Od wczesnych lat dziecięcych zmagali się z trudnościami wynikającymi z autyzmu, ale obecnie Temple Grandin i Sean Barron to osoby szczęśliwe, znane i spełnione w społeczeństwie. Osiągnęli ten sam cel, jednak drogi, którymi do niego dotarli, były całkiem różne. Zachowania społeczne Temple kontrolował jej logiczny umysł, podczas gdy zachowania społeczne Seana sterowane były przez emocje. Oboje ostatecznie pogodzili się ze światem społecznym i znaleźli w nim dla siebie miejsce. Dlatego też ich historie, sugestywnie ukazane w tej książce, są fascynujące i pouczające dla każdego - niezależnie od tego, czy jest osobą z autyzmem, opiekunem takiej osoby, czy po prostu interesuje go spojrzenie na społeczeństwo z perspektywy outsidera.
Nowa książka [Krzysztofa Orzechowskiego], podobnie jak poprzednia, złożona jest z systematycznie prowadzonych zapisków sprowokowanych bieżącymi wydarzeniami. Są jednak między obu tomami istotne różnice, na co wskazują już tytuły. W pierwszym przypadku: Teatr świata – świat teatru, obecnie – Zapiski z niełatwych czasów. Teraz teren obserwacji jest niewątpliwie szerszy. Przykładowo: mieszczą się tu muzealne wystawy i programy telewizyjne (rozrywka, kabaret), aktualna „polityka kulturalna” i polski antysemityzm, skojarzenia i przeżycia związane za świętami Bożego Narodzenia, sens narodowego czytania Wesela i apel o godne jej wartości miejsce w kulturze dla poezji Norwida, polscy skoczkowie narciarscy na olimpiadzie i błędna organizacja ruchu samochodowego w śródmieściu Krakowa tudzież jej negatywny wpływ na walkę ze smogiem, wreszcie – różnice w zainteresowaniach i umiejętnościach młodych reżyserów filmowych i teatralnych. Listę można kontynuować. Nie oznacza to jednak zepchnięcia na drugi plan spraw teatru, współczesnego życia teatralnego i środowiska teatralnego.
Miłość ojczyzny, umiłowanie kultury własnego narodu i tradycji rodzinnych, nie jest wyłączną kwestia przeszłości. Wiąże się – dla kolejnych pokoleń– także z dzisiejszą /zdolnością do ofiarnego i solidarnego budowania wspólnego dobra.
Nacjonalizm jako ideologia narodził się w XIX wieku – w swej istocie uznaje naród jako najwyższą wartość. We współczesnym języku nacjonalizm określa często postawę przeciwstawną do patriotyzmu, podkreśla się przy tym egoizm narodowy jako element istotny nacjonalizmu. Niekiedy zastępuje się ten termin nowym pojęciem: "etnocentryzm".
Dwa tygodnie po śmierci Jana Pawła II, a trzy dni przed wyborem Benedykta XVI, kard. Joseph Ratzinger ułożył modlitewną Litanię do Jana Pawła II. Wśród wielu wezwań pojawiło się również: „Nauczycielu patriotyzmu, módl się za nami!” To bardzo wymowny fakt, gdy zważy się, że tytuł ten przywołał niemiecki kardynał wobec papieża – Polaka. Tytułem tym nadał Janowi Pawłowi II miano niezwykle charakterystyczne dla osoby zmarłego Papieża.
