Trzeci tom bardzo rozszerzonego wyboru dzienników Sándora Máraiego (1900–1989), jednego z najwybitniejszych pisarzy węgierskich dwudziestego wieku.
Dziennik 1957-1966, tom trzeci z planowanych pięciu, obejmuje lata spędzone w Ameryce, do której pisarz przyjechał w 1952 roku, między innymi po to, by zdobyć dla siebie i bliskich obywatelstwo amerykańskie, na emigracji stali się bowiem bezpaństwowcami.
Ameryka budziła w pisarzu uczucia ambiwalentne, doceniał piękno krajobrazu, możliwości podróży, doskonały poziom bibliotek, ale drażniła go niewrażliwość na kulturę społeczeństwa nastawionego głównie na zdobywanie dóbr materialnych, źle znosił klimat, przeżył również rozczarowanie postawą większości środowisk emigracji węgierskiej.
To lata dojrzewania do starości, której pierwsze symptomy zaczęły się pojawiać w życiu pisarza i jego żony. I lata dorastania ich przybranego syna, który – w przeciwieństwie do nich – znalazł sobie miejsce w nowej ojczyźnie. I lata odchodzenia od wiary.
Dziennik 1957–1966 przynosi liczne zapiski dotyczące życia kulturalnego Nowego Jorku lat sześćdziesiątych, refleksje z bardzo różnorodnych lektur, interesujące i formułowane często z dużą umiejętnością przewidywania wnioski dotyczące wydarzeń politycznych na całym świecie; ukazuje też powolne dojrzewanie myśli o powrocie do Europy, której atmosfery, pomimo rozmaitych rozczarowań, zawsze Máraiemu w Ameryce brakowało.
Kolejna książka pogromcy Atlantyku i Amazonki to wielobarwna podróż, w której Autor widział dużo więcej niż prekursor epoki odkryć geograficznych, legendarny Marco Polo.
Pasmo porywających doświadczeń zarówno w krajach Pierwszego, jak i Trzeciego Świata oraz atencja dla ginących kultur i zwyczajów, a także spotkania z ludźmi, których trudno zapomnieć.
Przemierzył bezlik dróg i ścieżek pośród szczytów Bhutanu, pól ryżowych na Bali i tajemniczych świątyń Angkoru. Odwiedził palarnię opium w Laosie i sale hazardowe w Makau, jadł koniki polne w Birmie i psie mięso w Wietnamie. Rzutem na taśmę poznał jeszcze autentyczne kultury plemion tubylczych, Dajaków – legendarnych „łowców głów” na Borneo, czy Bausi z Papui Zachodniej. Stanął oko w oko z Janomami, plemieniem, które nie miało wcześniej kontaktu z białym człowiekiem. Jego zapisane notesy wciąż jeszcze wydają się napęczniałe od atramentu.
Na kartkach książki Autor snuje także chłodne refleksje nad nieodwracalnymi zmianami w naszej kulturze, nad surowymi prawami dżungli, które owładnęły współczesnym człowiekiem i wreszcie nad życiowym bilansem oraz schyłkiem pewnej epoki. Niepokoi go dziś widmo zmierzchu pogrążonej w chaosie i tkwiącej na rozdrożu Europy, z jej ultranowoczesną tożsamością, degradacją narodowych norm, marginalizującą rolą religii i zanikiem tradycji, która tracąc instynkt samozachowawczy staje się politycznym zakładnikiem islamu. Społeczeństwo obawia się o przyszłość, bo nie znajduje odpowiedzi na swoje problemy i wewnętrzne rozdarcie.
„Po szalonych globalnych przemianach, które zmieniły oblicze świata, dotknęła nas deprymująca niestabilność – pisze wybitny dziennikarz, podróżnik, człowiek instytucja.
