Wdzięczność - Liv Larsson
Najtańszy bilet do szczęścia
-
Autor: Liv Larsson
- ISBN: 9788375541960
- EAN: 9788375541960
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
- Wydawca: Czarna Owca
- Format: 12.5x19.5cm
- Język: polski
- Liczba stron: 216
- Rok wydania: 2017
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Brak ocen
-
20,93złCena detaliczna: 34,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,93 zł
Artykuł chwilowo niedostępny
x
Najtańszy bilet do szczęścia
Jeśli chcesz częściej czuć się szczęśliwy, przeczytaj tę książkę, a przede wszystkim użyj jej.
Dostajesz do ręki narzędzie, które pomoże ci silniej odczuwać wdzięczność i bardziej doceniać to, co masz. Dzięki temu narzędziu możesz się uczyć, jak aktywnie wpływać na przeżywanie szczęścia, zamiast być biernym i tylko tęsknić do miejsca lub do stanu, w którym chciałbyś się znaleźć.
Wdzięczność pozwala podwyższyć poziom zadowolenia z życia i odkryć, co jest w nim naprawdę ważne, jest sposobem pielęgnowania związków, ułatwia uzupełnianie zapasów energii i wchodzenie w głębszy kontakt z ludźmi. Ułatwia też refleksję nad tym, co zostało ci dane, jest drogą do dokonywania bardziej świadomych wyborów.
Ta książka zawiera ćwiczenia wdzięczności na 52 tygodnie. Wykonując je, przeżyjesz cały rok wdzięczności, a uczucie szczęścia stanie się twoim wiernym towarzyszem.Fragment Książki
Wstęp
Bardzo dobrze pamiętam skarbonkę stojącą w naszej szkółce niedzielnej. Wieńczyła ją figurka chłopca klęczącego z rękoma złożonymi jak do modlitwy. Za każdym razem, gdy do skarbonki wrzuciło się monetę, chłopiec kiwał głową. Jego brązowa buzia robiła na mnie wrażenie, ponieważ nigdy nie widziałam nikogo o skórze innej niż biała. Chłopiec dziękował, ja dawałam, gdyż nauczono mnie, że należy być hojnym i dzielić się z biednymi. Kiedy jednak nadchodziła moja kolej na wrzucenie monety, czułam wstyd, patrząc na tę pokorną buzię na skarbonce.Pamiętam też, że w szkole kazano nam zjadać wszystko, co było na talerzu, powtarzając: „Zjedz jeszcze kęs, nie zapominaj, że dzieci w Afryce są biedne", „Bądź wdzięczny, że masz co jeść". Jedzenie rosło w ustach, a hasła mówiące o tym, że trzeba jeść, bo dzieci w innych krajach cierpią z głodu, sprawiały, że nasze serca i mózgi pracowały na zwiększonych obrotach. Teraz po latach wiem, że nie ja jedna zastanawiałam się gorączkowo, jakby tu wysłać głodnym dzieciom w Afryce jedzenie, które zostawało na moim talerzu, bo byłam całkowicie syta.
Już jako dorosła osoba zetknęłam się z tak zwanym myśleniem pozytywnym. W pewnym stopniu uległam tej idei. Należy być wdzięcznym za to, co się ma, i z uśmiechem na twarzy kolejny raz wyrzucać śmieci. Jeśli wszystko będziemy robić radośnie, naszym nastawieniem zarazimy innych, którzy będą nas naśladować bez względu na to, czy chodzi o wynoszenie śmieci, uprawianie sportu czy rzucanie palenia. Lecz ten przyklejony uśmiech mnie mierził, tęskniłam bowiem za szczerą wdzięcznością i prawdziwą motywacją.