Zapraszamy po szeroki wybór literatury z dziedziny filozofii: systemy filozoficzne, kultura, sztuka, socjologia, historia filozofii, dzieła wielkich myślicieli. Szczególnej uwadze polacamy tutaj książki współczesnego nauczyciela duchowego, autora książek i wykładów z dziedziny duchowości czyli Eckhart Tolle. Jego bestsellery to Nowa ziemia, Strażnicy istnienia, Mowa ciszy, Praktykowanie potęgi teraźniejszości, Diament w twojej kieszeni i wiele innych, po które zapraszamy na Dobreksiazki.pl
Czy matematyka jest poezją?Jak szukać sensu we wszechświecie?Gdzie leżą granice czasu, przestrzeni i prawdopodobieństwa?W swojej najnowszej książce Michał Heller zastanawia się nad trzema zasadniczymi zagadnieniami: czym jest nauka i czemu zawdzięcza ona swoje sukcesy? Jak teorie naukowe mają się do rzeczywistości? Jakie miejsce w naukowym obrazie świata zajmuje człowiek: twórca nauki i odkrywca praw przyrody?Przedmiotem refleksji i analiz wybitnego filozofa i kosmologa są procesy, dotyczące zarówno Wszechświata - rozumianego jako całość - oraz pewnych jego aspektów i zjawisk zachodzących w samej nauce.To, co znajduje się poza granicami, nie należy (jeszcze) do nauki, ale stanowi dla niej wyzwanie, obietnicę dalszych podbojów, ale i ryzyko porażek. Metoda prób i błędów jest wpisana w metodę naukową. Co więcej, granice niejako prowokują, aby je przekraczać. Prowokacja ta tkwi w horyzoncie prac badawczych i jest odpowiedzialna za pewną agresywność nauki. Stąd dyrektywa metodologiczna: naukowiec nigdy nie powinien poddawać się wobec nowych pytań, a priori przyjmując, że wykraczają one poza sferę kompetencji naukowej metody. Nie chodzi jednak o to, żeby przekraczać granice metody, lecz o to, by udoskonalając metodę, przesuwać jej granice. /fragment Wstępu/Ks. Prof. Michał Heller - uczony, kosmolog, filozof i teolog, który w matematycznych równaniach teorii naukowych potrafi dostrzec dzieła sztuki, a wielkich fizyków uważa za genialnych artystów tworzących swe kompozycje z liczb i matematycznych formuł. W 2008 roku otrzymał prestiżową Nagrodę Templetona, przyznawaną osobowościom, które wnoszą wyjątkowy wkład w postęp badań i odkryć dotyczących rzeczywistości duchowej. W czerwcu 2013 odznaczony Medalem św. Jerzego, przyznawanym przez Redakcję Tygodnika Powszechnego za ""zmagania ze złem i uparte budowanie dobra w życiu społecznym"". Ostatnio opublikował książkę Bóg i nauka. Moje dwie drogi do jednego celu (CCPress 2013).
Czym jest świadomość? Jak wyewoluowała? Czym jest doświadczenie zmysłowe?Wielu współczesnych myślicieli powiela błędne przekonania naszych przodków sądząc, że odpowiedzi na te pytania są tajemnicą, której odkrycie nie jest ludziom pisane. Jednak dzięki przenikliwości talentowi Daniela C. Dennetta możemy się przekonać, że nawet najgłębsze zakątki naszego umysłu nie muszą pozostawać zagadką.Autor wykorzystuje swoją zdumiewającą wiedzę z zakresu filozofii, psychologii, neurobiologii i sztucznej inteligencji, przedstawia Teorię Wielokrotnych Szkiców, która skrupulatnie wyjaśnia działanie świadomości i znakomicie tłumaczy dlaczego mózg czasem płata nam figle. W błyskotliwy i dowcipny sposób pokazuje, że umysł jest całkowicie zakorzeniony w mózgu, a do swojego zagadkowego dotychczas funkcjonowania nie potrzebuje już żadnej tajemnicy.Niezwykła wyjątkowo absorbująca i dowcipna. - IndependentRewolucyjna jedna z najbardziej mentalnie zwinnych, intelektualnie pomysłowych książek jakie masz szansę przeczytać. - GuardianDzieło Dennetta jest niebywałym olśnieniem, najlepszym jaki znam przykładem książki naukowej skierowanej zarówno do ekspertów jak i do szerokiej publiczności. - The New York Times Book ReviewDaniel C. Dennett amerykański filozof i kognitywista, kierujacy Center for Cognitive Studies na Tufts University. Specjalizuje się przede wszystkim w filozofii umysłu, sztucznej inteligencji oraz teorii ewolucji.Jest autorem kilkuset artykułów naukowych oraz kilkunastu książek, m.in Dźwignie wyobraźni i inne narzędzia do myślenia (CCPress 2015) i współautorem Filozofia dowcipu (CCPress 2015).