– Teraz nadchodzi era nowej rzeczywistości, której nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić”. Pałkiewicz wśród ludzi, Pałkiewicz łączący, Pałkiewicz orędownik odnajdywania wspólnego języka. Czyż to nie ważniejsze w dzisiejszym świecie od pogoni za kolejnymi mirażami? Bogusław Chrabota „Rzeczpospolita” Czytam: „Barwny film mojego życia dobiega definitywnie do punktu docelowego”. „Przegrałem sam ze sobą”. Nie chcę wierzyć i nie wierzę. Jacek jeszcze nas wszystkich zaskoczy. Paweł Reszka „Polityka” Gdybyśmy wszyscy nauczyli się od niego sztuki dzielenia się radością życia i optymizmem, nasz świat i nasz kraj byłyby jeszcze cudowniejsze. Dlatego warto poznać tego człowieka. Jacek Karnowski „Sieci” Wybitna książka, wybitnego człowieka. Jest tu wszystko, ale przede wszystkim życie. Fascynujące i mądre. Po przeczytaniu tego tomu chce się piękniej i lepiej żyć. Paweł Siennicki „Polska The Times” Widział dużo więcej niż Marco Polo i potrafi też o tym wspaniale opowiadać. Tomasz Sakiewicz „Gazeta Polska” Ten kalejdoskop skrzący się kolorami, detalami nieistniejącej już często rzeczywistości, budzi podziw dla wiedzy Autora i każe się zastanowić czy nasz świat zmierza we właściwym kierunku. To fascynująca lektura. Aldona Toczek „Fakt” Wiarygodność przeżyć Autora może nieraz budzić wątpliwości i niewiarę. Jednak to tylko cząstka tego co doświadczył w barwnej podróży swojego życia. Andrzej Wójtowicz „Angora” O autorze: Jacek Pałkiewicz – podróżnik, dziennikarz, pisarz, twórca survivalu w Europie. Ustalił miejsce narodzin Amazonki, pokonał samotnie Atlantyk w łodzi ratunkowej, przecierał szlaki na Borneo i Nowej Gwinei. Jest weteranem Sahary, poznał najdalsze kresy Syberii, pracował w afrykańskich kopalniach złota i diamentów. Postać wielowymiarowa, wokół której narosło wiele legend. Bezkompromisowy, z odwagą wyraża mało poprawne poglądy. Obiektywny komentator rzeczywistości, obywatel świata i jego odkrywca. Autor bestsellerowych książek, m.in.: Syberia i Pasja życia, inspiruje dwa pokolenia polskich podróżników.
Pozostawione w rękopisie dzienniki Georga Heyma (1887styczeń 1912), obejmujące okres od grudnia 1904 do grudnia 1911, przedstawiają formowanie się emocjonalności i twórczości poety wśród zmiennych nastrojów między lirycznym pięknem i grozą natury, głęboko przeżywanymi lekturami, miłosnymi uniesieniami i przejściowymi miłostkami, przekonaniem o sile własnego talentu i zwątpieniem w siebie, przerażeniem postacią świata i myślami o bliskiej śmierci.Przygotowane przez przyjaciół pośmiertne wydanie wierszy Heyma pt. Umbra vitae (Cień życia) wywołało entuzjazm i zarazem żal z powodu wielkiej straty, jaką poniosła poezja niemiecka. Jego halucynacyjna wyobraźnia nie ma w niej sobie równych.Przekład i objaśnienia: Andrzej Lam
Aleksander Landau - urodził się w pierwszych latach XX wieku w rodzinie żydowskiej, prawdopodobnie w Tomaszowie Mazowieckim. Przez kilka lat uczył się w Konserwatorium Warszawskim (klasa fortepianu) u prof. Henryka Melcera-Szczawińskiego, studiów jednak nie ukończył. Potem imał się różnych prac: w Tomaszowie Mazowieckim był urzędnikiem w fabryce sukna należącej do spokrewnionej z Landauami rodziny Landsbergów; w Warszawie sprzedawał węgiel na opał; we Lwowie zajmował się sprzedażą stołów bilardowych. Po wybuchu wojny znalazł się w getcie warszawskim, gdzie zginął w niewyjaśnionych okolicznościach w 1943 roku.O książceTa książka to kopalnia informacji o warszawskiej i lwowskiej elicie artystycznej, o życiu rodzin żydowskich fabrykantów, o egzystencji zwykłych ludzi bo w tych trzech kręgach jej autor stale się obracał, swobodnie i płynnie przechodząc z jednego do drugiego.Listy Aleksandra Landaua do Jarosława Iwaszkiewicza zachowało się łącznie w stawiskim archiwum 55 listów, listy Jarosława Iwaszkiewicza do Landaua prawdopodobnie zaginęły w getcie - świadczą jednak, iż często życie ludzkie widziane przez pryzmat kariery zawodowej i urzędniczych dokumentów ma niewiele wspólnego z prawdą. Od pierwszego do ostatniego listu śledzimy w napięciu zmagania się człowieka z własnymi demonami, a imię tych demonów legion: nieszczęśliwa miłość, wódka, życiowa niezaradność, niewytłumaczalny pęd ku samozatracie, marnowanie szans podsuwanych przez ludzi lub los. Przy tym wszystkim Landau umiał zachować pogodę ducha, choć był to nastrój wisielca stojącego przed szubienicą na pięć minut przed egzekucją. Historia zna jednak wypadki, gdy wtedy przychodzą ludziom na myśl najlepsze dowcipy. A jest to zarazem pogoda ducha mędrca, który już wyzbył się złudzeń zarówno co do natury własnej, jak i natury innych ludzi i z wysokości okrutnej wiedzy patrzy na świat, ogrzewając tę wiedzę ciepłem współczucia. Toteż nierzadko listy Landaua do Iwaszkiewicza przywodzą na myśl listy Seneki do Lucyliusza i nie ma w tym porównaniu przesady.Listy Landaua mają jednocześnie jakąś liryczną nutę, w której śmiech zmienia się powoli w płacz, a życie w konanie jakby tylko taki kierunek życia był przewidziany dla dobrych ludzi.Listy opracował, opatrzył przypisami oraz wstęp napisał Robert Papieski.
