Domiującymi religiami Chin i Dalekiego Wschodu są taoizm, konfucjanizm, szintoizm oraz hinduizm i buddyzm. Naszym Klientom szczególnie chcieliśmy polecić książki duchowego i politycznego przywódcy narodu tybetańskiego, laureata Pokojowej Nagrody Nobla Dalajlamy. Jego ksiązki potrafia zmienić życie niejednego człowieka. Dalajlama tłumaczy, jak uwalniać się od przygnębiających i złych myśli oraz nawiązywać kontakt z innymi ludźmi w życzliwy i pełen miłości sposób, który przynosi ulgę. Zapraszamy do zapoznania się z osobistymi refleksjami i doświadczeniami autora wyniesionymi z własnych duchowych poszukiwań. Dzięki temu skutecznie otwiera oczy, rozszerza inteligencję oraz wzmacnia serca.
Dating from around 300BC, Tao Te Ching is the first great classic of the Chinese school of philosophy called Taoism. Within its pages is summed up a complete view of the cosmos and how human beings should respond to it. A profound mystical insight into the nature of things forms the basis for a humane morality and vision of political utopia.
The ideas in this work constitute one of the main shaping forces behind Chinese spirituality, art and science, so much so that no understanding of Chinese civilisation is possible without a grasp of Taoism. This edition presents the authoritative translation by Arthur Waley, with a new Introduction reflecting recent developments in the interpretation of the work.
Kontynuując rozpoczęte kilka lat temu rozważania na temat jednej z najbardziej interesujących i ważnych dla kultury południa Indii tradycji religijnych, jaką jest wisznuicka pańćaratra, autorka przygląda się bliżej fenomenowi południowoindyjskiej świątyni. Kult świątynny stanowi jeden z najbardziej charakterystycznych elementów religijnego życia południa Indii. Świątynie skupiały i nadal skupiają wokół siebie rzesze wyznawców znajdujących tu miejsce rzeczywistego i bezpośredniego kontaktu z bogiem, a przy tym dają możliwość przebywania w społeczności współwyznawców, co wpływa na budowanie tożsamości i pozycji wiernych związanych z konkretnymi tradycjami religijnymi. Wzmacniając społeczności wiernych, świątynie jednocześnie same wzmacniały swą siłę, swoje oddziaływanie na wiernych, a także budowały swoją ekonomiczną, a niejednokrotnie także polityczną potęgę. Często stawały się ważnymi ośrodkami ogniskującymi różne elementy kultury regionu, a jednocześnie głównymi elementami tej kultury.
Autorka książki, prof. dr hab. Marzenna Czerniak--Drożdżowicz, pracuje w Zakładzie Języków i Kultur Indii i Azji Południowej Instytutu Orientalistyki UJ. Zajmuje się religijnymi tradycjami Indii, a dziedziną jej aktualnych badań są wczesne tradycje hinduistyczne, zwłaszcza wisznuicka pańćaratra. W sferze zainteresowań autorki znajduje się przede wszystkim literatura tej tradycji, ale też procesy zmian, które w niej zachodzą, i jej rola we współczesnym hinduizmie południowoindyjskim. Autorka zajmuje się także religijną sztuką południa Indii, społeczeństwem dawnych Indii oraz tekstami prawnymi i wczesnymi tekstami rytualnymi.
Tybetańskie Królestwo Lo, czyli po nepalsku Mustang, przez wieki pozostawało niedostępne dla obcych. Ukryte w najgłębszej dolinie świata, za ośmiotysięcznikami Annapurną i Dhaulagiri, strzegło swoich tajemnic i rytuałów. Docierali tam jedynie pielgrzymi i kupcy prowadzący obładowane solą karawany. Jego historia toczyła się niespiesznie z dala od reszty świata. W końcu jednak musiało otworzyć swoje granice.Magdalena Gołębiowska trafia do tej krainy w XXI wieku. Daje się uwieść urokowi starych wiosek, ich mieszkańców i mistycznemu pięknu surowego krajobrazu. Odwiedza księżniczkę należącą do rodziny od wieków rządzącej Mustangiem, opowiada o Khampach, znanych ze swej odwagi partyzantach walczących o niepodległość Tybetu, podziwia piętnastowieczny klasztor Thubczen, który Tiziano Terzani nazwał jedną z kaplic Sykstyńskich buddyzmu, i rozmawia z włoskim konserwatorem sztuki ratującym tamtejsze świątynie za dolary od amerykańskich filantropów. Patrzy również, jak nieskażona dotąd przyroda ginie pod kołami chińskich ciężarówek. A usłyszane historie i zobaczone obrazy układają się w opowieść o tym, co się dzieje, gdy zatrzymany czas nagle zaczyna przyspieszać.