Wolter mówił o Saint Germainie - "człowiek, który nigdy nie umiera i wie wszystko". Księga piąta jest kontynuacją i rozszerzeniem zasad zawartych w tomie czwartym. Dzieło to stanowi naturalną kontynuację czterech pierwszych Ksiąg i zawiera do Nich wiele odnośników. Wiedza przekazywana jest stopniowo, skąd wynika konieczność studiowania Ksiąg tej serii po kolei.
Publikacja zatwierdzona przez Komisję Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski jako pomoc uzupełniająca w nauczaniu religii rzymskokatolickiej w klasach licealnych.
W rozważaniach nad problematyką zapłodnienia pozaustrojowego potrzeba merytorycznych, rzetelnych informacji, które pozwalają obiektywnie przyjrzeć się metodzie in vitro. Niewątpliwie cenną pomocą w spokojnej rozmowie na ten trudny temat może być profesjonalnie przy-gotowana publikacja, która kompleksowo przedstawia procedurę biomedyczną wspomaganej prokreacji oraz klarownie ukazuje jej najważniejsze aspekty. Kolejne jej rozdziały zostały napisane przez różnych autorów – specjalistów w swoich dziedzinach, którzy całościowo ukazują problematykę in vitro w aspekcie genetycznym, medycznym, prawnym, moralnym, filozoficznym, teologicznym.
Odbiorcy:
- młodzież szkolna i studenci, także będący członkami różnych grup parafialnych
- nauczyciele i osoby prowadzące spotkania z młodzieżą, duszpasterze akademiccy
- osoby przygotowujące młodych do sakramentu małżeństwa
Dlaczego warto sięgnąć po tę publikację?
- w fachowy sposób przedstawia tak ważne zagadnienia jak początek życia ludzkiego, godność osoby, etyczne dylematy zapłodnienia pozaustrojowego czy skutki nowoczesnej biotechnologii
- nowoczesna forma książki i ciekawa szata graficzna oraz liczne odniesienia do światowych publikacji naukowych sprawiają, że pozycja ta jest atrakcyjna zarówno dla zwykłych czytelników, jak i osób profesjonalnie zajmujących się medycyną.
Prezentujemy niezwykłą pozycję na rynku wydawniczym - dzieje znajomości, a następnie przyjaźni naukowej oraz osobistej dwóch luminarzy polskiego życia filozoficznego - Kazimierza Twardowskiego i Władysława Weryhy, dwóch lokomotyw ciągnących wagon polskiej filozofii przełomu XIX i XX wieku, filarów, na których stanęły wielkie ośrodki polskiej myśli filozoficznej dwudziestolecia międzywojennego: Lwów i Warszawa, dwóch drzew, których owoce do dzisiaj zbieramy. Treść korespondencji ukazuje narodziny i wzrastanie wspólnego dzieła obu bohaterów - kwartalnika ""Przegląd Filozoficzny"", wówczas pełniącego rolę pierwszego poważnego medium społecznościowego polskich filozofów. Przedstawia długie oczekiwanie na pojawienie się jego młodszego brata - miesięcznika ""Ruch Filozoficzny"". Ukazuje kulisy działalności tak ważnych dla istnienia ówczesnego życia naukowego przedsięwzięć, jak Polskie Towarzystwo Filozoficzne, Zjazdy Lekarzy i Przyrodników Polskich oraz Polskie Towarzystwo Psychologiczne. Na tle pasjonujących wydarzeń historii Polski pod zaborami, poznajemy spory naukowe i potyczki personalne filozofów, ich przyjaźnie i antypatie, przejawy ich wielkości i małostkowości. Obserwujemy ich wzloty i upadki, chwile szczęścia i zgryzoty, przebłyski geniuszu i szaleństwa. Na drugim planie pojawia się cała plejada powszechnie znanych postaci, m.in. poważnego Jana Łukasiewicza, młodego Tadeusza Kotarbińskiego czy Władysława Tatarkiewicza - ""polskiego Rudolfa Valentino"". Wysoki poziom publikacji gwarantuje skład zespołu: dwoje filozofów, historyk i archiwista. Obszerny wstęp do publikacji pisany był z myślą zarówno o wprawnym czytelniku, jak również o tym, którego przypadek skłonił do stawiania pierwszych kroków w zapoznawaniu się z tym jakże ciekawym, a niesłusznie niedocenianym okresem polskiej historii. Ta niezwykła pozycja powinna być obowiązkową lekturą nie tylko filozofa i historyka, ale także każdego, kto rości sobie prawo do miana intelektualisty.
