Dla przedstawicieli nauk społeczno-ekonomicznych placówki muzealne są szczególnym rodzajem przedsiębiorstw non-profit. Działalność muzeów, prowadzona w kontekście szerokiej gamy uwarunkowań o charakterze ekonomicznym i pozaekonomicznym, jest wypadkową wielości funkcji i specyficznych celów kolekcjonerskich, konserwatorskich, naukowych, edukacyjnych, integracyjnych, tożsamościowych, wizerunkowych oraz w zakresie przyciągania publiczności i stymulowania ruchu turystycznego, stawianych przed nimi przez muzealników, organizatorów i społeczeństwo. Definiując obszary badawcze ekonomii muzeów, w książce pokazano, iż jest to już dość dobrze ugruntowane pole badań w ramach ekonomii kultury, łączące się ze spojrzeniem na tego typu instytucje w szerszym kontekście rozwoju cywilizacyjnego. Wkład ekonomistów w rozważania na temat muzeów nie dotyczy zatem, wbrew stereotypowym oczekiwaniom, oceny krótkoterminowej efektywności finansowej muzeów, lecz polega przede wszystkim na wskazywaniu potencjalnych uwarunkowań i implikacji podejmowania decyzji oraz wyborów związanych z działalnością muzeów i dążeniem przez nie do osiągnięcia złożonych celów.
Opracowanie to jest pierwszą na polskim rynku wydawniczym publikacją łączącą refleksje teoretyczne z zakresu ekonomii muzeów ze szczegółowymi badaniami empirycznymi prowadzonymi na terenie Polski. Zgłębiając jedną z ważnych kwestii dotyczących muzeów, obecną w dyskursie z zakresu ekonomii kultury, posługując się zarówno danymi zastanymi, jak i wynikami autorskich badań studiów przypadku, w opracowaniu omówiono determinanty popytu prywatnego i społecznego na muzea. Szczegółowej analizie poddano problem interesariuszy muzeów oraz wartościowania muzeów przez ich szeroko rozumianą publiczność, w tym kwestie skłonności do wnoszenia opłat na rzecz muzeów w formie biletów za wstęp oraz podatków, a także sprawę wkładu muzeów w budowanie i wzmacnianie kapitału społecznego w kontekście lokalnym i regionalnym.
Stanowczo za mało mamy w naszej tradycji antologii tematycznych, ukazujących wędrówkę i przemiany wątków, motywów w ich zmienności i ciągłości (lub nieciągłości), a już zupełnie brakuje takich antologii opatrzonych komentarzem i przypisami, które by pełniły funkcję edukacyjną. (…) Antologia ta, jak to się mówi, „wypełnia lukę” w naszej kulturze. Nie tylko w ramach historii literatury polskiej, ale także historii sztuki, muzealnictwa, w pewnym sensie – socjologii, a w końcu – historii idei. Mamy przecież do czynienia z faktem ogromnego znaczenia i wpływu muzeum na kolejne pokolenia, przyprowadzane przemocą, a później już dobrowolnie uczęszczające do muzeów. A więc muzea kształtują naszą świadomość.
(z recenzji prof. dr. hab. Piotra Mitznera)
Spis treści
Muzeum w literaturze – obszary znaczeń
CZĘŚĆ I
NIEFIKCJONALNY DYSKURS O MUZEUM
WŁADYSŁAW STANISŁAW REYMONT
Z wrażeń włoskich
WŁADYSŁAW STANISŁAW REYMONT
Z ziemi chełmskiej
LUCJAN RYDEL
Z dziennika podróży greckiej
JERZY ŻUŁAWSKI
Dwa listy z podróży
JERZY ŻUŁAWSKI
Miasta umarłe
JERZY ŻUŁAWSKI
Po siedmiu latach
JERZY ŻUŁAWSKI
Veneri et Romae
ANTONI SŁONIMSKI
Muzea
ANTONI SŁONIMSKI
Muzeum antyreligijne
ANTONI SŁONIMSKI
