Platon (427 p.n.e.-347 p.n.e.) uczeń Sokratesa, którego śmierć uważał za niewyobrażalną zbrodnię ateńskiej republiki napisał 35 dialogów. Platońskie (w klasycznym przekładzie wraz z posłowiem, objaśnieniami i ilustracjami Władysława Witwickiego) Państwo należy do dialogów najważniejszych i jest dialogiem najdłuższym, dialogiem z pogranicza filozofii i nauki o państwie (mówiąc współczesnym językiem - politologii). Zalicza się Państwo do dialogów z okresu wczesnego (pierwsza księga) i średniego (pozostałe księgi). Rozważa w nim Platon pojęcie sprawiedliwości, porządku, etyki, idealnego ustroju, analizuje 4 formy ustrojowe - timokrację, oligarchię, demokrację i tyranię, wyliczając i analizując wady i zalety każdej z nich, a jednocześnie opisuje typy ludzkie, którym dany ustrój zdaje się być najbardziej odpowiednim. A jak pisze w przedmowie Władysław Witwicki: pomiędzy te sprawy wplótł Platon refleksje o formie i treści prozy wzorowej, o egoizmie, o gimnastyce i o szanowaniu zdrowia, o próbowaniu charakterów i o kwalifikacjach sędziów i lekarzzy, o kształceniu i gimnastyce dziewcząt, o przysposobieniu wojskowym kobiet i dzieci, o pensjach za udział w rządzzie, o prawdzie i fałszu, o przeznaczeniu i o wolnej woli, o władzach duszy ludzkiej i o równowadze wewnętrznej, o zaletach ludzkich, o braku równowagi i o bardzo wielu innych sprawach. To jest książka o treści niezmiernie bogatej. Mieni się w oczach i treścią i formą
Połączenie kunsztu analitycznego i dogłębnej znajomości literatury przedmiotu przyniosło znakomite efekty. Monografia bowiem obfituje w wiele oryginalnych ustaleń pojęciowych i filozoficznych. Ujmując rzecz krótko, lektura książki dr. Ciszewskiego to prawdziwa intelektualna przyjemność dla czytelnika ceniącego analityczny sposób uprawiania filozofii. Z recenzji wydawniczej prof. Wojciecha Załuskiego To znakomita praca, bardzo erudycyjna, oparta na obszernej i wnikliwej kwerendzie bibliograficznej, napisana precyzyjnie i z analityczną dociekliwością. Spełnia ona, moim zdaniem, nawet najbardziej wyśrubowane kryteria pracy doktorskiej na czołowej uczelni. Z recenzji prof. Wojciecha Sadurskiego dr Wojciech Ciszewski – adiunkt w Katedrze Teorii Prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz doktorant w Instytucie Filozofii UJ. Autor kilkudziesięciu prac z zakresu współczesnej filozofii politycznej, teorii prawa oraz etyki, w tym monografii Zasada neutralności światopoglądowej państwa (2019).
Należy z cała mocą podkreślić, że książka ta jest wyjątkowo aktualną propozycją na rynku wydawniczym. Czas otaczającej nas zewsząd mowy nienawiści, hejtu, manipulacji i propagandy to czas, kiedy potrzeba antidotum, potrzeba recepty czy choćby diagnozy. Z całą pewnością praca Doroty Korwin-Piotrowskiej ma w sobie wszystkie te elementy. Czytelnik dostaje nie tylko przemyślenia i rozważania na temat dobrej rozmowy, języka jako siły sprawczej i wpływu interakcji komunikacyjnej na funkcjonowanie w środowisku społecznym, ale także konkretne wskazówki, jak osiągnąć postulowany w całej książce dobrostan komunikacyjny. Ta część z powodzeniem może być wykorzystana przez wszystkie osoby, które uczą właściwego porozumiewania się – psychologów, terapeutów, trenerów czy nauczycieli. Z recenzji dr hab. Anety Załazińskiej, prof. UJ Dr hab. Dorota Korwin-Piotrowska, prof. UJ, jest literaturoznawczynią, od lat zajmuje się pograniczem poetyki i językoznawstwa, wykłada poetykę oraz kompozycję z elementami retoryki dla studentów elektronicznego przetwarzania informacji na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ. Autorka książek naukowych: Białe znaki. Milczenie w strukturze i znaczeniu utworów narracyjnych (Na przykładach z polskiej prozy współczesnej) (2015), Poetyka – przewodnik po świecie tekstów (2011), Powiedzieć świat. Kognitywna analiza tekstów literackich na przykładach (2006), Problemy poetyki opisu prozatorskiego (2001), a także literackich: Tak patrzeć (2017), Podróż do Oddo (2008), Witajcie w realu! (2005), Kolor tego, co nie istnieje (2002).