To ostatnia z ksiąg Edmonda Jabesa. „Gościnność” to ostatnie z Jabesowskich słów kluczy…
Etyka gościnności – brzmi to wspaniale i zachęcająco. Ale nie powinniśmy dać się zmylić. Jabes jest jak najdalszy od miałkiego moralizowania, do którego przyzwyczaiła nas humanistyka ostatnich dwóch dekad. Nie ma u niego miejsca na te wszystkie strzeliste akty uznania i przyjęcia Innego, na niekończące się wezwania do tego, by odkryć Innego wokół siebie i w nas – które ostatecznie poprzestają na wprowadzeniu się w dobre samopoczucie i niebezpiecznym idealizowaniu owego tajemniczego „Innego”. Gościnność, o której myśli w tej księdze Jabes, to kategoria szorstka, wręcz brutalna. Podążanie szlakiem gościnności nie ma w sobie nic miłego, ba, może zgoła nawet nic ludzkiego.
[…] Gościnność jest etyką pustyni, miejsca, w którym nikt i nic nie może rościć sobie praw do własności, pierwszeństwa ani tym bardziej wysokiego urodzenia. Absolutnym priorytetem wszystkich istnień, które znajdą się na pustyni, jest przetrwanie. Różnica między nimi traci na znaczeniu: wszystko, co jest na pustyni, chce przetrwać w miejscu Nicości. Jak w takich warunkach wyglądać może etyka?
Gościnność, wbrew wszelkim intuicjom, jest stosunkiem najdalej idącej równości: to nie „gospodarz” bierze na siebie ciężar przyjęcia „gościa”, który ten rekompensuje wdzięcznością, lecz obaj są dla siebie nawzajem gospodarzem i gościem. Uznają swe miejsca i potrzebę przetrwania. (z Posłowia Przemysława Tacika)
W dynamicznie rozwijającym się świecie coraz wyraźniej jawi się potrzeba niezmiennych odniesień pozwalających porządkować kwestie społeczne, polityczne i ekonomiczne. I temu właśnie służyć ma niniejsza publikacja: to prawdziwa skarbnica wiedzy o tym, czego Kościół naucza na temat pracy, biznesu, zatrudnienia, wynagrodzenia, inwestowania, systemów ekonomicznych i wielu innych kwestii z tym związanych. Każda z nich, tyleż istotna, co budząca żywe spory, zyskuje tu swoje właściwe, to jest etyczne rozstrzygnięcie.
Prezentowane wydawnictwo, ujęte w formę pytań i odpowiedzi, stanowi zarówno wprowadzenie w ekonomiczną część społecznej doktryny Kościoła, jak i praktyczny poradnik dla przedsiębiorców, chcących prowadzić działalność gospodarczą według zasad etycznych. Za ich podstawę przyjęto nawiązania do nauki społecznej Kościoła: Katechizmu Kościoła Katolickiego, dokumentów kolejnych papieży, Soboru Watykańskiego II czy poszczególnych instytucji watykańskich.
Odbiorcy:
- przedsiębiorcy i pracodawcy
- osoby odpowiedzialne za kierowanie zespołami pracowników
- studenci kierunków filozoficznych, teologicznych, społecznych i prawnych
- osoby zainteresowane pogłębieniem znajomości nauki społecznej Kościoła
Dlaczego warto sięgnąć po tę publikację?
Stanowi ona znakomitą inspirację do działania dla wszystkich zatroskanych o chrześcijański kształt polskiej przedsiębiorczości, zwłaszcza w sytuacji, gdy podwaliny polskiego świata biznesu wciąż jeszcze pozostają w fazie tworzenia, podatne na różnego rodzaju inspiracje z zewnątrz. Wolno mieć nadzieję, że jedną z najważniejszych będzie ta, która „pochodzi z góry, od Ojca świateł” (por. Jk 1,17).
