Na rynku mamy coraz więcej pozycji dotyczących pracy z dziećmi z ADHD, ale poniższe opracowanie tym się różni od innych, że traktuje młodego człowieka bardziej kompleksowo. Umożliwia dokonanie jego charakterystyki uwzględniając aspekty psychologiczne, zamiłowanie do różnych dziedzin życia i wskazuje na stan psychiczny danego dziecka. Publikacja napisana przystępnym językiem wzbogacona jest kilkunastoma tekstami z różnych dziedzin i własnych obserwacji.
Teoria to nie wszystko, najważniejsza jest praktyka i Autorka pragnie się podzielić własnymi spostrzeżeniami wyniesionymi z pracy nauczycielskiej oraz terapeutycznej z dziećmi, młodzieżą, a także dorosłymi.
Książka może okazać się pomocna dla przyszłych terapeutów, nauczycieli, pedagogów i rodziców oraz pomoże pogłębić wiedzę tym wszystkim, którzy pragną pomagać innym osobom.
Niniejsza publikacja to siódmy tom serii wydawniczej Edukacja małego dziecka zainicjowanej przez środowisko pedagogów cieszyńskich. Tom jest poświęcony zagadnieniom rodziny w bardzo szerokim ujęciu teoretycznym i badawczym. Szczególny nacisk poszczególni autorzy położyli na rodzinę współczesną.
Tom siódmy składa się z czterech części.
Część pierwsza zawiera artykuły charakteryzujące przemiany zachodzące we współczesnej rodzinie. Bogusław Śliwerski zwraca uwagę na konieczność powrotu do wychowania humanistycznego, które pozwala człowiekowi, szczególnie młodemu, szukającemu swojego miejsca w świecie, na samoświadomość w kształtowaniu obrazu własnej osoby. Przywołuje autorytety znaczące dla pedagogiki, które podkreślały wartość dziecka i dzieciństwa w wychowaniu i stosowaniu nowoczesnych metod edukacji. Powrót do autorytetów jest szansą na odnalezienie drogi życiowej przez młodych ludzi w świecie zalewu informacyjnego. Arkadiusz Wąsiński, Aleksandra Minczanowska i Małgorzata Stokłosa piszą o rodzinie w świetle wartości i ich klasyfikowania w niej. Podkreślają konieczność pedagogizacji rodziny w kontekście wychowania do wartości. W kolejnych opracowaniach Aneta Jagier, Rafał Fudala i Gabriela Machaczek zwracają uwagę na umiejętność dostrzegania zarówno pozytywnych, jak i negatywnych wartości, które dziecku/młodzieży oferuje kultura medialna. Wśród zagrożeń wynikających dla rodziny są: brak kontaktów społecznych, umiejętności empatii i zarządzania zdolnościami.
Części druga i trzecia opracowania charakteryzują doświadczenia wychowawcze dziecka, które wynikają ze zróżnicowań środowiska rodzinnego i wprowadzania dziecka w świat wartości. Katarina Vančiková, Zlatica Huľová i Bronislava Kasáčová wskazują w nich na związek między zmianami ekonomicznymi a społecznymi i skutkami wychowawczymi dla dziecka. Bożena Pietryczuk, Natalia M. Ruman, Edyta Skoczyłaś-Krotla, Aneta Czerska i Aniela Różańska omawiają również różne sfery doświadczeń życiowych dziecka i rolę rodziców w ich kształtowaniu.
W czwartej części publikacji Urszula Szuścik, Bożena Grzeszkiewicz, Rafał Majzner, Małgorzata Muszyńska i Małgorzata Drost-Rudnicka poruszają problem doświadczeń twórczych i estetycznych dziecka, w jakie wprowadza się je przez różne formy kontaktu ze sztuką.
Kolejny tom z serii Edukacja małego dziecka ukazuje się dzięki niezmiennej przychylności i pomocy władz akademickich Uniwersytetu Śląskiego – Dyrekcji Instytutu Nauk o Edukacji Wydziału Etnologii i Nauk o Edukacji w Cieszynie. Redaktorzy tomu składają podziękowania wszystkim autorom za twórczy namysł nad problematyką rodziny i jej współczesnymi przemianami.
Seria dziewięciu tomów. Edukacja małego dziecka!
Kultura szkoły to kategoria pojęciowa na dobre zakorzeniona w literaturze anglojęzycznej (i nie tylko), ale także coraz częściej pojawiająca się w rodzimym dyskursie na temat edukacji. Chociaż w naszym kraju są dostępne zarówno artykuły, jak i obszerniejsze prace poświęcone kulturze szkoły (Adrjan 2011; Dernowska 2014ab; Klus-Stańska 2010; Pająk 1996; Polak 2007; Tłuściak-Deliowska 2014; Tłuściak-Deliowska, Dernowska 2015ab; Tłuściak-Deliowska, Dernowska, Strutyńska 2014), to odczuwa się brak systematycznego i spójnego opracowania tego zagadnienia. Ta książka stanowi niewielki krok w stronę takiego właśnie przedstawiania tej kategorii, a jej cel jest dwojaki: z jednej strony analityczno-syntetyzujące podejście do stanowisk i modeli teoretycznych kultury oraz klimatu szkoły, z drugiej natomiast – ekspozycja „kultury szkoły” jako kategorii na tyle syntetycznej, że może ona dostarczyć szerszej perspektywy do spójnego, a nie – jak w zdecydowanej większości prac badawczych poświęconych dotychczas szkole – fragmentarycznego, wybiórczego oglądu życia i funkcjonowania placówki edukacyjnej.
