Efektywna edukacja na każdym poziomie nauczania. Opracowanie "Zajęcia twórcze w szkole. Cz. II" prezentuje nowoczesne scenariusze lekcji w jednostkach oświaty. To profesjonalne kompendium wiedzy dla wszystkich pedagogów. Praca z uczniem opiera się na wzajemnym kontakcie, kształtowaniu dobrych relacji oraz wspieraniu go w doskonaleniu własnych umiejętności. Prawidłowe podejście jest kluczem do osiągnięcia sukcesu i wzbudzeniu u młodego człowieka poczucia pewności siebie, które zaowocuje lepszymi efektami w nauce. Aby tego dokonać, należy odejść od tradycyjnych metod uczenia się na pamięć reguł i definicji. Za pomocą publikacji Grzegorza Norasa każdy nauczyciel będzie mógł wprowadzić innowacyjne rozwiązania, których celem jest dopasowanie sposobu prowadzenia lekcji do szczególnych potrzeb danej klasy. W książce znalazły się przykłady 14 scenariuszy nauczania dostosowanych do współczesnych oczekiwań uczniów. Omawiane metody zachęcą młodych słuchaczy do pracy, aktywnego udziału w lekcji oraz nabywania nowych doświadczeń. Atutem książki jest fakt, iż zawiera ona staranne wytłumaczenie technik edukacji i sposobów przekazu wiedzy. Publikacja może stanowić pomoc zarówno dla studentów na kierunkach pedagogicznych, jak i dla doświadczonych nauczycieli, którzy chcą poszerzać swoje kompetencje.
Joanna, trzydziestoletnia kobieta bez wyższego wykształcenia, pisze ołówkiem w brulionie plan pracy dla nowo utworzonej kancelarii adwokackiej. Firma ta w lokalnej społeczności odnosi spektakularny sukces prawniczy, społeczny i biznesowy. Powieść przedstawia relacje pomiędzy kobietami i mężczyznami. Opowiada o seksualności i miłości danej człowiekowi przez Boga. Autor porusza wiele aspektów życiowych, od naturalnego poczęcia do śmierci, i w pewnym sensie jeszcze po niej.
Świat opisany przez autora jest wolny od alkoholu, narkotyków, nikotyny, przemocy i innych
negatywnych zjawisk. Utwór propaguje tolerancję, wolność i międzynarodowy szacunek.
Treść książki jest wzbogacona wieloma różnymi rodzajami muzyki i sztuki.
Nowością są cytaty z „Koranu”, który nie jest w Polsce powszechnie znany i publikowany w literaturze pięknej. Powieść nie ma charakteru religijnego i jest adresowana do wszystkich, którzy lubią inspirującą sztukę. Treść utworu skłania czytelnika do zastanowieniem się nad istotą życia i pozwala lepiej zrozumieć wspólne elementy różnych religii, zaakceptować różnorodność seksualną i akceptację każdego bez względu na pochodzenie czy wykonywany zawód.
Jan Otrysko jest specjalistą chirurgii naczyniowej. Jego książki propagują tolerancję i szacunek
dla wszystkich ludzi oraz zalecają czytelnikom życie zgodne z naturą.
Zbiór spostrzeżeń 46-letniej kobiety, która po 23 latach małżeństwa została porzucona przez męża.
Pierwsza część to opis bezpośredni tego, co się wydarzyło.
Reakcją na cios była bezsilność, później przyszła refleksja. Siedziałam przy oknie i patrzyłam, jak odjeżdża. Co mogę jeszcze zrobić? Poczułam się jak oferta wystawiona na sprzedaż.
Czynność pisania była swego rodzaju terapią.
„Młoda kobieta wyszła mu naprzeciw. Rude włosy związane w kucyk połyskiwały w słońcu. Lustrował figurę, której niczego nie dało się zarzucić. Nie mógł oderwać oczu od zjawiskowej istoty, która podobno ma wspaniały kontakt ze zwierzętami. Nie żałował, że kupił stadninę. „Umówię się
z nią. Spotkania na kawę na pewno mi nie odmówi. A potem? Sprawy potoczą się po mojej myśli (…)”.
