W czasach zamętu wielu z nas pyta, gdzie szukać ukojenia.Wojciech Bonowicz, autor nominowany do Nagrody Literackiej Nike, inspiruje, zaprasza do refleksji i poszukiwania źródeł pocieszenia i radości. Przeprowadza nas przez trudy dzisiejszego świata - wieczny brak czasu, kryzysy i epidemię samotności. Z życzliwością i niepodrabialnym humorem pokazuje, jak odnajdować równowagę i pełnię. Radzi, by zaufać nadziei, z której wyrasta każda szansa na lepsze.
Pełna biografia człowieka, którego dziś bardzo brakuje
Ktoś mi kiedyś powiedział, że jak Tischner wchodził do pokoju, to jakby się drzwi otwierały w człowieku. Drzwi się otwierały – i żyć się chciało. Każdy z nas nosi w sobie pragnienie, żeby przyszedł taki ktoś, kto mu powie: „Słuchaj, cała ta twoja szamotanina ma sens”. Każdy chce to usłyszeć – czy to będzie poeta, czy gość, który ma budę z warzywami, polityk, który już nie wie, za czym głosuje, czy zdesperowana matka niepełnosprawnego dziecka…
Tischner. Biografia to nowa książka. Choć można też powiedzieć – zmieniona i znacznie poszerzona wersja książki Tischner opublikowanej w 2001 roku. Dodałem wiele wątków, bo przez ostatnich dwadzieścia lat zebrałem mnóstwo nowych informacji, dotarłem do kolejnych dokumentów, wysłuchałem nowych opowieści. Wojciech Bonowicz Jest to nie tylko rzetelna relacja o życiu i kształtowaniu się wybitnego filozofa, ale przede wszystkim pasjonujący reportaż biograficzny, pełen zabawnych anegdot i mało znanych faktów. Dzięki nim możemy lepiej poznać człowieka, który – jak sam twierdził – starał się dawać innym przede wszystkim nadzieję. Właśnie jako „nauczyciel nadziei” Tischner jest odpowiednim bohaterem na nasze czasy.
Wojciech Bonowicz (ur. 1967) – poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego” i miesięcznika „Znak”. Autor m.in. bestsellerowej biografii Tischner, Dziennika końca świata, książek dla dzieci Bajki Misia Fisia i Misiu Fisiu ma dobry dzień, dobry dzień, rozmów z Michałem Hellerem i Wojciechem Waglewskim, a także siedmiu tomów poetyckich. W 2007 roku otrzymał Nagrodę Literacką Gdynia za Pełne morze, zbiór Polskie znaki był nominowany do Nagrody Silesius (2011), a tom Druga ręka – do Literackiej Nagrody Nike i Nagrody im. Wisławy Szymborskiej (2018). Mieszka w Krakowie.
Tytuł Wielkie rzeczy dzięki swej wieloznaczności dobrze opisuje najważniejsze wątki tego tomu: wielkie rzeczy to tak naprawdę codzienne czynności, świat podstawowych relacji, główne życiowe wybory. Ale w ten świat wkraczają też wydarzenia zewnętrzne - odwołanie choćby do protestów opozycyjnych na Białorusi, ale też do odleglejszych wydarzeń historycznych, które wciąż mają swoje konsekwencje. Opisywane napięcia znajdują swój wyraz w formie poszczególnych wierszy: obok utworów oszczędnych i powściągliwych pojawia się też kilka celowo rozgadanych, tworzących intrygujący kontrapunkt.
Jednocześnie nie brak w tych utworach autoironii - ostatecznie tytuł Wielkie rzeczy to nawiązanie do popularnego powiedzenia, którym kwituje się nadmierne użalanie się nad sobą. Podobnie jak w poprzednich książkach, które cieszyły się uznaniem zarówno czytelników, jak krytyki, Bonowiczowi udaje się harmonijnie połączyć wiele różnych wątków i tonacji.
Uważność sprawia, że jesteśmy życzliwi24 mikroopowiadania subtelne opowieści o życiu. Zaskakujące, pełne znaczeń mądre historie, w których czytelnik odnajduje siebie każdą interpretuje po swojemu pod wpływem przywoływanych wspomnień i doświadczeń. Ta książkato bezpieczna przystań, której szukamy. Dzięki niej przenosimy się do czasów dzieciństwa, gdy wszystko było prostsze i intrygujące. Pomaga przetrwać zawieruchy dnia codziennego, uczy uważności i pomaga w trudniejszych chwilach.Każdy z nas powinien być uważnym obserwatorem, patrzeć na życie oczami dzieci. Dzięki mikroopowiadamiom Wojciecha Bonowicza świat na chwilę zwalnia.
