Jest rok 1946. Za biurkiem, w domu, jakich setki w Princeton, zasiada twórca największej rewolucji naukowej XX wieku. Na czterdziestu pięciu stronach opisuje swoje życie, od zachwytów dzieciństwa do ostatecznych pytań starzejącego się naukowca. Tworzy coś, co nazwie swoim własnym nekrologiem - a my musimy nazwać jednym z najcenniejszych dokumentów nauki.Sześćdziesięciosiedmioletni Albert Einstein nie pała entuzjazmem do autobiografii. Uważa, że zazwyczaj są owocem narcyzmu i negatywnych uczuć wobec innych. W rezultacie powstaje autobiografia intelektualna intensywna w treści, ale niejako zaszyfrowana. Hanoch Gutfreund i Jrgen Renn, wytrawni znawcy Einsteina, mają jednak klucz i otwierają drzwi na oścież. Udowadniają, że wielkich myślicieli należy czasem szukać na wydziałach innych niż filozoficzny.Nie mam żadnych szczególnych uzdolnień. Cechuje mnie tylko niepohamowana ciekawość.Albert Einstein
Amerykańska eseistka, autorka kultowej książki „Mężczyźni objaśniają mi świat”, wraca tu wspomnieniami do młodości w San Francisco lat osiemdziesiątych. Opowiada o tym, jak rozpierały ją wtedy ciekawość i apetyt na życie, i jak deprymował i przerażał świat, w którym nie tylko nie było dla niej miejsca, ale gdzie na każdym rogu czyhała na nią przemoc. Opisuje trudny okres dorastania i budowania siebie – jako kobiety i niezależnej intelektualistki. Tytułowe nieistnienie niesie tu wiele znaczeń. Jest lirycznym namysłem nad młodzieńczą potencjalnością i wspomnieniem kogoś, kogo już nie ma, bo wraz z upływem czasu zmieniamy się w inną osobę. Jest gniewnym wezwaniem do tego, by zwrócić kobietom władzę nad ich ciałami, oddać im głos i godność. Jest upomnieniem się o prawo kobiet do życia wolnego od lęku. Jest pełnym buntu manifestem w obronie miejsca kobiet w języku, historii, kulturze, przestrzeni publicznej.
Solnit szuka w tej książce źródeł swojego pisarstwa i odnajduje je przy biurku podarowanym jej przez przyjaciółkę, która była ofiarą przemocy. To ono kazało jej odnaleźć własny głos. Zastanawia się też nad własnymi strategiami przetrwania we wrogim świecie: „Stałam się specjalistką od usuwania się w cień, od wymykania się i wycofywania, od wysmykiwania się z niewygodnych sytuacji, od unikania niechcianych uścisków, pocałunków i dłoni, od zajmowania coraz mniej miejsca w autobusie, gdy kolejny mężczyzna zawłaszczał ciałem moją przestrzeń, od stopniowego dystansowania się i nagłej nieobecności. Od sztuki nieistnienia, ponieważ istnienie było jednym wielkim zagrożeniem”.
Osobista książka o mocnym politycznym wydźwięku.
Klasyka literatury polskiej i światowej w starannym wydaniu z przypisami to książka, którą warto mieć w swojej domowej biblioteczce i do której warto wracać. Tekst opatrzono wskazówkami interpretacyjnymi i hasłami ułatwiającymi nawigację po książce dzięki nim łatwo znaleźć potrzebny w trakcie omawiania lektury fragment, zgromadzić materiały do wypracowań i ustnych wypowiedzi, zapamiętać najważniejsze informacje i utrwalić znajomość lektury.
Własnym głosem, na własnych zasadach.
W czerwcu 2020 roku Pracownia Badań nad Historią i Tożsamościami LGBT+ w ISNS UW we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla ogłosiła konkurs na pamiętniki. Nadesłano sto osiemdziesiąt prac napisanych przez osoby w różnym wieku, pochodzące z różnych środowisk, różnych klas społecznych i wszystkich regionów Polski, a także osoby mieszkające na emigracji.