Muzeum Rewolucji
HALINA POŚWIATOWSKA
Opowieść dla przyjaciela
CZĘŚĆ II
MUZEUM W LITERACKICH DYSKURSACH
HENRYK SIENKIEWICZ
Bez dogmatu
FRANCISZEK RYCHNOWSKI
Co będzie w r. 2913? 1000 lat później. Fantasmagoria Iks-Won-Chyr’a
MARIAN GAWALEWICZ
Synowie Laokoona
GABRIELA ZAPOLSKA
Zaszumi las. Powieść
TADEUSZ JAROSZYŃSKI
Chimera. Powieść z życia artystów
STEFAN ŻEROMSKI
Dzieje grzechu
STEFAN ŻEROMSKI
Ludzie bezdomni
STEFAN ŻEROMSKI
Nawracanie Judasza. Powieść
STEFAN ŻEROMSKI
Pavoncello
STEFAN ŻEROMSKI
Uroda życia
WŁADYSŁAW STANISŁAW REYMONT
Wampir
ANDRZEJ STRUG
Chimera. Powieść
ANDRZEJ STRUG
Pieniądz. Powieść z obcego życia
ANDRZEJ STRUG
Portret. Powieść
ANDRZEJ STRUG
Żółty krzyż, t. II: Bogowie Germanii
WACŁAW BERENT
Ozimina
WACŁAW BERENT
Próchno
TADEUSZ BOY-ŻELEŃSKI
Jeszcze jedna „Filia” Muzeum Narodowego
TADEUSZ BOY-ŻELEŃSKI
Pieśń o „Rafaelu” nowo utworzonego lwowskiego muzeum
TADEUSZ BOY-ŻELEŃSKI
„Zielony Balonik” – Muzeum Narodowemu
NEMO [HENRYK ZBIERZCHOWSKI]
A kiedy umrę…
HENRYK ZBIERZCHOWSKI
W paryskim wirze. Powieść
MARIA JEHANNE-WIELOPOLSKA
Cheny. (Dialogi śmieszne, mówione serio)
FERDYNAND GOETEL
„Nie warto być małym”. Powieść
JAROSŁAW IWASZKIEWICZ
Fama
JAROSŁAW IWASZKIEWICZ
Na biust rzymski w muzeum w Spirze
JULIAN TUWIM
Dziesięciolecie
JULIAN TUWIM
Kwiaty polskie
ANDRZEJ KUŚNIEWICZ
Stan nieważkości
LEOPOLD BUCZKOWSKI
Pierwsza świetność
KONSTANTY ILDEFONS GAŁCZYŃSKI
Niobe
ANNA ŚWIRSZCZYŃSKA
Muzeum arcydzieł
ELŻBIETA PIOTROWSKA
Nad gablotą z czerwonym sztandarem
JAN ROSTWOROWSKI
Koncert na stacji Victoria
TADEUSZ RÓŻEWICZ
Wycieczka do muzeum
WISŁAWA SZYMBORSKA
Muzeum
SŁAWOMIR MROŻEK
Do dyrekcji muzeum w lówr, zagranicą
SŁAWOMIR MROŻEK
Muzeum
SŁAWOMIR MROŻEK
Strażnik chińskiej wazy
WITOLD DĄBROWSKI
Muzealia
JERZY HARASYMOWICZ
Praskie medytacje
HALINA POŚWIATOWSKA
Metropolitan Museum of Art
HALINA POŚWIATOWSKA
*** [w Metropolitan Museum]
JONASZ KOFTA
Grande Valse Frottée
JACEK KACZMARSKI
Szturm
CZĘŚĆ III
PRYWATNA KOLEKCJA W LITERACKIM DYSKURSIE O MUZEUM
HENRYK SIENKIEWICZ
Bez dogmatu
ANDRZEJ STRUG
Pieniądz. Powieść z obcego życia
ANDRZEJ STRUG
Żywot Lorda Camelford
KAROL IRZYKOWSKI
Pałuba. Sny Marii Dunin
HENRYK ZBIERZCHOWSKI
Człowiek o dwu twarzach. Powieść
HENRYK ZBIERZCHOWSKI
Odwiedziny
STEFAN GRABIŃSKI
Muzeum Dusz Czyśćcowych
FERDYNAND GOETEL
„Nie warto być małym”. Powieść
Nota edytorska
Bibliografia
Indeks nazwisk
H. Bustos Domecq: pod takim pseudonimem dwaj wielcy argentyńscy pisarze – Jorge Luis Borges, którego nie trzeba nikomu przedstawiać, i nieco zapomniany u nas Adolfo Bioy Casares – wypuścili w świat kilka zdumiewających literackich dziełek. To pisane na cztery ręce, subtelne, parodystyczne i filozoficzne capriccia. Najsłynniejsze dwa z nich znajdują się w niniejszym tomie.
Sześć zagadek dla don Isidra Parodiego (po raz pierwszy po polsku) to pastisz tak uwielbianego przez autorów klasycznego kryminału. W buenosairiańskim więzieniu, w celi numer 273, niewinnie skazany na 21 lat więzienia detektyw-amator przyjmuje gości, którzy relacjonują kryminalne przypadki, rozwiązywane następnie przez Parodiego wyłącznie dzięki sztuce dedukcji, bez ruszania się zza krat.