Podręcznik ten uczy kreować i wprowadzać idee w czyn. W sposób szczególny skupia się na ideach zdolnych inicjować procesy niepodległościowe. Są one bowiem żywym przykładem pobudek, w imię których człowiek jest w stanie zaprząc najgłębsze pokłady sił twórczych, obmyślić najbardziej wyrafinowane idee i sposoby ich realizacji.
Ze Wstępu
Czy zarodek jest człowiekiem? Czy śmierć jest naszym obowiązkiem? Czy warto sprawdzać, co mamy w genach? Spotkanie współczesnej medycyny i nowych technologii przynosi wiele niezwykłych pytań i kontrowersji. Niektóre z nich rozpalają sferę publiczną do czerwoności a wszystkie dotyczą wyborów życiowych, które mogą czekać każdego z nas. Jeśli nie dziś, to jutro.Książka Emilii Kaczmarek to pasjonujący zbiór 36 felietonów, które w praktycznej i zwięzłej formie prowadzą Czytelnika przez najważniejsze współczesne problemy etyczne, pozwalając lepiej zrozumieć, o co w nich właściwie chodzi.O książce napisali:Teksty Emilii Kaczmarek są doskonałym świadectwem tego, że najtrudniejsze problemy filozofii i medycyny, związane z narodzinami, życiem, ciałem, wolnością i śmiercią, dają się ująć w formę kompetentnej, popularnonaukowej, a jednocześnie otwartej na dyskusję narracji. To książka, którą absolutnie trzeba przeczytać!dr hab. prof. Uniwersytetu Warszawskiego Magdalena ŚrodaKiedy eutanazja jest moralnie dopuszczalna? Do jakiego wieku kobieta bezpłodna może się starać o zabieg in vitro? Czy surogatka staje się druga matką? Jeśli nie wiemy tego od razu, to nie domagajmy się też natychmiastowej odpowiedzi. Zdecydujmy się raczej zawiesić sąd i pomyśleć. Ta książka pomaga myśleć bez gniewu i zaciekłości.
Dla mnie wszyscy jesteście buddami. Jeśli nie zaakceptujesz tego podstawowego faktu, wszystkie twoje wysiłki, żeby stać się oświeconym, będą bezsensowne. Musi on stać się głębokim zrozumieniem. Taki jest właściwy początek, bez niego zbłądzisz. Oto jest właściwy początek - zacznij od tej wizji i nie przejmuj się, że może stworzyć swoiste ego, które mówi:Jestem buddą.Nie przejmuj się, ponieważ cały proces Sutry Serca pokaże ci, że ego to jedyna rzecz, która nie istnieje. Wszystko inne jest rzeczywiste. Niektórzy nauczyciele twierdzą, że świat to iluzja, a dusza jest egzystencjalna, że JA jest prawdziwe, a wszystko inne iluzją - maya. Budda mówi dokładnie odwrotnie:Tylko JA jest nieprawdziwe, a wszystko inne rzeczywiste.Sutra Serca - pierwotnie bardzo krótki zbiór wierszy - była przesłaniem skierowanym do najbliższego ucznia Buddy - Sariputry. W miarę upływu czasu stała się jedną z podstawowych nauk buddyjskich.Osho w dziesięciu rozmowach prezentuje owo potężne przesłanie i przybliża je współczesnym odbiorcom - odbiorcom z innymi umysłami i potrzebami niż te, które posiadali uczniowie Buddy ponad 2500 lat temu.
Moc Tradycji tkwi w nas znacznie głębiej, niż przypuszczamy – nawet nie wiemy, jak głęboko, jakie węzły między substancją duszy a Tradycją zawiązały się przez tysiąclecia. Bóg nas tu postawił – i tu powinniśmy stać. Skąd przekonanie, że możemy znaleźć lepsze dla siebie miejsce? Czy to nie aby tylko zgubna, indywidualistyczna pycha oraz bezrefleksyjny pęd do nowości (będący, jak sądzę, instynktowną niejako reakcją na zagubienie wobec wszechobecnego nadmiaru) podpuszczają nas do niepotrzebnej duchowej ruchliwości? Nie przekroczymy tego, co nas ukształtowało w każdym słowie – a więc też w każdej myśli. Jesteśmy stąd, spod tych Niebios – i nigdy nie będziemy skądinąd. Mnich nie powinien opuszczać swej celi, a człowiek każdy – Tradycji.
