Powieść Patrycji Mnich jest historią wspaniałych kobiet nie poddających się jakimkolwiek schematom myślenia i działania, realizujących cele w zgodzie z sobą, nie z jakimkolwiek dyktatem zachowań. To opowieść o sile, którą chwilami stać nawet na słabość. Autorka opowiada o kobietach jak nikt inny. „Hej, dziewczyno!” to świetnie skonstruowana, wciągająca opowieść o kobietach samodzielnych, błyskotliwych i odważnych. Feminizm, ale bez demagogii; teza – jednak bez publicystycznego koturnu, okraszona za to dowcipem, fantazją i komizmem sytuacyjnym. Zaborskie, te – jak pisze autorka – „wrzody na dupie” Krakowa, są wieczne. I właśnie to jest wspaniałe. Łukasz Maciejewski – krytyk filmowy i teatralny, wykładowca Szkoły Filmowej w Łodzi, członek Europejskiej Akademii Filmowej
Pisarstwo Patrycji Mnich przyciąga uwagę tworzeniem ludzkich portretów pisanych z czułością, ale bez idealizowania, ze zrozumieniem tego co w człowieku małe i duże. Umiejętność zauważenia i rozpoznania szczegółu, pojedynczego zdarzenia, zwrócenie uwagi na sprawy nieistotne, ukryte, poczucie humoru, dystans – to kolejne cechy wyróżniające tę prozę. Najnowsza książka w sposób nierozpoznany w polskiej literaturze jest próbą opisu pierwiastka żeńskiego z pełnym zrozumieniem dla jego wzlotu i upadku, dla jego niezwykłości i pospolitości, umiejętności przekraczania i banału. Ten ton jest nowy, odkrywczy i zasługuje na najwyższą uwagę. Tomasz Cyz – reżyser, eseista, były redaktor naczelny “Ruchu Muzycznego”, współtwórca i były naczelny “Dwutygodnika”
Patrycja Mnich (dawniej Nowak) – jako autorka scenariuszy od kilkunastu lat stale współpracuje z telewizją TVN. Finalistka Konkursu Scenariuszowego Script Pro 2018 (dawniej Hartley-Merrill). Współautorka scenariusza do filmu fabularnego „Nad życie“, o historii siatkarki Agaty Mróz-Olszewskiej. Właśnie trwają prace nad filmem fabularnym o Kalinie Jędrusik, do którego – wspólnie z reżyserką Katarzyną Klimkiewicz – napisała scenariusz pod tytułem „Jesienna dziewczyna”. Autorka esejów, opowiadań, tekstów dla dzieci. Strona autorska: www.patrycjamnich.com
Nieskończoność – zbiór poetyckich wrażeń, od których nie sposób się oderwać. Na co dzień. Dla każdego z nas.
Nie sposób oprzeć się refleksjom autorki. Ukazują bowiem kulturę literacką i oczytanie, szeroki krąg zainteresowań, wrażliwość na sprawy ludzkie i kwestie metafizyczne.
prof. Magdalena Saganiak
Joanna Łężak-Szempruch, urodzona 2 marca 1991 w Warszawie. Zainteresowania: literatura współczesna, estetyka, filozofia klasyczna, polityka gospodarcza, geopolityka, pasjonatka i teoretyk kultury i języka Italii, doktorantka wydziału Nauk Historycznych i Społecznych, UKSW. Debiutowała powieścią pt. „Naucz mnie dziwić się”.
Ciało obce to zbiór nowych doświadczeń, przemyśleń, smaków i zapachów z różnych stron świata i zza różnych cienkich ścian domów zebranych i przedstawionych w słowach. Wiersze o ludziach, którzy pojawiają się w naszym życiu, chociażby na moment. O wpływie ich słów i uczuć na nas samych. Wiersze o życiu, podróżach, różnicach kulturowych. Ale przede wszystkim to wiersze o miłości, albo czymś co w dzisiejszych czasach jest tylko etykietą z napisem uczucie. O odwadze bycia sobą i niebywałej chęci na więcej. Bo życie kobiety jest w stanie pomieścić wszystko.
Kłopoty piętrzą się wokół Ryana Corriona. Trudny charakter i moc, o której działaniu nie ma najmniejszego pojęcia, tylko potęguje jego problemy. Z bezsilności podejmuje naukę u nowo poznanego Żniwiarza. Świat, do tej pory dla niego ułożony, okazuję się wielką niewiadomą, wywołując mętlik w głowie: dhampiry rządzące miastem, druidzi żyjący w zgodzie z naturą, krainy z powieści istniejące w rzeczywistości, a także istoty magiczne, które nie są złe.
