Wyobraź sobie, że jesteś wściekła na swojego partnera i potrafisz tak to powiedzieć, że on cię rozumie i nie odbiera twoich słów jako ataku. Albo wyobraź sobie, że twoja partnerka robi ci wyrzuty, a ty, zamiast czuć się urażony, rozumiesz jej potrzeby. Ta napisana prostym językiem książka zapozna cię z podstawowymi krokami efektywnej komunikacji, dzięki której zyskają wszyscy. Wspomniana komunikacja odwołuje się do empatii i zrozumienia, a nie do rywalizacji i rozstrzygania o tym, kto ma rację.
Metoda opiera się na Porozumieniu Bez Przemocy Marshalla Rosenberga, światowej sławy mediatora.
"Kto ma czyste sumienie, ten śpi spokojnie", mówi mądrość ludowa. Nieprawda, mówi Bert Hellinger. Z czystym sumieniem Niemcy zabijali Żydów, biali zniewolili Afrykę...
Wybitny psychoterapeuta Bert Hellinger analizuje "wielkie konflikty" i pokazuje, w jaki sposób ustawienia rodzinne mogą tu pomóc.
Konflikty to nasza codzienność. Powstają, kiedy chcemy postawić na swoim. Służą rozwojowi, często ich wynikiem są lepsze rozwiązania, bezpieczeństwo i spokój. Istnieją również zupełnie inne konflikty, stronami, które są w nie uwikłane kieruje wola zniszczenia, walka toczy się o ludzkie życie.
Te wielkie konflikty nie są od nas tak odległe, jakbyśmy sobie tego życzyli. Nadal wywołują poruszenia duchowe. Zaskakujące, że są to poruszenia, które często uważamy za dobre i szczególnie wartościowe. Za wielkimi konfliktami stoi przekonanie, że mamy rację, a więc czyste sumienie. Autor pokazuje jak niebezpieczne może być owo czyste sumienie, skąd oprawcy często czerpią energię i prawo do popełniania najokrutniejszych zbrodni.
"W tej książce podążam za dobrymi jak i niebezpiecznymi poruszeniami czystego sumienia. Sięgam tutaj do wglądów i doświadczeń z ustawień rodzinnych. Dzięki nim wychodzi na jaw, jak krok po kroku możemy się uwalniać z różnorakich uwikłań, w które często wplątuje nas nasze czyste sumienie.
Ta książka jest w pierwszym rzędzie pomocą życiową dla ludzi, którzy doświadczają tych konfliktów, które mnie również nie są obce. Pokazuję na wielu przykładach, jak możemy zachować lub na powrót znaleźć spokój serca.
Ten spokój serca pozwala nam na człowieczeństwo, na zwrócenie się ku innym i związanie z nimi z szacunkiem i miłością. Dzięki nim znajdziemy w końcu nasze właściwe, najgłębsze i najprawdziwsze szczęście".
Bert Hellinger
Jak Homo stał się sapiens - Podstawowe pytanie humanizmu brzmi: kim jest człowiek? Jeżeli postrzegamy człowieka jako twór biologiczny, to jego cechą dystynktywną jest myślenie. W książce tej autor opisuje, jak powstało to niepowtarzalnie ludzkie myślenie. Uważa on, że ludzka wiedza i jej nabywanie mają uwarunkowanie biologiczne. Punktem wyjścia książki jest teoria ewolucji. Autor nie widzi w tym sprzeczności z podejściem humanistycznym. Wręcz przeciwnie, próbuje wykazać, że w dużej mierze humanistyczną koncepcję człowieka wywieść można z ewolucyjnego podejście do historii o naszym powstaniu.
Autor postawił sobie dwa cele: pierwszy, pragnie przedstawić własną teorię ewolucji myślenia, która jest syntezą materiałów pochodzących z wielu różnych dziedzin nauki, drugi, opowiedzieć w sposób przystępny, jak powstał Homo sapiens, człowiek rozumny
* * *
JAK HOMO STAŁ SIĘ SAPIENS
Podstawowe pytanie humanizmu brzmi: czym jest człowiek? Jeżeli postrzegamy człowieka jako stwór biologiczny, to jego cechą dystynktywną jest myślenie. W książce tej pragnę opisać, jak owo niepowtarzalnie ludzkie myślenie powstało. Uważam, że ludzka wiedza i jej nabywanie mają uwarunkowanie biologiczne i punktem wyjścia mojej książki jest teoria ewolucji. Nie widzę w tym sprzeczności z podejściem humanistycznym. Wręcz przeciwnie, spróbuję wykazać, że w dużej mierze humanistyczną koncepcję człowieka wywieść można z ewolucyjnego podejście do historii o naszym powstaniu.
