Jak żyje się w kraju, którego mieszkańcy chcą być fucking flink – „zajebiście życzliwi”?
Dlaczego Kopenhaga nazywana jest miastem przyszłości?
Co wspólnego ma Władca Pierścieni z duńskim „bogactwem naturalnym”, czyli zaufaniem?
W rankingach poziomu szczęścia Dania od lat nie schodzi z podium, tutaj powstało pierwsze ministerstwo środowiska, a pierwszą ministrą w Europie została Dunka. Znana z designu i architektury, niewymuszonego stylu życia, fascynującej Kopenhagi czy rowerowych autostrad, Dania kojarzona jest jako skandynawski raj. I słusznie! Ważne są tu relacje z innymi ludźmi, liczy się jakość życia, a ideałem jest wielokulturowe społeczeństwo dobrobytu. Jednak ojczyzna Andersena ma też ciemniejsze karty w swojej historii.
To pierwsza tak wieloaspektowa książka, której autorka, od 30 lat związana z Danią, zabiera nas w podróż po meandrach kraju. Opisuje mieszkańców, zaprasza do duńskiej kuchni i w dzikie niedostępne miejsca oraz zachęca, aby samemu przekonać się, jak wygląda ten mały, ale wyjątkowy kraj po drugiej stronie Bałtyku.
Może i Danii nie jest potrzebna reklama, za to nam potrzebna jest taka książka. Z Sylwią Izabelą Schab wybieramy się w podróż do Danii, tam i z powrotem, z duńską architekturą oraz architekturą duńskości w tle. To wieloaspektowa, wielogłosowa opowieść o bezpretensjonalności i wspólnotowości. Interesująca i bardzo inspirująca lektura, niuansująca obraz Skandynawii i Skandynawów.
Natalia Kołaczek, autorka Szwecjobloga i książki I cóż, że o Szwecji
To książka, jakiej brakowało: skarbnica aktualnej wiedzy o Danii. Pozwala lepiej zrozumieć Duńczyków i ich kulturę oraz historię. Parafrazując cytowany w książce gruk Pieta Heina: „Ta książka jest tak bogata w treści, że się to w głowie nie mieści”.
Agata Lubowicka, skandynawistka i tłumaczka literatury duńskiej
Wspaniale czyta się książki powstałe z niedosytu. Autorka poświęciła całe zawodowe życie Danii i dzieli się z nami pasją do tego małego kraju o wielkich ambicjach. Po lekturze mamy ochotę już na zawsze przesiąść się na rower, zwolnić tempo życia, zaangażować w wolontariat i łaskawszym okiem spojrzeć na hot dogi.
Ilona Wiśniewska
Lwów zmienił się w czasie wojny, ale wojna go nie zniszczyła(Ze Wstępu autora)Co w dawnym Lwowie znaczyło: iść do pana Edzia? Dlaczego pijąc wiśniówkę, trzeba uważać na tramwaj? Jak upito czerwonego hrabiego? Co to jest żydowska penicylina?Gdyby ogłoszono konkurs na kulinarną stolicę Europy Środkowej, Lwów z powodzeniem mógłby ubiegać się o to miano. Książka opowiada o dawnym i współczesnym Lwowie,widzianym zza restauracyjnych i kawiarnianych stolików, a jednocześnie stanowi doskonały spacerownik kulinarny. To miasto jest jak wielki, buchający kocioł, z którego wydobywają się wciąż nowe smaki, idee, pomysły, lecz nie zapomina ono przy tym o tradycji. Do paleniska dorzucają szefowie kuchni, restauratorzy, ale także liczni aktywiści, badacze tradycji kulinarnych, eksperci i dziennikarze. Swoimi autorskimi przepisami podzielili się z nami szefowie kuchni najlepszych lwowskich restauracji oraz Pani Stefa największy autorytet kulinarny w tym mieście.Piotr Janczarek kreśli pasjonującą biografię Lwowa biografię pełną różnorodnych smaków i smaczków.Dodatkową zaletą książki jest staranna szata graficzna, oryginalne zdjęcia i barwne ilustracje.
Na książkę złożył się zapis cyklu programów telewizyjnych emitowanych wiosną 1969 roku. […] Wypowiedziałem w nim na głos rzeczy, których nie powiedziałbym w innych okolicznościach. […] Czym jest cywilizacja? Nie wiem. Nie jestem w stanie jej określić za pomocą pojęć ogólnych. Ale chyba umiem rozpoznać jej przejawy. Mam je przed oczami. Jak pisał Ruskin: „Wielkie narody spisują autobiografie w trzech rękopisach: w księdze czynów, w księdze słów i w księdze sztuki. Nie zrozumiemy żadnej z nich, dopóki nie przeczytamy dwóch pozostałych, ale spośród nich tylko ta ostatnia jest godna zaufania”.
Kenneth Clark
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.