Z jednej strony korzystam z koncepcji analogicznej do proponowanej przez W. J. T. Mitchella i staram się badać to, w jaki sposób funkcjonuje sama kultura, a dyskurs studiów kultury wizualnej widzę jako narrację, podobną do studiów kulturowych, które zajmują się między innymi pojęciem kultury. Z drugiej zaś strony badam samą wizualność i funkcjonowanie metafor wizualnych, które odnoszą się do kultury, ale również do samej rzeczywistości realnej. Metafory wizualne obrazują idee, poglądy i koncepcje teoretyczne, które odnoszą się do naszego postrzegania świata. (Ze Wstępu)Książka Konrada Chmieleckiego nie jest podręcznikiem, ale z uwagi na uporządkowanie pola badawczego, bogactwo zawartego w niej materiału, systematyczny charakter wywodu i pogłębioną refleksję będzie nieocenioną pomocą dla studentów wszystkich tych dyscyplin, które zajmują się w jakikolwiek sposób kulturą wizualną. (prof. Alicja Helman)
Konrad Chmielecki ? doktor nauk humanistycznych, specjalista w dziedzinie medioznastwa i filmoznawstwa. Autor książki Estetyka intermedialności oraz redaktor pracy zbiorowej Teoria obrazu w naukach humanistycznych. Publikuje w czasopismach „Kultura Współczesna”, „Przegląd Kulturoznawczy”, "Kwartalnik Filmowy”, „Art Inquiry”, „Kultura i Historia” i monografiach zbiorowych. Należy do Polskiego Towarzystwa Kulturoznawczego i Polskiego Towarzystwa Estetycznego. Wykłada w Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi.
Problematyka podjęta w książce Jarosława Marca dotyczy bardzo aktualnego i istotnego zagadnienia: współczesnych sposobów wytwarzania podmiotowości u członków zachodnich społeczeństw, wśród których ważną rolę odgrywają te wywodzące się z dziedziny psychologii humanistycznej. Można powiedzieć, że zjawisko to staje się coraz pilniejszym problemem społecznym i wyzwaniem dla badaczy kultury, w tym także dla pedagogów (prof. Edyta Zierkiewicz).Zagadnienie pedagogicznego dyskursu psychologii humanistycznej traktuję podobnie jak autor jako kwestię dużej wagi w refleksji pedagogicznej. Nie tylko ze względu na to, że jest to teoria i praktyka niezwykle interesująca i znacząca z perspektywy pedagoga, ale przede wszystkim dlatego, że jest ona, a raczej jej przeformułowania, istotnym kontekstem współczesnej kultury neoliberalnej. Efekty wysiłku autora postrzegam jako ważny wkład w rozumienie pracy tego dyskursu, w rozumienie współczesnej kultury i praktyk edukacyjnych. Czytanie tej książki jest w tym kontekście przyjemnością obcowania z dojrzałą, nietuzinkową refleksją, która daje do myślenia (prof. Małgorzata Lewartowska-Zychowicz).
Niniejszą publikację kierujemy do wszystkich osób, którym problematyka i idee edukacji równościowej są szczególnie bliskie. Jej zamierzony interdyscyplinarny charakter w zamyśle redaktorów ma odpowiadać celowi poznawczemu, przez co może stać się ona przydatna dla studentek i studentów pedagogiki, socjologii, psychologii społecznej, pracy socjalnej czy kulturoznawstwa. (Z Wprowadzenia)
Refleksja na temat równości, możliwości jej urzeczywistniania, sposobów jej badania i opisu jest możliwa w praworządnych społeczeństwach demokratycznych, które gwarantują i poszerzają katalog praw i wolności indywidualnych oraz uznają różnorodność. Bez owych infrastruktur – praworządności i demokracji – jako warunków minimalnych idea równości staje się kategorią pustą, w którą można wpisać dowolne znaczenia. Autorytaryzm władzy i zafundowany przez nią demontaż państwa prawa odbywający się przy milczącej akceptacji polskiego społeczeństwa wskazuje, że w niedalekiej perspektywie będziemy świadkami pogłębiających się problemów z równością i wolnością, przejmowaniem równościowego języka przez autorytarną władzę oraz jego rozbrajaniem. Z tego względu inicjatywy badawcze poświęcone problematyce równości, edukacji równościowej i antydyskryminacyjnej zasługują na szczególną uwagę. (prof. Lucyna Kopciewicz)