Niniejsza książka ma dwa cele. Po pierwsze, chcę w niej wysunąć własną teorię ewolucji myślenia, która jest syntezą materiałów pochodzących z wielu różnych dziedzin nauki, a po drugie, opowiedzieć w sposób powszechnie przystępny, jak powstał Homo sapiens, człowiek rozumny. Część materiału naukowego umieszczona została w przypisach. Wszystkie ponumerowane odnośniki zebrane są na końcu książki. W celu zachowania spójności tekstu przetłumaczyłem cytaty zaczerpnięte ze źródeł obcojęzycznych, o ile nie były one uprzednio tłumaczone na szwedzki.
Praca ta powstała w ramach projektu Rewolucja Poznawcza, prowadzonego przez Instytut Futurologii (Institutet för Framtidsstudier).
Paul Valéry, ów wszechstronnie genialny poeta francuski, już dawno temu zastanawiająco trafnie oddał treść niniejszej książki w jednym ze swych aforyzmów:
Homo chodzi w pozycji pionowej. Spółkuje o każdej porze roku, twarzą w twarz. Ma chwytny kciuk. Jest wszystkożerny. Zdolny do wykazywania uwagi, nawet wobec do obiektów nieobecnych.
Pod nazwą myślenia, refleksji, skrupułów itd. może marzyć długo na jawie, porównywać swoje wyobrażenia z doznaniami swych zmysłów i w ten sposób formułować plany swoich poczynań, skoordynowanych ruchów, swoistą reorganizację instynktów, żądz itd. Przekształca swe otoczenie. Zbiera, gromadzi, przewiduje, odnawia. Jest zdolny do sięgania
* * *
Peter Gärdenfors nalezy do falangi zwolennikow poznego uczlowieczenia. Sklania sie do pogladu, ze czlowiek zaczal poslugiwac sie mowa dopiero w zwiazku z pojawieniem sie malowidel sciennych (ca 30 -50 tys lat temu). Uwazam, ze okladka nawiazujaca do Altamiry czy innych znanych malowidel skalnych bylaby spektakularna, jak rowniez "unamacalniala" miejsce zwrotne ( i kontrowersyjne) w ewolucji czlowieczenstwa.
Poradnik dla osób nieśmiałych oraz cierpiących na fobię społeczną. Każdy, kto kiedykolwiek doświadczył ataku lęku w zwykłej, codziennej sytuacji wie, jaki to bolesny i obezwładniający stan. Nie zawsze łatwo znaleźć skuteczne wskazówki, jak poradzić sobie z tym uczuciem. W książce Żyć pełnią życia pomimo nieśmiałości i lęku terapeutka i specjalistka zdrowia psychicznego Erika B. Hilliard uczy, jak stopniowo nabierać pewności siebie i żyć szczęśliwie pomimo lęku.
Erika B Hiliard - doświadczona terapeutka z ponad trzydziestoletnią praktyką w poradnictwie zdrowia psychicznego i psychiatrii, organizuje grupy wsparcia dla osób z lękiem społecznym. Mieszka w Vancouver w Kanadzie.
Historia tantry sięga początków kultu Zami w Indiach, który opierał się na wierze, że seksualność jest źródłem siły kobiety. W Seksie tantrycznym dla kobiet Christa Schulte wprowadza kobiety w Tara tantrę, gdzie w centrum znajduje się kobieta. To pierwsza książka poświęcona wyłącznie tantrze dla kobiet, zachęca do odkrywania seksualności w otwarty, indywidualny i pozbawiony pruderii sposób. Omawia istotę tantry oraz jej znaczenie dla współczesnych kobiet. Wskazuje centra energetyczne, czakry i strefy erogenne, ale przede wszystkim uczy jak kochać własne ciało. Autorka opisuje ponad 50 ćwiczeń: w pojedynkę, gry miłosne dla par, rytuały, medytacje i techniki masażu.
Mężczyźni, którzy przeczytają książkę, zdobędą cenne informacje na temat kobiet i ich seksualności, a to uczyni ich wrażliwszymi i lepszymi kochankami.