Dorota Majewska ? pisarka związana z Warszawą. Głównie pisze powieści obyczajowe. Z uznaniem, także Polonii w Londynie, spotkała się jej książka biograficzno-historyczna „Zośka” moja wielka miłość. Wspomnienia Hali Glińskiej, ze współautorstwem Aleksandry Prykowskiej. Autorka lubi pisać o kobietach z różnych środowisk, a jej bohaterki nie są kryształowe. Mają wiele wad, ale przez pisarkę są traktowane pobłażliwie. Postacią, na którą mogłyby posypać się gromy, jest Bogna ? „Pamela”, była prostytutka („Nie nazywaj mnie Pamelą”, 2014). Bohaterka jednak budzi sympatię czytelnika.
Dorota Majewska jest autorką powieści: „Cztery pory (u)roku? (2011), „Nie nazywaj mnie Pamelą? (2014), „Zośka” moja wielka miłość. Wspomnienia Hali Glińskiej (z Aleksandrą
Prykowską , 2017), „Cudzoziemki ?(2019). W jej twórczości, szczególnie poetyckiej, dużą rolę odegrał aktor i pisarz Wojciech Siemion.
Julia Candel, utalentowana skrzypaczka, niespodziewanie rzuca wymarzoną karierę
i wraca do rodzinnego miasteczka. Ma nadzieję, że znajdzie tu spokój i odpocznie od tętniącego
życiem Sydney. Jednak poznanie tajemniczego bruneta już pierwszego dnia komplikuje jej plany. Przystojny, intrygujący Alex Ness, choć wzbudza zainteresowanie wszystkich kobiet w mieście, nie pozwala nikomu zbliżyć się do siebie. Ostrzega Julię przed przyjaźnią z nim. Jego zagadkowe zachowanie znajduje wreszcie wyjaśnienie, gdy dziewczyna przez przypadek poznaje jego tajemnicę. Od tej pory jej dotychczasowe życie zmieni się bardziej, niż mogłaby to sobie wyobrazić. Tylko czy tego właśnie szukała, wracając w rodzinne strony? Czy taka dziewczyna jak ona, artystyczna dusza, potrafi zmienić takiego mężczyznę jak Alex? I kim tak naprawdę jest Alex Ness?
Debiut literacki matki dwójki dzieci, którym przez ostatni czas poświęciła się bezgranicznie.
Pisząc po nocach kolejne rozdziały, przez lata chowała je coraz głębiej w szafie. W końcu jednak
odważyła się zrobić krok w stronę niespełnionego marzenia. Bo jeśli nie teraz, to kiedy?
Najważniejsza jest dla niej ciekawa fabuła oparta na nieoczekiwanych wydarzeniach.
Obecnie mieszka w małym miasteczku w Anglii. Z nadzieją myśli o przyszłości, spoglądając na
swoją ukochaną maszynę do pisania.
Jestem świadomością uwięzioną w jednostkowym bycie, jakim jest ciało. Świadomość została skażona kaleką wrażliwością, która utrudnia zwyczajną egzystencję, stąd rodzi się ból istnienia, więc chce go wykrzyczeć za pomocą słowa. Będąc jego nieodrodnym dzieckiem, zawsze się nim kierowałem, kiedy wyruszałem w drogę: ono mi mówiło, dokąd mam jechać i czego mam szukać, aby znaleźć swoje dopełnienie.
Spróbowałem tak pisać drogę, aby słowo odnosiło się do tego, co w danej chwili rejestrowała świadomość i czym była zajęta w danym punkcie czasoprzestrzeni. Ale czy taki zapis zrodził pełnowartościowe świadectwo przebytej drogi? Myśli, lęki i emocje uświadomionego bytu stały się tworzywem, a jego umiejscowienie w czasie i przestrzeni zamieniło się w ułomną formę ekspresji, by obłaskawić nieuświadomiony lęk przed prawdziwym życiem.
Myślisz, że nie warto się starać, że życie nic ciekawego dla Ciebie nie przygotowało i nawet
Twoje marzenia są jakby nie na miejscu. Nic bardziej mylnego, o czym przekonasz się,
czytając tę książkę. Bo sukces i szczęście leżą w zasięgu Twoich możliwości, musisz tylko to
zrozumieć i wykorzystać czas – swój czas.
Anna Cendrowska – najbardziej wierzy w siłę przyciągania i karmę. Motywuje siebie i chce
zarażać tym innych. Jej cel w życiu to dobre życie. Kocha, podróżuje, rozwija się i spełnia marzenia.