Z całym przekonaniem polecam ten tom jako wpisujący się w ważny wysiłek otwierania pola badań, debat i integracji społecznej wokół idei, obrastającej w uprzedzenia i stereotypy, a mającej wielkie znaczenie współczesne. Zasługuje na uznanie kolejny podjęty wysiłek pozytywnego ukazywania możliwych dokonań pod hasłem „edukacji równościowej”, mającej całe bogactwo kontekstów kulturowych i społecznych, o wymowie zarówno moralnej, jak i politycznej. (prof. Monika Jaworska-Witkowska)
Prognozowanie teraźniejszości. Myślenie z wnętrza kryzysu Redakcja i wstęp - Przemysław Czapliński, Joanna B. Bednarek Książka, którą Czytelnik ma przed sobą, traktuje o tym, jak ""społeczeństwo ryzyka"", by posłużyć się efektowną formułą Ulricha Becka, ustępuje przed ryzykiem życia w społecznościach opartych na reaktywności i resentymencie. Można wzruszyć ramionami i powiedzieć: nic nowego. Wszak pojęcie kryzysu i jego doświadczenie jest wpisane w kulturę Zachodu (dla niektórych myślicieli było i jest jej stanem organicznym), zawsze jednak poczuciu przesilenia towarzyszyły środki zaradcze, dające nadzieję na jej uzdrowienie. Pytanie, co można zrobić z widmem kryzysu krążącym dziś, nurtuje autorki i autorów tego znakomitego i przemyślanego zbioru esejów. W /Prognozowaniu teraźniejszości/ dominuje wieloaspektowy ogląd, w którym spojrzenie na procesy ekonomiczne krzyżują się z refleksją kulturoznawczą, a śledzenie napięć ideologicznych sprzęga się z ruchem emocji i wyobraźni. Nie jest to monografia z zakresu mgławicowej futurologii, ale studium tego, co już nas spotkało, a wciąż jest niedostatecznie wypowiedziane i dopowiedziane. Studium pod każdym względem poruszające.
Książka Krzysztofa Stachury to znakomicie napisany, wsparty badawczą pasją opis nowych porządków w ramach procedur uspołecznienia. Jest to rozprawa o potrzebie nienakierowanego na praktyczny cel „wychodzenia do ludzi” w dobie sieci, o głodzie towarzyskości w czasach, gdy ci głodni siedzą przed monitorami, o „atmosferze”, „klimacie” i przyjemności jako kryterium oceny wspólnoty, o delokalizacji „przyjaźnienia się” i o przechodzeniu od stosunków face-to-face do stosunków interface-to-interface.
prof. Tomasz Szlendak
Krzysztof Stachu - socjolog i badacz społeczny. Pracuje w Instytucie Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa Uniwersytetu Gdańskiego. Założyciel Fundacji Ośrodek Badań i Analiz Społecznych. Jego głównymi obszarami zainteresowań są antropologia nowych technologii komunikacyjnych, praktyki uczestnictwa w kulturze i metodologia badań online. Członek Pomorskiego Centrum Analiz i Badań Kultury. Współautor monografii poświęconych poszerzaniu się pola kultury (2012), nowym formom i modelom uczestnictwa w kulturze (2014), problemom środowiska artystycznego (2015) oraz hierarchiom kulturowym (2016)
Bert Hellinger jest twórcą ustawień systemowych i autorem 83 książek przetłumaczonych na kilkadziesiąt języków. Od kilku lat publikuje także cykliczne, krótkie audycje filozoficzne, w których porusza najważniejsze dla niego tematy. Audycje te zostały ujęte w formie tekstów w czterech tomach zatytułowanych ""Nowe rozważania"". W swoich refleksjach Bert Hellinger prowadzi nas poza dobro i zło, prawdę i fałsz, z serca do serca - w kierunku przezwyciężania przeciwieństw.""Trzecia część moich nowych rozważań pod niektórymi względami podąża nową drogą. W niektórych z nich opowiadam o tym, czego doświadczyłem osobiście. Te rozważania mogą z jednej strony poruszać, a z drugiej pozwalają odetchnąć. Pokazują drogi wyjścia, prowadzące na tak długo już wyglądany drugi brzeg.Niektóre z nich wykraczają poza ramy, do których przywykliśmy. Jednak to właśnie one posiadają uwalniającą głębię. Na przykład rozważania o Świętach Bożego Narodzenia, Wielkanocy, o Sądzie Ostatecznym. Z jednej strony wydają się odważne, z drugiej natomiast, pozwalają odetchnąć z ulgą.Za pomocą tej książki stawiam grubą kreskę pod rozważaniami linię, która wciąż od nowa do nich prowadzi, bo w gruncie rzeczy nie mają one końca.""
