KATEGORIE [rozwiń]

Joga, tai chi, medytacja

W tym dziale zapraszamy naszych szanownych czytelników do zapoznania się z ciekawą lekturą na temat jogi, medytacji, tai chi. To wszystko znajdziecie w jednym miejscu, w dobrej cenie: podręczniki, poradniki oraz przewodniki. Pozycje i proste wskazówki, które pomogą Ci w praktykowaniu jogi,medytacji i tai chi we własnym domu, autorzy książek tłumaczą wszystko jasno, klarownie, krok po kroku, a najtrudniejsze zagadnienia są zilustrowane. Szczerze polecamy do zapoznania się z obszerną lekturą.

50,91 zł
89,80 zł

Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 50,91 zł
Opakowanie Ćwicz w domu / Sztanga, hantle i sztangielki

59,99 zł 40,45 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 40,45 zł

"Ćwicz w domu": Można poprawić wytrzymałość, gibkość i równowagę, zwiększyć siłę mięśni niekoniecznie trenując w profesjonalnych siłowniach czy w studiach fitness. Najważniejsze są odpowiednio przygotowane plany treningowe i właściwy trening, a ten można przeprowadzać z dużym powodzeniem w domu. Książka pokazuje zalety ćwiczenia w domu, zawiera podstawy fitness, uczy jak organizować trening, by był on najbardziej efektywny. Służą temu zestawy ćwiczeń przeznaczone zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych, a także katalog sprzętu, bo jego znajomość jest nieodzowna przy wyborze odpowiedniego ćwiczenia. Mając w domu własne studio fitness, oszczędzamy czas i pieniądze. Możemy bez trudu włączyć trening w rytm dnia powszedniego, jesteśmy niezależni i elastyczni. "Sztanga, hantle i sztangielki": Książka ta jest adresowana do osób uprawiających fitness, zarówno początkujących, jak i doświadczonych. Pomoże w profesjonalnym kształtowaniu indywidualnego programu ćwiczeń ze sztangą i sztangielkami. Po raz pierwszy przedstawiono w niej też compound moves, czyli sekwencje złożone z pojedynczych ćwiczeń, które w krótszym czasie efektywnie trenują kilka grup mięśni. Zawartość książki obejmuje m.in.: podstawy treningu siłowego ze sztangą i sztangielkami, sprzęt, anatomię człowieka, obszerny katalog ćwiczeń, zawierający compound moves, optymalne jednostki treningowe, planowanie treningu i kierowanie nim.
Okładka książki Masz 10 minut? Zainwestuj w swoje zdrowie

