Wschód zimy, rozpoczynający się niemalże świętami Bożego Narodzenia, to czas pojednania, czas nostalgii i zadumy; czas, w którym szukamy ciepła i miłości wśród bliskich nam osób. Pomagają nam w tym nastrojowe piosenki, filmy oraz książki. Dlatego też postanowiliśmy zebrać i wydać dla Was kilka bardziej lub mniej znanych opowiadań i fragmentów książek traktujących o zimie lub rozgrywających się w Wigilię Bożego Narodzenia.
Odnajdziecie w tym zbiorze wielu klasyków literatury zarówno polskiej, jak i światowej, m.in. Antoniego Czechowa – z jego smutnym opowiadaniem o chłopcu imieniem Wańka, baśnie Hansa Christiana Andersena, nostalgiczne opowiadanie nominowanej do nagrody Nobla Marii Dąbrowskiej, znaną wszystkim Elizę Orzeszkową, trochę zapomniane wigilijne opowiadania Marii Rodziewiczówny, losy pewnego świerszcza – Karola Dickensa czy fragment wielbionej przez wielu książki „Ania z Zielonego Wzgórza”. Nie są to jednak wszyscy autorzy, którzy znaleźli się w tym zbiorze.
Mamy nadzieję, że pomoże on odnaleźć Wam to, czego szukacie – magię świąt, zimowych dni i nocy, oraz przypomni o tym, że niestety nie każdy ma tyle szczęścia, by spędzać je w radosnym gronie przyjaciół i rodziny.
AUTORZY: Eliza Orzeszkowa, Maria Dąbrowska, Antoni Czechow, H. Ch. Andersen, Karol Dickens, Bolesław Prus, Maria Rodziewiczówna, Władysław Reymont, L. M. Montgomery, Biskup Badurski
Walka o przetrwanie w świecie konwenansówKiedy malarz, Jan Stankar, poznał Tolę w majątku sąsiadującym z dobrami należącymi do rodziny jego przyjaciela, wydawało się, że będzie to idealny związek dusz. Ani jedno, ani drugie nie pomyślało wtedy, że życie ma też stronę prozaiczną. Kiedy znaleźli się w Warszawie bez grosza, za to z małym dzieckiem, świat przestał wyglądać tak różowo. Stankar nie potrafił znieść ograniczenia artystycznej swobody i oskarżał o swój zły los Tolę, która nie mogła go opuścić, gdyż nie zezwalały na to ówczesne normy moralne.
Kiedy malarz, Jan Stanker, poznał Tolę w majątku sąsiadującym z dobrami należącymi do rodziny jego przyjaciela, wydawało się, że będzie to idealny związek dusz. Wokół rozkwitała przyroda. Oni byli młodzi, piękni, oczarowani sobą. Ani jedno ani drugie nie pomyślało wtedy, że życie ma też stronę prozaiczną, nie tylko poetyczną. Kiedy znaleźli się w Warszawie bez grosza przy duszy, za to z małym dzieckiem, świat przestał wyglądać tak różowo. Stanker nie potrafił znieść ograniczenia artystycznej swobody i oskarżał o swój zły los Tolę, która choć nieszczęśliwa, nie mogła go opuścić, gdyż nie zezwalały na to ówczesne normy moralne. Dopiero gdy mąż ją zostawił , okazało się, że sama, przy pomocy życzliwych ludzi, potrafi zadbać o siebie i córeczkę, a nawet dopomóc innym. Ale w tamtych czasach związek małżeński był nierozerwalny…
Maria Rodziewiczówna, być może nieświadomie, samą siebie obsadzała często jako główną bohaterkę snutej opowieści. Zawsze był to silny charakter, kobieta ciężko pracująca, dobrze zdająca sobie sprawę, jak niewdzięcznie świat traktuje jej płeć. Pisarka zdecydowanie wyprzedzała w myśleniu o kobietach własną epokę, bo i sama tę epokę wyprzedzała działaniem i myśleniem. Nie była przy tym wcale pobłażliwa dla kobiet, widziała ich wady, ale potrafiła dostrzec zalety. Wyraźnie zmagała się ze zjawiskiem emancypacji, chyba nieco zazdroszcząc młodym kobietom, że potrafią wywalczyć więcej, niż było to możliwe za czasów jej młodości. Z drugiej strony lekceważyła te, które biernie odgrywały role, w jakich widział je świat.
