W tomiku przedstawiono historię i stronę techniczną czterech małych okrętów rakietowych radzieckiego projektu 1241RE, znanych jako „tarantule”. Służyły w polskiej Marynarce Wojennej od połowy lat 80. do końca pierwszej dekady lat 2000. Okręty te stanowiły ważny element sił uderzeniowych 3. Flotylli Okrętów w Gdyni. Cechowała je dynamiczna, bojowa sylwetka i legendarna już prędkość maksymalna 47 w. Okręty tego typu służyły też pod banderami innych państw Układu Warszawskiego, jak również azjatyckich i afrykańskich krajów zaprzyjaźnionych z ZSRR. „Tarantule” były przeznaczone do niszczenia okrętów, statków handlowych i zespołów desantowych na morskich akwenach nieosłoniętych. Były silnie uzbrojone w kierowane pociski przeciwokrętowe i przeciwlotnicze oraz armaty kalibrów 30 i 76 mm. Powstały na przełomie lat 70. i 80., aby zastąpić starzejące się kutry proj. 205 „osa”, które osiągnęły wielki sukces eksportowy. „Tarantule” nie doczekały się jednak tak licznej produkcji, głównie z powodu większych rozmiarów i wynikającej z tego wyższej ceny. We flocie Federacji Rosyjskiej, jak i siłach morskich kilku innych państw, nowsze wersje „tarantul”, wyposażone w bardziej zaawansowane systemy uzbrojenia, są eksploatowane do dziś. Ich służba pod biało-czerwoną banderą zakończyła się w 2009 r., mimo prób przedłużenia ich życia poprzez modyfikacje i przezbrojenie, które ostatecznie nie doszły do skutku. Także sprzedaż za granicę nie powiodła się i po polskich „tarantulach” pozostały jedynie nieliczne pamiątki.
W tomiku opisano historię powstania kutrów torpedowych jako klasy okrętów oraz ich podstawowego uzbrojenia – torpedy. W dalszej części przedstawiono próby wprowadzenia do służby w Polskiej Marynarce Wojennej ścigaczy. Następnie zaprezentowano sowieckie kutry torpedowe używane początkowo przez MW PRL oraz proces projektowania, budowy i eksploatację okrętów tej klasy zaprojektowanych przez polskich konstruktorów. Zacofanie gospodarcze, całkowita podległość ZSRS i ślepe naśladownictwo wszystkiego co sowieckie spowodowało, że powstałe jednostki nie miały niemal żadnej wartości bojowej.
Po sukcesach egipskich (w 1968 r.) i indyjskich (w 1970 r.) ścigaczy rakietowych, kutry/ścigacze torpedowe stały się przeżytkiem i straciły rację bytu we flotach. Dlatego co najmniej dziwne wydaje się forsowanie budowy tych jednostek i wcielenie ich do składu MW PRL. Dziwi to tym bardziej, że już od prototypu były to okręty zupełnie nieudane. Miały minimalną dzielność morską, przestarzałe uzbrojenie w wyrzutnie torpedowe, niewydajne i bardzo hałaśliwe zespoły napędowe, staroświeckie systemy sterowania siłownią, przestarzałe urządzenia elektroniczne (radary, radiostacje, systemy kierowania ogniem), bardziej niż spartańskie warunki bytowe załóg, ale przede wszystkim sprawiające mnóstwo problemów poszycie kadłubów z hydronalium. Chyba dlatego bardzo szybko wycofano je ze składu floty i złomowano.
Do dziś przetrwał tylko kuter Odważny, który jest eksponatem Muzeum im. Orła Białego w Skarżysku-Kamiennej, rodzinnym mieście konstruktora tych jednostek.
W tomiku opisano historię powstania, proces projektowania, wersje, budowę i eksploatację okrętów podwodnych typu Kobben, które zostały zaprojektowane w latach 60. W Niemczech na zamówienie Norwegii z przeznaczeniem dla marynarki wojennej tego państwa.
W Niemczech przydzielono im oznaczenie Klasse 207 (typ 207), a w Norwegii projekt 6068. W niemieckich stoczniach w latach 19631967 zbudowano 15 okrętów tego typu. Miały one wzmocnić północną flankę NATO. Wraz z rozpadem ZSRS i Układu Warszawskiego okręty te w latach 90 stopniowo wycofywano ze służby. W latach 19891991 trzy sprzedano marynarce wojennej Danii (czwarty okręt przekazano na części zamienne). Kolejnych 5 okrętów (w tym jeden na części zamienne) w2002 r. nieodpłatnie przekazano Polsce.