Nowe wydanie najważniejszego i największego dzieła Autora. Książka została opatrzona wstępem Krzysztofa Pomiana, przyjaciela i ucznia Profesora.
Tom 1 klasycznego już 3-tomowego dzieła o charakterze podręcznikowym. Jest uporządkowaną i bogatą w informacje prezentacją historii marksizmu. Autor śledzi źródła konstytutywnych pojęć marksizmu, ukazując wszystkie konteksty od starożytnych po współczesne. Zakorzenia myśl marksowską i marksistowską w europejskiej kulturze i filozofii, w zależności od potrzeb przechodzi od perspektywy ogólnej do interesujących szczegółów. Analizuje poszczególne odłamy i doktrynalne niuanse marksizmu.
Wraz z publikacją tej książki ks. Antonio Sorrentino włącza się w dyskusję na temat reformy liturgicznej przygotowanej przez Sobór Watykański II, którą interesują się żywo nie tylko liturgiści i duszpasterze. W swej pracy stara się przede wszystkim, by dyskusja ta nie zmierzała w kierunku pozycji skrajnych i nie zawsze budujących. Ksiądz Sorrentino miał okazję ku temu, by zarówno w czasie studiów, jak i w praktyce duszpasterskiej osobiście zapoznać się ze sposobem sprawowania liturgii przed soborem i po nim. Stara się być bezstronny w omawianiu poszczególnych aspektów liturgii. Wypowiadając umotywowane i jednoznaczne „tak” na rzecz reformy, podziela jednak dyskomfort, jaki odczuwają kapłani i wierni, kiedy natrafiają na ekscesy obrzędowe, które doprowadziły niektórych do opłakiwania sposobu sprawowania liturgii w rycie potrydenckim i domagania się powrotu do niego.
Autor eksponuje jasno racje zarówno tych, którzy bronią reformy, jak też i tych, którzy ją kontestują w całości lub w części. W sposób obiektywny próbuje dotrzeć nie tylko do ich zamierzonych intencji, lecz nade wszystko do ich ducha wiary i miłości wobec Kościoła. Stosowne i częste przywoływanie w książce dokumentów magisterium Kościoła, jak też dzieł teologów, liturgistów i duszpasterzy angażujących się w omawiane kwestie, sprzyja wyrobieniu sobie dosyć kompletnego obrazu na temat tego, co służy reformie i ją rozwija oraz co jej nie odpowiada i ją fałszuje.
Ksiądz Antonio Sorrentino z wielkim spokojem i niewzruszoną wiarą w nieustanne działanie Ducha Świętego rozważa wszelkie kwestie związane ze zreformowaną liturgią. Takie podejście owocuje zdrowo pojętym dystansem, a jednocześnie pogłębioną refleksją nad sensem propozycji stawianych dziś w liturgicznej debacie. Już sam tytuł książki, choć krótki, pobudza każdego – zarówno zwolenników posoborowej reformy liturgicznej, jak i jej przeciwników – do spokojnego dialogu w odkrywaniu istoty Eucharystii.
Cynizm wobec wartości prawdy zawsze będzie w interesie możnych. Kiedy różnica między tym, co jest, a co nie jest prawdziwe, zaczyna wydawać się mniej istotna albo mniej uchwytna, narracja dyktatora, skrajnego nacjonalisty bądź tyrana, staje się bardziej uwodzicielska. Opowieści władzy, O czym wiedzieli Orwell, Arendt i Miłosz, są często przebrane za głos rozsądku.