Układ treści został zaprojektowany w taki sposób, by przedstawić główne podejścia, punkty widzenia na kulturę szkoły, sposób jej rozumienia i poznawania. Książka składa się z pięciu rozdziałów, a w jej strukturze wyraźnie zarysowują się dwie części: warstwa teoretyczna (analityczno-syntetyczna) oraz warstwa empiryczna (przeglądowa). Rozdział pierwszy traktować należy jedynie jako swoiste wprowadzenie do zasadniczej problematyki pracy. Zamysł jego konstrukcji był bowiem następujący: na podstawie literatury przedmiotu ukazać różne/możliwe spojrzenia na jedno i to samo miejsce – miejsce tak dobrze, zdawałoby się, znane każdemu. Przedstawiono zatem szkołę jako instytucję formalną, ukazano ją także z perspektywy nieformalnej: jako czas, miejsce i przestrzeń, jak również jako „część kontynentu kulturowego” – by użyć tu słów J.S. Brunera. Należy jednak zaznaczyć, że rozważania prowadzone w pierwszym rozdziale nie mogą być traktowane jako swego rodzaju kompendium wiedzy o szkole. Są to jedynie wątki składające się na swoiste tło służące prezentacji kluczowej w tym opracowaniu kategorii, jaką jest kultura szkoły.
O szkole nie bez racji można powiedzieć, trawestując znane słowa: „szkoła jaka jest, każdy widzi”, niemniej warto podjąć wysiłek zorientowany na dotarcie do tego, co wprawdzie skryte, niewidoczne, ale obecne i znaczące, jeśli chodzi o jakość działań szkoły i możliwość zmieniania jej na lepsze. Warto podjąć namysł nad miejscem zwanym szkołą, warto o nie pytać, zastanawiać się nad nim – nad tym, jakie ono jest, a jakie może być, i co zrobić, żeby było ono przestrzenią przyjazną, miejscem współpracy, osiągnięć i rozwoju. Te pytania zaś zawsze dotyczą kultury szkoły.
Autorki
Książka wpisuje się w nurt współczesnych koncepcji metodycznych w zakresie rozwijania umiejętności psychospołecznych dzieci i młodzieży. Umiejętności te wydają się szczególnie istotne w świecie zdominowanym przez przemoc, świecie, w którym zatracane są prawidłowe relacje interpersonalne. Dlatego warto już od najmłodszych lat wyposażać w nie dzieci oraz wzmacniać w nich poczucie własnej wartości. W odpowiedzi na ten postulat powstała niniejsza książka, której głównym celem jest prezentacja programu zajęć z dziećmi w młodszym wieku szkolnym umożliwiającego rozwijanie ich poczucia własnej wartości.
Książka składa się z trzech rozdziałów. Rozdział pierwszy, teoretyczny, omawia rozumienie pojęcia poczucia własnej wartości, ukazuje także czynniki mające wpływ na jego rozwój oraz charakterystykę zachowań jednostek posiadających prawidłowe i nieprawidłowe poczucie własnej wartości.
Drugi rozdział zajmuje się metodami i strategiami pracy z grupą. Dokonano w nim klasyfikacji tych metod oraz przeglądu wybranych spośród nich, uwzględniając zwłaszcza te, które zostały zastosowane w niniejszej propozycji zajęć dla dzieci. Ważnym zagadnieniem w tym rozdziale jest prezentacja etapów, strategii i obowiązujących zasad pracy z grupą. Ukazano w nim także zagadnienia dotyczące ewaluacji programów profilaktyczno-wychowawczych.
Ostatni, trzeci rozdział zawiera charakterystykę dziecka w młodszym wieku szkolnym oraz przygotowaną na podstawie literatury przedmiotu, a także własnych doświadczeń autorek, propozycję programu rozwijania poczucia własnej wartości u dzieci w młodszym wieku szkolnym.
ROZDZIAŁ TRZECI ZAWIERA 30 SCENARIUSZY ZAPLANOWANYCH NA JEDNĄ LUB DWIE JEDNOSTKI LEKCYJNE W ZALEŻNOŚCI OD TEMATU ORAZ KILKANAŚCIE PROPOZYCJI NA DODATKOWE ĆWICZENIA DO WYKORZYSTANIA W TRAKCIE REALIZACJI PROGRAMU.
Przedkładamy Czytelnikom książkę, która próbą przedstawienia rozmiaru realnych kosztów zdrowotnych ponoszonych codziennie przez kuratorów sądowych w Polsce w związku z wykonywanymi obowiązkami służbowymi oraz postulatem zmiany dysfunkcji organizacyjnych w środowisku pracy. Organizacja pracy w kuratorskiej służbie sądowej nie uwzględnia, niezwykle ważnej dla sfery psychospołecznego funkcjonowania człowieka, problematyki stresu zawodowego, jego determinantów i konsekwencji. Niniejsza publikacja jest odpowiedzią na zapotrzebowanie środowiska, a także próbą naukowej analizy zjawiska.
Praca kuratora sądowego obarczona jest dużym ładunkiem stresu związanego z bagażem doświadczeń, gromadzonym poprzez kontakt z osobami podlegającymi kurateli, a także z warunkami pracy i wymaganiami zawodowymi, jakie się stawia kuratorom. [...] [Monografia] porusza niewątpliwie bardzo ważny nie tylko od strony poznawczej, ale przede wszystkim aplikacyjnej, problem badawczy, ponieważ wciąż brakuje zarówno rozważań teoretycznych, jak i badań empirycznych dotyczących problematyki kurateli sądowej. Warto także podkreślić wagę społeczną omawianego zagadnienia. W sytuacjach trudnych bowiem, jak pokazuje życie, społeczeństwo, a czasem nawet psycholodzy czy pedagodzy wykazują zupełny brak wiedzy na temat pracy kuratora, niejednokrotnie kreując mylny obraz tej grupy zawodowej. [...], książkę Łukasza Wirkusa uznaję za publikację nowatorską, a także rzetelną i bezstronną, opartą na naukowych badaniach oraz analizie dostępnej literatury przedmiotu. Uważam, że jest to publikacja potrzebna zarówno w pracy akademickiej, jak i każdemu profesjonaliście. […] jest […] skierowana do szerokiego grona odbiorców, którzy znajdą w niej wiele interesujących i inspirujących informacji.