Jorge Luis Borges - twórca m.in. Alefa i Fikcji, mag łączący lapidarną formę i nieposkromioną wyobraźnię. Władca Biblioteki, który pod koniec życia stracił wzrok. Jeden z najważniejszych pisarzy południowoamerykańskich. Mistrz.Co takiego jest w Borgesie, że nie przestaje fascynować?To jego twórczość była inspiracją dla Imienia Róży Umberto Eco. To z nim pojedynkuje się Gombrowicz na pokładzie Trans-Atlantyku. Wreszcie to on od zawsze fascynuje Mario Vargasa Llosę.Pierwszy raz spotkali się w 1963 roku w Paryżu. Sześćdziesięcioczteroletni Borges i dwudziestosiedmioletni Llosa. Od tego czasu rozmawiali wielokrotnie - a Llosa namiętnie czytał wszystko, co wyszło spod pióra stopniowo ślepnącego Borgesa. Pół wieku z Borgesem to świadectwo pięćdziesięciu lat spotkań z dowcipnym erudytą, demiurgiem, twórcą tajemniczym i zaskakującym. Uczta dla miłośników obu pisarzy."() piękno i inteligencja świata, który stworzył, pomogły mi odkryć ograniczenia mojego świata, a doskonałość jego prozy uświadomiła mi niedoskonałości mojej. Być może właśnie dlatego zawsze czytałem - i nadal czytam - Borgesa nie tylko z uniesieniem, jakie budzi wielki pisarz, lecz także z nieokreśloną nostalgią i poczuciem, że coś z tego olśniewającego uniwersum zrodzonego z jego wyobraźni i z jego prozy będzie dla mnie na zawsze niedostępne, bez względu na to, jak bardzo go podziwiam i się nim upajam".[fragment książki]
Umieramy. Być może to właśnie stanowi sens życia. Ale tworzymy język. Być może to jest miarą naszego życia.
Pierwszy w Polsce wybór esejów, przemówień i medytacji Toni Morrison. To zbiór błyskotliwych, osobistych, ale i zaskakująco aktualnych tekstów – doskonałe połączenie jej literackiego geniuszu z refleksją nad kondycją współczesnego świata.
Noblistka podejmuje sporne kwestie społeczne: praw człowieka, rasy, płci, podziałów i wykluczeń. Skupia uwagę na osobach czarnych, kobietach, cudzoziemcach, nie pomijając tematów dotykających nas na co dzień: globalizacji, poczucia obcości i osamotnienia czy wojny. Przygląda się sprawom kultury: roli artysty_ki w społeczeństwie, wyobraźni literackiej, a w wykładzie noblowskim – sile języka. Zostawia także przenikliwe komentarze do swoich powieści.
Morrison przypomina o budowaniu wspólnoty, o wyborze „my” zamiast „ja”. A przesłanie, które wybrzmiewa z jej tekstów, może stać się dla nas cennym drogowskazem: Nie pozwalajcie, by ktokolwiek was przekonywał, że tak właśnie wygląda świat i tak właśnie musi być.
„Nasza przeszłość jest mroczna” – pisze Toni Morison – sumienie literackiej Ameryki. Eseje noblistki pokazują, że tylko wnikając w ten mrok, można uczynić przyszłość jaśniejszą.
Ryszard Koziołek
43% osób na stanowiskach menadżerskich w Polsce to kobiety - to drugi najlepszy wynik w Europie. Tylko dlaczego jeszcze niedawno mieliśmy w polskim rządzie więcej ministrów o imieniu Mariusz niż kobiet?Czy płeć rzeczywiście nie ma już żadnego znaczenia?A może właśnie grozi nam wojna płci?O co walczą feministki, a czego nie chcą uznać obrońcy patriarchatu? Czemu niektóre kobiety nie lubią feminatywów?I jak równouprawnienie wpływa na seks?Na naszych oczach rozgrywa się spóźniona rewolucja i pierwsza prawdziwa dyskusja o rolach kobiet i mężczyzn. Wojciech Harpula i Maria Mazurek przyglądają się temu, co dzieje się w naszych domach i w przestrzeni publicznej - edukacji, polityce i języku.Autorzy prowadzą nieoczywiste i prowokujące rozmowy, w których pytają o podział obowiązków, przemoc, miłość, pieniądze i władzę. Odpowiadają m.in. Bogdan de Barbaro, Andrzej Depko, Zuzanna Radzik i Ewa Woydyłło-Osiatyńska.W łóżku, szkole, biurze, Sejmie czy kościele - co w Polsce znaczy dziś bycie kobietą i bycie mężczyzną?