Dalajlamy przedstawiać nie trzeba. Duchowy przywódca Tybetu, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, ostatni autorytet wolnego świata, postać wręcz ikoniczna. Książka Dalajlamy jest przesłaniem nadziei skierowanym do młodych ludzi z pokolenia milenijnego. Osiągają oni dorosłość w chwili, gdy nadciągają wielkie zagrożenia: koniec zasobów naturalnych i biologicznej różnorodności, wzrost nacjonalizmów, powiększająca się przepaść między zwycięzcami i przegranymi globalizacji.
Dalajlama jest tak, jak i oni świadom tych licznych kryzysów. Nie są one nieuchronne. Spowodowało je działanie ludzi i ludzkie działanie może im zapobiec. Pod warunkiem całkowitej zmiany sposobu myślenia. A to już rewolucja, Rewolucja współczucia. Chodzi o odejście od myślenia z perspektywy antropocentryzmu i indywidualizmu ku tym prądom myślowym, które wynikają ze świadomości wspólnoty w skali całej planety. Zaangażowanie indywidualne i zbiorowe wyraża się w przekonaniu, że każdy jest elementem ekosystemu Ziemi. Musi ona zagwarantować ochronę wszystkich form życia, tak ludzkich, jak i innych. Powszechna odpowiedzialność to obecnie kwestia przetrwania. Jej źródłem nie jest żadna wiara czy religia, tylko etyka.
Ta niewielka książka, napisana w sposób jasny i wnikliwy, przedstawia altruizm jako pragmatyczną i niezbędną odpowiedź na wielkie wyzwania naszych czasów. Zmienić świat oznacza porzucić naszą tonącą cywilizację sukcesu, konkurencji, rywalizacji na rzecz kultury wymiany, sprawiedliwości i solidarności. Urodzeni w epoce cyfrowej, „digital natives” są wrażliwi na to przesłanie, nawiązujące do neurobiologii, które odpowiada potrzebie sensu w pokoleniu internetu.
„Czas na rewolucję !” kończy Dalajlama spotkanie z młodymi Youtuberami.
The Times Top 10 BestsellerTHE INTERNATIONAL BESTSELLER, WITH OVER THREE MILLION COPIES SOLD AROUND THE WORLD'Is it the world that's busy, or my mind?'The world moves fast, but that doesn't mean we have to. In this timely guide to mindfulness, Haemin Sunim, a Buddhist monk born in Korea and educated in the United States, offers advice on everything from handling setbacks to dealing with rest and relationships, in a beautiful book combining his teachings with calming full-colour illustrations. Haemin Sunim's simple messages - which he first wrote when he responded to requests for advice on social media - speak directly to the anxieties that have become part of modern life and remind us of the strength and joy that come from slowing down.Hugely popular in Korea, Haemin Sunim is a Zen meditation teacher whose teachings transcend religion, borders and ages. With insight and compassion drawn from a life full of change, the bestselling monk succeeds at encouraging all of us to notice that when you slow down, the world slows down with you.
Buddyzm tybetański ma twarz uśmiechniętego Dalaj Lamy z okładek jego książek. Rzeczywistość dawnego Tybetu i obecnego buddyzmu nie ma jednak wiele wspólnego z takim obrazem. Tybet był ukastowionym państwem feudalnym, w którym ludzie byli pozbawieni wszystkich praw z wyjątkiem prawa wyboru religii. Taki Tybet ludzie Zachodu wypierają ze swojego umysłu. Zamiast niego widzą egzotyczne Śangri-la, twór fantazji popularnego pisarza. Co zrobiłbyś, gdyby pewnego dnia do twoich drzwi zapukali tybetańscy mnisi i ? jak w filmie Mały Budda ? powiedzieli, że twój syn (córka) jest inkarnacją (tulku) ich zmarłego mistrza? Czy oddałbyś dziecko do klasztoru w Indii lub Nepalu? Ta książka pozwoli ci odnaleźć odpowiedź na to pytanie.Od AutoraKsiążka dotyczy zjawiska na pozór niezwykłego. Nie jest ono jednak niezwykłe ani w społeczeństwie tradycyjnym, z ugruntowaną religijną standaryzacją życia, ani w społeczeństwie zsekularyzowanym. Tulku pozostaliby egzotyczną ciekawostką, gdyby nie rozległy sukces tybetańskiego buddyzmu na Zachodzie, będący pokłosiem deprywatyzacji religii. Kwestionująca instytucjonalny status religii młodzież najpierw chciała uczynić ją sprawą prywatną, by w następnym kroku przyjąć ją w formie środowiskowego wyznania. Publikacja jest dziełem znawcy, napisanym w sposób przystępny dla czytelnika zainteresowanego problematyką religioznawczą, psychologiczną i socjologiczną.dr hab. Krzysztof Kosior, prof. UMCS
Dla mnie wszyscy jesteście buddami. Jeśli nie zaakceptujesz tego podstawowego faktu, wszystkie twoje wysiłki, żeby stać się oświeconym, będą bezsensowne. Musi on stać się głębokim zrozumieniem. Taki jest właściwy początek, bez niego zbłądzisz. Oto jest właściwy początek - zacznij od tej wizji i nie przejmuj się, że może stworzyć swoiste ego, które mówi:Jestem buddą.Nie przejmuj się, ponieważ cały proces Sutry Serca pokaże ci, że ego to jedyna rzecz, która nie istnieje. Wszystko inne jest rzeczywiste. Niektórzy nauczyciele twierdzą, że świat to iluzja, a dusza jest egzystencjalna, że JA jest prawdziwe, a wszystko inne iluzją - maya. Budda mówi dokładnie odwrotnie:Tylko JA jest nieprawdziwe, a wszystko inne rzeczywiste.Sutra Serca - pierwotnie bardzo krótki zbiór wierszy - była przesłaniem skierowanym do najbliższego ucznia Buddy - Sariputry. W miarę upływu czasu stała się jedną z podstawowych nauk buddyjskich.Osho w dziesięciu rozmowach prezentuje owo potężne przesłanie i przybliża je współczesnym odbiorcom - odbiorcom z innymi umysłami i potrzebami niż te, które posiadali uczniowie Buddy ponad 2500 lat temu.