69,00 zł 41,95 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 41,95 zł

Całkowity przełom w dbaniu o siebie Wyobraźmy sobie... Telewizja, gazety zamieszczają reklamę wspaniałego środka o udowodnionej skuteczności w leczeniu wielu schorzeń. Dowiadujemy się, że na rynku niebawem pojawią się pigułki poprawiające nastrój, wspomagające leczenie depresji, cukrzycy, a nawet raka. Mają też poprawiać pamięć i opóźniać starzenie się mózgu, zapewnić młodszy wygląd i wyższą samoocenę. Dzięki nim nasze kości, stawy i serce będą zdrowsze. Możemy zażywać je śmiało, ponieważ nie powodują żadnych działań niepożądanych! Któż nie chciałby kupić takich pigułek? Iluż z nas natychmiast pobiegłoby do aptek! A teraz dobra prawdziwa wiadomość! Taki „magiczny" środek naprawdę istnieje. Jest nim aktywność fizyczna, l nie musimy płacić, możemy mieć ją za darmo... Nieustannie zadziwia mnie, że zdecydowana większość pacjentów, których spotykam w mojej pracy, dbanie o swoje zdrowie utożsamia tylko i wyłącznie z wizytami w przychodni po kolejne recepty na leki. Kiedy mówię o wielkiej roli ćwiczeń w utrzymaniu dobrej kondycji, najczęściej słyszę: „Ależ pani doktor, kto miałby na to czas...". Smutne, że tak rzadko pamięta się, iż ruch jest również skutecznym lekiem. A nawet lekiem, którego nie sposób zastąpić. Przeprowadzone w ostatnich latach badania udowodniły ogromne znaczenie odpowiedniej aktywności fizycznej dla naszego zdrowia. Wiemy z całą pewnością, że brak ćwiczeń przyczynia się do powstania wielu chorób (niektóre nowotwory, cukrzyca, choroby układu krążenia, osteoporoza, zmiany zwyrodnieniowe stawów). Aktywność fizyczna pomaga leczyć raka! W opublikowanej niedawno analizie stwierdzono, że pacjentki leczone z powodu raka piersi i utrzymujące aktywność fizyczną na odpowiednim poziomie zmniejszają ryzyko nawrotu choroby, a tym samym utraty życia, o 40 procent, zaś ćwiczący odpowiednio dużo pacjenci po leczeniu raka jelita grubego aż o 50 procent. Seana Foya spotkałam po raz pierwszy kilka lat temu, kiedy uczestniczyłam w sesji treningowej 4ł3ł2łl. Potem kilkakrotnie miałam okazję z nim rozmawiać i nie mogłam się doczekać, kiedy pojawi się polska wersja książki jego autorstwa - The 10-Minute Total Body Breakthrough. To rewolucyjna książka i napisana w bardzo przystępny sposób. Przedstawia program ćwiczeń, który jest szansą dla wielu ludzi, nieuprawiających ćwiczeń z powodu braku czasu lub braku wiedzy jak należy ćwiczyć. Bo przecież prawdą jest, że w codziennym zabieganym życiu, kiedy po ośmiu lub więcej godzinach spędzonych w pracy musimy zająć się domem, rodziną, bardzo trudno jest wygospodarować czas, żeby dojechać na basen czy siłownię. Ale dzięki proponowanemu przez Seana Foya programowi 4»3»2» l nawet osoby bardzo zajęte mogą wypracować sobie lepsze zdrowie, samopoczucie i formę. Wielkim atutem tego programu jest jego udowodniona skuteczność oraz to, że stoją za nim solidne podstawy naukowe. Jest świetnym poradnikiem jak ćwiczyć w sposób najbardziej efektywny, angażując jednocześnie całe grupy mięśni i, dzięki metodzie ćwiczeń interwałowych, maksymalnie zwiększając zużycie energii. Tak więc wskazówki Seana Foya pomocne są również osobom już trenującym i sprawią, że ich treningi będą jeszcze bardziej skuteczne. lekarz medycyny Katarzyna Świątkowska Masz 10 minut Zainwestuj w swoje zdrowie Spis Treści Wstęp: dr med. William Sears Najwyższy czas Fitness nadążający za tempem życia Jakie jest Twoje „dlaczego”? Naukowe podstawy 4-3-2-1 Nowe Spojrzenie na odżywianie Gotowy do dzieła... Start! Poziom I: Wreszcie zaczynasz się ruszać! Poziom II: Przechodzimy Wyżej Poziom III: Robimy Postępy Dzienne Instrukcje Prawdziwi Ludzie, Prawdziwe Wyniki podziękowania Stwórz siebie osobisty trening 4-3-2-1 Karty
Okładka książki Sexy Mama Jedz chudnij i ciesz się sobą

39,90 zł 24,55 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 24,55 zł

Koniec z terrorem diet! Czy pomyślałaś kiedyś, dlaczego my, kobiety, katujemy się dietami, przy okazji rujnując swoje zdrowie i radość życia? Jeszcze nie? W takim razie ta książka jest dla Ciebie – wraz z ekspertami – dietetykiem, psychologiem oraz lekarzem ginekologiem wskażę Ci w niej smaczną i zdrową drogę do sukcesu bez ciągłego odchudzania i odmawiania sobie tego, co lubisz. Poznasz nowy sposób odżywiania, który raz na zawsze pozwoli Ci cieszyć się szczupłą sylwetką i dobrym zdrowiem. A przede wszystkim zaczniesz myśleć o sobie – bo przecież nie schudniesz, jeśli najpierw nie pokochasz siebie. W tej książce znajdziesz m.in.: • psychologiczne mechanizmy tycia i skuteczne sposoby walki z nimi, • jadłospis dla zestresowanej, sportsmenki, słodyczoholiczki i starającej się o dziecko, • sprawdzone sposoby na niepodjadanie i na inne kulinarne grzeszki, • specjalne wskazówki żywieniowe dla mam: przed ciążą, w trakcie, po urodzeniu dziecka…i na całe życie, • historie kobiet, które zmieniły swoje nawyki żywieniowe i zgubiły zbędne kilogramy raz na zawsze, • ponad 40 przepisów na proste, pyszne dania. Poradnik jest kontynuacją bestsellera „Sexy Mama. Bo jesteś kobietą!”, na podstawie którego powstały już 3 serie jednego z najbardziej popularnych programów telewizyjnych emitowanych na antenie Polsat Cafe.
Okładka książki Nordic walking Fan. Poradnik

34,90 zł 18,15 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 18,15 zł

Nordic walking zdobywa przebojem świat i nic w tym dziwnego - trudno wyobrazić sobie przyjemniejszą i łatwiej dostępną formę aktywności - wystarczą dwa kije, wygodne buty i apetyt na zdrowie.
Okładka książki Zdrowie mężczyzny. Poradnik

