Rekomendacja naukowa (dot. V rozdziału)
Autorka, psycholog kliniczny i psychoterapeuta, która swoim bogatym doświadczeniem klinicznym dzieliła się dotąd publikacjami naukowymi w postaci artykułów i opracowań książkowych, postanowiła dać wyraz bardziej osobistym odczuciom związanym z kontaktem z pacjentami. Cykl wierszy pt. Psyche zawiera bardzo empatyczną relację oddającą przeżycia chorobowe pacjentów z najczęściej spotykanymi problemami psychicznymi. Są one poetycką relacją przeżyć pacjenta związanych z konkretnym zaburzeniem. Oddają doskonale jego uczucia i niekiedy beznadziejność cierpienia, z którego nie potrafią się uwolnić. Oczywiście każde przeżywanie choroby jest tak indywidualne jak indywidualny jest każdy człowiek. Podręczniki z reguły podają „uśredniony” opis objawów chorób, często pomijając inne, równie ważne szczegóły. W psychiatrii i psychologii sztuka odzwierciedlająca bardziej osobiste i często ukryte emocje człowieka chorego zawsze była cennym uzupełnieniem wiedzy klinicznej. Psyche to według grackiej mitologii dusza, a jednocześnie bogini ze skrzydłami motyla.
Prezentowany cykl wierszy jest doskonałym uzupełnieniem podręcznikowej wiedzy o wybranych zaburzeniach klinicznych i można go polecić szerokiemu gronu czytelników, zarówno profesjonalistów, jak i interesujących się tak delikatnym zjawiskiem jak psychika człowieka.
Prof. dr hab. n. med. Andrzej Rajewski
To nie jest poezja bawiąca się urodą języka, autorka nie flituje z czytelnikiem, nie próbuje go uwodzić, zabawić, rozśmieszyć. Stawia na powagę tematów i wolę ich rozumienia. Żadnych ozdobników, smaczków, wyszukanych metafor, zaskakujących porównań. Jeżeli melodia, to będąca jedynie dyskretnym akompaniamentem, jeżeli rymy, to z rzadka, dla podtrzymania melodii. Liczy się treść i ona odpowiada za formę. Poetka pyta: „Kto” więcej wie / o życiu / poezja czy proza? / Czy opis fikcji / lub rzeczywistości? / Czy myśli i uczucia / w metaforach i symbolach? / Czy więcej i jaśniej / czy mniej i bardziej? (fragm. wiersza nr 5 z rozdziału Wiersz o sobie)
Przyjemność czytania to bodźce do myślenia, refleksja w dosłownym tego słowa znaczeniu: złapanie myśli prowokuje do reakcji zwrotnej. Ten rodzaj ascetycznej, intelektualnej poezji stawia na czytelnika dojrzałego i to niekoniecznie wiekiem, a potrzebą samodzielnego zgłębiania tematów. Przypisy na końcu książki mają być w tym pomocne.
/fragment Wstępu/
Elżbieta Binswanger-Stefańska
Książka "Efekt Leonarda da Vinci" autorstwa Mateusza M. Bieczyńskiego to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników twórczości wielkiego renesansowego mistrza. Publikacja wydana dla uczczenia przypadającego w 2022 roku jubileuszu 570 rocznicy urodzin autora "Mona Lisy" jest wielowątkową opowieścią o losach stworzonych przez Leonarda da Vinci dzieł malarskich - zarówno tych faktycznie przez niego stworzonych, jak również tych, które były mu jedynie przypisywane. Na ponad 320 stronach autor wprowadza czytelnika w świat niuansów rynku sztuki, kolekcjonerstwa i artystycznego znawstwa. Przedstawia kilka obfitujących w zwroty akcji historii spektakularnych sprzedaży, kradzieży i nieoczekiwanych odkryć dzieł sztuki powiązanych z Leonardem, jego studiem lub jego uczniami. To nie jest kryminał, ale ze względu na podejmowaną tematykę, mógłby nim być. Książka obfituje bowiem w wiele zaskakujących historii o sensacyjnej wymowie. Główny wątek książki osnuty jest jednak wokół pytania o autentyczność "najdroższego obrazu świata" - "Salvatora Mundi" sprzedanego w 2017 roku w domu aukcyjnym Christie's w Nowym Jorku za rozbudzającą wyobraźnię sumę ponad 450 milionów dolarów. Autor skrupulatnie rekonstruuje historię jego odnalezienia, restauracji, promocji oraz sprzedaży. Stawia liczne pytania częściowo podważające jego pochodzenie spod ręki mistrza. Doskonale wyważona mieszanka potężnej dawki wiedzy, przystępnego stylu i wielowątkowej narracji sprawia, że jest to pozycja godna polecenia zarówno dla znawców tematu, pasjonatów sztuki, ale także wszystkich zainteresowanych międzynarodowym rynkiem sztuki.
