Przedstawiam Państwu trzecią książkę z cyklu Krwawy Nil. Wojny Faraonów. Niniejsza pozycja jest w pewnym sensie kontynuacją mojej poprzedniej publikacji pt. Chartum 1884-1885. Tytułowa bitwa pod Omdurmanem była największym starciem zbrojnym epoki kolonialnej w Afryce, została stoczona nad brzegiem Nilu, w sercu Sudanu. Wydarzenie to było kulminacją ostatniej fazy jednego z dramatyczniejszych okresów w historii tego kontynentu, jakim było Powstanie Mahdiego (1881-1899), zwane przez Sudańczyków Mahdiją. Polskiemu czytelnikowi te czasy są znane głównie z powieści Henryka Sienkiewicza pt. W pustyni i w puszczy. Książka ta znacznie upraszcza i przedstawia w sposób naiwny rzeczywistość, jaka panowała w Sudanie w trakcie Mahdiji. Z moich wcześniejszych prac pt. Powstanie Mahdiego wydanej w 2004 roku, Chartum 1884-1885 wydanej w 2021 roku czy artykułu pt. Kampania nad Atbarą w marcu i kwietniu 1898 roku jako próba odwrócenia losów Inwazji Brytyjskiej na Sudan z 2017 roku, a także kilku artykułów traktujących o pewnych wydarzeniach z okresu Mahdiji.Mahdiji nie należy rozpatrywać tylko jako walki narodowowyzwoleńczej przeciwko egipsko-tureckiej okupacji, a później interwencji brytyjsko-egipskiej, lecz jako ruch religijno-społeczny. Pierwszy przywódca i twórca tego ruchu Muhammad Ahmad wezwał do powrotu do czystego islamu, do walki z niewiernymi i heretykami, za których uważał Egipcjan, żądał poszanowania sprawiedliwości i porządku...
Zawarty w lutym 1456 roku pokój w Jażełbicach między Wielkim Księstwem Moskiewskim a Nowogrodem Wielkim nie rozwiązał wszystkich problemów, lecz je zaostrzył. Przede wszystkim ze względu na istnienie dwóch wersji traktatu pokojowego. Ale wielki książę moskiewski Wasyl II Ślepy nie mógł liczyć na więcej. Wyraźnie brakowało mu sił wojskowych. Pewną rolę odegrało nieoczekiwane wsparcie Nowogrodu Wielkiego ze strony Pskowa. Ponadto były też inne przyczyny.
Wiosną tego samego roku zmarł wielki książę Riazania Iwan Fiodorowicz, który przed śmiercią, wplątał się w konflikt z polskim królem Kazimierzem IV Jagiellończykiem. Aby rozwiązać spór, z Wilna do Riazania zostało wysłane poselstwo, na którego czele stał Wasyl Chreptowicz. Król skarżył się, że wiosną, w przeddzień dnia Mikołaja” poddani władcy riazańskiego napadli na miasto Mcensk. „Miejsce zostało spalone, wsie zawojowane”. Dokument datowany jest na „9 czerwca, indykcja 4”. Datowanie jest łatwe do ustalenia. Najbardziej poprawna indykcja przypada na okres od 1 września 1455 roku do 31 sierpnia 1456 roku. W poprzedniej indykcji od 1 września 1440 roku do 31 sierpnia 1441 roku Kazimierz Jagiellończyk nie był jeszcze królem [królem Polski został w 1447 roku]. Dzień wiosennego św. Mikołaja obchodzony jest 9 maja. Można zatem założyć, że książę Iwan Fiodorowicz umarł prawdopodobnie dopiero w maju 1456 roku. Natomiast swoje oddziały wysłał do Mcenska, jeszcze za życia, prawdopodobnie pod koniec kwietnia, tj. po powrocie do Moskwy (7 marca) zwycięskiego wielkiego księcia Wasyla II Ślepego....
Dmitrij Seliwerstow, ur. w 1957 roku w Moskwie. Ukończył Moskiewski Państwowy Uniwersytet im. Baumana. Od 2008 roku aktywnie uczestniczy w Radzie Problemowej Państwowego Muzeum Historycznego.
W obszarze jego zainteresowań naukowych pozostaje sztuka wojenna Rusi moskiewskiej XV i początku XVI wieku. Publikował w zbiorach „Wojennoje dieło Zołotoj Ordy”, „Zołotoordyńskaja ciwilizacja”, „Wojennoje dieło Ułusa Dżuczi”, „Wojennaja Archeołogija” oraz w zasobach elektronicznych www.milhist.info/laws/.
