Czego potrzeba artystce - poza talentem oczywiście? Virginia Woolf w słynnym eseju Własny pokój odpowiadała bez wahania: przestrzeni do pracy, stabilności finansowej i wolności dysponowania swoim czasem. O ile jednak pisarce zwykle wystarczały biurko, papier i atrament, o tyle malarka czy rzeźbiarka potrzebowała miejsca, światła, narzędzi. Własnej pracowni.Na przełomie XIX i XX wieku nie dało się być poważną artystką bez odpowiedniego atelier. To tam powstawały dzieła, to tam zaglądali klienci, kolekcjonerzy czy dziennikarze. A gdy brakowało pieniędzy na opłacanie dwóch czynszów, miejsce pracy zamieniało się również w mieszkanie. Karolina Dzimira-Zarzycka opowiada o pracowniach trzynastu polskich artystek - między innymi Anny Bilińskiej, Olgi Boznańskiej czy Marii Dulębianki - a obok ich historii szkicuje szerszy portret epoki i opowiada o różnych aspektach pracy twórczej. Dzieli się także anegdotami i mało znanymi historiami - od zwierzyńca w pracowni Rosy Bonheur pod Paryżem, przez urocze atelier rzeźbiarskie Harriet Hosmer w Rzymie, aż po pełne przepychu siedziby Vilmy Lwoff-Parlaghy w Berlinie i Nowym Jorku.To opowieść o trudnościach, z jakimi w patriarchalnym świecie borykały się kobiety, które chciały tworzyć, ale także o emancypacji i sile artystycznej niezależności.Lubię patrzeć na fotografie artystek w ich pracowniach. Te zdjęcia wiele mówią o możliwościach i warunkach pracy twórczej, o sytuacji ekonomicznej, o gorsecie obyczajowym, o estetyce i upodobaniach. Karolina Dzimira-Zarzycka jest wspaniałą przewodniczką po pracowniach przełomu XIX i XX wieku. Poznajemy warsztat pracy malarek, rzeźbiarek, kopistek. Ich potrzeby i marzenia skonfrontowane z realiami epoki. Portret artystki w pracowni to zawsze opowieść o emancypacji.Małgorzata CzyńskaAleż to trudne: oderwać się od tej książki. Wyjść z pracowni artystek, kiedy przed chwilą siedziało się wśród sztalug, blejtramów i pędzli. Czuło zapach terpentyny. Bo tak Karolina Dzimira-Zarzycka pisze. Ze szczegółów tka losy swoich bohaterek. Jest skrupulatna, cierpliwa. Pełna pasji. Trzeba jej podziękować: w końcu możemy zajrzeć tam, gdzie każde dzieło się zaczyna.Angelika KuźniakKtóż by nie chciał odwiedzić artystycznego atelier z przełomu XIX i XX wieku i doświadczyć romantycznego spotkania z miejscem pełnym sztuki? Właśnie w taką wyjątkową podróż zabiera nas Karolina Dzimira-Zarzycka, dobitnie pokazując, że dla artystek zdobycie wymarzonej przestrzeni stanowiło duże wyzwanie, a warunki ich ciężkiej pracy były na ogół dalekie od ideału. To barwna, bogata w źródła i anegdoty opowieść o konkretnych pracowniach, ale przede wszystkim o świetnych twórczyniach - zdeterminowanych i odważnych, które za realizację marzeń płaciły często wysoką, niesprawiedliwą cenę.Justyna Stasiek-Harabin
Komisarz Jakub Mortka to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci literackich, znana czytelnikom od trzynastu lat. Teraz wszystkie siedem tomów w jednym pakiecie: Podpalacz , Farma lalek , Przejęcie , Osiedle marzeń , Cienie , Długa noc i najnowsza: Rytuał .
Poruszająca, przenikliwa powieść o mieszkańcach małego miasteczka z wielkimi marzeniami - i o cenie, jaką trzeba zapłacić, by je spełnićBjornstad, miasteczko położone głęboko w lesie, od dawna w niczym nie było najlepsze. Ale ma stare lodowisko. A na tym lodowisku Kevin, Amat, Benji i reszta lokalnej juniorskiej drużyny hokejowej zamierzają rywalizować w półfinałach krajowych - i rzeczywiście mają szansę na wygraną. Wszystkie plany i marzenia tego miejsca spoczywają teraz na barkach garstki nastoletnich chłopców.W dzień meczu półfinałowego dochodzi do aktu przemocy, który odciśnie piętno na życiu młodej dziewczyny, a społeczność pogrąży w szoku i chaosie. Padające oskarżenia nie pozostawią nikogo obojętnym.W Bjrnstad budzą się nadzieje, które jednoczą mieszkańców, sekrety, które ich dzielą, i odwaga, której potrzebuje jednostka, aby pójść pod prąd. W tej historii o małym miasteczku Fredrik Backman zawarł cały świat.Pierwszy tom trylogii, na podstawie której powstał serial HBO Miasto niedźwiedzia.Backman to prawdziwy mistrz. Jego bohaterowie są tacy jak my: wyraziści, pełni wad, a jednocześnie heroiczni. W tej książce są sceny wzruszające do łez, momenty rozdzierające serce i chwile szelmowskiego humoru. Jest to częściowo powieść o dorastaniu, częściowo studium moralności, częściowo krytyka grupowego myślenia, a ostatecznie - empatyczna analiza kruchej ludzkiej psychiki. Miasto niedźwiedzia zostanie z wami na bardzo długo."Kirkus Reviews"Backman po raz kolejny sprawia, że czytelnik rozumie uczucia każdej z kilkunastu różnych postaci. Historia opowiedziana w Mieście niedźwiedzia jest pełna mądrych spostrzeżeń na temat ludzkiego doświadczenia, które skłaniają czytelników do refleksji: kim jesteśmy, kim mamy nadzieję być i jak powinniśmy przeżyć nasze życie."The Washington Times"W rankingu szwedzkich towarów eksportowych Fredrik Backman plasuje się w ścisłej czołówce ex aequo z Abbą i Stiegiem Larssonem."The New York Times Book Review"Backman to Dickens naszych czasów. Choć doprowadza do łez, nasze serca są bezpieczne w jego rękach.Green Valley News (Arizona)"