Nauka o świecie i o byciu Żniwiarzem nie jest prosta. Nie może się na niej w pełni skupić z powodu intrygi, przez którą jest ścigany zarówno przez Łowców, jak i inne mityczne stworzenia. A kiedy wszystko powoli zaczyna się układać, powraca do niego przeszłość i nadchodzi czas na podjęcie trudnych decyzji. Śmierć czy życie? Sprowadzić zagładę na miliony ludzi czy ratować pojedyncze istoty? Oddać to, czego szukał, czy walczyć do samego końca? Co jest prawdą, a co iluzją stworzoną przez innych?
Beata Goździewska – absolwentka Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu. Obecnie studentka w Wyższej Szkole Bezpieczeństwa Publicznego i Indywidualnego ,,Apeiron” w Krakowie na kierunku bezpieczeństwo wewnętrzne. Autorka powieści Żniwiarz. Początek obłudy. W wolnych chwilach uwiecznia momenty na fotografiach. Fanka seriali i książek fantasy osadzonych w realnej rzeczywistości. Pisze dla odprężenia i własnej satysfakcji.
Jak być dwudziestolatkiem"" to zbiór stu rozdziałów, z których każdy opisuje fragment codziennego życia. Tekst Przemka Chojeckiego uzupełniają ilustracje Kasi Suro. Książka jest lekkim literacik poradnikiem, który porusza problemy częste w trzeciej dekadzie życia: presja rówieśników, niepewność przyszłości, wybory życiowe, kariera, edukacja, styl życia, podróże.
Gdy Stokrotka po życiowych zawirowaniach przeprowadza się na wieś, ma nadzieję odetchnąć wreszcie pełną piersią i zaznać sielskiego, wiejskiego życia. Nie spodziewa się nawet, że spotka ją tam coś wprost przeciwnego – odcięcie od świata zewnętrznego i mrożąca krew w żyłach zagadka, którą mieszkańcy zmuszeni są rozwiązać samodzielnie. Rozstrzygnięcie jest straszniejsze, niż się wydaje, bo od początku wiadomo, że zło czai się wśród nich…
Pamiętam moment z dzieciństwa, kiedy w upalne lato stałam pomiędzy połoninami i obserwowałam rój pszczół, które budowały gniazdo wokół gałęzi starej lipy. Usłyszałam szept jeśli chcesz skosztować miód, wykonaj spokojny gest, a będzie ci ofiarowany. Nie walcz z rojem pszczół i nie bój się go. Tylko zachowując ciszę i spokój w przestrzeni serca, możesz zlizywać miód ofiarowany tobie. Nic tak nie smakuje w życiu, jak samodzielnie zebrany nektar. Kosztuj sytuacji w drodze do przeznaczenia i zauważaj szczegóły. W nich ukryty jest złoty nektar.Ta książka jest magiczna, tak samo jak jej autorka. Ania jest czystym pięknem, a każde jej słowo budzi wieczne piękno ukryte w każdej kobiecie. Wrażliwość, magia, mistycyzm muszą być w nas na nowo przebudzone, aby promieniowały własnym blaskiem. Ta książka właśnie to czyni. Z pewnością stanie się dla ciebie przewodnikiem i czułym przyjacielem na drodze do odkrycia samej siebie Z miłością Agnieszka Maciąg
Zajrzyj do notesu z afirmacjami na kolejne tygodnie ciąży. Rozpocznij cykl duchowego przeobrażenia. Właśnie teraz, gdy przechodzisz metamorfozę zarówno fizyczną, jak imentalną, masz doskonały czas na odrodzenie duchowe. Na odkrycie łączności ze stworzonym przez ciebie życiem na poziomie Jaźni. Oczyść swoje pole emocjonalne, zajrzyj wgłąb siebie, usłysz swoje serce. Pomogą ci w tym afirmacje i kreatywne ćwiczenia. Sprawdź sama, ile możesz zyskać dzięki tej magicznej książce.Doskonale wszyscy zdajemy sobie sprawę jak ważny jest okres ciąży zarówno dla rozwijającego się maleństwa, jak i przyszłej mamie. Zdrowe odżywianie, ruch i świeże powietrze, a także wykonywania badań kontrolnych w tym czasie to absolutne minimum, by zarówno mama jak i maluch zachowali dobre samopoczucie. Lecz, czy te działania są wystarczające? Wiele przyszłych mam odczuwa lęk zarówno podczas ciąży, jak i przed porodem. Złe samopoczucie potęguje strach, blokując w ten sposób przepływ czystej krystalicznej energii opartej na miłości, co z kolei już na etapie prenatalnym sprzyja powstawaniu blokad emocjonalnych w relacji z maleństwem w okresie prenatalnym. Jest jednak dobra wiadomość. Świadoma, radosna, mało inwazyjna praca ze sobą, pomoże nawiązać dialog ze wspierającym nas Wszechświatem, oczyścić blokady emocjonalne i pozbyć się lęków. Pomogą w tym afirmacje dla kobiet w ciąży, zebrane w kreatywnym notesie, opracowanym specjalnie dla przyszłych mam.