Timothy Leary (1920-1996) - amerykański filozof, psycholog, pisarz, profesor Harvardu ale przede wszystkim ikona amerykańskiej kontrkultury, guru ruchu hippisowskiego, głównie dlatego iż propopagował i stosował substancje psychoaktywne, w tym LSD. Uważał, iż substancje tego typu uwalniają ludzki mózg a zarazem pozwalają nie tylko go poznać ale także kształtować. Prowadził m.in. badania nad przestępcami, proponując z świetnymi rezultatami terapię resocjalizacyjną przy pomocy substancji psychoaktywnych. Dwaj pozostali autorzy, takż profesorowie Harvardu związani z ruchem hippisowskim dodają do tej ksiązki także istotny wątek nawiązujący do Tybetańskiej Księgi Umarłych.. Doświadczenie psychodeliczne stało się jedną z najważniejszych książek ruchu hippisowskiego, swego rodzaju ""biblią rewolucji psychodelicznej"". To nie tylko przewodnnik po tego rodzaju doświadczeniach, ale także próba opisu wyjścia poza własne ja, opis doświadczenia sensu życia i umierania... Czy Timothy Laery wraz z Metznerem i Alpertem to niebezpieczni szamani, czy faktycznie pozwalają poznać inne ścieżki poznania, każdy może dokonać własnego wyboru.
Szepty wieczności
To najważniejsze i najbardziej inspirujące dzieło autora. Jest niezwykłym zbiorem objaśnień, modlitw, żądań i pieśni napisanych pełnym ekspresji językiem człowieka głęboko uduchowionego, odznaczającego się wielką żarliwością w głoszeniu wiary, stojącej w centrum istoty jego życia. Utwór ten dedykowany jest wyznawcom wszystkich religii, ludziom poszukującym Najwyższego na różnych kontynentach i w różnych kulturach. Obok pieśni i modlitw autorstwa Joganandy znalazły się tu również starożytne teksty, które on ożywił, spisując je na nowo. Czytelnik znajdzie tu więc słowa modlitwy i żądania spełnienia najgłębszych ludzkich potrzeb i pragnień.
Kluczem do nawiązania kontaktu z Wszechmogącym, jak pisze hinduski guru, nie jest prośba - modlitwa żebraka, lecz żądanie. Błagając, ograniczamy siebie, otrzymujemy w efekcie mniej, niż należałoby się prawowitym synom i córkom boskim, którymi jesteśmy. Dzieci mają prawo upominać się o wszystko, co należy do ojca. Muszą jedynie porzucić egoistyczne dążenia małego ja, jak również zrezygnować z postawy ślepej, biernej zależności od Wszechogarniającego, który w pięknych, poetyckich tekstach Joganandy jest istotą określoną, można powiedzieć namacalną.
Dzieło to jest bardzo wyjątkowe, ponieważ dostarcza bardzo dogłębny wgląd w wewnętrzny świat Paramhansy Joganandy, a zarazem umożliwia czytelnikowi odkrycie najgłębszych pokładów własnej duchowości.
Od chwili odejścia Mistrza z fizyczności dzieło to było zmieniane do formy zupełnie odmiennej od oryginału. Ponieważ nasze wydawnictwo postawiło już sobie przed laty, w chwili powstania, cel publikowania natchnionych dzieł wyłącznie najlepszych autorów i w najlepszym możliwym tłumaczeniu, tekst tutaj zawarty jest wersją oryginalną tego dzieła i nie zawiera żadnych interpretacji, czy wręcz przeinaczeń.
