Nieznośne bliźniaki, Kuba i Buba, od prawie dwóch dekad uczą dzieci dobrych manier - nie wpływa to jednak na poprawę ich zachowania. I dobrze, albowiem: im gorzej zachowują się bohaterowie książek, tym chętniej dzieci po nie sięgają!Ciekawe, prawda?Zasady dobrego wychowania raczej się nie zmieniają, za to świat - owszem. To, co kiedyś było nowinką, czasami irytującą (patrz: opowiadanie E-mail), dzisiaj jest naszą codziennością. To, co kiedyś było rzadkim zjawiskiem (patrz: opowiadanie Tatuaż), dzisiaj jest normą. Dlatego trzeba było tę książkę nieco poprawić.Jedno jednak nie ulega zmianie: z osobami, które znają zasady savoir-vivre'u milej się przebywa, nie dziwota więc, że mają wielu przyjaciół!Miłej lektury życzyGrzegorz Kasdepke
Artur Rubinstein był genialnym dzieckiem – bo bardzo muzykalnym. Porywał swoją grą, koncertował w najsłynniejszych salach świata, szczególnie ceniono go za interpretacje kompozycji Fryderyka Chopina. Choć słynął z niezwykłej dynamiki wykonawczej, zawsze mało ćwiczył. Gdy w 1950 roku w San Francisco przedstawiciele 50 rządów podpisali Kartę Narodów Zjednoczonych powołującą do życia ONZ, poproszono Rubinsteina o występ. „W tej sali, w której urządzi się przyszłość świata, brakuje mi flagi polskiej, za którą walczyliście. Ja tego nie mogę tolerować, dlatego zagram hymn Polski i proszę o powstanie” – powiedział wówczas Rubinstein, który zawsze powtarzał, że przede wszystkim jest Polakiem. Ewa, córka pisarza, mieszka w łódzkiej kamienicy przy Piotrkowskiej 78, w której Rubinstein spędził dzieciństwo. Pewnej nocy budzą ją dźwięki fortepianu. W salonie przy instrumencie siedzi dziwnie, ale sympatycznie wyglądający pan. Okazuje się on psotnym, nieco pyszałkowatym duchem, który nie chce, aby ojciec Ewy napisał o nim książkę. Dlaczego? Wkrótce dziewczynka poznaje powód.
W zakochiwaniu piętnastoletni Jacek Karaś ma już pewne doświadczenie, zdobył je jeszcze w szkole podstawowej (Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek). Tylko że zakochiwanie to dopiero początek drogi. Jak już się kogoś zakocha, to potem trzeba z tym kimś chodzić, a to jest o wiele trudniejsze niż mogłoby się wydawać...
Obóz tenisowy to niezła szkoła życia. Można się dowiedzieć, jak polubić kolegę-snoba. Albo - jak uwolnić białogłowę z objęć wampira. Lub - jak pogadać z dziewczyną tak po prostu, jak z człowiekiem, a nie - obiektem westchnień. Słowem - dwa tygodnie intensywnych treningów - i jesteś o jakieś 5 lat starszy! Nawet jeśli nie urosłeś ani o milimetr.
Każda rodzina ma swoje tajemnice. A już dzieciom to niczego się nie mówi. 12-letni Jasiek nie cierpi półsłówek i uśmieszków pod nosem - postanawia sam dojść prawdy: skąd u mężczyzny, tak blisko z nim spokrewnionego, skrywana dotąd pod krzaczastą brodą - blizna? Może się pojedynkował? Może działał w opozycji? Wyobraźnia podsuwa Jaśkowi różne rozwiązania
Franek z Julką znajdują na przystanku telefon. Kiedy z niego dzwonią, cudem przenoszą się do osoby, z którą się łączą! Natychmiast zaczynają wydzwaniać w różne miejsca, robiąc po drodze kilka głupstw i przeprowadzając kilka naprawdę świetnych akcji. Z chwili na chwilę dociera do nich, jak wielu dobrych i pożytecznych rzeczy mogą jeszcze dokonać. Czy zdążą, zanim bateria telefonu się wyczerpie?
Zdaniem wielu ekspertów złamanie szyfru Enigmy pozwoliło skrócić drugą wojnę światową o około dwa lata. Prace nad deszyfracją rozpoczęto już w latach trzydziestych xx wieku. Złamania szyfru w 1932 roku dokonało trzech Polaków: Marian Rejewski,Jerzy Różycki i Henryk Zygalski. Ich nazwiska ujawniono dopiero ponad czterdzieści lat po tym osiągnięciu. Właśnie dlatego tak niewielu z nas zna nazwiska tych wybitnych kryptologów. Ich praca była bardzo niebezpieczna, okupiona stresem i długoletnią rozłąką z rodzinami. Jeden z nich przypłacił ją życiem. Osiągnięcia trójki Polaków do dziś wykorzystywane są przez agencje rządowe. Dostęp do nich mają nieliczni.