Czy lojalność, przyjaźń i miłość wystarczą, by przetrwać najtrudniejsze dni? Chwytająca za serce druga część trylogii Miasto niedźwiedziaMiasteczko Bjornstad jest domem hardych, pracowitych ludzi, którzy nie oczekują, że życie będzie łatwe, a świat sprawiedliwy. Bez względu na to, z jakimi trudnościami się mierzą, zawsze są dumni ze swojej drużyny hokejowej. Dlatego pogłoska, że lokalny klub może wkrótce zostać rozwiązany, to dla nich okrutny cios. Co gorsza, dotychczasowi gracze przechodzą do drużyny sąsiedniego miasta Hed, odwiecznego rywala Bjornstad.Nowy przybysz w miasteczku daje drużynie szansę na reaktywację. Ekipa formuje się wokół Amata, najszybszego gracza w okolicy; Benjiego, samotnego wilka; sumiennego Bobo i Vidara, urodzonego awanturnika. Stoi przed nimi ogromne wyzwanie, zwłaszcza że w obliczu zbliżającego się meczu wrogość między Bjrnstad a Hed narasta, a nie do końca niewinne żarty i przykre incydenty zdarzają się coraz częściej.Gdy padnie ostatni gol, jeden z mieszkańców Bjornstad zginie, a obie społeczności będą musiały się zastanowić, czy gra, którą kochają, może znów stać się czymś prostym i szlachetnym.Na podstawie trylogii powstał serial HBO Miasto niedźwiedzia.Powieść o ludziach - o sile i środowiskowej lojalności oraz o tym, co nieświadomie robimy, gdy uczymy naszych chłopców, jak być mężczyznami.Jojo MoyesBackman powraca do miasteczka, w którym króluje hokej, aby opisać pasję, przemoc i człowieczeństwo jego mieszkańców. W swojej powieści łączy atmosferę skandynawskiej baśni ludowej i greckiej tragedii."Publishers Weekly"Fani Backmana nie będą zawiedzeni. Jego twórczość nadal zadziwia i urzeka.Shelf AwarenessFredrik Backman jest jednym z najciekawszych współczesnych pisarzy na świecie."The Washington Post"Backman z wielką przenikliwością stworzył pełen emocji świat, który wykracza poza małe szwedzkie miasteczko. Wciągająca powieść."Chicago Tribune"
Jedno z najbardziej oryginalnych i brawurowych dzieł w literaturze XX wieku w nowym - pierwszym od 30 lat - przekładzie Agi Zano.Orlando rodzi się jako chłopiec. Pragnienie namiętności, przygody i spełnienia wyrywa go z jego czasów. Podróż za marzeniami zaczyna się w elżbietańskiej Anglii i przez czasy imperium osmańskiego prowadzi aż do lat dwudziestych minionego wieku. W połowie podróży Orlando staje się kobietą. Przemiana płci staje się psychologicznym, cywilizacyjnym i kulturowym przeżyciem.Woolf zadaje pytania o to, jak płeć wpływa na życie jednostki, jakie są wobec niej oczekiwania, a także o to, jak społeczeństwo kształtuje nasze życie na podstawie tej kategorii. Autorka eksperymentuje również z formą biografii, tworząc fikcyjny i wymykający się konwencjom życiorys. Iskrząca się od humoru, ironii i satyry powieść jest także pełna nawiązań do literatury, sztuki i historii.Orlando uznaje się za najważniejsze dzieło Virginii Woolf i tekst pionierski w kontekście literackiej analizy płci.*Orlando, czyli najsłynniejszy bodaj list miłosny kobiety do kobiety w prozie anglojęzycznej, który jest także przypowieścią o tożsamości płciowej, fantazją, łże-biografią, powieścią rozwojową, literacką mistyfikacją i pamfletem na świat literatury, nie przestaje fascynować: początkowo uznawany za ekstrawaganckie dzieło wielkiej pisarki, okazuje się tekstem o wywrotowej mocy.Nawet jeśli znamy poprzednie, powstałe ponad trzydzieści lat temu tłumaczenia, przeczytajmy przekład Agi Zano, a potem przeczytajmy go raz jeszcze, bo kolejne lektury tylko mu - i nam - służą. Sięgnijmy po tę edycję: to pierwsza z ilustracjami będącymi integralnym elementem zabawy, do której zaprasza nas Woolf.Jerzy Jarniewicz
Hania Lilpop, późniejsza Anna Iwaszkiewicz, zasłużyła na swoją biografię już dawno temu.Kim była jedna z najlepiej znanych małżonek w historii literatury polskiej XX wieku? Muzą, ostoją, przyjaciółką. Panienką z dobrego domu, zagubioną, zranioną i osamotnioną po odejściu matki i samobójczej śmierci ojca, czasem bezwolną i niepewną. Kobietą borykającą się z chorobą psychiczną, która w poszukiwaniu spokoju i pewności uciekała w niezrozumiałe dla wielu religijne światy. Ale też - a może właśnie przede wszystkim - intelektualistką, tłumaczką i twórczynią.Sylwia Góra rekonstruuje jej życiorys z fragmentów, strzępów i okruchów. Listów, które Anna pisała przez całe życie - głównie do męża, ale także do innych członków rodziny i do przyjaciół. Dzienników prowadzonych przez młodziutką, a potem dojrzałą już Annę. I tego, co w dziennikach, listach i wspomnieniach napisali o niej inni, a pisało wielu: Irena Krzywicka, Maria Dąbrowska, Anna Kowalska, Paweł Hertz, Antoni Słonimski, Zofia Nałkowska, Stanisław Ignacy Witkiewicz, Krzysztof Radziwiłł, Jerzy Liebert, Piotr Mitzner czy Julia Hartwig. Jej cechy posiadają bohaterki tekstów Iwaszkiewicza - Wilda z Hilarego, syna buchaltera, tytułowa Anna z Anny Grazzi i Joanna z Matki Joanny od Aniołów. Echa ich wspólnego życia w podróży znajdujemy w tomie poetyckim Mapa pogody, ale przede wszystkim Anna jest obecna w jego Dziennikach i korespondencji.Choć postać Iwaszkiewicz nie jest zupełnie wyrugowana z historii literatury, aż do teraz nie było równie intymnego jej portretu.Analizując życie Anny Iwaszkiewiczowej, Sylwia Góra zadaje