Długo oczekiwana kontynuacja "Shantaram" - brawurowej powieści inspirowanej prawdziwymi wydarzeniami, która stała się światową legendą. Strach jest jak wilk na łańcuchu. Staje się groźny dopiero gdy go uwolnisz. Smutek ulatuje w otchłani zapomnienia. Gniew można zabić uśmiechem. Tylko nadzieja wiecznie trwa Miliony czytelników zafascynowały losy australijskiego uciekiniera, który pracował dla bombajskiej mafii fałszerzy dokumentów. Minęły dwa lata od dramatycznych wydarzeń opisanych w "Shantaram". Lin stracił dwie najważniejsze osoby w swoim życiu - przewodnika duchowego Khaderbhai i miłość życia, Karlę, która została poślubiona przez hinduskiego potentata medialnego. Po kolejnej szmuglerskiej akcji wraca do miasta, które zmieniła się nie do poznania - za bardzo i za szybko. Wielu jego przyjaciół wyjechało, nowi przywódcy mafijnej siatki prześcigają się w coraz brutalniejszych interesach, a osławiony święty człowiek kwestionuje wszystko, czego Lin się nauczył o życiu i miłości. Teraz musi znaleźć swoje miejsce w mieście zła, które żyje według zupełnie nowych zasad. Nie może opuścić Island City - Karla i fatalna obietnica, którą kiedyś złożył, nie pozwolą mu na to.
„Shantaram to czytelniczy Święty Graal. To nagroda za setki i tysiące przeczytanych rzeczy średnich. To osiemset stron czytelniczego raju, zasysającej i hipnotyzującej lektury, w trakcie której jedyne co nam przeszkadza, to świadomość, że musi się skończyć. Nigdy w życiu nie kupiłem tak wielu egzemplarzy jakiejś książki na prezenty dla przyjaciół. Wszyscy są wdzięczni. To jak przypadek ciężkiego uzależnienia: jeżeli przeczytasz kilka pierwszych stron, jesteś stracony dla bliskich i pracy na nadchodzący czas”. – Marcin Meller „Shantaram” znaczy „boży pokój”. To imię nadali bohaterowi książki jego hinduscy przyjaciele, zamykając w nim całą historię opowiedzianą w tej książce: historię odnalezienia prawdy o sobie w Indiach. Ale droga do „bożego pokoju” wiodła przez tak dramatyczne wydarzenia, że chwilami aż trudno uwierzyć, iż miały one miejsce naprawdę. Ciemne interesy, handel narkotykami i bronią, fałszerstwa, przemyt, gangsterskie porachunki – a zarazem romantyczna miłość, głębokie przyjaźnie, poszukiwanie mentora, poznawanie filozofii Wschodu.
Autor międzynarodowego bestsellera Shantaram powraca!Fascynująca podróż, pełna zachwytu nad światem i rozmyślań o nauce, przekonaniach, wierze i praktyce religijnej. Czerpiąc ze świętych tradycji i sześcioletnich nauk swojego przewodnika, Roberts opisuje krok po kroku proces poszukiwania wewnętrznej siły. Dobroczynne działanie takiej praktyki może odczuć każdy, bez względu na wyznanie czy pochodzenie.Duchowa Ścieżka to lektura obowiązkowa dla wszystkich poszukujących wewnętrznego spokoju. Roberts okazuje się znakomitym nauczycielem i przewodnikiem. Warto podążyć za nim.Gregory David Roberts pisarz australijski, skazany na dwadzieścia lat za napady z bronią w ręku, uciekł z więzienia i stał się jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców w Australii. Przez blisko dziesięć lat ukrywał się w Bombaju. Mieszkał w slumsach, gdzie pracował jako lekarz ubogich. Nawiązał też kontakty mafią. Gdy ponownie trafił do więzienia za przemyt heroiny, zaczął pisać Shantaram, który sprzedano w ponad 7 milionach egzemplarzy. Przetłumaczono go na 44 języki i wydano w ponad 116 krajach. Nakładem wydawnictwa Marginesy ukazała się także jego druga powieść Cień góry.