9,99 zł 6,90 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 6,90 zł

W Polsce występuje zjawisko tzw. wysokiej nadumieralności mężczyzn. Statystyczny Polak żyje 71 lat, podczas gdy Polka 80. Mimo to, mężczyźni nie korzystają ze służby zdrowia tak, jak powinni, choć odwiedzają lekarzy częściej niż 25 lat temu. Nadal umierają zbyt wcześnie z powodu chorób, którym można zapobiegać dzięki zmianie stylu życia lub odpowiedniemu, wdrożonemu w porę leczeniu. Autor i wydawcy chcą za pomocą tej książki pomóc odwrócić ten niekorzystny trend. Pierwsze wydanie tej książki, które ukazało się w Wielkiej Brytanii w 2002 roku, stało się bestsellerem. Od października do grudnia ukazały się trzy dodruki. Obecne wydanie zostało przejrzane i uaktualnione o zmiany w opiece lekarskiej i leczeniu, jakie od tamtej pory nastąpiły.
Okładka książki Biblioteka zdrowia. Wzmacnianie organizmu

9,99 zł 5,40 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 5,40 zł

Szybkie tempo życia, czynniki stresogenne, przebyte choroby, a także zmienne warunki pogodowe stanowią wielkie wyzwanie dla naszego organizmu. Konsekwencją codziennych zmagań często bywa uczucie zmęczenia i spadek odporności, czyli ogólne osłabienie. Czym właściwie jest osłabienie? Nie ma jednoznacznej definicji. Osłabienie nie jest samodzielną jednostką chorobową, a jedynie towarzyszy różnym chorobom i problemom zdrowotnym. Trudno jest także określić, czym właściwie charakteryzuje się osłabienie, ponieważ jego objawy zależą od przyczyn, jakie je wywołały, a tych może być bardzo wiele. Cechy wspólne to uczucie ciągłego zmęczenia, spadek odporności oraz niechęć do jakiejkolwiek aktywności fizycznej i umysłowej. Doktor Jadwiga Górnicka radzi w niniejszej książce, jak wzmocnić organizm i jak się zahartować, aby żadna pogoda nie była nam straszna - ani jesienna słota, ani mroźna zima, ani chłodna wiosna. Autorka poleca też naturalne sposoby na przeciwdziałanie zmęczeniu i wyczerpaniu organizmu. Ponadto podaje sprawdzone receptury, jak szybko poradzić sobie z przeziębieniem i grypą. Wszystkie porady zostały opracowane na podstawie wieloletniej praktyki lekarskiej dr Górnickiej. W książce między innymi: proste metody hartowania organizmu ćwiczenia wzmacniające odporność skuteczne sposoby na przeziębienie i grypę odprężające i dodające energii masaże Jadwiga Górnicka - lekarz medycyny, wybitna specjalistka chorób wewnętrznych i medycyny naturalnej w Polsce. W swojej ponad 60-letniej praktyce zawodowej metodami naturalnymi wyleczyła tysiące pacjentów, w tym wielu takich, których dolegliwości uważano za nieuleczalne. Popularyzatorka wiedzy o medycynie naturalnej i potrzebie życia w zgodzie z naturą. Autorka książek publikowanych nakładem AWM: Apteka natury - poradnik zdrowia, Na zdrowie. Porady dr Górnickiej, Zdrowie przez dotyk, Bądź zdrowa. Poradnik dla kobiet, Bądź zdrowy. Rady dla niego, przewodnik dla niej oraz artykułów w licznych czasopismach.
Okładka książki Tao seksu i długowieczności