Paramhansa Jogananda urodził się jako Mukunda Lal Ghosh 5 stycznia 1893 w Gorakhpur w Indiach, w religijnej i zamożnej rodzinie hinduskiej. W wieku 17 lat został uczniem czcigodnego Swamiego Sri Yukteswara Gir. Po ukończeniu studiów na uniwersytecie w Kalkucie w roku 1915 złożył oficjalne ślubowanie i został mnichem zakonu Swamich. Wówczas otrzymał imię Jogananda, oznaczające błogość. Ananda jest skutkiem boskiego związku - jogi. Jogananda rozpoczął dzieło swego życia od założenia szkoły dla chłopców, w której połączył nowoczesne metody edukacji z treningiem jogi oraz naukami natury duchowej. Celem Paramhansy Joganandy było szerzenie starożytnej wiedzy Indii i filozofii jogi na całym świecie, głównie za pośrednictwem tradycyjnej metody medytacji. Przez kilkanaście lat wykładał i nauczał na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
Tao, a ściślej Taoteking, oddawane zwykle jako Księga Drogi i Cnoty, jest uważane za najczęściej po Biblii tłumaczony tekst spośród zaliczanych do „świętych”, a przynajmniej uświęconych ksiąg ludzkości. Jej domniemany, legendarny autor Laozi (Stary Mistrz) żył podobno w Chinach w VI wieku p.n.e.; tradycja głosi, że był nauczycielem Konfucjusza, a nawet Buddy. Przypuszcza się jednak, że utwór powstał najwcześniej w IV wieku p.n.e., a najstarszy zachowany egzemplarz pochodzi z II wieku p.n.e. Ten zbiór sentencji stara się wypowiedzieć pewną intuicję metafizyczną dotyczącą „tao” – nieuchwytnej zasady wszystkiego, drogi umykającej, ledwie na nią wkroczymy – a zarazem formułuje zalecenia w odniesieniu do życia osobistego i społecznego. Oba te aspekty dały w późniejszym okresie początek taoizmowi w sensie wyznania religijnego, z czym jednak pierwotna Księga Drogi nie ma nic wspólnego. Przedstawiony tu tekst przełożył z chińskiego na niemiecki światowej sławy sinolog Richard Wilhelm (1873–1930), tłumacz także księgi I-cing (Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2011). Wilhelm oddał (w przekładach pozostawiane zwykle w brzmieniu oryginalnym) „tao” jako „sens”, a „te” (zwykle oddawane terminem „cnota”) jako „życie”. Wersja Wilhelma uchodzi w świecie za wzorcową, w najwyższym stopniu kompetentną i wolną od literackich „fantazji” tłumaczy. A jednocześnie pozwala nam odczuć, że przemawia do nas mądrość sprzed tysięcy lat.
Jestem chrześcijaninem, któremu niejednokrotnie zdarza się myśleć o innych religiach, a zwłaszcza o buddyzmie. Nic więc dziwnego, że z zaciekawieniem sięgnąłem po tę książkę. I nie rozczarowałem się. Jej lektura wyzwoliła mnie z lęków, które często towarzyszyło mojemu chrześcijańsko-buddyjskiemu myśleniu. Utwierdziłem się w przekonaniu, że można być chrześcijaninem, a jednocześnie w jakimś stopniu buddystą, a fakt ten wcale nie musi świadczyć o jakimś zagubieniu w sferze religijnej. Rzekłbym, że wręcz przeciwnie. Autor najwyraźniej nie zamierzał dostarczyć czytelnikowi jak najwięcej wiedzy religioznawczej, natomiast w prosty i przekonywujący sposób pokazał, jak można poukładać jej elementy, aby mogły one służyć pogłębieniu chrześcijańskiej świadomości religijnej.
Budujący jest dla mnie sposób mówienia o Bogu. Bóg tej książki nie jest jakimś Dalekim Nieznajomym, lecz bardzo Bliskim Przyjacielem, z którym autor spontanicznie dzieli się wszystkim, z czego składa się jego życie. Czytając jego słowa czuje się obecność Boga, zaś prosta argumentacja daje do zrozumienia, że można Go znaleźć w każdym elemencie życia. Nadzieję budzi również sposób mówienia o piekle, choć autor daleki jest od myśli, że niebo można osiągnąć tanim kosztem, albo otrzymać je wręcz za darmo. Książka ta jest również świadectwem tego, że o bardzo ważnych sprawach można mówić nie tylko z powagą, lecz także z humorem.