Kroniki Bustosa Domecqa (wznowienie) stanowią kolekcję szkiców owego fikcyjnego autora, poświęconych postaciom ze świata literatury, sztuki, architektury, a nawet mody. To kpina z artystycznych trendów, teorii i praktyk, ale także z odbiorców i komentatorów wszelkich sztuk; zarazem – prawdziwa feeria konceptów i pomysłów.
Kroniki Bustosa Domecqa
Przedmowa
W hołdzie Cezarowi Paladiónowi
Popołudnie z Ramonem Bonaveną
W poszukiwaniu absolutu
Naturalizm znów na czasie
Katalog i analiza różnych książek Loomisa
Sztuka abstrakcyjna
Gremialista
Teatr uniwersalny
Wykluwa się sztuka
Gradus ad Parnasum
Selektywne oko
To, czego nie ma, nie przynosi szkody
Wielostronny Vilaseco
Nasz pędzel: Tafas
O strojach I
O strojach II
Świeżość spojrzenia
Esse est percipi
Próżniaki
Nieśmiertelni
Sześć zagadek dla don Isidra Parodiego
H. Bustos Domecq
Słowo wstępne
Dwanaście figur świata
Noce Goliadkina
Bóg byków
Przewidywania Sangiácomo
Ofiara Tadea Limardo
Długie poszukiwanie Tai Ana
Tomasz Pindel, Posłowie
Obecność obcych architektów i budowniczych na ziemiach polskich ma tak długą historię, jak sama architektura w Polsce, natomiast wyjazdy z ojczystej ziemi w poszukiwaniu pracy czy szansa na zrealizowanie za granicą projektu stały się udziałem polskich architektów dopiero po połowie XIX w. Budowanie na obcej ziemi to przede wszystkim szansa na zderzenie dwóch różnych – architekta i zleceniodawcy – doświadczeń architektonicznych, nawyków i upodobań, a przynajmniej na konfrontację wizji architekta (często skorygowanej już przez zleceniodawcę) z zastanym krajobrazem architektonicznym tworzonym w innej tradycji. Zebrane w niniejszym tomie teksty powstały w różnym czasie na przestrzeni ostatnich dwudziestu pięciu lat i nie stanowią koherentnej syntezy omawianego problemu. To raczej dziesięć case studies ących się na wybranych zjawiskach charakterystycznych dla różnych aspektów realizacji dzieł obcych architektów na ziemiach polskich i aktywności architektonicznej Polaków poza granicami ojczyzny w dobie nowoczesnej.
Zebrane w niniejszej publikacji eseje dotyczą trzech głównych tematów. Pierwszy z nich to filozofia Ludwiga Wittgensteina, zarówno wczesna, z okresu Traktatu logiczno-filozoficznego, jak i późna, zawarta w Dociekaniach filozoficznych. Starałem się uniknąć przypisywania Wittgensteinowi teorii na temat prawdy, znaczenia, rozumienia, języka, relacji między myślą a rzeczywistością etc., podkreślając zarazem głęboko terapeutyczny sens jego filozofii. Drugi krąg tematyczny wytyczają problemy etyki. Ciągle poruszamy się tutaj między autonomią woli a substancjalnością norm i zasad. W którą stronę się nie zwrócimy, to w sprawach moralności jesteśmy zdani na siebie, co być może lepiej niż filozofia uświadamia nam literatura. Opisując ludzkie historie, pozwala poznać „coraz większą liczbę odmian bycia człowiekiem” (Rorthy). Przeżywając losy literackich bohaterów, mamy szansę nabyć moralne przeświadczenia i wyrobić w sobie uczucie empatii. Trzeci temat związany jest z tym, co Wittgenstein nazywał „podejściem etnologicznym” w filozofii. Chodzi o to, że myśli mogą się w ogóle pojawić tylko i wyłącznie w formie wyznaczonej przez język i ludzkie działanie. Opis tych myśli jest więc zawsze opisem i wyobrażeniem pewnego sposobu życia. „Podejście etnologiczne” rozumiem jako próbę „przywrócenia filozofii ludzkiego głosu” (Cavell), także tego, który musiał przejść „przez tysiące mroków niosących śmierć mowy” (Celan).