Drugie wydanie Listów miłosnych i nie Rafała Wojaczka to unikatowa publikacja, która gromadzi niemal całą korespondencję listowną prowadzoną przez poetę od lat młodzieńczych aż do momentu jego tragicznej śmierci.
Redaktorem tomu jest prof. Stanisław Bereś – historyk literatury, medioznawca, krytyk literacki, autor m.in. biografii poety. W książce znajdą się listy poety pisane do rodziny (matki czy ojca), jak i korespondencja z partnerkami życiowymi, literatami czy wydawcami.
Rafał Wojaczek (1945) – urodzony w Mikołowie. Poeta i prozaik. Debiutował w 1965 roku w miesięczniku „Poezja”. Za życia wydał tomy Sezon (1969) oraz Inna bajka (1970), pośmiertnie ukazały się: Nie skończona krucjata (1972), Którego nie było (1972), Utwory zebrane (1976), Wiersze (1996) i Reszta krwi (1999). Zmarł w nocy z 10 na 11 maja 1971 we Wrocławiu.
Poznaj Rahula, radosnego i empatycznego kierowcę rikszy w New Delhi, który obdarowuje szczęściem swoich pasażerów. Wsiadają do jego rikszy z bagażem codziennych problemów, a gdy wysiadają, czują się szczęśliwsi. Odkryj 12 historii, które poruszają najważniejsze aspekty życia – miłość, stratę, strach, odwagę, wrażliwość, miłość do siebie, siłę, konsekwentne dążenie do celu. Każda opowieść niesie ze sobą morał, na który nie pozostaniesz obojętnym. Ta książka zainspiruje Cię, rozśmieszy, wstrząśnie oraz przypomni o rzeczach, o których najprawdopodobniej wiesz, tylko o nich zapomniałeś. Dlatego nie czekaj ani chwili dłużej i rozpocznij tę inspirującą podróż przez Indie – ku nowemu życiu! Wsiądź… i pozwól sobie na podróż w głąb siebie!
Wzruszająca opowieść Reginy Brett o miłości do swojej mamy, która nie potrafiła kochać własnej córki. Przejmujące wspomnienia pisarki z dzieciństwa, ale i z dorosłości, kiedy podjęła próbę prawdziwego poznania i pokochania chorej na alzheimera matki.
W mocnych, a zarazem uzdrawiających słowach Regina Brett portretuje trudną relację rodzic–dziecko. Sięga zarówno do pięknych, jak i trudnych chwil, kreśląc niezapomnianą historię bólu, przebaczenia, a wreszcie – wszechogarniającej miłości.
Swoją książkę dedykuje wszystkim czytelnikom, zwracając się do nich z przesłaniem, aby zawsze starali się kochać tkwiące w nich dziecko.
To ja mam być dla siebie dobrą mamą. To ja mam kochać siebie bezwarunkowo, zarówno zranioną, jak i szczęśliwą czy poszukującą swojej drogi. Nie muszę niczego w sobie zmieniać. Wystarczy, że pokocham siebie taką, jaką jestem. Mocniej, niż kochała mnie mama.
Regina Brett
W przedwojennej Polsce. Życie codzienne i niecodzienne to swoisty reportaż z przeszłości, w którym wspomnienia, anegdoty i literackie relacje układają się w opowieść o szczególnym okresie historii polskiego społeczeństwa, jakim było dwudziestolecie międzywojenne. Radość z odzyskanej niepodległości, szybkie zmiany cywilizacyjne i obyczajowe, bujne życie towarzyskie, sukcesy i porażki w drodze do nowoczesnej Europy tworzyły niezwykłą atmosferę tamtych lat, która wciąż nas zachwyca.