Od niepamiętnych czasów mężczyźni walczą z szybkimi reakcjami na bodźce seksualne, by znaleźć sposób na doprowadzenie do orgazmu znacznie wolniej reagującej kobiety, cóż, odpowiedź leży na końcu męskiego języka. Jej orgazm najpierw to kompendium wiedzy o technikach seksu oralnego, który jest niezawodnym sposobem na zapewnienie partnerce prawdziwej rozkoszy. Autor - seksuolog kliniczny twierdzi, że seks oralny przez długi czas uważany jedynie za element gry wstępnej, powinien stanowić główne danie erotycznego menu. Wychodząc z założenia, że niewielu mężczyzn potrafi poprosić o pomoc i wskazówki dotyczące życia seksualnego, Ian Kerner postanowił napisać książkę dla nieśmiałych. Powstał poradnik, dzięki któremu kobiecy orgazm przestaje być dla mężczyzn tajemnicą!
Jezus naucza w sposob subiektywny, posługując się przypowieściami; współczesne psychoanalityczne teorie intersubiektywności wyjaśniają nam, dlaczego tak właśnie postępował. Jezus wierzył, że kontakt z Bogiem jest źródłem zbawienia; psychoanalityczne teorie relacji z obiektem tłumaczą, dlaczego ma to sens z punktu widzenia psychologii. Jezus utożsamiał się z Kimś istniejącym poza Nim; teorie psychologiczne w podobny sposób tłumaczą istnienie naszego „ja". Jezus pochwalał szczerość dziecięcych emocji. Wytłumaczenie tego znajdziemy w psychologicznych koncepcjach afektu. Jezus wiedział, że w umyśle może toczyć się walka między dwiema siłami; my zaś wiemy, że nasza podświadomość może toczyć walkę z naszą świadomością. Jezus traktował grzech w kategoriach zerwania więzi człowieka z Bogiem; według współczesnych teorii zjawiska psychopatologiczne są wynikiem zerwanych więzi. To, co Jezus nazywał bałwochwalstwem, psycholodzy nazywają uzależnieniem. Jezus nauczał, że powinniśmy poznać Boga, a wówczas On również nas pozna; celem terapii jest leczenie poprzez empatię. Jezus tłumaczył, że prawość to kontakt z Bogiem na płaszczyźnie wertykalnej; natomiast psycholodzy opisują zdrowie psychiczne jako efekt związków międzyludzkich na płaszczyźnie horyzontalnej. A to dopiero początek.
Na temat nauk Jezusa napisano wiele książek. Większości z nas nie jest obca tradycyjna interpretacja jego słów, chciałbym jednak rzucić nowe światło na ich odwieczną mądrość. Analiza współczesnych teorii psychoanalitycznych umożliwiła mi spojrzenie pod innym kątem na naukę Jezusa i wzbogaciła życie moje oraz moich pacjentów. Odkryłem, że najnowsze osiągnięcia psychologii nie tylko nie kłócą się z przesłaniem Jezusa, lecz czynią je wręcz bardziej zrozumiałym, pełnym psychologicznej głębi, której wcześniej nie dostrzegałem. Książka ta rzuca świeże spojrzenie na dobrze znane przypowieści, pozwalając w świetle współczesnej myśli psychologicznej czerpać nową mądrość ze słów Jezusa.
W kolejnych rozdziałach skoncentruję się na różnych koncepcjach psychoanalitycznych, ilustrując je naukami Jezusa. W przypisach zamieściłem odnośniki dla tych, którzy chcieliby zapoznać się z naukowymi pracami psychoanalitycznymi na dany temat. Te skomplikowane koncepcje starałem się wyjaśnić w jak najprostszych słowach, nie upraszczając jednak ich znaczenia. Moim celem było zachowanie jednocześnie prostoty i pełni znaczeń, choć czasami wydawało się to prawie niemożliwe.
Wierzę, że wiele zasad religijnych zawartych w naukach Jezusa może nam pomóc w naszych usiłowaniach zachowania zdrowia psychicznego. Dlatego zamieszczam w tej książce przykłady, ukazujące sposób, w jaki owe zasady odnoszą się do współczesnego człowieka. Przykłady te są wzięte z życia ludzi, z którymi pracowałem, których poznałem osobiście lub o których tylko czytałem.
Szwecję nawiedza huragan, z portu w Sztokholmie ginie wart 50 000 000 koron ładunek papierosów. Na nabrzeżu leżą zwłoki dwóch mężczyzn. Aida chcąc się ratować ucieka z miejsca zbrodni. Znajduje azyl w ""Raju"" - stowarzyszeniu pomagającym ofiarom zastraszania. Tymczasem liczba morderstw rośnie, porwane osoby poddawane są okrutnym torturom. Annika Bengtzon (dziennikarka znana z poprzednich części cyklu Marklund) próbuje otrząsnąć się po śmierci ukochanego. Sprawa stowarzyszenia ""Raj"" staje się dla niej szansą na powrót do życia i pracy. W pogoni za prawdą spotyka Thomasa, czy może mu ufać...
