Epoka łowiecko-zbieracka rozpłynęła się w zamierzchłych dziejach homo sapiens. Istnieje jednak grupa ludzi, mieniąca się na podobieństwo prehistorycznych przodków „myśliwymi”, która zastygła w okopach archaicznych argumentów. Czy współcześnie da się jeszcze obronić zabijanie dla rozrywki i wyniszczanie dla przyjemności? Myśliwi mówią, że strzelając do zwierząt, regulują ich populacje i chronią społeczeństwo przed spadkiem plonów. Tak nie jest. Książka ta krok po kroku udowadnia nieprawdziwość tych tez, odsłaniając schematy ludzkiej i przyrodniczej tragedii, jaką jest hobbystyczne zabijanie zwierząt. "Ilustrowany samouczek antymyśliwski" z pasją i wnikliwie obnaża mity współczesnego łowiectwa. A przy okazji z czułością opisuje magiczny urok dziko żyjących zwierząt – wszak to z myślą o nich powstał.
Głównym celem zen, jeżeli można w ogóle mówić o jakimś celu, jest czułe serce.
Dōgen – mistrz zen, XIII w.
Niewiele jest książek, w których uznani nauczyciele duchowi dzielą się doświadczeniami z czasu, gdy sami byli uczniami. Z punktu widzenia kogoś, kto chciałby rozpocząć medytację – wielka szkoda.
Niniejsza książka, ilustrowana niebywałą poezją, dotyczy właśnie Drogi ucznia zen – podróży, w której nie znajdziemy ani początku, ani jakiegoś jej końca. Carl Gustaw Jung ujął to tak: „Jedyna prawdziwa podróż to podróż do wewnątrz”.
Ta książka stawia ważne pytania o poszukiwaniach. Któż z nas nie chciałby być otoczony troskliwymi ludźmi i samemu być takim? Skoro całkiem często żyjemy w sposób, który nas unieszczęśliwia – dlaczego to robimy? Czym jest nienawiść? Jak przenieść zrozumienie z medytacyjnej maty w codzienne życie? Cóż to za cichy głos, ten nasz wewnętrzny GPS? Jak go rozpoznać pośród hałaśliwego „ja!/mnie!/moje!”? Co tak naprawdę dzieje się w środku medytującej postaci – milczącej, siedzącej nieruchomo w charakterystycznej pozie?
Mądrość podpowiada, żeby trzymać kurs na gwiazdy, a nie na światła przepływających statków. Tylko jak tu nie dać się zwieść migotliwym, magnetycznym podszeptom naszego niesłychanego umysłu?
Myśliwi chcieliby być postrzegani jako pasjonaci i miłośnicy przyrody. O zwierzętach wiedzą co nieco, ale wyłącznie tych, które mogą zastrzelić. Zabijają rocznie około półtora miliona małych i większych stworzeń. O polowaniach potrafią opowiadać godzinami. Nie wystarcza im podglądanie i podziwianie – tak jak to robi większość ludzi. Raczej nie chodzą do lasu bez żelaza na plecach, bo po co? Muszą zabijać, a uzasadniają to tradycją i zamiłowaniem – myśliwskim hobby. Przed opinią publiczną usprawiedliwiają się tym, że utrzymują równowagę w przyrodzie i chronią uprawy.
Tę książkę napisał człowiek, który przez wiele lat był częścią środowiska łowieckiego. Zrozumiał jednak nie tylko to, że zabijanie jest złe. Odkrył także, że za pasją do polowania kryje się obsesja sprawowania kontroli nad światem, poczucie siły i władza. I pieniądze, bo myślistwo to także potężny biznes.
Dzisiaj w polowaniach widzi rozłożone na lata samobójstwo. Zabijając zwierzęta i niszcząc przyrodę, unicestwiamy także ekosystem, od którego całkowicie zależy nasze przeżycie. Ta książka może pomóc to zrozumieć.
„Autor tej wstrząsającej książki zdaje się należeć do ludzi, którzy zobaczyli, uświadomili sobie, czy może lepiej byłoby powiedzieć – ujrzeli jakąś podstawową, przerażającą naturę świata, jego piekielność. […]
Jego opowieść porusza, ponieważ dotyczy ogromnego, zbiorowego, skrzętnie wypieranego poczucia winy, wskazuje jego istnienie i odsłania przyczyny jego powstania. Autor nie oszczędza w niej siebie, a jego szczerość jest bolesna; w swojej spowiedzi potrafi być szczegółowy i okrutny w tej szczegółowości. Jak pątnik udaje się do innych, szuka mistrzyń i mistrzów, przyjaciół i podobnych sobie, żeby wytłumaczyli mu powód zła, które wyrządzał, i sens przemiany, jaka się w nim dokonała.” Olga Tokarczuk
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?