„Andzia” to opowieść o nieprzyzwoicie późnej miłości, o kochankach, którzy swoją determinacją narazili się powszechnemu brakowi akceptacji, bo to wszystko nie chciało się ludziom zmieścić w głowach. Późna miłość? Czemu nie! „Andzia” udowadnia, że na miłość nigdy nie jest za późno!
Była młodsza od Zosi, bezwstydnie piękna i zniewalająco pachniała słońcem. Drobinki nierozprowadzonego kremu spływały cienką strużką między piersi, opalizując i prosząc o dotyk. Piotr doskonale to widział i z trudem powstrzymywał dłonie. Dostrzegała to, dodając do zmysłowego zjawiska zachęcający uśmiech i powłóczystość spojrzenia. Dodatkowo jej lekkie odzienie ośmielało go i budziło świadomość, że to dla niego. Wanda go zapraszała… Tu na odludziu, wyspie szczęśliwej. Że jej się podoba, wiedział od zawsze, była w czekaniu wytrwała, mimo że nigdy nadziei na romans jej nie dawał. Bał się poruszyć, by jego gotowość nie była aż nadto widoczna. Zaszło już jednak zbyt daleko, by myśleć racjonalnie. Kiedy leżąc obok, rozpinała skąpą sukienkę, był gotów. Silnie podniecona pragnieniem szepnęła: — Chcę cię… I wtedy gwałtownie się ocknął. To był zwrot, którym on po raz pierwszy zaprosił do zbliżenia Zofię… Pocałował Wandę w rozpalone czoło, wstał z koca i już pewny siebie, uwolniony od szaleństwa chwili powiedział:
— Nie powinienem, przepraszam. Jesteś wspaniała, ale ja nadal kocham Zofię… Nie mogę. Wybacz. Nie wiedział, że takiego upokorzenia nie daruje żadna kobieta, tym bardziej zakochana.
(fragment)
Po wakacjach w szkole dla niedowidzących i niewidomych pojawia się nowa uczennica, Justyna, wychowanka domu dziecka, która od razu zjednuje sobie sympatię uczniów i nauczycieli. Nie wszystkich jednak. Prymuska Iza i jej świta nie mogą znieść popularności nowej koleżanki, z czym wcale się nie kryją. Ale nie tylko one. Krzyś Banaś, do którego paczki dołączyła dziewczyna, nie może pogodzić się z utratą swojej pozycji w grupie. Dziwny zbieg okoliczności jeszcze bardziej zaognia całą sytuację. Zaczyna się subtelna, acz zdecydowana rywalizacja o najważniejszy stołek w tym roku. Niebawem okazuje się, że niechęć nielicznych znajomych nie jest największym problemem gimnazjalistki. W kieszeni plecaka znajduje bowiem groźnie brzmiący anonim. A to dopiero początek roku szkolnego...
Poetycko codziennie, choć niecodziennie. Obserwacje, relacje, akcje, interakcje. Wszystko co nas otacza, dotyka, przemawia do nas, w wierszach Artura Wilka.
Nieznani – anonimowo,
z bezkształtną miną
niemymi ustami,
trwogą,
idą drogą.
Zaciskając dłonie
nerwowo,
we wstecznym
pośpiechu toną,
idą drogą.
Fragment wiersza marsz milczenia
Artur Wilk ? urodzony w roku czarnobylowym absolwent matematyki. Miłośnik intelektualizmu Szymborskiej, zwartości i oszczędności formy Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, estetyki brudu Geneta oraz ironii i groteski Witkowskiego. Mawia o sobie, że jest emocjonalnym popaprańcem w świecie emocji przekształconych przez inwersję. Wierzy, że przeszłość wpływa na przyszłość jedynie poprzez teraźniejszość. Zbiór Nie umiem rozmawiać jest jego debiutem poetyckim.