Pomnażające się obrazy stały się nieodłączną częścią wartkiego strumienia społecznej dyskusji, a tym samym trzonem masowej kultury wizualnej w nowym systemie komunikacji. Z jednej strony, pokochaliśmy media społecznościowe, które pozwalają nam być zawsze w kontakcie i na bieżąco. Z drugiej zaś krytykujemy je za nadzór naszego życia i wytwarzanie fałszywych kanonów. Niezależnie jednak od naszego stosunku do social mediów masowe zapotrzebowanie na obraz, rozmaite sposoby jego produkcji oraz obrotu wywarły znaczący wpływ na kulturę wizualną w ogóle, aktywizując działania artystów i teoretyków sztuki. Książka ta podejmuje próbę zbadania tej przestrzeni i analizy nowych zjawisk, w oparciu o doświadczania sztuki „starych” nowych mediów, tych sprzed rewolucji 2.0 i sprzed powstania Internetu. Choć „w sieci nic nie ginie”, to zmieniają się narzędzia i struktury komunikacji, a wraz ze strumieniem danych przesuwa się tablica obrazów, narażając wizualne wytwory na otchłań rozproszenia sieciowego. Próba usystematyzowania tych zjawisk w social net art ma nadzieję uchwycić twórcze działania w mediach społecznościowych na daną chwilę.
Oddawana do rąk czytelników publikacja stanowi zbiór opracowań poświęconych wielowątkowym problemom, jakie pojawiły się na tle pandemii COVID-19. W artykułach składających się na monografię zajęto się całym wachlarzem problemów natury prawnej wywołanych wirusem SARS-CoV-2. Zebrane teksty odnoszą się zarówno do problematyki prawa unijnego, jak i konstytucyjnego, administracyjnego, karnego, a także prawa pracy i ochrony danych osobowych, przy czym poruszono również dylematy praw człowieka w walce z pandemią na Ukrainie. Wychodząc od analizy aktów normatywnych, autorzy podejmują problemy związane nie tylko z prawem medycznym, lecz także z odziaływaniem rozwiązań normatywnych na życie społeczne.Prof. dr hab. Monika UrbaniakUniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Powieść o trudach i przeciwnościach losu, które można pokonać, o szczęściu, jakże ulotnym, desperacji i poszukiwaniach właściwej drogi. Bohater, naukowiec, w wypadku traci najbliższych, nie może się z tym pogodzić i rzuca w wir życia, szukając choćby złudnego ukojenia. Autorem powieści jest znany literaturoznawca, wykładowca i naukowiec, autor licznych książek naukowych oraz także powieści, prof. zw. dr hab. Kazimierz Wolny-Zmorzyński.