Z recenzji dr hab. Beaty Pastwy-Wojciechowskiej, prof. UG
W książce znalazły się przykłady planowania pracy zarówno dziećmi przedszkolnymi, jak i dziećmi starszymi z poważnymi deficytami rozwoju intelektualnego, które czasem wymagają zupełnie innych metod i warunków pracy. Zamieszczone w książce konspekty i scenariusze mogą służyć za przykład rozwiązań metodycznych dla mniej doświadczonych pedagogów specjalnych, pracujących z dziećmi wieku przedszkolnym, nauczycielek przedszkoli lub przedszkolnych grup integracyjnych, reedukatorów, logopedów, a także rodziców dzieci specjalnych potrzeb edukacyjnych, którzy niejednokrotnie aktywnie włączają się do pracy na rzecz przedszkola, czy szkoły.
W opracowaniu znajdziemy wiele przykładów, propozycji zadań, które dziecko może rozwiązywać, wesoło i efektywnie się bawiąc, a przy tym przyjemnie spędzając czas z dorosłymi. Chyba nic bardziej nie może angażować dzieci specjalnych potrzeb edukacyjnych, aktywizować je i zachęcać do efektywnej współpracy na rzecz swego rozwoju, jak wspólna zabawa z dorosłymi, kochanymi i kochającymi osobami.
Miłość rodzicielska jest miłością bezwarunkową, a jej kształt wyznacza oddanie i poświęcenie, tym większy więc strach i niepokój, gdy coś idzie nie tak, gdy rozwój malucha nie podąża utartymi ścieżkami. Jednak w przekonaniu Autorek Dziecka o specjalnych potrzebach edukacyjnych… współcześni rodzice nie są już tak bezbronni jak jeszcze kilkanaście lat temu; do swej dyspozycji mają potężny arsenał, jaki podsuwa im rozwój nauk, tak humanistycznych, jak i przyrodniczych, czyniący z wiedzy o rozwoju naukę interdyscyplinarną. Psychologia, pedagogika, logopedia czy muzykologia jednoczą siły, by stworzyć spójny obraz małego człowieka – w ten oto sposób powstała książka, nie będąca niczym innym jak zapisem codziennych zmagań i wieloletnich doświadczeń w pracy nad terapią dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych, prowadzoną w Ośrodku Edukacyjno-Rehabilitacyjno-Wychowawczym w Ustroniu. Wobec mnogości zagadnień Autorki wybierają kilka, w ich ocenie szczególnie reprezentatywnych, by na ich przykładzie pokazać możliwe formy terapii, a także, co jest szczególnie ważne, by ułatwić współpracę na linii terapeuta – rodzic, przy czym ten drugi ujmowany jest jako „najważniejszy z terapeutów”.
Omówiona w książce problematyka nie skupia się na jednym wybranym okresie w rozwoju dziecka, lecz omawia zarówno zaburzenia okresu prenatalnego, jak i wczesnoszkolnego; ukazuje nie tylko problemy natury psychologicznej, ale i np. logopedycznej. Dzięki tak szeroko zakrojonej tematyce książka staje się tym, czym chciała Autorka: „poradnikiem o spostrzeganiu rozwoju dziecka”, napisanym dla terapeutów przez terapeutów.
Książka jest poradnikiem o spostrzeganiu rozwoju dziecka, jego ewentualnych zaburzeń i wybranych przez autorów przykładowych form terapii dziecka od jego urodzenia do rozpoczęcia nauki w szkole.
Druga część podręcznika Antropologia kulturowa, zatytułowana: ”Kultura obyczajowa początku XXI wieku” ukazuje proces zmian i ciągłości w kulturze w kontekście przeobrażeń obyczajowych. Punktem wyjścia rozważań jest kategoria ciała i cielesności, które różnie interpretowane tutaj ukazane są w aspekcie uwarunkowań w kulturze obyczajowej.
W strukturze treści rozdziałów, co jest nowością, uwidacznia się podział związany z kategoriami kultury (kultura bytu, społeczna, duchowa). Rozdział pierwszy dotyczy głównie współczesnego kultu ciała, młodości, wzorów kobiet i mężczyzn, praktyk związanych z higieną i troską o urodę, dotyczące mody, ubioru i zdobienia ciała.
Rozdział drugi dotyczy obyczajowości związanej z zagadnieniami bytowymi, m.in. potrzeba schronienia, bezdomności i emigracji zarobkowej, odżywiania i obyczajowości kształtowanej przez supermarkety. Rozdział trzeci dotyczy obyczajowości związanej z zaspokojeniem wartości witalnych: zdrowia i seksu. Porusza m.in. problem otyłości i anoreksji, różnorodnych zachowań seksualnych, problem trzeciej płci i homoseksualizmu.
Rozdział czwarty traktuje o reliktach obyczajowych, związanych np. z rekreacją, formami życia społeczno-rodzinnego i towarzyskiego. Jest tu mowa o targach i jarmarkach, turniejach rycerskich, zwyczajach łowieckich, Ochotniczej Straży Pożarnej, a także o domowych formach życia towarzyskiego, o reliktach kultury szlacheckiej i żydowskiej.
Rozdział piąty traktuje o obyczajowości religijno-świeckiej typu renesansu egzorcyzmów i pielgrzymek oraz nowych zjawisk dotyczących pochówku ludzi i zwierząt oraz zmian występujących w religijności wiernych i w życiu instytucji Kościoła.