Autor
Untitled documentKsiążkaPodróż w pustcejest zapisem kilkunastu spotkań z zainteresowanymi praktyką zazen, wzbogaconych o refleksje z podróży, wiersze i nauki wygłoszone podczas odosobnień. Każdy z rozdziałów powstał w innym miejscu i czasie i każdy wprowadza odmienną atmosferę. Dzięki formie notatek z podróży nauki są różnorodne, a jednocześnie stanowią całość - sprawiają, że dostrzegamy uniwersalność pytań, które każdy z nas sobie zadaje. Książka ta oddaje żywą i autentyczną rozmowę, prowokuje do poszukiwania odpowiedzi na najważniejsze pytania, nie tylko dotyczące praktyki zen.
Ramajana to sanskrycki epos, którego zachowane wersje pochodzą z okresu od IV w. p.n.e. do II w. n.e. Jego autorstwo przypisuje się legendarnemu poecie Walmikiemu. Pierwotnie dzieło recytowane na dworach, z czasem nabrało wymowy religijnej, w miarę jak zaczęto głównego bohatera Ramę uważać za awatara (boską inkarnację) boga Wisznu. Szczególnego znaczenia nabrała parafraza Ramajany na język hindi dokonana przez R. Tulsidasa (Tulsiego) pt. Ramaćaritmanas (Jezioro czynów Ramy), powstała w XVI w. Dzięki niej Ramajana stała się świętą księgą hinduizmu, zwłaszcza dla wyznawców Kryszny, wisznuitów, ruchu bhakti i innych. Wywarła znaczący wpływ na literaturę i sztukę Indochin oraz Indonezji.
Przedmowa
W tej tak aktualnej książce Sogjal Rinpocze mówi o tym, jak zrozumieć znaczenie życia, jak zaakceptować śmierć, jak pomagać umierającym i umarłym. Śmierć jest naturalną częścią życia i wcześniej czy później każdemu z nas przyjdzie stawić jej czoło. Moim zdaniem, póki żyjemy, możemy podejść do niej na dwa sposoby, ignorować ją bądź śmiało spojrzeć w oczy perspektywie własnej śmierci, i trzeźwo o niej myśląc, spróbować zmniejszyć cierpienia, jakie ze sobą przyniesie. Niezależnie jednak od tego, na co się zdecydujemy, nie zdołamy jej pokonać.
Jako buddysta, uważam śmierć za naturalny proces, rzeczywistość, i godzę się z tym, że będzie się ona pojawiać tak długo, jak długo żyję na Ziemi. Wiedząc, że nie mogę przed nią uciec, nie widzę powodów, dla których miałbym się nią zadręczać. Myślę o śmierci jak o zmianie starego, znoszonego ubrania, a nie jak o ostatecznym końcu. Jednak śmierć jest nieprzewidywalna: nie wiemy, kiedy przyjdzie ani jak to się stanie.
Mądrze więc byłoby przygotować się do niej, nim rzeczywiście nadejdzie. Oczywiście, większość z nas chciałaby umierać w spokoju, jednak równie oczywiste jest to, że nie możemy liczyć na łagodną śmierć, jeśli nasze życie było pełne przemocy, a umysł owładnięty gniewem, przywiązaniem czy strachem. Jeżeli chcemy dobrze umrzeć, musimy nauczyć się dobrze żyć; jeżeli liczymy na spokojną śmierć, musimy znaleźć spokój umysłu i pokój w życiu.
Czytając książkę "Tybetańska Księga Życia i Umierania", dowiecie się, że z buddyjskiego punktu widzenia doświadczenie śmierci jest niezwykle ważne. Choć zasadniczo miejsce i rodzaj odrodzenia zależą od sił karmy, może na nie wpłynąć stan umysłu umierającego. Tak więc w chwili śmierci, mimo różnorodności nagromadzonych karm, próba wzbudzenia prawego stanu umysłu może wzmocnić i ożywić karmę pozytywną, przynosząc szczęśliwe odrodzenie. W momencie śmierci mogą również pojawić się najgłębsze i najpożyteczniejsze doświadczenia wewnętrzne. Poprzez ustawiczne poznawanie procesu umierania w czasie medytacji doświadczony praktykujący może wykorzystać moment śmierci do osiągnięcia wielkiego duchowego spełnienia.
Dalajlama, 2 czerwca 1992 (z przedmowy do książki "Tybetańska Księga Życia i Umierania")
Co można powiedzieć o Bogu lub absolucie? Kim jest Budda i Jezus, i co stanowi esencję ich przekazu? Kim jest człowiek i jaki sens ma ludzkie życie? Czy szczęście jest ostatecznym celem ludzkiego życia? Jak wytłumaczyć zło? Czy istnieje coś po śmierci? Na czym polega chrześcijańskie zbawienie a na czym buddyjskie? Jakie są wspólne punkty i różnice między tymi dwiema wielkimi drogami duchowymi? Na te i inne pytania, które zadają sobie ci wszyscy, którzy interesują się tajemnicą życia i ludzkiego przeznaczenia odpowiadają dwaj duchowi mistrzowie trwale zakorzenieni w swoich tradycjach religijnych, buddyjskiej i chrześcijańskiej.