Oddawana do rąk czytelników publikacja stanowi zbiór opracowań poświęconych wielowątkowym problemom, jakie pojawiły się na tle pandemii COVID-19. W artykułach składających się na monografię zajęto się całym wachlarzem problemów natury prawnej wywołanych wirusem SARS-CoV-2. Zebrane teksty odnoszą się zarówno do problematyki prawa unijnego, jak i konstytucyjnego, administracyjnego, karnego, a także prawa pracy i ochrony danych osobowych, przy czym poruszono również dylematy praw człowieka w walce z pandemią na Ukrainie. Wychodząc od analizy aktów normatywnych, autorzy podejmują problemy związane nie tylko z prawem medycznym, lecz także z odziaływaniem rozwiązań normatywnych na życie społeczne.Prof. dr hab. Monika UrbaniakUniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Książek ze wspomnieniami z życia w minionym systemie ukazało się bez liku.Eksplorujący ów temat autorzy poruszali się po różnych piętrach swojej egzystencji:zawodowej, prywatnej, a nawet bardzo intymnej. Odmienne również były ichoglądy od zaangażowanych w reżim, przez sprzyjające mu mniej lub bardziej,niezaangażowane, aż do radykalnie opozycyjnych. Opisy te miały rozmaite bytak rzec ramy kompetencyjne: bywały naukowe, leksykonowe, popularyzujące,koniec końców na wskroś osobiste i pozbawione aspiracji do jakichkolwiekuogólnień. Obok wyznań polityków i działaczy, koncesjonowanych PRL-owskichcelebrytów, ludzi jakoś tam rozpoznawalnych pojawiały się publikacje lub antologiez głosami osób bez publicznych nazwisk, pochodzących ze wszystkich kręgówspołecznych. Chęć opowiedzenia o sobie, zwłaszcza o własnej młodości, jestbowiem przemożna i trudno ją powstrzymać, jeżeli nadarzy się okazja. Nie trzeba,notabene, szukać dowodów w księgarniach czy bibliotekach, wystarczy posłuchaćrozmów, a może raczej monologów przy wspólnym stole, jednoczącym najmniejsząnawet wspólnotę, przekraczającą choćby o jedną osobę wymiar małżeńskiegolub partnerskiego związku.
W czasach współczesnych coraz większego znaczenia nabiera problem wzajemnej tolerancji. Dotyczy to zarówno tolerancji religijnej, jak i etnicznej, politycznej, tożsamości kulturowej itd. W Polsce problemy braku tolerancji również są odczuwalne, chociaż ich natężenie jest o wiele mniejsze niż w innych krajach.
Publikacja ma na celu ukazanie tolerancji religijnej, etnicznej i kulturowej Polaków. Lwów jest najlepszym egzemplifikatorem tej wielowiekowej tolerancji istniejącej na ziemiach polskich.
Świadectwem wielokulturowości i wielowyznaniowości Lwowa są obiekty religijne w postaci świątyń oraz ich wyposażenia, zwłaszcza obrazy czy rzeźby znanych artystów pochodzących z różnych ośrodków europejskich. Obok wartości duchowo-religijnej obiekty te stanowią wyjątkową wartość artystyczną. Są dziedzictwem uniwersalnym docenianym niezależnie od poglądów czy wyznawanej religii.
Lwów nazywany był niekiedy „europejską Jerozolimą”. Nazwa ta wywodziła się stąd, że był jedynym miastem w Europie – podobnie jak Jerozolima – gdzie siedzibę mieli najwyżsi hierarchowie trzech wyznań, tj. rzymskokatolickiego, greckokatolickiego i chrześcijan ormiańskich. Urzędom tym odpowiadały trzy świątynie katedralne – rzymskokatolicki kościół katedralny pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, katedra wyznania greckokatolickiego pw. św. Jura i trzeci kościół w randze katedry – świątynia ormiańska.
W ostatnim czasie do świątyń mających status katedry dołączyła cerkiew św. Jerzego. Funkcjonowała ona już ponad 100 lat, jednak dopiero w 1992 r, została nobilitowana i wzniesiona do poziomu katedry (soboru). Obecnie wszystkie te katedry pełnią swoje zaszczytne funkcje, gromadząc zarówno wiernych swoich wyznań, jak i – z uwagi na swoje walory architektoniczno- kulturowe – licznych turystów.
W książce przedstawiono wielokulturowość Lwowa na podstawie zabytków architektury religijnej związanych z funkcjonowaniem różnych społeczności w tym mieście. Na kartach książki przypatrujemy się wielokulturowości Lwowa przez pryzmat obiektów religijnych oraz ich wyposażenia – o charakterze sakralnym, jak i znaczących walorach kulturowych.