Kobieta zawsze może polegać na swoich przyjaciółkach, czyżby? Co robić, gdy przyjaźń okazuje się bolesna, szkodliwa bądź po prostu toksyczna? Susan Shapiro-Barash bada dziesięć typów kobiecej przyjaźni i wyjaśnia dlaczego kobiety nie potrafią kończyć toksycznych relacji. W książce każda z nas znajdzie rady, jak rozpoznać prawdziwą przyjaźń, nie dać się ranić oraz jak uwolnić się od toksycznej przyjaźni.
i wciąż to lubić
Monogamia bez monotonii! To najprostsza droga do najbardziej udanego seksu. Dagmar O’Connor, znakomita specjalista w dziedzinie seksuologii, podpowiada, jak rozwiązać problemy, które nękają większość par.
Co zrobić, żeby oboje partnerzy mieli jednocześnie ochotę na seks.
Jak zasypać przepaść między seksem a życiem rodzinnym. Jak oprzeć się pokusie zdrady i sprawić, by seks małżeński znów stał się ekscytujący.
Otrzymaliśmy ze wszech miar pomocną, odważną, inspirującą i pobudzającą do dyskusji książkę o tym, o czym ciągle nie potrafimy mówić i z czym sobie od wieków nie radzimy. Obowiązkowa lektura dla wszystkich.
Ze Wstępu Wojciecha Eichelbergera
Do książki dołączona jest płyta DVD z fragmentami sesji Big Mind prowadzonymi po angielsku przez Roshi'ego Genpo oraz po polsku przez Sensei Małgorzatę Braunek.
Big Mind jest jedną z głównych praktyk nauczanych przez Genpo Roshi, służącą doświadczeniu oświecenia i odkryciu przez ludzi ich prawdziwego życia. Big Mind korzysta z technik psychologii Gestalt (Voice Dialogue) oraz teoretycznej bazy psychologii głębi, która zakłada, że w każdym człowieku istnieje co najmniej kilka osobowości. Big Mind opiera się na ćwiczeniu świadomości, przejmując metody dialogu z głosami (Voice Dialogue) stworzonej przez H. i S. Stone'ów, ale sytuuje proces w przestrzeni buddyjskiej, pomiędzy perspektywą relatywną i absolutną. Ideą procesu Big Mind jest wywoływanie i przenoszenie głosów do pełnej świadomości, przez co przestają nami rządzić, a ich zadania mogą być realizowane w zdrowy i sprzyjający sposób. Uczestnik procesu utożsamia się z kolejnymi głosami, po to, by lepiej je poznać zarówno intelektualnie, jak i emocjonalnie.
Dzięki opracowanej przez Genpo Merzela praktyce Big Mind – każdy z nas – bez względu na wiarę i wyznanie lub ich brak – może doświadczyć mądrości, wolności i radości przebudzonego umysłu.
Wojciech Eichelberger
To wielkie odkrycie i wspaniała Książka – jeden z najbardziej znaczących zwiastunów rozpoczynającej się globalnej, ponad wyznaniowej, duchowej rewolucji.
Wojciech Eichelberger
Byłem uczniem Roshiego Genpo. Dzięki jego wielkiemu sercu, jakie mi okazał i odkryciom z tej praktyki mogłem przestać zajmować się sobą, by oddać się miłości i pracy...
Cieszę się, że polski Czytelnik za sprawą tej niezwykłej książki doświadczy – choćby przeczucia – integrującego „psychologiczną” i „absolutną” perspektywę Wielkiego Umysłu. Życzę Państwu inspirującej lektury!
Jacek Santorski, psycholog biznesu, były terapeuta i wydawca
Genpo Roshi, urodzony jako Dennis Paul Merzel w Brooklynie w stanie Nowy Jork, wychował sie w Południowej Kaliforni, gdzie był mistrzem plywackim i reprezentatem USA w wodnym polo. Uzykał tytuł magistra na Uniwersytecie Południowej Kaliforni i był przewodnikiem oraz nauczycielem, zanim został mnichem zen pod kierunkiem Mistrza Zen Taizana Maezumiego w 1973 roku. Został drugim spadkobiercą Dharmy Roshiego Maezumiego w 1980. W rolu 1982 rozpoczął nauczanie w Europie i założył miedzynarodową grupę o nazwie Sangha Kanzeon (Wspólczucie) z siedzibą w Salt Lake City w stanie Utah, z ośrodkami we Francji, Polsce, Belgii, Niemczech, Anglii, na Malcie i w Holandii. Otrzymał Inka (Mistrz Zen) od Roshiego Berniego Glassmana w 1996 roku, został tym samym jedną z niewielu osób z Zachodu, będących spadkobiercami linii przekazu zarówno w tradycji Zen Soto, jak i Rinzai. Przez ostatnie kilka lat był głową Sanghi Białej Śliwy, międzynarodowej społeczności skupiającej wszystkich spadkobierców Dharmy Roshiego Maezumiego, ich spadkobierców oraz grup, które prowadzą. Mieszka w Salt Lake City ze swoją żoną, Stephanie Young Merzel. Jego syn Tai Merzel jest inżynierem lotnictwa i kosmonautyki, a córka Nicole Merzel studiuje matematykę na University of Puget Sound.