Co łączy projekty postaci do gry Wiedźmin, koszulkę Slayera, przewodnik po Szczecinie dla dzieci i Księgę dżungli? Za każdym projektem stoi człowiek ilustrator.Polska ilustracja od lat 60. jest światowym fenomenem ceniona, dostrzegana i nagradzana, ale zawieszona między światem sztuk wizualnych, projektowaniem graficznym a literaturą nieczęsto staje się tematem książek innych niż naukowe. W jakiej kondycji jest polska ilustracja dziś? Co inspiruje twórców? Czym się zajmują poza pracą? I jak szeroko rozumiana ilustracja radzi sobie na wolnym rynku, nie tylko w przypadku projektów artystycznych, ale także działań usługowych i komercyjnych?Sebastian Frąckiewicz rozmawia z jedenastoma przedstawicielami tej profesji zarówno bardzo młodymi twórcami, jak i klasykami, na których pracach się wychowaliśmy. Każdy z rozmówców trochę inaczej traktuje swój zawód, inaczej też rozumie rolę ilustracji, a niektórzy nawet nie lubią używać tego pojęcia.To książka o inspirujących, barwnych ludziach, dla których obraz jest pierwszym językiem.O pracy ilustratora opowiadają: Jan Bajtlik, Katarzyna Bogucka, Bohdan Butenko, Iwona Chmielewska, Emilia Dziubak, Bartłomiej Gaweł, Anna Halarewicz, Jan Kallwejt, Piotr Socha, Rafał Wechterowicz i Józef Wilkoń.
Obok „Lenina” najsłynniejsza książka F. A. Ossendowskiego. Autor przemierza syberyjskie lasy, następnie zaś Azję Centralną, usiłując przedostać się do portów, z których mógłby odpłynąć do Polski. Ścigany na każdym kroku przez bolszewików i ich agentów nawiązuje współpracę z mongolskim chanem Romanem von Ungern-Sternbergiem, który jako „Krwawy Baron” na czele Azjatyckiej Dywizji Konnej bezlitośnie zwalcza komunizm…
Cóż z tego, że ciało słabło, skoro ani duch, ani Jego umysł nie gasły; Papież Polak nie zamierzał schodzić z krzyża. Ostatni tom Hetmana Chrystusa, opowiadając o schyłku pontyfikatu, opowiada zarazem o nadal intensywnej posłudze, o heroicznym wypełnianiu Piotrowej misji aż do ziemskiego końca.Ojciec Święty nie miał spokojnej starości. Wręcz przeciwnie zmagał się jak nigdy dotąd z siłami agresywnego zła, także w samym Kościele. Utrata dawnej sprawności ruchowej wyhamowała dynamizm Papieża. Tron musiał zamienić na wózek inwalidzki. Nic nie było jednak w stanie wyhamować ewangelizacyjnego i kapłańskiego entuzjazmu Hetmana Chrystusa. W opisywanym czasie od drugiej połowy 1997 r. do 2 kwietnia 2005 r. Jan Paweł II odbył 26 zagranicznych podróży apostolskich (w tym dwie do Ojczyzny), kontynuował pielgrzymki po Włoszech, wizytacje rzymskich parafii, a także aż do ostatecznej utraty głosu środowe audiencje ogólne i niedzielną modlitwę z wiernymi na Anioł Pański. Nauczał, napominał, przestrzegał, pisał. Zdołał bezpiecznie i pewnie przeprowadzić Kościół w trzecie tysiąclecie chrześcijaństwa. Dane Mu było zasiadać na tronie Piotrowym blisko 27 lat (trzeci co do długości pontyfikat w historii) i skutecznie bronić czystości nauki wiary. Miliony wiernych na całym świecie głośno domagały się już 2 kwietnia 2005 r. Jego natychmiastowej kanonizacji.Mimo to po śmierci Jana Pawła II ataki na Niego jeszcze się nasiliły. Dla reprezentantów zła pozostawał bowiem wciąż groźny za sprawą nieprzemijającej aktualności Jego nauczania. Dlatego w tych czterech wielkich tomach Hetmana Chrystusa Jolanta Sosnowska opisała szczegółowo nie tylko przebieg życia Wielkiego Polaka, ale skrupulatnie przybliżyła Jego myśli i opinie obejmujące przeróżne aspekty współczesności i w ogóle człowieczego losu. Jakże bowiem krucha jest nasza egzystencja, gdy oderwiemy się od Boga a czyż nie do tego ze wszystkich stron jesteśmy obecnie nakłaniani, a nawet już wręcz zmuszani?Autorka kończy swe dzieło szczególną modlitwą do Świętego, pisząc m.in.: Wiele Twoich przestróg spełnia się niestety na naszych oczach, bo je zlekceważyliśmy. Na pewno jednak nie wszystko jest stracone. Wystarczy jedynie i aż tyle że posłuchamy Ciebie, pójdziemy za Twoim przykładem i będziemy tak jak Ty z podniesionym czołem, bez strachu i wstydu, ewangelizować innych. Że będziemy wymagać od siebie, nawet wtedy, gdy inni od nas wymagać nie będą. Zatem wstańmy i chodźmy!Hetman Chrystusa nas powiedzie.
