Zapewne większość z was słyszała o Rudym, Alku i Zośce, chłopcach niezwykle odważnych, mężnych i walecznych. O Harcerzach 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej, którzy za wolny kraj gotowi byli zapłacić życiem. Ich wartości i ideały zachowane do dziś świadczą o niebywałej sile tamtejszych wydarzeń. Również tutaj o nich przeczytacie, jednak główną rolę odegra Anna Zawadzka.
Spośród tylu osób na ziemi dzięki zwykłej pomyłce trafiłam na kogoś, kto na stałe zamieszkał w mojej głowie. Może to wydawać się szalone i irracjonalne, ale czasem przypadki są najpiękniejszymi i najmniej oczekiwanymi rzeczami, jakie mogą nam się przytrafić. Niniejsza praca to mój osobisty hołd dla dziewczyny, która udowodniła, że przeciwności losu to bariera, którą można przełamać.
To rzadkość spotkać kogoś, kto sprawia, że czujesz się tak ciepło i szczęśliwie. Zawsze pragnęłam znaleźć kogoś, kto będzie ze mną bez względu na to, jak trudno ze mną być. I odnalazłam w tym zawirowaniu właśnie Hankę. Zatem kim jest Anna Zawadzka? Jest inspiracją i jedyną poezją, jaką chciałam uwiecznić. I, mimo że się nie znamy, stworzyłyśmy razem piękną historię. Mam za szczyt przedstawić państwu niezwykłą w swej prostocie – Hankę Zawadzką.
ZANURZ SIĘ W PŁOMIENIU MIŁOŚCI Płomienia mojej miłości nie mogę już dłużej w sobie powstrzymywać. Pozwólcie mu zapłonąć! Matka Boża do Elżbiety Kindelmann Dziennik duchowy Elżbiety Kindelmann, węgierskiej mistyczki, która w latach 1961–1983 otrzymywała orędzia od Jezusa i Maryi, jest przestrogą dla współczesnego świata. Mistyczka zapowiedziała pewne wydarzenie, które wstrząśnie światem. Sprawi ono, że ludzie się opamiętają, i stanie się początkiem nowego rozdziału w dziejach świata. Bóg pragnie dziś zbudować świętą armię dusz, aby pomóc nam w walce prowadzącej do zwycięstwa tych, którzy są mocni w wierze. W tym niezwykłym dzienniku duchowym poznasz historię jednej z największych mistyczek XX wieku, odkryjesz obietnice Bożych łask, które nasz Pan pragnie nam dać przez Niepokalane Serce swojej Matki. Czy matczyne napomnienia sprawią, że ludzkość się nawróci i pojedna ze Stwórcą? Elżbieta Kindelmann (1913–1985)– żona, matka, mistyczka i założycielka Ruchu Płomienia Miłości. Urodziła się 6 czerwca 1913 roku w Kispest na Węgrzech. Była trzynastym dzieckiem, jedynym, które dożyło dorosłości. W latach 1961–1983 otrzymywała orędzia od Jezusa i Maryi, których owocem jest dziennik duchowy Płomień Miłości Niepokalanego Serca Maryi. Dziennik duchowy Elżbiety Kindelmann trafia do polskich czytelników dokładnie sześćdziesiąt lat po tym, jak Maryja objawiła jej tajemnice Płomienia Miłości Niepokalanego Serca. Wraz z orędziem Miłosierdzia Bożego przekazanym światu przez św. Faustynę Kowalska oraz proroczym przesłaniem innej węgierskiej mistyczki, s. Marii Natalii Magdolnej, dziennik ten pozwala lepiej zrozumieć Boży plan ratunku dla świata ogłoszony przez Maryję w Fatimie wraz z wielką obietnicą Tryumfu Jej Niepokalanego Serca. KS. DARIUSZ DĄBROWSKI COr, kapłan Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri Z wielką radością przyjęłam wiadomość o wydaniu w Polsce dziennika duchowego Elżbiety Kindelmann. Ta książka to wołanie naszej Matki o pomoc w ratowaniu ginących dusz Jej ukochanych dzieci. Nie musimy i nie możemy być tylko biernymi obserwatorami zdarzeń, ale jesteśmy zaproszeni do współpracy w tym dziele! Sami zapaleni Płomieniem Miłości Niepokalanego Serca Maryi, którym jest Jezus Chrystus, uczymy się, jak przekazywać go innym, aby gasić ogień nienawiści trawiący ten świat. Niech wiec