„Cała siła, jaką czerpię na życie” to obszerny, prawie tysiącstronicowy wybór wyrazistych i poruszających tekstów. Stanowi on wyjątkowy zapis doświadczeń osób LGBTQ+ w Polsce – ich dorastania i samotności, pierwszych miłości, coming out-ów, odrzucenia – lub akceptacji – ze strony najbliższych, sytuacji w szkole i w pracy, opresji ze strony Kościoła i prawicowych polityków. Ogłoszenie konkursu zbiegło się z homofobiczną i transfobiczną nagonką towarzyszącą wyborom prezydenckim, wiele tekstów powstało w geście sprzeciwu wobec nienawistnej polityki i policyjnej przemocy 7 sierpnia. Stanowią one zapis lęku i niepewności, ale też wściekłości, buntu, wzajemnej solidarności, determinacji i odwagi. Te intymne, autobiograficzne opowieści odzwierciedlają rzeczywistość osób LGBTQ+, są jednak także lustrem, w którym odbija się Polska. Opowiadana z ironią, sarkazmem i łobuzerskim wywracaniem porządku, językiem, który często odmawia uznania zastanych pojęć i narzuconego porządku – Polska squeerowana.
Każdy z tych tekstów jest zupełnie inny, każdy opowiada niezwykłą – choć prawdziwą – historię. Blisko osiemdziesiąt gotowych scenariuszy na film. Świadectw, których nie da się już zignorować.
Książka opatrzona jest wstępem zespołu Pracowni Badań nad Historią i Tożsamościami LGBT+, w którym wyjaśniono zasady konkursu i edycji tekstów oraz zaproponowano kilka różnych ścieżek i sposobów poruszania się po tomie.
Jedno z najważniejszych świadectw losu więźniów i ofiar hitlerowskiego kombinatu śmierci na Majdanku i jeden z pierwszych książkowych głosów kobiet z tego miejsca.
Danuta Brzosko-Mędryk jako dwudziestodwulatka trafiła do obozu za działalność konspiracyjną. Najpierw pracowała jako sprzątaczka, a potem pielęgniarka w więźniarskim szpitalu obozowym. Już wtedy, ryzykując życie, próbuje notować prawdę o obozie, którą wysyła w świat przy pomocy robotników z zewnątrz. W ten sposób powstaje bezcenny dokument prawdy o człowieku.
Wydanie pod opieką merytoryczną i patronatem Państwowego Muzeum na Majdanku. Obok "Dziennika" Anny Frank, obok znakomitej relacji Wandy Półtawskiej "I boję się snów", "Niebo bez ptaków" Danuty Brzosko-Mędryk (dzięki wysyłanym za druty zeszytom i grypsom odnalezionym później i stanowiącym fundament materiału pisarskiego) daje nam oglądać świat okupacji hitlerowskiej widziany oczyma bardzo młodymi, więc ufnymi w sens życia, w możliwość przetrwania mimo wszystko, mimo grozy narastającej w najbliższym otoczeniu.
Seweryna Szmaglewska Danuta Brzosko-Mędryk (1921–2015) – lekarka stomatolog, pisarka, działaczka społeczna. Urodzona w Pułtusku. W trakcie okupacji dwukrotnie aresztowana. Po raz pierwszy podczas egzaminu maturalnego w prywatnym mieszkaniu. Egzamin ustny ukończyła na Pawiaku w trakcie więziennego spaceru. Drugi raz aresztowana w swoim mieszkaniu za działalność konspiracyjną. Przewieziona do obozu Lublin KL Majdanek. Następnie do KL Ravensbrück i KL Buchenwald. Jej wspomnienia obozowe "Niebo bez ptaków" były powodem, dla którego w 1971 roku rząd USA powołał ją na świadka procesu ekstradycyjnego byłej nadzorczyni KL Lublin Herminy Braunsteiner-Ryan oraz w procesie załogi Majdanka w Düsseldorfie. Jedna z inicjatorek budowy Centrum Zdrowia Dziecka. Za swoje zasługi wielokrotnie odznaczana, w tym Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Opublikowała między innymi: "Czy świadek szuka zemsty?", "Mury w Ravensbrück", "Warszawskie dziewczęta".
Opracowanie, komentarz oraz epilog i postscriptum Wacław Hubert ZawadzkiNapisany barwnie, szczerze i ujmująco pamiętnik Ireny Protassewicz, uzupełnionycytatami z jej korespondencji i zeznań dla Rządu RP z 1943 r. oraz wzbogaconyobszernym komentarzem, powinien zaciekawić nie tylko naukowców, ale i szersze grono czytelników.Relacja rozpoczyna się od burzliwych lat wojen 19141921. Autorka wnikliwieopisuje życie i obyczaje ziemiaństwa polskiego na kresach północno--wschodnich w dwudziestoleciu międzywojennym oraz dramatyczny koniectego sielankowego świata wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej w 1939,a następnie życie pod okupacją sowiecką w latach 19391941 i zesłanie naSyberię. Żywe opisy przygód i ciężkich chwil sanitariuszki w Armii Andersaw ZSRS i na Bliskim Wschodzie oraz w polskim szpitalu wojennym w Szkocjistanowią cenny przyczynek do wojennych dziejów Polskich Sił Zbrojnych.Wzbogacają także wiedzę o wysiłku personelu medycznego podczas wojny.Pojawia się tu także wiele znaczących postaci polskiego życia naukowego,politycznego, literackiego i artystyczno-kulturalnego, np. Wincenty Lutosławski,Władysław Studnicki, Bolesław Piasecki, Melchior Wańkowicz, JadwigaSmosarska i Wlastimil Hofman. Długi epilog opisuje starania Ireny dotyczące odtworzenia wojennychi powojennych losów rodziny, przyjaciół i znajomych po obu stronach żelaznejkurtyny oraz życie rodzinne na wygnaniu i zapuszczanie korzeni w WielkiejBrytanii.