Rozdział szósty dotyczy obyczajowości młodego pokolenia. Są to zarówno zachowania patologiczne jak i godne uznania.
Rozdział siódmy dotyczy obyczajowości życia artystycznego, naukowego i politycznego. Całość kończą rozważania dotyczące globalnego charakteru ponowoczesnej obyczajowości kreowanej przez media.
Dwuczęściowa "Antropologia kulturowa" jest opracowaniem podręcznikowym przeznaczonym dla dydaktycznych potrzeb realizacji przedmiotu kształcenia pod tym samym tytułem a także samokształcenia osób zainteresowanych problematyką kultury.
W zamyśle Autora celem tego podręcznika - jak pisze na s. 7,-"jest dostarczenie studiującym podstawowych wiadomości objętych programem przedmiotu, motywowanie do studiów przez wskazanie istotnej roli kultury w życiu każdego człowieka i narodu, przyjęcie roli przewodnika po bogatej literaturze przedmiotu, kierowanie samokształceniem oraz umożliwienie samokontroli stopnia opanowania wiadomości".
Obydwie części pracy zawierają zestawy pytań dla studentów przyporządkowane treści kolejnych rozdziałów, listę proponowanych lektur (w ujęciu komplementarnym) oraz bibliografię, (łącznie 394 strony tekstu) […].
Struktura pierwszej części p.t. "Antropologia kulturowa, wprowadzenie do wiedzy o kulturze", zbudowana jest z sześciu merytorycznych rozdziałów oraz poprzedzających "Uwag wstępnych"
W "Uwagach" Autor wykłada własne stanowisko w kwestii rozumienia tego czym jest antropologia kulturowa, uzasadnia interdyscyplinarny charakter antropologii oraz wielości wątków tematycznych podejmowanych przez badaczy reprezentujących różne dyscypliny naukowe […]
Pierwsza części pracy wprowadza czytelnika w podstawowe zagadnienia i pojęcia antropologii kultury. Autor analizuje genealogię pojęcia "kultura", wskazuje źródła wieloznaczności i różnorodności ujęć tego pojęcia w kontekście innych pojęć jak "natura" i "cywilizacja", bada podstawowe składnik kultury (rzeczy, znaki i zachowania ludzi), wskazuje konsekwencje wąskiego i szerokiego rozumienia terminu.
Rozdział drugi obszerniejszy, poświęcony został kategoriom i typom kultury, elementom składowym ( wartości, wzory, kanon, mity i symbole), systemom kultury (nauka, religia, sztuka, język, komunikacja interpersonalna ) oraz procesom kultury do których zaliczono powszechnienie i uczestnictwo w kulturze oraz animację kulturalną […] ...
W ciągu wieków zostały sformułowane różne koncepcje człowieka na gruncie filozoficznym, teologicznym i naukowym. Czy już wiemy, co to jest człowiek? Pytanie to jest szczególnie dramatyczne na początku XXI wieku i trzeciego tysiąclecia, gdyż nastąpiło załamanie się euroatlantyckiej kultury duchowej. Przez wieki mozolnie budowana koncepcja człowieka staje się dzisiaj problematyczna, gdyż w różnych przekrojach doktrynalnych i teoretycznych dochodzi do dekompozycji człowieka, a tym samym dekompozycji ładu kulturowego. Czy nauka o człowieku jest możliwa?
Każda z osobna rozpatrywana nauka szczegółowa zajmuje się ogółem swoistych szczegółów. Tylko filozofia ma uprawnienia do konstytucji fundamentu nauk o człowieku, gdyż używając metod badań i narzędzi badawczych, ale i formułując cel badań i dobierając odpowiednie środki do realizacji celu, jest w stanie odpowiedzieć na pytanie: kim jest człowiek? Przez wieki przyjmowano, że struktura fizyczna człowieka jest dziedziczona genetycznie, a struktura psychiczna jest warunkowana społecznie i kulturowo. Przez wieki nie zauważono istotnego związku zachodzącego między ludzką naturą a ludzką kulturą, a przecież kultura nie stanowi przeciwieństwa natury; kultura stanowi dopełnienie natury. Warunki możliwego poznania wyznaczają biologiczne struktury wrodzone, które w procesie rozwoju są kulturowo kształtowane.
Zagadnienia dotyczące kształcenia zdolnych dzieci i zdolnej młodzieży kojarzone są najsilniej z kształceniem odbywającym się w szkole. I chociaż sporo zajęć, w których te dzieci uczestniczą, organizuje się także poza szkołą, np. w młodzieżowych domach kultury czy klubach, to trudno nie uznać, że oczekiwania i nadzieje, jakie wiąże się z działalnością szkoły w zakresie rozwijania zdolności, są zrozumiałe i w pełni naturalne.
Ale trzeba też przyznać, że te nadzieje i oczekiwania spełnione są jak dotąd w skromnym stopniu. To zaś skłania do poszukiwania lepszych niż obecnie stosowane sposobów kształcenia szkolnego uczniów zdolnych.
Celem pracy jest znalezienie odpowiedzi na powyższe zagadnienia, jak i przedstawienie realiów polskiej szkoły pod względem organizacji procesu kształcenia ukierunkowanego na rozwój ucznia zdolnego. Badaniami objęte zostały gimnazja będące osobnym szczeblem kształcenia, nazywanym ponadpodstawowym, skupiające młodzież w istotnym dla niej samej etapie rozwojowym, okresie adolescencji, w którym tempo zdolności umysłowych bardzo się zmienia (wzrasta bądź maleje) i tym samym wymaga stymulacji.
W I rozdziale pracy chcę zwrócić uwagę na szerokie rozumienie pojęć zdolności i ucznia zdolnego oraz przedstawić krótki rys historyczny koncepcji i sposobów kształcenia ucznia zdolnego (rozmaitych metod, środków i form organizacyjnych nauczania i uczenia się) w wielu krajach, które porównam z naszym krajem.