Płomień, który dzięki temu orędziu ma szansę trafić dziś do polskich serc, rozpali je w jeden wielki ogień, którym Maryja posłuży się, aby oślepić szatana i wylać łaskę odnowy oblicza tej ziemi. DOROTA PORZUCEK, autorka bloga VICONA Fotografia Poświęcona Istnieją dwa – równoległe – nurty pobożności, które nieomylnie prowadzą świat w Boską przyszłość. To kult Przenajświętszego Serca i Niepokalanego Serca. Ich cel? Mają pojawić się kolejne serca stanowiące jedność w Bogu. Nasze. Maryjny nurt zaczyna się w 1840 roku od ukazania Niepokalanego Serca przebitego mieczem i otoczonego… płomieniami. Potem objawień są setki. Zastanawiające, że szkoła drugiego nurtu pobożności zamyka się w Erd. To „ostatni dzwon” objawieniowy. Gdy nadchodzi (to dziś!) epoka przełomu, Maryja przekazuje przez Elżbietę Kindelmann, że istnieje pewny sposób na zwyciężenie zła. Mamy przyjąć do swych serc płomienie Jej Niepokalanego Serca i ich blaskiem oślepić szatana. Uczynić go bezradnym. Nieprzypadkowe objawienia – dla nieprzypadkowych odbiorców. Dla tych, którzy chcą zmienić świat. Dla ludzi, którzy marzą o wypełnieniu się wielkich proroctw. Z ich udziałem…WINCENTY ŁASZEWSKI
Historia człowieka, który fotografował piekło."Nazywam się Wilhelm Brasse. Jestem fotografem. Od września 1940 roku byłem więźniem w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Wykonałem ponad 50 tysięcy zdjęć do obozowych kartotek oraz dokumentację eksperymentów doktora Mengelego" - tak swoją opowieść zaczyna człowiek, którego zdjęcia stały się dowodem zbrodni przeciw ludzkości.Wilhelm Brasse, dwudziestotrzyletni mężczyzna z Żywca, trafił do Auschwitz. Spędził tam ponad cztery lata i na zlecenie nazistów prowadził dokumentację fotograficzną. Po wojnie jego zdjęcia obiegły cały świat, dając świadectwo tragedii ponad miliona osób. Brasse po tym, co widział w Auschwitz, nigdy nie wrócił do zawodu. Mroczne wspomnienia z obozu nie pozwoliły mu wykonywać zwykłych fotografii.Byłem fotografem w Auschwitz to pierwszoosobowa relacja z obozowego piekła."Jestem pod dużym wrażeniem tej książki. Nie jest to praca naukowa ani też sensu stricte pamiętnik, ale wnosi bardzo dużo do wiedzy dzisiejszych zwyczajnych ludzi nie tylko o obozie, lecz i o systemie, który takie obozy stworzył."Władysław Bartoszewski
Klusek był jedną z najważniejszych osób w moim życiu, chociaż ważył niespełna kilogram i miał cztery łapy. Był też chyba jedyną fretką w historii świata, która odwiedziła prawie wszystkie oddziały Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce. W krakowskim zoo Patryk dogląda kopytnych. Rano gotuje owsiankę dla tapirów i hipopotamów karłowatych, kumpluje się ze słonicą i próbuje wychować małego flaminga. Ma w tym wprawę wcześniej opiekował się roczną córką swoich przyjaciół. We Wrocławiu zakochuje się w kotiku i rozwiązuje problemy sąsiedzkie skłóconych pingwinów. Po pracy chodzi na spacery z Zośką, gotuje ze swoim chłopakiem, przegaduje sprawy z babcią giganciarą. Wkurza się na homofobicznych polityków, świętuje Chanukę, Boże Narodzenie i urodziny znajomych fok. Na choince wiesza nowe bombki stegozaura i łabędzia w korkach i kaszkiecie. Próbuje zrozumieć, dlaczego jego najlepsza przyjaciółka zachorowała na alzheimera. Wszystko notuje w swoim dzienniku.Pawilon małych ssaków nadesłany przez Patryka Pufelskiego na konkurs pamiętników osób LGBTQ+ okazał się tekstem na tyle odrębnym a równocześnie pięknym, bezpretensjonalnym i świeżym że zrodziła się myśl, by zamiast włączać w zbiór Cała siła, jaką czerpię na życie, opublikować go jako osobną książkę.
