Marysia, Marta i Magda. Zaprzyjaźniły się w dzieciństwie, lecz potem ich drogi rozeszły się. Przy grzanym winie w Piwnicy pod Liliowym Kapeluszem dorosłe już Maria, Marta i Magdalena zdobywają się na odwagę, by przyznać się do skrywanej od lat tajemnicy. Postanawiają działać. Czy uda im się zamknąć trudny rozdział swojego dzieciństwa? Dokąd zaprowadzi je ta droga? Ci, którzy czytali Poduszkę w różowe słonie lub Sukienkę z mgieł, w Karminowym szalu odnajdą magiczne miejsce, jakim jest Piwnica pod Liliowym Kapeluszem a także niektórych bohaterów poprzednich powieści Joanny M. Chmielewskiej. Ich losy splotą się z losami bohaterek Karminowego szala. Czytelnicy odnajdą też niepowtarzalny klimat książek pisanych przez tę Autorkę.
Jaką cenę trzeba zapłacić, by ocalić honor i odzyskać miłość? Jest rok 1758. Do Petersburga, na dwór wielkiej księżnej Katarzyny i wielkiego księcia Piotra ze świtą Karola Krystiana Wettyna, jako jego adiutant, przyjeżdża pułkownik Seweryn Jaxa-Rawecki. Jednak nie chęć zrobienia kariery zawiodła go w szeregi gwardii polskiego królewicza, lecz tajemnica rodzinna i złożona ojcu na łożu śmierci przysięga, którą od lat stara się wypełnić. Nie wie, że wkrótce nadejdzie czas, kiedy będzie musiał wybrać, czy dochować wierności danemu słowu, czy poświęcić życie w walce o wiele ważniejszą sprawę. W tym samym czasie dwór w rodzinnych Koszutach opuszcza młodziutka starościanka Konstancja Niemirska i przyjeżdża do Warszawy wraz z ciotką, która wprowadza bratanicę na najlepsze salony stolicy, by znaleźć dla niej odpowiedniego kandydata na męża. Cieniem na życiu panny kładzie się nie tylko despotyzm jej ojca, lecz także wielka polityka. Los sprawi, że ścieżki życia Konstancji i Seweryna się przetną, a wielka miłość, która ich połączy, zostanie poddana ciężkiej próbie.
Arcydzieło literatury narodowej. Składająca się z 12 ksiąg epopeja narodowa z elementami gawędy szlacheckiej. "Pan Tadeusz" stał się dla wielu pokoleń niewyczerpanym źródłem natchnień, fundamentem patriotycznych wzorów i przywołań pięknych, starodawnych szlacheckich tradycji. Można w nim, jak w wiecznie żywym zwierciadle, zobaczyć dawne gusta i obyczaje, stroje, zabawy i popularne potrawy, podziały stanowe, rytuały i sposoby rozumienia świata. Tytuł wyraźnie sugeruje, że głównym bohaterem będzie młody Tadeusz. Jednakże w trakcie lektury pojawia się bardzo wiele innych postaci, równie jak on ważnych. Na plan pierwszy wysuwa się zwłaszcza tajemniczy ksiądz Robak. Niniejsza edycja poematu, wzbogacona pięknymi ilustracjami Michała Elwiro Andriollego, oparta została na wydaniu przygotowanym wg rękopisu i pierwszych dwóch wydań (w tym korekty doń wykonanej przez samego Autora) opracowanym przez zespół naukowy kierowany przez prof. Konrada Górskiego dla Zakładu Naukowego im. Ossolińskich we Wrocławiu.
Nie przypadkiem w tytule tej książki znalazła się data jej powstania. Stało się tak przede wszystkim dlatego, że Dziennik 1954 jest kroniką określonego czasu, i to czasu jak na dziennik wyjątkowo krótkiego: nie jednego roku nawet, lecz zaledwie jednego kwartału, okresu od 1 stycznia do 2 kwietnia 1954. Stało się tak też dlatego, że w postaci książki dziennik Tyrmanda ukazał się po raz pierwszy po ćwierćwieczu od napisania, w roku 1980 i autor pragnął zaznaczyć ten dystans. Stało się tak wreszcie chyba dlatego, że rok 1954 był w biografii i twórczości Tyrmanda rokiem przełomowym.Gdy wychodziłem z domu, przyszło mi ni stąd, ni zowąd na myśl, że to, co piszę w dzienniku, może mieć wartość nieprzemijającą. Może nawet doniosłą. Już kiedyś o tym myślałem, lecz zdało mi się robieniem z siebie samego balona. Dziennik to psychiczne odprężenie na prywatny użytek i to musi wystarczyć.