Książka jest pierwszą w literaturze polskiej i kanadyjskiej rekonstrukcją owianej legendą historii migracji zbiorów wawelskich, znanych pod nazwą „skarbów”, z Londynu do Kanady w lipcu 1940 r. i piętnastoletniego wyczekiwania na ich powrót do kraju (1946-1961). Autor przedstawia przyczyny i szczególne okoliczności, które spowodowały, że po zakończeniu II wojny światowej aż do 1961 r. zbiory nie zostały sprowadzone z Kanady do Polski. Pracując nad tą monografią, wykorzystał całą literaturę przedmiotu, liczne źródła drukowane
i znajdujące się w archiwach w Ottawie, w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Warszawie oraz w Instytucie Polskim i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie. Losy tych zbiorów poza krajem pokazał z trzech perspektyw: rządu i dyplomacji Polski Ludowej, kanadyjskich władz federalnych i prowincjonalnych oraz rządu na uchodźstwie w Londynie i środowisk emigracyjnych. O pracy profesor Włodzimierz Borodziej napisał, że: „Wyłania się z tego gęsty, znakomicie odzwierciedlający marginalny z punktu widzenia historii powszechnej, całkiem ważny dla dziejów PRL – obraz strukturalnych konfliktów, możliwości oddziaływania jednostek i roli instytucji pozarządowych, negocjacji dyplomatycznych w punkcie szczytowym zimnej wojny”. Narracja autora udanie prowadzi czytelnika przez fascynujące losy skarbów, dlatego książkę czyta się znakomicie.
W styczniu 2016 r. upłynęło 55 lat od powrotu arrasów na Wawel.
Dziesięciolecie 1815–1825 przyniosło w literaturze polskiej wiele zmian. Pojawiły się zwiastuny „poezji nowej epoki” i wszystko, co nowe, złożyło się na całość, którą później nazwano romantyzmem. Wszystko zaś, co stare, utożsamiono z oświeceniem. Literatura przełamała się na dwoje – i przełom ten określono jako oświeceniowo-romantyczny. Żeby wyraźnie odgrodzić obie części, mówiono o „walce klasyków z romantykami”. Czy jednak ta rewolucja była rzeczywistym przewrotem w literaturze? Może okazać się, że doszło nie tyle do rewolucji w literaturze, ile do rewolucji literackiej: powstała opowieść o „walce”, przekazywana przez krytykę kolejnym pokoleniom. Tymczasem kiedy czyta się czasopisma kulturalne ukazujące się w Warszawie w latach 1815–1825, trudno natrafić na jakiekolwiek odgłosy wrzawy wojennej. Nie ma w tej prasie walki ani kłótni. Są zjawiska dużo ciekawsze. Oświecenie nie zakończyło się przecież sporem, a romantyzm nie zaczął się od sporu. Na pograniczu wielkich formacji w historii kultury polskiej toczyły się poważne dyskusje o poezji, a prądy literackie wzajemnie przenikały się i wzbogacały. Ta książka – wbrew tradycji mówienia o tej dekadzie jako okresie walki i konfrontacji – chce odsłonić kilka ważnych idei i zjawisk łączących pisarzy z różnych, by użyć dawnej i niezbyt fortunnej terminologii, obozów. Już ówcześni twórcy i publicyści zdawali sobie sprawę, że „nowe” (romantyczne) w literaturze wcale nie jest takie nowe; jest równie stare co „stare” (klasyczne), a może nawet jeszcze starsze. Co więcej, teksty klasyczne mogły być zarazem romantyczne, a romantyczne – klasyczne. A i można by zaryzykować tezę, że każdy poeta nadążający za swoją epoką – przynajmniej do 1825 roku – był jednocześnie klasykiem i romantykiem. Albo też nie był ani jednym, ani drugim.
Seria PROJEKTY KOMPARATYSTYKI
Ta książka wypływa z dwóch intuicji. Po pierwsze, dzieło Heideggera podobne jest do warowni, do której nie sposób ani wejść, ani zajrzeć. Niczego ono nie ujawnia, nie nazywa, nie komunikuje. Nie ma praktycznego zastosowania i jako takie nie poddaje się przekładowi. Druga intuicja może wydawać się na pierwszy rzut oka sprzeczna z pierwszą, ale w rzeczywistości ją dopełnia: Heidegger filozofuje, dokonując przekładu i tylko w przekładzie można jego dzieło zrozumieć. Jedną z konsekwencji tego przekładowego charakteru filozofii Heideggera jest jej narodowy, niemiecki charakter (pisanie o Heideggerze po polsku sprawia, że pozostaje się po zewnętrznej stronie dzieła-warowni).
Z tych dwóch intuicji wynika podwójne zadanie. Z jednej strony chodzi tu o rozszyfrowanie tego, na czym polega przekład, którego dokonuje Heidegger w Beiträge zur Philosophie, czyli na czym polega powtórzenie pierwszego, greckiego początku filozofii w języku niemieckim. Z drugiej zaś strony o rozwikłanie tego, co jest efektem tego przekładu – swoistej struktury (Gefüge) zbudowanej ze słów języka niemieckiego, w której przesyła się Bycie.