"Sztuki czytania najlepiej uczyć się od tłumaczy, bo oni są zaraz na początku, zaraz za autorem. Czytają żarliwie, całym sobą. Ale tylko wyjątkowi tłumacze, jak Joanna Ugniewska, potrafią oprowadzać po bibliotece tekstów, które stały się im bliskie, kreślić prywatne konstelacje, mówić o miejscach, autorach, ideach tak, aby to, co trudne, zawiłe, czasami splątane, stało się dla nas, czytelników, jasne i pociągające. Joanna Ugniewska mówi o tym, co złożyło się na jej pamięć lektury. Zamieszkiwanie pamięci nie jest sztuką łatwą. Dla pamięci trzeba znaleźć dom i dobrze go urządzić, tak aby chciało się go odwiedzić, aby chciało się w nim zamieszkać. Joanna Ugniewska opowiada o pisarzach, których tłumaczyła, jak Eco, Magris czy Tabucchi, wielokrotnie komentowała, jak Chiaromonte czy Malaparte, i pisze o miejscach doskonale sobie znanych, najczęściej pod włoskim niebem i nad włoskim morzem. Ale także i o tych, co przychodzą z daleka i mówią odmiennymi językami, jak ta cudowna grupa panów na "m": Marias, Marai, Manea, Matvejević."
Marek Zagańczyk
"NIC Z CIEBIE NIE BĘDZIE" MAKOWSKI SKOŃCZYSZ JAK MATKA I OJCIEC !Słyszałem to tak często, że sam w to uwierzyłem. Zdanie to było częścią mojej tożsamości odkąd pamiętam. Nie mogłem się od niego uwolnić. Słyszałem ją od nauczycieli, psychologów, pedagogów Bałem się. Potwornie się bałem. Ojca, który bił mnie pięściami w amoku alkoholowym. Matki, która wybrała alkohol zamiast rodziny. Wychowawców w domu dziecka. Nauczycieli, którzy wciąż pisali uwagi w dzienniczku. Drwiących kolegów i ich szyderczych wyzwiskChciałem zabić ten strach, przestać go czuć! Zacząłem kraść, bo chciałem być taki jak koledzy. Zacząłem pić, potem ćpać. Gdzieś miałem naukę, bo kim ja mogłem zostać Ta książka to historia mojego życia. To proces mojej walki , opis ciężkiej, niekiedy bolesnej drogi do przemiany mojego życia.Ufam, że ta opowieść może Ci pomóc uwolnić się od ciężaru przeszłości i pokaże jak dokonywać mądrych wyborów. Twoje życie ma znaczenie, a wybory nadają jemu sens.Dobromir Makowski, jest pedagogiem, założycielem ośrodka dla uzależnionych, raper, inicjator spotkań z zakresu profilaktyki uzależnień RapPedagogia, maż i ojciec piątki dzieci. Nagrał płytę "Czas" Poprawiona i poszerzona wersja książki Dobromira Makowskiego "Wyrwałem się z piekła"
"1989. Na wschód od Berlina" to wspomnienia, które są zarówno echem tego, co było, jak i rozliczeniem z przeszłością. Impulsem do ich spisania okazała się książka, która niejako otworzyła autorce oczy na relacje z pewnym człowiekiem. Wydawało się jej, że go dobrze znała, tymczasem okazał się przyczyną jej kłopotów i tragicznych wydarzeń.Nie ocenia człowieka, gdyż ludzie są różni, a nawet bardzo różni, ale postanowiła piętnować państwo jako takie. Bo to, jak pisze: "obowiązkiem państwa jest zapewnienie suwerenowi bezpieczeństwa, opieki i rozwoju. Również obrony przed takimi jak Eryk Barcz i jego mocodawcy z SB, którzy go lansowali. Zachodzi też pytanie, czy trzydzieści lat po zburzeniu muru berlińskiego jako społeczeństwo rzeczywiście dojrzeliśmy do rzetelnych rozliczeń dni minionych".Wspomnienia poświęciła tym, których historia nie zapisała na swych kartach, a którzy tak jak ona i jej rodzina ucierpieli na skutek działań zdrajców.