Zakaukaski Teatr Działań Wojennych nie przyniósł w latach 1914–1917 chluby ani prestiżu osmańskiemu państwu i jego siłom zbrojnym. Pasmo katastrofalnych klęsk, niezwykle kosztownych kontruderzeń, tragiczny w skutkach „rewanż” na chrześcijańskiej ludności Anatolii Wschodniej – wszystko to przyczynić się miało do dalszego osłabienia, a w niedługim czasie – do upadku Imperium. Na początku 1918 r. Turcy stanęli jednak przed szansą odwrócenia niekorzystnego biegu wojny i powetowania strat. Rewolucyjna zawierucha w Rosji oraz rozkład starej armii carskiej otworzyły przed osmańskimi przywódcami niezwykle obiecujące możliwości. Otomański wódz naczelny (de facto) Enver Pasza postanowił wykorzystać sytuację i, nie bacząc na trudne położenie na innych frontach ani na stanowisko niemieckiego sojusznika, rzucił swe wojska do ofensywy. Rozpoczęła się tym samym turecka „interwencja” na Zakaukaziu – wieloetapowa seria operacji wojskowych, toczonych równolegle z nie mniej dramatycznymi i skomplikowanymi negocjacjami dyplomatycznymi (Brześć Litewski, Trabzon, Batumi, Berlin). Przez dziewięć kolejnych miesięcy, wiedzione „panturańską” wizją polityczną, ale przede wszystkim uwarunkowaniami geopolitycznymi i ekonomicznymi, wojska Envera kontynuowały swój marsz przez Armenię i Azerbejdżan, kończąc go dopiero w listopadzie pod murami dagestańskiego miasta Port-Pietrowsk...
Krzysztof Marcinek (1977) – związany ze Szczecinem i Trzebiechowem (województwo lubuskie), pasjonat historii militarnej, szczególnie I wojny światowej, rosyjskiej wojny domowej oraz wojny koreańskiej. Autor kilku książek i artykułów - m.in. Passchendaele. Kampania we Flandrii 1917; Izera i Ypres. Kampania we Flandrii 1914; Don 1917–1918.
18 maja 1792 roku blisko 100-tysięczna armia rosyjska dokonała agresji na Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Rosjanie dążyli przede wszystkim do okrążenia i zniszczenia stacjonującego na Ukrainie korpusu wojsk koronnych. Sprawujący nad nim pieczę młody książę Józef Poniatowski okazał się wymagającym przeciwnikiem. Zgodnie z planem operacyjnym, wykorzystując głębię strategiczną, wykonał manewr odwrotu, opóźniając nieprzyjaciela. Dobrze wyszkolony żołnierz koronny pomyślnie stawał naprzeciw bodaj najlepszej armii lądowej współczesnej Europy. Potwierdziły to zacięte starcia pod Zieleńcami i Dubienką, gdzie obrosła sławą polska artyleria. Podobnie było pod Brześciem, którego dzielnie bronił korpus litewski. W drugiej połowie lipca 1792 roku położenie wojskowe Rzeczypospolitej było poważne, lecz absolutnie nie przesądzone. Armia polska skoncentrowała się, nabrała do siebie zaufania, pragnęła się bić dalej. Rosjanie dużą część swych sił rozrzucili na etapach i liniach komunikacyjnych, utracili więc atut przewagi liczebnej; można było z powodzeniem bronić obszaru rdzeniowego państwa. Książę Józef dążył do bitwy zaczepnej z korpusem generała Kachowskiego. Pięść uderzeniową armii koronnej miał wesprzeć korpus posiłkowy prowadzony osobiście przez króla. Zanosiło się na dużą, krwawą batalię, jakiej dawno w tej części Europy nie widziano. Niestety, zamiast intensyfikacji wysiłku zbrojnego doszło do straszliwej w skutkach zdrady...
Mam przyjemność zaprezentować Państwu drugą pozycję z cyklu Krwawy Nil. Wojny Faraonów. Tym razem czytelnik zostanie przeniesiony do Doliny Nilu Środkowego, czyli Sudanu, w nurt wydarzeń toczących się w XIX wieku.
Rok 1885 wstrząsnął światową opinią publiczną. Na ówczesnych krańcach tak zwanej cywilizacji zginął, wraz zprawie całą swoją armią, słynny brytyjski generał Charles Gordon. Został pokonany, w opinii ówczesnych europejskich elit, przez dzikusa i wieśniaka Muhammada Ahmada, zwanego Mahdim. Ta wojna była relacjonowana przez ówczesną światową prasę wsposób bardzo dynamiczny, nie zawsze zgodny zprawdą. W ten sposób rozpoczął się okres kreowania rzeczywistości iopinii zwykłych ludzi przez garstkę potentatów prasowych idziennikarzy, niekoniecznie do końca uczciwych wswoich relacjach, narzucając innym swoje poglądy. Niestety, ten proceder trwa po dzień dzisiejszy.
Przede wszystkim tematem niniejszej książki jest batalia o Chartum, stolicę Sudanu, trwającą prawie pół roku wlatach 1884-1885. Był to jeden zkrwawszych epizodów jednego z ciekawszych okresów nowożytnej historii Afryki, jakim było Powstanie Mahdiego (18811899), zwane przez Sudańczyków Mahdiją...
W drugiej tercji XV wieku na terenach Europy Wschodniej doszło do kilku konfliktów militarno-politycznych, spowodowanych ostatecznym rozpadem Ułusu Dżociego, znanego lepiej jako Złota Orda. Konflikty te zapoczątkowały tak zwaną „Wojnę o sukcesję po Ordzie”, która trwała przez kilka następnych stuleci. W trakcie konfliktów zaczęły powstawać „państwa narodowe”. Państwa te w XV wieku dopiero kształtowały swoje kolejne granice, wybierały własne drogi dalszego rozwoju – kulturalnego, politycznego, religijnego, militarnego. Każde z nich poszło potem swoją drogą, ale na początku miały ze sobą wiele wspólnego.