33,90 zł 20,53 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,53 zł

Kontynuacja Tao zdrowia Tao seksu i długowieczności Daniela Reida, kontynuacja Tao zdrowia, jest poradnikiem niezwykłym, tak jak niezwykłe dla człowieka Zachodu jest chińskie podejście do seksu i w ogóle ludzkiej kondycji. Człowiek widziany oczami taoisty jest elementem wszechświata i działających w nim sił, co więcej - jest tegoż świata i tychże sił odzwierciedleniem, małym kosmosem. Seks zatem to nie tylko przyjemność czy obowiązek - to tygiel wewnętrznej alchemii, w którym warzą się kosmiczne siły wykorzystywane przez adeptów tao do osiągnięcia długowieczności. Daniel Reid urodził się w 1948 r. w San Francisco, dzieciństwo spędził w Afryce. W Berkeley studiował kulturę Dalekiego Wschodu, a przez 16 lat pobierał na Tajwanie nauki u mistrzów tao. W 1999 r. osiadł z żoną w Australii, często bywa w Chinach. Napisał ponad trzydzieści książek o medycynie taoistycznej i przewodników po Azji Wschodniej. Autor wydanych przez REBIS poradników Tao zdrowia i Na straży Trzech Skarbów. Tao seksu i długowieczności – Fragment Książki Historia Taoizmu w Chinach Te tajemnicze słowa pochodzą z przepięknego poematu na temat tao, zatytułowanego Tao Te Ching. Liczy on pięć tysięcy znaków i powstał prawie dwa i pół tysiąca lat temu, a jego autorstwo tradycyjnie przypisuje się Lao Tzemu* („Lao Tze" znaczy dosłownie „stary mędrzec"). Wnikliwe obserwacje zawarte w lapidarnych stwierdzeniach tej czarującej książeczki stanowią niewyczerpane źródło mądrości, która milionom ludzi na całym świecie przynosi radość, dobrą radę i oświecenie. Żadna inna książka nie może pochwalić się tyloma przekładami, żadnej też, z wyjątkiem Biblii, nie tłumaczono tak często na angielski. Od 1955 roku na świecie ukazało się sto różnych tłumaczeń, dziewięćdziesiąt na języki zachodnie, z czego aż trzydzieści sześć na angielski. Autorstwo i prawdziwa data powstania Tao Te Ching są, jak przystało, okryte tajemnicą. Jednak na podstawie badań stylu i struktury metrycznej ustalono z historyczną dokładnością, że poemat powstał gdzieś pomiędzy trzecim a piątym wiekiem przed naszą erą i ma jednego autora. Jest też stosunkowo pewne, że istniał człowiek o imieniu Lao Tze, znany też jako Lee Tan, Lao Tan albo Lee Er, który w owym czasie opiekował się cesarskim archiwum, zachowały się bowiem wzmianki na jego temat. Zniechęcony politycznym chaosem i panoszącą się dokoła chciwością, wycofał się z życia publicznego i udał się na bawole w stronę zachodnich gór. Kiedy dotarł do ostatniej przełęczy na granicy cesarstwa, dowódca stanicy rozpoznał w nim słynnego mędrca i poprosił go, by pozostawił potomności jakiś zapis swoich nauk. Niechętnie, spontanicznie i z przekornym wyczuciem ironii Lao Tze przerwał swą wędrówkę w zapomnienie i w krótkim czasie napisał Tao Te Ching, rozpoczynając poemat następującym zaprzeczeniem: Tao, które można wyrazić słowami, nie jest prawdziwym tao. Nazwa, którą można nazwać, nie jest prawdziwą nazwą. Potem odjechał bez słowa w góry i odtąd słuch po nim zaginął. Tao znaczy „droga/sposób"*, te znaczy „moc", a ching to „księga" w znaczeniu klasycznego dzieła historycznego. A zatem tytuł można przetłumaczyć w całości jako Księga Drogi i jej mocy. Tytuł ten został najprawdopodobniej dodany przez późniejszych komentatorów, jako że sam Lao Tze tyleż dbał o tytuły i nazwy, co o sławę i bogactwo. Lao Tze nie opracował zasad taoizmu. Twierdził natomiast - podobnie jak Konfucjusz, który jemu właśnie zawdzięczał dostęp do cennych zbiorów cesarskiego archiwum — że opisał dawny styl życia, jaki obowiązywał w Chinach dwa i pół tysiąca lat wcześniej, za panowania Żółtego Cesarza (Huang Ti), ojca państwa chińskiego. Zarówno Lao Tze, jak i Konfucjusz czcili Żółtego Cesarza jako założyciela chińskiej cywilizacji i uważali go za pierwszego zwolennika Drogi. Żółty Cesarz władał luźną konfederacją chińskich plemion około dwóch tysięcy siedmiuset lat