Bezkompromisowe wspomnienia sześciokrotnego mistrza NBA!Scottie Pippen nie bez powodu był nazywany jednym z najlepszych koszykarzy w historii. Mówiąc wprost, bezniego nie byłoby banerów mistrzowskich wiszących pod kopułą hali United Center. Nie byłoby serialudokumentalnego Ostatni taniec. Nie byłoby też takiego Michaela Jordana, jakim znamy go dzisiaj, ani drużynyChicago Bulls, jaką pamiętamy.Jak młody chłopak, będący najmłodszym z dwanaściorga rodzeństwa, przezwyciężył rodzinne tragedie? W jakisposób poradził sobie z brakiem zainteresowania ze strony skautów uniwersyteckich, by zostać piątymwyborem w drafcie NBA w 1987 roku? Jak stał się jednym z filarów najwspanialszej koszykarskiej dynastiiostatnich pięćdziesięciu lat? Czy dobrze wspomina swoje relacje z Michaelem Jordanem? Dlaczego w starciu zNew York Knicks w trakcie play-offów w 1994 roku tuż przed końcem spotkania odmówił powrotu na boisko?W książce Bez krycia Pippen otwarcie dzieli się ostrymi, szczerymi opiniami - między innymi na temat PhilaJacksona czy Dennisa Rodmana i dostarcza nieznanych dotychczas szczegółów jednych z najsłynniejszychmeczów w historii NBA. Wspomina, jak bardzo nienawidził nazywania go pomocnikiem Jordana oraz tłumaczy,dlaczego powinien być bardziej szanowany przez zarząd klubu z Chicago i dziennikarzy.Ponad trzy dekady po zdobyciu przez Bulls pierwszego tytułu mistrzowskiego Pippen w końcu daje kibicom to,czego tak bardzo potrzebowali surowy, nieupiększony wgląd we własne życie i w rolę, jaką odegrał w jednej znajwspanialszych i najbardziej popularnych drużyn w historii koszykówki.
Jest to biografia O. Grzegorza Ciorocha OFMConv (1962-2004) pierwszego kustosza franciszkańskiej Kustodii Rosyjskiej, wielkiego misjonarza Rosji, który zginął w wyniku zamachu pod Kobryniem na Białorusi. Jest to pierwsza publikacja opisująca w detalach realia pracy katolickich misjonarzy w Rosji od lat 90. ubiegłego wieku. Życiorys o. Cirocha: O. Grzegorz Cioroch (1962-2004) to najwybitniejszy franciszkanin XX wieku po Świętym Maksymilianie. Był wielkim misjonarzem Rosji, gdzie od początku lat 90. pod skrzydłami arcybpa Kondrusiewicza współtworzył pierwsze seminarium, odegrał kluczową rolę w odzyskaniu katedry w Moskwie, założył tam najbardziej liczące się katolickie wydawnictwo, którego ukoronowaniem było jego dzieło: wielotomowa Rosyjska Encyklopedia Katolicka (gdy Władimir Putin był u Benedykta XVI z pierwszą wizytą w 2017 r., osobiście wręczył jej 2 tomy w prezencie Papieżowi). Ojciec Cioroch jako Kustosz erygował wiele klasztorów, pociągał liczne powołania, a swoimi zaletami przyciągał zarówno moskiewską inteligencję, jak i wyznawców Prawosławia. W 2002 roku podjęto próbę ośmieszenia O. Ciorocha. Nastąpiła tzw. prowokacja moskiewska polegająca na zorganizowaniu w wynajmowanych od klasztoru pomieszczeniach domu publicznego, co zostało transmitowane przez oficjalną telewizję, jak i opisane w gazecie Komsomolskaja Prawda. Za całą akcją, obliczoną na całkowite zdyskredytowanie o. Ciorocha, jak i wszystkich katolików w Rosji, stała wg przesłanek FSB, a nitki korzyści wizerunkowych z prowokacji prowadzą do rosyjskiej cerkwi, której ówczesnym szefem dyplomacji był późniejszy patriarcha Cyryl. O. Grzegorz Cioroch nie załamał się i udało mu się oczyścić