Lwów przez wiele stuleci był polskim miastem. Ludność pochodzenia polskiego, która zamieszkiwała to miasto, w zdecydowanej większości należała do wyznania rzymskokatolickiego. Materialne oznaki przynależności do wiary katolickiej stanowią kościoły i klasztory zakonne. Początki katolickich budowli sakralnych datują się już od XIII w., wtedy bowiem na ziemie Rzeczypospolitej przybyli bracia zakonni – dominikanie i bernardyni. O randze Lwowa świadczy fakt, iż będąc częścią Austro-Węgier, był piątym po Wiedniu, Budapeszcie, Pradze i Trieście miastem pod względem liczby ludności w monarchii habsburskiej. Dla Polaków szczególna rola Lwowa przypada na lata po uzyskaniu niepodległości. Miasto to było trzecim co do wielkości miastem w II Rzeczypospolitej i bardzo ważnym ośrodkiem gospodarczym i naukowo-kulturalnym. Tutaj od 1921 r. organizowano znane w całej Europie Międzynarodowe Targi Wschodnie, funkcjonowały znane w kraju i za granicą uczelnie wyższe (m.in. Uniwersytet im. Jana Kazimierza, politechnika Lwowska), stąd wywodzili się wybitni politycy – Ignacy Mościcki, Kazimierz Bartel, Eugeniusz Kwiatkowski i in. We Lwowie powstały także: Harcerstwo Polskie, Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, polskie biuro podróży „Orbis”.
Wybuch II wojny światowej wprowadził radykalne zmiany zarówno na scenie politycznej, jak i w stosunkach etnicznych między poszczególnymi, dotąd żyjącymi w symbiozie, narodami. Zajęcie Zachodniej Ukrainy 17 września 1939 r. na mocy Traktatu Ribbentrop– Mołotow stanowiło przyczynę odżywających resentymentów wrogości między narodami zamieszkującymi Lwów.
Przedmowa /fragment/Globalizacja to determinanta naszej współczesności. Jej rezultatem jest m.in.to, że poznajemy inne kraje, inne kultury, a także możemy łatwiej wybrać swojemiejsce zamieszkania.Wszystkie te procesy prowadzą do pogłębiania wielokulturowości zarównocałych narodów, jak i lokalnych społeczności. Uznając powyższy paradygmat,coraz większego znaczenia nabiera pielęgnowanie własnej, rodzimej tożsamościkulturowej. Ważnym elementem tej tożsamości jest architektura sakralna i tozarówno o wielowiekowej tradycji, jak i powstała w ostatnim czasie.Z ogromnym zadowoleniem należy przyjąć ostatnią monografię JerzegoBabiaka nt. Ziemi Kępińskiej. Publikacja objęta została patronatem TowarzystwaMiłośników Ziemi Kępińskiej. Towarzystwo powstało w 1973 r.Jego misją jest pogłębianie wiedzy o regionie oraz przedstawianie dorobkukulturalnego, w tym zwłaszcza rodzimej twórczości artystycznej i społecznej.Wśród zadań TMZK jest także działalność edukacyjno-promocyjna regionukępińskiego, realizowana poprzez wydawanie publikacji nt. jego historii i walorówkulturowych.Należy podkreślić, że książka w całości jest dziełem autora, który wywodzisię z Ziemi Kępińskiej i mimo że wyjechał z rodzinnego miasta ponad półwieku temu, nadal utrzymuje z miastem, gdzie spędził młodość, stałe związki.
Przedmowa /fragment/Globalizacja to determinanta naszej współczesności. Jej rezultatem jest m.in.to, że poznajemy inne kraje, inne kultury, a także możemy łatwiej wybrać swojemiejsce zamieszkania.Wszystkie te procesy prowadzą do pogłębiania wielokulturowości zarównocałych narodów, jak i lokalnych społeczności. Uznając powyższy paradygmat,coraz większego znaczenia nabiera pielęgnowanie własnej, rodzimej tożsamościkulturowej. Ważnym elementem tej tożsamości jest architektura sakralna i tozarówno o wielowiekowej tradycji, jak i powstała w ostatnim czasie.Z ogromnym zadowoleniem należy przyjąć ostatnią monografię JerzegoBabiaka nt. Ziemi Kępińskiej. Publikacja objęta została patronatem TowarzystwaMiłośników Ziemi Kępińskiej. Towarzystwo powstało w 1973 r.Jego misją jest pogłębianie wiedzy o regionie oraz przedstawianie dorobkukulturalnego, w tym zwłaszcza rodzimej twórczości artystycznej i społecznej.Wśród zadań TMZK jest także działalność edukacyjno-promocyjna regionukępińskiego, realizowana poprzez wydawanie publikacji nt. jego historii i walorówkulturowych.Należy podkreślić, że książka w całości jest dziełem autora, który wywodzisię z Ziemi Kępińskiej i mimo że wyjechał z rodzinnego miasta ponad półwieku temu, nadal utrzymuje z miastem, gdzie spędził młodość, stałe związki.