Kolejna część bestsellerowej serii o realizowaniu pasji i niezrażaniu się niepowodzeniami""Choć lubiła działanie, potrafiła też marzyć. To najlepsze, co może człowiekowi się zdarzyć"".Zosia Iskierka robi, co może, dla ludzi wokół niej. Nie tylko pomaga ukochanemu dziadkowi, ale też odwiedza sąsiadów w starszym wieku, grabi liście, wyprowadza psy na spacer i robi wiele innych rzeczy. Aż pewnego dnia jej dziadek upada nieszczęśliwie na wysypisku śmieci i skręca sobie nogę. Zosia wpada na pomysł. W miejscu góry cuchnących odpadkówmiasto mogłoby zbudować park! Zbiera się na odwagę i odwiedza ratusz. Tam słyszy, że nie może wybudować parku jest tylko dzieckiem! Ale Zosia wie, że każda zmiana na lepsze zaczyna się od jednej osoby, i nieważne, czy ta osoba jest dorosła, czy chodzi do drugiej klasy.Duet pisarsko-ilustratorski Andrea Beaty i David Roberts wraca z inspirującą historią o tym, że kropla drąży skałę, a świat nie zmieni się sam, tylko musimy mu w tym pomóc.
Długo oczekiwana kontynuacja “Shantaram” – brawurowej powieści inspirowanej prawdziwymi wydarzeniami, która stała się światową legendą. Strach jest jak wilk na łańcuchu. Staje się groźny dopiero gdy go uwolnisz. Smutek ulatuje w otchłani zapomnienia. Gniew można zabić uśmiechem. Tylko nadzieja wiecznie trwa… Miliony czytelników zafascynowały losy australijskiego uciekiniera, który pracował dla bombajskiej mafii fałszerzy dokumentów. Minęły dwa lata od dramatycznych wydarzeń opisanych w „Shantaram”. Lin stracił dwie najważniejsze osoby w swoim życiu – przewodnika duchowego Khaderbhai i miłość życia, Karlę, która została poślubiona przez hinduskiego potentata medialnego. Po kolejnej szmuglerskiej akcji wraca do miasta, które zmieniła się nie do poznania – za bardzo i za szybko. Wielu jego przyjaciół wyjechało, nowi przywódcy mafijnej siatki prześcigają się w coraz brutalniejszych interesach, a osławiony święty człowiek kwestionuje wszystko, czego Lin się nauczył o życiu i miłości. Teraz musi znaleźć swoje miejsce w mieście zła, które żyje według zupełnie nowych zasad. Nie może opuścić Island City – Karla i fatalna obietnica, którą kiedyś złożył, nie pozwolą mu na to.
Shantaram to zdumiewająca historia młodego Australijczyka, który porzucony przez żonę znalazł pocieszenie w heroinie. Z czasem zaczął napadać na banki (ubrany zawsze w garnitur okradał tylko ubezpieczone firmy, przez co media zwały go rabusiem-dżentelmenem). Schwytany, skazany na dwadzieścia lat, w biały dzień uciekł z więzienia i przedostał się do Indii. Ukrywał się w slumsach, gdzie leczył biedaków, był żołnierzem bombajskiej mafii, walczył z Armią Czerwoną w Afganistanie. „Jakby tego było mało, jest jeszcze Karla – femme fatale, jakich mało w literaturze, i zagadka w tle – pisze polecający książkę Marcin Meller. I dodaje: – Shantaram to przypadek ciężkiego uzależnienia: jeżeli przeczytasz kilka pierwszych stron, jesteś stracony dla bliskich i pracy na nadchodzący czas. Nigdy w życiu nie kupiłem tak wielu egzemplarzy książki na prezenty dla przyjaciół. Wszyscy są wdzięczni”. Shantaram znaczy „boży pokój”. To imię nadali bohaterowi książki jego hinduscy przyjaciele, zamykając w nim całą autobiograficzną historię opowiedzianą w tej książce: historię odnalezienia prawdy o sobie w Indiach. Ta droga do „bożego pokoju” wiodła przez tak dramatyczne wydarzenia. Ciemne interesy, handel narkotykami, fałszerstwa, przemyt, handel bronią, gangsterskie porachunki – a zarazem romantyczna miłość, głębokie przyjaźnie, poszukiwanie mentora, poznawanie filozofii Wschodu. To właśnie Shantaram. Gregory David Roberts – jeden z najpopularniejszych współczesnych pisarzy australijskich, urodził się w 1952 roku w Melbourne (jako Gregory John Peter Smith), w 1978 został skazany na dwadzieścia lat za napady z bronią w ręku. Dwa lata później w biały dzień brawurowo uciekł z więzienia o zaostrzonym rygorze w Pentridge Prison i stał się jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców Australii. Przez blisko dziesięć lat ukrywał się w Bombaju. Początkowo mieszkał w slumsach, gdzie pracował jako lekarz ubogich. W tym samym czasie nawiązał pierwsze kontakty mafią. Wskutek intrygi trafił do ciężkiego bombajskiego więzienia Arthur Road. Wykupiony przez zaprzyjaźnionego z nim szefa mafii, stał się jego oddanym żołnierzem. W 1990 roku we Frankfurcie został złapany za przemyt heroiny i niezwłocznie przekazany do Australii, gdzie kazano go na sześć lat więzienia. Po kolejnej udanej ucieczce zgłosił się dobrowolnie do więzienia, by „odsiedzieć swoje i wrócić do rodziny”. To właśnie podczas odbywania kary zaczął pisać Shantaram. W najbliższym czasie nakładem wydawnictwa Marginesy ukaże się kolejna książka Robertsa Cień wiatru.