Dziś wydało mi się, że to, jeśli przetrwa i dotrze do drukarskiej prasy – zostawi po mnie ślad. W związku z czym wynikł nowy problem: kto jest tego adresatem?
Po prostu Polacy i ludzie? Zbyt ryzykowne. Wolałbym za mych czytelników
tych, którzy przetrwają komunizm. Ale tych także, co jeszcze nie zapomnieli jego trupiego ciężaru na grzbiecie i dławiącego uchwytu na szyi. To idealna publiczność, bezbłędny odbiorca. Taki tylko nasłodzi się naprawdę tym, co ja sam
uważam w tym dzienniku za wartość – a mianowicie nieustępliwością.
Maria i Magdalena to emocjonalna podróż w głąb rodzinnych wspomnień, w której autorka, Magdalena Samozwaniec, dzieli się swoim doświadczeniem życia w artystycznym kręgu Kossaków. Książka ukazuje nie tylko relacje między siostrami, ale także barwny portret epoki, w której żyły. Wiele z opowiadanych anegdot przybliża życie intelektualne Krakowa, tworząc niepowtarzalny klimat tamtych czasów.Wyjątkowe anegdoty i wspomnienia W tej autobiograficznej opowieści autorka z humorem i lekkością opisuje swoje dzieciństwo oraz młodość spędzone w rodzinnym dworku. Przenosimy się do czasów, gdy Kraków tętnił życiem artystycznym, a codzienność była przepełniona inspirującymi spotkaniami z wybitnymi osobistościami. Książka przybliża czytelnikom: Relacje rodzinne Kossaków i ich wpływ na artystyczny rozwój Magdaleny. Atmosferę krakowskiego dworku, w którym dorastała, pełnego twórczej energii. Spotkania z wieloma znaczącymi postaciami, takimi jak Henryk Sienkiewicz czy Józef Piłsudski. Portret sióstr i ich różnorodność W książce, obok wątków rodzinnych, wyłaniają się dwa silne charaktery: Maria oraz Magdalena. Każda z nich to inny świat, pełen emocji i odmiennych podejść do życia. Maria, wrażliwa poetka, skłonna do refleksji, kontrastuje z energiczną Magdaleną, która potrafi spojrzeć na świat z dystansem i humorem. Te zróżnicowane osobowości tworzą unikalny obraz relacji między siostrami: Maria eteryczna, melancholijna, z głębokim zrozumieniem dla sztuki i literatury. Magdalena charyzmatyczna, z talentem satyrycznym, potrafiąca śmiać się z otaczającej rzeczywistości. Książka jako zapis epoki Maria i Magdalena to nie tylko osobista opowieść, ale również istotny zapis atmosfery minionych lat. Dzięki żywym opisom i wciągającym anegdotom czytelnik ma okazję poczuć klimat epoki, w której tworzyli wielcy twórcy. W książce pojawiają się również: Witkacy, Szymanowski, Tuwim ich postaci ożywają na kartach, tworząc tło dla rodzinnych historii. Interesujące wydarzenia z życia Krakowa, które kształtowały myślenie i twórczość ludzi tamtych czasów. Ta pozycja literacka to nie tylko lektura dla miłośników rodziny Kossaków, ale także dla wszystkich, którzy cenią sobie literaturę osadzoną w realiach historycznych. Warto sięgnąć po tę książkę, aby odkryć opowieść, która łączy w sobie elementy autobiografii, historii i literackiego dokumentu. Zachęcamy do zanurzenia się w fascynujący świat relacji rodzinnych i artystycznych, które kształtowały życie głównych bohaterek.
Jaką cenę trzeba zapłacić, by ocalić honor i odzyskać miłość? Jest rok 1758. Do Petersburga, na dwór wielkiej księżnej Katarzyny i wielkiego księcia Piotra ze świtą Karola Krystiana Wettyna, jako jego adiutant, przyjeżdża pułkownik Seweryn Jaxa-Rawecki. Jednak nie chęć zrobienia kariery zawiodła go w szeregi gwardii polskiego królewicza, lecz tajemnica rodzinna i złożona ojcu na łożu śmierci przysięga, którą od lat stara się wypełnić. Nie wie, że wkrótce nadejdzie czas, kiedy będzie musiał wybrać, czy dochować wierności danemu słowu, czy poświęcić życie w walce o wiele ważniejszą sprawę. W tym samym czasie dwór w rodzinnych Koszutach opuszcza młodziutka starościanka Konstancja Niemirska i przyjeżdża do Warszawy wraz z ciotką, która wprowadza bratanicę na najlepsze salony stolicy, by znaleźć dla niej odpowiedniego kandydata na męża. Cieniem na życiu panny kładzie się nie tylko despotyzm jej ojca, lecz także wielka polityka. Los sprawi, że ścieżki życia Konstancji i Seweryna się przetną, a wielka miłość, która ich połączy, zostanie poddana ciężkiej próbie.