A teraz mogą być przebrane za głos waszego przyjaciela, którego echo dochodzi z portalu Facebook. W rzeczywistości nie są jednak żadnym z tych głosów. To dlatego zrozumienie filozoficznych korzeni prawdy i naszych błędnych mniemań o niej jest nadal ważne, ważniejsze niż kiedykolwiek.
Fragment książki
Status moralny
Serię zapoczątkowało wydanie książki Kim jest człowiek? Abrahama J. Heschela (2014) w tłumaczeniu Katarzyny Wojtkowskiej, inicjatorki serii.
W roku 2017 ukazały się Moje poszukiwania absolutów Paula Tillicha, Dlaczego kochamy? Harry’ego Frankfurta, W mroku uczonej niewiedzy Karola Tarnowskiego, Sens życia i jego znaczenie Susan Wolf, Lustereczko, powiedz przecie... Simona Blackburna, Status moralny. Obowiązki wobec osób i innych istot żywych Mary Anne Warren oraz Śmierć i życie po śmierci. Kiedy umrę, ludzkość będzie trwać Samuela Schefflera.
W przygotowaniu książka autorstwa Alasdaira MacIntyre’a.
„Seria Kim Jest Człowiek? Jest płaszczyzną rozmowy, do której zapraszamy uczonych i myślicieli, przedstawicieli różnych środowisk, a także wszystkich, dla których kluczowe jest pytanie o człowieka”.
Katarzyna Wojtkowska
Platońska Obrona Sokratesa (w klasycznym przekładzie wraz z posłowiem, objaśnieniami i ilustracjami Władysława Witwickiego) należy do dialogów wczesnych, a jest to - w odróżnieniu od pozostałych - w zasadzie monolog Sokratesa przedstawiający treść jego trzech mów wygłoszonych w trakcie procesu. Wniesiony przez 3 osoby akt oskarżenia zarzucał, iż Zbrodnię popełnia Sokrates, bogów, których państwo uznaje, nie uznając, inne zaś nowe duchy wprowadzając; zbrodnię też popełnia, psując młodzież. Sokrates całkowicie odrzuca te zarzuty, tłumacząc najpierw przyczyny dla których spotyka się z niechęcią współobywateli ateńskich, następnie zarzuty o deprawację młodzieży i oskarżenia o bezbożność. Twierdzi, że nawet gdyby sąd go uwolnił pod warunkiem zaprzestania dalszego filozofowania, nie zrezygnuje ze swojej działalności. Mówi: Ja was obywatele, kocham całym sercem, ale posłucham boga raczej, aniżeli was i póki mi tchu starczy, póki sił, nie przestanę filozofować i was pobudzać i pokazywać drogę każdemu, kogo tylko spotkam. (...) Tak rozkazuje bóg, dobrze sobie to pamiętacie, a mnie się zdaje, że wy w ogóle nie macie w państwie nic cenniejszego, niż ta moja służba boża. Bo przecież ja nic innego nie robię, tylko chodzę i namawiam młodych spośród was i starych, żeby się o ciało, ani o pieniądze nie troszczył jeden z drugim przede wszystkim, ani tak bardzo, jak o duszę, aby była jak najlepsza; i mówię im, że nie z pieniędzy dzielność rośnie, ale z dzielności pieniądze i wszelkie inne dobra ludzkie i prywatne, i publiczne. W Obronie Sokratesa nie rozstrzyga Platon (427 p.n.e.-347 p.n.e.) - uczeń Sokratesa, którego śmierć uważał za niewyobrażalną zbrodnię ateńskiej republiki - żadnych fundamentalnych spraw z dziedziny ontologii czy epistemologii, pozostaje jednak ona jednym z najważniejszych jego dialogów, dialogiem stricte etycznym. Sokrates zostaje skazany na śmierć, nie kaja się jednak, nie zmienia swojego zachowania/poglądów, choć dzięki temu mógłby uniknąć śmierci. Ważniejsza bowiem pozostaje prawda i sprawiedliwość oraz konieczność zachowania godności w każdej sytuacji. Poprzedzający Obronę Eutyfron i następujący po niej dialog Kriton nie tylko dopełniają sprawę Sokratesa, obrazują pseudo-moralność, ukazują pseudo-pobożność Ateńczyków, oskarżają system prawny, ale zwłaszcza w Kritonie pokazują Sokratesa jako człowieka z krwi i kości.