Oferta wyprzedażowa: prezentowane egzemplarze są z uszkodzeniami mogą to być porysowane lub troszkę uszkodzone okładki, zagięcia, zżółknięciami, zbite narożniki itp.
Prawdziwa i inspirująca historia nieustraszonych kobiet i mężczyzn, którzy ramię w ramię walczyli o uzyskanie praw wyborczych przez kobiety. Poruszająca opowieść o ich walce, odwadze, pomysłowości i sile – pełna ciekawostek i nieznanych faktów. Dzięki tej książce poznacie bojowe aktywistki ruchu sufrażystek w Wielkiej Brytanii, takie jak Rosy May Billinghurst, a także słynne na całym świecie działaczki – Emmeline Pankhurst, Millicent Fawcett i Emily Wilding Davison. Zobaczycie, ile musiały poświęcić i jak się narażać, by w końcu osiągnąć swój cel. To między innymi dzięki nim sto lat później znakomita większość kobiet na świecie ma wreszcie te same prawa wyborcze, co mężczyźni. W naszym kraju kobiety uzyskały prawo głosu właśnie sto lat temu (dokładnie sto jeden) w 1918 r., wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości, tak samo jak kobiety w Wielkiej Brytanii.
"Shantaram to czytelniczy Święty Graal. To nagroda za setki i tysiące przeczytanych rzeczy średnich. To osiemset stron czytelniczego raju, zasysającej i hipnotyzującej lektury, w trakcie której jedyne co nam przeszkadza, to świadomość, że musi się skończyć.Nigdy w życiu nie kupiłem tak wielu egzemplarzy jakiejś książki na prezenty dla przyjaciół. Wszyscy są wdzięczni. To jak przypadek ciężkiego uzależnienia: jeżeli przeczytasz kilka pierwszych stron, jesteś stracony dla bliskich i pracy na nadchodzący czas". - Marcin Meller"Shantaram" znaczy "boży pokój". To imię nadali bohaterowi książki jego hinduscy przyjaciele, zamykając w nim całą historię opowiedzianą w tej książce: historię odnalezienia prawdy o sobiew Indiach. Ale droga do "bożego pokoju" wiodła przez tak dramatyczne wydarzenia, że chwilami aż trudno uwierzyć, iż miały one miejsce naprawdę. Ciemne interesy, handel narkotykami i bronią, fałszerstwa, przemyt, gangsterskie porachunki - a zarazem romantyczna miłość, głębokie przyjaźnie, poszukiwanie mentora, poznawanie filozofii Wschodu. O tym właśnie jest Shantaram.J
„Shantaram to czytelniczy Święty Graal. To nagroda za setki i tysiące przeczytanych rzeczy średnich. To osiemset stron czytelniczego raju, zasysającej i hipnotyzującej lektury, w trakcie której jedyne co nam przeszkadza, to świadomość, że musi się skończyć. Nigdy w życiu nie kupiłem tak wielu egzemplarzy jakiejś książki na prezenty dla przyjaciół. Wszyscy są wdzięczni. To jak przypadek ciężkiego uzależnienia: jeżeli przeczytasz kilka pierwszych stron, jesteś stracony dla bliskich i pracy na nadchodzący czas”. – Marcin Meller „Shantaram” znaczy „boży pokój”. To imię nadali bohaterowi książki jego hinduscy przyjaciele, zamykając w nim całą historię opowiedzianą w tej książce: historię odnalezienia prawdy o sobie w Indiach. Ale droga do „bożego pokoju” wiodła przez tak dramatyczne wydarzenia, że chwilami aż trudno uwierzyć, iż miały one miejsce naprawdę. Ciemne interesy, handel narkotykami i bronią, fałszerstwa, przemyt, gangsterskie porachunki – a zarazem romantyczna miłość, głębokie przyjaźnie, poszukiwanie mentora, poznawanie filozofii Wschodu. O tym właśnie jest Shantaram. Jest to prawdziwa historia życia urodzonego w 1952 roku Australijczyka. „W australijskim charakterze zakorzenione jest szczere ciepło i gotowość do działania – i to w australijski sposób, gdzie odwaga i uczciwość nadal coś znaczą. Australijczycy są odważni i nie wahają się, by spróbować wszystkiego” – opowiada Roberts.