pytania, których nikt wcześniej nie zadawał. Czasem niewygodne, choć nigdy złośliwe. Stara się swoją bohaterkę zrozumieć, nie zapominając, że ta żyła w innych czasach. Stworzyła jej portret zaskakująco współczesny, aktualny, empatyczny, a jednocześnie pozbawiony pochlebstw i mitów.Ludwika WłodekNapisanie czyjejś biografii na podstawie pozornie nieistotnych lub nieznanych wcześniej faktów wymaga uważności i cierpliwości. Niełatwo jest stworzyć portret osoby, która wybrała życie na drugim planie jak Anna Iwaszkiewicz. Sylwia Góra sprawiła, że jej bohaterka przestaje być wyłącznie żoną znanego pisarza i odzyskuje należne jej miano twórczyni.Anna Król, autorka książki Rzeczy. Iwaszkiewicz intymnieNiecierpliwa mała święta. Kobieta, która świadomie przyjęła rolę cienia Wielkiego Pisarza: masowała jego ego, dbała, by miał przestrzeń do pracy, wspierała w romansach z młodymi mężczyznami - i wypierała własne fascynacje kobietami. Sylwia Góra stawia Annę Iwaszkiewicz, cichą bohaterkę drugiego planu, w centrum. I pokazuje, jak bardzo rzeczywistość potrafi odbiegać od banalnych wyobrażeń o miłości.Katarzyna Wężyk
Kalimera!Witajcie w Grecji - krainie słońca, morza i kotów, gdzie kuchnia jest częścią tożsamości, a oliwa płynie szerokim strumieniem. Alicja Rokicka, autorka bloga Wegan Nerd, zabiera nas w kulinarną podróż po kraju, który - choć przez wielu kojarzony głównie z serem feta i mięsem - skrywa niezwykłe bogactwo roślinnych tradycji.Kuchnia grecka pełna jest smaków, które nie potrzebują wyszukanych dodatków, by zachwycać. Jednak ta książka to więcej niż zbiór przepisów - to opowieść o kulturze i historii, owoc podróży i fascynacji autorki. Z jednej strony znajdziecie tu sezonowe potrawy ze świeżych warzyw - od pomidorowych placuszków po tradycyjną sałatkę wiejską - z drugiej sycące dania główne pełne ryżu i strączków. A poza tym: aromatyczne zupy z soczewicy i ciecierzycy, nieoczywiste meze jak pasta z grochu czy budżetowy "kawior", wytrawne wypieki - od tradycyjnej pity po grecką pizzę - zweganizowane przepisy na grecki street food (souvlaki z buraka!), a także słodkości, które niosą wspomnienie śródziemnomorskich wakacji - halvę, baklawę czy winogronowy kisiel.To kuchnia wyjątkowo aromatyczna i bez zbędnych komplikacji, a na dodatek przyjazna weganom i wszystkim poszukującym roślinnych inspiracji. Autorka udowadnia, że greckie dania to nie tylko smak, ale i opowieść - o mitach, o wspólnym stole, o prostocie i wielowiekowej tradycji.[blurby]Nie sądziłem, że kuchnia grecka tak łatwo da się zweganizować. A jednak! Roślinny gyros czy sałatka z nie-fetą smakują zaskakująco wybornie - zarówno w tawernie na Krecie, jak i odtworzone na polskim stole. Potwierdzam, bo spróbowałem! Książka Alicji dała mi dużo radości!Dionisios SturisMoja ulubiona i najbardziej kolorowa weganka w Polsce powraca. Po wycieczce po Włoszech zabiera czytelników do kolejnego śródziemnomorskiego kraju, krainy pachnącej świeżymi ogórkami, oregano i morską bryzą. Wszystkim sceptykom, którym wydaje się, że souvlaków czy sosu tzatziki nie da się zweganizować, udowadnia, w jakim są błędzie. Ta książka jest świeża i kolorowa, zupełnie jak Grecja!Małgorzata Muraszko, "Gazeta Wyborcza"
Komisarz Jakub Mortka po latach wraca w Karkonosze. Tym razem prywatnie - tylko on, jego ukochana z Francji i góry. Tyle że podczas wędrówki w pięknym ustronnym miejscu znajdują zwłoki. Romantyczny wyjazd zamienia się w koszmar - tym większy, że zanim Mortka zdąży powiadomić miejscową policję, ciało znika. Komisarz zaczyna własne śledztwo, w którym nieoczekiwanie pomaga mu aspirantka z jeleniogórskiej komendy, Maria Szulej.Okazuje się, że Karkonosze pełne są krwawych tajemnic - satanistyczne rytuały, opowieści o hitlerowskich skarbach oraz wiara w Bestię z Izer. Niektóre legendy mają w sobie jednak ziarno prawdy, a diabeł tkwi nie tyle w szczegółach, ile w drugim człowieku. Czyżby centrum lokalnego piekła była mała wieś, z której nie ma jak uciec, bo wszystkie drogi nieuchronnie prowadzą z powrotem? Tutaj każdy zna każdego, a zarazem nikt nie ma pojęcia, co dzieje się za drzwiami domu sąsiada, jakie tajemnice skrywa piwnica potentata ziemskiego ani jakie praktyki odbywają się w miejscowym ośrodku rozwoju duchowego.W siódmej odsłonie cyklu Wojciecha Chmielarza komisarz Mortka i aspirantka Szulej natrafiają na coraz bardziej zadziwiające tropy, a każdy przełom w dochodzeniu okazuje się zaledwie wstępem do kolejnej zagadki.Mała społeczność. Wielkie tajemnice. Zło, które domaga się poklasku, choć czai się w mroku. Rytuał to wielowymiarowa intryga, fenomenalnie wykreowani bohaterowie i doskonale nakreślone tło. To opowieść, w której za strachem, cierpieniem i zmarnowanymi szansami ukrywają się skrawki nadziei i resztki przyzwoitości. Długo o niej nie zapomnisz.Joanna Chrzanowska, @pani_jo_asiaKiedy planujesz przeczytać tylko kilka stron przed snem, a o trzeciej nad ranem orientujesz się, że jesteś w połowie książki i nie zamierzasz jej odkładać, to wiesz, że historia jest wyjątkowa. Postaci z Rytuału są pełnokrwiste i niejednoznaczne. Niektóre masz ochotę przytulić, inne trzasnąć w pysk, żeby się ogarnęły, a jeszcze inne zlać kijem. Im dalej zagłębiasz się w lekturę, tym bardziej chcesz wsiąść w samochód, pojechać w Karkonosze i zacząć własne śledztwo w sprawie Bestii z Izer. Pyszna zabawa!Agnieszka Kołodziejska @kolodka_z_radiaMrok cię spowije już od pierwszych stron. Nie zauważysz nawet, jak szybko. I znajdziesz się w pułapce. Od tego momentu zawładnie tobą frenetyczna wręcz chęć odkrycia, jakie tajemnice skrywa niewielka górska miejscowość. Dla fanów mocnych wrażeń.Natalia Szymańczyk, podcasterkaBestia się budzi. Legenda ożywa. A prawda o dawnych tajemnicach jest mroczniejsza, niż ktokolwiek przypuszczał. W Kopalnicy pod powierzchnią od lat pulsuje zło, które zaczyna wypełzać na światło dzienne. Pierwsze ciało to tylko początek. A ci, którzy obiecują ratunek, mogą okazać się najniebezpieczniejsi.