wizerunek tak silnie nadszarpnięty medialnie wobec ludzi i w Radzie Generalnej Związku Dziennikarzy Rosji. Wstawił się za nim min. najsłynniejszy rosyjski dysydent, założyciel Memoriału, Siergiej Kowalow. Kolejne miesiące upływały na ciężkiej i dynamicznej pracy misyjnej, jednak pojawiły się przeszkody. Nieznani sprawcy zastraszali, wybili w klasztorze szyby, śledzili ojca Ciorocha, podsłuchiwali zakonników, by wreszcie w pierwszej połowie 2004 roku grozić, że nie wróci on z urlopu żywy (co się finalnie dokonało w lipcu tego roku). Ojciec Cioroch przez długi czas ufał swojemu uczniowi XX, który świetnie potrafił rozpracować oczekiwania o. Ciorocha i długo udawał oddanego Kościołowi zakonnika. Gdy o. Cioroch się zorientował, że nie jest to uczciwy zakonnik, było już zbyt późno. Między innymi o. XX współodpowiada za skłócenie ojca Ciorocha z Kurią Generalną w ostatnich miesiącach życia. Skutek był taki, że gdy o. Grzegorz pojechał na ostatni urlop do Polski na początku lipca 2004 r. wiedział o grożącej śmierci, jednak nie miał do kogo w zakonie zwrócić się o pomoc (jedyne co proponowała Kuria Generalna pod wypływem dziesiątek donosów XX to przymusowe leczenie psychiatryczne, niesprawiedliwe i poniżające w tym wypadku zdrowego człowieka). W drogę powrotną z Polski o. Cioroch udał się sam samochodem, kierując się na przejście graniczne pod Kobryniem na Białorusi. Na przejściu granicznym został przetrzymany, a jego auto na godzinę zostało zabrane gdzieś na bok przez dwóch mężczyzn, pod pretekstem kontroli. Ojciec Grzegorz wykonał telefon do współbrata w Petersburgu mówiąc, że być może teraz się wydarzy jego zabicie. Godzinę później już nie żył. Bezpośrednią przyczyną było zderzenie z pordzewiałym, nieużywanym już wówczas, mlekowozem GAZ-53, który stał na obwodnicy Kobrynia. Niestety rodzina zakonna nie zadbała ani o zgłoszenie do prokuratora tej śmierci 42-letniego wybitnego misjonarza, ani o przeprowadzenie sekcji zwłok, ani też o zabezpieczenie wraku samochodu który porzucili na policyjnym parkingu w Kobryniu; rozpuszczając jednocześnie kłamliwe wersje o śmierci, jako o zwykłym wypadku samochodowym, nie mając do tego żadnych przesłanek.
Wspomnienia Antoniego Kroha dotyczące przede wszystkim przyjaźni z artystką Barbarą Magierową. Autor z sentymentem, ale i właściwym sobie humorem opowiada o wspólnej pracy nad tworzeniem wystaw i książek w niełatwych realiach Polski Ludowej, m.in. o zbieraniu materiałów do Prywatnego leksykonu współczesnej polszczyzny.
Książka Babel zawiera wspomnienia Konrada Nirona (1924-2012) z okresu, w którym miał okazję prowadzić rozmowy z „człowiekiem z cienia”, którego tożsamość została ukryta pod nazwiskiem Hubert Brohl. W rozmowach tych Brohl z dystansem i realizmem opowiada o czasach PRL, odsłaniając mechanizmy władzy i kreśląc barwne portrety ludzi z gatunku homo sovieticus. Mówi również o kulisach transformacji ustrojowej, wskazując na jej rzeczywistych twórców oraz cele. Przy okazji ujawnia zagadkowe i niepokojące źródła globalnego ładu oraz jego antyludzkiej natury, dalece wykraczające poza świat polityki. Książka ta, publikowana wiele lat po śmierci autora, wskazuje na przyczyny otaczającego nas zła, o których wiedza może okazać się trudna do przyjęcia.
KIM JEST HUBERT BROHL?