Shulem Deen dorastał w latach osiemdziesiątych w Nowym Jorku, jednak zamiast matematyki czy angielskiego uczył się praw obowiązujących w starożytnej Jerozolimie (wiedział na przykład, co zrobić, gdy byk zrani krowę, która wpadła do dołu w czasie modlitwy). Kiedy miał osiemnaście lat, ożenił się z dziewczyną, z którą przed ślubem rozmawiał zaledwie przez siedem minut. W wieku dwudziestu kilku lat był ojcem pięciorga dzieci. Dni spędzał na studiowaniu Talmudu i modlitwie. Nie oglądał telewizji, nie słuchał radia, nie czytał gazet. Od dzieciństwa słyszał, że nie należy zadawać pytań, bo to niebezpieczne. W jego przypadku okazało się to prawdą. W chwili gdy postawił sobie po raz pierwszy pytanie o sens surowych ortodoksyjnych zasad, wkroczył na trudną ścieżkę, która po latach doprowadziła go do porzucenia świata chasydów. Odchodzenie bolało dwukrotnie. Pierwszy raz, kiedy uświadomił sobie, że już nie wierzy w prawdy, na których zbudował całe życie. Drugi – gdy w końcu opuścił swoją społeczność i musiał odnaleźć się w świecie, którego nie znał i nie rozumiał, zmierzyć się z samotnością i odrzuceniem. Deen barwnie i szczegółowo opisuje świat skwerczyków – jednego z najbardziej ortodoksyjnych odłamów chasydów. Ale jego książka to przede wszystkim głęboko humanistyczna refleksja nad istotą wiary oraz niezbywalnym prawem do wolności i poszukiwania własnej drogi. „Deen ma dość skromne życzenia – jak pisze, wszystko, czego pragnie, to świat, w którym nie musiałby kłamać ani się ukrywać. Ale to, czego trzeba, żeby się te życzenia ziściły, pokazuje, jaką władzę może mieć religia.” „The Boston Globe” „Przejmująca opowieść o tym, jak Deen stara się pogodzić swoją tożsamość i miłość do rodziny z utratą wiary w Boga. Jest to zarazem opowieść o wielkiej odwadze, jak i nadziei, które kierują autorem, gdy po raz pierwszy stara się żyć otwarcie i bez strachu.” „Publishers Weekly” „W przeddzień swojego ślubu osiemnastoletni Shulem Deen wie, jak zabić wołu w starożytnej Świątyni Jerozolimskiej, ale ma mniejsze niż większość siedmiolatków pojęcie o seksie, filmach, technologii i literaturze – o świecie, który leży zaledwie kilka kilometrów od niego. Wśród chasydów ze Skwyry kto odchodzi, już nie wraca, ale pisząc te wspomnienia, Deen powrócił i zabrał z sobą nas, swoich czytelników. To bolesna i ważna książka o konsekwencjach bycia wiernym sobie. A także opowieść o świecie i społeczności, którą niewielu z nas zna.” Joshua Henkin „Opowieść Deena o „znikającej niewinności” przemówi do każdego, kto kiedykolwiek borykał się z wątpliwościami i marzeniami nieakceptowanymi lub potępianymi przez rodzinę i społeczność. Deen to przenikliwy pisarz, którego żal jest głęboki jak w psalmowa lamentacja.” „Star Tribune” „Choć w tej książce jest tyle bólu i tragizmu, Deen uczciwie i szczerze opisuje wspólnotę, którą porzucił, równocześnie krytycznie analizując własną drogę. […] Niektóre piękne zdania w tej znakomicie napisanej książce mówią o żałobie po tym, co było albo mogłoby być.” „Chicago Tribune”
Geniusz muzyki Wojciecha Kilara polega według mnie na matematycznym, rytmicznym, sonorystycznym przełożeniu na język dźwięków emocji, które daje tylko zanurzenie się w Naturze. Jego geniusz pozwolił mu usłyszeć Dzieło Stwórcy i oddać nam go w strukturach dźwięków w formie skondensowanej, wzmocnionej. [Bolesław Stelmach]Książka stanowi zbiór osobistych rozmów przeprowadzonych przez Violettę Rotter-Kozerę z wybitnymi postaciami świata kultury. Z ich wspomnień, okraszonych licznymi anegdotami, wyłania się niezwykle intymny i urokliwy portret jednego z najbarwniejszych polskich kompozytorów. Z autorką rozmawiają: Roman Polański, Antoni Wit, Kazimierz Kutz, Kazimierz Kord, Fred Fuchs, Peter Jablonski, Sławomir Idziak, Ks. Jerzy Szymik, Marek Moś, Krzysztof Zanussi
Kazimierz Serocki, uznany za największego "kolorystę" wśród polskich kompozytorów XX wieku, to jedna z najwybitniejszych i zarazem najbardziej zagadkowych postaci muzyki polskiej ostatnich czasów. Skryty, wycofany, niechętnie mówiący o sobie i swoich kompetencjach twórczych, nieudzielający wywiadów. Pozostawił dzieła wielobarwne, witalne, poruszające. Jego muzyka łączy brawurę i delikatność, dramatyzm i liryzm, subtelność brzmienia i wielką siłę wyrazu.