W II rozdziale pracy, opierając się na literaturze oraz wynikach badań pedagogicznych i psychologicznych dotyczących zagadnienia sposobów czy strategii kształcenia uczniów zdolnych, przedstawiam możliwości zaspokajania potrzeb uczniów zdolnych we współczesnej szkole pod kątem uwarunkowań dydaktyczno-wychowawczych, a w szczególności zaspokajania potrzeb ucznia zdolnego w świetle obowiązującego prawa oświatowego przez zajęcia prowadzone na podstawie szeroko pojętej zasady indywidualizacji, dostosowanie zakresu i tempa uczenia się do indywidualnych możliwości i potrzeb, programów indywidualnego kształcenia, zróżnicowanie treści, metod i form pracy lekcyjnej i pozalekcyjnej oraz przygotowanie nauczyciela do pracy z uczniem zdolnym.
Kolejne rozdziały pracy stanowią plan i charakterystykę terenu badań, ich przebieg, wyniki i wnioski. Wyjaśniam zarówno fakty wykryte w trakcie badań, jak i dokonuję oceny oraz określam oddziaływania dydaktyczno-wychowawcze pod kątem pracy z uczniem zdolnym; ustalam również wskazówki do praktyki szkolnej.
Prezentowana publikacja powstała na podstawie rozprawy doktorskiej napisanej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Skoncentrowano się w niej na założeniach teoretycznych i metodologicznych oraz analizie jakościowej i ilościowej wyników badań empirycznych. Stanowiły one podstawę sformułowania wniosków dotyczących praktyki edukacyjnej w zakresie podejmowania takich działań dydaktycznych, które zaspokajając potrzeby edukacyjne uczniów zdolnych, nie zmarnują ich talentów.
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint wydania z 1929 r.: PRZYSPOSOBIENIE WOJSKOWE HARCEREK
Przysposobienie wojskowe kobiet, jako idea nowa, toruje sobie zwolna drogę w społeczeństwie i nie jest jeszcze wolne od różnych błędnych tłomaczeń. Dlatego, gdy o niem się mówi, potrzebne jest ścisłe określenie tego, co się przez te słowa rozumie. A więc przedewszystkiem przypomnieć trzeba raz jeszcze dla rozproszenia wszelkich wątpliwości, że niema tu mowy o czynnym udziale kobiet w walce zbrojnej, ale idzie o pomoc w obronie Państwa w tych dziedzinach, które kobiecie odpowiadają i w których ona może zastąpić mężczyznę (pomoc sanitarna, obrona przeciwgazowa, praca kancelaryjna, gospodarcza, służba łączności, praca oświatowa w wojsku). Skrót P. W. K. (Przysposobienie Wojskowe Kobiet) oznacza właściwie „przysposobienie kobiet do obrony kraju”.
Dalej można mówić o przysposobieniu wojskowem w znaczeniu szerokiem, obejmującem ogólne, tak fizyczne jak moralne wychowanie dziewczyny w takim duchu i w taki sposób, by, na wypadek wojny, była ona jednostką przydatną w obronie Państwa i można mówić o przysposobieniu wojskowem w znaczeniu wąskiem, t. j. rozumiejąc przez to pewne przeszkolenie praktyczne. To ostatnie ma się zwykle na myśli, gdy się używa skrótu P. W. K.
Przysposobienie wojskowe kobiet wysunęło się po wojnie ostatniej, jako zagadnienie we wszystkich niemal krajach i rozwój tej idei jest nadzwyczaj szybki. Przyczyny tego zjawiska są zupełnie jasne: 1-o kobiety uzyskały równe prawa obywatelskie, a więc tem samem pragną i domagają się równych obowiązków. Kobieta w ostatnich czasach wystąpiła jako czynnik w życiu społecznem i politycznem — nie może nie wystąpić jako czynnik pomocniczy w obronie narodowej. 2-o Zmieniona forma wojny współczesnej, która tembardziej w przyszłości będzie prawdopodobnie walką już nie wojsk, ale społeczeństw, może w dużej mierze oprzeć się na pomocy kobiecej (znaczenie pracy kancelaryjnej w działaniach wojennych, obrona przeciwgazowa ludności cywilnej i t. p.).
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint wydania z 1924 r.: O DROGĘ HARCERSTWA
Od lat paru patrząc zblizka na pracę harcerską widzę, że przeżywa ona w chwili obecnej dość ostry kryzys. Znam jego przyczynę. Każda organizacja przechodzi różne fazy swego rozwoju — słabnie, to znowu wzmacnia się — rozwija.
W chwili obecnej jednak kryzys w Harcerstwie ma głębsze podłoże, jest prawie powszechny i chociaż w przejawach swoich postępuje powoli i nie gwałtownie, ma jednakże oznaki niepokojące.
Wynikł on z racji wyczerpania się Harcerstwa, z niemożności podołania trudnościom. — Harcerstwo przeciwstawić Życiu dziś może tylko Ideologję, a traci swą wartość jako System i Organizacja.
Sądzę, że Harcerstwu oddam usługę, objektywnie przedstawiając stan jego — co skłoni je może do wejścia na drogę zdobywania dla siebie godności i praw należnych, oraz skieruje wysiłki do stworzenia większej siły organizacyjnej; Społeczeństwu oddam też usługę, dając mu poznać stan Harcerstwa i pobudzając go do szczerej pomocy Harcerstwu pozostającemu pod Jego opieką.
W przedstawieniu materjału pozwalam sobie być swobodnym i niezależnym, wiedząc, że w stosunkach „oficjalnych” Harcerstwa ze Społeczeństwem tego właśnie jest trochę mało.