Obie intuicje i to podwójne zadanie skłaniają do podjęcia wyzwania: powtórzenia Heideggerowskiego przekładu w języku polskim. Efektem tego przedsięwzięcia nie jest i nie mógłby być lepszy przekład dzieła (skoro nie poddaje się ono przekładowi), lecz odkrycie, że język polski jest także językiem myślenia Bycia. Efektem proponowanej tu transpozycji nie jest lepsze zrozumienie filozofii Heideggera, lecz próba wzniesienia warowni w żywiole polszczyzny.
Łukasz Kołoczek – doktor filozofii, badacz późnej myśli Heideggera, zajmuje się także współczesnymi teoriami kultury. Pracuje w Instytucie Polonistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Szczecińskiego. Stypendysta OaAD na Uniwersytecie w Wiedniu. Opublikował książkę Bóg Heideggera. Onto-teo-logiczny wymiar »Przyczynków do filozofii« (Kraków 2013). Swój projekt transpozycji, przedstawiony w Być czyli mieć, dopełnia odczytaniami tekstów polskiej literatury utrzymanymi w duchu komentarzy Heideggera.
Niniejsza książka nie jest ani historią psychoanalizy w Polsce, ani historią „polskiej psychoanalizy”. To rekonstrukcja podejmowanych przez pierwszych zwolenników Zygmunta Freuda prób zaszczepienia jego teorii polskiej inteligencji – tych udanych, jak i tych, które zakończyły się porażką. Każda część pracy zogniskowana jest na jednym z członków Wiedeńskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego i jego wysiłkach w tym zakresie. Omówiona została działalność Ludwika Jekelsa, Heleny Deutsch, Beaty Rank, Eugenii Sokolnickiej i Gustawa Bychowskiego, a także psychoanalitycznych pedagogów: Zygfryda Bernfelda oraz sióstr Berty i Stefanii Bornstein. Głównym celem było wydobycie pewnej zapomnianej formacji środkowoeuropejskiego modernizmu, stąd obecność wielu bohaterów dalszego planu oraz obszernego tła społeczno-kulturowego. Emisariusze Freuda przynoszą zbiorową biografię całego pokolenia kosmopolitycznych intelektualistów, współtwórców najważniejszego projektu emancypacyjnego przełomu wieków, kobiet i mężczyzn dramatycznie odczuwających potrzebę zmieniania świata, łączących praktykę psychoanalityczną z radykalnym socjalizmem i zdecydowanymi poglądami feministycznymi. Autorka próbuje odpowiedzieć na pytanie, dlaczego przed II wojną światową nie udało się w Polsce założyć oddziału Międzynarodowego Stowarzyszenia Psychoanalitycznego, a osoby najbardziej zaangażowane w te starania figurują dziś w leksykonach jako psychoanalitycy amerykańscy.
Przyswojenie polskiemu czytelnikowi renesansowego modelu sporu jest potrzebne i ważne. Temat stawia bardzo wysokie wymagania autorowi, który go podejmuje. Zarówno materiał źródłowy, jak i olbrzymia literatura często o charakterze przyczynkarskim wymagają odwagi, żmudnej pracy i pasji poznawczej. Autorka pracy reprezentuje te cechy.
z recenzji prof. dr hab. Alicji Kuczyńskiej
Autorka opatruje (…) informacje i streszczenia własnymi komentarzami, (…) świadczą one (…) pozytywnie o głębi i dojrzałości przemyśleń p. dr Piotrowskiej dotyczących neoplatonizmu renesansowego, a także w szczególności wczesnonowożytnej astrologii, hermetyzmu etc., zatem tematów dotąd wciąż zbyt rzadko podejmowanych w polskich studiach nad filozofią XV–XVII w. i w odnoszącej się do nich polskiej literaturze przedmiotu.
z recenzji prof. dr. hab. Andrzeja Borowskiego
Rozprawie towarzyszy wstęp prof. Kazimierza Pawłowskiego oraz posłowie Jerzego Prokopiuka. Ten dwugłos uczonego i gnostyka stanowi znakomitą klamrę rozważań Ficina na temat ludzkich dylematów. (…) Za szczególnie wartościowe uznaję (…) opublikowanie trudnego tekstu źródłowego w znakomitym tłumaczeniu – takich pozycji ciągle bardzo u nas brakuje.