Rękopis książki Babel przekazał Wydawnictwu w 2020 roku syn autora, który po latach zwłoki postanowił wreszcie opublikować, zgodnie z poleceniem ojca, jego wspomnienia i ujawnić pewne fakty, o których mówiła osoba ukryta pod pseudonimem Hubert Brohl. Przedstawione w książce Babel poglądy były na tyle intrygujące, że postanowiliśmy dowiedzieć się, kim faktycznie był Hubert Brohl. Z informacji, do jakich udało nam się dotrzeć, wynika, że była to osoba znajdująca się bardzo blisko najwyższych elit władzy, nie tylko w Polsce, mająca też wgląd w plany globalnych organizacji oraz znająca doskonale mechanizmy działania globalnej polityki. Udało nam się porozmawiać z historykami specjalizującymi się w czasach PRL, a także emerytowanymi oficerami służb, którzy potwierdzili autentyczność tej postaci, nie byli jednak w stanie – a być może nie chcieli – jednoznacznie jej zidentyfikować. Ponieważ od pewnego czasu Wydawnictwo nie ma już kontaktu z synem autora, pytanie o to, kim jest Hubert Brohl, pozostaje bez odpowiedzi.
Zbiór tekstów Juliusza Słowackiego powstałych podczas jego podróży na Wschód. Wyruszywszy w podróż morską z Neapolu, 27-letni poeta odwiedził wówczas Grecję, Egipt, Syrię i Palestynę. Najobszerniejszy z utworów stanowi stanowi niedokończony poemat dygresyjny Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu. Oprócz najpopularniejszych wierszy Słowackiego z tego okresu, jak Hymn o zachodzie słońca na morzu, Grób Agamemnona, Rozmowa z piramidami czy Ojciec zadżumionych, zbiór zawiera szereg mniej znanych utworów oraz wybór listów do matki. Całość poprzedza obszerny wstęp, omawiający historię wcześniejszych podróży Polaków na Wschód, szczegóły podróży Słowackiego oraz wpływ, jaki wywarła na twórczość poety.
Intymny portret kobiety pracującejW wieku siedemnastu lat zdecydowała, że nigdy nie będzie mieć dzieci. Nie chciała sławy, ale sława ją pociągała. Nawet kiedy opiekowała się chorym mężem, w pokoju obok odbywały się próby. Przyrzekła sobie, że jeśli nie zostanie artystką, to pójdzie do klasztoru.Prywatnie pełna sprzeczności. Manewrowała między domem a pracą, luksusem a skromnością, skupieniem a przygnębieniem. W wywiadach oszczędna, tajemnicza, skłonna do konfabulacji.Jaka naprawdę była Irena Kwiatkowska?Marcin Wilk jako pierwszy dotarł do nie publikowanych dotąd pamiętników artystki, dokumentów, listów oraz fotografii. Rozmawiał z osobami, które Irenę znały najlepiej z bratanicą Krystyną czy z wieloletnią gosposią Zofią. To pierwsza pełna biografia artystki.Bo z Ireną Kwiatkowską żartów nie ma.Irena Kwiatkowska żarty zostawia na scenie.Marcin Wilk dziennikarz, autor literackiego bloga Wyliczanka, kurator związanych z literaturą wydarzeń. Autor książek Tyle słońca. Anna Jantar. Biografia (2015), W biegu... Książka podróżna. Rozmowy z pisarzami (i nie tylko), 2011. Czterdziestolatek.Śmiało można stwierdzić, że Fryderyk Szopen wyjechał na Majorkę i skomponował Preludium e-moll głównie po to, żeby 130 lat później posłużyło ono Irenie Kwiatkowskiej do wyrecytowania Listu autorstwa Jeremiego Przybory. Proszę tylko posłuchać, jak ono (preludium) brzmi, kiedy ona mówi:Deszcz pada. W sennym płaczu rynienOdchodzę. Tyś wszystkiemu winien...Śmiało można stwierdzić, że Irena Kwiatkowska była Fryderykiem Szopenem polskiego kabaretu. Albo że to Szopen był Ireną Kwiatkowską polskiej muzyki. I śmiało można pisać wiersze:Stoi w Łazienkach pomnik Szopena,A stać powinna Kwiatkowska Irena.Można się zachwycać tym, co nam po sobie zostawiła. Na szczęście są nagrania. No i można przeczytać jej biografię. Śmiało.Artur Andrus
Dla mnie Auschwitz zaczęło się po południu. Ludzie nie przypominali ani kobiet, ani mężczyzn.
Alina Dąbrowska - numer obozowy 44165. Jako dwudziestolatka za druk i kolportowanie prasy podziemnej została aresztowana. Po roku podpisała dokument, że jest "wrogiem narodu niemieckiego", i została wywieziona do obozu Auschwitz, gdzie poddawano ją pseudomedycznym eksperymentom doktora Mengele. Przeżyła pięć obozów: Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück, Malchow, Buchenwald i Leipzig, i dwa marsze śmierci.