Faza Księżyca, pozycja zajmowana przez Księżyc w znaku Zodiaku posiada przemożny wpływ na ludzkie życie. Wybór właściwego momentu postępowania częstokroć decyduje o sukcesie albo porażce. Autorzy wychowali się w środowisku, w którym wiedza ta pozostała przez stulecia żywa i jako pierwsi zaprezentowali ją milionom ludzi. W książce znajdziecie rady oraz porady dotyczące m.in.: Lecznictwa holistycznego, Zdrowego odżywiania się, Skutecznych sposobów wykonywania prac w gospodarstwie domowym, Pracy w ogrodzie i na polu - bez użycia chemii i nawozów sztucznych
Jiddu Krishnamurti, Dżiddu Krisznamurti, ur. 12 maja 1895 w Madanapalle (Indie), zm. 17 lutego 1986 w Ojai (Kalifornia) – filozof, według którego można osiągnąć pełną wolność poprzez uważną obserwację własnego umysłu. Sedno jego filozofii brzmi: „Prawda to kraina bez dróg. Żadna organizacja, żadna religia, żaden nauczyciel nie mogą do niej doprowadzić. Ludzie patrzą na świat przez pryzmat swoich myśli i swojej przeszłości. Tym samym jesteśmy niewolnikami myśli i czasu. Myśl jest zawsze ograniczona i nigdy nie odpowiada całkowicie rzeczywistości, prowadzi więc do cierpienia. Świadomość uczy odróżniania tego, co rzeczywiście jest, od tego co na ten temat myślimy i w konsekwencji do prawdziwej wewnętrznej wolności. Wszelkie autorytety, religie, ideologie powodują jedynie budowanie kolejnych fałszywych konstrukcji myślowych. Tylko świadomość i obserwacja pozwalają dostrzec ich iluzję.”
W osiemnastu dialogach rozmówcy poruszają następujące kwestie:
• Wiedza i przemiana człowieka
• Wiedza i konflikt w stosunkach międzyludzkich
• Czym jest porozumiewanie się z innymi?
• Co oznacza bycie odpowiedzialną istotą ludzką?
• Ład pojawia się wraz ze zrozumieniem naszego nieładu
• Natura i całkowite wykorzenienie strachu
• Rozumienie, niekontrolowanie, pragnienie
• Czy przyjemność przynosi szczęście?
• Smutek, pasja i piękno
• Sztuka słuchania
• Bycie zranionym i ranienie innych
• Miłość, seks i przyjemność
• Inny sposób życia
• Śmierć, życie i miłość są niepodzielne – natura nieśmiertelności
• Religia, władza i edukacja – część I
• Religia, autorytet i edukacja – część II
• Medytacja, właściwość uwagi, która przenika całe życie
• Medytacja i święty umysł
Jedność - błogosławieństwo przemieniające świadomość
Arjuna Ardagh jest założycielem Living Essence Foundation w Nevada City w Kalifornii, organizacji non profit poświęconej budzeniu świadomości w warunkach zwykłego życia. Jest autorem m.in. książek The Translucent Revolution, Relaxing into Clear Seeing, How About Now. Występuje w roli gospodarza w serii filmów DVD Awakening into Oneness i jest twórcą wielu płyt audio. Przemawia na międzynarodowych konferencjach, jest zapraszany do telewizji i radia, a jego teksty wydawane są w dwunastu krajach. Razem ze swą żoną,Norweżką Chameli Gad Ardagh, prowadzi seminaria „Głębsza miłość”. Mieszka z żoną i dwoma synami w Nevada City. Więcej informacji na stronach:
www.awakeningintooneness.org
www.livingessence.com
www.translucents.org
W dzisiejszym świecie coraz częściej bije się na alarm z powodu zmian klimatycznych, zanieczyszczeń środowiska naturalnego, a także terroryzmu i wojen, głodu, chorób itp. Wszystko to zagraża naszej planecie i naszemu przetrwaniu na niej. I coraz częściej mówi się o tym, że zaradzić temu może przemiana świadomości – jednostkowej i globalnej.
Temu właśnie ma służyć stworzony w Indiach przez Śri Bhagawana i jego żonę Ammę Uniwersytet Jedności. Przyjeżdżają tam ludzie z całego świata – nauczyciele duchowi różnych tradycji, politycy, biznesmeni, studenci, pary małżeńskie – wszyscy, którzy czują potrzebę zmiany własnego życia i otoczenia. Otrzymują tam Błogosławieństwo Jedności /znane na Wschodzie jako diksza/, które polega na potężnym przekazie energii - z wiarą, że wywoła to radykalne przebudzenie wspólnej świadomości, głębokie zrozumienie, że wszyscy jesteśmy Jednością. Uczą się również, jak dalej przekazywać Błogosławieństwo Jedności – i przekazują je innym po powrocie do swego normalnego życia.