Główna bohaterka książki – Ewa – jest atrakcyjną, młodą, wykształconą i zupełnie niewierzącą
w siebie kobietą. Nieszczęśliwą w życiu zawodowym i osobistym, a dodatkowo uwikłaną w romans z tak zwanym trudnym mężczyzną, który na przemian chce z nią być, rani ją i odtrąca. Sfrustrowana Ewa, za namową przyjaciółek, usiłuje naprawić swoje życie za pomocą terapii. Trafia do gabinetu doktor Marty, która proponuje jej oryginalne metody pracy. I tak Ewa zanurza się w przeszłość, analizując swoje związki z mężczyznami, oraz
wybiega w przyszłość, próbując znaleźć pracę marzeń. Oprócz wsparcia terapeutki Ewa korzysta także z pomocy tajemniczej wróżki Irminy. Czy bohaterka znajdzie pracę swoich marzeń? Czy znajdzie odpowiedzi na dręczące ją pytania? Czy uwolni się z toksycznej relacji?
A może los przygotował inne rozwiązanie? Zapraszam do świata Ewy. Świata pełnego emocji, trudnych decyzji, rozterek, refleksji i wzruszeń, z którymi może identyfikować się tak wiele z nas.
„Najnowsza książka Mikołaja w prosty sposób przeprowadzi cię przez zmianę nawyków żywieniowych. Dzięki niej łatwo naprawisz swoje relacje z jedzeniem” ? Agnieszka Paculanka, redaktor naczelna serwisu Poradnikzdrowie.pl
„Autor książki «Uzależnienie od słodyczy» opisuje nie tylko dlaczego lubimy słodki smak i słodycze ale też w jaki sposób kształtowały się ludzkie preferencje żywieniowe, czyli dlaczego jemy i co jemy. W tym celu sięga do badań naukowych oraz wykorzystuje doświadczenie własne w pracy z pacjentami. Opisuje jak zmienić stare, niezdrowe nawyki i jak zaplanować odpowiednią dietę. Przedstawia szereg praktycznych rad jak ustalić cele i do nich skutecznie dążyć, jak zadbać o motywację oraz jak odzyskać kontrolę nad jedzeniem. Książka napisana jest bardzo przystępnie językiem i adresowana do osób, które chcą zrozumieć emocje jakie wywołuje u nich żywność i wypracować zdrowe nawyki żywieniowe ? dr hab. lek. Dariusz Włodarek
„Może być i słodko i zdrowo! I taka sama jest ta książka - przyjemna i fachowa! Zawiera solidną podstawę z faktów o fizjologii, dietetyczne nadzienie doprawione szczyptą psychologii i dodatki w postaci humoru i anegdot. Sięgnij po nią jeśli potrzebujesz trwałej motywacji do zmiany nawyków” ? dr Paweł Wolski, psycholog, coach, Uniwersytet SWPS
„Książka wyjaśnia zależności pomiędzy psychiką a jedzeniem. Bardzo polecam ją szczególnie osobom, które zmagają się z ogromnymi zachciankami na słodycze” ? Magdalena Hajkiewicz, psychodietetyk
„Koniec nadmiernego przejadania się! Kompleksowa wiedza zarówno dla specjalistów jak i osób chcących się zdrowo odżywiać. Polecam” ? Paulina Ihnatowicz, dietetyk kliniczny
Mikołaj Choroszyński ? dietetyk, psychodietetyk, badacz, wykładowca akademicki i autor bestsellerowych publikacji poświęconych odżywianiu. Inicjator badań z zakresu prewencji chorób neurodegeneracyjnych za pomocą diety (w tym choroby Alzheimera), członek Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera oraz Polskiego Towarzystwa Medycyny Stylu Życia. Zawodowo specjalizuje się w dietetyce osób z zaburzeniami odżywiania oraz współistniejącymi chorobami.
Od wielu już lat codziennie rano czytam Ewangelię i stale znajduję w niej coś nowego. Niemal każdy epizod mnie inspiruje, każe się zatrzymać, zmusza pióro do zapisania napływających myśli. Nazbierało się tych refleksji tak dużo, że pomyślałam, iż przyszedł czas, aby je zebrać, uporządkować wedle chronologii wydarzeń ewangelicznych i podzielić się nimi z Czytelnikami.