Rozważania moralne jednego z najważniejszych filozofów niemieckich Fryderyka Nietzschego (1844-1900) Jak pisze Z. Kuderowicz: immoralizm Nietzschego ustaiwenie siebie poza dobrem i złem oznaczało podważenie wszystkich altruistycznych ideałów i zakwestionowanie dotychczasowych hierarchii wartości, w których przyznaje się dobru moralnemu miejsce poczesne. Immoralizmzawiera postulat krytyki wszelkich wartości, moralnych, podważenie przydatności pojęcia dobra i wartościowania moralnego Nie chodzi zatem o nowe określenie moralnego dobra, lecz o usunięcie w ogóle kryteriów moralnych z całego wartościowania. Przy czym jak zaznacza Kuderowicz immoralizm nie oznacza rezygnacji z wszelkich zasad oceny. Pod znakiem immorazlizmu zmierza Nietzsche do wypracowania nowych własnych pryncypiów służących ocenie jednostki i społeczeństwa
Nowa książka francuskiego historyka Georges`a Minois (ur. 1941) podejmuje tematykę po trosze już obecną w jego Historii ateizmu (wydanie polskie: Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2019), mianowicie kwestię relacji Kościoła katolickiego ze światem świeckim.Teraz chodzi konkretnie o medycynę i o niezwykle ważny proces stosunków między ""uzdrowicielami duszy"" a leczącymi ciało. Minois zaczyna opowieść od starożytności, by pokazać, że od samego początku medycyna uchodziła za domenę boską, nie ludzką. Wyzdrowienie zależało raczej od woli bóstwa niż od umiejętności medyka. Chrześcijaństwo wsparło tę perspektywę swoim doloryzmem, tj. akceptacją choroby jako dopustu Bożego i jej afirmacją jako Bożego daru służącego zbawieniu. Dzięki fascynującej jak zwykle u Minois relacji o niewiarygodnych czasem epizodach wielowiekowych zmagań duchowieństwa z medycyną czytelnik może się zapoznać z przebiegiem jej ""emancypacji"". Dzięki postępom nauki i ogólnej zmianie klimatu intelektualnego medycyna zdobyła sobie autonomiczną pozycję w dziedzinie leczenia ciała, a na dodatek sięgnęła do sfery zastrzeżonej uprzednio dla teologii - do sfery jeśli nie duszy, to w każdym razie sfery duchowej, obejmując leczeniem także psychikę. Na pozór ten proces zakończył się (choć dopiero w XX wieku) zwycięstwem medycyny, lecz fundamentalna kontrowersja pozostała i stale daje o sobie znać: jak dalece człowiek może ingerować w porządek, którego nie stworzył, lecz który otrzymał i otrzymuje nadal?
Jeżeli próbujesz poznać cokolwiek bez odkrycia prawdy o sobie samym, twoja wiedza nie może być w żaden sposób wiedzą prawdziwą.Śri Ramana Maharishi to jeden z najważniejszych współcześnie żyjących nauczycieli duchowych, wymienianych jednym tchem obok Anthony'ego de Mello, Eckharta Tolle oraz Krishnamurtiego. Śri Ramana mawiał, że urzeczywistnienie prawdziwej natury to nasze najważniejsze zadanie, niezbędne do tego, by zrozumieć świat. Bądź tym, kim jesteś to zaproszenie do podróży w głąb siebie i poznania prawdy o sobiei świecie. Ta niezwykła książka, zawierająca odpowiedzi mistrza na pytania zadawane mu przez uczniów, pozwoli ci dotknąć samej istoty nauki śri Ramany.Śri Ramana powtarza, że istnieje jedyna, wszechobecna rzeczywistość, której każdy bezpośrednio doświadcza i która jest jednocześnie źródłem, substancją oraz prawdziwą naturą wszelakiego bytu.Można wyodrębnić wiele różnych poziomów nauczania śri Ramany. Na najwyższymz nich, wyrażalnym w słowach, mówił, że nie istnieje nic poza świadomością. Gdy ktoś nadal był nieprzekonany, tłumaczył, że umysł narzuca sobie ograniczenia, które nie pozwalają przyjąć tej prawdy, i dopiero gdy je porzucimy, odsłoni się przed nami prawdziwa natura świadomości. Dla większości uczniów takie podejście było zbyt teoretyczne, ponieważ byli zbyt głęboko pogrążeni we własnych, ograniczających ich wyobrażeniach. Śri Ramana zachęcał ich wtedy, by porzucili błędne przekonanie, iż zrozumienie prawdy o świadomości musi poprzedzać długi okres duchowej praktyki. Aby zadowolić takie osoby, sięgał po innowacyjną metodę skupiania uwagi na samym sobie, którą nazywał wnikliwym zapytywaniem siebie. Zachęcał do tej techniki tak często i z takim wigorem, że przez wielu uważana jest za najbardziej charakterystyczny motyw w jego nauczaniu.