z recenzji dr hab. Izabeli Trzcińskiej
Autobiografizm jest zjawiskiem pogranicznym, oscylującym między sztuką a życiem, wzniosłością a trywialnością. Choć od kilku dekad podlega systematycznym badaniom oraz cieszy się zainteresowaniem czytelników, twórców i mediów, nie traci „dzikiego” charakteru: przyrasta, zarasta, zmienia się i multiplikuje. Na takim założeniu oparte zostały temat i kompozycja tej monografii, szóstej publikacji w serii Centrum Badań Dyskursów Postzależnościowych. W trzech częściach książki znalazły się artykuły ułożone według klucza pojęciowego, wykrystalizowanego podczas dyskusji, która odbyła się tym razem w Instytucie Polonistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Szczecińskiego, na wieloznacznym pograniczu. Przebieg debaty podyktował tytuły części: Na pograniczach, Sceny autobiografii, Tożsamość w Polsce. Pierwsza zawiera artykuły opisujące doświadczenie półperyferii i peryferii, prowincji i dawnych kolonii, które układają się w mity reinwencyjne. Druga skupia się na społecznych umiejscowieniach, relacjach międzyludzkich oraz kontekstach autobiografii. Trzecia zaś to opowieść o tożsamości odbitej w opowieściach – celowo lub w pewnej mierze przypadkiem, na marginesie, na zakładce włożonej między spisywane w innym celu narracje.
Książka przedstawia jeden z najbardziej fundamentalnych projektów filozoficznych nowoczesności – projekt podmiotowości – w trzech różnych odsłonach, jakie znajdujemy w myśli Hegla, Marksa i Adorna. W każdym z tych trzech „momentów” pierwszoplanowe pozostaje pytanie o relację podmiotu i historii. Z tej perspektywy myśl Hegla można potraktować jako diagnozę dziejotwórczej podmiotowości i jednocześnie podmiototwórczej historii. Heglowskie rozpoznanie podmiotowego sprawstwa może więc uchodzić za przesłankę zwrotu do praktyki – co dokona się w dziele Marksa. Zarazem, choć Marks przedstawi wiele ciekawych narzędzi do myślenia o historii, problematyczny pozostaje status Marksowskiego podmiotu. Historyczna procesualność, ekonomiczny mechanizm wyobcowania i widmo ideologii nie muszą jednak wprost prowadzić do wniosku, że historia jest „procesem bez podmiotu”, jak chciał tego Althusser. Równie dobrze można wszak mówić o „procesie jeszcze bez podmiotu”, a upodmiotowienie historii traktować jako historyczną szansę czy zadanie. Myśl Adorna stanowi na tym tle istotny punkt odniesienia dla omawianej tradycji. Konfrontacja problematyki podmiotowości i myślenia o historii z dziejowymi burzami XX stulecia prowadzi frankfurtczyka do specyficznie pojętej „nie-rezygnacji”. Oprócz tytułowej problematyki książka porusza też inne, ważne dla omawianych myślicieli wątki, a wśród nich na pierwszy plan wysuwa się zagadnienie odmiennego w każdym wypadku modelu dialektyki. Nie brak też odniesień do autorów znaczących interpretacji – takich jak Lukács, Kojeve czy Althusser.
Książka przybliża polskiemu czytelnikowi bogatą recepcję psychoanalizy Freuda i Junga w polskich środowiskach inteligenckich Galicji i Kongresówki w latach 1900–1918. Złożyły się na nią artykuły, które zostały opublikowane w najważniejszych czasopismach naukowych wydawanych w tym czasie. Wybór ukazuje, jak żywe było wtedy zainteresowanie psychoanalizą wśród polskich psychologów i lekarzy (Franciszka Baumgarten, Maurycy Bornstein, Stefan Błachowski, Tadeusz Jaroszyński, Wacław Radecki, Adam Wizel), z których wielu odegrało później kluczową rolę w rozwoju i popularyzacji rodzimej wersji tego nurtu. Znalazły się w tej antologii także prace znaczących postaci spoza kręgów lekarskich, jak Karol Irzykowski, Bronisław Malinowski, Leopold Wołowicz czy Stanisław Ignacy Witkiewicz, pokazujące, że zainteresowanie to zaczynało z czasem promieniować na środowiska filozoficzne, literaturoznawcze, pedagogiczne i literackie.
Książka Laqueura, historyka z Berkeley, to nie tylko rzetelna opowieść o historycznych zmianach w podejściu do problemu masturbacji – od Starego Testamentu po dzień dzisiejszy, czyli, jak głosi tytuł pierwszego rozdziału „Od Onanii do internetu” – ale także, jak przystało na przedstawiciela nowej szkoły historycznej, opowieść z filozoficzną tezą. Inspirowany badaniami Michela Foucault, Laqueur ze szczególną podejrzliwością przygląda się epoce założycielskiej nowoczesności, czyli oświeceniu, by tam dojrzeć początki naszej zachodniej obsesji na punkcie masturbacji. Wbrew powszechnym przeświadczeniom, że największymi wrogami onanii są związani z religią konserwatyści, Laqueur dowodzi, że samo pojęcie onanii zrodziło się z ducha sekularnego oświecenia i uzyskało rangę centralną za sprawą świeckich praktyk społecznych, które Foucault nazywał „technikami dyscyplinującymi”. Datę narodzin zjawiska onanii Laqueur wyznacza na rok 1712, kiedy to anonimowy autor, powołujący się na medyczne odkrycia z ducha brytyjskiego oświecenia, ogłosił dzieło potępiające masturbację nie tylko jako „grzech”, lecz przede wszystkim jako praktykę szkodliwą ze zdrowotnego punktu widzenia.