Złota Orda rozpadła się na kilka jednostek politycznych. Głównymi z nich były: orda chana Küczük Mehmeda zajmująca obszar między Donem i Wołgą, orda chana Sajid-Ahmada koczująca między Dnieprem i Donem; Chanat Kazański – chana Mahmuda (Mahmutka) nad Wołgą; chanat krymski chana Hadżi Gireja. Trzem pierwszym chanatom, czasem osobno, czasem razem, wielki książę moskiewski Wasyl Wasylewicz Ślepy składał hołd. Wasyl pokonał swojego wuja i kuzynów w wojnie dynastycznej „O Złoty Pas”, która trwała trzydzieści lat. Wielki książę moskiewski nie spoczął na laurach, lecz zamierzał wykorzystać swoje zwycięstwo. Także na Litwie doszło do wojny dynastycznej, w wyniku której na tronie zasiadł Kazimierz IV Jagiellończyk. Po śmierci starszego brata Władysława III pod Warną w 1444 roku zaproponowano mu koronę polską, którą, w 1447 roku, niechętnie przyjął...
Dmitrij Seliwerstow, ur. w 1957 roku w Moskwie. Ukończył Moskiewski Państwowy Uniwersytet im. Baumana. Od 2008 roku aktywnie uczestniczy w Radzie Problemowej Państwowego Muzeum Historycznego.
W obszarze jego zainteresowań naukowych pozostaje sztuka wojenna Rusi moskiewskiej XV i początku XVI wieku. Publikował w zbiorach „Wojennoje dieło Zołotoj Ordy”, „Zołotoordyńskaja ciwilizacja”, „Wojennoje dieło Ułusa Dżuczi”, „Wojennaja Archeołogija” oraz w zasobach elektronicznych www.milhist.info/laws/.
W ciągu trzech godzin lewe skrzydło marackie, którym stały się siły Ibrahima Chana, przebiło się przez linię afgańską i dziesiątkowało teraz przeciwnika. Jednak również Maratowie ponieśli duże straty: z dziewięciu batalionów, które zostały rzucone do walki, sześć przepadło już w boju. Pozostałe jednak walczyły dalej. Sam Ibrahim Chan odniósł rany, dźgnięty włócznią i trafiony z muszkietu. Rohillowie znów zaczęli ustępować. W reakcji na to do boju ruszyły siły podległe Chan Bangaszowi, które dołączyły do walki i pozwoliły na ustabilizowanie łamiącego się frontu. Była to jednak tylko krótkotrwała pomoc...
Książka niniejsza jest poświęcona przebiegowi bitwy pod Panipatem, która miała miejsce w północnych Indiach w 1761 roku, ale również wydarzeniom poprzedzającym to starcie i po nich następującym. Bitwa ta, niestety chyba mało znana polskiemu czytelnikowi, była jedną z największych i najkrwawszych batalii stoczonych w XVIII wieku. Pod Panipatem stanęły naprzeciwko siebie wojska liczące około 100 tysięcy żołnierzy; w bitwie i wskutek zdarzeń, które nastąpiły po niej, zginęło lub rany odniosło kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy i cywilów. Bitwa została stoczona przez armie dwóch państw będących regionalnymi mocarstwami, a jej efekty wykraczały daleko poza bieżące zagadnienia militarne i polityczne. Konflikt afgańsko-maracki doprowadził w rezultacie do osłabienia jednego z zaangażowanych weń państw i w pewnym stopniu ułatwił podporządkowanie Indii mocarstwom europejskim, zwłaszcza Wielkiej Brytanii.
Książka ta nie jest historią Indii od XVI wieku do połowy osiemnastego stulecia. Niemniej za konieczne uznałem syntetyczne ujęcie dziejów Indii w tym okresie. Bez tego zwięzłego oraz – zdaję sobie z tego doskonale sprawę – niepełnego i dalece uproszczonego opisu trudno byłoby, jak sądzę, zrozumieć istotę wydarzeń bezpośrednio zmierzających do kulminacji, jaką była bitwa pod Panipatem…
Marcin Gubała (1979) – doktor nauk prawnych, urzędnik służby cywilnej, popularyzator historii.
Celem niniejszej monografii jest całościowe przedstawienie organizacji floty niszczycieli Japońskiej Marynarki Wojennej (jap. Dai Nippon Teikoku Kaigun) oraz jej możliwości bojowych. W opracowaniu dane zostały ukazane w różnych przekrojach, z szerokim wykorzystaniem tabel, które jak sądzę pozwalają niejednokrotnie przystępniej zobrazować fakty, ułatwiając też ich porównywanie i przede wszystkim odnajdywanie potrzebnych danych. O ile zatem opierałem się na materiale źródłowym względnie łatwo dostępnym wnikliwym poszukiwaczom wiedzy historycznej, o tyle sposób jego przedstawienia jest moim pomysłem autorskim i mam ogromną nadzieję, że przypadnie do gustu jak największej grupie zainteresowanych dziejami tego jak dotychczas największego konfliktu pacyficznego i zarazem istotnej części II wojny światowej. Znajduje się w niej opis wszystkich niszczycieli cesarskiej floty oraz struktur organizacyjnych, w ramach których funkcjonowały w latach 1941-1945, jak też wiele kluczowych i interesujących faktów z ich dziejów. Praca została podzielona na 4 tomy.