Do jednego z ogrodów nieoczekiwanie wkracza łoś, pies wabi się Gburia Furia, a na rogu ulic Modrzewiowej i Topolowej dojrzewa co roku poletko żyta. W zbiorze "Podkowa i stare koronki" Barbara Walicka przywołuje świat rozmów, obrazów i dźwięków z odległej podkowiańskiej przeszłości. Losy mieszkańców przeplatają się w życiu codziennym i obok znanych postaci ze świata kultury, na stronach książki pojawiają się osoby, o których już nikt nie pamięta.
Osobiste wspomnienia autorki łączą się z zapisami wydarzeń sprzed lat, przy czym czasami tamten świat widziany jest oczami dziecka, a czasami osoby dorosłej. Ta zmienna perspektywa pozwala się w niego zanurzyć i wspólnie z autorką odbyć w wyobraźni spacer ulicami miasta, mając po drodze znane podkowiańskie domy, naszkicowane dla tej książki przez architekta Jacka Szumilaka.
Uchodźca z wojny na Bałkanach w latach 90., pisarz, wnuk, syn i ojciec małego chłopca wraca do przeszłości: dzieciństwa w Jugosławii, ucieczki, przyjazdu do Niemiec, codzienności nastoletniego imigranta, prób odnalezienia się w nowej rzeczywistości. Zadaje pytanie o to, jaki wpływ na nasze życie i jego kształt ma miejsce, w którym przyszliśmy na świat.Wraca do przeszłości, poznaje krewnych w dalekiej wiosce w bośniackich górach, przystaje przy grobach przodków.Bohater towarzyszy cierpiącej na demencje babci Kristinie, która traci pamięć, gubi wspomnienia, kiedy on sam próbuje je odnaleźć."Bywają książki, po których lekturze czuje wdzięczność. To zdarzyło się właśnie tu. Gęsta, intensywna, porażająco aktualna proza pozwoliła mi wyobrazić sobie inne możliwości własnego życia. Skąd, to opowiedziana od środka rzecz o wojnie, która wypędza z domu, naznacza i definiuje przyszłość.Jest też opowieścią o jerzyku, o opowiadaniu historii i jej odzyskiwaniu, a także namnażaniu jej możliwych wariantów. Cenne i konieczne: przypomnieć sobie, że przypadek rządzi w dużej mierze naszym losem. Zobacz - czytelniczko, czytelniku - jakie w udziale przypadnie ci zakończenie!To lektura, która zostawia ślad."Małgorzata Lebda
Opowieść o wojennym dzieciństwie Wiesława Adamczyka spędzonym na Syberii i naznaczonym sowieckim barbarzyństwem. Autor był małym chłopcem, gdy w maju 1940 roku wraz z matką i rodzeństwem deportowano go na sowiecką Syberię. Jego ojciec, oficer Wojska Polskiego, wzięty do niewoli przez Armię Czerwoną, zginął jako jedna z tysięcy ofiar zbrodni katyńskiej. Rozdzielenie rodziny i wysiedlenie zapoczątkowało dziesięcioletnią tułaczkę. Skrajnie trudne warunki życia w Kazachstanie, głód, karkołomna ucieczka z ZSRR, śmierć matki, obozy dla uchodźców, rodziny zastępcze ? tę drogę, tak jak Autor, przeszło tysiące Polaków. W pasjonujących wspomnieniach Wiesław Adamczyk oddaje głos ofiarom sowieckiego barbarzyństwa. Bezkompromisowa, przejmująca opowieść jest zapisem utraty dziecięcej niewinności i zmagań z rozpaczą, przez które przechodził mały chłopiec. W opracowaniach dotyczących II wojny światowej często przemilcza się tę mroczną kartę europejskiej historii, pozostającą w cieniu Holokaustu. Wydarzenia na niej zapisane wciąż jeszcze czekają, by w pełni oddać im historyczną sprawiedliwość. Znam wiele opisów syberyjskiej odysei oraz innych zapomnianych wojennych dziejów. Żaden jednak nie jest bardziej pouczający, wzruszający i piękniej napisany niż Kiedy Bóg odwrócił wzrok . - z Przedmowy Normana Daviesa