Nowe, uzupełnione wydanie książki przedstawiającej fenomenalny świat wybitnego kosmologa Rozmowa ze światowej klasy polskim uczonym i myślicielem o jego drodze życiowej, która prowadziła przez Sybir, seminarium duchowne, studia filozoficzne na KUL-u, wykłady na wielu renomowanych uczelniach świata aż do pałacu Buckingham, gdzie odebrał prestiżową Nagrodę Templetona „za pokonywanie barier między nauką a religią”. Kłopoty młodego wikarego, praca nad modelami kosmologicznymi, radość uczonego, któremu udało się znaleźć rozwiązanie matematycznego problemu, pierwszy komputer, spotkania z Janem Pawłem II, rozwijane przez lata pomysły „filozofii w nauce” i „teologii nauki” – oto niektóre motywy tej barwnej i wielowątkowej opowieści, do której Michała Hellera sprowokowali Wojciech Bonowicz, Bartosz Brożek i Zbigniew Liana. Michał Heller – ksiądz katolicki, filozof, kosmolog. Współtwórca Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych UJ w Krakowie. Laureat licznych nagród i wyróżnień, autor kilkudziesięciu książek, takich jak m.in.: Nowa fizyka i nowa teologia, Logos Wszechświata, Podróże z filozofią w tle, Granice nauki, Bóg i geometria.
„Najbardziej znany góralski dowcip opowiadany przez Tischnera ma za bohatera nieśmiertelnego Franka Gąsienicę. »Po mnie nic nie zostanie oprócz tych paru dowcipów – tym raduję się oczywiście – które Franek Gąsienica wymyśla, a ja, jak ten magiel, powtarzam«, mówił Tischner podczas jednego z wykładów.
Otóż w czasie powodzi w Łopusznej chłopi stali przy moście na Dunajcu i obserwowali, co się dzieje. Przedmiot refleksji był zawsze ten sam: czy woda zabierze most, czy nie zabierze. Ale tym razem chłopów coś zaintrygowało: unoszący się na wodzie góralski kapelusz. Patrzą – stanął na prądzie. Za chwilę – pod prąd. Zaś stanął – i z prądem. »Coz to? Cud?«, pyta jeden. »E nie, to Franek Gąsienica. Pedzioł, ze ma w dupie powódź i orze«. Dowcip ten – góralska wersja wezwania: »Róbmy swoje!« – zrobił zrozumiałą karierę w latach stanu wojennego. Przy różnych okazjach Tischner powtarzał, że nie ma czasów tak złych, żeby nie można było uprawiać nauki, a w szczególności – oswajać świata myśleniem”. (fragment) „Czasami się śmieję, że najpierw jestem człowiekiem, potem filozofem, potem długo, długo nic, a dopiero potem księdzem” – mawiał o sobie Józef Tischner.
Nowa książka Wojciecha Bonowicza przedstawia wybitnego myśliciela, duszpasterza i publicystę przede wszystkim jako „Józka z Łopusznej”, który zjednywał sobie wszystkich ogromnym poczuciem humoru i dystansem do samego siebie. Z połączenia krótkich obrazów powstał barwny portret Tischnera, człowieka nietuzinkowego, wnoszącego ożywczy ferment do polskiego życia intelektualnego i publicznego. Wojciech Bonowicz (ur. 1967) – poeta, publicysta, dziennikarz. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jako poeta debiutował w 1995 tomem Wybór większości. Tom Pełne morze został nagrodzony w 2007 Nagrodą Literacką Gdynia w kategorii poezja. Jego biografię księdza Tischnera nominowano do Nagrody Literackiej Nike (2001). Współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”, miesięcznikiem „Znak” i TVP Kultura. Mieszka w Krakowie.
Wojciech Bonowicz należy do najbardziej rozpoznawalnych głosów poetyckich polskiej poezji ostatniego ćwierćwiecza. Wielokrotnie wyróżniany i nagradzany, tłumaczony na najważniejsze języki europejskie (jego wybory wierszy zostały opublikowane między innymi w Stanach Zjednoczonych, Włoszech, Czechach i Rumunii), jest Bonowicz twórcą uznanym, zaś kolejne wydawane przez niego tomy są ciepło przyjmowane zarówno przez krytyków, jak i czytelników. Prezentowany tom jest dokonanym przez autora retrospektywny wyborem utworów z jego dotychczasowych książek poetyckich, dopełniony okazjonalnymi tekstami z prasy i niepublikowanymi „wierszami z koncertów”. Jest to z pewnością najbardziej reprezentatywny wybór wierszy tego poety. Otrzymaliśmy książkę, dzięki której można spojrzeć na twórczość Wojciecha Bonowicza z szerszej perspektywy.