Ucieleśnienie oraz cielesna świadomość są uniwersalnymi cechami ludzkiego życia. Soma jest naszym podstawowym i niezbywalnym środkiem percepcji, działania i myślenia. Jednakże zwiększona i skupiona uwaga dotycząca jej odczuć i poruszeń przez długi czas była krytykowana nawet przez filozofów przychylnych ciału – jako szkodliwe zakłócenie, które demoralizuje poprzez koncentrację na własnym ja. Staram się obalić podobne zarzuty, nawiązując do najbardziej wpływowych XX-wiecznych filozofów cielesności i korzystając z osiągnięć dyscyplin umysłowo-cielesnej świadomości świata Zachodu i Azji. Unikając prób przerabiania trudnych do uzgodnienia ontologicznych debat dotyczących relacji umysłu i ciała, moim celem jest reorientacja filozoficznych badań związanych z tym zagadnieniem w stronę bardziej owocnego i pragmatycznego kierunku, który wzmacnia ważne – choć zaniedbane – związki między filozofią umysłu, etyką, teorią polityki oraz wszechobecnym estetycznym wymiarem życia codziennego. Zagadnienia cielesnej świadomości tworzą zasadniczą problematykę tej książki, choć rozciąga się ona również dalej, obejmując inne wymiary somaestetyki, między innymi te, które dotyczą krytycznej i melioratywnej perspektywy ujęcia kwestii zewnętrznego wyglądu ciała.
Najważniejsze dla całego zamysłu konstrukcyjno-myślowego książki są trzy teksty-rozdziały poświęcone postaciom (Nietzsche, Lacan, Bernhard), które zdaniem Autora – i tu formułuje on swoje credo – sprostały wyzwaniu nihilistycznemu, przepracowały pozytywnie tytułową „traumę bezkresu”, afirmując, wobec notorycznej groźby bezsensu, przygodność i nie-konieczność istnienia w nieskończoności poza wszelką dającą się racjonalnie oswoić całością. Każda z nich czyni to w swoisty dla siebie sposób, dostępnymi sobie środkami językowo-teoretycznymi. Filozof Nietzsche porzuca wobec porażającego sceptycyzmu swe absolutystyczne pretensje, by ostatecznie oddać się radości tworzenia; psychoanalityk Lacan odsuwa fantazmaty związane z pragnieniem Innego na rzecz afirmatywnego, popędowego „trwania przy realnym”; pisarz Bernhard rozbija swe obsesyjne marzenie o doskonałości, by wyzwolone przez nie błądzenie ironicznie uczynić boleśnie ponawianą przygodą. (…) Książka jest świetnie napisana, sugestywnie i przekonująco, z pasją, takoż demaskatorską i polemiczną, więc dostrzeżemy w niej też niekiedy ostre sądy, wyrażające ideowe preferencje Autora usprawiedliwione kontekstem interpretacyjno-teoretycznym. Trudno znaleźć na krajowym rynku wydawniczym pozycję podejmującą ściśle tytułową problematykę i do tego ujmowaną w odniesieniu do omawianych w pracy myślicieli, mimo to niejako a priori, wziąwszy pod uwagę pozycje o mniej lub bardziej zbliżonej tematyce, książkę Marcina Polaka zakwalifikowałbym raczej do grupy znakomitych.
Z recenzji dra hab. Pawła Pieniążka
Nowoczesne wyobrażenie o człowieku konfrontuje go ze śmiercią jako perspektywą bez reszty traumatyczną. Śmierć jako granica skończoności-indywidualności, odkąd ta skończoność rozumiana jest jako ontologiczna odrębność, musi się jawić całkowicie nieakceptowalną, beznadziejną i absurdalną, przejmującą panicznym lękiem i przerażeniem. Dlatego w obrębie nowoczesnego indywidualizmu śmierć musi być na różne sposoby relatywizowana czy to w popkulturowej, późnonowoczesnej formie wyparcia poprzez rzucenie się w „życie wieczne” konsumpcyjnego hedonizmu, czy też w quasi-chrześcijańskiej formie wiary w kontynuację indywidualnego życia po życiu. Cóż ma z tym wspólnego Platoński Fedon? Otóż – choć to przecież tekst odległy nam czasowo wręcz ekstremalnie – opowiada on o tym wszystkim z jakąś niewiarygodną aktualnością. Czytam go więc jako tekst na wskroś współczesny, a nawet (po)nowoczesny – mieszczący się w nurcie nowoczesnej samokrytyki. Czym innym jest on bowiem, jeśli nie po mistrzowsku przeprowadzoną dekonstrukcją, ujawniającą splot takiej właśnie, nowoczesnej formy indywidualizmu oraz ekstremalnego lęku przed śmiercią, której rewersem jest szukanie indywidualnego życia-bez-końca czy to w religijnych zaświatach, czy to w poszukiwaniu coraz intensywniejszych rozrywek i przyjemności.