Opowieść o wojennym dzieciństwie Wiesława Adamczyka spędzonym na Syberii i naznaczonym sowieckim barbarzyństwem.Autor był małym chłopcem, gdy w maju 1940 roku wraz z matką i rodzeństwem deportowano go na sowiecką Syberię. Jego ojciec, oficer Wojska Polskiego, wzięty do niewoli przez Armię Czerwoną, zginął jako jedna z tysięcy ofiar zbrodni katyńskiej. Rozdzielenie rodziny i wysiedlenie zapoczątkowało dziesięcioletnią tułaczkę. Skrajnie trudne warunki życia w Kazachstanie, głód, karkołomna ucieczka z ZSRR, śmierć matki, obozy dla uchodźców, rodziny zastępcze - tę drogę, tak jak Autor, przeszło tysiące Polaków.W pasjonujących wspomnieniach Wiesław Adamczyk oddaje głos ofiarom sowieckiego barbarzyństwa. Bezkompromisowa, przejmująca opowieść jest zapisem utraty dziecięcej niewinności i zmagań z rozpaczą, przez które przechodził mały chłopiec.W opracowaniach dotyczących II wojny światowej często przemilcza się tę mroczną kartę europejskiej historii, pozostającą w cieniu Holokaustu. Wydarzenia na niej zapisane wciąż jeszcze czekają, by w pełni oddać im historyczną sprawiedliwość.Znam wiele opisów syberyjskiej odysei oraz innych zapomnianych wojennych dziejów. Żaden jednak nie jest bardziej pouczający, wzruszający i piękniej napisany niż Kiedy Bóg odwrócił wzrok. - z Przedmowy Normana Daviesa
Przed LeBronem Jamesem, przed Lakersami Kobiego i Shaqa, przed Chicago Bulls Jordana byli jeszcze oni: Boston Celtics. I Larry Bird. Zawodnicy dorabiający między sezonami, hale gęste od papierosowego dymu i liga zagrożona bankructwem. NBA lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych w niczym nie przypominała marki, którą dziś zachwycają się miliony fanów na całym świecie. Kiedy więc Dan Shaughnessy dołączył do redakcji sportowej "Boston Globe", nie przypuszczał, że będzie świadkiem rewolucji. Sezon '78-'79 zakończył się dla Boston Celtics koszmarnie. Wyjątkowo niska lokata w lidze zatarła wspomnienie o złotej erze Billa Russella i ośmiu wygranych finałach NBA z rzędu. Ale to właśnie wtedy do drużyny dołączył Larry Bird. Dwa lata później w Bostonie świętowano kolejne mistrzostwo. Tak rozpoczął się powrót legendarnych Celtów. Prowadzona przez Larry'ego Birda, Kevina McHale'a i Roberta Parisha ekipa trzykrotnie sięgała po mistrzostwo. Widowiskowa gra przyciągała na mecze tłumy fanów, a setki tysięcy widzów z zapartym tchem oglądały pojedynki Larry'ego z Magikiem Johnsonem. Dan Shaughnessy znalazł się w oku zielonego huraganu. Jako dziennikarz jeździł tym samym autobusem co zawodnicy, spał w tych samych hotelach, siedział z nimi przy stole i pił piwo za piwem. Z bliska obserwował nie tylko dojrzewającą sportową potęgę, ale też ludzi, rodzące się przyjaźnie i braterską rywalizację. To jego wspomnienia z czasów, które już nie wrócą. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Dzieci inaczej pamiętają wojnę... Dziewięcioletni Mirek, trzyletnia Ola, pięcioletni Romek, ośmioletnia Marysia, czyli Dzieci wygnane. Dzieci rodzące się w bydlęcych wagonach w drodze na Syberię. Dzieci umierające z zimna, pragnienia, wycieńczenia, wyrzucane z transportu na kolejowy nasyp. Dzieci pracujące w tajdze przy wyrębie lasu, walczące o chleb. Dzieci osierocone, którym przyszło odgrywać rolę matek i ojców dla swych młodszych sióstr i braci. Dzieci odważne i niezłomne, które ocaliły siebie i bliskich z sowieckiego piekła. Przeszły z armią Andersa jej żołnierską odyseję, trafiły do Iranu, Afryki, Indii i Nowej Zelandii. Polskie dzieci, którym wydarto dzieciństwo, pamiętają wojnę inaczej niż dorośli. Lektura ich wspomnień porusza, budzi sprzeciw wobec sowieckiego zbydlęcenia i podziw dla heroizmu małych Polaków. Poruszająca książka Moniki Odrobińskiej Dzieci wygnane Nie uciekaliśmy z kraju, ale do niego przez cały świat wracaliśmy. O polską niepodległość nasi żołnierze walczyli na wszystkich frontach. To byli więźniowie sowieckich łagrów i posiołków - wynędzniali, ale każdą drogą do Polski szli. Walczyli w nadziei, że wrócą do domu, na Kresy. Ich i nasza droga do domu usiana jest krzyżami - wśród nich nie ma krzyża mojego ojca. Ilu takich krzyży brakuje? Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Mój przyjaciel Hitler. Wspomnienia fotografa Hitlera Szczegóły prywatnego życia Hitlera we wspomnieniach jednego z jego najbliższych przyjaciół oraz zdjęcia, które pomogły stworzyć legendę Fhrera. Wpływy Hoffmanna sięgały jednak daleko poza sferę propagandy. Nie dość, że był obecny podczas wielu kluczowych wydarzeń w historii Trzeciej Rzeszy i miał dostęp do pilnie strzeżonych miejsc, to dopuszczono go do Hitlera i jego najbliższych współpracowników. Wspomnienia Hoffmanna Heinrich Hoffmann jako "nadworny" fotograf Hitlera odegrał istotną rolę w starannym kształtowaniu publicznego wizerunku Fhrera i gloryfikacji Trzeciej Rzeszy. Oficjalnym fotografem Hitlera został na samym początku jego kariery politycznej w czasie jej trwania wykonał ponad dwa miliony zdjęć Fhrera. Ta wieloletnia znajomość zaowocowała swoistą zażyłością: był obecny podczas wielu kluczowych wydarzeń w historii Trzeciej Rzeszy, dopuszczano go do najbliższych współpracowników Hitlera, miał dostęp do pilnie strzeżonych miejsc, towarzyszył Hitlerowi w podróżach i wielu nieoficjalnych spotkaniach, a nawet odegrał nieoczywistą rolę swata, przedstawiając Hitlerowi swoją asystentkę, Ewę Braun. Dzięki długoletniej komitywie wspomnienia Hoffmanna obfitują w mało znane szczegóły z życia Fhrera. Są też fascynującym studium osobowości dyktatora i ciekawym spojrzeniem na kulisy powstania i upadku nazistowskiego reżimu.