p.n.e. Przypisuje mu się odkrycie sekretu nieśmiertelności, który miał polegać na odpowiednim przemieszaniu płynów męskich i żeńskich podczas stosunku płciowego i przekształceniu otrzymanego „eliksiru" w czystą energię i ducha. Utrzymywał harem złożony z 1200 kobiet, z którymi często kopulował zgodnie z zasadami tao yin i yang, a w wieku 111 lat osiągnął ponoć nieśmiertelność i wstąpił do nieba na grzbiecie smoka. Żółty Cesarz nauczył się tao yin i yang podczas rozmów ze swymi trzema głównymi doradcami w sprawach życia seksualnego: Zwyczajną Dziewczyną (Su Mii), Tajemniczą Dziewczyną (Hsiian Nii) i Tęczową Dziewczyną (Tsai Nii). Znaczący jest fakt, że doradcami były wyłącznie kobiety. Rozmowy te zostały utrwalone w Księdze Zwyczajnej Dziewczyny (Su Nii Ching), tekście datowanym na drugi lub trzeci wiek przed naszą erą, ale zawierającym wiadomości znane w Chinach już od ponad dwóch tysięcy lat. Stanowi on kopalnię oryginalnej wiedzy na temat starożytnych technik taoistycznych, umiejętnie wykorzystujących energię seksualną do podtrzymywania zdrowia i przedłużania życia. Ta nadzwyczaj dosadna i dokładna księga zostanie szczegółowo omówiona w rozdziale pierwszym. Oprócz jogi seksu Żółty Cesarz studiował z równym zapałem zielarstwo, dziedzinę w starożytnych Chinach całkowicie zdominowaną przez taoistów. Jego rozmowy z głównym doradcą do spraw zdrowia, Chio Po, zapisane są w Żółtego Cesarza księdze medycyny wewnętrznej (Huang Ti Nei Ching), która także pochodzi z trzeciego wieku p.n.e. Księga ta, pozostająca do dziś niezastąpionym podręcznikiem klasycznej chińskiej medycyny, zawierała podsumowanie całej wiedzy medycznej przekazywanej z pokolenia na pokolenie od czasów Żółtego Cesarza i jasno formułowała fundamentalne zasady taoizmu, które legły u podstaw chińskiej sztuki medycznej. Podobnie jak Zwyczajna Dziewczyna, Chio Po wielokrotnie przypominał Żółtemu Cesarzowi o ścisłym związku między zdrowiem, seksem i długowiecznością... Tao seksu i długowieczności Spis Treści   PRZEDMOWA 7 WSTĘP: Tao Historia taoizmu w Chinach Droga i jej moc Tao na rozdrożu Tao dziś Yin iyang Dopełnianie się yin i yang Pięć podstawowych aktywności Yin iyang dziś Trzy Skarby Jing: esencja życia Chee: energia życia Shen: duch życia Pomost energetyczny DODATEK: Lista ważniejszych postaci taoizmu Tao seksu Rozdział l. TAO YIN I YANG Natura mężczyzny i kobiety Droga yin i yang Gra wstępna, cztery etapy wzwodu, „pięć oznak", „pięć pragnień", „dzie­sięć sygnałów" i „pięć cnót" Gra wstępna Cztery etapy wzwodu członka „Pięć oznak" „Pięć pragnień" „Dziesięć sygnałów" „Pięć cnót" „Wspaniały nektar trzech wierzchołków" Powstrzymywanie wytrysku Tao działa w obie strony Harmonia yin iyang Tao dociera na Zachód „Esencja" i energia Hormony a zdrowie Wchłanianie „esencji" i gromadzenie energii Rozdział 2. KONTROLA WYTRYSKU Ustalenie częstotliwości wytrysków Jak opanować metody „kontaktu bez upływu" Technika „zamykania bramy" Technika „podciągania energii orgazmu" dla kobiet Taoistyczna kontrola urodzeń Podsumowanie Rozdział 3. TAOISTYCZNA SZTUKA KOCHANIA Rodzaje pchnięć Pozycje Pomysłowe akcesoria Leczenie za pomocą seksu Podanie o koźle Róg obfitości Kupidyna Wiosna w butelce Tao długowieczności Rozdział 4. Z DZIEJÓW DŁUGOWIECZNOŚCI Garść pouczających przykładów długowieczności Porównanie średniej długości życia w różnych krajach świata Podstawowe czynniki warunkujące długość życia Rozdział 5. TAO PIELĘGNOWANIA ŻYCIA Zanieczyszczanie i odtruwanie organizmu Wzbogacanie Trzech Skarbów Szkoła eliksiru zewnętrznego Szkoła eliksiru wewnętrznego Droga do zdrowia i długowieczności Rozdział 6. „SIEDZIEĆ NIERUCHOMO, NIC NIE CZYNIĄC" Osiem etapów „alchemii wewnętrznej" Medytacja dla zdrowia i długowieczności Mały obieg 239 Wielki obieg Shen-hsien: „kosmiczni wędrowcy" Otwarcie „kanału centralnego" Śmierć i nieśmiertelność ZALECANA LITERATURA DODATKOWA ZALECANA LITERATURA W JĘZYKU POLSKIM  
Okładka książki Ścieżka medytacji