Lalka Bolesława Prusa to utwór wyjątkowy, od momentu ukazania się na łamach „Kuriera Codziennego” budzący kontrowersje, ale też podziw. Zawikłana, pełna niedopowiedzeń historia źle ulokowanych uczuć, straconych złudzeń i zaprzepaszczonych możliwości. Jedyna w swoim rodzaju konfrontacja romantycznego i pozytywistycznego idealizmu z realizmem.
Bohaterem Lalki jest Stanisław Wokulski, człowiek o dwóch obliczach. Z jednej strony mocno stąpający po ziemi racjonalista, z drugiej romantycznie zakochany idealista. Ona zaś , Izabela Łęcka, typowa kobieta swej epoki, oddzielona murem konwenansów od prawdziwych uczuć, jednak tych uczuć spragniona.
Sam Prus tak pisał o swojej książce:
„(…) przedstawić naszych polskich idealistów na tle społecznego rozkładu. Rozkładem jest to, że ludzie dobrzy marnują się lub uciekają, a łotrom dzieje się dobrze. Że kobiety dobre nie są szczęśliwe, a kobiety złe są ubóstwiane. Że ludzie niepospolici rozbijają się o tysiące przeszkód, że uczciwi nie mają energii, że człowieka gnębi powszechna nieufność i podejrzenie.”
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Arcyciekawa wędrówka po praojczyźnie Słowian Słowiański rodowód to cykl reportaży, zbiór opowiadań, które autor snuje, wizytując liczne stanowiska archeologiczne prowadzone w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Jest w Biskupinie, Igołomii, Gieczu, Wiślicy, na Ślęży i Wolinie, w Tumie i na Świętym Krzyżu. Wszędzie tam wyciągane z ziemi artefakty świadczą o nas, naszej kulturze i sile przetrwania. Autor pisze tak: …Linia prosta nakreślona pomiędzy najdalej obecnie na zachodzie i wschodzie położonymi punktami władania Słowian liczy około siedmiu tysięcy kilometrów. Uczeni nadal wiodą spory o praojczyznę wszystkich Słowian. Można przyjąć, że w okresie historycznie decydującym o ich późniejszym rozwoju, czyli pomiędzy VI wiekiem przed Chrystusem a IV nowej ery, zajmowali oni ziemie od Odry do środkowego biegu Dniepru… Na ogół Słowiańszczyzna przetrwała w większości ziem, które zajęła w dobie wielkich wędrówek. Znikła jedynie tam, gdzie musiała stawić czoło takiej wszechstronnej sile, jak Niemcy, to znaczy między Łabą a Odrą… Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Powieść obyczajowa z wyższych sfer przedwojennej Warszawy, a przy tym pasjonujący kryminał. Blichtr wykwintnych salonów, kawiarniane romanse, szpiedzy i detektywi, afera z kradzieżą tajnych dokumentów państwowych, szantaże i podsłuchy. A oto słowa Autora: Uważam, że pamiętnik p. Hanki Renowickiej w zupełności na druk zasługuje. Wart jest rozpowszechnienia jako po prostu dokument obyczajowości i psychiki dzisiejszej kobiety kulturalnej oraz jej środowiska. W czasach gdy pochłaniamy setki tomów przeróżnych biografii, autobiografii i powieści autobiograficznych pisanych przez robotników, chłopów, girlsy, byłych przemytników, polityków itp. – nie widzę powodu, dlaczego mielibyśmy się wyrzec sposobności poznania pamiętnika kobiety należącej do warstw wyższych, do tych „dziesięciu tysięcy”, które w naszym kraju nadają ton i charakter epoce. Sądzę, że dokument ten może być równie interesujący, a uzupełniając literacki pejzaż autentyzmu przyda się przyszłemu historykowi obyczajów pierwszej połowy dwudziestego wieku. Oddając go w ręce czytelnika pragnę zaznaczyć, że najwyższą zaletą pamiętnika jest zdumiewająca jego szczerość, szczerość, której nie zdołali osiągnąć nawet tak wielcy pamiętnikarze jak – toute proportion gardeé – Jan Jakub Rousseau. Pełna finezji powieść, demaskująca pustkę moralną i intelektualną elit społecznych, była jednocześnie próbą ostrzeżenia przed nadciągającą katastrofą. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Ta niewielkich rozmiarów powieść Dostojewskiego, przenosi nas do fikcyjnego Ruletenberga, w którym ważą się losy arystokratycznej rodziny i osób z nią związanych.