Wyjątkowość Serockiego sprawiła, że podejmowano już próby pisania o nim i jego utworach, nigdy jednak w tak pełny sposób, jak to uczyniła w swej książce Iwona Lindstedt. Autorka uzupełnia wiele dotychczasowych luk w badaniach nad jego biografią i spuścizną. Na podstawie pieczołowicie zebranych źródłowych materiałów pisanych i mówionych, ze znawstwem tematu i kontekstów, ale też wprawną ręką popularyzatora nauki kreśli sylwetkę niezwykłego człowieka i oryginalnego artysty, odsłaniając czytelnikom tajniki jego technik kompozytorskich.
Książka, na którą czekało wielu muzykologów, zainteresuje z pewnością także melomanów, może i kinomanów, gdyż dla wielu nazwisko Serockiego nierozerwalnie wiąże się z muzyką do najsłynniejszych dzieł filmowych Aleksandra Forda i Jerzego Hoffmana. A to tylko nieduży wycinek jego znakomitej muzyki.
Książka ma wyjątkową okładkę. Każdy nabywca dostanie unikalną jej wersję, jedyną i niepowtarzalną. Pomysł na okładki z serii Kompozytorzy polscy XX wieku polega na wykorzystaniu jednej z podstawowych cech muzyki — niepowtarzalności każdego wykonania. Najpierw powstaje jednolita struktura zbudowana z rytmicznego powtórzenia nazwiska kompozytora. Potem wprowadzone są do tego dwa akcenty (nuty, dźwięki) które w przypadkowy sposób zaburzają tę strukturę.
Marek Barański, profesor historii, znawca średniowiecza, drużynowy legendarnej drużyny harcerskiej Czarnej Jedynki z Warszawy, działacz opozycji antykomunistycznej internowany w czasie stanu wojennego. Ten przez całe życie niezwykle aktywny człowiek okazał się świetnym gawędziarzem o subtelnym poczuciu humoru i oku bystrego obserwatora. Pod jego piórem ożywa inteligencka Warszawa lat Gomułki i Gierka, a kończąca się stanem wojennym i upadkiem komunizmu. Spotkamy tu barwnie nakreślone postaci życia harcerskiego i opozycji tych czasów, w otoczeniu siermiężnej rzeczywistości materialnej i bujnego podskórnego życia intelektualnego. Wszystko z pierwszej ręki i z pierwszego szeregu wydarzeń. Lektura trudna do przecenienia.
Czas, czas – w jednostkowych biografiach tej książki przegląda się często. W przerzucaniu się sądami, wartościami, istnieniem i nieistnieniem, niezgodą na niesprawiedliwość losu i – w pogodzeniu się z rzeczywistością… Czytając rozmowy, włączałem się do nich, dyskutowałem, nie zgadzałem się lub aprobowałem. Ale na tym polega energia tej książki. Przynajmniej dla mnie. Nie pozostawia obojętnym.
Z Posłowia Józefa Żuka Opalskiego
KRZYSZTOF ORZECHOWSKI
Aktor, reżyser, dyrektor teatrów. Urodził się w Toruniu 6 września 1947 r. Ukończył PWST – obecnie Akademia Sztuk Teatralnych – w Krakowie (Wydział Aktorski) i PWST – obecnie Akademia Teatralna – w Warszawie (Wydział Reżyserii), w 2012 r. otrzymał tytuł profesora sztuk teatralnych. Zagrał wiele ról aktorskich i zrealizował ponad 40 spektakli, m.in. w Krakowie i Warszawie oraz w TVP. W latach 1997–1999 był dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Bagatela, a w 1999–2016 – Teatru im. Juliusza Słowackiego. Dzięki jego staraniom powstał Małopolski Ogród Sztuki, a także zrewitalizowano magazyn kostiumów i rekwizytów (dzisiejszy Dom Rzemiosł). W 2002 r. otworzył, wspólnie z Anną Dymną, Krakowski Salon Poezji, w którym sam wielokrotnie występował. Od 1981 r. zajmował się dydaktyką. Prowadził zajęcia na Wydziale Reżyserii Akademii Teatralnej. Nie stronił od działalności charytatywnej. Za swoje osiągnięcia był wielokrotnie nagradzany odznaczeniami branżowymi, samorządowymi i państwowymi – m.in. Krakowską Złotą Maską, Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis, Nagrodą I st. Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Krzyżem Oficerskim OOP, Złotym Krzyżem Małopolski, Medalem Komisji Edukacji Narodowej, Medalem św. Brata Alberta. Autor wspomnień Podróż do kresu pamięci (Wydawnictwo BOSZ 2015), dwóch zbiorów felietonów: Teatr świata – świat teatru (2017) i Zapiski z niełatwych czasów (2018) oraz książki W trzech zdaniach. Notatki z lat 2018–2019 (2019) wydanych przez TAiWPN Universitas.