Żeby kobiety same się zastanowiły, jaki dla nich jest wstyd i hańba w tych obyczajach niby opiekuńczych, w tym ohydnym „nie wypada”! Nie wypada się uczyć, bo to ujma kobiecości, nie wypada samej jeździć i chodzić; nie wypada pannie obrać sobie fachu i opuścić dom rodzicielski; nie wypada ostrzyc warkoczy, zrzucić gorset, ubierać się niemodnie; nie wypada nie być naiwną, palić tytoniu, śpiewać wesołych kupletów i gwizdać; nie wypada być człowiekiem, mieć indywidualność, charakter! No a gdy przestrzega tych prawideł, jakaż nagroda? Dostanie męża. To ci dopiero szczyt wart takiego starania!
W Kądzieli poznamy całą galerię postaci kobiecych. Pani Taida samodzielnie zarządza, i to z sukcesem, majątkiem ziemskim (jak sama Rodziewiczówna), na dodatek wychowując dwóch synów. Nie sprzeciwia się obyczajom, tylko ciężko pracując, wykuwa swoją ziemską drogę. Drugą główną bohaterką jest córka jej kuzynki, Stasia, która wbrew wszystkiemu chce zostać lekarzem, odrzucając wszelkie konwenanse. A jednak właśnie te dwie kobiety okazują się bratnimi duszami. Piękna opowieść o obowiązku, miłości, przyjaźni.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Młody, charyzmatyczny zarządca majątku generałowej Wojewódzkiej, pochodzący ze zdegradowanej arystokratycznej rodziny, postanawia porzucić dotychczasowe życie. Celem, który już dawno sobie wyznaczył, jest zdobycie własnego kawałka ziemi. Chciałby też, wzorem swoich przodków, znów stać się członkiem elity. Dąży do tego cierpliwą pracowitością i uczciwością. Los nie oszczędzi mu jednak niemiłych niespodzianek i nie uchroni go przed... miłością.
Przepiękna opowieść o polskiej szlachcie walczącej o utrzymanie rodzinnych majątków na Kresach Wschodnich. Chyba najbardziej osobista książka Marii Rodziewiczówny. Wśród licznych bohaterów tej złożonej i wielowątkowej historii wyróżniają się kobiety: Barbara - samodzielnie zarządzająca majątkiem, baba - trzymająca w ryzach cały chłopski ród, Nina –świadoma swojej wartości nowoczesna dziewczyna. W każdej z nich możemy zapewne odnaleźć Marię Rodziewiczównę: romantyczną, a jednocześnie pragmatyczną, kierującą dużym przedsiębiorstwem, jakim był jej majątek ziemski, spragnioną miłości i niepogodzoną z podrzędną rolą kobiety.
Autorka z niezwykłą przenikliwością opisuje ciemne strony ludzkiej natury: chciwość, bezwzględność, skrajny niekiedy egoizm, a jednocześnie nie traci wiary w dobro człowieka. Była osobą wyjątkową, dlatego tak wyjątkowe są jej książki.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Powieść o wielkiej sile nadziei i marzeń. Młody charyzmatyczny zarządca majątku generałowej Wojewódzkiej, pochodzący ze zdegradowanej arystokratycznej rodziny, postanawia porzucić dotychczasowe życie. Celem, który już dawno sobie wyznaczył, jest zdobycie własnego kawałka ziemi. Chciałby też, wzorem swoich przodków, znów stać się członkiem elity. Dąży do tego cierpliwą pracowitością i uczciwością. Los nie oszczędzi mu jednak niemiłych niespodzianek i nie uchroni przed... miłością.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Książka „Dewajtis” uznawana jest za najlepszą powieść Marii Rodziewiczówny. Żmudź, ostatnie lata XIX wieku. Marek Czertwan swoją pracowitością spełnia obietnicę daną umierającemu ojcu troszcząc się o majątek Poświcie, należący do zesłanego na Sybir i zaginionego przyjaciela rodziny. Ciężka praca i przykrości ze strony przyrodniego brata wyczerpują siły Marka. Nagle pojawia się dziedziczka Poświcia – Irena Orwid.