Bartosz Jastrzębski (1976) – doktor habilitowany kulturoznawstwa, pisarz, filozof, etyk, wykłada w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego. Interesuje się pograniczem filozofii, antropologii i literatury, a także historią oraz poszukiwaniami duchowymi i religijnymi. W 2012 roku otrzymał Nagrodę im. Beaty Pawlak za książkę Krasnojarsk zero (wraz z Jędrzejem Morawieckim). W 2014 roku ukazała się jego książka poświęcona współczesnemu szamanizmowi: Współcześni szamani buriaccy w przestrzeni miejskiej Ułan Ude. W 2015 roku opublikował tom esejów Ostatnie Królestwo. Szkice teologiczno-polityczne, za który uhonorowano go nagrodą Feniks. Obecnie zajmuje się przede wszystkim konserwatywną myślą społeczno-polityczną i jej związkami z teologią oraz filozofią religii
Jeśli więc ktoś pragnie otrzymać odpowiedź na stawianą przez obecną epokę kwestię zła, potrzebuje dogłębnego samopoznania, to znaczy najlepszego poznania swej Całkowitości. Bez pardonu dla miłości własnej człowiek ten musi się dowiedzieć, na ile dobra go stać i do jakich haniebnych czynów jest zdolny, poza tym musi się strzec przed uznawaniem jednego za rzeczywistość, a drugiego za iluzję.
Część 1: Faza reakcjiMesjanizm polski uzyskał w /Księgach narodu i pielgrzymstwa polskiego/ religijne niejako utwierdzenie. Emigracja natchnieniem wielkiego geniuszu została naznaczona stygmatem Chrystusowego z woli Bożej męczeństwa wybranego narodu i powierzone sobie miała, niejako wprost od Boga, przez usta jego proroka, apostolstwo królestwa Bożego na ziemi. Oddaliły się wnet od Mickiewicza poszczególne grupy emigracyjne (raczej on oddalił się od nich), niektóre atakowały go nawet potem ostro (z gniewu, że do nich nie należy), ale myśli główne /Ksiąg/ i cytaty z nich żyją we wszystkich niemal doktrynach mesjanistycznych emigracji, których jest z każdym rokiem więcej i które coraz liczniejszych mają wyznawców. Jedynie stronnictwo monarchiczno-konstytucyjne ks. A. Czartoryskiego i od jakiegoś roku 1835 Towarzystwo Demokratyczne nie usiłują, przynajmniej oficjalnie, uzasadniać swej polityki mesjanicznymi teoriami, opierając się rzekomo na trzeźwej tylko rachubie. Ale i w tych stronnictwach nie brak nigdy wyznawców nowej ery (Józef Ujejski, /Ogólny rzut oka na prądy religijno-społeczne wśród emigracji po r. 1831/, 1915).Część 2: Faza rewizjiMesjanizm nasz był we współczesnej mu Europie nie jakimś anachronicznym dziwolągiem, pogrobowcem sarmackiej megalomanii narodowej, ale zjawiskiem współczesnym swej epoce i mocno osadzonym w jej kontekście intelektualnym; zjawiskiem symptomatycznym i interesującym nie tylko z polskiego, lecz również z ogólnoeuropejskiego punktu widzenia, jako szczególnie jaskrawy przykład oczekiwania uniwersalnej regeneracji, tak charakterystycznego dla myśli europejskiej pierwszej połowy XIX wieku. Fakt, że wyrażał on jednocześnie tragedię narodową Polski, nie zmniejszał jego znaczenia, ale je zwiększał, sprawa polska bowiem zwłaszcza w świadomości ludzi postępu była wówczas sprawą ogólnoeuropejską. Dlatego właśnie prelekcje paryskie Mickiewicza określone zostały przez Wiktora Hugo jako prawdziwa pobudka narodów, rozlegająca się na wszystkie cztery strony świata (Andrzej Walicki, Filozofia a mesjanizm. Studia z dziejów filozofii i myśli społeczno-religijnej romantyzmu polskiego, 1970).