Ania zjawiła się nagle i znikąd. Tycia, wesolutka, nagle pełno jej się zrobiło w każdym kącie. W mieszkaniu bawi się jak w najlepszym lunaparku, oswaja groźnego psa, babcia pod jej wpływem zaczyna tańczyć i zapomina o swoim wieku, a Święty Mikołaj chce się z nią żenić!Kim jest Ania? Zmyśloną koleżanką? Calineczką ze snu?Nie wiadomo, ale z nią zawsze jest ciekawie i wesoło.
Herman, Zofia i Gieniek to koty mieszkające w domu Dużego, który ma do nich anielską cierpliwość. Jego pupile uwielbiają, gdy coś się dzieje, a kiedy jest nudno, wpadaja na szalone pomysły. Hucznie obchodzą Dzień Kota, a gdy ktoś kradnie im sprzed nosa urodzinowy obiad, potrafią nawet zamienić się w detektywów. Pełna ciepła i humoru książka o kotach, których największym marzeniem jest znaleźć się w świecie, w którym ludzie są dobrzy, a lodówki zawsze otwarte. *** opowieści Tomasza Trojanowskiego o Zofii, Gienku i Hermanie są lekturą na każdą pogodę. Poprawiają humor: i w czasie deszczu, i w czasie tropikalnych upałów – takich jakie nas teraz nękają. Czytałyśmy je już nie jeden raz. Wystarczy, że otworzymy którąkolwiek z tych książek w dowolnym miejscu i zaczniemy czytać, a… wybuchy śmiechu murowane, mimo że doskonale wiemy co będzie następnej stronie. fragment recenzji bloga Poczytajmi.blog (Mały Pokój z Książkami)
Poznajcie Baltica i pana Adama Buczyńskiego, który go uratował. Ta opowieść oparta jest na prawdziwych zdarzeniach. Psa, który płynął Wisłą na kawałku kry, obserwował cały świat. Książka Barbary Gawryluk to wzruszająca historia o jego losach. To również opowiadanie o rodzącej się w najtrudniejszych warunkach miłości między psem a człowiekiem.
Czejeni uwięzieni w rezerwacie Agilar pragną jednego - wolności, którą tak trudno wywalczyć, a tak łatwo stracić. Po zrywie i zabiciu pilnujących ich strażników uciekają z rezerwatu.Pomaga im biały - Ron Hogan, który wkrótce zakochuje się w Czejence Chmurce i zostaje wyznaczony przez radę plemienia do uzgadniania warunków pokoju ze strażnikami oraz odnalezienia skarbu ukrytego przez Indian.Czy uda mu się odnaleźć skarb? Czy powróci z niebezpiecznej wędrówki, gdy ktoś depcze mu po piętach, a wilki i śnieg utrudniają dotarcie do domu?To opowieść o Dzikim Zachodzie po wojnie secesyjnej, o Indianach głodujących w rezerwatach, ale i o przyjaźni i miłości, które nie zależą od koloru skóry, plemienia czy wyznawanej wiary.
Dzieci od zawsze uwielbiają zagadki. Niestraszny im dreszczyk emocji i ciarki na plecach. Takich właśnie wrażeń dostarcza czytelnikom Biuro detektywistyczne Dziurka od klucza. Nawet odporni na uroki literatury, kiedy zaczynają czytać tę książkę, nie mogą się oderwać. Muszą się przecież dowiedzieć, jak skończy się kolejne śledztwo! Czytają więc z wypiekami na twarzy, analizują, łączą fakty, wyciągają wnioski i świetnie się przy tym bawią. Wiadomo, w przypadku tej autorki, o nudzie nie może być mowy! Zresztą przekonajcie się sami. Czas przyłożyć oko do dziurki od klucza i zerknąć, co ciekawego dzieje się po drugiej stronie.
Pan Tomasz, początkujący dziennikarz, wyjeżdża na wykopaliska archeologiczne w przepiękne rejony, zwane Szwajcarią Kaszubską. Zabiera ze sobą brata Pawła, który akurat zdał maturę i nie wie, co dalej robić w życiu. Na miejscu uczestniczą w odkrywaniu kamiennych kręgów, rozkopywaniu kurhanów i wydobywaniu artefaktów, które świadczą o obecności Gotów na tych terenach.Ale największy skarb jest już dawno wydobyty. Wszyscy go widzą, a nikt nie zauważa.Dzięki temu wyjazdowi Paweł odkrywa nową pasję, a pan Tomasz odkrywa zaskakującą prawdę o złodzieju skarbu Gotów.