Było to tzw. rozwiązanie pomostowe do czasu zakupu nowych okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej RP. Okręty otrzymały nazwy: ORP Bielik, ORP Kondor, ORP Sęp i ORP Sokół. Pływały pod polska banderą prawie 20 lat i zostały wycofane ze służby w latach 20172021. Eks-Sokół jest obecnie eksponatem w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.
Tekst uzupełnia: 105 zdjęć, 10 tabel, 10 rysunków oraz 2 barwne rys. w 2 rzutach.
Monografia ta jest pierwszym w naszym kraju tak kompleksowym opracowaniem na temat przyczep i naczep stosowanych na przestrzeni lat przez nasze siły zbrojne do przerzutu ciężkiej techniki bojowej. Wzbogacającą ją rozważania osób, które od przełomu lat 90, i tego stulecia uczestniczyły w procesach decyzyjnych dotyczących zakupu tego sprzętu oraz sporządzane wówczas analizy, pozwalające lepiej zrozumieć wiele zawiłości oraz wyzwań z tym związanych.
Przedstawiono najnowsze konstrukcje naczep zaprojektowanych i produkowanych przez polskie firmy: ZREMB Wrocław Sp. z o.o., Auto-Hit Sp. z o.o., Dobrowolski Sp. z o.o i Demarko S.A. Ich głównym odbiorca jest Wojsko Polskie.
Tekst zilustrowano 40 zdjęciami, 6 rysunkami i 5 tabelami.
Monografia jest poświęcona wszystkim ciężkim ciągnikom balastowym i siodłowo-balastowym, jakie nasze siły zbrojne użytkowały od lat 70. ubiegłego wieku do chwili obecnej. Ponieważ ciągniki siodłowe Jelcz C882.62 zostały omówione w oddzielnej monografii, poświęconym najnowszym wieloosiowym modelom z podwrocławskiej fabryki, w tej książce - celem uzupełnienia dodano informacje o najnowszym kontrakcie naszych sił zbrojnych na sprzęt tego rodzaju.
Szczegółowo opisano pojazdy firm: Steyr, Tatra, IVECO, Mercedes-Benz i Volvo. Tekst uzupełnia 71 zdjęć, 2 rysunki i 4 tabele.
Publikacja zawiera szczegółowy opis: historii powstania, budowy rakiet i wyrzutni, danych takt.--techn. oraz zastosowania bojowego dwóch kompleksów radzieckich kierowanych rakiet przeciwpancernych: 9K111 Fagot z ppk 9M111 oraz 9K111-1 Konkurs z ppk 9M113 i jego wersjami rozwojowymi. Ppk Konkurs był powiększoną w stosunku 1:1,5 wersją ppk Fagot - miał większą masę własną i zasięg zwiększony z 2 km do 4 km. Oba korzystały z tych samych wyrzutni i przyrządów celowniczych. Zalicza się je do II generacji ppk z półautomatycznym systemem naprowadzania. Zestaw ppk 9K111 Fagot został przyjęty do uzbrojenia Armii Radzieckiej w 1970 roku, a zestaw 9K111-1 Konkurs - w 1974 roku. Oba były eksportowane do wielu państwa świata (kilku produkowano je na licencji). Znalazły się także w uzbrojeniu Wojska Polskiego.
Publikacja zawiera szczegółowy opis: historii powstania, budowy, amunicji, danych takt-techn. oraz zastosowania bojowego wprowadzonej do uzbrojenia Armii Czerwonej w 1944 roku 100 mm armaty polowej wz 1944 BS-3. Pod koniec II wojny światowej była to najpotężniejsza armata przeciwpancerna, jaka została wprowadzona do uzbrojenia pododdziałów przeciwpancernych. Była też pierwszą i jak do tej pory jedyną holowaną armata przeciwpancerną z lufą gwintowaną o kalibrze 100 mm. W latach 1947-1955 dla artylerii przeciwpancernej Wojska Polskiego zakupiono w ZSRR 78 dział tego typu. Stanowiły uzbrojenie pułków artylerii przeciwpancernej wchodzących w skład Brygad Artylerii Przeciwpancernej SZ PRL. W połowie lat 50. zaczęto je zastępować nowocześniejszymi 85 mm armatami ppanc. wz 1944 D-44. Armata BS-3 była wykorzystywana nie tylko w okresie II wojny światowej, ale również w wielu konfliktach zbrojnych toczonych na terenie państw powstałych po rozpadzie Związku Sowieckiego oraz w Azji i w Afryce. Działa tego typu używały także obie strony podczas trwającej od 2014 roku wojny rosyjsko-ukraińskiej.