Leo von Petrażycki (1867–1931) ist ein hervorragender Jurist polnischer Herkunft. Er hat in Russland studiert, erste wissenschaftliche Erfloge erzielte er in Deutschland und seine Karriere beendete er in Polen. Am Anfang seiner Gelehrtenlaufbahn beschäftigte ihn das Zivilrecht, doch trug er sich in das Buch der Wissenschaftsgeschichte vor allem als ein Vater der psychologischen Rechtstheorie, der Rechtspolitik und der Rechtssoziologie. Die Autoren aus Deutschland, Russland und Polen durch leuchten auch die übrigen Aspekte der wissenschaftlichen Tätigkeit von Petrażycki: ökonomische Analyse des Rechts, Theorie von Gesetzgebung und Rechtsbildung sowie schließlich Rechtspluralismus.
Książka prezentuje wieloaspektowe podejście do człowieka, zawiera analizy na styku refleksji filozoficznej i teologicznej. Autor szkicuje optymistyczną wizję człowieka jako osoby, ukazuje go jako istotę zdumiewającą się, szukającą prawdy, dialogiczną, wewnętrznie zintegrowaną. Rozwój człowieka nie zatrzymuje się na poziomie natury ludzkiej, ale idzie „w górę”. Człowiek to istota zbawiona, zbawiająca się i odkupiona. Śledząc tok tych rozważań, czytelnik odkrywa głębszy obraz siebie, jest zachęcany do rozmowy z samym sobą.
„Autor od wielu lat zajmuje się tą tematyką, wpisując się tym samym w nurt filozofii personalistycznej, która choć żywo obecna jest w środowiskach filozoficznych, teologicznych a także psychologicznych, to jednak wciąż potrzebuje nowych ujęć, nowych kontekstów, nowych badań, nawet badań interdyscyplinarnych.
Wątki podejmowane przez Kozłowskiego ukazują go jako myśliciela, który potrafi łączyć filozofię z teologią. Wychodząc od Prawdy, kończy na ocaleniu − nie ma ocalenia człowieka bez Prawdy, Prawda jest właśnie tym, co człowieka ocala, wyzwala, podprowadza do źródła sensu, a może i jest samym sensem egzystencji”.
Prof. dr hab. Halina Romanowska-Łakomy
Historia związków między zachodnimi intelektualistami a rosyjskim państwem sięga znacznie dalej niż połowy XX wieku, gdy Józef Stalin jawił się sporej części europejskich elit legendarnym pogromcą faszyzmu i nadzieją na wybawienie od opresji amerykańskiego kapitału. Badacze tego okresu chętnie przywołują analogię z XVIII wiekiem, kiedy to najwybitniejsze pióra francuskiego Oświecenia za carskie pieniądze sławiły samodzierżawie jako siłę zdolną zwrócić dziką Rosję ku Europie. Z kolei gdy sabaudzki kontrrewolucjonista Joseph de Maistre przyjeżdżał do Petersburga w 1803 roku, również żył w świecie swoich wyobrażeń, które przez czternaście lat jego pobytu w tym mieście ewoluowały i doprowadziły do ostatecznego rozczarowania. Rosja nie okazała się wcale krajem wolnym od „awarii” rewolucji i wolnomyślicielstwa ani czekającym na przyjęcie katolickiej wiary, by następnie przywrócić ją Europie. Książka ta przedstawia historię nadziei, jakie żywił, starań, jakie podejmował i porażki, jaką ostatecznie poniósł ten wybitny myśliciel.