Świat jest straszny, ale ja postanowiłem, że jest piękny.
Co robi obserwator końca świata? Chodzi i podsłuchuje. Najchętniej w tramwaju, ale może być też w osiedlowym sklepie i pobliskiej przychodni. Ze spojrzeniem jak u krowy smutnym gapi się przez okno. No cóż, taki zawód. A świat zrobił się pod swój koniec niebezpieczny. Trzeba brać kwas foliowy, witaminę B, popijać nalewką. Między wizytami w Krysieńce i Pięknym Psie posłuchać pieśni patriotycznych, obejrzeć plakaty przedwyborcze, zadumać się nad tym, czy ludzie są jeszcze w stanie rozumieć siebie nawzajem. No i przede wszystkim: trzeba mieć rację. Własne sądy zawsze się potwierdzają.
Na klatce stoją dwie atrakcyjne kobiety, ubrane tak, żeby ich atrakcyjność była zakryta, ale nie zupełnie.
– Chciałyśmy porozmawiać – odzywa się blondynka. Twarz ma szeroką i przyjazną. Nie bardzo wiem, jak zareagować. Myślami jestem gdzie indziej, wszystko we mnie kipi i byłbym raczej nieprzyjemnym rozmówcą. Mimowolnie robię ruch, jakbym chciał zamknąć drzwi bez słowa.
Wtedy druga, brunetka, pyta: – Nie obawia się pan końca świata?
– Obawiam się? Nie – odpowiadam niespodziewanie ożywiony. – Raczej czekam. Niech by raz wreszcie przyszedł.
[fragment]
Wojciech Bonowicz (ur. 1967) – poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego” i miesięcznika „Znak”. Autor m.in. bestsellerowej biografii Tischner (2001), książek dla dzieci Bajki Misia Fisia i Misiu Fisiu ma dobry dzień, dobry dzień, tomów rozmów z Michałem Hellerem i Wojciechem Waglewskim, a także siedmiu tomów poetyckich. W 2007 r. otrzymał Nagrodę Literacką Gdynia za tom Pełne morze, zbiór Polskie znaki był nominowany do Nagrody Silesius (2011), a tom Druga ręka – do Literackiej Nagrody Nike i Nagrody im. Wisławy Szymborskiej (2018). Mieszka w Krakowie.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Druga ręka to książka jubileuszowa, z wyraźnymi odniesieniami do okrągłej rocznicy 50.urodzin; częściowo książka autotematyczna. Utwory będące ukłonem w stronę amerykańskich obiektywistów (wiersze ""społeczne"", będące zapisem pewnych scen czy sytuacji) sąsiadują tu z tekstami zainspirowanymi przez czeskich surrealistów, którzy zawsze działają odświeżająco. Poeta nie wstydzi się pokazać, ile komu zawdzięcza; stąd tytuł tomu. A jednocześnie każe myśleć o drugiej ręce każdego poety - tej, która nie pisze...Ciekawią mnie wiersze, które operują stosunkowo prostymi środkami, posługują się prostym rysunkiem, a intrygują i wprowadzają czytelników w stan lekkiej dezorientacji. Mam nadzieję, że wiersze z ""Drugiej ręki"" takie są.Poeta, biograf, publicysta, felietonista, redaktor , autor książek-wywiadów z Janiną Ochojską, o. Leonem Knabitem, Tomaszem Węcławskim i ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim, autor książki dla dzieci Bajki Misia Fisia, chętnie współpracujący z muzykami rockowymi: wystąpił gościnnie na płytach zespołu Lesers Bend Lesers Bend i Ep, udziela się także na koncertach Kim Nowak, Pablopavo i Świetlików czy ostatnio wykonuje swój wiersz na płycie Fisz Emade - Wojciech Bonowicz jest jednym z najciekawszych i najbardziej wszechstronnych twórców swojego pokolenia.Jako poeta prezentuje spójną i wyrazistą poetykę; w krótkich wierszach akcentuje niuans, cieniowanie słów, podkreśla niejasności i niejednoznaczności. Jego wiersze są skondensowane, lecz mimo to często rządzi nimi poetyka fragmentu nierzadko odpornego na proste wyjaśnienia. Poeta nie uznaje wiersza za odpowiedź, lecz za narzędzie do stawiania pytań.