Urodzona w Sankt Petersburgu niemieckojęzyczna pisarka Lou Andreas-Salomé (1861–1937) była postacią ze wszech miar samodzielną i oryginalną. W życiu prywatnym przyjaźniła się z Friedrichem Nietzsche, była muzą i powierniczką poety Rainera Marii Rilkego, ale i gorącą zwolenniczką Sigmunda Freuda oraz psychoanalizy. Andreas-Salomé, należąca do najciekawszych postaci kobiecych w życiu kulturalnym Niemiec, była autorką powieści i nowel, esejów, a także książek filozoficznych, krytycznoliterackich, religioznawczych oraz psychoanalitycznych.
Niniejsza monografią jest pierwszą w polskim literaturoznawstwie rekonstrukcją poglądów estetycznych Andreas-Salomé, dotyczących artysty, procesu twórczego, dzieła sztuki, odbiorcy oraz wartości estetycznej. Pisarka, jako wyznawczyni filozofii życia, uważała, że sztuka bez życia nie miałaby racji bytu, zaś życie bez sztuki nie mogłoby objawić swej mocy. Z kolei kategoria „pomiędzy”, będąca immanentną cechą człowieka epoki modernizmu, okazuje się najbardziej dotyczyć artysty skazanego na ciągłe balansowanie pomiędzy ekstremami – bólem a szczęściem, zdrowiem a chorobą.
To powieść o ojcach, o których się nie mówi. O niby rodzinach, których oficjalnie być nie może. O krzywdzie dzieci, która przez hipokryzję i system praktyk Kościoła katolickiego, jest zamiatana pod dywan.A przede wszystkim to autentyczne historie ludzi uwikłanych w relacje, które zmieniły ich życie: kobiet i mężczyzn, którzy coś zyskali i coś stracili w związkach z księżmi, ludzi, którzy są owocami związków, niekiedy zapoczątkowanych gwałtem, z duchownymi. Wychowywani na plebanii, w wynajmowanych przez lata mieszkaniach, zmuszeni wyjechać zagranicę, niekiedy zaakceptowani, częściej odrzuceni i napiętnowani. Żyją wśród nas, choć nie chcemy tego dostrzec.Poruszający reportaż otwierający bolesny temat, o którym do tej pory nie mówiło się na głos.