Ahejewa bada tę wojnę taką, jaka była: z natarciami i odwrotami, z planowanymi kampaniami i nieświadomie spontaniczną partyzantką, ze zdrajcami, bardziej podobnymi do więźniów, jak Mykoła/Nikołaj Hohol, i oczywiście z rabusiami, jak Michaił Bułhakow.Z przedmowy Oksany ZabużkoUkraińska walka o niezależność od rosyjskiego imperium trwa od setek lat. Jeśli nie na arenie politycznej czy militarnej, to na gruncie literatury i kultury. Bo cel Rosji - nieważne czy carskiej, sowieckiej czy putinowskiej - pozostaje niezmienny: zmiażdżyć odrębność Ukrainy, zawłaszczyć jej dokonania i sfałszować historię.To dlatego historia ukraińskiej kultury to w rzeczywistości - jak ukazuje Wira Ahejewa, krytyczka literacka i filolożka - historia oporu przeciwko imperium. Ukraińscy twórcy toczyli bój o wszystko: język (zwany pogardliwie "małoruskim"), folklor, a nawet pamięć.Walka nigdy nie odbywała się na równych zasadach, bo imperium raz po raz sięgało po realne i zabójcze środki nacisku. Zasięg rosyjskiej machiny kolonialnej jest tak olbrzymi, że w ukraińskim sprzeciwie z łatwością można dostrzec echa również polskich zmagań.Książka Ahejewej to nic innego jak kronika trwającej od pokoleń wojny kulturowej.
Zbiór zawierający niepublikowane dotąd wiersze poety.Marek Skwarnicki szczególnie miejsce w swojej twórczości wyznaczał poezji. Opublikował trzynaście tomów wierszy, w których zawarł zarówno wrażenia z licznych podróży, obrazy codziennego mierzenia się ze światem, medytacje religijne, przemyślenia dotyczące spraw ostatecznych, przemijania, cierpienia, śmierci. W jego życiu i pisarstwie istotną rolę odegrała przyjaźń z Czesławem Miłoszem, z którym przez lata prowadził swoisty poetycki dialog.Poezję Marka Skwarnickiego podskórnie przenikała - raz mocniej, raz słabiej wyczuwalna, ale zawsze obecna - zakorzeniona w wierze nadzieja pokładana "poza tym życiem i tym światem". Ukazanie się tego wyboru wierszy dziesięć lat po śmierci poety staje się okazją do dokonania wielu zaskakujących i ważnych odkryć. Niech zatem "budzi się pamięć".Marek Skwarnicki (ur. 1930 w Grodnie, zm. 2013 w Krakowie) - poeta, autor powieści i opowiadań, dzienników i wspomnień, reportaży z podróży z Janem Pawłem II, książek religijnych i dramatów dla dzieci. W latach 1958-1989 członek zespołu "Tygodnika Powszechnego", felietonista i recenzent. Był redaktorem poezji papieża (m.in. Tryptyku rzymskiego), autorem pieśni mszalnych i tekstów oratoryjnych, tłumaczem Psałterza tynieckiego - ale też poetów amerykańskich: Carla Sandburga, Roberta Frosta, Edgara Lee Mastersa. Opublikował trzynaście tomów poetyckich, w tym Zmierzch (1979), Poza czasem (1982), Intensywna terapia (1993), Ptaki (2002). W 1968 otrzymał Nagrodę Fundacji im. Kościelskich w Genewie, w 1969 Nagrodę im. Andrzeja Bursy, w 1982 włoską nagrodę Premio Internazionale di Poesia, zaś w 1990 Nagrodę Fundacji Władysława i Nelli Turzańskich z Toronto za całokształt twórczości ze szczególnym uwzględnieniem poezji.
Nowy Jork, Greenwich Village, pierwsza stacja pociągu linii M. Przy stoliku w kawiarni siedzi kobieta. Zawsze zamawia czarną kawę i razowe grzanki z oliwą. To Patti Smith, piosenkarka, poetka, jedna z najważniejszych artystek w historii rocka. Nałogowo opisuje świat wokół: notuje wrażenia z podróży, wspomina bliskich, przytacza anegdoty i wprowadza w świat ulubionych książek. Znana z żywiołowych koncertów, fascynuje pasją życia, otwartością i wrażliwością, nieobce są jej też melancholia i lęk. Jej „Pociąg linii M” kursuje wahadłowo pomiędzy przeszłością a teraźniejszością, między jawą a snem, między fikcją a prawdą, a z kawiarnianych zapisków Patti Smith wyłania się zaskakująco osobisty i spójny portret ikony amerykańskiej popkultury. „Nie ma jednej mapy podróży z Patti Smith. Są prawdziwe miejsca, które z nią odwiedzamy, jak choćby mała kawiarnia w Greenwich Village, gdzie bohaterka pija swoją codzienną czarną