Badania na zwierzętach wykonywane były już w starożytności, umożliwiając poznanie anatomii i fizjologii oraz opracowanie skutecznych metod leczenia chorób. Interesowali się nimi Arystoteles, Erasistratos z Keos i Galen, którego nawet ochrzczono mianem ojca badań nad zwierzętami. Niestety, zwierzęta używane do eksperymentów traktowano przedmiotowo i często nikt nie przejmował sięzadawanym im bólem. Pod koniec XVIII i na początku XIX w. coraz częściej były testowane na zwierzęcych organizmach nowe leki i nowe teorie medyczne. Szacuje się, że w XX stuleciu, kiedy to doszło do dynamicznego rozwoju przemysłu farmaceutycznego i kosmetycznego, ponad milion zwierząt padł ofiarami testów różnych nowoodkrytych substancji. W okresie II wojny światowej zwierzęta wykorzystano także w celach wojskowych (np. psy obkładano bombami z nietypowym zapalnikiem, licząc, że wczołgają się pod czołg wroga, gołębie wykorzystywano do lokalizowania terenów skażonymi trującymi substancjami, świnie i naczelne wykorzystywano w celu sprawdzenia działania nowych substancji bojowych lubmateriałów wybuchowych). Dopiero w roku 1959 dwóch brytyjskich zoologów -William Russell i Rex Burch - ogłosiło zasadę 3R: Replacement (zastąpienie), Reduction (ograniczenie) i Refinement (udoskonalenie), która ogranicza cierpienie i same testy na zwierzętach, ale nadal ich nie zakazuje. W Polsce i innych krajach Unii Europejskiej obowiązuje całkowity zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach. Nadal można jednak prowadzić testy, których celem jest poprawa hodowli, zapobieganie chorobom u zwierząt/roślin oraz ochrona środowiska naturalnego. Niestety, w innych częściach świata w dalszym ciągu firmy farmaceutyczne, prowadzące sprzedaż na skalę światową, wykonują testy swoich kosmetyków na zwierzętach, tyle tylko, że w ośrodkach pozaeuropejskich...Ze wstępu
Kolejne wydanie Przypadków kryminalnych nawiązuje do filmowej postaci Dextera.
Człowieka, który służąc w Policji, w bardzo kontrowersyjny sposób zajmował się
zwalczaniem przestępczości, eliminując tych zabójców, których nie pozwalały osadzić
w więzieniu procedury, i tych, których obejmowała ciemna liczba przestępstw, a więc
pozostawali nieuchwytni. Oczywiście tylko pozornie byli nieuchwytni, gdyż Dexter
skutecznie wykrywał i zabijał złych ludzi. Nie czynił tego jednak, przestrzegając procedur
postępowania karnego, które zachowywał za to podczas oficjalnej pracy technika
kryminalistyki. Kierował się ustalonym wcześniej z ojczymem Harrym własnym kodeksem.
Czy jego zachowanie może być usprawiedliwione? Teksty specjalistów kryminalistyki pomogą w uzyskaniu odpowiedzi.