Książka Wychodzimy z ukrycia jest kierowana do lesbijek, gejów, biseksualnych i transpłciowych+, jak również innych zainteresowanych, w miejscach, gdzie świadomość tego, jakie znaczenie ma ujawnianie się, jeszcze nie istnieje lub wymaga pogłębienia. Czytelniczki i czytelnicy, dla których temat jest nowy, mogą dowiedzieć się, jaki cel przyświeca porzucaniu kryjówek i jak to zadanie wykonywać umiejętnie. Ci, którzy zagadnienie w jakimś stopniu już przepracowali, mogą spojrzeć na jego szczegóły z perspektywy Autora. Jego refleksje pochodzą z obszernej lektury i wieloletniej obserwacji wydarzeń na świecie. W wychodzeniu z ukrycia poszczególnych jednostek Autor widzi działanie na rzecz emancypacji LGBT+. Zatem każdy pozytywny akt ujawniania się traktuje jako akt polityczny. Motywację tego działania wiąże z wartościami sprzyjającymi dobrostanowi ludzi. Ponieważ chodzi o zachowanie etyczne, w tym równe traktowanie obywateli przez prawo, w tym kontekście mglista narracja o tolerancji zostaje odrzucona. W ogólnoświatowym ruchu wyzwolenia, o którym mowa, idee te są powszechnie znane. Jednak w niektórych regionach zostało jeszcze do odrobienia ważne zadanie domowe. Niniejsza publikacja może w tym pomóc.W tej odważnej pracy dr Jerzy Krzyszpień wyjaśnia, dlaczego coming out jest kwestią nie tylko osobistego komfortu psychicznego, lecz także palącej potrzeby moralnej. W tym po części filozoficznym traktacie, po części praktycznym przewodniku, a po części społecznym manifeście autor sięga zarówno do badań naukowych, jak i osobistego doświadczenia, by naświetlić zarówno powód, jak i sposób ujawniania się w często wrogim społeczeństwie. Rozmowa, do której zachęca, nie będzie prosta ze względu na wiadome naciski polityczne, kulturowe i religijne, lecz jest ona absolutnie konieczna. Mam nadzieję, że czytelniczki i czytelnicy zdobędą się na tę samą odwagę i szczerość w zmaganiu się z tą książką, jaką wykazał się autor pisząc ją.Dr John Corvino, profesor filozofii i dziekan Irvin D. Reid Honors College w Wayne State University (Detroit, USA) oraz autor What's Wrong with Homosexuality? (Oxford University Press, 2013)Książka Jerzego Krzyszpienia Wychodzimy z ukrycia jest przede wszystkim o tym, dlaczego trzeba i dlaczego warto zawsze walczyć o swoje prawa i być dumnym z tego, kim się jest. Polska różnorodna i równościowa jest możliwa szczerze w to wierzę i zachęcam do lektury!Robert Biedroń, prezydent Słupska
To nie jest kolejny poradnik o roli historii w prezentacjach i wystąpieniach. To narzędzie edukacyjne, którego natychmiast użyjesz w swojej pracy.Fiszka po fiszce wytrenujesz nową kompetencję i przykujesz uwagę słuchaczy. Tylko niezbędna, sprawdzona teoria i praktyczne ćwiczenia. Bo storytelling to nie bajanie. To technika, którą można i warto! wytrenować. Rozwiń się. Teraz!
Autor książki Krajobraz po odwilży... podejmuje próbę wyodrębnienia i opisania czynników, kształtujących poradziecką identyfikację religijną. Koncentruje się przy tym na relacjach biograficznych rozmówców z trzech miast: zamkniętego w czasach radzieckich Krasnojarska (czerwone miasto), bardziej inteligenckiego i oddalonego od centrum władzy politycznej Tomska czy specyficznego ze względu na podłoże etniczne i narodowe oraz przedradziecką konfesyjną specyfikę przemysłowego Ułan Ude.Obficie cytowane wywiady wskazują przy tym, w jak dużym stopniu na religijne wybory tożsamościowe, dokonywane przez Rosjan po upadku w ZSRR, wpływał przypadek. A więc: nie tylko znaczący inni, ale i epizodyczne postaci, napotykane na drodze życiowej respondenta. Nie tylko wzruszenie duchowe czy kierunek poszukiwań intelektualnych, ale i lokalizacja świątyń (odległość od domu), a także zasłyszane w tramwaju komunikaty, zdania wypowiadane przez przechodniów, ogłoszenia uliczne itd. Przypadek ów determinowany był odcięciem od znaczących zasobów kapitału kulturowego, wynikającym z uwarunkowań historycznych.