ŁUKASZ MACIEJEWSKI
Filmoznawca, krytyk filmowy i teatralny, wykładowca akademicki. Absolwent filmoznawstwa UJ, asystent na Wydziale Aktorskim w Szkole Filmowej w Łodzi, dyrektor artystyczny festiwalu „Kino na Granicy” w Cieszynie oraz „Grand Prix Komeda” w Ostrowie Wielkopolskim. Członek Europejskiej Akademii Filmowej, Światowego Stowarzyszenia Krytyków Filmowych „Fipresci”, Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych AICT oraz Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Recenzent i felietonista m.in. „Onetu”, „Kalejdoskopu Łódzkiego”, „Krakowa”. Ambasador projektu „Kultura Dostępna w Kinach”, członek kapituły „Paszportów Polityki”, stały komentator „Tygodnika Kulturalnego” w TVP Kultura. Dwukrotny laureat Nagrody Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w kategoriach „Książka roku” i „Krytyk roku” (czterokrotnie nominowany do tej nagrody), laureat „Złotej Róży”, statuetki „Uskrzydlonego”, „Dziennikarskiej Weny”, „ArtKciuka” dla osobowości roku oraz medalu województwa małopolskiego Polonia Minor za szczególne zasługi w upowszechnianiu kultury. Autor lub współautor kilkudziesięciu książek, m.in.: Wszystko jest lekko dziwne – wywiad rzeka z Jerzym Radziwiłowiczem (2012), Aktorki. Spotkania (2012), Flirtując z życiem – wywiad rzeka z Danutą Stenką (2013), Aktorki. Portrety (2015), Aktorki. Odkrycia (2018) oraz Krystian Lupa. Koniec świata wartości. The end of the world of values (2017).
"Rzadko zdarzało mi się czytać tak inspirujące i ważne wspomnienia kogoś, kto przeżył Holocaust. Sięgnijcie po książkę Caroline Stoessinger Stulecie mądrości, opowiadającą o zmaganiach i zwycięstwach Alice Herz-Sommer. Naprawdę warto." - Elie Wiesel, laureat Pokojowej Nagrody Nobla 1986
"Opowieść Caroline Stoessinger o miłości do muzyki i życia oraz niezwykłej podróży Alice Herz-Sommer przez trudny, pełen nienawiści i szaleństwa wiek XX, jest liryczna, frapująca i głęboko poruszająca. Ta urocza i dająca do myślenia książka jest bardzo na czasie i bardzo nam teraz potrzebna." - Blanche Wiesen Cook
Inspirująca opowieść o sile charakteru i optymizmie - historia życia Alice Herz-Sommer, pianistki ocalonej z Holocaustu.
Alice Hertz-Sommer dorastała w Pradze, w dzieciństwie spędzała weekendy i święta w towarzystwie Franza Kafki (nazywała go "wujkiem Franzem"), a Gustav Mahler, Sigmund Freud i Rainer Maria Rielke byli przyjaciółmi jej matki. Przeżyła obóz koncentracyjny w Terezinie, przyglądała się procesowi Adolfa Eichmanna w Jerozolimie. Gdy po wojnie Alice wyemigrowała do Izraela, na organizowanych w jej domu koncertach bywali Golda Meir, Artur Rubinstein, Leonard Bernstein, Isaac Stern. W 1986 roku zamieszkała w Londynie, gdzie zmarła w 2014 roku w wieku 110 lat.