K. G.
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint wydania z 1926 r.: PRZYSPOSOBIENIE WOJSKOWE W HARCERSTWIE
W 1925 roku hm. Adolf Heidrich otrzymał urlop na czas pełnienia służby wojskowej, który wykorzystał do przygotowania rozwiązań pozwalających na prowadzenie przysposobienia wojskowego w harcerstwie zgodnie z harcerską metodyką. Po powrocie z wojska z ramienia Głównej Kwatery Męskiej odpowiadał za sprawy wychowawcze i wyszkolenia harcerskiego podczas centralnego obozu przysposobienia wojskowego w Terle w dniach 10 lipca–20 sierpnia 1926 roku. Przeszkolono wówczas 250 uczestników.
Heidrich pisał w raporcie poobozowym: „Od szeregu lat pragnęliśmy, ażeby taki obóz doszedł do skutku”. A we wnioskach stwierdzał: „Kierownictwo obozu pw powinno być wyłącznie harcerskie. Wskazane jest, ażeby instruktorami byli oficerowie – byli harcerze lub przyjaciele harcerstwa znający harcerski system wychowawczy albo też harcerze oficerowie i podoficerowie rezerwy”*.).
Podsumowaniem aktywności Heidricha było określenie i uporządkowanie zasad współpracy z wojskiem i szkolenia harcerzy i instruktorów w ramach przysposobienia wojskowego, które przypominamy w formie reprintu autorskiej broszury, poprzedzonego jego artykułem opublikowanym w miesięczniku „Harcmistrz”.
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint wydania z 1933 r.: W PRZEDEDNIU OFENZYWY HARCERSKIEJ
Pragnąc zapoznać ogół starszyzny harcerskiej z przed- stawionym przeze mnie na zjeździe N. R. H. w dniu 29.X. 1933 r. programem działalności Głównej Kwatery Harcerzy na rok 1934 oraz z niewiele różniącemi się od niego, a zreferowanemi w dwa dni później na odprawie komendantów chorągwi wytycznemi pracy, podaję poniżej w formie jednego tekstu uzgodnioną treść obu wspomnianych przemówień.
Myślę, że opublikowanie programu i konkretnych wskazówek, zawartych w tym tekście, przyczyni się do spopularyzowania i zarazem prędszego i dokładniejszego wcielenia ich w życie — przy układaniu i realizowaniu projektów pracy poszczególnych, a zwłaszcza większych, męskich jednostek organizacyjnych Z. H. P.
Dobra zapowiedź.
Kończę apelem, aby cała starszyzna harcerska dopomogła urzeczywistnieniu przedstawionego wyżej programu, a pomoc tę będzie mogła przedewszystkiem okazać w zachowaniu prawdziwej wzajemnej, bratniej atmosfery, co będzie zarazem najlepszą podstawą do utrzymania nadal jednolitości Związku i przyczynienia się do coraz większego jego rozwoju. Za dobrą zapowiedź tego uważam te harmonijne stosunki, jakie wytworzyły się w Głównej Kwaterze, stosunki, w których serdeczność i szczerość idą w parze z istotnie głębokiem nastawieniem ideowem. Pozwala nam to niewątpliwie mocno wierzyć, że sztab nasz jest wewnętrznie przygotowany do zwycięskiego przeprowadzenia na szeroką skalę zakrojonej ofenzywy na młode pokolenie Rzeczypospolitej!
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint wydania z 1921 r.: ZASTĘP I ZASTĘPOWY
Pamiętamy te chwile, gdy w samotności marzyliśmy o zaszczytach, bronzowych sznurkach, o stanowisku zastępowego. W odosobnieniu próbowaliśmy siły swego losu, widzieliśmy już obrazki pracy harcerskiej, gdzie sami odgrywaliśmy wielką rolę. Byliśmy Komendantami…
Chwilami zdarzały się małe zgrzyty, ktoś poważny mówił nam, iż być zastępowym nie jest zbyt łatwo, że czeka nas ogrom pracy. Jednak te zdania sprawiały nam tylko przykrość, bowiem nie rozumieliśmy ich.
Cóż tu może być przykrego? — myśleliśmy. Te rozkoszne wymarzone czasy mają być przykremi. Nie! W tych paru słowach dałek tło, na którym powstaje nasza starszyzna drużyn. Żądza zaszczytów przewodnictwa jest normalnym objawem ludzi wogóle, a szczególniej u młodych chłopców. Każdy zastępowy, zabiera się do swego dzieła z wielkim zapałem, korzystajmy więc z tego okresu, kształćmy ich.
Nieraz słyszymy wokół nas zdania młodych zastępowych, którzy w przypływie szczerości mówią, że chcieliby być dobrymi zastępowymi, ale nie potrafią. Dla użytku tych piszę tę gawędę. Myśli, które tutaj znajdziecie nie są skopjowane z istniejącej literatury harcerskiej.
Piszę pod dyktando paroletniego doświadczenia. Bardzo często, bo prawie na każdej zbiórce mówią nam o spostrzegawczości, operując mnóstwem przykładów, a więc zapamiętywania nazwisk z szyldów, kimy, Morgany i t. p. najmniej jednak porusza się sprawy najważniejsze. Nie mówimy o obserwacji i spostrzegawczości w pracy. Jeżeli chcemy być dobrymi zastępowymi, to musimy podpatrywać systemy zastępów sąsiednich, badajmy ich zalety i wady, uczmy się spostrzegać najdrobniejsze zmiany, zachodzące wokół i wewnątrz nas. Wówczas możemy stworzyć w swej świadomości mniej lub więcej pełny obraz pracy, nie zapominajmy, że musimy go ciągle uzupełniać.