Jarosław Jastrzębski, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Specjalizuje się w historii administracji, prawa i wojskowości, ze szczególnym uwzględnieniem szkolnictwa wyższego II Rzeczypospolitej oraz Japońskiej Marynarki Wojennej. Jest autorem ponad 100 publikacji naukowo-badawczych i popularnonaukowych, w tym kilkunastu opracowań monograficznych. Do jego ważniejszych prac należą: Lotniskowce Japońskiej Marynarki Wojennej 7 XII 1941 – 2 IX 1945. Organizacja i potencjał bojowy, Zabrze – Tarnowskie Góry 2020; Instytucja profesury zwyczajnej w polskim państwowym szkolnictwie akademickim w latach 1920-1939, Kraków 2018; Midway, Warszawa 2014; Organizacja Japońskiej Marynarki Wojennej na poziomie strategicznym 7 XII 1941 – 2 IX 1945, Oświęcim 2014; Kuantan 10 XII 1941. Anatomia brytyjskiej klęski, Zabrze 2014; Rajd Doolittle’a na Tokio 18 IV 1942. Uwarunkowania polityczne i strategiczne operacji, Zabrze 2013; Państwowe szkolnictwo akademickie w II Rzeczypospolitej. Zagadnienia systemowe, Kraków 2013; Bitwa na Morzu Koralowym 2-8 V 1942 r., Zabrze 2012. Aktywnie działa społecznie, m.in. pełniąc rozmaite funkcje w organach lub komisjach kilku stowarzyszeń naukowych i sportowych. Jest stałym współpracownikiem czasopisma popularnonaukowego „Okręty Wojenne”.
Europa nie doświadczyła takiej skali zniszczenia od czasu najazdu Hunów. Dochodziło do dantejskich scen w miastach i wsiach, do których wkraczali. Z dziką radością wieszali ich mieszkańców na drzewach, odcinali nosy i uszy, odrąbywali nogi, rozpruwali brzuchy, a nawet wyrywali z przebitej piersi serca. Zazwyczaj pijani rozszarpywali ludzi hakami, bądź kładli nagich na rozżarzonych węglach i torturowali w wymyślny sposób. Rodzicom odbierali dzieci, bądź zabijali je na miejscu; masowo gwałcili kobiety i dziewczęta; wiele osób odebrało sobie życie, by nie doświadczyć cierpień ze strony tej azjatyckiej dziczy. Jakby tego było mało podpalali wsie i miasteczka, z dzikimi wrzaskami zapędzając ludzi w ogień, gdzie ci palili się żywcem; rozkopywali groby szlachciców i księży, rozrzucając doczesne szczątki i szukając kosztowności. Wielu przerażonych mieszkańców zawczasu opuszczało w popłochu swoje siedziska i uchodziło do Gdańska, dokąd z Königsberga [Królewiec] zostało też przetransportowane archiwum królewskie...
Tomasz Rogacki. Z zawodu menedżer kultury (UAM Poznań), ale od najmłodszych lat pochłonięty historią, na co wpływ miał udział dziadka w powstaniu wielkopolskim i wojnie 1920 r. (odznaczony numerowanym Krzyżem Walecznych) oraz ojca w kampanii 1939 r. Opowieści w domu rodzinnym o tamtych czasach utrwaliły w nim potrzebę poznawania przeszłości i jej propagowania. Zawodową wiedzę historyczną zdobywał we własnym zakresie. W jej zgłębianiu niezwykle pomocna okazała się znajomość języków obcych. W swych przemyśleniach nad przeszłością doszedł do wniosku, że każdy, kto postrzega historię przez pryzmat czasów nam współczesnych, nigdy jej nie zrozumie.
W zimny, jesienny poranek jeden z polskich hufców cofał się drogą przez równinę ku lasowi, mijając mały lasek, leżący w dolinie schodzącej ku Trutinie. Wojowie oglądali się nań, gdyż dla postępującej z tyłu armii czesko-niemieckiej byłoby to idealne miejsce do ukrycia części oddziałów. Z oddali dobiegał odgłos kopyt ciężkozbrojnych hufców Władysława i okrzyki ludzi Dzietrzyszka, nawołujących opieszałych do marszu... (fragment książki)
Bitwa nad Trutiną, stoczona 8 października 1110 roku, w której Bolesław Krzywousty pokonał Czechów i Niemców, nie jest dobrze znana w polskiej historii. Była wynikiem inicjatyw politycznych podejmowanych przez Bolesława III w Czechach. Będąc, tak samo jak Chrobry, pół-Czechem, Krzywousty dążył do realnego związku Polski i Czech. Nad Trutiną walczył w obronie praw do tronu księcia Sobiesława Przemyślidy, przeciw jego bratu Władysławowi I. Obaj byli jego krewnymi. W tej bitwie polska lekka jazda zwyciężyła, używając samych tylko łuków. Dane archeologiczne i źródła pisane z XI i XII wieku potwierdzają, że konne łucznictwo było efektywnie stosowane w tamtym czasie przez piastowską konnicę. Było to możliwe dzięki wysokiemu poziomowi polskiego jeździectwa i łucznictwa. Z 1124 roku pochodzi pierwsza relacja o pojedynczym polskim konnym łuczniku. Oddał on partyjskie strzał w galopie, a był księdzem, co świadczy, że umiejętności bojowych musiał nabyć w domu, przed przejściem w stan duchowny. Czeski kronikarz Kosmas opisał jego walkę krótko po jej odbyciu się na podstawie relacji świadków, odnotowując przy tym szereg szczegółów.