Łukasz Chmara, @talkincloud
Ponieważ Hanna Krall nigdy nie chciała udzielić wywiadu rzeki, Jacek Antczak postanowił stworzyć go z dostępnych materiałów. Przejrzał więc archiwa i z istniejących rozmów skomponował jedną. Ten perfekcyjnie zmontowany dialog to opowieść spójna, głęboko intrygująca i dająca wgląd w warsztat, wrażliwość, widzenie świata i sposób myślenia niezwykłej pisarki, reporterki i postaci, jaką jest Hanna Krall.W Reporterce opowiada o spotkaniu z Markiem Edelmanem, który miał jej tylko sprawdzić tekst o pionierskiej operacji wszczepienia bypassów. O kartkach, które zostawiał jej w drzwiach Krzysztof Kieślowski. O czarniutkiej dziewczynce z wielkimi oczami, która przewija się przez wiele jej reportaży i książek. O dopisywaniu sceny do Makbeta na prośbę Krzysztofa Warlikowskiego. O listach i telefonach od osób, które potem znalazły się w jej tekstach. O ludziach z Rio de Janeiro, Toronto i Iowa. O duchach, które nie mogą odejść. A w końcu o świecie, który kiedyś był całością, i o najgłębszym sensie swojego pisarstwa.
Nieprzeciętna artystka, która rzuciła wyzwanie jednemu z największych malarzy XX wieku. Zdobyła go, gubiąc przy okazji siebie.Paryż, rok 1928. Henriette Theodora Markovitch, córka Francuzki i Chorwata, stara się o przyjęcie do paryskiej Academie des beaux-arts - bezskutecznie. To jednak nie powstrzymuje ambitnej dziewczyny przed rozpoczęciem kariery fotografki. Tak rodzi się Dora Maar, ikona fotografii awangardowej. Jej zdjęcie Portret Ubu staje się sensacją i swoistym manifestem surrealizmu w tej dziedzinie.Dora trafia do środowiska francuskiej bohemy i zaprzyjaźnia się z takimi sławami jak Man Ray, Andr Breton, Paul luard, Jean Cocteau, Lee Miller, Gerda Taro i Robert Capa. Pragnie jednak zbliżyć się do najjaśniejszej gwiazdy środowiska artystycznego - Pabla Picassa. Gdy wreszcie jej się to uda, dojdzie do zderzenia, które wpłynie na bieg historii sztuki.Powieść Dora Maar. Dwa oblicza miłości przybliża postać wybitnej artystki - kogoś więcej niż kochanki i muzy Picassa - która odegrała znaczącą rolę w rozwoju fotografii XX wieku. To również historia miłości dwóch potężnych osobowości artystycznych, pełna euforycznych uniesień i bolesnych upadków.Kobieta zagadka. Awangardowa artystka ze skłonnością do mistycyzmu. Skryta i wyniosła, wrażliwa i w głębi serca nieśmiała. Bettina Storks podąża śladami Dory Maar i opowiada jej losy z rozmachem powieściopisarki. Jak zdolna rysowniczka Henriette Theodora Markovitch przeobraziła się w znakomitą fotografkę Dorę Maar? W jakich okolicznościach poznała, uwiodła i pokochała Pabla Picassa? I dlaczego kochanek nazywał ją "kobietą płaczącą" oraz "maszynką do cierpienia"?"Ktokolwiek spotyka Dorę, ulega czarowi jej okrytej tajemnicą natury, inteligencji, błyskotliwości i magicznej aury, która ją otacza. Paryż cię kocha, ma chre" - zwykł o niej mówić Paul luard.Małgorzata CzyńskaBettina Storks składa hołd imponującej kobiecie i artystce, która zbyt długo stała w cieniu geniusza u jej boku."Mnchner Merkur"
Stanley Tucci, nagradzany aktor i autor bestsellerów "New York Timesa", napisał przepyszne, wyjątkowe wspomnieniaJedzenie zawsze było integralną częścią życia Tucciego: od zupy stracciatella jedzonej po zejściu z planu Konklawe, przez sos marinara gotowany pomiędzy zdjęciami i przymiarkami kostiumów, po domową pizzę spożywaną z dziećmi na kolację. W Co zjadłem przez rok Tucci rejestruje dwanaście miesięcy jedzenia - w restauracjach, kuchniach, na imprezach prasowych, w kraju i za granicą, z przyjaciółmi, rodziną, nieznajomymi, a czasami po prostu w samotności.Posiłki upamiętniane w tym dzienniku stanowią dla niego pryzmat, przez który przygląda się, jak mija czas. Niezależnie od tego, czy jest to kaczka w pomarańczach przyrządzana przez francuskie karmelitanki, steki z grilla na spotkaniu z przyjaciółmi czy klopsiki robione przez babcię i wnuka i serwowane trzem pokoleniom rodziny, nadają one kształt jego życiu i wzbogacają je.Co zjadłem przez rok to zabawna, wzruszająca, szczera i głęboko satysfakcjonująca porcja wspomnień i jedzenia oraz docenienie roli, jaką odgrywa ono w naszym życiu. Bo dzielenie się jedzeniem to jeden z najbardziej ludzkich gestów.Tucci swoimi opisami włoskich dań wywołuje w nas głód fizyczny, by kilka linijek dalej opisami świata, miejsc i ludzi wywołać w nas głód metafizyczny. Rację miał Anthelme Brillat-Savarin w swojej Fizjologii smaku, pisząc: "[] człowiek je; ale umie jeść tylko człowiek inteligentny". W tej książce mamy jak na talerzu inteligencję, humor i najlepszy sos pomidorowy.Jacek CyganStanley Tucci to największy smakosz wśród aktorów i najlepszy aktor wśród smakoszy. Do swojego stołu zaprasza rodzinę, przyjaciół, gwiazdy filmowe. I po raz kolejny wszystkich tych, którzy spragnieni są apetycznych opowieści z Rzymu, Nowego Jorku czy domowej londyńskiej kuchni aktora.Małgorzata Muraszko, "Gazeta Wyborcza"Chyba każdy z nas chciałby spędzić dzień i zjeść posiłek ze Stanleyem Tuccim, a ta książka to idealny sposób, aby to zrobić! Oglądanie świata oczami uwielbianego aktora i kulinarnego poszukiwacza przygód to prawdziwa gratka. Każdy miłośnik jedzenia pochłonie tę książkę!Ina GartenSzczerość, humor i skromność Stanleya aż sączy się ze stron jego najnowszej książki. Jedzenie to jego kompas, a Co zjadłem przez rok doskonale oddaje to, jak Stanley tworzy więzi ze światem poprzez jedzenie i smak.Gwyneth PaltrowTucci odkrywa przed nami swoją rzeczywistość pełną śmiechu, jedzenia, rodzinnego ciepła, podróży, pracy, pasji i miłości. Jestem zakochana w każdej stronie tej zajmującej książki.Dolly Alderton, autorka książki Wszystko, co wiem o miłościCo za smakołyk. Humor Tucciego jest cierpki jak martini, jego uwagi ostre jak tasak, ale najbardziej urzekło mnie to, że potrafi sięgnąć przez stół, żeby przeprowadzić czytelnika nie przez posiłki, ale przez swoje życie.Elizabeth Day, gospodyni podcastu How to Fail
Kanoniczny zbiór wczesnych opowiadań HemingwayaW wydanych w 1938 roku Pierwszych 49 opowiadaniach znalazły się utwory napisane przez przyszłego noblistę w latach 1921-1938. Dają one wgląd w świat widziany oczami pisarza, który materii do twórczości szukał poza bezpieczną przestrzenią swojego biurka: w świat barwny, żywiołowy, okrutny, niekiedy romantyczny. Są tu zatem historie o wyczynach na arenach walk z bykami, polowaniach w afrykańskim buszu, wyścigach konnych we Francji czy łowieniu ryb w rzekach Michigan. Konkretne obrazy wyrosłe na kanwie autentycznych przeżyć przekazują refleksje autora o połączeniu człowieka ze światem natury, traumie wojennej, relacjach damsko-męskich, życia artysty.Tym zbiorem Hemingway udowadnia, że w krótkiej formie siła jego prozy jest równie potężna i przejmująca, co w pisanych z rozmachem powieściach, nie dziwi więc, że opowiadania - wśród których znalazły się znakomite Śniegi Kilimandżaro, Czyste, dobrze oświetlone miejsce czy Wzgórza jak słonie - weszły do ścisłego kanonu najważniejszych osiągnięć nowelistyki XX wieku.
Ziemia, woda, powietrze. Trzy decydujące żywioły. Bez choćby jednego życie zamiera. Mimo że każdy z nich to odrębny świat, wszystkie się przenikają i razem stanowią tajemnicę, którą przybliża Simona Kossak.Zwierzęta mają swoje zwyczaje. Nawet znajome wróble, wilgi, jerzyki czy zimorodki potrafią niejednym zaskoczyć. Cóż ciekawego może wydarzyć się w życiu karpia i szczupaka? Jakie są architektoniczne zwyczaje bobra? Czym wyróżnia się wydra lub ośmiornica? Dlaczego wilk budzi lęk, majestatyczne żubry podziw, a jelenie wywołują zachwyt? Jak groźny jest niedźwiedź i czy mrówka potrafi być od niego groźniejsza?Simona Kossak opowiada jak mało kto. To efekt ogromnej wiedzy i umiejętności przekazywania informacji w sposób prosty, zrozumiały i interesujący. Ale to nie wszystko: z jej gawęd bije olbrzymie zaangażowanie. Odzwierciedlają jej stosunek do przyrody i całego świata. Nie ma w nich fałszu - jest za to pasja, która towarzyszyła jej całe życie i którą zarażała, a do tego znakomite poczucie humoru. Jest w jej gawędach również prawda naocznego świadka: Simona Kossak osiedliła się w samym sercu pierwotnego lasu i na co dzień obcowała z naturą.Całe życie szukam ludzi, którzy podważą mój świat. Z nimi okazuje się, że padłe drzewo wcale nie jest martwe, wilcza wataha jest jak rodzina - nie dyktatura, a las to nie plantacja desek. Tacy ludzie wietrzą mi głowę, a Simona Kossak jest klasykiem w tym temacie. Jej Trzy żywioły to świetny start do spotkania z przyrodą bez ideologii.Łukasz Długowski, MikrowyprawySimona Kossak (1943-2007): biolożka, leśniczka, profesorka, popularyzatorka nauki. Znana z bezkompromisowych poglądów i działań na rzecz ochrony przyrody, zwłaszcza Puszczy Białowieskiej, gdzie w starej leśniczówce Dziedzinka mieszkała ponad 30 lat. Urodziła się w artystycznej rodzinie Kossaków, była prawnuczką Juliusza Kossaka i wnuczką Wojciecha Kossaka. Skończyła studia na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 2000 otrzymała tytuł profesora nauk leśnych. Pracowała w Zakładzie Badania Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży oraz w Instytucie Badawczym Leśnictwa w Zakładzie Lasów Naturalnych, gdzie od stycznia 2003 zajmowała stanowisko kierownika. Była pomysłodawczynią unikatowego na skalę światową urządzenia ostrzegającego dzikie zwierzęta przed przejazdem pociągów. Jej dorobek twórczy obejmuje ogółem kilkaset opracowań naukowych, niepublikowanych dokumentacji naukowych, artykułów popularnonaukowych i filmów przyrodniczych. W wydawnictwie Marginesy ukazały się: Saga Puszczy Białowieskiej (2016), O ziołach i zwierzętach (2017) i Serce i pazur (2019).