Jak często zdarzało ci się myśleć NIE i mówić TAK? Ile razy, myśląc o sałatce z owoców, zamówiłaś sernik?
Czasami sama dieta i ćwiczenia nie wystarczą. Wiele kobiet zbyt dużo nakłada sobie na talerz, zarówno dosłownie, jak i w przenośni. Tym, które zamiast siebie na pierwszym miejscu stawiają innych - psychoterapeutka Karen R. Koenig wyjaśnia związek między byciem „miłą” i nadmiernym jedzeniem, a także udziela szczegółowych porad, jak stracić ten dodatkowy bagaż – fizyczny i emocjonalny. Wykonaj quiz „Jak miłą dziewczynką jesteś?” i oceń czy osobowość „dobrej dziewczynki” nie sabotuje przypadkiem prób stracenia na wadze.
Sięgnij po ćwiczenia z „Kubka przemyśleń”, by zrozumieć, dlaczego spełnienie znajdujesz w lodówce, a nie w innych dziedzinach życia.
Użyj rad zawartych w „Uzdrawiaczu miłych dziewczynek”, by poznać praktyczne strategie mówienia NIE i wreszcie schudnij!
Karen Koenig pomaga kobietom rozwiązać problem „cudownych” i nieskutecznych diet i obrać ścieżkę do szczęścia, która nie prowadzi przez kuchnię.
Karen R. Hoenig – specjalistka w zakresie terapii poznawczo-behawioralnej, wykładowczyni i instruktorka, autorka książek na temat jedzenia i nadwagi.
Postaw siebie na pierwszym miejscu i zmień sposób odżywiania na zawsze!
Nowa książka współczesnego mistrza taoistycznego, Mantaka Chia (autora m.in. Miłosnego potencjału mężczyzny i Miłosnego potencjału kobiety) wprowadza w tajniki sztuki kochania opracowanej przez starożytnych. Chińscy mistrzowie Tao utrzymywali, że współżycie jest nie tylko źródłem rozkoszy i doświadczania bliskości, ale również drogą do długowieczności. Warunkiem dobrego zdrowia jest umiejętne gospodarowanie zasobami ciała, w tym kontrola nad ejakulacją i utrzymanie mięśnia chi w dobrej formie. Ponieważ genitalia są skupiskiem najsilniejszych receptorów refleksologicznych, seks uprawiany w odpowiednich pozycjach ma działanie lecznicze, podobnie jak masaż określonych miejsc. Książka wraz z ilustracjami przedstawia kilkadziesiąt pozycji seksualnych, polecanych w starożytnych chińskich traktatach o seksie i długowieczności. Podaje też metody pracy nad wzmocnieniem narządów płciowych i pielęgnowania energii seksualnej.
Młoda dziennikarka Annika Bengtzon pracuje ""na stażu"" w jednym ze sztokholmskich tabloidów i marzy o tym, by dostać tam stałą pracę. Pod nieobecność redakcyjnej koleżanki odbiera telefon - anonimowy świadek donosi, że na jednym z miejskich cmentarzy znajdują się zwłoki młodej kobiety... Dla Anniki może to być wielka szansa. Nagłośnienie tego zdarzenia i rozplątanie kryminalnej zagadki, mogłoby jej bardzo pomóc w karierze zawodowej. Annika postawia samodzielnie wytropić mordercę... Zaprowadzi ją to do miejsc w jakich nigdy nie spodziewała się znaleźć, do świata sztokholmskich sex-clubów i szemranych interesów... Musi także odpierać ataki redakcyjnych ""koleżanek"", które chciałyby przypisać sobie jej sukcesy. Wszystko wskazuje na to, że w zabójstwo może być zamieszany znany polityk... Atmosfera coraz bardziej gęstnieje, trudno powiedzieć czy to Annika tropi mordercę, czy też sama jest tropiona...