Jakub Juszczyński (1988), historyk, zajmuje się rekonstrukcją historyczną Scytów i średniowiecznych Węgier. Publikuje w "De re militari", "Mówią Wielki" i "Pruthenii" "Mówią Wielki" i "Pruthenii"
Rządy rodu Konstancjusza Chlorusa, które trwały ponad pół wieku, stanowiły moment przełomowy w historii zarówno państwa rzymskiego, jak i całej Europy. Zmiany ustrojowe, gospodarcze, nasilające się wędrówki plemion, okres gwałtownych tarć religijnych i zmiany wprawie – te wszystkie wydarzenia miały miejsce wciągu zaledwie jednego półwiecza. Na tych dwóch ostatnich zagadnieniach koncentruje się niniejsza praca, a dokładniej – badany jest w niej wpływ rozwoju Kościoła, ze szczególnym uwzględnieniem jego instytucji prawnych, jaki w mojej opinii zaznaczył się od początku IV w. na rzymskie ustawodawstwo cywilne. Analiza taka przeprowadzona została w oparciu o przepisy księgi XVI Kodeksu Teodozjusza. Wpływ ten skutkował także powolnym odejściem od dawnych wyznań państwowych, zakończonym w efekcie słynną ustawą TeodozjuszaIz380r., ustanawiającą religię chrześcijańską jako państwową w całym Imperium Rzymskim
Tomasz Szeląg (1980). Doktor nauk prawnych, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uzyskał również licencjat z zakresu prawa kanonicznego na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie w Instytucie Prawa Kanonicznego. Adiunkt w Instytucie Prawa i Ekonomii na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Członek Stowarzyszenia Kanonistów Polskich.
Autor monografii Bitwa pod Adrianopolem. 9 sierpnia 378 r. (2006), Kampanie galijskie Juliana Apostaty. Argentoratum 357 r. (2007) oraz Cesarz Julian Apostata i jego ustawa szkolna (2017) wydanych nakładem wydawnictwa Infort Editions oraz Amida 359 (2021), która ukazała się w popularnonaukowej serii Historyczne Bitwy wydawnictwa Bellona. Współautor podręczników z prawa rzymskiego Prawo rzymskie. Repetytorium (2002, wyd. II 2004), Prawo rzymskie. Zestaw ćwiczeń dla studentów prawa (2004) oraz kilkunastu artykułów naukowych i popularnonaukowych. Publikuje również na portalach WielkaHistoria.pl, TwojaHistoria.pl i Ciekawostkihistoryczne.pl
Północny łuk refleksyjny był używany począwszy od prehistorii po XX wiek, na obszarach od Polski na zachodzie aż do Kamczatki na wschodzie. Jego występowanie nie tylko w Polsce, ale także na świecie nie zostało w polskiej literaturze przedmiotu opisane. Tymczasem typ ten jest najdłużej i najszerzej używanym rodzajem łuku. Jego charakterystyczne cechy, choć różne w zależności od regionu produkcji i innych czynników, pozostawały niezmienne. Świadczy to o skuteczności konstrukcji i żywotności praktyki tak jego wytwarzania, jak i efektywnego użycia. Znaleziska archeologiczne oraz ikonografia świadczą, że był powszechny na ziemiach wschodnich i północnych sąsiadów Polski oraz w Czechach. Takie same ślady poświadczają jego znajomość w Polsce.
Książka ta ma więc zapełnić szeroką lukę w polskiej literaturze, jaką jest brak opracowań na temat północnego łuku refleksyjnego. W tym celu został w tej publikacji opisany tak według chronologii, jak geografii jego występowania, by na podstawie zebranego materiału określić jego użycie w Polsce. Równie ważny jest materiał ilustracyjny, także mało znany w polskiej literaturze przedmiotu, a będący ważnym źródłem dla historii łuków północnych w Polsce....
Jakub Juszyński (1988), historyk, zajmuje się rekonstrukcją historyczną Scytów i średniowiecznych Węgier. Publikuje w „De re militari”, „Mówią Wieki” i „Pruthenii”.
Zgodnie z nowym regulaminem Bechtolsheim posuwał się na czele, z naprzeciwka wyjechał na siwym koniu dowodzący batalionem major Antonio Stoppino, prawdopodobnie starając się rozeznać w sytuacji. Włoska armata oddała jeden tylko wystrzał, ale podobno niecelny.
Zanim kanonierzy zdążyli ponownie załadować lub zaprzodkować, to ułani siedli już im na karki. Zginął dowodzący artyleryjską sekcją podporucznik Giovanni Francesco Rionero, a Stoppino skrzyżował własny pałasz z szablą rotmistrza. Nie wiadomo, jak skończyłby się ów pojedynek, gdyby nie pchnięcie lancą, otrzymane przez Włocha z ręki szeregowego Stjepana Kazezevicia, ordynansa Bechtolsheima. Śmiertelnie ranny oficer runął na ziemię. Jaszcze znajdujące się za działem zawróciły, dezorganizując szeregi wspomnianej kompanii. W zasadzie w tym momencie rotmistrz winien już wydać przybocznemu trębaczowi polecenie grania sygnału do odwrotu, bo za pierwszą kompanią posuwały się następne.