kawę, albo dom Fridy Kahlo w Meksyku. Ale są też miejsca, do których trafiamy trochę skrępowani, zawstydzeni, ale jednocześnie z wdzięcznością. To cały świat uczuć, wspomnień, snów, marzeń kalejdoskopowo przefiltrowanych przez wrażliwość artystki. Oba światy – ten rzeczywisty, dookreślony i ten bez granic, bo zaklęty w sercu, przenikają się i splatają tak silnie, że czasem nie sposób ich rozróżnić. Tym bardziej że mistrzyni słowa płynnie, pięknie przechodzi od szczegółu do uniwersalnych obserwacji – raz patrzy przez mikroskop, by za chwilę spojrzeć śmiało przez potężny teleskop. „Pociąg linii M” to nasz bilet do jej świata.” Łukasz Kamiński „Przed lekturą naiwnie wierzyłam, że Patti Smith zna odpowiedź na każde pytanie. Ale Smith, jak każdy z nas, nierzadko bywa zagubiona, czasem naburmuszona, często zafascynowana ludźmi i przedmiotami, które ją otaczają. Naprawdę warto zatopić się w tej książce z filiżanką dobrej kawy w dłoni.” Paula Mejia, „Newsweek” „„Pociąg linii M” to książka o próbie odnalezienia swojego miejsca w życiu. Patti Smith w mistrzowski sposób opowiada o poezji, marzeniach, sztuce i literaturze oraz zabiera czytelnika w podróż przez dekady, kontynenty i zakamarki duszy, będąc przy tym bystrą i pełną uroku przewodniczką.” Eugenia Williamson, „The Boston Globe” „Nieważne, czy Smith pisze o swoich marzeniach, czy o zagubionym płaszczu – za każdym razem potrafi sprawnie łączyć wątki dotyczące pamięci, bólu i absurdu ludzkiego doświadczenia. „Pociąg linii M” leniwie przesuwa się z przeszłości w teraźniejszość, ze snu do jawy. Książka Smith urzeczywistnia wieczną tęsknotę oraz celnie ukazuje, w jaki sposób człowiek próbuje sobie radzić ze stratą.” Heather Scott Partington, „Las Vegas Weekly” „U progu kariery Smith pisała wiersze i artykuły do rockandrollowych czasopism. Nikogo więc nie zdziwiły „Poniedziałkowe dzieci”, opisujące jej drogę do sławy. „Pociąg linii M” jest zupełnie inny. To impresjonistyczna opowieść o marzeniach, niepowodzeniach, objawieniach i refleksjach na temat życia i sztuki. Patti to prawdziwy głos pokolenia, zabiera nas w intelektualną podróż z kubkiem świeżo zaparzonej kawy w dłoni.” Will Hermes, „Rolling Stone” „Poetka i szamanka, amerykańska ikona popkultury i rockowe dziecko-włóczęga. Taka jest Patti, która tytułowym pociągiem linii M dojeżdża w najgłębsze fragmenty swojej duszy. To mozaika historii o stracie, pamięci, kawie, literaturze i nadzwyczajnej wyobraźni.” John Heilpern, „Vanity Fair” „Przepiękna, kalejdoskopowa ballada o stracie i nieubłaganie pędzącym czasie […]. Podczas gdy „Poniedziałkowe dzieci” opowiadały o Nowym Jorku lat 60. i 70., „Pociąg linii M” krąży tam i z powrotem między tym, co było, a tym, co jest. Duchy przeszłości przychodzą we wspomnieniach o ukochanym mężu, bracie i artystach, którzy inspirowali Smith. Szeroko rozumiana strata jest centralnym punktem jej opowieści […].
Polska była przez wieki krajem wierzących antyklerykałów. Chłopi przeciwstawiali się księżom z powodu pańszczyzny, zamiast na mszę chodzili do karczmy. Chętnie obśmiewali przywary kleru: chciwość, pijaństwo, rozpustę. Praktyki religijne organizowali po swojemu, często na przekór hierarchii, choć nie wbrew wierze.Dziś ludowy antyklerykalizm powrócił z nową siłą. Karnawałowy żart coraz częściej przeradza się jednak w wyraźny bunt wobec władzy Kościoła.Z ludowych przyśpiewek, robotniczych wystąpień, transparentów na Strajku Kobiet i internetowych memów z papieżem wyłania się nieopowiedziana dotąd historia polskiego stosunku do Kościoła, biskupów i religii.Michał Rauszer - kulturoznawca i antropolog, pracownik Zakładu Interdyscyplinarnych Badań nad Kulturą UW. Autor m.in.: "Bękartów pańszczyzny. Historia buntów chłopskich" (2020) oraz "Siły podporządkowanych" (2021) - książek cenionych za autentyczność, bogactwo źródeł, popularyzatorskie ujęcie. Współtwórca podkastu "Wszyscy jesteśmy ze wsi".