W Terezinie Alice straciła matkę, męża, przyjaciół. Po latach musiała zmierzyć się z przedwczesną śmiercią jedynego syna. A mimo to do końca życia potrafiłą żyć, nie popadając w zgorzknienie. Wiek mądrości to opowieść o przyjaźni, sile muzyki, rezygnacji z pogoni za dobrami uzyce, a także umiejętności dostrzeżenia w każdej istocie ludzkiej, również w nieprzyjaciołach, człowieczeństwa. Stulecie mądrości to niezwykła i poruszająca opowieść o upartym dążeniu kobiety - której dane było zaznać wiele zła - do szukania dobrych stron życia. Opowieść o przyjaźni, sile muzyki, rezygnacji z pogoni za dobrami materialnymi, ciekawości świata i niewyczerpanych zasobach optymizmu.
Caroline Stoessinger jest pianistką, wykładowczynią oraz założycielką i dyrektorem The Mozart Academy of New York. Koncertowała w Carnegie Hall, Lincoln Center i Metropolitan Museum of Art, w Tokio i Johannesburgu, w operze w Sydney, w Białym Domu i na Zamku Praskim. Lucas Foss skomponował dla niej " Elegię na fortepian i orkiestrę". Była producentką i scenarzystką programów telewizyjnych.
„Sentymenty i smaki” – książka pełna wspomnień, sentymentalnych powrotów do przeszłości. Autorka – mieszkanka Ełku, absolwentka wydziału Wychowania Muzycznego Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie w swojej książce – swojego rodzaju pamiętniku z niezwykłą skrupulatnością zawarła historię swojego życia i dzieje rodziny. Książka zadedykowana ukochanej córce Annie wzbogacona jest dużą ilością zdjęć z rodzinnych albumów. Całość podzielona została na dwa rozdziały: „Smaki dzieciństwa”, „Smaki młodości”. A tak autorka w kilku zdaniach w słowie wstępnym wypowiada się na temat swojej najnowszej pozycji książkowej: „Sentymenty i smaki”, to książka będąca niewielkim pamiętnikiem, opisującym życie jednej z wielu rodzin, która po przejściach wojennych cieszyła się pokojem i miłością. Wracam w niej pamięcią do szczęśliwego dzieciństwa i młodości, przypadających na czas powojenny i upływających wśród trwałych i dobrych związków rodzinnych, zachowujących dawne tradycje, dbających o staranne wychowanie dzieci – największego skarbu każdej rodziny. Wśród wspomnień budzą się sentymenty i ożywają ważne dla mnie historie rodzinne, przeżycia i refleksje oraz klimaty rodzinnych domów, w których upływało moje życie. Wśród tych wspomnień pojawiają się opisy przygotowywanych potraw, które od pokoleń gościły na naszych rodzinnych stołach. Przywołuję z pamięci ich smaki, zapachy oraz zwyczaje domów, w których podawano owe specjały. Utrwalam je z przyjemnością i zostawiam kolejnym pokoleniom. Jeśli, Drogi Czytelniku, zainteresują Cię te wspomnienia i znajdziesz podobne w swoim życiu, zostaw je także swoim następcom. Tak właśnie powstają tradycje, historia i kultura."
Lemoniada (fragment)
... Ilekroć przechodziliśmy przez bramę szpitala, prosiłam rodziców o kupienie lemoniady – niestety bezskutecznie. Byłam jednak w swym roszczeniu nieustępliwa. Doszło więc do tego, że tato wymyślił drastyczne uzasadnienie odmowy. Mówił, że do tej lemoniady kotek zrobił siusiu. Nie przejmowałam się jednak niecnym kotkiem.
Wreszcie pewnego dnia poznałam smak upragnionej lemoniady. Okazał się wspaniały i niezapomniany. Na szczęście spełniło się moje marzenie, przynajmniej jedyny raz. A gdyby nie? Prześladowałoby mnie to pragnienie pewnie do dziś. Ale dziś takiej lemoniady już nie ma. Nie ma już starego szpitala. Na jego miejscu powstał nowoczesny, świetnie wyposażony, ale ciągle ten sam, 108 Szpital Wojskowy. Nowy szpital zamknął ulicę Garnizonową, spowodował zniknięcie jej z wykazu ulic miasta i otrzymał nowy adres przy ulicy Kościuszki.
Nie wiem,czy są jeszcze jakieś prywatne wspomnienia z nim związane, ale na pewno teraz już nie ma siostry Frani, która zbierała wszystkie dzieci pracowników szpitala i organizowała „choinki”, a także wszystkie akademie „ku czci", na które ubierała nas w czerwone spódnice i uczyła radzieckich piosenek...
"Książka składa się z wprowadzenia omawiającego wojenne losy bohatera – Witolda Jacewicza, noty edytorskiej oraz 87 listów wysyłanych z KL Dachau w latach 1941–1945, ukazujących warunki i realia pobytu w niemieckim obozie koncentracyjnym. Książka opatrzona jest dodatkowo aneksem fotograficznym, wykazem skrótów, bibliografią
i indeksem osób.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?