Spis treści Recenzja . 11 Słowo wstępne Elżbieta Binswanger-Stefańska . 13 Od autora . 17 I. Świat wokół nas. W realnym i wirtualnym świecie 1. Co mówi nasza mowa . 21 1.1. Aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa, czyli o sztuce mówienia. . 21 1.2. Błąd i wina- jak (nie) przyznać się do błędu i (nie) odczuwać winy . 25 1.3. Narracja - mapy, etykiety, szuflady . 31 1.4. Słów nam ubywa - o zdziwieniu i oburzeniu . 35 2. Co i w jaki sposób na nas wpływa? . 37 2.1. Sztuczna inteligencja z odwróconym wektorem, czyli kto kogo . 37 2.2. Bańki, różnicowanie i mentalny autorytaryzm - wywiad. . 422.3. Przekornie o zaletach wieku starszego i twórczej samotności . 46 2.4. O (braku) szacunku . 48 2.5. Facebook a wiedza . 51 2.6. Ambicje, uczenie się oraz ich konsekwencje . 51 2.7. O szczęściu i czy do niego dążyć . 54 2.8. Znikający ludzie - czyli o obecności nieobecnych . 59 2.9. Nietolerancja . 63
Nasza przygoda z tatuażami i innymi formami modyfikacji ciała rozpoczęła się od zadziwienia nad współczesną wszechobecnością wytatuowanych ciał. Gdy zmierzamy do końca naszej opowieści, zadziwienie nasze, ale też zrozumienie zjawiska narasta. W miarę zgłębiania problemu, my- najstarsi autorzy tej opowieści- ludzie urodzeni kilka lat po II wojnie światowej, od ponad pół wieku doktorzy chorób wszelakich, dowiadujemy się, że tatuaże ale też inne zabiegi modyfikujące ciało to nie tylko moda, czy poprawianie urody a także WOLNOŚĆ podejmowania własnych decyzji dotyczących ingerencji w dane nam bez naszej woli i zgody przez naturę i geny ciało. Ponadto tatuowanie ciała to spełnienie swoich marzeń i najzwyklejsze ludzkie szczęście może tylko chwilowe...
Ze Wstępu:Ta książka nie jest poradnikiem ani praktycznym przewodnikiem. Moją intencją było stworzenie rzetelnego kompendium wiedzy na temat jednej z technik dbania o zdrowie- ekspozycji na nasze naturalne środowisko. Świadomie, z przekonaniem i spokojem. Tylko tyle, ale czasem niewiele wystarczy, żeby przywrócić właściwą kolej rzeczy. Zapraszam zatem do lektury zarówno osoby zawodowo związane z dbaniem o zdrowie swoich pacjentów i klientów, jak również wszystkich zainteresowanych naukową stroną terapii lasem, która w powszechnym mniemaniu kojarzy się z ,,przytulaniem się do drzew"". Zobaczymy, że zupełnie nie o przytulanie chodzi, chociaż to miły i ważny emocjonalnie gest w różnych relacjach. Nie będziemy omawiać aspektów światopoglądowych, ezoterycznych, sportowych, wysiłkowych czy artystycznych. Skupimy się na badaniach i medycynie opartej na dowodach (ang. evidence based medicine). Monografia zawiera kilka części- we ,,Wchodząc do lasu"" przeczytać można o historii kąpieli leśnych oraz ich mechanizmach działania, w ,,Terapii lasem w badaniach"" zapoznać się z zestawieniem wyników różnego rodzaju badań poświęconych tematyce, a w ,,Praktyce medycznej"" o możliwościach zastosowania shinrin-yoku w działaniach medycznych. Życzę zatem miłej lektury i... zapraszam do Lasu!Autorka
Poradnik dla opiekunów aktywnych i pracujących psów, praktyczne wskazówki pierwszej pomocy przedweterynaryjnej - sztuczne oddychanie, bandażowanie, także wyjaśnienia zachowań psa, które mogą być związane z chorobą lub brakami witamin.
Ze Wstępu:Wolność twórczości artystycznej stanowi współcześnie jedno z najważniejszych praw człowieka w sferze kultury2. Wiele państw europejskich wyraża ją explicite w narodowych konstytucjach, a w większości krajów została jednoznacznie rozpoznana w orzecznictwie sądowym. Swobodę ekspresji w sztuce gwarantują także przepisy europejskiego prawa międzynarodowego z zakresu praw człowieka. Jej obowiązywanie potwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Dokonując wykładni art. 10 Europejskiej konwencji praw człowieka, uznał on, że gwarancja wolności wypowiedzi przewidziana w tym przepisie obejmuje również dzieła sztuki3. Także Karta praw podstawowych Unii Europejskiej z roku 2000, która na mocy Traktatu lizbońskiego stała się integralną częścią tzw. prawa pierwotnego Unii Europejskiej w roku 2007, zawiera gwarancję jej poszanowania art. 13 stanowi, że sztuka i badania naukowe są wolne od ograniczeń.Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej z 30 marca 2010 roku, sygn. nr C 83/02.