OBOWIĄZKOWA LEKTURA DLA FANÓW OLIVERA SACKSA Czy jeśli uwierzymy w tajemniczą chorobę, to możemy na nią zapaść? Jak wielką władzę nad ciałem może sprawować umysł? Czy śpiączka może być zaraźliwa? Skąd biorą się zaburzenia psychosomatyczne? W Szwecji setki dzieci na wiele miesięcy, a nawet lat, zapadło w stan przypominający sen. W Le Roy, mieście na północy stanu Nowy Jork, u nastoletnich dziewcząt pojawiły się drgawki, które rozprzestrzeniły się wśród nich jak zaraza. Na Kubie pracownicy amerykańskiej ambasady po usłyszeniu w nocy dziwnych dźwięków odczuwali bóle głowy i tracili pamięć. To tylko kilka przypadków chorób, których nie można wyjaśnić naukowymi metodami. Neurolożka Suzanne O’Sullivan, podróżując po świecie, przygląda się najbardziej tajemniczym chorobom, które dotknęły całe grupy osób z różnych społeczności. Opisuje zjawiska wymykające się klasyfikacjom znanym współczesnej medycynie. Pokazuje, jak trauma wpływa na umysł, ingeruje w ciało i odpowiada za choroby, których nie można zidentyfikować. Dzięki tej książce zanurzysz się w świecie relacji między ciałem i umysłem, który – jak pokazują opisane tu historie – wciąż jest oceanem pełnym tajemnic. SUZANNE O’SULLIVAN to światowej sławy brytyjska neurolożka i naukowczyni. Pracowała w Szpitalu Królewskim w Londynie, jest specjalistką w National Hospital for Neurology and Neurosurgery oraz w Towarzystwie Epileptologii. Ma ogromne doświadczenie w pracy z pacjentami psychosomatycznymi. Bestsellerowa i wielokrotnie nagradzana autorka książki Wszystko jest w twojej głowie.
Ta książka jest wędrówką przez świat, który na naszych oczach ginie. Powstawała przez 18 lat. Bezmyślny i brutalny wpływ człowieka na środowisko został przez ten czas dokładnie zbadany, a naukowcy proponowali rozwiązania – i nic się nie zmieniło. Tomasz Ulanowski podaje dowody: zanieczyszczony i rabunkowo eksploatowany ocean, zmiany w prądach morskich i w cyrkulacji powietrza, topnienie lodowców i podnoszenie się poziomu mórz, zagłada gatunków, pandemie, wpływ zmian klimatu na pogodę, ekspansja technosfery i nieodwracalne wyczerpywanie się zasobów Ziemi. Wszystko to obserwujemy, podążając za autorem, gdy wędruje wzdłuż wybrzeża Bałtyku, maszeruje brzegiem jednej z wysp Svalbardu, biega, doświadcza świata własnym ciałem, czuje zapachy i smaki, myśli o starzeniu się. A także szuka w tym wszystkim piękna. Tę książkę powinien przeczytać każdy, kto z niepokojem z niepokojem myśli o przyszłości naszej planety. Ulanowski zabiera nas w podróż przez odległe lądy, morskie głębiny, gabinety wybitnych naukowców i przez meandry własnych erudycyjnych przemyśleń. Jest to pouczająca i niezapomniana wyprawa, dzięki której trochę mniej boimy się nieuniknionego końca świata. Ilona Wiśniewska Idźcie z Tomkiem. Idźcie z nim w tę ważną podróż koniecznie, choćby po to, żeby nie być zaskoczonym tym, co się wokół nas dzieje i będzie działo. Idźcie po to, żeby zrozumieć świat, w którym żyjemy, bo od tego zaczyna się każda zmiana. Adam Wajrak Co innego teoretyczne rozważania o antropocenie, co innego reportaż, w którym autor pokazuje nam, jak to wygląda, jakie jest w dotyku, a nawet jak pachnie i smakuje (to nie jest metafora!). Lektura obowiązkowa! Wojciech Orliński
Fernanda Melchor, jedna z najważniejszych powieściopisarek meksykańskich, zabiera czytelników w podróż po rodzinnym Veracruz i okolicach. To nie jest Miami to cykl wstrząsających literackich reportaży, które dzięki znakomitemu warsztatowi autorki wykraczają poza zwykłą literaturę faktu. Melchor przygląda się temu, co kieruje mordercami i społecznymi wyrzutkami, pragnieniom i okolicznościom, które pchają ich na drogę występku. Choć bohaterów jej tekstów łatwo byłoby nazwać potworami, meksykańska pisarka zmusza nas do próby zrozumienia ich, a nawet empatii. Pełne brutalności, przejmujące historie Fernandy Melchor pozwalają wniknąć w społeczeństwo na krawędzi chaosu, do którego gazetowe relacje z pierwszych stron nie dają dostępu.