W tomiku zostały opisane najnowsze pokazywane od 2020 roku wojskowe ciężarówkiJelcza, zaopatrzone w mocne, 578- i 625-konne silniki Mercedes-MTU. Pojazdy te majątakże nowe zautomatyzowane skrzynie ZF ze zoptymalizowanym funkcjonalnie algorytmem sterowania zmianą biegów, wyłącznie pojedyncze ogumienie oraz kompletnie nowe integralnie opancerzone wydłużone kabiny. Pierwotnie samochody te przygotowano w ramach programów: zestawu klasy HET, Jak i systemu obrony powietrznej Wisła. Niemniej wkrótce od 2022 roku zaczęły także wchodzić w nieco odmiennych kompletacjach docelowych w skład systemu uzbrojenia przeciwlotniczego mała Narew i systemu wieloprowadnicowych wyrzutni. W ostatnim rozdziale autor zwraca uwagę na potrzebę zaprojektowania w najbliższym czasie wilekopojemnych opancerzonych cystern do zaopatraywania w paliwo na pierwszej linii ewentualnego konfliktu czołgów M1 Abrams, które zużywają dwa, trzy razy więcej paliwa niż czołgi Leopard 2A6.Tekst jest zilustrowany 70 zdjęciami, 4 rys. i 2 tabelami.
W tomiku opisano historię rozwoju, konstrukcję, cechy eksploatacyjne, dane techniczne oraz zastosowanie bojowe sowieckiego taktycznego zestawu rakietowego 9K79 Toczka oraz jego zmodernizowanej wersji Toczka-U. Jego uzbrojenie stanowią rakietowe pociski balistyczne 9M79F, 9M79K i 9M79B (odłamkowo-burzące, kasetowe i jądrowe). Zestawy 9K79 Toczka znajdowały się lub nadal się znajdują w uzbrojeniu sił zbrojnych: Związku Sowieckiego/Rosji, Bułgarii, Czechosłowacji, Czech, Słowacji, Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Ukrainy i Polski (4 wyrzutnie w latach 1988-2005). Były użyte bojowo przez Armię Rosyjską w obu wojnach czeczeńskich (1994-1996 i 2000-2001) oraz w konflikcie z Gruzją w 2008 r. Systemy Toczka i Toczka-U są wykorzystywane od 2022 r. w wojnie Rosji z Ukrainą przez obie strony tego konfliktu.
Fregaty typu Oliver Hazard Perry (FFG 7) były jednymi z najliczniej produkowanych okrętów nawodnych średniej wielkości po II wojnie światowej.
W stoczniach amerykańskich, jak też australijskiej, hiszpańskiej i tajwajskiej powstało łącznie 71 takich jednostek. Choć obecnie żadna już nie nosi bandery ze "Stars and Stripes", sporo fregat wycofanych ze służby w Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych Ameryki (US Navy) trafiło do flot państw zaprzyjaźnionych. Obecnie operują one w ośmiu krajach, w tym w Polsce.
Od Wydawcy
Publikacja zwiera szczegółowy opis: historii powstania, budowy części jezdnej i artyleryjskiej, wykorzystywanej amunicji i zastosowania bojowego 122 mm haubicy samobieżne 2S1 Goździk wprowadzonych do uzbrojenia Armii Radzieckiej w 1972 roku. Jest to najbardziej na świecie rozpowszeniony typ haubicy samobieżnej (wyprodukowano blisko 10 000 egz.). Piersze haubice 2S1 Wojsko Polskie otrzymało w 1972 roku. W szczytowym momencie, w latach 90. XX wieku, WP miało 534 egz. wozów 2S1. W 2021 roku Polska miała jeszcze 332 haubice samobieżne 2S1, które znajdowały się w zapasach wojska oraz w dywizjonach artylerii samobieznej. W okresie kwiecień-maj 2022 r. część tych wozów (co najmniej 20) przekazano armii ukraińskiej, które odpiera agresję Rosji rozpoczętą 24 lutego 2022 r. W książce opisano również kilka wersji rozwojowych haubicy samobieznej 2S1 oraz pojazdy bojowe zbudowane w kilku krajach na jej podwoziu. Aktualnie haubica samobieżna 2S1 pozostaje w uzbrojeniu armii ok. 40 państwa świata.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?