Z uwagi na nieobecność podczas całej porannej misji dwóch z pięciu etatowych oficerów szwadronu w praktyce brakowało jednak tzw. oficera prowadzącego, który wedle regulaminu miałby poprowadzić wąską drogą odwrót konnej kolumny, znajdując się w chwili rozpoczęcia szarży na samym końcu idącej do przodu kawalerii. Niewykluczone, że jeźdźców poniosły jednak wystraszone konie lub fantazja samego rotmistrza. Dezorganizacja pododdziału dalece przewyższającego liczebność dwóch plutonów jazdy i śmierć wysokiego rangą oficera nieprzyjacielskiego stanowiły maksimum tego, co można było osiągnąć. Pozostałe kompanie włoskie zeszły z drogi rozpędzonych Sławończyków, kosząc ich ogniem bocznym. Bechtolsheim zdołał jeszcze dojechać do skrzyżowania szlaków: Salionze–Sommacampagna i Valeggio sul Mincio–Castelnuovo del Garda. Tam kawalerzyści dostali się w krzyżowy ostrzał, mordujący praktycznie większość szarżujących...
Marcin Suchacki (1979), historyk i pisarz, wychowanek II LO im. Jana Śniadeckiego w Kielcach, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego. Niniejsza książka stanowi ósmą w jego dorobku. Na jej kartach Autor odsłania przed polskim czytelnikiem genezę, przebieg i następstwa tytułowej bitwy, podkreślając szereg paradoksów z nią związanych.
Oddawane w twe ręce Czytelniku opracowanie jest próbą zebrania rozsypanych źródłowych okruchów z tamtego okresu w zwartą całość. To nie tylko cykl poważnie uzupełnionych artykułów, jakie w 2018 r. ukazały się na łamach miesięcznika „Militaria”, ale także mało znane bądź dotąd nieznane „okruchy” z lotniczej historii sił powietrznych Rzeczpospolitej z lat 1918-1919, prowadzące do najbardziej znanego lotniczego godła w historii, jakim jest symbolika polsko-amerykańskiej 7. Eskadry Myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki. W okresie II wojny światowej godło to okryło się chwałą, umieszczone na kadłubach samolotów myśliwskich 111. Eskadry Myśliwskiej broniącej polskiego nieba w 1939 r. oraz 303. „Warszawskiego” Dywizjonu Myśliwskiego im. Tadeusza Kościuszki Polskich Sił Powietrznych, który w wolnej Polsce „wylądował w 2018 r.” w swoim muzeum w Napoleonie. Legenda pilotów 303. „Warszawskiego” Dywizjonu Myśliwskiego im. Tadeusza Kościuszki trwa od 1940 r. do dziś. O jego pilotach, legendarnych „Rafałach”, będący jednym z nich, por. Witold Urbanowicz po latach, w kontekście ich udziału w Battle of Britain w 1940 r., napisał: Byliśmy jak tuzin myśliwych psów rozrywających na strzępy dzika...
Andrzej Artur Olejko (ur. w 1963 r. w Brzozowie) – historyk, doktor habilitowany prof. URz, specjalizujący się w historii wojskowości i problematyce lotniczej, wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej im. ks. Bronisława Markiewicza w Jarosławiu.
Wraz z red. Jerzym Pasierbem na falach „Polskiego Radia Rzeszów” prowadzi cykliczny program „Bitwy, Kampanie, Militaria”. Jest również twórcą cyklu programowego „Zakamarki Przeszłości” ukazującego się od 2007 r. w TVP Rzeszów oraz członkiem Stowarzyszenia Kolekcjonerów „Ziemia Pucka” i Stowarzyszenia Morskiego Dywizjonu Lotniczego w Pucku. Przewodniczący Rady Naukowej Muzeum 303 w Napoleonie. Autor, współautor, redaktor i współredaktor wielu artykułów i pozycji książkowych.
Wojny Faraonów prezentujący najciekawsze działania zbrojne w dolinie Nilu oraz prowadzone przez władców egipskich na terenie Syropalestyny, począwszy od starożytności aż po wiek XIX. Czytelnika może dziwić taki rozrzut czasowy, jednak wszystkie te konflikty łączy kilka aspektów. Przede wszystkim rzeka Nil, która pozostawała niezmienna przez te wszystkie epoki. Zmieniali się tylko ludzie zamieszkujący jej brzegi. Ponadto na szersze omówienie zasługują niezwykle ciekawe przebiegi kampanii wojennych, jak i nietuzinkowość, oryginalność postaci wodzów biorących w nich udział. Działania zbrojne w Dolinie Nilu czy na terenie Syropalestyny są mało znane polskiemu czytelnikowi, dlatego tym bardziej należy je przedstawić odbiorcom tego typu książek. Niektóre wojny toczone w dolinie Nilu były niezwykle krwawe, stąd tytuł serii Krwawy Nil. Miasto Memfis, którego nazwa pojawia się w tytule niniejszej książki, było stolicą starożytnego Egiptu już w okresie Starego Państwa, czyli w III tys. p.n.e. Zostało założone przez faraona Menesa (Narmera) i znajdowało się na lewym brzegu rzeki niedaleko kompleksu piramid w Sakkara. W VIII w. p.n.e. było w dalszym ciągu metropolią Egiptu, może o mniejszym znaczeniu niż dawniej, ale posiadało niezwykle ważne strategiczne położenie, przez co było mocno obwarowane. Znajdował się w nim duży port rzeczny z cumującymi w nim licznymi jednostkami pływającymi różnej wielkości. W Memfis między innymi mieściły się magazyny broni i żywności. Można śmiało powiedzieć, że kto dzierżył w swoim ręku Memfis, ten mógł sprawować kontrolę zarówno nad Górnym, jak i Dolnym Egiptem. Bez zajęcia tej fortecy było to niemożliwe...
