzupełniają listy do męża, które wydawca tomu dołączył do jednej z sekcji. Jest to część niezwykle interesująca. Znajdują się tam fragmenty, które poruszają problemy natury filozoficznej i historycznej. "Czy Turek muzułmańskiego wyznania jest w stanie wziąć odpowiedzialność za Holocaust po otrzymaniu [niemieckiego] obywatelstwa?", pisała z Trewiru 17-18 stycznia 1993 roku. "Czy w ogóle taka odpowiedzialność możliwa jest w społeczeństwie wielokulturowym?" Pytania takie są tym bardziej istotne dzisiaj. Stawiając je, Paczkowska-Łagowska trafiła w sedno sprawy, a sposób, w jaki je sformułowała, możemy podejrzewać, narodził się z jej studiów nad Diltheyem i Burckhardtem. Zaryzykuję tezę: ten ostatni nie mógłby sformułować tego lepiej. Prof. Zbigniew Janowski, autor Cartesian Theodicy, Cartesian-Augustinian Index, How to Read Descartes' Meditations, Homo Americanus: The Rise of Totalitarian Democracy in America.
Protagoras należy do grona najważniejszych spośród wczesnych, tak zwanych sokratycznych pism Platona. Sokrates, główny bohater dialogu, dyskutuje w nim z tytułowym bohaterem, wybitnym sofistą, centralnym przedmiotem ich rozmowy jest zaś pytanie o to, czy cnoty można nauczyć. W toku prowadzonej rozmowy zostaje sformułowane przez Sokratesa między innymi przekonanie, że cnota jest czymś jednym, a także inne, równie charakterystyczne dla jego poglądów w wersji takiej, jaką znamy dzięki Platonowi, zgodnie z którym cnota jest wiedzą. Na podkreślenie oprócz istotnego znaczenia tego dialogu zasługuje także jego szczególny kunszt literacki jest on powszechnie uważany za jedno z największych pod tym względem osiągnięć Platona.
W Wolności. Chorobie, na którą nie ma lekarstwa zgodnie ze swoją dialektyczną metodologią (dla jasności: Slavoj Zizek uważa się za spadkobiercę myśli K. Marksa) rozpatruje zagrożenia związane z radykalnym rozumieniem pojęcia wolności, wskazując, że w niektórych formach, w skrajnym rozumieniu wolność może się stać zagrożeniem. Bo przecież wolno nam niszczyć planetę, wolno lekceważyć zalecenia nauki, wolno zachwycać się turbokapitalizmem. W końcu jak pisze iek oczywiście uderzenie asteroidy lub erupcja super wulkanu mogą nas zniszczyć, największym zagrożeniem dla ludzkiej populacji, piątym jeźdźcem [apokalipsy], jeśli wolicie, jesteśmy my sami. Oznacza to, że jako ludzkość stoimy teraz przed kluczową decyzją: jesteśmy piątym jeźdźcem, który może spowodować swoją zagładę lub się uratować. Chociaż globalna świadomość zagrożenia rośnie, nie idą za tym odpowiednie działania, więc czterej jeźdźcy galopują coraz szybciej:
Zaraza: pod koniec 2019 roku wybuchł COVID 19 i zmienił nasze życie na zawsze - wciąż z nami jest, możemy więc spodziewać się nowych zachorowań, a także innych pandemii wirusowych.
Wojna: wraz z rosyjskim atakiem na Ukrainę, mamy w Europie prawdziwą gorącą wojnę trzeźwe i dające do myślenia przypomnienie, że nikt nie może sobie pozwolić na obserwowanie wojny z bezpiecznej odległości. Nawet jeśli zostanie zawarty jakiś rodzaj rozejmu, wojna z całą mocą potwierdziła, że należy do ogólnych warunków naszego życia, a pokój bywa tylko tymczasowym wyjątkiem. Bez względu na to, w którą stronę się zwrócimy, trzecia wojna światowa jest na horyzoncie. Potrzebujemy nie tylko, a nawet nie przede wszystkim, siły, by przeciwstawić się agresorom, ale także radykalnej zmiany całego globalnego systemu.
Głód: również staje się coraz większym zagrożeniem oto niektóre z ostatnich tytułów w mediach: Wojna w Ukrainie doprowadziła do największego kryzysu żywnościowego od II wojny światowej. Wojna w Ukrainie może być przyczyną zamieszek z powodu braku żywności w biedniejszych krajach. Z powodu globalnego ocieplenia Fale upałów w Indiach i Pakistanie testują granice ludzkiej zdolności przetrwania, twierdzi ekspert; są też przyczyną ogromnego nieurodzaju. Czy jesteśmy gotowi na masowe migracje i zamieszki, które mogą być spowodowane przez globalny głód?
Platon (427 p.n.e.- 347 p.n.e.) - grecki filozof, uczeń Sokratesa, założyciel Akademii, twórca idealizmu i racjonalizmu. Mozna wręcz powiedzieć, że nie byłoby filozofii bez Platona. Napisał 35 dialogów. Do najważniejszych należą'OBRONA Sokratesa", "Fajdros", "Uczta", "Teajtet", "Parmenides" i właśnie Gorgiasz. Jest to - mówiąc skrótowo - dialog dotyczący retoryki, będący zarazem krytyką egoizmu i hedonizmu. Uczestnicy dialogu to Kalikles, Sokrates, Charefon, Pols i właśnie Gorgiasz. Dialog napisany krótko po śmierci Sokratesa jest pochwałą sokratejskiej cnoty, a jednocześnie krytyką swoistego rodzaju nihilizmu sofisty Gorgiasza i (acz innego rodzaju) jego ucznia Polosa. Polemizując z Kaliklesem porusza zaś Sokrates problem wskazań życiowych: czy iść za drogą kariery, ale też za drogą natury, gdzie silniejszy zawsze zwalczy słabszego, czy ważniejsze jest poszukiwanie prawdy Podkreśla w "Gorgiaszu" Platon wymiar etyczny naszych działań.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?