z Wprowadzenia
Sprawcze działanie katastrof dokonuje się poprzez zakłócenia i zniszczenia. Katastrofy wprowadzają zamęt, wytrącają z równowagi, dezorganizują porządek ludzkiej egzystencji, wymuszając nierzadko przewartościowanie obowiązującej wiedzy o świecie i zmianę kursu rozwoju cywilizacji; zawsze sygnalizują przy tym koniec pewnego świata, a równocześnie stymulują narodziny nowego. Ich dziwaczny urok bierze się z tego, że pozwalają nam doświadczyć czegoś niespodziewanego, a tym samym poszerzyć nasz horyzont poznawczy. Konrad Wojnowski podejmuje się w książce następującego zadania: tak zdefiniować katastrofę, by ukazać jej potencjalnie produktywny charakter. W tym celu sięga po filozofię mediów, teorię komunikacji i fizykę informacji – dziedziny nauki, które wskazują na bliski związek między twórczością (nowymi informacjami) a nieoczekiwanymi zdarzeniami. Następnie analizuje różne przypadki „pożytecznych katastrof”, które miały miejsce w polu kultury. Podjęta tutaj próba pozytywnej waloryzacji katastrofy stanowi wyzwanie świadomie rzucone nowoczesnemu fetyszowi bezpieczeństwa, który od XVIII wieku kształtował różne formy kulturowej aktywności na Zachodzie.
Niniejsza publikacja jest zbiorem tekstów zaprezentowanych podczas konferencji, która odbyła się 19 listopada 2013 roku w Muzeum Archeologicznym w Krakowie przy współudziale Komitetu Nauk Pra- i Protohistorycznych Polskiej Akademii Nauk. Zgromadziła ona osoby szczególnie zainteresowane rolą i zadaniami muzeów archeologicznych w nowej „rzeczywistości postautostradowej”, zarówno praktyków, jak i teoretyków. Tematem wystąpień były kwestie formalno-prawne, organizacyjne i edukacyjne w działalności muzeów archeologicznych oraz tzw. nowa muzeologia postrzegana przez niektórych muzealników jako „kryzys muzeów”. Te kwestie przedstawione są w artykułach części I pracy. W części II zamieszczono teksty o skansenach czy parkach archeologicznych, stanowiących w ostatnich latach nową jakość w ochronie i popularyzacji archeologicznego dziedzictwa kulturowego. Czytelnik może poznać ciekawą ścieżkę archeologiczną stworzoną w Czelinie, a łączącą wyniki badań cmentarzyska w tej miejscowości z monumentem upamiętniającym fakt wkopania pierwszego słupa granicznego nad Odrą 27 lutego 1945 r. Historię powstania Rezerwatu Archeologicznego Genius loci na Ostrowie Tumskim w Poznaniu i jego znaczenie przybliżają dwa teksty. Zainteresowani problematyką konserwatorsko-archeologiczną znajdą ciekawe informacje w tekście o rekonstrukcji grodu w Owidzu oraz o funkcjonowaniu Ośrodka Studyjno-Magazynowego Zabytków Archeologicznych w Głogowie. Temat Muzeum Archeologicznego w Krakowie pojawia się w dwóch tekstach: w kontekście napływu masowych zabytków oraz w omówieniu badań sondażowych dotyczących preferencji i oczekiwań zwiedzających muzea. Dokumentująca dorobek krakowskiej konferencji publikacja stanie się być może inspiracją do dalszych dyskusji na temat polskiego muzealnictwa archeologicznego, które nie może narzekać na nadmiar wydawnictw tego typu.
Książka stanowi pierwszą na polskim rynku wydawniczym próbę spojrzenia na kulturę Indii przez pryzmat kobiecości i wpisuje się w problematykę szeroko pojętych studiów nad kulturową tożsamością płci (gender studies). Zamieszczone w tomie artykuły wyszły spod pióra polskich i zagranicznych specjalistów z zakresu indologii, filozofii, etnologii, historii sztuki, a także filmoznawstwa.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?