Między ustami a brzegiem pucharu to powieść o miłości, pasji i wyborach życiowych, które przeplatają się z wydarzeniami historycznymi, kulturowymi i społecznymi przełomu XIX i XX wieku. Akcja rozgrywa się w Berlinie i Wielkopolsce. Młody pruski arystokrata, w którego żyłach płynie polska krew, zakochuje się w pięknej Polce Jadwidze Chrząstkowskiej. Zanim jednak zdobędzie jej serce, będzie musiał się zmierzyć z wieloma przeszkodami. Maria Rodziewiczówna prezentuje wnikliwy portret psychologiczny głównej bohaterki, a także wewnętrzne zmagania i przemianę zakochanego hrabiego, który z dandysa i kosmopolity staje się polskim patriotą. Czytana od kilku pokoleń bestselerowa powieść dwudziestolecia międzywojennego wciąż cieszy się ogromną popularnością, podobnie jak inne powieści odkrywanej dziś na nowo Rodziewiczówny: Dewajtis, Magnat czy Czahary.
Jedną mamy drogę przed sobą, jeden cel, jedno serce…
Związany przysięgą daną umierającemu ojcu Marek Czertwan musi zająć się żmudzkim majątkiem Poświcie, pozostawionym przez zaginionego przyjaciela ojca, powstańca Kazimierza Orwida.
Niechciana spuścizna rujnuje życiowe plany młodego szlachcica, lecz wiadomość o odnalezieniu w Ameryce córki Kazimierza, prawowitej spadkobierczyni Ireny Orwid, ożywia utracone nadzieje na pójście własną drogą.
Los jednak tak łatwo nie odpuszcza. Wyzyskiwany przez rodzinę i chciwych sąsiadów Marek wszelkimi siłami broni ziemi i dorobku. W tej nierównej walce zyskuje wsparcie i uczucie Ireny.
Ukojenie niosą mu prastary dąb Dewajtis, symbol trwałości i międzypokoleniowych więzi, oraz malownicza, niemal baśniowa kresowa przyroda.
Najlepsza powieść Marii Rodziewiczówny doczekała się ekranizacji! W książce ekskluzywnym dodatkiem jest wywiad z Michaliną Olszańską i Karolem Dziubą, odtwórcami głównych ról w serialowej superprodukcji TVP 1.
„To urzekająca, ponadczasowa opowieść o miłości, przyjaźni i obietnicy, która zabiera w podróż w czasie i pozwala choć na chwilę wyrwać się z hałasu i pośpiechu współczesnego świata”.