Niezwykłe świadectwo odwagi i patriotyzmu. Doskonały portret kobiety silnej i imponującej swą bezkompromisową postawą wobec zła.Karolina Lanckorońska (1898-2002) o swoich dramatycznych i heroicznych losach z okresu II wojny światowej opowiedziała we Wspomnieniach wojennych. Zaczynają się one z chwilą zajęcia Lwowa przez wojska radzieckie w 1939 roku, a kończą zwolnieniem z obozu koncentracyjnego w Ravensbrück w kwietniu 1945. Pokazują niezwykłą osobowość autorki, jej temperament, zaradność, lwią odwagę i umiejętność działania w ekstremalnych sytuacjach.Autorka była ostatnią przedstawicielką znakomitego rodu Lanckorońskich z Brzezia. Jako jedyna dziedziczka gromadzonej w XIX i XX wieku kolekcji w 1994 roku przekazała rodakom niezwykły dar - dzieła sztuki, których wartość artystyczna i historyczna nie ma sobie równej w Polsce.
Książka wspomnieniowa Joanny Miłosz-Piekarskiej, autorki dwóch tomów poetyckich, to opowieść o młodości w czasach polskiego komunizmu, o australijskiej emigracji i tęsknocie za ojczyzną, a także o trudach i radościach losu zawieszonego między dwoma światami tak różnych krajów. Autorka dzieli się z czytelnikiem czułymi i barwnymi wspomnieniami rodzinnymi, dokonując między innymi studium relacji braci - swojego ojca Andrzeja oraz noblisty Czesława Miłosza. Ukazuje mniej dotąd znany wątek historii australijskiej Polonii za czasów PRL-u, wspomina wielkich, których dane było jej poznać (na przykład Tyrmanda, Teligę, Konwickiego...), a nade wszystko opowiada o poszukiwaniach własnej drogi wśród zgiełku nieprzewidywalnego życia, który czasem wprawiał w zachwyt, a czasem ogłuszał.Autobiografia Miłosz-Piekarskiej, napisana ze swadą i humorem zwyciężającym ponad tym, co bolesne, uzupełniona o niepublikowane dotąd zdjęcia, skany listów i wierszy, stanowi rzadki przypadek książki, w której wrażliwość na prozę życia spotyka się z wielkimi dziejami. To nie wspomnieniowy pomnik, lecz swobodna gawęda, dzięki której każdy czytelnik poczuje się w - niezwykłej przecież - rzeczywistości autorki jak u siebie.
Dzienniki Stanisława Ossowskiego, wydawane ponad pół wieku po jego śmierci, obejmują niemal całe życie autora, splecione z historią Polski. Pisane były, z przerwami, od 1905 do 1963 roku. Są zbiorem zapisków z życia codziennego, wojen i podróży, obserwacji środowiskowych, notatek z lektur i przemyśleń; łączy je uważność i refleksyjność. Stanowią materiał do biografii intelektualnej Ossowskiego i źródło do historii życia umysłowego w Polsce. Bogaty aparat naukowy ułatwia zrozumienie zapisków i umieszcza je w kontekście ludzi, miejsc i czasów.
„W kręgu Stanisława Ossowskiego” to projekt naukowy realizowany przez Wydział Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Jego celami są: dokumentacja dorobku Ossowskiego i jego środowiska, badania nad twórczością i znaczeniem tego kręgu oraz publikacja niedrukowanych pism uczonego. Tom drugi Dzienników jest piątą książka powstałą w ramach projektu.
Tom I objął lata 1905–1939, tom II lata 1939–1949, tom III obejmie okres 1949–1963.
Maryja pragnie mówić do twojego serca. Codziennie.Ten wyjątkowy dziennik zawiera przesłania Matki Bożej, krótkie medytacje oraz cytaty z Pisma Świętego przeznaczone na każdy dzień roku. Dzięki niemu odkryjesz, jak wielką miłością i troską otacza nas Maryja, a Ona stanie się twoją najbliższą przyjaciółką, powierniczką codziennych spraw i nauczycielką żywej wiary.Maryja najwierniej kroczyła śladami Jezusa, towarzyszyła Mu od poczęcia aż po krzyż oraz zmartwychwstanie. Takiej wierności pragnie nauczyć każdego z nas. Przeżyj cały rok, podążając dzień po dniu za Tą, która zaufała do końca.s. Bożena Maria Hanusiak - pustelnica Archidiecezji Krakowskiej, autorka m.in. Modlitewnika do św. Józefa oraz Różańca z orędziami Maryi.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?