Listy o szukaniu drogi
W prezentowanym zbiorze listów wymieniają uwagi ludzie, dla których religia nie jest fundamentem społeczeństwa, kodeksem moralnym, ani konserwatywną regułą obyczajową – niczym, co bezpiecznie zakorzenia w istnieniu – ale radykalnym zerwaniem z pewnością i przewidywalnością. Nieufnością wobec wszystkiego, co przebrane za zdrowy rozsądek czy powszechną świętość stara się wymusić nasze posłuszeństwo. Igrając słowem, chętnie bym nazwał Dorosza i Obirka „an-archistami” w sensie etymologicznym, ponieważ zawracają nas wciąż an arche, do początku, każą spojrzeć od nowa i mówią – niby sobie wzajemnie, a przecież nam, dopuszczonym do kompanii – że nie tylko nie rozumiemy, ale nawet (i to dopiero straszne) nie staraliśmy się zrozumieć, kim był Jezus. Co tak naprawdę mówią Ewangelie. (Jeśli są prawdziwe, to co najmniej połowa naszych życiowych decyzji nie ma sensu; jeśli nie są, nie ma sensu druga połowa). I czy tworząc wspólnotę w i e r n y c h, aby na pewno tworzymy wspólnotę w i e r n ą. Czy zbiorowo – w tym bądź innym Kościele – nie dopuściliśmy się zdrady?
z przedmowy Jerzego Sosnowskiego
Stanisław Obirek (ur. w 1956 r.) studiował filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie filozofię i teologię. W 1997 r. habilitował się na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. W 1976 roku wstąpił do zakonu jezuitów, w 1983 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Jest autorem książki Co nas łączy. Dialog z niewierzącymi (2002) i Przed Bogiem. Ze Stanisławem Obirkiem rozmawiają Andrzej Brzeziecki i Jarosław Makowski (2005). Interesuje się miejscem religii we współczesnej kulturze, dialogiem międzyreligijnym i możliwościami przezwyciężenia konfliktów cywilizacyjnych i kulturowych. We wrześniu 2005 roku opuścił zakon jezuitów.
Krzysztof Dorosz – eseista i publicysta, autor wielu artykułów i książek o tematyce religijnej. Urodził się w 1945 r. Blisko 20 lat pracował jako dziennikarz radiowy w Polskiej Sekcji BBC w Londynie. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych współpracował też z emigracyjnym kwartalnikiem „Aneks”. Od roku 1989 publikuje eseje z dziedziny kultury i religii w krakowskim miesięczniku „Znak”. W latach 2002-2003 redaktor naczelny miesięcznika ewangelicko-reformowanego „Jednota”.
Niektórzy wierzą, że w niebie mieszka staruszek, który może robić, co tylko chce. Inni myślą, że w niebie rezyduje kilku staruszków, żeby było im raźniej. Mają takie imiona jak Jahwe, Allah, Tor, Zeus i nazywani są bogami. Jeszcze inni uważają, że Bóg jest niewidzialną siłą, która widzi i słyszy wszystko. Albo, że Bóg jest Miłością. Można również nie wierzyć w żadnego boga. Ta książka jest o tym! ""Boga przecież nie ma!"" to doskonały punkt wyjścia do dyskusji z dzieckiem, ale też z dorosłymi. Dobrze jest zadać sobie i innym raz jeszcze podstawowe pytania i odkurzyć utarte poglądy. Niewiara jest pierwotna, a wiarę narzucają nam inni. Część wierzących twierdzi, że niewiara też jest wiarą, ale czy niegranie w piłkę to taki sam sport jak football? Nadszedł czas, by raz na zawsze pożegnać sondaże, według których 95 procent polskiego społeczeństwa to katolicy, a ateistów po prostu nie ma. Czy tylko dlatego, że ktoś wymyślił boga, inni mają w niego wierzyć?
Najnowsza książka Tomka Tryzny "Blady Niko" to ostatnia część trylogii dziecięcej, zamyka śląską opowieść o dojrzewaniu, zapoczątkowaną bestsellerową "Panną Nikt" (książkę na ekran przeniósł w 1996 roku Andrzej Wajda), i rozwiniętą w "Idź kochaj".
Dyskusje i wódka w kawiarni Casanova, przeplatają się tu z seansami w Gdyni. Filmowo-baśniowa Świdnica jest świadkiem pierwszych miłości, poważnych wyborów i porażek artystycznych tytułowego bohatera. Pragnienie sławy, fascynacje Antonionim, Langiem i Nouvelle Vague rozbijają się o siermiężną rzeczywistość Polski Ludowej, gdzie lekcje francuskiego są gestem politycznym i skąd uciekać można tylko w sztukę.