17 stycznia 1913 r. sytuacja Douglasa Mawsona, kierownika Australazjatyckiej Ekspedycji Antarktycznej, była nie do pozazdroszczenia z całego zespołu został tylko on, groziła mu śmierć głodowa, a na dodatek wszystkie psy padły, musiał więc samodzielnie ciągnąć sanie w drodze powrotnej do głównej bazy. Kiedy zarwał się pod nim most śnieżny i Mawson zawisł nad przepaścią na uprzęży sań, życie uratował mu zapamiętany fragment wiersza, dzięki któremu wykrzesał z siebie siły, by wspiąć się z powrotem na powierzchnię.Momentami poruszał się na czworakach, a pewnego wieczoru z przerażeniem stwierdził, że spód stopy całkowicie się od niej oderwał. Kiedy 8 lutego dowlókł się do bazy, przypominał żywy szkielet. Pierwszy z towarzyszy, który go ujrzał, zawołał ze zgrozą: Wiem, że jesteś jednym z nich. Ale którym?!.Fascynująca i niewiarygodna historia przywraca Mawsonowi należne mu miejsce pośród największych polarników i kierowników ekspedycji antarktycznych. Książka zawiera słynne zdjęcia Antarktydy wykonane przez Franka Hurleya - wiele z nich nigdy nie było dotychczas publikowanych.
Oscar 2019 za najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny - Free Solo: ekstremalna wspinaczka opowiadający o wejściu Alexa Honnolda na El Capitan
3 czerwca 2017 roku Alex Honnold jako pierwszy człowiek na świecie wspiął się po ścianie El Capitan w Yosemite bez liny, partnera ani jakiejkolwiek asekuracji. To przejście zostało określone mianem "najwybitniejszego wyczynu w historii wspinaczki skalnej" (National Geographic) oraz "jednym z najwspanialszych dokonań sportowych wszech czasów" (New York Times). Honnold już wcześniej zaliczał się do grona najsłynniejszych poszukujących przygód sportowców - po tym wyczynie okrzyknięto go "najwybitniejszym wspinaczem wszech czasów" (Vertical Magazine).
Samotność solisty przedstawia najbardziej niesamowite dokonania składające się na niezwykłą karierę Honnolda. To szereg lekcji na temat życia bez strachu, podejmowania ryzyka i zachowywania koncentracji - nawet w obliczu ogromnego niebezpieczeństwa. Honnold po raz pierwszy opisuje tu historię trwającego 3 godziny i 56 minut przejścia El Capitan, które na łamach czasopisma "Outside" zostało nazwane "wspinaczkowym odpowiednikiem lotu na Księżyc [...] i epokowym dokonaniem".
Nowe wydanie książki zawiera dwa rozdziały opisujące przejście słynnej 900-metrowej formacji skalnej El Capitan w Parku Narodowym Yosemite.
Książka zawiera wkładkę ze zdjęciami.
O autorach
Alex Honnold jest amerykańskim wspinaczem, znanym z trudnych i szybkich przejść klasycznych, w tym bez asekuracji (ang. free solo). Współpracował przy wielu projektach filmowych, z których najbardziej znany jest pełnometrażowy film dokumentalny Free Solo: ekstremalna wspinaczka o wejściu bez asekuracji na El Capitan. Film otrzymał Oscara w 2019 roku.