Łukasz Maślanka (1986) – romanista, prawnik. W latach 2011–2019 wykładał język i literaturę francuską na KUL. Tam – pod kierunkiem prof. Pawła Matyaszewskiego – napisał i obronił swój doktorat, na podstawie którego powstała ta książka. Był stypendystą NCN (2013–2016). Zajmował się też publicystyką, m.in. w „Teologii Politycznej”, „Nowym Obywatelu” i „Tygodniku Powszechnym”.
Nadać naszemu „tu i teraz” sens i nadzieję potrafią tylko niektórzy.
I właśnie im trzeba dziś dać wyraźny i mocny głos.
Józefa Hennelowa, Pani Ziuta. Każdy stały czytelnik „Tygodnika Powszechnego” wie, o kim mowa. Opatrzność daje łaskę długiego życia tym, którzy mogą świadczyć o ludziach i sprawach pozornie należących do przeszłości, ale ważnych dla nas „tu i teraz”. Oni są dla nas, współczesnych, bezcennymi świadkami epoki, gdy niełatwo było zachowywać przyzwoitość, kroczyć drogą rozsądku, ale i prawdy, rozróżniać czas kompromisu od czasu świadectwa.
Dla całego środowiska inspirowanego duchem i spuścizną „Tygodnika Powszechnego” jest Pani Ziuta stałym i niezmiennym drogowskazem. Któż inny bowiem ogarnia dziś całe niemal dzieje czasopisma, które potrafiło zachować rolę jedynego, opozycyjnego ośrodka „między Łabą a Władywostokiem”?
(ze wstępu Pawła Stachowiaka)
Pani Józefa Hennelowa od lat zachwyca celnymi spostrzeżeniami i ostrym piórem, w ostatnim czasie głównie za sprawą felietonów na stronach Klubów „Tygodnika Powszechnego”. Ta książka jest tego najlepszym dowodem.
Książkę uznaję za bardzo wartościową. Z pewnością okaże się ona ważną lekturą dla wszystkich zainteresowanych problematyką współczesnych przeobrażeń rzeczywistości społecznej za sprawą nowych technologii. Będzie pożytecznym źródłem wiedzy i wzorców analitycznego myślenia w tym polu dla studentów filozofii, komunikowania i mediów, kulturoznawstwa, dziennikarstwa, socjologii.
Ryszard W. Kluszczyński
Trawestując znane powiedzenie, można rzec, iż to nie my używamy mediów, lecz media używają nas. Proponowana książka nader udatnie problematyzuje rozmaite spięcia pól technologii, kultury, antropologii i filozofii. Pokazuje jak kategorie medialne płynnie przechodzą w kategorie ontologiczne, performatywne, biologiczno-cielesne, wreszcie post-człowiecze. Autorzy może nie zawsze oferują odpowiedzi, ale za to zawsze stawiają Te najważniejsze pytania.
Bogusław Skowronek
Filozofia, kulturoznawstwo i antropologia – to trzy główne perspektywy badawcze wyznaczające multidyscyplinarne ujęcie problematyki teorii mediów zaprezentowane w tej książce. Trzy różne osobowości Autorów, trzy wyraziste propozycje teoretyczne, ale w istocie podobne próby poszukiwania fundamentalnych rozstrzygnięć teoretycznomedialnych. Ten „projekt” nie tylko zasługuje na uwagę, on domaga się, po pierwsze, głębokiego namysłu, po drugie, zachęca, by nie powiedzieć prowokuje, do polemiki i dyskusji. Bez takich autorskich prób przemyślenia roli mediów w czasach bio-techno-logii nasza wiedz na temat świata w jakim przyszło nam żyć będzie nie tylko niepełna, będzie ona po prostu uboga.