Michalina Olszańska
Żmudź, XIX wiek. Po śmierci ojca Marek Czerwan ma zająć się majątkiem Poświcie, pozostawionym przez przyjaciela ojca, Kazimierza Orwida. Młody ziemianin posłusznie przyjmuje to zadanie mimo całkiem odmiennej wizji swojej przyszłości. Gdy dowiaduje się o odnalezieniu w Ameryce Ireny Orwid, jedynej córki zmarłego tam Kazimierza, Marek postanawia przekazać jej niechciany majątek i ułożyć sobie własne życie. Niedługo okazuje się, że najwyraźniej nie jest mu to pisane
Piękna opowieść o tym co powinno być w życiu najważniejsze Żmudź, XIX wiek. Z powodu śmierci ojca Marek Czertwan musi zająć się pozostawionym przez Kazimierza Orwida - przyjaciela ojca - majątkiem Poświcie. Młody ziemianin ma na życie inny plan, jednak wrodzone posłuszeństwo nie pozwala mu się sprzeciwić i z pokorą przyjmuje ten ciężar na swoje barki. Wszystko się zmienia, kiedy otrzymuje wiadomość o odnalezieniu w Ameryce Ireny Orwid - jedynej córki zmarłego tam tragicznie Kazimierza. Marek pragnie przekazać jej majątek i zająć się wreszcie własnym życiem. Jednak los szykuje dla niego inny scenariusz. Dzięki Irenie Marek zrozumie, że pragnąc dobra dla innych, dbając w pocie czoła o ziemię, nie powinno się zapominać o własnej duszy. Wreszcie usłyszy, co szepcze sędziwy dąb Dewajtis: "Źli przeminą, ty zostaniesz olbrzymem".
Autorka powieści obyczajowych tłumaczy na język współczesny klasykę obyczajową dwudziestolecia międzywojennego. Świetne historie takich autorek, jak Rodziewiczówna czy Mniszkówna, ale pisane językiem, jakim mówimy dzisiaj, to ukłon w stronę doskonałej polskiej literatury, która ma szanse znowu stać się przebojem.Historia niezwykłej przemiany zdemoralizowanego bogatego Niemca z polskimi korzeniami, obracającego się w towarzystwie takich jak on bawidamków, gardzącego wszystkim co polskie, w dbałego, czułego, szczerego i słownego mężczyznę, polskiego patriotę. Metamorfoza następuje pod wpływem uczucia do polskiej szlachcianki oraz szorstkiej miłości babki, która jako pierwsza w krótkim życiu wnuka zaczęła czegoś od niego wymagać i wskazała mu jego braki oraz popełniane błędy.
Najlepsza powieść Marii Rodziewiczówny.
Umiejscowiona na Żmudzi historia zaściankowo-dworska, podobna w klimacie do wydanej niemal jednocześnie epopei nadniemeńskiej Elizy Orzeszkowej. Jak tam, życie bohaterów obraca się wokół jednej tylko sprawy: utrzymania ziemi, dziedzictwa, tożsamości.
Śmierć despotycznego ojca przysparza młodemu Markowi Czertwanowi nowego ciężaru. Ma jako najstarsze z dzieci zająć się dodatkowo majątkiem Poświcie, pozostawionym przez jego zaginionego przyjaciela Kazimierza Orwida. Wrodzone posłuszeństwo Żmudzina nie pozwala mu sprzeciwić się tej decyzji, która jest dla niego wyrokiem rujnującym zamiar ułożenia sobie samodzielnie życia.
Los Marka odmienia wiadomość o odnalezieniu w Ameryce Ireny Orwid – jedynej córki zmarłego tam tragicznie Kazimierza. Młody Czertwan pragnąłby przekazać jej fatalną spuściznę i zająć się wreszcie własnym życiem. Los jednak ponownie staje mu na drodze, uniemożliwiając zrzeczenie się całkiem opieki nad Poświciem…
Rafał Radwan, elegancki i przystojny student medycyny, bywa zarazem bardzo sceptyczny, wręcz cyniczny wobec otaczającego go świata. Uczennica gimnazjum, Leonka, dla której jest wzorem do naśladowania, zupełnie nie budzi jego zainteresowania. Radwan rzuca studia i wyrusza w podróż po świecie. Po latach wojaży wraca do Polski, gdzie spotyka Leonkę - teraz już piękną młodą kobietę i lekarkę, którą za wszelką cenę próbuje zdobyć...