Piętno ludobójstwa, którego nie da się zmazać Poruszająca reporterska opowieść Wojciecha Tochmana o złu i cierpieniu Rwanda, 6 kwietnia 1994 roku. W kraju od dziesięcioleci podzielonym między dwie wrogie sobie grupy, Tutsi i Hutu, w katastrofie lotniczej ginie głowa państwa. Wśród Hutu interpretacja jest tylko jedna: stoją za tym Tutsi. W kilka godzin po śmierci prezydenta otwiera się jeden z najbardziej krwawych rozdziałów historii najnowszej – ludobójstwo, w którym w ciągu stu dni zamordowano milion osób. Masakrze nie zapobiegła ani misja pokojowa Organizacji Narodów Zjednoczonych, ani silnie tam obecny Kościół Katolicki. Świat nie interweniował. Media międzynarodowe długo ignorowały krwawą tragedię tego maleńkiego, „kieszonkowego” państwa w Afryce. Ci, którzy przeżyli do dziś próbują uporać się z traumą. Wojciech Tochman wielokrotnie powracał do Rwandy, by zrozumieć, jak po tym, co się tam stało życie razem, w ciasnocie, jest w ogóle możliwe. Rozmawia z ocalałymi, z katami i świadkami. Dzisiaj narysujemy śmierć to przejmujące świadectwo tych spotkań, z którego nieuchronnie wyłania się pytanie: czy wszyscy jesteśmy ubrudzeni tamtą krwią? „Książka Tochmana odtwarza wydarzenia z czasu grozy, o którym nikt nie może łatwo mówić. To przywołanie jest dokonane w sposób mistrzowski; mistrzowska jest oschłość relacji o wydarzeniach, jakby bez emocji – bo żadna nie będzie współmierna”. Halina Bortnowska, „Tygodnik Powszechny” „Boli. Dzisiaj narysujemy śmierć chwyta czytelnika za gardło i w żelaznym uścisku prowadzi do ostatniej strony. Nie odwracaj oczu, patrz: taki jest człowiek”. Magdalena Grochowska, „Gazeta Wyborcza” „Pytany jestem często, jak znoszę to, o czym piszę. Jaką osobistą cenę za to płacę? Odpowiedź nie wydaje mi się ani ważna, ani specjalnie interesująca. Wolałbym, aby ktoś, kto sięga po moją książkę, sam siebie spytał: dlaczego o tym czytam? Dlaczego się z tym mierzę?” Wojciech Tochman Wojciech Tochman urodził się w 1969 r. w Krakowie. Jeszcze jako licealista debiutował w tygodniku „Na Przełaj” (1987) reportażem o szkolnej szatni. Do pracy w dziale reportażu „Gazety Wyborczej” zaprosiła go Hanna Krall (1990). W tym okresie wydał dwie książki: Schodów się nie pali (2000) i Jakbyś kamień jadła (2002). Po formalnym odejściu z „Gazety” (2004) opublikował następujące pozycje: Córeńka (2005), Wściekły pies (2007), Bóg zapłać (2010), Dzisiaj narysujemy śmierć (2010), Eli, Eli (2013), (wspólnie z Katarzyną Boni) Kontener (2014) oraz (wspólnie z Mariuszem Szczygłem) Krall (2015). Dwukrotny finalista Nagrody Nike, finalista prestiżowej francuskiej Prix RFI „Témoin du Monde” oraz Środkowoeuropejskiej Nagrody Literackiej Angelus. Laureat Premio Kapuściński przyznawanej w Rzymie. W maju 2018 roku nakładem Wydawnictwa Literackiego ukazuje się wznowienie Dzisiaj narysujemy śmierć, natomiast na początek 2019 roku WL zapowiada nową książkę Pianie kogutów, płacz psów – reporterską, a zarazem literacką opowieść o naznaczonej bolesną przeszłością Kambodży.
Tak w Polsce się nie pisze - napisał o Bobkowskim Roman Zimand. Miał rację, do dziś nikt mu nie dorównał - stylem i przenikliwością. Wydanie I w tej edycji. Poprawione i uzupełnione.Szkice piórkiem to niezwykły zbiór esejów autorstwa Andrzeja Bobkowskiego, który na stałe wpisał się w kanon polskiej literatury. Książka ta jest doskonałym przykładem, jak w sztuce pisania można połączyć przenikliwość z unikalnym stylem, co sprawia, że nie tylko fascynuje, ale i skłania do głębszej refleksji.
Czy śniadanie rzeczywiście jest najważniejszym posiłkiem dnia? Czy liczenie kalorii ma sens? Czy istnieją dowody na to, że kawa jest dla nas szkodliwa? Dzięki swoim pionierskim badaniom profesor
Tim Spector obala te i wiele innych mitów na temat jedzenia. W książce Podano do stołu analizuje skandaliczny brak wiarygodnych badań stojących za wieloma planami dietetycznymi, oficjalnymi zaleceniami i cudownymi kuracjami, i zachęca nas do ponownego przemyślenia naszej relacji z jedzeniem – nie tylko dla naszego zdrowia jako jednostek, ale dla przyszłości planety.