Nowe, uzupełnione wydanie książki przedstawiającej fenomenalny świat wybitnego kosmologa Rozmowa ze światowej klasy polskim uczonym i myślicielem o jego drodze życiowej, która prowadziła przez Sybir, seminarium duchowne, studia filozoficzne na KUL-u, wykłady na wielu renomowanych uczelniach świata aż do Pałacu Buckingham, gdzie odebrał prestiżową Nagrodę Templetona „za pokonywanie barier między nauką a religią”. Kłopoty młodego wikarego, praca nad modelami kosmologicznymi, radość uczonego, któremu udało się znaleźć rozwiązanie matematycznego problemu, pierwszy komputer, spotkania z Janem Pawłem II, rozwijane przez lata pomysły „filozofii w nauce” i „teologii nauki” – oto niektóre motywy tej barwnej i wielowątkowej opowieści, do której Michała Hellera sprowokowali Wojciech Bonowicz, Bartosz Brożek i Zbigniew Liana.
Ktoś mi kiedyś powiedział, że jak Tischner wchodził do pokoju, to jakby się drzwi otwierały w człowieku. Drzwi się otwierały – i żyć się chciało. Każdy z nas nosi w sobie pragnienie, że przyjdzie taki ktoś, kto mu powie: „Słuchaj, cała ta twoja szamotanina ma sens”. Każdy chce to usłyszeć – czy to będzie poeta, czy gość, który ma budę z warzywami, polityk, który już nie wie, za czym głosuje, czy zdesperowana matka niepełnosprawnego dziecka…
Tischner. Biografia to nowa książka. Choć można też powiedzieć – zmieniona i znacznie poszerzona wersja książki Tischner opubli¬kowanej w 2001 roku. Dodałem wiele wątków, bo przez ostatnich dwadzieścia lat zebrałem mnóstwo nowych informacji, dotarłem do kolejnych dokumentów, wysłuchałem nowych opowieści.
Wojciech Bonowicz
Jest to nie tylko rzetelna relacja o życiu i kształtowaniu się wybitne¬go filozofa, ale przede wszystkim pasjonujący reportaż biograficzny, pełen zabawnych anegdot i mało znanych faktów. Dzięki nim mo¬żemy lepiej poznać człowieka, który – jak sam twierdził – starał się dawać innym przede wszystkim nadzieję. Właśnie jako „nauczyciel nadziei” Tischner jest odpowiednim bohaterem na nasze czasy.
Wojciech Bonowicz (ur. 1967) – poeta, publicysta, stały felieto¬nista „Tygodnika Powszechnego” i miesięcznika „Znak”. Autor m.in. bestsellerowej biografii Tischner, Dziennika końca świata, książek dla dzieci Bajki Misia Fisia i Misiu Fisiu ma dobry dzień, dobry dzień, tomów rozmów z Michałem Hellerem i Wojciechem Waglewskim, a także siedmiu tomów poetyckich. W 2007 roku otrzymał Nagrodę Literacką Gdynia za Pełne morze, zbiór Polskie znaki był nominowa¬ny do Nagrody Silesius (2011), a tom Druga ręka – do Literackiej Nagrody Nike i Nagrody im. Wisławy Szymborskiej (2018). Mieszka w Krakowie.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Seria „Bolek i Lolek" to ponad 500 000 sprzedanych egzemplarzy
Co kryje się we wnętrzu wielkiej jaskini nieopodal pola namiotowego? Czy na osiedlu grasują złodzieje psów? Skąd wzięli się Indianie w samym środku miasta?
Bolek i Lolek z zapałem podejmują się rozwiązania każdej zagadki i zwykle wychodzi z tego niezła draka. Jednak dzięki szalonym pomysłom zawsze udaje im się uratować skórę.
Krótkie, napisane barwnym językiem, idealne do wspólnego czytania przed snem (i nie tylko!) opowiadania napisali najlepsi polscy autorzy literatury dziecięcej: Anna Onichimowska, Grzegorz Gortat, Maciej Wojtyszko, Rafał Kosik, Ewa Karwan-Jastrzębska.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Bolek i Lolek znowu wpadli w tarapaty!