Człowiekowi współczesnemu trudno znaleźć punkt oparcia. Żyje w świecie, który odbiera jako ciągle zmieniający się. Nie może jednak zidentyfikować kierunku tych zmian, nie wie, gdzie i do czego one prowadzą. Każdy dzień bywa dla niego niespodzianką, równie nieoczekiwaną, co niechcianą. Bez jego udziału, jego sukces może przerodzić się w klęskę. Za każdym rogiem spodziewa się nieszczęścia: utraty pracy, choroby, zdrady najbliższych, wreszcie wojny światowej, która straszą go media i której się boi jako politycznego sposobu rozwiązywania błahych nawet sporów między ludźmi. Człowiek współczesny jest samotny, skazany tylko na siebie, nie może nikomu zaufać, bywa, że nie ma z kim porozmawiać, nie potrafi już mówić w sposób zrozumiały dla innych, nie potrafi opowiedzieć o sobie, nie potrafi wysłuchać innych, nie ma czasu, nie ma miejsca, nie ma pieniędzy, nie ma nadziei, nie ma Boga... Czy stan ten można zmienić, czy można sobie z tym poradzić? Jak?... Zanim trafimy w ręce psychologów i psychiatrów, którzy spróbują nam wyprać mózg lub nafaszerować chemią farmaceutyczną, sięgnijmy po mądrość starożytnych. Nie tylko bowiem w naszych czasach dominuje chaos. Właściwie był on zawsze, lecz jego uporządkowanie zależy od nas samych. Trzeba tylko wiedzieć, jak tego dokonać...
Z właściwą uczniom szkoły lwowsko-warszawskiej ścisłością i klarownością analizuje koncepcję Kartezjusza i projekty pozytywistyczne, powraca do paradoksu Menona i pytania o granice wiedzy, a także podejmuje próbę zdemaskowania mitów narosłych wokół tego, czym jest filozofia.
Obok kwestii epistemologicznych roztrząsa zagadnienia ze sfery etyki, zastanawiając się, czym są odpowiedzialność i krzywda, oraz z zakresu filozofii społecznej, pytając o socjalizm.
Zbiór prac Marka J. Siemka poświęconych twórcy Teorii Wiedzy, stanowiący uzupełnienie i rozwinięcie wątków z Idei transcendentalizmu u Fichtego i Kanta. Zawiera swoistą, Siemkowską, interpretację poglądów niemieckiego filozofa oraz sytuuje go w relacji do innych myślicieli – zarówno pokrewnych, tj. transcendentalnych (Kant, Hegel, Husserl), jak i wybierających odmienne drogi myślowe (Schelling). Teksty pochodzą z różnych okresów twórczości Profesora – od drugiej połowy lat sześćdziesiątych XX wieku po pierwsze lata wieku XXI. Zestawienie ich obok siebie pokazuje, jak integralną, konsekwentnie rozwijaną całość stanowiła myśl Marka J. Siemka w całej jego twórczości, przez cztery dekady aktywności naukowej. Autor sam zaplanował zebranie tych artykułów w jeden spójny tom – prezentowana książka stanowi realizację jego zamierzeń.
Choć współczesna filozofia zdaje się być coraz mniej zainteresowana problemem istnienia Boga, a wśród zawodowych filozofów przeważają ateiści, racjonalna refleksja nad podstawami wiary wciąż pozostaje w centrum filozoficznych sporów i dociekań. Autor, profesor katolickiego uniwersytetu w Notre Dame (Indiana, USA), rozmawia z 12 wybitnymi filozofami, wśród których oprócz chrześcijan są też wyznawcy innych religii, a także agnostycy i ateiści. Jakie są źródła wiary lub jej braku we współczesnym świecie? Czy możemy zrozumieć i docenić odmienną od naszej tradycję religijną? Czy wiara da się pogodzić z teorią ewolucji? Czy istnieje sprzeczność między religią a naukową kosmologią? Czy istnieją jakieś racjonalne argumenty na rzecz ateizmu? Zawarte w rozmowach filozofów próby odpowiedzi na te pytania pozwolą czytelnikom lepiej zrozumieć, czym jest wiara w świetle czysto racjonalnej refleksji.