Przez ponad 50 lat nie była w stanie pojechać do Oświęcimia. Dopiero teraz zdecydowała się opowiedzieć całą swoją historię i opublikować listy pisane z obozu.
Dlaczego uważa, że obóz był jej przeznaczeniem? Czemu po wojnie ukrywała swój obozowy numer? Jak udało jej się ocalić radość życia?
Poruszająca rozmowa z wyjątkowym świadkiem historii.
Z punktu widzenia literatury mój los jest bardzo niewyszukany. Upodobanie do ukazywania mojego pogrążonego we śnie życia wewnętrznego zepchnęło wszystkie inne sprawy na margines, gdzie zaczęły się one w przerażający sposób paczyć i gdzie wypaczają się nieustannie. Nic innego nigdy nie zdoła mnie zadowolić. Teraz moja moc tworzenia takich obrazów jest zupełnie nieprzewidywalna, być może opuściła mnie już na zawsze, a może opanuje mnie jeszcze kiedyś, nie sprzyjają jej wszakże moje warunki życiowe. Kołyszę się więc, nieustannie wzlatuję na szczyt góry, ale nie mogę się tam utrzymać ani przez chwilę. Inni też się kołyszą, ale w jej dolnych regionach, i mając więcej sił; gdy grozi im upadek, pochwyci ich krewny, który w tym celu kroczy tuż przy nich. Ale ja kołyszę się tam, w górze, nie jest to niestety śmierć, a tylko wieczne męki umierania.
Niesamowite, jak nieokiełznane miał uczucia ten osiemnastowieczny kochanek i awanturnik, karciarz, złodziej, polityk, pisarz i filozof.Pisał o sobie: Uwodzenie nigdy nie było moją cechą, dlatego że uwodziłem, nie mając świadomości tego, będąc samemu uwiedzionym.Z lekkością opisał niezwykłe kobiety, które poznał w swoim życiu. Kobiety wykształcone, stanowcze, swobodnie podchodzące do kwestii miłości, choć twardo stąpające po ziemi. Takie kobiety naprawdę kochał! Jego uczucia nie były udawane, wybuchał namiętnością tak potężną, że nie myślał o niczym innymW XVIII w. Casanova oczarował Europę. Uświadomił bowiem kobietom, że mężczyzna też ma pragnienie bycia pożądanym, odbieranym jako atrakcyjny i chcącym odnieść sukces u płci przeciwnej. W klasowym społeczeństwie, pełnym frustracji, potrafił zmienić reguły zachowania społecznego, ukazać, że miłość i doznania zmysłowe są tak samo ważne jak pieniądze, przyjaźń czy zasady moralneCzy dzisiaj jest podobnie? Oto między innymi dlaczego warto przeczytać jego pamiętniki.
W dorobku pisarskim Virginii Woolf listy stanowią szczególną pozycję. Podobnie jak dziennik, pisała je przez całe życie, często po kilka dziennie. Do najbliższych, rodziny, przyjaciół, znajomych, ale również do wydawców czy instytucji. Zachowało się ich ponad cztery tysiące, zarówno w zbiorach publicznych w Anglii i w Stanach Zjednoczonych, jak u osób prywatnych.Pokrewne dusze stanowią ich wybór: otwiera go dziecinny list do ojca, pisany drukowanymi literami przez sześcioletnią dziewczynkę. Zamyka ostatni, pożegnalny list do męża. Pomiędzy nimi możemy prześledzić całe życie Virginii Woolf, od dzieciństwa, przez lata panieńskie, pierwsze próby pisarskie, małżeństwo, załamanie, pierwszą wojnę, po sukcesy zawodowe i wydawnicze. Możemy przyjrzeć się jej z bliska, chyba nawet lepiej niż w Dzienniku, bo tu spotykamy ją w rozmowie z innymi i widzimy wiele stron jej osobowości, inaczej bowiem pisała do siostry, inaczej do przyjaciółki z młodości, a jeszcze inaczej do osób, które dopiero poznawała, czy których wręcz nie znała. Może bardziej niż inne teksty, listy pozwalają odpowiedzieć na pytanie jaka była Virginia?