Internetowy kolega okazuje się hrabią Drakulą, w pobliskim domu pojawiają się duchy, a gra komputerowa zamienia się w pułapkę. Na szczęście bracia mają mnóstwo szalonych pomysłów i (prawie) niczego się nie boją.
Dobra zabawa gwarantowana!
***
Opowiadania napisali: Wojciech Bonowicz, Grzegorz Gortat, Ewa Karwan-Jastrzębska, Joanna Olech, Anna Onichimowska, Michał Rusinek, Wojciech Widłak, Maciej Wojtyszko, Rafał Kosik
Ojciec Święty znów nas wszystkich zaskoczył! Nie jakąś spektakularną reformą ani nie jakimś proroczym gestem. Sprawa jest z pozoru drobna: ogłaszając Rok Różańca, Papież zaproponował... Rozszerzenie modliwy różańcowej o nową część - o pięć "tajemnic światła", które będą odmawiane między częścią radosną i bolesną.
Niniejsza książeczka ma być pomocą w praktykowanie "odnowionego" Różańca. Jej redaktorzy posłużyli sięcytatami z pism i wypowidzi Jana Pawła II, żeby ułatwić rozważanie poszczególnych tajemnic: i tych "starych", i tych "nowych". Równocześnie układ książeczki ma pomóc tym, którzy pod wpływem papieskiego listu Rosarium Virginis Mariae, zechcą wrócić do Różańca lub nawet spróbują modlić się w ten sposób po raz pierwszy.
Warto odmawiać Różaniec! To właśnie mówi nam Papież.. Bo "ta modlitwa-tak łatwa, a równocześnie tak bogata- naprawdę zasługuje na to, by ponownie ją odkryć..Również w obecnym,trzecim tysiącleciu pozostaje ona modlitwą o wielkim znaczeniu,przynoszącą owoce świętości".
Czy wiecie, jak skutecznie zapaść w sen? Oczywiście, można liczyć mięciutkie barany, ale też... głowy smoka, skakać z pchłą z psa na psa, zrobić zimne grzanki, rozegrać mecz w Argentynie, zaprzyjaźnić się z Wielorybem-Niedorybem czy rozbroić bojaki-straszaki. Te i inne wskazówki znajdują się w książeczce dla dzieci „Sposoby na zaśnięcie”, gdzie w dwunastu poetycko-ilustracyjnych duetach spotkali się współcześni autorzy i czołówka polskich ilustratorów. Przyjemna, zabawna i mądra lektura w mistrzowskiej oprawie.
Dzień dobry, dzień dobry!
Misiu Fisiu postanowił wszystko powtarzać dwa razy, bo wtedy będzie miał podwójną radość z każdej rzeczy. Te krótkie opowiadanka też trzeba przeczytać dwa razy, żeby podwójnie się nimi nacieszyć.
Kolejne, tym razem odrobinę dłuższe, opowiadania nominowanego do Nike poety i pisarza Wojciecha Bonowicza o małym nieporadnym misiu, zadziwiająco i z humorem zilustrowane przez Bartka „Fisza” Waglewskiego.
Najnowsza książka Wojciecha Bonowicza to zbiór niezwykłych, mądrych, czasem zabawnych,a czasem smutnych opowiastek, które zachęcają do zadumy i uważnegospojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość. Kto by pomyślał, że mały, trochę nieporadnyMiś, który nie potrafi nawet pisać, jest tak wnikliwym obserwatorem!Dodatkową gratką dla czytelników są subtelne i oryginalne ilustracje, których autoremjest Bartosz Waglewski, czyli Fisz.
Świątynia w Łopusznej zaliczana jest, wraz z kościołami w Dębnie, Grywałdzie, Harklowej i św. Anny w Nowym Targu, do grupy zwanej drewnianymi kościołami podhalańskimi. Tekst książki przybliża historię i opisuje zabytki, fotografie zaś przybliżają wnętrze łopuszańskiego kościoła, jednego z najstarszych kościołów na Podhalu.
Pierwsza ilustrowana monografia drewnianego kościoła w Łopusznej ukazuje na ponad 60 fotografiach zachowany do dzisiaj urok jednego z piękniejszych kościółków podhalańskich. To własnie razem z kościołami podhalańskimi w Grywałdzie, Harklowej należy on do najcenniejszych zabytków architektury drewnianej w Małopolsce. Autorem tekstu jest profesor AGH Andrzej Skorupa, znawca sztuki Podhala i Podtatrza, oraz Wojciech Bonowicz, twórca monografii o ks. prof. Józefie Tischnerze, autorem zdjęć Rafał Monita, wydawca książek także o tematyce krajoznawczej i miłośnik Podhala i Podtatrza. Bogata bibliografia pomoże w poszerzeniu wiedzy o zabytku.