Historia o przemocy, miłości, wykorzenieniu i nadzieiWiedeń, rok 1938. Ojciec Samuela Adlera, sześcioletniego żydowskiego chłopca, znika podczas nocy kryształowej, a rodzina traci wszystko. Zdesperowana matka wsadza Samuela do pociągu, który zabierze go z nazistowskiej Austrii do Anglii. Chłopiec, ze skrzypcami pod pachą, rozpoczyna nowe życie. Już zawsze towarzyszyć mu będą ciężar samotności i niepewność.Arizona, rok 2019. Siedmioletnia Anita Daz wraz z matką uciekają przed niebezpieczeństwem w Salwadorze. Ich przybycie do Stanów Zjednoczonych zbiega się z wdrożeniem nowej, bezwzględnej polityki rządu, przez którą na granicy zostają rozdzielone. Samotna i przestraszona, z dala od wszystkiego, co zna, Anita ucieka do Azabaharu, magicznego świata, który istnieje tylko w jej wyobraźni. Tymczasem młoda pracownica opieki społecznej i odnoszący sukcesy prawnik walczą o zjednoczenie dziewczynki z matką i zapewnienie jej lepszej przyszłości.Wiatr zna moje imię to powieść o poświęceniach, jakie czasami muszą ponieść rodzice, o zaskakującej zdolności dzieci do snucia marzeń, która pozwala im przetrwać najgorsze, i o nieustającej nadziei, która rozświetla nawet najciemniejsze chwile.Aktualna, prowokująca, emocjonująca Historia o nieznajomych, którzy stają się rodziną."The New York Times Book Review"Ta książka to hołd dla rodziców, którzy muszą podjąć niewyobrażalnie trudne decyzje, oraz dla dzieci, które muszą radzić sobie z najstraszliwszymi doświadczeniami.Associated PressIsabel Allende przenosi nas do dwóch mrocznych okresów w historii: podbitego przez nazistów Wiednia w 1938 roku i na dzisiejszą granicę Stanów Zjednoczonych i Meksyku. Obie te historie nadają się na osobne powieści, ale Allende umiejętnie je splata. W typowy dla siebie sposób wykorzystując realizm magiczny, przypomina nam, że każdy z nas mógłby znaleźć się w podobnej sytuacji."The Washington Post"Ambitna, zawiła powieść o wojnie i imigracji."People"
Dobra nigdy się nie zapomina, a na każde zło odpowiedzią jest miłość. Nawet w obliczu wojny.W głębokim lesie kobieta o białych oczach, Gaja, znajduje dziewczynkę i zabiera ją do swojej chaty. Otacza ją opieką, ukrywa przed całym światem. Bo on tak chciał. Tajemniczy on kazał jej też uciekać przed czerwonym piekłem pełznącym ze wschodu. Wojna jednak kieruje się swoimi zasadami i lubi krzyżować ludziom plany.Kiedy się kończy, Hanna i Roman - dotąd robotnicy przymusowi - powinni się cieszyć, że w końcu mogą zacząć żyć jak wolni ludzie. Ale cóż to za życie, skoro stracili ją, ukochaną córeczkę. Na nic nie licząc i mając niewiele prócz siebie, opuszczają przeklęte miejsce. Jedyne, czego pragną, to znaleźć dom, by wszystko zacząć od nowa. A to nowe przychodzi wraz z chwilą, gdy na ich drodze staje biała wilczyca.Kobieta o białych oczach- która domyka wątki Córek czarnego munduru - to opowieść o ludziach wojny i o tym, że nitki człowieczych losów splatają się tylko na pozór przypadkowo.Sylwia Trojanowska to czarodziejka, która w niezwykle subtelny sposób zamienia emocje w słowa, a słowa w emocje. Z ogromną czułością snuje przepiękną opowieść o kobiecej sile i determinacji. Tu strach przeplata się z chwilami szczęścia odważnie wyrywanymi z objęć wojny. I choć zło przeraźliwie krzyczy, to jednak szept dobra hipnotyzuje. I ta skrywająca się pomiędzy stronami nadzieja, której przez ramię nieśmiało zerka szczęście... Znakomicie opowiedziana historia! Nie odłożysz książki, dopóki nie wybrzmi ostatnia kropka.Joanna Chrzanowska, pani_jo_asia
„Shantaram to czytelniczy Święty Graal. To nagroda za setki i tysiące przeczytanych rzeczy średnich. To osiemset stron czytelniczego raju, zasysającej i hipnotyzującej lektury, w trakcie której jedyne co nam przeszkadza, to świadomość, że musi się skończyć. Nigdy w życiu nie kupiłem tak wielu egzemplarzy jakiejś książki na prezenty dla przyjaciół. Wszyscy są wdzięczni. To jak przypadek ciężkiego uzależnienia: jeżeli przeczytasz kilka pierwszych stron, jesteś stracony dla bliskich i pracy na nadchodzący czas”. – Marcin Meller „Shantaram” znaczy „boży pokój”. To imię nadali bohaterowi książki jego hinduscy przyjaciele, zamykając w nim całą historię opowiedzianą w tej książce: historię odnalezienia prawdy o sobie w Indiach. Ale droga do „bożego pokoju” wiodła przez tak dramatyczne wydarzenia, że chwilami aż trudno uwierzyć, iż miały one miejsce naprawdę. Ciemne interesy, handel narkotykami i bronią, fałszerstwa, przemyt, gangsterskie porachunki – a zarazem romantyczna miłość, głębokie przyjaźnie, poszukiwanie mentora, poznawanie filozofii Wschodu. O tym właśnie jest Shantaram. Jest to prawdziwa historia życia urodzonego w 1952 roku Australijczyka. „W australijskim charakterze zakorzenione jest szczere ciepło i gotowość do działania – i to w australijski sposób, gdzie odwaga i uczciwość nadal coś znaczą. Australijczycy są odważni i nie wahają się, by spróbować