Czy warto wrócić do Polski z emigracji? Odpowiedzi na to pytanie szuka główny bohater, na co dzień mieszkaniec Wielkiej Brytanii. Kiedy wraca do Warszawy, spotyka się ze swoim przyjacielem na Placu Zbawiciela. Rozmawiają o wyjazdach i powrotach, o młodości, możliwościach, nowej i starej Polsce, o kulturze, historii i tęsknocie. W dialogach nad kawą i winem budują własny świat i powoli wypracowują odpowiedź na pytanie czy warto. Tłem rozmów jest współczesna Warszawa z całym swym kolorytem ? od Charlotte przez Plan B do Karmy.
--------------------
Przemysław Chojecki - urodzony w 1988 roku w Warszawie. Doktor matematyki, miłośnik i kolekcjoner sztuki, bibliofil. Pięć lat mieszkał w Paryżu, dwa lata spędził w Oksfordzie. W lipcu 2016 roku wrócił do Warszawy. Tym razem na stałe. Wygłaszał wykłady na konferencjach i seminariach między innymi w Nowym Jorku, Bostonie, Zurychu, Cambridge, Kioto, Seulu i Bombaju.
„Plac Zbawiciela” to refleksyjne rozważania o jakości życia i jego sensie we współczesnym świecie. Kreacja literacka stworzona przez autora staje się również polem dyskusji m.in. o pragnieniach, ambicji i próbie zapanowania nad nimi. Dokąd zmierza ta gorączka myśli? Warto się przekonać, szczególnie że to narracja dość nietypowa w formie.
Katarzyna Stec, blog Książki na czasie (katarzynastec.wordpress.com)
Kibic Legii, szlachcianka, podstarzały erotoman, pracownik naukowy czy siedmioletni racjonalista. Każdy z tych bohaterów opisuje osobliwą, opartą na faktach historię z własnego punktu widzenia i przedstawia ją właściwym sobie językiem. Znajdziemy tu więc litanię, tekst w kształcie rzeki, konwersację na Facebooku, opowieść w formie piosenki hip-hopowej, baśń czy nawet relację pisaną dziecięcym charakterem pisma.
Jak ukryć dziurę w ścianie to niezwykły literacki eksperyment, w którym pod pozorem zabawy formą kryje się próba zmierzenia się z problemami współczesnego świata.
Magdalena Niebrzydowska – ur. w 1989 r. absolwentka filologii rosyjskiej na UŁ i filologii polskiej na UW. Ukończyła także Laboratorium Dramatu przy Teatrze na Woli, Laboratorium Reportażu Marka Millera i liczne kursy pisarskie, m.in.: Studium Poezji w WSFoto oraz warsztaty pisania powieści kryminalnych z Katarzyną Bondą. Obecnie lektor języka angielskiego.
„Niewielu potrafi tak bacznie obserwować i opisywać świat jak Barbara Zgorzalewicz-Fryźlewicz. W jej wierszach ludzkie historie zyskują metafizyczny wymiar. To poetka wyczulona na obecność piękna tam, gdzie pozostali rzadko je zauważają. Polecam”.
Marika Krajniewska, pisarka
Barbara Zgorzalewicz-Fryźlewicz – aktorka. Występowała w teatrach w całej Polsce, ostatnio związana z warszawskim Och-Teatrem. Wiersze zawarte w tomiku Serce zbłąkane dotyczą zarówno współczesności, jak i przeszłości – szczególne miejsce zajmują te opisujące wydarzenie, które autorka przeżyła, będąc dzieckiem – powstanie warszawskie.