Wszyscy grają: sami ze sobą, z najbliższymi, z losem; grają pasjami, zatracając się całkowicie. Nawet stareńka „la baboulinka”, 75-letniej Antonida Wasiliewna, która – mogłoby się wydawać, bezbłędnie demaskuje zakłamanie bliskich i ukazuje ich prawdziwe motywy, sama daje się porwać emocjom gry w kasynie przegrywając pieniądze przeznaczone na remont cerkwi.
Autor z niezwykłą precyzją opisuje wir uczuć, w jaki wpadają hazardziści. Ukazuje początkowe skrępowanie i nieśmiałość, prowadzi nas przez przesyconą omnipotencją ekscytację, która styka się momentami z szaleństwem, aż do gorzkiej rozpaczy i bezsilności.
Dostojewski w opisach stanów wewnętrznych bohaterów bazuje w dużej mierze na własnych doświadczeniach – sam był hazardzistą – a Gracza napisał w ciągu miesiąca. Książka zresztą również była elementem zakładu – jeśli autor nie ukończyłby jej w wyznaczonym terminie, prawo autorskie do wszystkich jego przyszłych utworów przeszłyby na wydawcę, który uprzednio dał Dostojewskiego pokaźną sumę pieniędzy na spłatę karcianych długów.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Wciągająca opowieść, łącząca w sobie elementy romansu, tajemnicy i rodzinnego dramatu.
Historia rozpoczyna się w posiadłości rodziny Trevlyn. Gdy lord Richard Trevlyn nagle umiera, jego żona Alice pogrąża się w żałobie, a ich córka Lillian dorasta w cieniu tajemnic spowijających śmierć ojca. Niespodziewanie do ich domu trafia tajemniczy chłopiec, Paul, który zdaje się związany z tragicznymi wydarzeniami sprzed lat.
Paul posiada klucz — zarówno dosłownie, jak i w przenośni — do sekretów rodziny Trevlyn. Z czasem okazuje się, że jego życie i losy rodziny są splecione w sposób bardziej skomplikowany, niż mogłoby się wydawać. Rozwiązywanie tej zagadki prowadzi do odkrycia szokujących faktów o zdradzie, zemście i miłości.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Po studiach w Paryżu i we Włoszech wraca do Krakowa malarka Magda Domontówna. W Krakowie zjawia się również Filip, zdolny malarz, niegdyś bardzo bliski jej przyjaciel, dziś opętany uczuciem do pięknej baronowej. Magda otacza opieką artystę zakochanego bez pamięci w wykorzystującej go zamężnej arystokratce. Ale ona też ma przecież uczucia. Czy talent i pasja malarska mogą uratować od katastroficznych decyzji życiowych?
Tytułowa jerychonka to roślina – róża jerychońska, która symbolizuje odrodzenie, wytrwałość i nadzieję. Motyw ten staje się metaforą losów bohaterów powieści, którzy zmagają się z trudnościami, ale odnajdują w sobie siłę do odnowy i zmian.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Warszawa, ale przede wszystkim warszawka w latach 1946-1959. Któż znał ją lepiej od Leopolda Tyrmanda, pisarza, publicysty, jazzmana, kobieciarza, bon-vivanta, a jednocześnie trzeźwego i uważnego obserwatora otaczającej go rzeczywistości. Człowieka, który nie zgodził się przekroczyć granic dobrego smaku, przez co został wykreślony nie tylko z podręczników, ale i z inteligenckiej świadomości pokoleń Polaków.
Na łamach Życia towarzyskiego i uczuciowego Tyrmand bezlitośnie obnaża małość postaw środowiska inteligencji twórczej, pisarzy, dziennikarzy i filmowców, a przede wszystkim ich służalczość wobec komunistów. Książki nie udało mu się w Polsce wydać, co stało się ostatecznym powodem emigracji pisarza. Fragment, jaki ukazał się w tygodniku Kultura, wywołał skandal. Nic dziwnego. Wielu luminarzy polskiej kultury rozpoznało wśród bohaterów samych siebie.