Książka przedstawia działalność Towarzystwa Przyjaciół Dzieci (TPD) w PRL-u. Dotychczasowe współczesne publikacje koncentrują się przede wszystkim na funcjonwaniu organizacji w okresie stalinowskim, za koniczne uznałam więc przeprowadzenie analizy pracy TPD po 1956 r. Niniejsza książka stanowi skróconą i na nowo zredagowaną wersję mojego doktoratu napisanego w języku niemieckim. Ponieważ dotyczy ona działalności polskiej organizacji, jak i zarysu funkcjonowania opieki nad dzieckiem w Polsce Ludowej, rzeczą oczywistą było dła nie przetłumacznie jej na język polski. Działalność Towarzystwa Przyjaciół Dzieci wzubudziła zainteresowanie nie tylko naukowców z mojego macierzystego Uniwersyteu w Ratyzbonie. Miałam przyjemność przedstwić wyniki swoich badań m.in. na Uniwersytecie w Kolonii, w Instytucie Pamięci Narodowej w Warszawie oraz w Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie.
Dieses Buch befasst sich mit der Tätigkeit der Gesellschaft der Kinderfreude (Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, kurz TPD). Die bisherigen, gegenwärtigen Publikationen umfassen vor allem das Handeln der Organisation in der stalinistischen Periode, sodass ich die Durchführung einer Analyse der Arbeit der TPD nach dem Jahre 1956 für notwendig hielt. Die vorliegende Veröffentlichung ist eine gekürzte und überarbeitete Doktorarbeit, die in deutscher Sprache verfasst wurde. Da es sich bei der TPD um eine polnische Organisation handelt und diese Analyse gleichsam einen Überblick über das gesamte Fürsorgesystem in der Volksrepublik Polen gibt, war es für mich sehr wichtig die Arbeit auch in der polnischen Sprache zu veröffentlichen. Die Forschung über die Tätigkeiten der Gesellschaft der Kinderfreude erweckte nicht nur bei den Wissenschaftlern meiner Heimatuniversität in Regensburg reges Interesse, sondern ermöglichte es mir die Ergebnisse meiner Untersuchungen u.a. an der Universität zu Köln, am Institut des Nationalen Gedenkens in Warschau und am Deutschen Historischen Institut Warschau vorzustellen.
Pozycja z dziedziny kryminalistyki, analizująca prawdziwe przypadki kryminalne.
Bezbronność trudno zdefiniować i osadzić w konkretnych ramach. Czasami widać, kiedy bezbronność kogoś dotknęła, innym razem trudno domyślić się, że taka trudna sytuacja kogoś dotyczy. Bezbronna bywa ofiara przestępstwa w starciu ze sprawcą, bezbronne są zwierzęta w starciu z człowiekiem, przyroda w starciu z cywilizacją także często stoi na przegranej pozycji.
Bezbronność nie musi oznaczać bezradności, ale często idzie z nią w parze. Stąd właśnie w ciemnej liczbie przestępstw dużo ofiar charakteryzuje się bezradnością. Ciemna liczba przestępstw zawiera te czyny kryminalne, którą są poza oficjalnymi danymi na temat przestępczości. Nie zgłaszają przestępstw ofiary, które boją się zawiadomić Policję, bo czują strach przed reakcją sprawcy. Strach działa na nie paraliżująco.
Dzieje się tak w wyniku stosowania przez sprawców różnego rodzaju przemocy, a także gróźb i szantażu. Pokrzywdzeni obawiają się też tego, że organy ścigania nie pomogą rozwiązać problemu, zwłaszcza jeśli już w przeszłości osoby te nie otrzymały pomocy służb mundurowych przy zgłaszaniu naruszeń prawa. Czasami pokrzywdzeni nie zgłaszają z powodu poczucia wstydu, braku wsparcia bliskich i wsparcia społecznego.
Nie złożą oficjalnego zawiadomienia, kiedy nie znają przepisów i procedur, a sytuacja ich przerasta. Nie zgłaszają, kiedy uczynić tego nie mogą. Dotyczy to przestępstw przeciwko życiu, kiedy ofiara jest osobą zaginioną, a w rzeczywistości stała się ofiarą zabójstwa, zaś ciało sprawa ukrył. Nie może także zgłosić faktu pokrzywdzenia osoba fizycznie do tego niezdolna z powodu działań sprawcy bądź zastraszona tak bardzo, że
nie jest zdolna do obrony.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?