Tego dnia wszystko będzie wspaniałe. To właśnie taki dzień. Obudzi nas słońce na policzkach i tupot ptasich nóżek na parapecie.Tego dnia wstaniemy wcześnie rano i wyjdziemy z naszych domów, by w ogrodach obrywać żółte kwiatki podbiału, różowe płatki rajskich jabłoni. A potem na balkonie sporządzimy magiczny płyn na powitanie wiosny. Trochę czystej wody i kolorowe farbki. Płatki kwiatów i zielone źdźbła młodej trawy. Wszystko dokładnie zamieszać, wypowiedzieć tajemne zaklęcie, rozlać w plastikowe butelki.Tego dnia wszystko będzie jak trzeba. Nasza radość i spokój w domu, co jest tu od zawsze i będzie na zawsze.Staniemy na balkonie i popatrzymy z góry na miasto. Zobaczymy zielone chmury drzew, białe obłoki, wieżyce kościołów. Zobaczymy dalekie pasiaste szyje kominów i ławice gołębi, nurkujące w przejrzystych toniach powietrza. A potem weźmiemy do rąk butelki z magicznym płynem i śmiejąc się, będziemy rozlewać go po niebie, drzewach, dachach i chmurach.Tego idealnego dnia tak właśnie będzie. Na nasz znak rozpocznie się wiosna. Świat zakwitnie na nowo, a wszystkie z tych najlepszych rzeczy, które mają się nam zdarzyć, zdarzą się. Ponieważ wszystko wciąż będzie jeszcze przed nami.
Książka o skomplikowanych relacjach, odwadze i oddaniu w imię trudnej miłościOla, studentka z Warszawy, poznaje w Petersburgu Siergieja. Wówczas nie wie jeszcze, jak bardzo pobyt w tym magicznym mieście odmieni jej życie. Tytułowe białe noce spędzają razem. Tuż przed powrotem nieoczekiwanie jej serce ponownie zaczyna bić mocniej, ale tym razem do... brata Siergieja, Aleksandra, który właśnie wrócił z wojny w Czeczenii.
Nie chciałeś bymbyła słońcemPozwólbyć choćby deszczembo ja powietrzemdłużej być nie chcę""Gdy poezja brzmi, nabiera zupełnie innego wymiaru. Otwiera niedostępne ścieżki i sprawia, że obcowanie z pięknem staje się prostsze jak nigdy dotąd. Polecam te wiersze na długie zamyślenia lub krótkie chwile wytchnienia"". - Marika Krajniewska, pisarka
Nie ma horyzontu. Jest tylko dobry,
jest tylko dobry obłok tęczówek.
I rześkie słońce wschodzącej twarzy.
„Te słowa przyniosą albo ukojenie, albo drżenie rąk. Nie sposób przejść obok nich obojętnie. To poezja wyzwalająca emocje potrzebne nam wszystkim”. Marika Krajniewska, pisarka.
Adam Buszek – ur. w 1985 r. w Krakowie, absolwent filologii polskiej UJ. Autor wierszy, próz poetyckich, opowiadań, esejów. Redaktor i korektor. Publikował w prasie kulturalnej i artystycznej oraz kilku antologiach poetyckich. Laureat ogólnopolskich konkursów literackich. Autor tekstów dla dzieci. Założyciel powstającego magazynu literackiego „Sprzedawczyni Fig”.
Ten zbiór to poszukiwanie naturalności, świeżości oraz prawdy w świecie, który zatraciliśmy i oprawiliśmy w plastikowe, sztuczne ramki. Syntetyczne pole kwiatów to bunt przeciwko zafałszowaniom takim, jak kwiaty w ogrodzie, które nie pachną, czy olbrzymie truskawki, które nie smakują. Czynności z życia oszczędnie ujęte w słowach, które demaskują mocniej niż niejedna powieść.Ujmująca prostota i trafność obserwacji, bez lukru i sztucznych barwników. Wiersze Joanny Guzik trafiają w sedno, które tylko subtelnie ociosane jest tym, co wzbudza emocje.
Tej mocy nie da się wypędzić. Można ją jedynie na jakiś czas stłumić, ona jednak zawsze znajdzie sposób, aby się wyzwolić z okowów. Spętana nie straci nic ze swojej potęgi, a gdy w końcu zrzuci kajdany, trudno będzie ją okiełznać...
Opowieść o Sile wychowującej się w świecie, którego mieszkańcy byli tak długo pozbawieni czarów, że w końcu zapomnieli o ich istnieniu. Dziewczynie towarzyszy ciągłe przeczucie, że jej miejsce jest gdzie indziej. Wzywana przez nieznaną siłę wyrusza w podróż przez Góry Ciemności na wyklętą Północ ? jedną z ostatnich ostoi magii. Po drodze przypadkowo wplątuje się w walkę między buntownikami a sprawującymi twarde rządy sługami Boga Jasności. Nieoczekiwanie pomocną dłoń wyciąga do niej Farris, tajemniczy i wyjęty spod prawa zaklinacz. To dopiero początek ich przygody, na końcu której odkryte zostaną mroczne rodzinne sekrety.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?