Obraz-symbol, bez względu na to, czy jest to wizerunek „boga siedzącego na lotosie”, napisana na ścianie sekwencja samogłosek czy pojedyncza litera, nie stanowi obrazu „samego dla siebie”, ale ujmowany być musi zawsze w kontekście „swojego świata”. Stanowią go zaś z jednej strony odniesienia do obrazowanego i symbolizowanego, czyli jego obecność w wizerunku, z drugiej właściwa relacja do odczytującego, możliwa o tyle tylko, o ile ten ostatni uznaje siebie za element owej relacji, a własne uwarunkowania ontyczne, poznawcze, własne „tu i teraz”, za współtworzące ją. Symbol-obraz stwarza kosmos nie przez swe istnienie, ale przez objawianie się w świecie zmysłowym i zapośredniczanie się w nim, podobnie jak obraz, który – według Gadamera – nie istnieje „sam w sobie” (nie istnieje wówczas „właściwie”), lecz „stwarza”, stanowi byt w swej istocie dopiero ujęty „wraz ze swoim światem”.
Maria Luiza Brzostowska (1976) – ukończyła studia na Wydziale Malarstwa warszawskiej ASP, następnie studia na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej UKSW w Warszawie, gdzie w roku 2015 obroniła doktorat. Opracowuje naukowo zagadnienia pozostające na styku sztuki i filozofii. Prowadzi w tym obszarze również zajęcia praktyczne i teoretyczne dla dzieci i młodzieży.
Autorem tej książki jest Jean Améry (właśc. Hans Mayer, 1912–1978), belgijski pisarz urodzony w wiedeńskiej rodzinie żydowskiej. Od 1938 roku żył w Belgii, więziony w czasie wojny w nazistowskich obozach koncentracyjnych, m.in. w Auschwitz. Jako pisarz stał się znany w latach 60. XX wieku, kiedy wrócił do wojennych wspomnień i rozliczeń. Niniejszy esej o samobójstwie z 1976 roku ściśle wiąże się z wcześniejszą o kilka lat książką O starzeniu się (Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2018), ponieważ oba te dzieła podejmują temat ostatecznych, można rzec, „finalnych” faz ludzkiego życia, choć oczywiście samobójstwo nie musi być wynikiem kryzysu na tle starzenia się czy starości. W niniejszym eseju Améry z fenomenologiczną precyzją bada nieuchwytne dla nauki wewnętrzne stany kogoś zbliżającego się do progu dobrowolnej śmierci. Broni zarazem prawa człowieka do odebrania sobie życia, do aktu, który społeczna i religijna tradycja zazwyczaj potępia jako sprzeczny z naturą i grzeszny, widząc w nim skutek domniemanych zaburzeń psychicznych samobójcy. Tymczasem taką reakcję na diagnozę własnej sytuacji egzystencjalnej powinno się uznać za przywilej człowieka, zrozumieć ją i uszanować. Przejmujące, podobnie jak w O starzeniu się, rozważania Améry’ego ważą tym więcej, że dwa lata po publikacji tej książki o samobójstwie autor sam je popełnił.