Publicystyczna rozprawka jest przeglądem dokonań Polaków na przestrzeni dziejów. Od wielu lat obserwuje się zjawisko „obowiązującej” historiografii, czego nawet znacząco nie zmieniła ustrojowa zmiana z 1989 r. Zauważa się troskę o bezdyskusyjną rzetelność „zawodowych” historyków, co jawi się jako pretekst do zachowania obowiązującej poprawności.
Symbolem książki jest prezentowana na okładce „ławeczka” – to pomnik wzniesiony na krakowskich plantach w pobliżu Wawelu. Siedzą na niej ludzie światowego formatu. W tekście są opisy ich dokonań i nie tylko ich, ponieważ jest więcej takich przykładów – ludzi skromnych, a jednocześnie z rodu tytanów...
Autor jest inżynierem i ekonomistą, ale oprócz opisywania swoich branżowych prac badawczych, od zawsze – za pomocą pióra (i klawiatury) – uczestniczył w życiu społecznym. To były głównie artykuły zamieszczane na społecznościowych portalach i memoriały wysyłane do władz (także do tych w UE). O ile te pierwsze zyskały ponadmilionową rzeszę czytelników, o tyle władze, poza rutynowym „dziękujemy”, więcej nie reagowały. Zaprezentowana książka jest próbą dotarcia do innej jeszcze społecznej grupy niekoniecznie śledzącej Internet.
„Nie wytrzymałem dłużej z powodu ciekawości tego świata i urodziłem się 19 marca. Dokładnie tydzień przed imieninami i nie na porodówce ani w szpitalu, a w domu rodzinnym. Na drugie imię mam Józef, od mojego patrona z daty urodzenia. Jest to również – według podań ludowych – data przylotu bocianów. Znaczy to, że przyniósł mnie pierwszy bocian przylatujący w tamtym roku. Może z Afryki albo gdzieś z międzylądowania w drodze do lęgowiska w Polsce. W efekcie przez całe życie przypisywano mi urodę południowca. Pierwsze imię, bardzo oryginalne, zawdzięczam swojej babci po mieczu. Chyba zastrzegła to wcześniej, bo przy porodzie nie była obecna. Zaraz po przyjściu na świat chciałem umrzeć, co w gwarze świętokrzyskiej znaczy, że o mało nie umarłem. Byłem kompletnie siny i nie mogłem złapać oddechu. Obecny przy porodzie doktor ginekologii i położnictwa, do którego przez szacunek nasza sąsiadka zwracała się per panie lekarzu, orzekł, że nic z tego dziecka nie będzie. Nie przeżyję, więc zalecił mnie ochrzcić. Zrobił to mój ojciec wodą z wiadra, to znaczy nabrał z niego wody, a nie polewał mnie aż tak obficie. Ponieważ urodziłem się w czepku, więc oczywiście miałem szczęście i nie umarłem […]”.
Autor od wielu lat jest emerytem. Nadal aktywny, pełny energii i optymizmu, niezmiennie pozostaje pasjonatem przyrody, hoduje kwiaty doniczkowe, jest akwarystą, od czasu do czasu wędkuje, pasjonuje się też hodowlą pszczół i dzieli się z innymi wiedzą na temat tych owadów oraz apiterapii, czyli leczenia różnych chorób produktami pszczelimi. Śpiewa w wysokiej klasy chórze amatorskim, jest bacznym obserwatorem ludzi i otaczających go zjawisk. W okresie pracy zawodowej odwiedził lub przebywał dłużej w ponad trzydziestu krajach i ma na koncie olbrzymią liczbę ciekawych historii ze swoich podróży, a także interesujących przeżyć w kraju. Opowiadał o nich chętnie przy różnych nadarzających się okazjach. W końcu, naciskany przez grono znajomych, przeniósł to wszystko na papier z dużą dozą specyficznego dla siebie humoru.
Kiedy zastosowano już wszystko, a waga nie drgnęła, opadasz z sił. Dosłownie – masz dość. Robisz tak dużo i nadal nic. Dieta, wysiłek fizyczny, systematyczność. Walczysz. Budzisz się i widzisz w lustrze tę samą osobę, bez zmian. Poddajesz się i twierdzisz, że już nie da się nic z tym zrobić. Zmęczenie zatacza koło i znowu jest tak, jak było wcześniej. W końcu – czy odchudzasz się z wysiłkiem, czy nie robisz nic – wyglądasz tak samo. Zadajesz sobie pytanie: w zasadzie po co? Potem widzisz osoby, które nie mają problemu z otyłością, jedzą, co chcą, nie ćwiczą, a mają sylwetkę, o której można tylko pomarzyć. To niesprawiedliwe. To czas na to, aby przeczytać tę książkę. Ona jest właśnie dla Ciebie.