15,00 zł 9,46 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 9,46 zł

Książka Johna Maina OSB to ponad trzydzieści konferencji, w których autor zachęca nie tylko do odważnego wejścia na ścieżkę medytacji, ale przede wszystkim do wytrwałego kroczenia nią przez całe życie. Dzięki codziennemu trwaniu w medytacyjnym skupieniu oraz wiernemu powtarzaniu w ciszy swego wnętrza słowa mantry będziemy mogli otworzyć się na przepływający przez nasze serce strumień miłości Chrystusowej. Wymaga to jednak dyscypliny i rezygnacji z egocentrycznego skupienia na sobie. Jak to osiągnąć? Rozważania zawarte w Ścieżce medytacji z pewnością pomogą w znalezieniu odpowiedzi na to pytanie...
Okładka książki Paleo dieta

34,90 zł 21,39 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,39 zł

Zrzuć kilogramy, zbuduj formę, pokonaj choroby Chcesz zrzucić nadmiar tłuszczu? Wyglądać młodziej? Czuć się świetnie? A przy tym uniknąć raka, cukrzycy, schorzeń serca, choroby Parkinsona i Alzheimera? Rozwiązanie paleo odsłania historię pierwotnych nawyków żywieniowych człowieka, łącząc wiedzę antropologiczną o naszej przeszłości (gdy byliśmy myśliwymi zbieraczami) z najświeższymi, przełomowymi odkryciami z dziedziny genetyki, biochemii, immunologii i badań nad długością życia. Robb Wolf - badacz biochemik, który zamienił swój fartuch laboratoryjny na gwizdek i stoper, by zostać jednym z najbardziej wziętych trenerów siłowych i kondycyjnych na świecie - uczy, jak proste odżywianie, ćwiczenia i kilka zmian w trybie życia mogą radykalnie poprawić nasz wygląd i zdrowie oraz przedłużyć życie. Dzięki rozwiązaniu paleo odkryjesz: - Które pokarmy mogą poprawić wygląd i samopoczucie. - Przyczyny współczesnych częstych zachorowań na raka i cukrzycę oraz dużej zapadalności na choroby neurodegeneracyjne, takie jak choroba Parkinsona czy Alzheimera. - Jak zrzucić niechciane kilogramy, a jednocześnie wyglądać i czuć się młodziej. - Jak poprawić swoje sportowe osiągi, niezależnie od tego, czy uprawiasz surfing, czy wędrujesz po górach. - Łatwy do wdrożenia 30-dniowy plan posiłków z niezbyt pracochłonnymi przepisami na smaczne dania. - Programy ćwiczeń dla początkujących oraz dla średnio zaawansowanych ze szczegółowymi zdjęciami i wskazówkami. Paleodieta Spis Treści Podziękowania Słowo wstępne Przedmowa Moja historia, twoja historia, nasza historia (kiepskie, ale prawdziwe) Myśliwi zbieracze to my czyli... pożegnaliśmy wprawdzie sawannę, ale wciąż nosimy ją w brzuchu! Wiedza to potęga, ale gór nie przenosi Trawienie, czyli zaczyna się jazda Opór jest daremny czyli „mamy tu do czynienia z brakiem komunikacji" Ziarna i dziurawe jelito, czyli zatrzymaj kupkę tam, gdzie jej miejsce Tłuszcze - proszę usiąść, to może zająć trochę czasu Stres i kortyzol, czyli krótkie przesłanie: „Spijże, ośle!" Fitness w stylu przodków Stosowanie paleodiety - to naprawdę łatwe Śledzenie postępów Plan posiłków na 30 dni Suplementy diety Epilog Bibliografia
Okładka książki Antyrak. Nowy styl życia w.2011

29,90 zł 20,57 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,57 zł

"Antyrak" odpowiada na pytania kluczowe dla zdrowia większości ludzi: Jaki tryb życia prowadzić, aby zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka? Co robić, aby zahamować jego rozwój? Co jeść i jakie stosować diety? Czego i jakich potraw unikać? Dr Servan-Schreiber zajmował się terapią osób cierpiących na nowotwory i inne ciężkie schorzenia. W wieku 31 lat zdiagnozowano u niego nieoperacyjnego guza mózgu. Podjął skuteczną walkę z chorobą, która ostatecznie pokonała go prawie 20 lat później, w 2011 roku. Jego ważkim wkładem w rozwój medycyny jest stworzenie nowej koncepcji walki z nowotworami opartej na stymulacji (przy pomocy odpowiednio dobranych diet oraz stylu życia) naturalnych mechanizmów obronnych organizmu.
Okładka książki Światło jogasutr Patańdżalego