Wstrząsające listy ofiary do kata. Karmił nas pan dwa razy dziennie. O osiemnastej dawano nam trzy czwarte litra brukwi lub marchwi. Ile tam było tłuszczu i mięsa, wiedział tylko kucharz i pan. O dziewiętnastej zaczynała się godzina śpiewania. Kto miał trudności z nauką, wędrował do karceru. Pan sam urządzał owo pomieszczenie. Takich szczurów nie widziałem nigdy. Z zepsutej rury wodociągowej sączyła się woda. Kiedy zamykał pan drzwi obite gumą, woda sięgała kolan. Bywał też pobyt w karcerze zaostrzony. Na przykład cztery dni bez jedzenia i bez koca. Płakaliśmy z głodu. Dwunastoletni Czesław Czubak trafił jako jeden z pierwszych więźniów do dziecięcego obozu w Lubawie. Zaraz po przybyciu do obozu dziecko było bite gumową pałką przez komendanta, który potem zadawał mu pytanie: Alles in Ordnung? (Wszystko w porządku?). Należało odpowiedzieć: Jawohl, Herr Lagerkommandant. Alles in Ordnung.(Tak, panie komendancie obozu. Wszystko w porządku). Ale ponieważ nowicjusz nie mógł tego wiedzieć - milczał. I tak zaczynało się piekło torturowania i mordowania polskich dzieci. Czesław Czubak przeżył tam pięć lat. Po dwudziestu czterech latach od zakończenia wojny zdecydował się pisać listy do swojego oprawcy, żeby zapytać o zło, którego nawet jako dorosły człowiek nie potrafił zrozumieć. Jego opowieść to jedno z najbardziej poruszających świadectw dziecka więzionego, głodzonego, bitego i bestialsko torturowanego - za kradzież kromki chleba, śpiewanie polskich piosenek albo za to, że jego rodzice byli aresztowani. Czesław Czubak (1927-1994) - muzykolog, dziennikarz, pisarz. Urodził się w Zblewie koło Starogardu Gdańskiego. Zmarł 24 listopada 1994 roku w Warszawie. W czasie wojny jako dwunastoletni chłopak trafił do gdańskiego więzienia, skąd w 1941 roku został przeniesiony do obozu karnego dla dzieci w Lubawie. Po zakończeniu wojny założył i prowadził Teatr Harcerski w Toruniu. Autor dziewięciu sztuk teatralnych oraz dwóch książek: "Alles in Ordnung" (1970) i "9 listopada w sobotę" (1975). Odznaczony Krzyżem Oświęcimskim oraz Złotym Krzyżem Zasługi, Zasłużony Działacz Kultury.
Kim był Aby Warburg? Przedwcześnie zmarłym, znakomitym znawcą sztuki i kultury Renesansu, wizjonerem, któremu śmierć uniemożliwiła realizację Atlasu Mnemosyne, dziejów samoświadomości człowieka, widzianych przez pryzmat wyrazowej energii obrazów? Mistrzem historii, prekursorem najróżniejszych nowoczesnych sposobów odczytywania obrazów: antropologii obrazowej, visual studies, rozmaitych form krytycznej historii sztuki? A może Warburg był ojcem ikonologii, a zarazem dziewiętnastowiecznym uczonym, głęboko zakorzenionym w praktykach uprawiania nauki tego czasu, wiernym przekonaniu o pozytywnej i oświecającej misji studiów humanistycznych?
Zebrane w niniejszym tomie wspomnienia, artykuły i rozprawy ukazują różne oblicza tego wielkiego hamburskiego uczonego, rysując portret wszechstronny, bogaty i złożony, powstający na przestrzeni osiemdziesięciu lat po śmierci Warburga. Napisane po części przez uczonych, którzy zetknęli się z nim jeszcze za jego życia i blisko z nim współpracowali, po części przez badaczy późniejszych pokoleń, pozostają świadectwem geniuszu i magicznego oddziaływania humanisty, którego dzieło nadal pozostaje niewyczerpanym źródłem inspiracji, a także interpretacji jego spuścizny.