Czytajmy, myślmy i obserwujmy. Szkoła Harcerza, Młoda Drużyna, książeczka Harcerza — to są filary metodyki pracy, ale te same filary bardzo często mogą przygnieść naszą pracę, jeżeli będziemy posiłkować się niemi nieumiejętnie. Uczmy się czytać, przeprowadzać analogję z zaobserwowanemi faktami, a przyjdzie chwila, kiedy powiemy sobie, że umiemy prowadzić zastęp. Te same wyżej podane podręczniki pełne życia harc. jak np. Młoda Drużyna, bardzo często służą do zabicia inicjatywy młodocianych i do sprowadzania monotonności. Nie jest to winą autorów, lecz lenistwa zastępowych, którym się nie chce pomyśleć nad urozmaiceniem pracy, którzy powiadają sobie, że niema potrzeby obmyślania rzeczy nowych, skoro są gotowe, zapominając o tym, iż nie wszystkie drużyny są w jednakowych warunkach pracy.
Pryzmatem, przez który mają przechodzić myśli i projekty zastępowego, winny być korzyści i zadowolenie chłopców.
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint wydania z 1935 r.: KRĄG STARSZOHARCERSKI
Spoglądając na statystykę, obejmującą rozwój Związku Harcerstwa Polskiego w ostatnich kilku latach, widzimy, że zwiększają się liczebnie wszystkie człony naszej Organizacji, a wśród nich i starsze harcerstwo. Aby wzrost jego na zdrowych był oparty podstawach i aby ilości stale odpowiadała jakość, władze starszoharcerskie przedsięwzięły szereg środków, wiodących ku pogłębieniu ruchu i wzbogaceniu go w nowe wartości. Jednym z nich jest przygotowanie Bibljoteki Starszoharcerskiej, przeznaczonej do użytku działaczy na niwie naszych zrzeszeń. Jako pierwsze z wydawnictw ukazuje się niniejsza książeczka: Krąg Starszoharcerski.
W tem miejscu autor poczuwa się do obowiązku zwierzenia się czytelnikowi, jaka była geneza tej książeczki. Projekt napisania broszurki, któraby zawierała wskazania organizacyjne, metodyczne i programowe, narodził się wówczas, gdy będąc kierownikiem Gromady Starszoharcerskiej im. płk. T. T. Jeża-Miłkowskiego w Warszawie) należycie uświadomiłem sobie, że ogromnie różniąc się od innych zespołów starszoharcerskich, oryginalność swą zawdzięcza ona stosowaniu przez siebie odmiennych naogół form i sposobów pracy, niż te, jakie spotyka się gdzieindziej, — i gdy przyszedłem do przekonania, że formy te i sposoby istotnie muszą być niezłe, skoro dzięki nim Gromada trzyma się całkiem dobrze, a członkowie okazują niezwykłe wprost do niej przywiązanie. Początkowe zamiary co do opublikowania dorobku na tem polu Gromady zaczęły niebawem utrwalać się, a to wskutek otrzymywanych zewsząd przezemnie moich pomocników coraz częstszych zapytań, odnoszących się do tego, jak nam idzie robota i jak radzimy sobie w różnych sprawach.
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint wydania z 1915 r.: LETNISKA MŁODZIEŻY SZKOLNEJ
Oddając w ręce naszej młodzieży podręcznik niniejszy, przywiązuję do niego życzenie, aby ktokolwiek z niego korzystać zechce, sięgnął do głębi myśli przewodniej, której jest rozwinięciem: każdy szczegół, każde ćwiczenie, każda uwaga — zmierza do tego, aby natchnąć kierowników młodzieży i ją samą zapałem do ideału, pragnieniem dzielności, sprawności, ukochaniem karności i pokornej służby, jako podstaw niezbędnych zdrowego życia narodowego. Z myślą o typie polskim dzielnym, karnym i ofiarnym, z postacią Polski przed oczami — Polski zjednoczonej i silnej mocnymi ludźmi, pracowite życie z zupełnem zaparciem się siebie Ojczyźnie ofiarującymi — każdy wiersz tej książki był pisany. A zarówno zabawa, jak gawęda, gra, zarówno jak robota przy kuchni czy w polu — do wyrabiania tego typu u nas przyczyniać się powinna. Po wojnie czeka naród polski okres wytężonej pracy — okres, w którym trutniom zbraknie miejsca w Ojczyźnie, okres, w którym od energii naszych wysiłków przedewszystkiem będzie zależało — czy praca odbudowy kraju po klęsce stanie się podstawą zjednoczenia narodu w jednem dążeniu do zupełnego zdrowia i samodzielności. Do tego okresu musimy się gotować od dziś, nie zwlekając; każdy dzień stracony, każda okazya zmarnowana — jest ciężkim grzechem przeciw miłości Ojczyzny.
Potrzeba nam ludzi mocnych, karnych i ofiarnych; niech wakacye, w tężyźnie życia obozowego spędzone, dadzą młodzieży hart potrzebny, żeby następny rok szkolny uczynić owocnym, by, opuszczając szkołę, nietylko chcieli, ale i umieli pracować. Nie pisałem tej książki sam; jestem raczej redaktorem, jak autorem; chociaż znaczną część tekstu napisałem nanowo — dużo jednak także czerpałem z rozmaitych źródeł, zwłaszcza z redagowanego w roku zeszłym przez P. L. Czerniewskiego czasopisma „Skaut“; stamtąd zaczerpnąłem też dobrze przemyślane uwagi o hygienie p. Aloizego Pawełka. Korzystałem też z chętnego współpracownictwa przyjaciół. Szczególną wdzięczność winienem p. Jerzemu Wądołkowskiemu za znakomite rysunki do klisz, i za rozdział cały o zajęciach przyrodniczych; rozdział o kuchni i dyecie zawdzięczam praktykowi wypróbowanemu — p. Ignacemu Wądołkowskiemu. Bardzo ciekawy rozdział o rozmaitych przyborach, podnoszących wygody życia na letnisku, zawdzięczam p. Tadeuszowi Kowalskiemu; wreszcie zasłużony wice-prezes Towarzystwa Krajoznawczego, p. Aleksander Janowski, raczył mi udzielić cennych uwag o pracy krajoznawczej na wycieczkach.