64,90 zł 35,18 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 35,18 zł

Jogasutry, spisane mniej więcej 2000 lat temu poprzez mędrca Patańdżalego, są najstarszym i najbardziej istotnym tekstem systemu jogi. Dogłębnie opisują jej filozofię, psychologię i praktykę...Słowo Wstępne Godfreya Devereux – autora Dynamic Yoga Jogasutry Patańdżalego są biblią jogi. Niestety, ich wyjaśnienia dokonywane przez uczonych akademickich nie mogą służyć praktykującym jogę za kompas czy mapę. Tłumaczenie dokonane przez B.K.S. lyengara, bazujące na jego ponad pięćdziesięcioletniej pełnej oddania i doskonałej praktyce oraz nauczaniu, jest unikalne w swej jasności i przydatności dla współczesnych adeptów jogi. Głębię jego praktyki i zrozumienia widać wyraźnie w wyjaśnieniach wielu lakonicznych i niejasnych sutr. lyengar potrafi, używając wielu praktycznych odniesień, wyjaśnić tekst Patańdżalego. Jest subtelny i klarowny, a wynika to z rygorystycznej precyzji, z jaką podchodzi do ciała w pozycjach jogi. Niemniej jego praktyka sięga o wiele głębiej. W swoim unikalnym badaniu wydłużania i symetrii lyengar odkrywa nie tylko terapeutyczną konieczność zachowania strukturalnej integralności ciała, ale także jej subtelne i równie istotne oddziaływanie na przepływ energii i świadomości w umyśle. lyengar dowiódł, że wszelki podział na materię i ducha, ciało i duszę, fizyczne i duchowe jest pozorny. Kładąc nacisk na strukturalną integralność ciała, otworzył wrota duchowości przed milionami ludzi, dla których w przeciwnym razie subtelności umysłu pozostałyby nieznane. Tutaj, w jego wyjaśnieniu Jogasutr, te wrota zostają otwarte na oścież. Zobaczą to szczególnie wyraźnie adepci, których przygotowanie akademickie nie jest najlepsze - przykładem niech będzie jego głębokie i praktyczne interpretowanie sutr dotyczących asany i pranayamy. Geniusz lyengara jest niezwykłym darem jasności i intuicji oraz wsparciem dla każdego, kto szczerze praktykuje jogę. Niezrównane doświadczenie lyengara, jako indyjskiego nauczyciela dla ludzi Zachodu, połączone z jego doświadczeniem wypływającym z bycia braminem i nauczycielem jogi w prawdziwej linii przekazu, nadaje temu dziełu autentyczność i autorytet, którego innym publikacjom często brakuje. Oferuje jasne i pragmatyczne, pełne intuicyjnego wglądu interpretacje prawdziwego guru jogi. Praktykowanie jogi bez dogłębnej i panoramicznej znajomości wewnętrznej mapy Jogasutr jest jak dryfowanie po trudnym i potencjalnie niebezpiecznym oceanie. Lecz aby korzystać z tej mapy bez utrudnień, konieczny jest kompas w postaci głębokiego i pełnego autorytetu doświadczenia lyengara. Każdy adept jogi powinien kierować się tym klasycznym i niezmiernie cennym dziełem. Jogasutry, spisane mniej więcej 2000 lat temu poprzez mędrca Patańdżalego, są najstarszym i najbardziej istotnym tekstem systemu jogi. Dogłębnie opisują jej filozofię, psychologię i praktykę. Światło jogasutr autorstwa B.K.S. Iyengara, jednego z najwybitniejszych, współczesnych mistrzów jogi, jest pozycją szczególną. Jest to nowe tłumaczenie klasycznego tekstu, opatrzone bogatym i praktycznym, a nie tylko filozoficznym komentarzem. Autor wskazuje, jak dzięki właściwej, świadomej praktyce doskonalić siebie, przekraczając różne przeszkody na drodze naszego rozwoju, aby osiągnąć cel. Światło jogasutr jest pierwszą tego typu pozycją na polskim rynku, niezmiernie pomocną dla zainteresowanych jogą z perspektywy praktyki czy także filozofii. Światło Jogasutr Patańdżalego Spis Treści   Inwokacja 8 Przedmowa sir Yehudiego Menuhina 9 Słowo wstępne Godfreya Devereux 10 Uwagi dotyczące transkrypcji i wymowy 11 Lista ważnych terminów w tekście 13 Wstęp B.K.S. lyengara do nowego wydania 15 Joga 19 Podziękowania 21 Patańdżali 23 Jogasutry 25 Tematy czterech rozdziałów 33 I. Samadhi pada 33 II. Sddhana pada 44 III. Vibhutipada 55 IV. Kaivalya pada 59 Jogasutry Tekst, tłumaczenie i komentarz Część I - Samadhi pada 65 Część II - Sadhana pada 9 Część III -Vibhittipada 181 Część IV - Kaivalyapada 241 Epilog 286 Dodatki Dodatek I - Klucz tematyczny do Jogasutr 290 Dodatek II - Wzajemne powiązanie sutr 296 Dodatek III - Alfabetyczny indeks sutr 300 Dodatek IV - Joga w skrócie 307 Spis tabel i diagramów 316 Słownik 317 Indeks 349  
Okładka książki Techniki jogi

54,00 zł 33,37 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 33,37 zł

W "Technikach jogi" Eliade ujmuje jogę całościowo i obejmuje naukę mistyczną i historię duchowości Indii. Rozważa ją w kontekście różnych nurtów religijnych takich jak hinduizmu, buddyzmu i tantryzmu, niczym paleontolog bada jej powstające od tysięcy lat nawarstwienia. Choć wyraźnie zastrzega, że w technikach jogi jest wiele rzeczy nieprzekazywalnych dyskursywnie i wymagających praktycznego kontaktu z nauczycielem, czytelnika zainteresowanego jogą z pewnością zafascynuje to jej szerokie, filozoficzne ujęcie, bez którego czysto techniczne praktyki cielesne nie mają sensu.
Okładka książki Jak schudnąć bez diety? Metoda Gabriela