Dziś, kiedy znamy już nazwiska nie tylko tych, którzy chwalili socjalistyczną ojczyznę dla wymiernych codziennych korzyści, ale i tych, którzy skwapliwie donosili na kolegów, odczytujemy tę powieść na nowo. I odbiór jej staje się tym bardziej gorzki.
Anglia, druga połowa wieku XIX. Daleko od wielkich wydarzeń, daleko od szalejących tłumów, daleko od wszelkiego zgiełku dzieje się spokojne życie angielskiej prowincji. I choć pozornie zwykłe codzienne i pracowite dnie pochłaniają jej mieszkańców, to wielkie namiętności dotykają ich tak samo jak w wielkim świecie.Piękna, czarnowłosa Bethsabee Everdene dziedziczy wielką farmę po zmarłym wuju i postanawia wbrew przyjętym regułom prowadzić ją sama. Nie zamierza poddawać się konwenansom ani żyć według wytyczonych przez wieki reguł. I choć wszyscy mieszkańcy okolicy oczekują, że wyjdzie rychło za mąż, ona nie zamierza wiązać się z nikim, kogo nie pokocha wielką miłością.Zdecydowanie najlepsza powieść Thomasa Hardyego. Wspaniale nakreślone charaktery i zwyczaje wiejskiej społeczności środkowej Anglii, niezwykły portret kobiety nowoczesnej, niezależnej, która z ogromną siłą znosi skutki swoich nietrafionych decyzji.
Dobre żony to książka dla wszystkich, którzy chcą poznać dalsze losy małych kobietek - poważnej Meg, roztrzepanej Jo, łagodnej Beth i wytwornej Amy. Upłynęło kilka lat i dziewczęta powoli wkraczają w inny świat, dorośleją, zmieniają się, przeżywają smutki i rozczarowania, nawet tragedie, ale jednocześnie życie nie skąpi im także radosnych i szczęśliwych chwil. Cztery siostry - cztery różne drogi życiowe. Zanim znów podejmiemy nasza opowieść i spokojnie udamy się na ślub Meg, powinniśmy najpierw poplotkować nieco o rodzinie Marchów. Na wypadek gdyby któryś ze starszych czytelników uważał, że w historii tej zbyt wiele mówi się o miłości (nie sądzę, by młodsi czytelnicy mieli podobne zastrzeżenia), mogę tylko powtórzyć słowa pani March: Czegóż innego można się spodziewać, kiedy w domu są cztery wesołe dziewczęta, a nieopodal pełen werwy, młody sąsiad?
Wspomnienia z martwego domu to najbardziej osobiste dzieło Fiodora Dostojewskiego.
W 1849 roku Dostojewski za przynależność do Koła Pietraszewskiego został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie. W ostatniej chwili car odwołał tę karę i zamienił ją na więzienie połączone z ciężkimi robotami. Pisarz przebywał na katordze cztery lata, a doświadczenia zebrane w tym okresie pozwoliły mu przedstawić w powieści obraz życia w syberyjskim więzieniu.
Swoje wspomnienia Dostojewski wkłada w usta szlachcica, Aleksandra Pietrowicza Gorianczykowa, skazanego za zabójstwo żony na dziesięć lat ciężkich robót. Opisuje zwyczaje panujące w twierdzy, relacje między współwięźniami, ich historie, zachowania, postawy i charaktery, przedstawia różne fragmenty katorżniczego życia (pobyty w szpitalu, handel wódką, święta, kary cielesne, zachowanie przełożonych, roboty) i wiele sylwetek skazańców, pośród których wielu to ludzie dobrzy, wartościowi, z którymi nawiązuje przyjaźnie.
Większość katorżników to jednak ludzie ponurzy, dumni, ambitni, zawistni, źli i złośliwi. Awantury, kradzieże i bójki są na porządku dziennym, atmosfera moralna panująca w barakach jest dla Gorianczykowa trudna do zniesienia. Większość skazańców pochodzi ze stanu chłopskiego, do byłego „pana” odnoszą się z pogardą, a niekiedy nienawiścią, Aleksandrowi Pietrowiczowi jako byłemu szlachcicowi jest na katordze wyjątkowo ciężko, wrogość większości współwięźniów i samotność – to uczucia szczególnie doskwierające mu podczas pierwszych miesięcy pobytu w więzieniu.