Piękna Żydówka Eleonora trafia wraz z siostrą Ireną do Auschwitz. Przypadek sprawia, że właśnie tam występuje jako baletnica na urodzinach u jednego z esesmanów. Wbrew logice kata i ofiarę zaczyna łączyć zakazane uczucie. Sprawę komplikuje fakt, że serce Ireny także zaczyna bić mocniej na widok esesmana. Siostry zaczynają rywalizację o uczucie jednego mężczyzny. Jaki finał będzie miała ta historia?
Melania, chcąc za wszelką cenę przeżyć obozowe piekło, zaczyna pracę w Kommandzie Puff, domu publicznym
otwartym w 1943 r. przez SS w głównym obozie. Jej walka o przetrwanie przeplata się z opartą na faktach relacją z funkcjonowania esesmańskiego domu publicznego. Właśnie tutaj, w samym sercu piekła, Melania poznaje wrażliwego Andrzeja. Rodzące się uczucie pozwala jej przetrwać najokrutniejsze upokorzenia.
Madame Ganthier, ceniony chirurg, po latach wyznaje, że pracowała w Auschwitz obok samego diabła – doktora Mengele. Do jakich zachowań została zmuszona? Czy w takim miejscu można ocalić człowieczeństwo, zwłaszcza że kobieta w sekrecie zaczyna uwieczniać dowody zbrodni na swoich portretach? Czy jej prace ujrzą kiedyś światło dzienne?
Mdlejąca na widok krwi Marianna przyłącza się do partyzantów. Czy będzie w stanie wykonać operację, gdy pacjentem będzie jej ukochany mężczyzna?
Poznaj niezwykłe historie zwykłych ludzi rzuconych w wir wojny – dynamiczne, pełne niespodziewanych zwrotów akcji. W mrocznych czasach drugiej wojny światowej sposobem na przetrwanie stają się uczucia – silniejsze niż upodlenie, silniejsze niż śmierć. Opisana z niezwykłą wrażliwością podróż w głąb nazistowskich obozów i wojennej rzeczywistości. Opowieści o heroicznej walce o przetrwanie, a przede wszystkim o miłości, która daje niezwykłą siłę, by zejść do piekła i to piekło przetrwać. Niezwykły, wysublimowany portret ludzkich zachowań i relacji w codziennym życiu, w samym sercu wojny.
Maria Kocot urodziła się i mieszka w Bytomiu. Z wykształcenia doktor nauk ekonomicznych,
wykładowca śląskich uczelni. Mama trójki wspaniałych Dzieci. Jak mówi, nie potrafi żyć bez filiżanki herbaty i …słowa pisanego. Jej opowieści przesycone są niezwykłą wrażliwością, wiarą w człowieka i kobiecym spojrzeniem na świat. Piórem kreśli delikatny, wysublimowany obraz ludzkich zachowań. Umiejętnie przenosi czytelnika do czasów sprzed kilkudziesięciu lat. Jej bohaterowie prezentują całą gamę uczuć w myśl zasady, że nie ma postaci czarno-białych, że płynna jest granica pomiędzy katem i ofiarą. Zresztą pomiędzy nimi też może zrodzić się uczucie… Jej historie wielokrotnie nagradzane były prestiżowymi, ogólnopolskimi nagrodami:
Laureat XXXIV Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego im. J.I. Kraszewskiego (I miejsce),
Laureat V Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Pod Poetyckim Zawołaniem Rocha Sęczawy” (I miejsce),
Laureat V Ogólnopolskiego Konkursu „Racibórz prozą zaczarowany” 2018 (wyróżnienie),
Laureat VI Ogólnopolskiego Konkursu „Racibórz prozą zaczarowany” 2019 (wyróżnienie),
Laureat XVII Ogólnopolskiego Konkursu im. Marii Komornickiej (I miejsce),
Laureat XVIII Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Gniewińskie Pióro” (III miejsce),
XXXIV Ogólnopolski Konkurs Literacki im. Mieczysława Stryjewskiego (nagroda specjalna)
Laureat Ogólnopolskiego Konkursu „Ikarowe Strofy”