"Blady Niko" to niezwykła podróż w czasy, kiedy kochało się do szaleństwa, piło na umór i marzyło o tym, by być jak Jean Luc Godard, mieć na własność kamerę "szestnastkę", scotch do klejenia taśmy i być naprawdę wolnym.
Recenzja Leszka Żulińskiego
Nowa powieść Tomka Tryzny nikogo nie zawiedzie. Jest realistyczna aż do bólu i "artystowska" aż miło!
Kiedy przed laty (chyba w 2003) pisałem felieton o drugiej powieści Tomka Tryzny pt. Idź, kochaj, nazwałem ją, podobnie jak Pannę Nikt, "powieścią inicjacyjną". W jakiejś mierze najnowsza książka proponowana przez Tryznę też należy do tej kategorii, i dobrze, bowiem ten "klucz" rozpoznawania świata jest mocną stroną tego autora, choć bohater Bladego Niko jest starszy od Romka z Idź, kochaj.
Akcja, podobnie jak w poprzedniej książce, dzieje się na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych w Świdnicy; bohatera (noszącego w środowisku kolegów ksywkę Blady Niko) poznajemy od wieku lat piętnastu. Jest on rówieśnikiem autora, urodził się w 1948 roku, i wkraczając w wiek dojrzewania, ulega fascynacji kinem i filmem. Zadawałem sobie pytanie o przynajmniej częściowy autobiografizm tej fabuły (i ten wiek, i praca Tryzny w branży filmowej...); do końca jest on nieodgadniony, ale zapewne nie pozostał bez wpływu na pomysł i jego szczegóły. Ale to mniej ważne. Ważniejsze, że Tryzna znowu napisał fascynującą książkę o "nietypowych" ludziach i ich pasjach, które niczym sen przez mrok, przebijają się przez przaśną rzeczywistość przaśnych lat.
Ach, ten obraz Świdnicy z tamtejszego okresu (pełnej jeszcze radzieckich żołnierzy) i wizerunek biednej młodzieży, zbaczającej albo na niziny życia, albo przebijającej głową ich mur, właśnie dzięki ambicjom i fascynacjom, jakie ich porywają. Blady Niko jest kimś z tego grona - złych uczniów, drobnych pijaczków, meneli, wykolejeńców, abnegatów... Ale szybko dostrzegamy, że wyrasta ponad tę "średnią prowincjonalną" dzięki swojej pasji - porywa go możliwość robienia amatorską kamerą filmów, które bez większego sukcesu wysyła na różne lokalne konkursy filmowe, lecz które jednak wzbudzają zaciekawienie i dają jakieś świadectwo talentu ich autora. Jest tam zresztą kilku takich chłopaków ogarniętych "manią kina", jest i kilku poetów, prozaików, różnej maści artystów, jednym słowem Świdnica ma swoją amatorską bohemę, także swój Dom Kultury, swój Dyskusyjny Klub Filmowy itd.
Wspaniały obraz ówczesnej prowincji, standardów życia, obyczaju - z nie nachalną, acz nie pozbawioną swego "swoistego wdzięku" Komuną w tle. W tej mierze zapis Tryzny jest celnym, spostrzegawczym dokumentem. Realizm tej książki uważam za wręcz znakomity. Za osobliwy, lecz równie realistyczny, uważam ów "artystowski kontrapunkt" owej ambitnej, nie pozbawionej zapału do "celów wyższych" młodzieży. Tak, zmenelonej, niedouczonej, dziwacznej, rozpitej - a jednak patrzącej ku gwiazdom!
Nasz Niko to także chłopak z zupełnie przeciętnej rodziny. Nie jest orłem w szkole, "kombinuje jak koń pod górkę", pieniądze zarabia u swojego ojca, krawca, pikując na maszynie kurtki ortalionowe, wtedy modne. Ale te pieniądze wydaje niemal całe na materiały niezbędne do robienia amatorskich filmów. Tylko tym żyje, tylko to go naprawdę kręci. Całymi godzinami pracuje nad jednym ujęciem kamery, nad montażem kilku klatek itd. Jest to postać piękna, mimo "lekkiego trybu życia", wódeczki, wińska, dziewczynek itp., mająca prosty kręgosłup, siłę determinacji, cel w życiu i "przyzwoitą aksjologię". Człowiek pasji!