Kościół św. Trójcy był umiłowaną świątynią ks. prof. Józefa Tischnera, który często tu powracał. To o tym właśnie kościele pisał: „Człowiek, żeby znaleźć Boga, musi wejść w ciszę. Musi się uciszyć, musi znaleźć sobie takie miejsce, gdzie nie dochodzą hałasy tego świata. Takim miejscem jest w każdej parafii kościół. […] Kiedy tu przychodzimy, musimy się wyciszyć! W tej ciszy dochodzi do nas głos Boga”.
Książka zrodzona w ciszy pozwala wejść w atmosferę podhalańskiej świątyni i odkryć nieprzemijającą wartość piękna, którego doświadczają wszyscy odwiedzający maleńki kościół w Łopusznej nad Dunajcem.
Mądrość, która daje nadzieję
Alfabet Tischnera to kolejna zachęta do spotkania z wciąż żywą i inspirującą myślą księdza
i filozofa. Miłość i cierpienie, sumienie i wolność, krzyż i nadzieja, góry i górale, komunizm
i demokracja - to tylko niektóre z haseł, jakie się w nim znalazły. Można je czytać jako komentarz do otaczającej nas rzeczywistości lub uniwersalne refleksje wybitnego kapłana. Alfabet... to jednak przede wszystkim książka, która pokazuje, jak iść przez życie, i skłania do rozmowy o tym, co naprawdę ważne.
”Wybór niniejszy bierze pod uwagę sytuację, w jakiej się znajdujemy. Nasze czasy nazywane są niekiedy czasami przełomowymi. W tej „godzinie przełomu” istotną rolę - przynajmniej w naszej części świata - odgrywa chrześcijaństwo i wpisana weń nadzieja. Chodzi o to, by popatrzeć na świat i spróbować go zrozumieć w perspektywie tej nadziei. Czy wolno nam mieć jeszcze „nadzieję na nadzieję”? Tischner był przekonany, że nie tylko wolno, ale że wręcz nie ma innego wyjścia - tylko ta nadzieja może „powiązać” inne, które są w naszym zasięgu. Czy miał rację? Czy byłby dziś w stanie nas o tym przekonać?”
(ze wstępu Wojciecha Bonowicza).
Najbardziej znany góralski dowcip opowiadany przez Tischnera ma za bohatera nieśmiertelnego Franka Gąsienicę. „Po mnie nic nie zostanie, oprócz tych paru dowcipów - tym raduję się oczywiście - które Franek Gąsienica wymyśla, a ja, jak ten magiel, powtarzam”, mówił Tischner podczas jednego z wykładów. Otóż w czasie powodzi w Łopusznej chłopi stali przy moście na Dunajcu i obserwowali, co się dzieje. Przedmiot refleksji był zawsze ten sam: czy woda zabierze most, czy nie zabierze. Ale tym razem chłopów coś zaintrygowało: unoszący się na wodzie góralski kapelusz. Patrzą - stanął na prądzie. Za chwilę - pod prąd. Zaś stanął - i z prądem. „Coz to? Cud?”, pyta jeden. „E nie, to Franek Gąsienica. Pedzioł, że ma w dupie powódź i orze”.
Dowcip ten - góralska wersja wezwania: „Róbmy swoje!” - zrobił zrozumiałą karierę w latach stanu wojennego. Przy różnych okazjach Tischner powtarzał, że nie ma czasów tak złych, żeby nie można było uprawiać nauki, a w szczególności - oswajać świata myśleniem.
(fragment)
„Czasami się śmieję, że najpierw jestem człowiekiem, potem filozofem, potem długo, długo nic, a dopiero potem księdzem” - mawiał o sobie Józef Tischner. Nowa książka Wojciecha Bonowicza przedstawia wybitnego myśliciela, duszpasterza i publicystę przede wszystkim jako „Józka z Łopusznej”, który zjednywał sobie wszystkich ogromnym poczuciem humoru i dystansem do samego siebie. Z połączenia krótkich obrazów powstał barwny portret Tischnera, człowieka nietuzinkowego, wnoszącego ożywczy ferment do polskiego życia intelektualnego i publicznego.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?