Piwnica pod Liliowym Kapeluszem to miejsce niezwykłe. Podobnie jak i jej właścicielka Weronika, która potrafi odpowiedzieć na pytanie, zanim rozmówca zdąży je zadać, przeczuwa, co się wydarzy, widzi więcej niż inni... I wie, że ludzie przychodzą do kawiarni niekoniecznie po to, żeby się napić dobrej kawy, a ich oczekiwania czasami mają niewiele wspólnego z tym, co figuruje w menu.Czego więc szukają i co odnajdują w Piwnicy pod Liliowym Kapeluszem jej goście? Małomówny, który nie rozstaje się ze swoim laptopem, zasłaniająca rękawem siniak Krycha Karpieluk, autystyczna Kora i jej mama, Mateusz zamawiający zawsze kawę Monsooned Malabar, Ala o wyglądzie grzecznej dziewczynki i obgryzający paznokcie Andrzejek I co może zmienić czasami z pozoru niewiele znaczące zdarzenie? Jakaś wizytówka, która wypadła z portfela, ludzik z kamyków, latte podana zamiast czarnej Monsooned Malabar albo kilka słów wypowiedzianych w odpowiednim momencieCi, którzy czytali Poduszkę w różowe słonie, spotkają w Sukience z mgieł starych znajomych i dowiedzą się, co z Brazylijczykiem, z którym Weronikę połączyła nie tylko miłość do kawy, i czy udało się Ani, Hance i Łukaszowi.
Miłość sprzed 3500 lat. Wspaniały dwór faraona Tutenchamona, bliższego bogom niż ludziom, który jednak trafiony ziemską miłością musi choć na te chwile kochania stawać się człowiekiem.Ożywa przed nami starożytny Egipt, przyozdobione kwiatami lotosu komnaty, wypełnione tebańskimi tancerkami w przejrzystych tunikach, podzwaniającymi zausznicami z pereł i emalii. Dookoła gorąca, sucha i barwna pustynia, gdzie palący oddech dnia każe ukryć się w pałacu, przysiąść przy oczku z nenufarami, poddać się wachlowaniu niewolników, wdychać ambrę i czekać zmierzchu.Wspaniałe opisy starych Teb, stolicy całego świata, niezwyciężonego państwa i jego króla, którego boska władza nie może mu dać wszystkiego, o czym pomyśli.
Słynna powieść Fiodora Dostojewskiego, opowiadająca o losach byłego studenta Rodiona Raskolnikowa, który postanawia zamordować i obrabować bogatą lichwiarkę. Pomysł na tę powieść narodził się w czasie, kiedy sam autor przebywał na katordze. Zainteresował się wtedy psychologią współwięźniów, wśród których byli i tacy, którzy zostali skazani za morderstwo. Bohater powieści, 23-letni były student prawa jest półsierotą, ma jednak kochającą rodzinę. Jego matka i siostra darzą go głęboką miłością i wspierają finansowo. Jednak bohater, zbuntowany przeciw porządkowi świata, decyduje się popełnić morderstwo. Jest przekonany, że jako jednostka wybitna ma prawo zabijać, gdyż geniusz usprawiedliwia wszystkie zbrodnie na zwykłych ludziach. Morderstwo ma stać się rodzajem sprawdzianu jego odwagi. Choć jednocześnie bezpośrednią pobudką tego czynu jest zła sytuacja finansowa Raskolnikowa Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Geniusz Schulza objawiał się zarówno w pisaniu, jak i w sztuce rysowania. Połączenie genialnego tekstu z niezwykłym rysunkiem daje szczególną wartość. Dlatego też proponujemy Państwu wydanie ilustrowane grafikami pisarza."Sanatorium pod klepsydrą" to cykl opowieści snutych przez Józefa, alter ego pisarza, który był też głównym bohaterem "Sklepów cynamonowych". Teraz jednak Józef bywa dzieckiem, ale też młodzieńcem i dorosłym mężczyzną. Schulz kreuje świat pełen barw, dzięków, zapachów tworząc rozmaite wariacje na temat domu rodzinnego, sklepów w miasteczku, jego mieszkańców, przeżywanej przez nich pracy i świąt. Mistrzostwo Schulza polega na powiązaniu życia bohatera ze światem mitów, antycznych, biblijnych, zakorzenionych w kulturze od zawsze. Rzeczywistość swobodnie miesza się ze światem fantazji. Przedmioty nabierają właściwości istot żywych, a zwierzęta uzyskują cechy ludzkie. Opoką trwałości świata jest dom rodzinny i sklep prowadzony przez ojca postać niezwykle ważną dla Schulza.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?