Piotr Zawojski
Dzisiejsze media nie są tym samym, co wczorajsze, tym bardziej nie wiemy, czym będą media jutrzejsze. Pomagając czytelnikowi odnaleźć się w tej niepewności, każdy z autorów prowadzi go własną ścieżką. Razem napisali książkę dla tych, którzy nie boją się intelektualnych wyzwań.
Piotr Zwierzchowski
Najnowsza myśl psychologiczna nie daje się ująć w proste schematy. Brakowi wielkich szkół psychologicznych […] towarzyszy przenikanie się rozbieżnych tendencji i podejść już nie tylko psychologicznych, ale i filozoficznych, socjologicznych, antropologicznych czy kulturoznawczych i politycznych. […]
Dobrym przykładem wielości sposobów podejścia i przenikania się problemów są badania uprawiane pod zbiorczą nazwą cognitive science. […]
Psychologia, która obecnie weszła w okres pluralizmu teoretyczno-metodologicznego […], [s]tworzyła […] własną formację dyskursywną, wyróżniającą się regularnością w obrębie problematyki, doboru tematów, sposobów wypowiadania i badania. Fakt ten odnotowany został w XX wieku, w którym prowadzono na wielką, dotąd niespotykaną skalę, wielostronne i intensywne badania nad człowiekiem. Twórcy najbardziej znaczących nurtów filozoficznych, humanistycznych, a i psychologicznych, poczytywali za swój obowiązek wypracowanie własnego stanowiska dotyczącego człowieka.
Dlatego ważne wydaje się podkreślenie, że niniejsza książka traktuje o specyficznej perspektywie psychologii, uwzględniającej aspekt filozoficzno-humanistyczny, dotyczący człowieka i jego środowiska, przy założeniu, że każda nauka powoduje zmiany w pokrewnych naukach i sama ulega wpływom w związku z zachodzącymi zmianami. […] Toczony między poszczególnymi dyscyplinami dyskurs wskazuje na wpływ, jaki miały one na różne humanistyczne dziedziny nauki, […] na ich doniosłość dla problematyki psychologicznej. Ale wszystkie one zajmują się człowiekiem, który jako istota ludzka jest czymś innym niż przedmioty fizyki czy chemii – wie, że jest badany, może rozumieć, co się o nim mówi, a także wziąć pod uwagę odkrycia uczonych z różnych dziedzin i działać w określony sposób.
Z recenzji prof. nadzw. dr. hab. Jacka Śliwaka
Książka dr Ewy Dębickiej-Borek (…) wpisuje się w nurt badań nad wciąż niewystarczająco poznanymi wczesnymi wisznuickimi tradycjami tantrycznymi. Jest cennym, dokładnym a miejscami wręcz drobiazgowym
studium – głównie filologicznym, historyczno-literackim, jednak z elementami pracy o charakterze interdyscyplinarnym – nad zagadnieniami, które nadal nie mają pełnej reprezentacji w literaturze przedmiotu (…).
Wychodząc od ogólnej charakterystyki hinduistycznych tradycji tantrycznych, Autorka przechodzi do analizy zagadnienia inicjacji mantrą Narasinhy (narasi?hadik?a) i następującej po niej adoracji mantry przez inicjowanego nią adepta. Te dwa elementy stanowią specyficzną praktykę zwaną „Ceremonią [mantry] Narasinhy w aspekcie wibhawa” (vaibhaviyanarasi?hakalpa). Autorka przedstawia główne zagadnienia swojej pracy na podstawie ważnych dla tradycji pańćaratry tekstów sanskryckich (przede wszystkim Satwatasanhita, Iśwarasanhita, Narasinhakalpa).
Nadrzędnym celem badawczym Autorki jest wykazanie niespójności w opisie ceremonii w obrębie Satwatasanhity (SatS), jednego z najstarszych i najbardziej autorytatywnych tekstów szkoły pańćaratry
(ok. IX w.). Za nielogiczny uznaje Autorka związek pomiędzy możliwością zyskania magicznych mocy przez inicjowanego adepta w wyniku adoracji mantry Narasinhy (SatS 17) a jej zapowiedzianą w poprzednim
rozdziale funkcją praktyki oczyszczająco-wprowadzającej do tradycji. Niespójność ta może według Autorki wskazywać na powtórną redakcję tekstu (…).