Emil Cioran (1911–1995) należy do najbardziej oryginalnych – i kontrowersyjnych – filozofów XX wieku. Urodził się i spędził młodość w Rumunii. Tam powstały jego wczesne dzieła, przede wszystkim to jedno najsłynniejsze: Na szczytach rozpaczy (1934; Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2007). W 1937 roku wyjechał do Francji, gdzie już pozostał na resztę życia. Dziesięć lat później definitywnie zaprzestał pisania po rumuńsku. Do dziś jednak odnajdują się jego wcześniejsze niepublikowane teksty w tym języku. Możliwe, że Dywagacje, wydane w 2012 roku w Bukareszcie, są już ostatnie z tej serii. Pochodzą prawdopodobnie z lat 1945–1946. Ich rumuński tytuł Razne sugeruje swoim słowiańskim pochodzeniem „różności”, „rozmaitości”, różnorodne wątki. Tematyka jest klasycznie „cioranowska”: nuda, ból, smutek, ludzka ułomność, iluzje wiary – bezsens, a zarazem urok życia, jedno i drugie ukazane w na poły poetyckiej, aforystycznej formie („ostatnia tęsknota: pójść na dno razem ze słońcem”); heroizm: „zdrowie to brak jakiejkolwiek wiary i świadomość nieodwracalnego”. Pisarstwo miało dla Ciorana sens terapeutyczny, pisał, kiedy czuł, że musi jakoś leczyć swoją „chorobę istnienia”, „tęsknotę do zniknięcia”. Jego książki jednakże, choć powstawały doraźnie w osobistej sprawie, mają rzesze czytelników, którym ta trudna, bolesna, a zarazem pełna fascynacji życiem myśl pomaga zrozumieć własną egzystencję.
W dialogu Platona Sofista jest mowa, że w filozofii toczy się spór o to, jakim bytom przysługuje rzeczywiste istnienie. Po jednej stronie sporu są ci, którzy uznają, że realnie istnieją tylko konkretne jednostkowe rzeczy materialne dostępne dzięki poznaniu zmysłowemu; po drugiej stronie zaś ci, którzy realne istnienie przypisują jedynie bezcielesnym ideom dostępnym w poznaniu umysłowym. Ten spór jest tak ostry i namiętny, że Platon określa go jako gigantomachię, czyli mitologiczną walkę bogów z gigantami o władzę nad światem. Amerykański historyk filozofii Thomas M. Lennon posłużył się tym mitem do opisu relacji między Gassendim a Descartes?em, argumentując, że w XVII stuleciu empirystę Gassendiego można byłoby widzieć jako przywódcę gigantów, a idealistę Descartes?a jako przywódcę bogów. (?) Nie wydaje się jednak, aby ta walka filozoficzna mogła zakończyć się ostatecznym zwycięstwem którejś ze stron. Polemika Gassendiego z Descartes?em skłania do konstatacji, że zmagania filozoficznych gigantów z filozoficznymi bogami trwać będą tak długo, jak długo ludzie będą filozofować, usiłując przybliżać się do zrozumienia natury wszechrzeczy.
Słowo staje się w człowieku. Ulegamy mu, ponieważ jesteśmy zdani na głęboką niepewność...
Mit jest lub może być dwuznaczny, jak pytia delficka albo jak sen. Nie możemy ani nie powinniśmy zrezygnować z posługiwania się rozumem, nie powinniśmy się też wyrzec nadziei, że instynkt pospieszy nam na pomoc...
Wszystko bowiem, w czym wyraża się "inna wola", jest uformowane przez człowieka, to jego myślenie, jego słowa, jego obrazy i wszystkie ograniczenia, którym podlega. Toteż gdy człowiek zaczyna, nie najzręczniej, myśleć w kategoriach psychologicznych, wtedy wszystko odnosi do siebie, sądzi bowiem, że wszystko dzieje się wedle tego, co postanowił, że wynika "z niego samego".
Nie pojmuje jednak, że tym, co przeszkadza mu odróżnić to, co istotnie sam wymyślił mając określone zamiary, od tego, co przyszło doń z innego źródła - i to zupełnie spontanicznie - jest słabość świadomości i związany z nią lęk przed nieświadomością. Człowiek nie może zdobyć się na obiektywizm wobec samego siebie i nie umie jeszcze spojrzeć na siebie jak na coś danego, z czym jest tożsamy for better od worse.
Zrazu wszystko spada na niego, przytrafia się mu i napiera nań, toteż z najwyższym trudem udaje mi się w końcu zdobyć dla siebie i utrzymać jakąś sferę względnej wolności.
Carl Gustav Jung: Wspomnienia, sny, myśli
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?