NR 1 NA LIŚCIE BESTSELLERÓW „SUNDAY TIMESA”, bestseller Amazona „Fascynujące i krytyczne spojrzenie na popularne mity o jedzeniu”. Michael Mosley, autor książki Jelita wiedzą lepiej „Ta książka powinna być dostępna na receptę”. Felicity Cloake, autorka książek, dziennikarka specjalizująca się w kulinariach „Rewolucja żywieniowa już trwa, a Tim Spector stał się jednym z jej pionierów. To, co pisze, jest pouczające i niezwykle aktualne”. Yotam Ottolenghi, pisarz, restaurator i pisarz kulinarny
„Ta książka pomoże ci zdecydować, co dodać do listy następnych zakupów w sklepie spożywczym… To jedna z najbardziej klarownych i przystępnych książek o odżywianiu, jakie czytałam. Odświeżająco bezstronna, głęboko pouczająca i wolna od modnych zasad dietetycznych”. Bee Wilson, „Guardian”
„Dementuje dekady fałszywych informacji. Podano do stołu to fascynująca lektura”. Tony Turnbull, „The Times”
„Podano do stołu to przebój literatury na temat żywienia”. Niall Toner, „Sunday Times”
„Obok tej książki nie można przejść obojętnie. Jest punktem wyjścia do dyskusji na temat żywienia w Polsce”. dr inż. Agnieszka Leciejewska, specjalista dietetyk
Tim Spector – profesor epidemiologii genetycznej w King’s College w Londynie i honorowy konsultant w szpitalach Guy’s i St Thomas’. Wielokrotnie nagradzany ekspert w dziedzinie medycyny personalizowanej i mikrobiomu jelitowego oraz autor książek, w tym bestsellerowych Podano do stołu, Food for Life i The Diet Myth. Regularnie występuje w telewizji, radiu i podcastach na całym świecie i stał się jednym ze stu najczęściej cytowanych naukowców. Jest współzałożycielem firmy ZOE zajmującej się spersonalizowanym żywieniem i kieruje największym na świecie obywatelskim projektem naukowym dotyczącym zdrowia – badaniem ZOE Health. W 2020 roku został nagrodzony Orderem Imperium Brytyjskiego za swoją pracę przy zwalczaniu epidemii COVID-19.
Życie nie może się ograniczać tylko do tego, że jestem transpłciowa. Wolałabym słyszeć pytania „jak się masz?” i „co słychać?”, jakie zadaje się wszystkim innym ludziom.
Dla nauki transpłciowość nie jest już zagadką, a dla psychiatrii nie jest „chorobą”. Ale w społeczeństwie osoby, które uświadomiły sobie, że urodziły się w ciele niepasującym do tego kim są, wciąż pozostają niezrozumiałe i obce.
Książka Pauli Szewczyk pozwala je zrozumieć, zbliżyć się do nich tak bardzo, że zaczynamy słyszeć ich wyznania i dramaty, choć wyrażane są szeptem. Słyszymy Stasia, który zanim wyprowadził się z domu, prowadził podwójne życie – wśród znajomych był sobą, dla rodziców pozostawał “córką”. Słyszymy Kornela zmagającego się ze stanami lękowymi, depresją i myślami samobójczymi – chłopaka, którego w szpitalu psychiatrycznym wysłano na oddział dla młodych kobiet. Słyszymy Tima, usiłującego nie tylko ułożyć się z ciałem, które mu doskwiera, ale i z losem migranta. Przyjechał do Polski, bo w rodzinnej Białorusi osobom takim jak on żyć jest jeszcze trudniej. Słyszymy i Klarę, usiłującą przezwyciężyć lęk graniczący z obsesją, że ktoś odkryje zmianę danych w jej dowodzie i dla otoczenia nigdy nie będzie kobietą. Słyszymy także wiele innych głosów, dzięki którym każda z osób występujących w książce staje się nam bliska.
Bohaterkami i bohaterami „Ciał obcych” są osoby transpłciowe, ale też ich partnerzy, partnerki oraz rodzice. Tacy, którzy wciąż nie pogodzili się z faktem, że ich ukochany syn wcale nie jest chłopcem czy ci, którzy tożsamość dziecka zaakceptowali łatwo, choć rodzicielskie wsparcie to za mało, by dziecku chciało się żyć.
Ale jest to też opowieść pełna miłości i wiary w to, że przełamanie bariery nieakceptacji i niezrozumienia to tylko kwestia czasu. Czytający książkę Pauli Szewczyk mają szansę przekroczyć tę barierę już teraz.