Łuk Odyseusza należy do najbardziej znanych elementów świata Homera. Łucznikiem był także Herakles. Z łucznictwem kojarzeni też są dziś Scytowie oraz ci, którzy brali czynny udział w przemianach kończących starożytność – Hunowie. Książka ta przedstawia pozycję słynnych łuczników starożytności w ówczesnej kulturze. Przedstawienie przez Homera Odyseusza jako posługującego się łukiem nie mogło być przypadkowe, lecz stanowiło ono wynik oddziaływania etosu łucznika w Grecji archaicznej i późniejszej, w czasach domniemanego życia autora eposów. Pozycja łucznika w ówczesnej kulturze przebija między wierszami Iliady i Odysei. Podobnie wygląda podejście starożytnych Greków do kultu samego łuku, a nawet materiału, z którego jest on wykonany. Ważne jest tu podkreślenie przebijającego u Homera echa etosu łucznika prehistorycznego, używającego łuku refleksyjnego w walce o byt.
Ostatni rozdział książki omawia znalezisko Złotego Łuku z Jakuszowic. Sprawa ta skupia w sobie wątek polski, etos łucznika w starożytności i koczownicze jubilerstwo. Podsumowuje też przemiany polityczne, kulturowe i inne, które zaszły w Europie w wyniku wędrówki ludów i u końca czasów starożytnych...
Rozpoczęta 2 sierpnia 1990 roku iracką inwazją, a zakończona 3 marca 1991 roku podpisaniem zawieszenia broni w Safwan, wojna o wyzwolenie Kuwejtu była bezprecedensowa w dziejach konfliktów zbrojnych.
Z militarnego punku widzenia była to jedna z najbardziej analizowanych kampanii wojskowych we współczesnej historii. Wojna ta stanowiła moment zwrotny w historii wojen i wojskowości porównywalny z wynalezieniem prochu strzelniczego lub wprowadzeniem broni wytworzonej z metalu. Był to konflikt zwiastujący nową erę, w której wysokiej jakości technologia wyparła tradycyjny przemysłowy model prowadzenia działań wojennych. Była to wojna, w której jedna strona miała wyraźny obraz wydarzeń, a druga była niemal całkowicie głucha, niema i ślepa. Ponad milion ludzi stanęło do walki po obu stronach, ale tylko jedna strona poniosła ciężkie straty. Sama walka była krótka, gwałtowna i jednostronna, a niespotykana dotąd precyzja, efektywność i siła rażenia wojsk koalicji, a zwłaszcza armii amerykańskiej bardzo zaskoczyła obserwatorów. Była to również pierwsza wojna w historii, gdzie to siły powietrzne a nie lądowe, odegrały rolę pierwszoplanową, choć niedecydującą.
Warto podkreślić, że wojna kuwejcka była też ostatnim starciem zimnej wojny i jak do tej pory także ostatnią wojną konwencjonalną na dużą skalę, w której dominował jeszcze sposób prowadzenia działań wypracowany na polach bitew drugiej wojny światowej. Zwiastowała ona też początek końca okresu masowych armii z poboru, które zaczęły stopniowo tracić na znaczeniu na rzecz sił zbrojnych złożonych z profesjonalistów...
Spis treści:
Od redakcji
Wojna przeciwko Kozakom Zaporoskim w latach 1648 i 1649 przez Alberta Wijuk Kojałowicza
O rebellii miasta Pińska i uskromieniu jej 1648 roku
Diariusz działań wojennych na Litwie od 30 stycznia 1649 roku
O autorze:
Wojciech Wijuk Kojałowicz herbu Kościesza Odmieniona, urodził się w 1609 roku w Kownie, w mieszczańsko-szlacheckiej rodzinie. Wszechstronnie wykształcony historyk i teolog, jezuita. Studiował retorykę, teologię, filozofię. Na Akademii Wileńskiej wykładał logikę, fizykę, metafizykę i etykę. Wraz z braćmi wstąpił do zakonu jezuitów. Powołał w Kownie kolegium. Na ten cel przeznaczył wraz ze swoimi braćmi Kazimierzem i Piotrem odziedziczoną kamienicę w Kownie i podmiejski folwark. Jesienią 1655 roku został wysłany na kongregację zakonu do Rzymu. Po rocznym pobycie w stolicy Piotrowej powrócił do kraju. Gdzie pełnił funkcje kaznodziei, cenzora ksiąg i doradcy biskupów. W 1653 roku został rektorem Akademii Wileńskiej. Znany ze szczególnego talentu do dyskusji. Zmarł w Warszawie podczas zarazy 16 października 1677 roku.