wszystkiego” – opowiada Roberts. Porzucony przez żonę, znalazł pocieszenie w heroinie. Zaczął napadać na banki (ubrany zawsze w garnitur okradał tylko ubezpieczone firmy, przez co media zwały go rabusiem-dżentelmenem). Schwytany, został skazany na 20 lat w 1978 roku. W lipcu 1980 roku biały dzień uciekł z więzienia Pentridge Victoria's, stając się jednym z najbardziej poszukiwanych ludzi w Australii. Przedostał się do Indii. To miał być krótki przystanek w podróży z Nowej Zelandii do Niemiec. Został na dłużej. Ukrywał się w slumsach, gdzie leczył biedaków, był żołnierzem bombajskiej mafii, walczył z Armią Czerwoną w Afganistanie. Poznał Karlę – tajemniczą femme fatale, Amerykankę szwajcarskiego pochodzenia, która długo nie potrafiła odwzajemnić jego uczucia. Powieść napisana jest w formie pamiętnika. „Niektóre historie z mojego życia opisane są tak, jak się wydarzyły, a inne to wymyślona narracja, jedynie zaczerpnięta z moich doświadczeń” – tłumaczy Roberts. Opublikowana w Australii w 2003 roku książka szybko stała się bestsellerem. Tak entuzjastyczne przyjęcie było zaskakujące dla samego autora. Zastanawiając się nad fenomenem swojej książki, mówił tak: „Wielu ludzi zareagowało na książkę w sposób bardzo emocjonalny, zaangażowali w to swoje rodziny i przyjaciół, namawiając ich do lektury. To, co jest w niej najbardziej interesujące, to fakt, że Lin, główny bohater, nikogo nie oceniał, w otwarty sposób opowiadał o tym, że się wstydzi swoich czynów, i żałował tego, co uczynił. Bardzo troszczył się o innych. Mężczyźni dziękowali także za to, że napisałem rzecz o miłości. Żołnierze, gliniarze, motocykliści, strażnicy więzienni, więźniowie odsiadujący wyroki i pracownicy ochrony, wszyscy pisali do mnie, dziękując za to, że opisałem twardego faceta, który szaleje z miłości”. O Autorze Gregory David Roberts – jeden z najpopularniejszych współczesnych pisarzy australijskich. Urodzony w 1952 roku w Melbourne (jako Gregory John Peter Smith), w 1978 został skazany na dwadzieścia lat za napady z bronią w ręku. Dwa lata później w biały dzień brawurowo uciekł z więzienia o zaostrzonym rygorze i stał się jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców Australii. Przez blisko dziesięć lat ukrywał się w Bombaju. Początkowo mieszkał w slumsach, gdzie pracował jako lekarz ubogich. W tym samym czasie nawiązał pierwsze kontakty mafią. Wskutek intrygi trafił do ciężkiego bombajskiego więzienia Arthur Road. Ostatecznie został wykupiony przez zaprzyjaźnionego szefa mafii i stał się jego oddanym żołnierzem. W 1990 roku we Frankfurcie został złapany za przemyt heroiny i niezwłocznie przekazany do Australii, gdzie skazano go na sześć lat więzienia. Po kolejnej udanej ucieczce zgłosił się dobrowolnie do więzienia, by „odsiedzieć swoje i wrócić do rodziny”. To właśnie podczas odbywania kary zaczął pisać Shantaram. Obecnie wycofał się zupełnie z życia publicznego, nie udziela wywiadów, nie spotyka się z czytelnikami. Tłumaczy, że wybrał „kreatywne odosobnienie” – jak mówi: „to służy moim relacjom z rodziną, więcej piszę. Zapewniam sobie czas i przestrzeń, gdzie mogę pracować – nad muzycznymi show, filmami i oczywiście nowymi powieściami”.
Przejmująca biografia znakomitej aktorki i szlachetnego Człowieka.Fascynujący portret jednej z najwybitniejszych polskich aktorek teatralnych i filmowych, znanej z wielu znaczących ról, a zarazem osoby wyjątkowo oddanej innym, szczególnie chorym i niepełnosprawnym, dla których założyła Fundację "Mimo Wszystko" i działa w niej jako Pierwsza Wolontariuszka. Była żoną nieżyjącego już Wiesława Dymnego, legendarnego współtwórcy Piwnicy pod Baranami. Życie nie szczędziło jej ani wspaniałych chwil i wielkich wzruszeń, ani tragicznych doświadczeń. Jej zmaganie zahartowały ją i nauczyły nie tylko cenić życie, ale i służyć innym, słabszym, bezbronnym.Książka Elżbiety Baniewicz pozwala poznać życie prywatne i karierę aktorki, ale też przyjrzeć się, jak kształtowała się jej szlachetna postawa wobec innych, co zaowocowało stworzeniem Fundacji "Mimo Wszystko" i cyklem telewizyjnych przejmujących programów telewizyjnych Spotkajmy się.Niezwykła droga kariery, wielkie postaci teatru i filmu, które ją kształtowały; dramatyczne życie i umiejętne dążenie do odnalezienia harmonii i sensu w służeniu innym - to ANNA DYMNA.Książka - bardzo bogato ilustrowana - daje też doskonały obraz epoki: najlepszych lat polskiego teatru i jego wybitnego ośrodka, jakim od lat jest Stary Teatr w Krakowie (z którym przez całe zawodowe życie jest związana) oraz Teatru Telewizji, dzięki któremu do dziś możemy oglądać wybitne role Anny Dymnej.Elżbieta Baniewicz, absolwentka UW i PWST w Warszawie, jest autorką . monografii o Kazimierzu Kutzu i Januszu Gajosie (wydana przez Marginesy w tej samej serii co Dymna biografia pt. Gajos otrzymała w 2013 roku "Pióro Fredry"). Pracuje w miesięczniku "Twórczość".