Siła kształtująca - łac. nisus formativus, popęd życiowy, wzrost organiczny, formowanie, plastyczność. Pierwotnie termin alchemiczny na określenie samorzutnej organizacji materii, który w nowej filozoficznej odsłonie (Bildungstrieb) powrócił w pismach Immanuela Kanta, Friedricha Schellinga i Johanna Wolfganga Goethego.Tomasz Majewski nie dowierza ideom, gdy domykają znaczenia i dziełom, gdy zwracają się ku ideologiom. Ufa tylko artefaktom i myślom, które żyją, to znaczy wymykają się interpretatorom. A zatem uwaga! Monada i nomada w jednej osobie.dr hab. Tomasz Bocheński, prof. UŁHumanistyka ""ponad podziałami"" uprawiana przez Tomasza Majewskiego jawi się jako wolna od poznawczego hybris; nie tyle sceptyczna, co raczej aspirująca do rzadko dziś praktykowanej cnoty pokory poznawczej. Jest to humanistyka szukająca własnego epistemicznegoidiomu, określająca na nowo swą tożsamość tak wobec filozofii, nauki, jak i - co w tych rozważaniach szczególnie dogłębnie eksplorowane - sztuki. (...) Siła kształtująca znajdzie na pewno czytelników w gronie kulturoznawców, humanistów różnych specjalności i stanowić będzie zaczyn ważkich dyskusji o specyfice badań humanistycznych, o ich badawczej oraz etycznej odpowiedzialności.dr hab. Dorota Wolska, prof. UWr
Książka stanowi zapis filozofii i pogląd na strukturę rzeczywistości najwybitniejszego polskiego jasnowidza. Stefan Ossowiecki potrafił odczytywać przyszłość, odnajdywać zaginione osoby, czytać listy znajdujące się w zamkniętych kopertach, a także lewitować i przesuwać przedmioty siłą woli. Był przyjacielem Marszałka Piłsudskiego. W książce znaleźć można również protokoły doświadczeń przeprowadzanych z udziałem S. Ossowieckiego przez ówczesnych naukowców (m.in. prof. Charlesa Richeta - laureata Nagrody Nobla).
Publikacja znacznie uzupełnia wiedzę na temat funkcjonowania uczniów uzdolnionych artystycznie oraz, co więcej, wskazuje na specyfikę poszczególnych uzdolnień. Dzięki temu można określić różnice w sytuacji radzenia sobie ze stresem pomiędzy uczniami uzdolnionymi artystycznie oraz niesprofilowanymi, jak też między uczniami uzdolnionymi plastycznie i muzycznie. Wiedza ta może mieć szczególne zastosowanie w konstruowaniu programów dydaktycznych odpowiednich dla poszczególnych szkół, jak również przyczyniać się do zindywidualizowanego podejścia nauczycieli, wychowawców i rodziców do uczniów uzdolnionych. Zwiększenie świadomości na temat różnic w tym zakresie może przyczyniać się do właściwego doboru środków i metod nauczania oraz odpowiedniego ukierunkowania o rozwoju uzdolnień.
Z recenzji prof. dr hab. Joanny Madalińskiej-Michalak
Tom 2. Bert Hellinger jest twórcą ustawień systemowych i autorem 83 książek przetłumaczonych na kilkadziesiąt języków. Od kilku lat publikuje także cykliczne, krótkie audycje filozoficzne, w których porusza najważniejsze dla niego tematy. Audycje te zostały ujęte w formie tekstów w czterech tomach zatytułowanych "Nowe rozważania". W swoich refleksjach Bert Hellinger prowadzi nas poza dobro i zło, prawdę i fałsz, z serca do serca - w kierunku przezwyciężania przeciwieństw.
"Dokądkolwiek idziemy i dokądkolwiek się wybieramy, doświadczamy prowadzenia. Co prawda, często myślimy, że to my wybraliśmy tę drogę, że jest ona wynikiem naszej osobistej decyzji.
Jak absurdalne musi być to wyobrażenie, widzimy choćby na podstawie tego, że w naszym ciele w każdej chwili przebiegają miliardy procesów, a mimo to, kiedy na przykład zapiera nam dech, nie musimy od razu wyzionąć ducha.
Jak jesteśmy prowadzeni przez inne siły? Zawsze z chwili na chwilę, nie mogąc przewidzieć ani zaplanować następnej chwili. Tak, jak na przykład uderzeń serca. W każdej chwili nasz los leży w innych rękach, zdrowie i choroba, życie i śmierć.
Niebywałe, jak często próbujemy wymknąć się temu prowadzeniu. Na przykład przy pomocy naszych dalekosiężnych planów, także wskutek żalu, kiedy docieramy do swoich granic i jakieś nieszczęście sprawia, że nagle wszystko staje się inne, niż oczekiwaliśmy i mieliśmy nadzieję"
Bert Hellinger
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?