W jego dorobku znajdują się: „Wielki Herbarz Litewski”, pt. „Herbarz rycerstwa Wielkiego Księstwa Litewskiego” tj. Compendium (1659) oraz Nomenclator (1656), „Historia Lithuania” (1669), „O rzeczach do wiary należących. Rozmowy teologa z różnymi wiary prawdziwej przeciwnikami” (1671), „Miscellanea rerum ad statum ecclesiasticum in Magno Lithuaniae Ducatu pertinentia” (1650; synteza dziejów i współczesności chrześcijaństwa na Litwie) oraz ok. 30 innych, pomniejszych dzieł, w tym: „De rebus anno 1648 et 1649 contra Zaporovios cosacum gestis” wydane w Wilnie w 1651 roku, którego pierwsza część: „Copiarum magni ducatus Lituaniae adversus Zaporovianos cosacos anno 1648 et 1649 gesta campendiario narrata” oddajemy do rąk Czytelnika, przetłumaczoną na język polski przez Edwarda Kotłubaja (1822-1879), polskiego historyka i inżyniera..
Bawaria jest jednym z największych i najbogatszych landów Niemiec. Jest ona zresztą chyba najbardziej rozpoznawalna. Na bawarskie symbole natykamy się ciągle w otaczającej nas rzeczywistości. Miłośnicy zmagań piłkarskich nie mogą pominąć meczów z udziałem znanego klubu piłkarskiego z Monachium. Zwolennicy piwa cieszą się na myśl o święcie tego trunku odbywającym się tradycyjnie w październiku. Motomaniacy z kolei nie mogą beznamiętnie przejść obok maski samochodu, na której widnieją trzy litery, skrót nazwy, która w tłumaczeniu na polski brzmi „Bawarska Fabryka Samochodów”. Nawet wychodząc do popularnego centrum handlowego mojego rodzinnego miasta, można natknąć się na rozpostarte na stołach flagi bawarskie i lokal stylizowany na tamtejsze piwiarnie. Niestety ten sukces marketingowy nie przekłada się na wiedzę otej części Niemiec. Trudno wprawdzie oczekiwać, że przecięty Polak będzie zafascynowany losami jednego z państw niemieckich, szkoda jednak, że polska literatura historyczna nie pozwala na zgłębienie tego tematu, tym nielicznym, którzy wykazują się takimi osobliwymi zainteresowaniami. Celem niniejszego opracowania jest próba choćby niewielkiej poprawy tej sytuacji...
Spis treści:
Słowo wstępne
I Struktura i organizacja armii
II Taktyka
III Życie żołnierza
IV Umundurowanie
Aneksy
Tytuł: „Dziewczyny idą na wojnę. Historia Przysposobienia Wojskowego Kobiet”
Autor: Anna Pawlicka
Seria: Prace Historyczne 22
Wydawca: Wydawnictwo inforteditions
ISBN: 978-83-65982-39-1
EAN: 9788365982391
Ilość stron: 76
Oprawa: miękka
Format: 155x214 mm
Miejsce i rok wydania: Zabrze – Tarnowskie Góry 2019
Spis treści:
Wstęp
I I wojna światowa – kobiety-legionistki w wojsku polskim
II Ochotnicza Legia Kobiet – historia organizacji
III Organizacja Przysposobienia Kobiet do Obrony Kraju – historia organizacji
IV Wrzesień 1939 i losy powojenne Organizacji
V Służba w OLK – problem ze społeczną recepcją i problemy wewnętrzne
VI Pewiaczki w oczach własnych i społeczeństwa
VII Działalność społeczna PWK. Koła Lokalne i Drużyny Pracy Społecznej
VIII Życie wewnętrzne Organizacji
IX Obozy letnie PWK
X Umundurowanie PWK i spojrzenie na nie pewiaczek
Zakończenie
Bibliografia
O książce:
Książka Dziewczyny idą na wojnę. Historia Przysposobienia Wojskowego Kobiet ukazuje historię organizacji założonej przez kobiety-patriotki, która miała przygotowywać polskie dziewczęta do służby pomocniczej przy wojsku polskim. Ochotniczki uczyły się obrony przeciwgazowej, pierwszej pomocy, podstaw medycyny, przetrwania, strzelectwa i wielu innych. Organizacja wywodzi się z lwowskiej Ochotniczej Legii Kobiet, której historia również została nakreślona w tej publikacji. Kronikę PWK przeplata relacja jej byłej uczestniczki, pani Haliny Wiśniewskiej, oraz zdjęcia z archiwalnych numerów „Dla Przyszłości” – pisma wydawanego przez same dziewczęta.
O autorze:
Anna Pawlicka – (ur. 1993) magister historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ukończyła specjalizację – antropologia historyczna. Interesuje się ukazywaniem historii z perspektywy lokalnej i osobistej. Chętnie wykorzystuje wywiady ze świadkami historii, uznając, że ich słowa – poparte źródłami pisanymi – najlepiej ożywiają dawne dzieje. Od wielu lat uczestniczy w rekonstrukcji historycznej – odtwarza sylwetkę ochotniczki PWK przy Grupie Rekonstrukcyjnej 84 Pułku Strzelców Poleskich.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?