Uwaga, wstrząsające fakty o potędze natury! Poznajcie fascynujące procesy stojące za trzęsieniami ziemi, tsunami, wybuchami wulkanów, lawinami, cyklonami tropikalnymi, tornadami, zamieciami, gradobiciem i pożarami. Autorzy w prosty sposób rozprawiają się z mitami na temat tych zjawisk, a także podpowiadają, jak się zachować, kiedy znajdziecie się w ich zasięgu… Natura co chwilę przypomina nam, że nasza dominacja nad Ziemią to tylko iluzja. Ruchy skorupy ziemskiej rozdzierają ziemię, ogromne fale zmiatają nadmorskie miasta, a erupcje lawy z wulkanów i huragany niszczą ogromne połacie lądu. Ta książka jest dla wszystkich tych, których ciekawi, dlaczego i jak to się dzieje! Robin Jacobs jest mieszkającą w Bristolu pisarką dla dzieci i mamą dwójki dzieci. Ukończyła studia z zakresu nauk o Ziemi, a książka Co wstrząsa ziemią jest wynikiem jej niesłabnącej fascynacji geologią i meteorologią. Sophie Williams skończyła studia z zakresu ilustracji w Winchester School of Art. Jej prace inspirowane są pracami takich artystów jak Nick Sharratt i Gemma Correll, a także pięknym otoczeniem jej rodzinnego domu w Kornwalii.
Przodownictwo pracy w PRL-u to temat niemal zupełnie zapomniany. Starsze pokolenia mogą jeszcze kojarzyć go ze słynnym niegdyś filmem Andrzeja Wajdy "Człowiek z marmuru". Młodsi - już z niczym. A przecież to historia bardzo daleka od banału, przepełniona heroizmem i ludzkimi dramatami, obrazująca doskonale grozę stalinizmu i komunistyczną utopię.
W trudnej powojennej rzeczywistości tysiące robotników uwierzyło w obietnicę lepszego, socjalistycznego jutra i zaangażowało się bez reszty w masowy ruch współzawodnictwa pracy. W wyścigowym tempie wznosili domy i wydobywali węgiel, bijąc kolejne rekordy, wyrażane w setkach procent tak zwanej normy. Pracowali w błysku fleszy i przy aplauzie propagandy, patrzyli ze zdjęć w gazetach i ogromnych portretów; nazwiska najsławniejszych górników, murarzy czy stoczniowców znała cała Polska.
Jednak opowieść o ludzkiej determinacji, poświęceniu i komunistycznej mitologii jest w swoim najgłębszym wymiarze uniwersalną historią, mówiącą o śmierci idei. Entuzjazm ludzi został przez władze kompletnie zmarnowany, a podwyższanie norm aż do absurdu przerodziło współzawodnictwo w prawdziwy koszmar. Przodownictwo pracy stało się symbolem stalinowskiej przemocy, a przodownicy - wrogami społeczeństwa, które nie chciało pracować do upadłego, ale po prostu żyć.
Trudno uwierzyć, ale ruch w skarlałej i zupełnie pozbawionej znaczenia formie przetrwał właściwie do końca PRL-u, a przodownikami pracy były nawet tak ważne dla naszej historii osoby jak Anna Walentynowicz. Ostatecznie przeminął wraz z ustrojem. Jednak nawet dziś, kompletnie zapomniany, niesie ze sobą ważną treść - przestrogę z odległej przeszłości, aktualną w każdym miejscu i każdym czasie.
Andrzej Janikowski jest niezależnym dziennikarzem i pisarzem. Współpracował z licznymi czasopismami. Jest autorem thrillera "Wiwisekcja zbrodni".
W sercu każdego człowieka zawarta jest cała prawda o nim samym. Czasami trudno odgadnąć, kim jest druga osoba.Często też trudno zrozumieć jest samego siebie. Zwłaszcza wtedy, kiedy stoi się na rozstaju dróg. Chciałoby się iść tą właściwą drogą, ale ciągle napotyka się jakieś przeszkody. Widzi się więc jakby przez mgłę, która przesłania wymarzony cel.Należy wówczas spojrzeć w głąb siebie i w sercu rozpocząć swą podróż. W nim miłość oświetla tę drogę, którą człowiek pragnie podążać.Margot MirażPoetka, pisarka i malarka. Z wykształcenia pedagog terapeutyczny. Z zamiłowania podróżniczka odkrywająca piękne zakątki świata. Zagląda także w głąb siebie oraz w głąb drugiego człowieka.Poezję uprawia od wczesnej młodości. Jej wiersze nagradzano w konkursach, publikowano w prasie i poetyckich almanachach. Pasje literackie łączy z malarstwem.Poetyka Margot Miraż jest splotem kunsztownych i oryginalnych metafor. Świat uczuć w jej wierszach wyraża poszukiwanie iskierki nadziei w oczach drugiego człowieka, a także odkrywanie w nim tego, co ma ukryte w głębi swojego serca. Wiersze zawarte w tym tomiku to propozycja zmiany przekonań drugiej osoby. Jest to pewien pomysł na transformację, jaką powinien przejść każdy człowiek, po to by uwierzyć w siebie. Wiara przedstawiona w tej poezji jest jakby wskrzeszana wyobraźnią, dzięki której każdy może wyraźnie określić cel swojej wędrówki.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?