Szymek kocha swoją rodzinę, mimo że nie wszystko w niej gra idealnie, ale w której gra?Kiedy okazuje się, że jego młodszy brat Zenio zaczyna poważnie chorować, Szymon nie boczy się, że cała uwaga skupia się na bracie, ale stara się myśleć optymistycznie.Szymon ma swój ukryty dar - świetnie gotuje! Kuchnia jest jego odskocznią, krainą czarów, w której tworzy niesamowite prezenty dla wszystkich, którzy tego potrzebują.Jego pasja chroni go przed smutkiem i złem jak zbroja. Uspokaja, koi i rozwesela.Tak właśnie działa prawdziwa pasja, nie uważacie?
Z nudów można naprawdę narobić głupot. A Aśka, Nikodem i Michał akurat w tamto popołudnie solidnie się nudzili. Niewinna "wkrętka", jaką uskutecznili na biednym taksówkarzu, ściągnęła chłodną uwagę okolicznych upiorów. Od tego momentu w ich szkole zaczynają dziać się podejrzane rzeczy. Winowajcy, którzy wywołali wilka z lasu, próbują odwrócić skutki swojej niemądrej zabawy. Czy zdążą zanim będzie za późno?Niektórzy dostrzegą może w tej książce opowieść o przyjaźni, która pomaga przetrwać w obliczu niepojętego zagrożenia z zaświatów, inni potraktują ją może jako przestrogę dla uczniów opuszczających się w nauce. Jeśli nawet tak jest, to przez przypadek. Zapewniam, że jedynym celem, jaki przyświecał mi podczas pisania, było śmiertelne przerażenie czytelnika.Autor
O tym, że Pepa była niezwykła, wiedzieli w miasteczku wszyscy. Nie tylko Michał, zakochany w niej po uszy. Kiedy zabrakło tej dziwnej, wolnej jak ptak dziewczyny w martensach w kwiaty, świat zamarł. Poszarzał, skurczył się i zziąbł. Michał postanowił, że nie pozwoli Pepie tak po prostu odejść do raju. W tej książce opowiada swoją krótką love story.
Jest 1943 rok, szesnastoletni Janek chce, tak jak jego ojciec, walczyć o Polskę. Wbrew woli mamy zdaje egzamin i zostaje partyzantem. Bierze udział w wielu niebezpiecznych akcjach. W końcu trafia do niewoli. Nigdy później nie opowiada o tym, co się z nim działo między jesienią '43 a wiosną '45. W tej książce robi to za niego jego córka.
Piotrek ma 8 lat i rodzinę. I wiecie co? Tylko dlatego jest najszczęśliwszy na świecie. Tylko i aż, można powiedzieć.Ale nie zawsze tak było.Bo trzy lata temu nie miał mamy i taty, tylko kandydatów na rodziców. Którzy w dodatku chcieli adoptować małego Piotrka, ale bez Feliksa. A to przecież Piotrka brat. Młodszy, kochany. Czy można być bez niego szczęśliwym?To jest wesoła opowieść o sprytnym Piotrku, więc nic się nie martwcie, tylko posłuchajcie
Bapu Digvijay Sinhji to indyjski arystokrata i maharadża księstwa Nawanagaru, znany w Polsce dzięki pomocy udzielonej setkom dzieci w czasie drugiej wojny światowej. Dzięki niemu po ciężkich przeżyciach na Syberii polskie dzieci odnalazły bezpieczny dom pod indyjskim słońcem. Otoczone egzotycznymi zwierzętami, poznające nowe zwyczaje - zostały przyjęte z otwartymi ramionami przez ludzi mówiących w innym języku, wyznających inną religię. Ta historia niesie nadzieję.
Kiedy Andrzejek trafia do szpitala, nie spodziewa się, że będzie tam aż tak niesamowicie. A wszystko dzięki jego nowej siostrzyczce Ani, z którą szybko się zaprzyjaźnia i zawiera braterstwo krwi.Cyrkówka - jak mówi o niej personel szpitala - oprócz żonglowania i chodzenia na rękach, opowiada też Andrzejowi o swoich nieprawdopodobnych przygodach. O tym, jak pomogła odnaleźć złodzieja okradającego groby, czy złapać przemytników ikon.Jednak szybko okazuje się, że nie tylko Anię spotykały takie historie. Szpital też skrywa swoje tajemnice, w których odkryciu musi pomóc Andrzej
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?