Autor przytacza relacje wielu osób, które dzięki temu odzyskały wiarę w siebie, odnalazły sens istnienia i swoje miejsce w życiu, a także – w wymiarze materialnym – poprawiły swój status społeczny czy majątkowy. Takie jednostkowe zmiany są wstępem do nowej, pokojowej cywilizacji, pozostającej w harmonii z przyrodą, do świata, w którym każdy człowiek będzie czuł się szczęśliwy i bezpieczny.
Fragment książki
Rozdział l Brylantowe kolczyki
Gdy mój dobry przyjaciel Micki Karlholm napisał mi w e-mailu, że właśnie wrócił z Indii, gdzie odnalazł klucz do trwałego oświecenia, nie wiedziałem, co mu odpisać. Jak mogłem mu wytłumaczyć, że mnie to zupełnie nie interesuje?
Micki jest twórcą No-Mind Festival w Szwecji. Znam go od wielu lat. Jest jednym z najżyczliwszych i naj-uczciwszych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałem. Byłem więc zaskoczony i zarazem rozczarowany, widząc, że dał się wciągnąć w kolejny hinduski kult. Sądziłem, że obaj mamy już to za sobą.
Kilka dni później rozmawialiśmy przez telefon. Opowiedział mi, co mu się przydarzyło.
Przez dwanaście lat Micki był żonaty z Dunką. Mieli dzieci. Gdy byli małżeństwem, ciągle obiecywał, że kupi jej brylantowe kolczyki. „Poczekaj jeszcze trochę. Zarobię tyle pieniędzy, że dostaniesz te kolczyki. Zobaczysz". Czekała i czekała, aż w końcu się rozwiedli. Nie dostała kolczyków.
Micki powiedział mi, że kiedy był w Indiach, poddano go pewnemu procesowi, który zmienił coś w jego mózgu. Wyobraziłem sobie skalpele, rurki, druty, aparaturę i wątpliwe warunki higieniczne. Dzięki jednemu z tych procesów mógł na przykład odczuć całe cierpienie, jakie nieświadomie zadał innym ludziom. Micki poczuł ból złamanego serca - całe rozczarowanie, z jakim pozostawił swoją byłą żonę w Danii. Gdy powrócił z Indii do rodzinnej Szwecji, udał się prosto do jubilera i kupił dla niej brylantowe kolczyki. Pojechał, nie zatrzymując się, do Danii i zapukał do drzwi byłej żony. Najpierw ją przeprosił, a potem wręczył kolczyki.
„Micki - powiedziałem mu - teraz mnie to zainteresowało". Nie była to opowieść o wspaniałych przeżyciach w chwili oświecenia, oderwanych od zwykłego życia; nie była to kolejna obsesja na punkcie wyższych stanów świadomości. Była to opowieść o tym, jak mój przyjaciel Micki stał się bardziej przyzwoitym człowiekiem - a to właśnie mnie wtedy pasjonowało.
W tym czasie kończyłem bowiem zbieranie materiałów do swojej książki The Translucent Reuolution (Rewolucja przejrzystości), na pewno zbyt ambitnego opracowania na temat duchowości dwudziestego pierwszego wieku. Zbierałem te materiały aż przez trzy lata. Przeprowadziłem setki wywiadów i ostatecznie udało mi się ograniczyć miliony słów do publikacji liczącej, bagatela, 520 stron.
Książka ukazała się wczesnym latem 2005 roku i zaczął się zwykły cyrk wywiadów prasowych, pogadanek w księgarniach, występów w telewizji i w radiu. „Witajcie u nas na wsi w Wisconsin. Jest szósta rano, a nasz dzisiejszy gość to... Arhuh Aghaaaar. (Czy dobrze wymówiłem? Zresztą co tam, nieważne). Zatem, panie Ahaaaar, co to jest to trans... to przejrzyste coś? Czy to się wiąże z tym, co Tom Cruise robi w Los Angeles? To znaczy co pan sądzi o jego wybuchu złości na Oprah...? pomówmy może o tym".