Z recenzji dr. hab. Przemysława Szczurka, prof. UWr
Dr Ewa Dębicka-Borek pracuje w Zakładzie Języków i Kultur Indii i Azji Południowej Instytutu Orientalistyki UJ. Zajmuje się religijną literaturą sanskrycką, głównie literaturą wisznuickiej pańćaratry. Wśród jej zainteresowań są także kwestie dotyczące literackich strategii budowania autorytetu miejsc świętych oraz dynamiki spotkań tradycji bramińskich z kultami lokalnymi.
Nauka logiki to bodaj najdziwniejsza z książek Helga - a także dotycząca najbardziej fundamentalnych zagadnień, które Hegel określa jako nauki o bycie, o istocie i o pojęciu. Po z górą pięćdziesięciu latach przedstawiamy Czytelnikowi wydanie drugie tego wręcz legendarnego dzieła. Nie jest to proste wznowienie, a tekst starannie przejrzany i skolacjonowany, unowocześniony i odświeżony. Klasyczny przekład Adama Landmana, tak zakorzeniony w polskiej recepcji Hegla, zyskuje tu na jasności i ożywa.Formy myślenia przejawiają się i utrwalają przede wszystkim w języku ludzkim. W naszych czasach nie można za często przypominać, że tym, co różni człowieka od zwierzęcia, jest myślenie. Język przeniknął we wszystko, co staje się stroną wewnętrzną człowieka, wyobrażeniem w ogóle, we wszystko, co człowiek czyni czymś własnym. A to, co człowiek ujmuje w języku i w nim wypowiada, zawiera w sposób ukryty i pogmatwany lub wyraźny jakąś kategorię - tak bardzo naturalny jest dla człowieka moment logiczny, albo - tak bardzo moment ten jest samą jego swoistą naturą. Jeśli jednak naturę w ogóle jako to, co fizyczne, przeciwstawimy temu, co duchowe, będziemy musieli powiedzieć, że moment logiczny jest raczej czynnikiem nadnaturalnym, który wciska się w całe życie naturalne człowieka, w jego uczucia, poglądy, pragnienia, potrzeby i popędy, przeobrażając je w ten sposób - choć tylko od strony formalnej - w coś ludzkiego, w wyobrażenia i cele. [fragment z tekstu]Georg Wilhelm Friedrich Hegel (1770-1831), wybitny klasyk filozofii, przedstawiciel idealizmu obiektywnego. Stworzył system filozoficzny obejmujący całość doświadczenia i zjawisk rzeczywistości w ramach trzech obszarów myślenia: logiki, filozofii przyrody i filozofii ducha. Postrzegał rzeczywistość jako efekt dialektycznego rozwoju idei, zmierzającej do realizacji rozumu świadomego swojej wolności. Zmieścił w swym systemie interpretację zarówno subiektywnych poczuć, emocji i doświadczeń jednostki, jak i zjawisk społecznych czy kulturowych (literackich, malarskich), realnych wydarzeń historycznych oraz ogólnych zjawisk dziejowych.
[...] być może jest tak, że istotnie Bóg, o ile istnieje, jest doskonale dobry, lecz ta Jego cecha pozostaje poza zasięgiem ludzkiego doświadczenia i rozumu. A skoro tak, to znajduje się ona także poza zasięgiem filozofii. W kontekście całej myśli chrześcijańskiej nie byłoby to jednak żadne novum. Nawiązując do [...] św. Tomasza z Akwinu – wypadałoby sparafrazować słowa Doktora Anielskiego, mówiąc, że ostatecznie w świecie ludzkim każdy wysiłek ujęcia Boga w języku to „słoma”. Wbrew pozorom nie oznaczałoby to [...] końca filozofii. Wręcz przeciwnie: postawa taka byłaby powrotem do samych jej początków, gdzie oprócz celu, jakim było poznawanie świata, należało także doskonalenie się w cnocie [...]. Takie rozumienie filozofii pozwala na doskonalenie się w jednej z ważniejszych cnót znamionujących dobrego filozofa, a mianowicie pokorze, nieczęsto dzisiaj praktykowanej nawet wśród samych dominikanów.
ze Wstępu
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?