David Roberts jest wielokrotnie nagradzanym autorem książek o wspinaczce górskiej, eksploracji i antropologii.
Prawdziwa i inspirująca historia nieustraszonych kobiet i mężczyzn, którzy ramię w ramię walczyli o uzyskanie praw wyborczych przez kobiety. Poruszająca opowieść o ich walce, odwadze, pomysłowości i sile pełna ciekawostek i nieznanych faktów.Dzięki tej książce poznacie bojowe aktywistki ruchu sufrażystek w Wielkiej Brytanii, takie jak Rosy May Billinghurst, a także słynne na całym świecie działaczki Emmeline Pankhurst, Millicent Fawcett i Emily Wilding Davison. Zobaczycie, ile musiały poświęcić i jak się narażać, by w końcu osiągnąć swój cel. To między innymi dzięki nim sto lat później znakomita większość kobiet na świecie ma wreszcie te same prawa wyborcze, co mężczyźni.W naszym kraju kobiety uzyskały prawo głosu właśnie sto lat temu (dokładnie sto jeden) w 1918 r., wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości, tak samo jak kobiety w Wielkiej Brytanii.
Długo oczekiwana kontynuacja ""Shantaram"" - brawurowej powieści inspirowanej prawdziwymi wydarzeniami, która stała się światową legendą. Strach jest jak wilk na łańcuchu. Staje się groźny dopiero gdy go uwolnisz. Smutek ulatuje w otchłani zapomnienia. Gniew można zabić uśmiechem. Tylko nadzieja wiecznie trwa Miliony czytelników zafascynowały losy australijskiego uciekiniera, który pracował dla bombajskiej mafii fałszerzy dokumentów. Minęły dwa lata od dramatycznych wydarzeń opisanych w ""Shantaram"". Lin stracił dwie najważniejsze osoby w swoim życiu - przewodnika duchowego Khaderbhai i miłość życia, Karlę, która została poślubiona przez hinduskiego potentata medialnego. Po kolejnej szmuglerskiej akcji wraca do miasta, które zmieniła się nie do poznania - za bardzo i za szybko. Wielu jego przyjaciół wyjechało, nowi przywódcy mafijnej siatki prześcigają się w coraz brutalniejszych interesach, a osławiony święty człowiek kwestionuje wszystko, czego Lin się nauczył o życiu i miłości. Teraz musi znaleźć swoje miejsce w mieście zła, które żyje według zupełnie nowych zasad. Nie może opuścić Island City - Karla i fatalna obietnica, którą kiedyś złożył, nie pozwolą mu na to.
„Shantaram to czytelniczy Święty Graal. To nagroda za setki i tysiące przeczytanych rzeczy średnich. To osiemset stron czytelniczego raju, zasysającej i hipnotyzującej lektury, w trakcie której jedyne co nam przeszkadza, to świadomość, że musi się skończyć.
Nigdy w życiu nie kupiłem tak wielu egzemplarzy jakiejś książki na prezenty dla przyjaciół. Wszyscy są wdzięczni. To jak przypadek ciężkiego uzależnienia: jeżeli przeczytasz kilka pierwszych stron, jesteś stracony dla bliskich i pracy na nadchodzący czas”. – Marcin Meller
„Shantaram” znaczy „boży pokój”. To imię nadali bohaterowi książki jego hinduscy przyjaciele, zamykając w nim całą historię opowiedzianą w tej książce: historię odnalezienia prawdy o sobie
w Indiach. Ale droga do „bożego pokoju” wiodła przez tak dramatyczne wydarzenia, że chwilami aż trudno uwierzyć, iż miały one miejsce naprawdę. Ciemne interesy, handel narkotykami i bronią, fałszerstwa, przemyt, gangsterskie porachunki – a zarazem romantyczna miłość, głębokie przyjaźnie, poszukiwanie mentora, poznawanie filozofii Wschodu. O tym właśnie jest Shantaram.
Jest to prawdziwa historia życia urodzonego w 1952 roku Australijczyka. „W australijskim charakterze zakorzenione jest szczere ciepło i gotowość do działania – i to w australijski sposób, gdzie odwaga
i uczciwość nadal coś znaczą. Australijczycy są odważni i nie wahają się, by spróbować wszystkiego” – opowiada Roberts.