Dzikie pesto, ketchup z jarzębiny, eliksir różany czy bułeczki poziomkowe. Naturalny krem do twarzy czy maść z wosku pszczelego. A może ognisty winegret z chrzanem jako lekarstwo na przeziębienie?Doświadczona zielarka Lisen Sundgren objaśnia, jak korzystać z dobrodziejstw natury, by tworzyć wysmakowane dania oraz leki domowej receptury. Przedstawia przewodnik po niemal stu gatunkach dziko rosnących roślin jadalnych: drzewach, krzewach owocowych, ziołach, roślinach warzywnych i przyprawowych. Podaje miejsce ich występowania, zwięzłą informację, kiedy można je zbierać, jak smakują, jaką posiadają wartość odżywczą i jaki mają wpływ na nasze zdrowie. A wszystko to zilustrowane przepięknymi grafikami, które pomogą rozpoznać każdą roślinę.Wszyscy chcielibyśmy żyć oszczędniej i w zgodzie z naturą. Instynkt podpowiada, że byłoby to dla nas dobre. Brak nam jednak podstawowej wiedzy o właściwościach roślin oraz pewności, co z nimi robić. Na stronach Zielnika znajdziecie wszystkie niezbędne informacje o dziko rosnących roślinach jadalnych oraz pomysły i przepisy na pyszne dania, nalewki, napary czy kremy.Lisen Sundgren - zielarka, pracuje w ogrodach Rosendals w centrum Sztokholmu. Od lat zbiera i dodaje do potraw dziko rosnące rośliny, stworzyła na nie modę wśród szwedzkich restauratorów. Publikuje, udziela wykładów, prowadzi warsztaty.
Gratulacje, będziesz miał dziecko! To znaczy - ona jest w ciąży, ale w zasadzie ty też. Przez kolejnych kilka miesięcy czeka cię huśtawka hormonów, masaże pleców i bardzo dużo rozmów o porodzie. Będziesz tatą. Ojcostwo jest tuż za rogiem. Jesteś gotowy?Większość książek o ciąży napisano dla mam, ale ta jest specjalnie dla ciebie, przyszłego ojca. Z humorem (to najlepszy oręż) przeprowadzimy cię przez dziewięć miesięcy radości, podniecenia, strachu, mnóstwa wielkich słów i powiększającego się brzucha, żebyś wyszedł z tej emocjonalnej jazdy gotowy na wszystko, czym rzuci w ciebie noworodek.Jeśli jeszcze nie wiesz, czym jest laktator, po co komuś dziesięć tysięcy pieluch tetrowych rozłożonych w strategicznych punktach domu, dlaczego warto zrobić plan porodu, mimo że trafi on do kosza zaraz po pierwszych skurczach, a do tego zastanawiasz się, czy TENS to nazwa nowej grupy rockowej - teraz masz czas, żeby nadrobić zaległości.Przed tobą międzynarodowy bestseller i podręcznik ciążowego survivalu. W skrócie: wszystko, co przyszły ojciec musi wiedzieć, a nawet nie miał pojęcia, że powinien zapytać. Żaden kurs ani podręcznik nie zapewni ci, przyszły tato, spokoju przez te dziewięć miesięcy. Za to wsparcie, które Mark Woods serwuje, mieszając mnóstwo cennej wiedzy z dystansem, pomoże ci przetrwać niejeden kryzys, a czasem uczynić bohaterem! To dobrze, że obawy i problemy oczekujących ojców - niezależnie od szerokości geograficznej - są podobne. Doświadczenia innych też się przydadzą, bo sytuacji podbramkowych w ciąży nie zabraknie. Po latach i tak będziesz się z tego śmiać. Woods jest tego najlepszym dowodem. Krystian Hanke, autor projektu "Tatowanie", dziennikarz Radia 357 Uczciwy i rzeczowy poradnik, a zarazem zabawny i łatwo przyswajalny. "More Than Mummies" Świetna książka dla tych, którzy będą ojcami po raz pierwszy. Napisana na luzie i dowcipnie, dzięki czemu znakomicie się czyta. "Woman's Way" Orzeźwiająco świeże podejście - rodzaj poradnika "powiedz, jak to jest naprawdę" z ogromnymi pokładami czułości i zrozumienia. "Prima Baby
Powieść łotrzykowska o wiejskiej dziewczynie, która bierze los w swoje ręce
Historia zaczyna się w 1831 roku, pod koniec października, kiedy to Rozalka Balawender, obdarte chłopskie dziecko, z modlitwą na ustach i dobrze zeschniętym krukiem w dłoni poprzysięga zemstę paniczowi. Piętnaście lat później, już w kaszmirowych pantofelkach i sukni z jedwabiu, szykuje się do ślubu z bogatym narzeczonym. Co umożliwiło ten awans społeczny? Jakie wiodły do niego zbrodnie i niecnoty?
Perypetie nietuzinkowej dziewczyny to opowieść o wspinaniu się po szczeblach drabiny klasowej. Opowieść, w której standardowy „pański” język polski miesza się z gwarą wsi lubelskiej, a fikcyjni bohaterowie spotykają postaci znane z kart historii. Ubrany w kostium historyczny głos w dyskusji o nierównościach społecznych i szansach na wyrwanie się z miejsca pochodzenia. To wreszcie opowieść o potędze odmienności i o sile, która pcha człowieka do rozwoju i zmiany.
W pierwszej połowie XIX wieku rzeczywistość Rozalki rozszerza się o nowe media i nowe języki. Obce słowa oraz nieludzkie byty stają się wehikułem jej (nie)zwykłego awansu. Bohaterka prześwietnej powieści Renaty Bożek – niesiona niepojętym – nie jest w stanie żyć naturalnie. Żąda niemożliwego, a więc tego właśnie, czego i my bezustannie pragniemy – wpierw dla siebie, a potem dla naszych dzieci.
Karolina Felberg
To powieść o losach chłopskiej córki, która chce lepszego życia w niesłychanie brutalnym, nasyconym przemocą świecie. Historia opowiedziana ze swadą i językową brawurą, wciąga i fascynuje. Okrucieństwo i nędza dawnych czasów zostały pokazane przez autorkę z rzadko spotykaną w polskiej literaturze wiernością. Polecam!
Adam Leszczyński
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?