Wszystkim wymienionym — i niewymienionym pracownikom, którzy dopomogli do powstania tej książki, serdeczne składam na tem miejscu podziękowanie; nie mogę też zamknąć tej przedmowy bez wyrazu szczerej wdzięczności dla zakładu drukarskiego pod firmą „F. Wyszyński i S-ka“, którego uprzejmej gotowości i niezmordowanym staraniom zawdzięczam i pośpiech, z jakim udało się druku dokonać, i wzorowe wykonanie wydawnictwa.
Warszawa, w czerwcu roku wojny 1915.
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint wydania z 1939 r.: HARCERSTWO - ZARYS PODSTAW IDEOWYCH I ORGANIZACJI
Ideał harcerza — żołnierza chrześcijańskiego i harcerki — kobiety dzielnej w najszerszym tego słowa znaczeniu, dobrze się mieści w poniżej nakreślonych wskazówkach i regulaminach. Nie wracamy wyłącznie do dawnej tradycji. Idziemy naprzód. Wyciągamy konsekwencje, gotujemy się do pracy i walki — dla Polski!
Harcerstwo, jako ruch ideowy młodzieży, zdążający do przebudowy życia Narodu, łączy się ściśle z dziejami Polski w ostatnim ćwierćwieczu. Mimo pozorów, Harcerstwo nie jest czymś oderwanym od całokształtu kultury narodowej. Wyrosło bowiem z duszy polskiej w chwili niezmiernie ważnej, a wyrosło dlatego, że było i jest Polsce potrzebne.
W pierwszym dziesiątku lat dwudziestego wieku Naród polski, jako całość, instynktownie zrozumiał w swych gronach kierowniczych, że nadchodzi chwila, która go postawi znowu jako samodzielny, ważny czynnik życia politycznego Europy. Że chwila odzyskania niepodległości jest bliska.
W oczekiwaniu tej chwili mobilizował Naród niejako podświadomie wszystkie swoje siły fizyczne i duchowe. Umacniał organizację polityczną, rozwijał niesłychanie bogatą działalność kulturalną i gospodarczą, tworzył kadry przyszłej armii, budował oświatę.
Leżało jeszcze przed Narodem jedno pole działania — pole reformy obyczajów, przebudowy charakteru narodowego.
Nadchodzące czasy twarde i krwawe, wymagały już nie miękkiego typu intelektualisty, ale mocnego typu żołnierza, sprawnego fizycznie, zdolnego umysłowo, umiejącego słuchać i dowodzić.
Nie posiadając ciągłej tradycji wojskowej, trzeba się było cofnąć wstecz. Jedni opierali się na żywych wspomnieniach powstańczych, inni cofnęli się jeszcze dalej — do czasów potęgi dawnej Rzeczypospolitej. Ci odnaleźli typ żołnierza chrześcijańskiego — harcerza.
Odkrycie było opatrznościowe. Połączyło w jednym ideale twarde cnoty żołnierskie z oddaniem się w służbę Dobru. Równoważyło niejako surowość typu żołnierskiego z chrześcijańskim oddaniem się każdemu potrzebującemu. Co więcej, wszystkie niebezpieczeństwa moralne i pokusy żołnierskiego życia odsuwało przez młodzieńczy, prosty, konsekwentny idealizm i bezkompromisową moralność, która gardziła użyciem, a podobała sobie w panowaniu nad popędami. Zbieg okoliczności sprawił, że form dla ruchu powstającego, dostarczył powstały w tym czasie angielski ruch skautowy... więcej w książce!
Książka pt. Edukacja i wychowanie w dyskursie nauki i codzienności jest wynikiem dwóch dopełniających się aktywności, dwóch sposobów mojego bycia w świecie, dwóch rodzajów mojego zaangażowania. Pierwszy z nich to moja profesjonalna rola rola badacza rzeczywistości społecznej. Edukacja i wychowanie stanowią dwa procesy, które angażują moje myślenie, moje teoretyczne poszukiwania, moje empiryczne działania na wielu bardzo różnych poziomach ogólności. Społeczno-kulturowe, ideologiczne źródła i ograniczenia procesów wychowania i edukacji, przypisywane i realizowane w nich cele, bariery na drodze do ich osiągania, możliwości i przykłady przezwyciężania tych barier to tylko niektóre z rodzajów zaangażowania. Drugi wiąże się z krytycznym spojrzeniem na codzienność, jest odpowiedzią na wpisane w nią problemy, niebezpieczeństwa, a nawet absurdy. Codzienność może być okazją do uczenia się lub kontekstem twórczych, satysfakcjonujących działań, sposobem realizacji zamierzeń. Może także ograniczać, zawodzić, spychać na margines czy wykluczać. Edukacja i wychowanie, jako dwa podstawowe procesy wpisane w ludzką egzystencję, kształtujące, determinujące jej przebieg, są opisywane, badane, porządkowane i interpretowane przez dyskurs nauki. Są jednak także obecne w każdym przejawie, w każdym momencie naszej codzienności w mediach, w debacie publicznej, w naszych rodzinnych domach, na ulicy, w instytucjach, ujawniają się w naszych wyborach, zachowaniach, w każdym naszym działaniu. Tak je właśnie w zaprezentowanych w tej książce tekstach odczytuję.Dlatego książka Edukacja i wychowanie w dyskursie nauki i codzienności składa się z dwóch części.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?