Niepublikowane zapiski, listy, wywiady i zdjęcia Agnieszki Osieckiej z czasu ciąży i porodu. Walka o równouprawnienie figur artystki, matki i kobiety. "Czekając na człowieka", Agnieszka Osiecka chciała, by jej macierzyństwo było chociaż trochę niezwykłe. Nie chciała urodzić w czasie seansu hipnotycznego. Chociaż właściwie była przygotowana, miała w małej torebce skierowanie, analizę WR, szczotkę, krzyżyk, a w dużej - piżamę, tranzystor i zieloną książkę. Miała po uszy ciążowej kiecki. Wciąż ta sama kiecka. Jak z sierocińca się czuła. Coś nie wyszło z pierwszym szpitalem. Było jej właściwie wszystko jedno, gdzie będzie ta stajenka, czuła tylko Reisefieber - żeby to już. Była strasznie ciekawa, jaki on będzie, ten człowiek. Z drugim szpitalem też coś nie wyszło. Pętała się jak ta Matka Boska z murzyńskich jasełek. Cztery grube Murzynki śpiewały jej: "No room in the hotel!" Ale się nie przejmowała. Im mniej pompy, tym mniejsza trema. Najgorsze były koleżanki. Odkąd była w ciąży, rozmawiały z nią jak ze zwierzęciem. Żadna nie spytała, nad czym pracuje, tylko co ją boli, gdzie swędzi. Czuła jednocześnie i wielką pospolitość swojego losu, i takie coś, jakby cała przyroda i cały Pan Bóg nią jedną się zajmowali. Aż do 4 lutego 1973 roku do godziny 13.55, kiedy to w asyście pielęgniarki i salowej urodziła córkę. Trwało to parę minut, ale strasznie się wysiliła i pierwszy chyba raz w życiu nie myślała o sobie. Myślała tylko o tym dziecku, żeby wszystko robić jak trzeba. Bardziej niż wszystkie książki na świecie dopomógł jej okrzyk położnej: "Przej, przej, kochana! Ze złością!". Nie od razu była do szpiku kości Człowiekiem, Który Ma Dziecko. Kładła się spać z obłędnymi matkowatymi myślami. Ale kiedy udawało się jej zasnąć, sen zmywał to nowe myślenie-gdakanie i budziła się z jakąś melodią z byłego dansingu, z jakimś obrazkiem z Mazur pod powiekami albo w jakiejś jamie byłego strachu - budziła się w starym ubraniu. Dopiero kiedy przynosili rano córkę sztywno zapakowaną jak biały święcony cukierek, była po prostu zachwycona. Agnieszka Osiecka (1936–1997) – polska poetka, autorka tekstów piosenek, pisarka, reżyser teatralny i telewizyjny, dziennikarka. Od 1954 roku związana była ze Studenckim Teatrem Satyryków (STS), gdzie zadebiutowała jako autorka tekstów piosenek. Prowadziła w Polskim Radiu Radiowe Studio Piosenki, które wydało ponad 500 piosenek i pozwoliło na wypromowanie wielu wielkich gwiazd polskiej estrady. Od 1994 roku była związana z Teatrem Atelier w Sopocie, dla którego napisała swoje ostatnie sztuki i songi. Dorobkiem Agnieszki Osieckiej zajmuje się założona przez córkę poetki Agatę Passent Fundacja Okularnicy. Pośmiertnie została odznaczona przez Prezydenta RP Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Bruce Lee – Mały Smok, mistrz sztuk walki, legenda kina. Pierwsza wiarygodna biografia gwiazdy Wejścia smoka. Oparta na ponad setce rozmów, ilustrowana nieznanymi fotografiami i rozwiązująca zagadkę tajemniczej śmierci. W Hongkongu był dziecięcą gwiazdą kina, przywódcą szkolnego gangu chuliganów i mistrzem cza-czy. Ciosem pięści wymierzonym z odległości jednego cala posyłał dorosłego mężczyznę na drugi koniec pokoju. Bruce Lee miał niezwykłe umiejętności i wdzięk przydatne w Hollywood – świecie, który postanowił podbić, choć nie było w nim ról dla Azjatów. Trenował, przyjaźnił się i rywalizował z największymi gwiazdami tamtych lat. Jak wyprowadzić kopniak z półobrotu uczyli się od niego Roman Polański, Steve McQueen i Chuck Norris. Stał się pomostem łączącym show-business z kulturą Dalekiego Wschodu. Choć jego karierę przerwała zaskakująca śmierć, której okoliczności zrodziły wiele teorii spiskowych, to elektryzująca kreacja w Wejściu smoka uczyniła Bruce’a Lee nieśmiertelnym. Ta książka pokazuje, jak niepozorny chłopak, którego na hollywoodzkich przyjęciach często mylono z kelnerem, choć jeden cios jego pięści mógł powalić niemal każdego, odmienił na zawsze oblicze kina. Opisuje trudną drogę Małego Smoka, który wprowadził na ekran sztuki walki, podbił serca widzów na całym świecie i stał się legendą. Jednocześnie pozwala zobaczyć niedoskonałego i inspirującego człowieka, który się za nią kryje. Bruce Lee. Życie to porywająca biografia wypełniona nowymi faktami, nieznanymi wspomnieniami i niesamowitymi historiami wprost z serca Hollywood. Matthew Polly jako pierwszy opowiada prawdziwą historię życia i śmierci Bruce’a Lee. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?