W jaki sposób przejść od „Dzień dobry, w czym mogę pomóc?” do „Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie”? Gdyby Dante Alighieri żył w XX wieku, okrasiłby tą sentencją drzwi wejściowe do korporacyjnego biurowca. W "Kotce w korpo", wbrew tytułowi, nie znajdziecie jednak zajadłego pamfletu na seksistowskie praktyki prezesów zarządu, czy spowiedzi wypalonego ex-szczura. Spojrzenie Zosi, tytułowej „kotki” o czarnych włosach, bursztynowej skórze i zwinnych ruchach, pozostaje świeże i sięga znacznie dalej – ponad boksy w biurze obsługi klienta. Podróżuje do kresu nocek przy telefonie, kiedy ze słuchawki z równym prawdopodobieństwem popłynąć może ciąg wyzwisk, co prośba o bajkę na dobranoc. Plotki spod automatu do kawy puszcza mimo uszu, ignoruje biurowe romanse, by zatrzymać się na tym prawdziwym. Zawiesza spojrzenie na Krzysztofie, jej najważniejszej przygodzie, a ten odsłania przed nią świat z dala od abonentów, grafików, monitorów i portali społecznościowych; od osaczających nad źródeł coraz powszechniejszej nadwrażliwości elektromagnetycznej. Nowela Krzysztofa Sofulak podsuwa niebezpieczny pomysł, że życie na planetach poza zasięgiem lub bez dostępu do sieci też jest możliwe, choć nie sposób opisać je biurową nowomową. Za to ujmuje mądrością pszczół i ucieczką nie tyle na wieś, co do analogowej krainy dzieciństwa. Polega na pielęgnowaniu ciekawości poznawczej, chociażby wobec tajemnic starożytnej medycyny, jak i na odnajdywaniu czasu. Czasu dla siebie.
Włosi mieli faszyzm, Niemcy narodowy socjalizm, Anglosasi liberalizm, a Rosjanie komunizm. Zobacz pierwszy i jedyny polski -izm (Mesjanizm!) podrasowany i przełożony na język XXI wieku, w którym zmagania toczą się na rynkach finansowych, a nie na polach bitewnych.
Przez wiele lat szukałem odpowiedzi na pytanie: jak żyć? Gdy ją znalazłem, postanowiłem podzielić się nią ze światem. Napisałem na ten temat dwie książki, które są od siebie zależne. Z dnia na dzień staram się ulepszać ten świat. Dzięki temu, że realizuję swoje pragnienia, spełniam marzenia innych ludzi. Być może kiedyś spełnię Twoje… Uwierz w to, że jesteś bogiem, a w Twoim życiu zaczną dziać się cuda! Prawo Przyciągania to jedno z Praw Wszechświata. Mówi o tym, że wolno Ci się stać takim człowiekiem, jakim pragniesz być. Ponadto możesz dostać wszystko,
o czym marzysz, więc wykorzystaj swoją szansę, bo czemu nie? Książka skierowana jest do osób, które chcą polepszyć swój byt, ale nie wiedzą, w jaki sposób mogą to zrobić. Jeśli mi zaufasz, nic już nie będzie takie samo jak wcześniej… Zabiorę Cię w magiczną podróż przez moje życie, abyś zobaczył efekty korzystania z Mocy Boskiej Inteligencji. Wywołam w Tobie prawdziwą sinusoidę uczuć względem mojej osoby. Poznasz także wszelkie tajniki działania Prawa Przyciągania, dzięki czemu staniesz się kreatorem swojej rzeczywistości i być może zrobisz ze swojego życia taki film, za który otrzymasz maksymalną liczbę nagród i wyróżnień. Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze! Grzegorz Glinka
Ci dojrzalsi sami pamiętają te peerelowskie bloki. Ci młodsi są przerażeni ich szarością i brzydotą, gdy oglądają je na zdjęciach. I były brzydkie, nie da się zaprzeczyć, jednak ich szarość to tylko pozory, bo dla dzieci to był świat kolorowy, pełen przygód, wyzwań, przyjaźni, wartości… Świat, do którego nawet dziś, dorośli już, tęsknią. Kto nie wie dlaczego, niech przeczyta "Mieszkaliśmy w bloku". Kto wie, znajdzie tam i swoje dzieciństwo.
Pełna humoru i wzruszająca jednocześnie lektura.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?