Potrzebowałem odpoczynku. I jak to się często dzieje, Iciedy coś się zdarza niezależnie od naszej woli, stale natykałem się na to samo, o czym opowiedział mi potem Micki - coś, co zmieniało mózg. Wtedy nazywało się to „diksza". Dziś częściej używa się nazwy Błogosławieństwo Jedności. Nie wymagało to zabiegów chirurgicznych ani piszczącej aparatury. Dawca Błogosławieństwa Jedności na kilka minut kładł człowiekowi ręce na głowie, zapoczątkowując potężne przywracanie równowagi energetycznej w mózgu. Jedna z pierwszych osób z Zachodu, która się tego nauczyła, odwiozła kiedyś kogoś do naszego domu i potem została u nas na noc. W ten sposób moja żona i ja doznaliśmy naszego pierwszego Błogosławieństwa Jedności. Gdybyśmy wtedy doświadczyli błysków światła, czegoś w rodzaju wybuchów sztucznych ogni lub wizji wyzwolonych mistrzów, prawdopodobnie mniej by się to nam spodobało. Zostaliśmy jednak zanurzeni w błogiej ciszy, spokoju, bezmiernej przestrzeni i bezprzyczynowej miłości. Wiedzieliśmy, że ten stan jest istotą duchowej tęsknoty i praktyki. Był to powrót do owej Obecności, w mgnieniu oka, wystarczyło położenie ręki na głowie. Był to po prostu zapach domu. Potem wszędzie, dokądkolwiek pojechaliśmy, wciąż natykaliśmy się na osoby udzielające błogosławieństwa. Czy ci ludzie za nami jeździli?
Miara się dopełniła, gdy dostałem zaproszenie bezpośrednio z Uniwersytetu Jedności w Indiach, gdzie ich szkolono. Chyba założyciel uniwersytetu przeczytał Translucent Reuolution i książka mu się spodobała. Czy zechciałbym do nich przyjechać?
Przebudzenie do JednościSpis treści
Błogosławieństwo od Uniwersytetu Jedności 5
Słowo wstępne 9
Rozdział l
Brylantowe kolczyki 17
Rozdział 2
Złota kula 27
Rozdział 3
Czym jest Błogosławieństwo Jedności 53
Rozdział 4
Błogosławieństwo Jedności a mózg 71
Rozdział 5
Błogosławieństwo Jedności a ciało 91
Rozdział 6
Błogosławieństwo Jedności a związki 117
Rozdział 7
Błogosławieństwo Jedności a młodzież 141
Rozdział 8
Błogosławieństwo Jedności a sztuka 165
Rozdział 9
Błogosławieństwo Jedności a biznes 177
Rozdział 10
Błogosławieństwo Jedności a społeczeństwo 197
Rozdział 11
Błogosławieństwo Jedności
a wyższe stany świadomości 217
Rozdział 12
Błogosławieństwo Jedności a złoty wiek 243
Rozdział 13
Proces Jedności 261
Epilog 287
Podziękowania 291
Kontakty 295
O autorze.. 297
Mahabharata jest niezwykłym dziełem literackim. Ponad 100 000 wersetów czyni z niej jeden z największych eposów świata – jest ośmiokrotnie dłuższa niż Iliada i Odyseja razem wzięte. Według współczesnych badaczy, Mahabharata powstała na przestrzeni kilku stuleci, między IV w. p.n.e a IV w. n.e. i miała wielu autorów. Według samej Mahabharaty oraz zgodnie z tradycją, została spisana przez wielkiego wieszcza Wjasadewę około 5000 lat temu, bezpośrednio po wydarzeniach, które składają się na jej akcję. Epos ten uważany jest za jeden z dwóch fundamentalnych tekstów (obok Ramajany), na których opiera się kultura, tradycja i religia Indii, a jej poszczególne epizody wielokrotnie znajdowały swoje przedstawienie w rzeźbie, malarstwie, tańcu czy teatrze.
Mahabharata zawiera w sobie wszystko to, co tak fascynuje ludzi zachodu w kulturze Indii: duchowość, mistycyzm, świat bogów , demonów i joginów, wierzenia, miłość, erotyka, opisy bitew.
Historia Mahabharaty została opisana na kanwie konfliktu dwóch gałęzi rodu Bharatów. Przedmiotem sporu jest tron Hasztinapury- stolicy Bharata-Warszy (tradycyjna nazwa Indii). Poprzez intrygi Kaurawowie skazali swoich kuzynów na wygnanie i bezprawnie sprawowali władzę w królestwie. Kulminacją historii jest wielka bitwa pod Kurukszetrą, w trakcie której giną Kaurawowie oraz prawie wszyscy biorący w niej udział żołnierze. Przed samą bitwą doszło do wypowiedzenia Bhagavat-gity (Pieśń Pana), której 700 wersetów, będących częścią Mahabharaty stanowi dla Hindusów najważniejszy i najświętszy tekst. W niej to Kryszna, który jest uznawany za samego Boga Wisznu, instruuje swojego przyjaciela Ardżunę (jeden z Pandawów) o naturze świata, prawie karmy, zasadach reinkarnacji oraz różnych systemach Jogi. Sama Bhagavat-gita doczekała się ponad 100 różnych tłumaczeń na język angielski oraz kilku na język polski.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?