Porzucony przez żonę, znalazł pocieszenie w heroinie. Zaczął napadać na banki (ubrany zawsze
w garnitur okradał tylko ubezpieczone firmy, przez co media zwały go rabusiem-dżentelmenem). Schwytany, został skazany na 20 lat w 1978 roku. W lipcu 1980 roku biały dzień uciekł z więzienia Pentridge Victoria's, stając się jednym z najbardziej poszukiwanych ludzi w Australii. Przedostał się
do Indii. To miał być krótki przystanek w podróży z Nowej Zelandii do Niemiec. Został na dłużej. Ukrywał się w slumsach, gdzie leczył biedaków, był żołnierzem bombajskiej mafii, walczył
z Armią Czerwoną w Afganistanie. Poznał Karlę – tajemniczą femme fatale, Amerykankę szwajcarskiego pochodzenia, która długo nie potrafiła odwzajemnić jego uczucia.
Powieść napisana jest w formie pamiętnika. „Niektóre historie z mojego życia opisane są tak, jak się wydarzyły, a inne to wymyślona narracja, jedynie zaczerpnięta z moich doświadczeń” – tłumaczy Roberts.
Opublikowana w Australii w 2003 roku książka szybko stała się bestsellerem. Tak entuzjastyczne przyjęcie było zaskakujące dla samego autora. Zastanawiając się nad fenomenem swojej książki, mówił tak:
„Wielu ludzi zareagowało na książkę w sposób bardzo emocjonalny, zaangażowali w to swoje rodziny i przyjaciół, namawiając ich do lektury. To, co jest w niej najbardziej interesujące, to fakt, że Lin, główny bohater, nikogo nie oceniał, w otwarty sposób opowiadał o tym, że się wstydzi swoich czynów, i żałował tego, co uczynił. Bardzo troszczył się o innych. Mężczyźni dziękowali także za to,
że napisałem rzecz o miłości. Żołnierze, gliniarze, motocykliści, strażnicy więzienni, więźniowie odsiadujący wyroki i pracownicy ochrony, wszyscy pisali do mnie, dziękując za to, że opisałem twardego faceta, który szaleje z miłości”.
Długo oczekiwana kontynuacja “Shantaram” – brawurowej powieści inspirowanej prawdziwymi wydarzeniami, która stała się światową legendą. Strach jest jak wilk na łańcuchu. Staje się groźny dopiero gdy go uwolnisz. Smutek ulatuje w otchłani zapomnienia. Gniew można zabić uśmiechem. Tylko nadzieja wiecznie trwa… Miliony czytelników zafascynowały losy australijskiego uciekiniera, który pracował dla bombajskiej mafii fałszerzy dokumentów. Minęły dwa lata od dramatycznych wydarzeń opisanych w „Shantaram”. Lin stracił dwie najważniejsze osoby w swoim życiu – przewodnika duchowego Khaderbhai i miłość życia, Karlę, która została poślubiona przez hinduskiego potentata medialnego. Po kolejnej szmuglerskiej akcji wraca do miasta, które zmieniła się nie do poznania – za bardzo i za szybko. Wielu jego przyjaciół wyjechało, nowi przywódcy mafijnej siatki prześcigają się w coraz brutalniejszych interesach, a osławiony święty człowiek kwestionuje wszystko, czego Lin się nauczył o życiu i miłości. Teraz musi znaleźć swoje miejsce w mieście zła, które żyje według zupełnie nowych zasad. Nie może opuścić Island City – Karla i fatalna obietnica, którą kiedyś złożył, nie pozwolą mu na to.
The first glimpse of the sea on Marine Drive filled my heart, if not my head. I turned away from the red shadow. I stopped thinking of that pyramid of killers, and Sanjay's improvidence. I stopped thinking about my own part in the madness. And I rode, with my friends, into the end of everything.
Powieść przygodowo-podróżnicza, zarazem romantyczna i zabawna, opowiadająca prawdziwą historię autora, który po brawurowej ucieczce z australijskiego więzienia znalazł schronienie w Bombaju, gdzie pracował jako lekarz, a potem związał się z miejscową mafią. Stanowi pochwałę cywilizacji Wschodu, która potrafi przynieść ukojenie, jakiego nie ma na Zachodzie.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?