Berlin przełomu XIX i XX wieku. Młody, przystojny i niezwykle próżny hrabia Wentzel Croy-Dulmen prowadzi hulaszczy tryb życia, otaczając się wieloma kobietami. Nie przyznaje się do polskiego pochodzenia, ba gardzi wszystkim, co polskie. Kiedy jednak zakochuje się w pięknej Jadwidze Chrząstkowskiej, postanawia wrócić w rodzinne strony, a w jego postawie następuje powolna przemiana
Międzywojenna Warszawa. Andrzej Sanicki bryluje wśród śmietanki towarzyskiej stolicy. Chcąc spełnić ostatnią wolę matki, musi ograniczyć hulaszczy tryb życia i wreszcie się ożenić. Ma się związać ze spokojną, dobrą i skromną panną z wiejskiego dworku. Mężczyzna u jej boku powoli dojrzewa do prawdziwego uczucia i małżeństwa, kobieta zaś poświęca się pomocy charytatywnej, wciąż jednak wspominając młodzieńczą miłość. Czy ich związek ma szansę przetrwać?
Henia Dobrzyńska, kapryśnica i aktorka, postanawia wyjść za mąż za pierwszego lepszego kawalera, który się pojawi, by otrzymać upragniony posag od stryja. Wybór pada na Tytusa Chojeckiego, cichego i spokojnego sekretarza redakcji ""Gazety"", której naczelnym jest wuj Heni. Ustalenia są takie, że Tytus ożeni się z nią, pobierając kwotę 5000 rubli, i po ślubie drogi małżonków rozejdą się.
Rafał Radwan to dobrze zbudowany, elegancki i przystojny młodzieniec, poza tym sceptyk, cynik, pozbawiony uczuć i wyrachowany filozofujący student, wynajmujący pokój w mieszkaniu wdowy, Wiktorii Brzezowej. Jego kolega ze studiów, Adam Lachnicki, zaprasza go na wakacje do domu swojego ojca, leśniczego w majątku Stefana Rahozy. Rafał beznamiętnie zgadza się, tak następnie żegna się z Leonką Brzezową, kochającą go uczennicą, dla której jest ideałem. Po przybyciu do Niemiec, decyduje się przystąpić do wyprawy dookoła świata przygotowywanej przez Berta Andenberta. Nim to jednak nastąpi wraca do majątku, gdzie podburza Adama przeciwko Stefanowi Rahozy oraz zabija w pojedynku Feliksa Rahozy. Po powrocie z 8-letniej podróży, Rafał spotyka Leonkę, obecnie wykształconą doktorkę, piękną i mądrą pannę. Wyznaje jej miłość, którą ona odrzuca. Następnie Leonka odbiera sobie życie, zażywając truciznę. Czyta: Zofia GładyszewskaCzas trwania: 6 godzin 47 minut
Lato leśnych ludzi, uważane za najwybitniejszą powieść Marii Rodziewiczówny, należy do kanonu polskiej literatury dziecięcej i młodzieżowej. Głównymi bohaterami jest czwórka przyjaciół, która spędza wakacje w lesie na życiu zgodnym z naturą. Razem wędrują po puszczy, prowadzą leśne gospodarstwo, pomagają zwierzętom. Początkowo domek nad jeziorem zamieszkuje trzech z nich: Rosomak, Pantera i Żuraw. Potem dołącza do nich niedoświadczony w leśnym życiu kilkunastoletni Coto, któremu wakacje w lesie mają pomóc zapomnieć o uczuciu do starszej kobiety. Koledzy wprowadzają go w inny świat daleki od cywilizacyjnego pospiechu i mieszczańskiej wygody. Z czasem Coto otrzymuje nowe zasłużone imię Orlik. Powieść, oparta na autentycznych przeżyciach autorki i dogłębnej znajomości lasu, zwierząt, tradycji puszczańskich, jest prawdziwym hymnem ku chwale życia zgodnego z rytmem natury i jej prawami. Przesłaniem książki jest idea, że przyroda wspólna praca doskonaloną człowieka duchowo, zwłaszcza młodych ludzi. Idea ta okazuje się niezwykle aktualna i przeświecona również dzisiejszemu harcerstwu. Lektura dla klasy VI
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?