Pewnego dnia przychodzi wieść, że tajemniczy doktor Wunde z Niemiec dowiedział się o talencie Niko i obiecuje przysłać profesjonalną kamerę. Ach, jakież pobudza to nadzieje, jakie scenariusze, plany, marzenia, przygotowania... Kiedy okazuje się, że dr Wunde w ogóle nie istnieje, a kamery nigdy nie będzie - wszystko obraca się w gruz. Wspaniałe zakończenie tej powieści przypomina trochę ostatnią scenę z Greka Zorby. Nie wiemy, czy Niko dojdzie kiedyś swego, tak jak to np. udało się Martinowi Edenowi, nie wiemy... Ale książkę zamykamy we wzruszeniu, zadumie, skrywanej łezce nad tym pięknym światem posadowionym w in-nym świecie - burym, nędznym, trywialnym...
Nowa powieść Tomka Tryzny nikogo nie zawiedzie. Jest realistyczna aż do bólu i "artystowska" aż miło, ma dziesiątki odcieni psychologicznych, powołuje do życia niesamowite typy ludzkie, jest sympatycznie "erotyczna" (a jakże!), jest - pardon! - "pedagogiczna" (choć śmiała obyczajowo - ale cóż to dziś znaczy?), pokazuje ludzi, KTÓRYM O COŚ CHODZI. Jest w tej powieści kawał Polski, kawał człowieka, "kawał etyczności" (bez rodzimej świętoszkowatości), a i szczypta dobrego dystansu oraz humoru. No i wiele scen naprawdę wzruszających...
Co ciekawe: ten autor nie wpisuje się w nurt współczesnej polskiej "nouveau roman", tzn. nie eksperymentuje w języku, narracji, kompozycji itd. A jednak pozostaje nowoczesny i oryginalny, rozpoznawalny i "własny". Brawo! Tomek Tryzna utwierdza swoją klasę znakomitego pisarza! Decyzja druku? - dla mnie oczywista!
(Leszek Żuliński)
Dla wielu z nas - czy jesteśmy związani z kimś na stałe, czy umawiamy się na randki - życie uczuciowe bywa źródłem zatrucia i frustracji. Seks od nowa przedstawia rewolucyjną metodę regeneracji. Post i zmiana diety poprawiają metabolizm i naturalne procesy chemiczne organizmu. "Odtruwanie" seksu wpływa na reakcje neurologiczne i pozwala na odnowę życia uczuciowego.
Ian Kerner przedstawia rewolucyjny trzydziestodniowy program, dzięki któremu złapiecie oddech i gruntownie odbudujecie swoje życie uczuciowe.
Jeśli żyjecie w związkach, nauczycie się postrzegać "seksualny dorobek" nie tylko jako serię fizycznych zbliżeń, ale też jako integralną część waszej tożsamości. Single wyrwą się z randkowego kieratu, odetchną i odzyskają wewnętrzną siłę. Czy jesteście samotni, czy żyjecie w związkach, Seks od nowa
pozwoli wam osiągnąć w życiu osobistym to, na co zasługujecie.
Gdzie w organizacji jest moje miejsce? Dlaczego zawsze czuję się odpowiedzialny za to, co mnie nie dotyczy? Co mogę zrobić, by zmiany ruszyły we właściwym kierunku? Jak określić obowiązki nowego menedżera? Jak przewidzieć reakcję rynku na nowy produkt?
To zaledwie kilka przykładów z tysięcy pytań na temat pracy, jakie zadali uczestnicy systemowych ustawień organizacyjnych. Wprowadzenie ustawień systemowych często przynosi zaskakujące i zupełnie nieoczekiwane odkrycia w pracy i organizacji.
Książka jest zbiorem takich odkryć, zawiera przykłady z życia i relacje osobistych doświadczeń. Lekko napisana, zawsze w kontakcie z rzeczywistością, ofiaruje czytelnikom skupienie, zrozumienie oraz wiele stymulujących i inspirujących porad.
Chodzi nie o to, ile pieniędzy zarobisz, ale o to, co zrobisz z tymi pieniędzmi po zakończeniu pracy.
Jeśli ktoś używa więcej władzy, niż ma do tego prawo z powodu zajmowanego stanowiska lub osobistej wartości, rządzi autorytarnie. Traci wówczas autorytet.
Jeśli nie szanuje się założyciela organizacji, ma to wpływ na morale pracowników i na ich identyfikację z firmą. Obie te rzeczy są zredukowane. Organizacja powinna mieć taką strukturę, by ludzie nie przeszkadzali sobie nawzajem w wykonywaniu pracy.
Bert Hellinger
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?