34,90 zł 20,73 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,73 zł

Jon Gabriel nie tylko stracił ponad 100 kilogramów bez diet i operacji, ale – co niespotykane – nie ma na ciele żadnych śladów dawnej otyłości. Metoda Gabriela Pamiętam wyraźnie chwilę, która na zawsze odmieniła moje życie. Było to w sierpniu 2001 roku. Ważyłem prawie 186 kilogramów. Przez poprzednie 12 lat przytyłem ponad 90. Zjechałem właśnie z trasy numer 4 w New Jersey, na Para-mus/River Edge. Przy zjeździe z autostrady uderzyła mnie pewna myśl, zupełnie jak porażenie prądem: „Moje ciało chce być grube i dopóki ten stan trwa, nie mogę w żaden sposób stracić na wadze". Skręciłem w najbliższą przecznicę i po prostu siedziałem w samochodzie. Przez następne 20 minut w mojej głowie panowała pustka. Przez 12 lat, kiedy to przybyło mi 90 kilo, próbowałem wszystkiego, co tylko się dało, aby schudnąć. Wypróbowałem każdą dietę pod słońcem - od niskotłuszczowych po niskocu-krowe? I wszystkie po drodze. Byłem zarówno w Instytucie Nathana Prinkinsa w Kalifornii, jak i u samego śp. doktora Atkinsa w Nowym Jorku. U doktora Atkinsa wydałem ponad 3000 dolarów, a ostatecznie był on w stanie jedynie nakrzyczeć na mnie za to, że jestem taki gruby. Kilka innych małych fortun wydałem na wszelkie dostępne terapie holistyczne i alternatywne. Bez względu na to, co robiłem, moje ciało nadal tyło. Każda dieta czy program, za które się brałem, wyglądały tak samo: zaczynało się od konieczności liczenia - kalorii, tłuszczów, węglowodanów, soli, czegoś tam jeszcze - oraz listy zakazów. Przestrzegałem wskazówek co do joty. Zazwyczaj najpierw szybko chudłem, ale później spadek masy ciała spowalniał. Aż w końcu waga stawała w miejscu. W tym momencie trwałem przy diecie już nie po to, aby schudnąć, ale by utrzymać wagę. Przez cały ten czas mój apetyt na produkty, których nie wolno mi było jeść, wzrastał. Zniechęcony i przygnębiony, zbyt zmęczony walką z wilczym apetytem, zaczynałem w końcu się objadać. Kilogramy stracone w ciągu miesiąca wracały w kilka dni. Parę tygodni później ważyłem od 4 do 6 kilo więcej niż w chwili rozpoczęcia diety. W odpowiedzi na wszystko, co robiłem, by stracić na wadze, moje ciało walczyło ze mną zębami i pazurami - i zawsze wygrywało. Po całych latach bicia głową w mur i odchudzania się na siłę musiałem przyznać w końcu, że dopóki moje ciało chce być grube, sytuacja jest beznadziejna. Z chwilą, kiedy to do mnie dotarło, rzuciłem odchudzanie raz na zawsze. Postanowiłem, że zamiast zmuszać się do utraty wagi wbrew mojej woli, postaram się zrozumieć, dlaczego moje ciało w ogóle chce być grube. Na poszukiwanie odpowiedzi ruszyłem, zagłębiając się godzinami w studiowanie wszelkich dostępnych materiałów z dziedziny biochemii, żywienia, neurobiologii i psychologii. W latach 80. uczyłem się w Szkole Biznesu Wartona przy Uniwersytecie Pensylwanii, gdzie bardzo zainteresowałem się biochemią i skończyłem szereg kursów z biologii. Przez rok u doktora Jose Rabinowitza w Szpitalu Weteranów w Filadel- fii prowadziłem też badania nad syntezą cholesterolu. Wszystko to dało mi solidne podstawy do zrozumienia współczesnych badań nad otyłością. Przekopywałem się przez 20 do 30 raportów badawczych dziennie, a po przeczytaniu kilkuset, jeśli nie kilku tysięcy z nich, stałem się już specjalistą w dziedzinie najnowszych badań nad chemią otyłości i odchudzania. Zająłem się także medytacją, hipnozą, programowaniem neurolingwistycznym, psycholingwistyką, terapią pola myśli, tai-chi, chi kung oraz badaniami nad świadomością. Wziąłem się nawet za fizykę kwantową. Byłem pewien, że odpowiedzi leżą gdzieś pomiędzy umysłem i ciałem. Najintensywniej badałem jednak własne ciało. Przestałem postrzegać je jako wroga, który po prostu nie chce mnie słuchać; zrozumiałem, że to nie ono jest moim problemem, ale nieumiejętność posługiwania się nim. Od tamtego momentu zacząłem dokładnie go słuchać. Przestałem przestawiać je z kąta w kąt i zmuszać do postępowania wbrew jego woli. Zamiast tego stałem się jego uczniem. A ponieważ byłem spragniony wiedzy, okazało się ono bardzo skutecznym nauczycielem. Nauczyło mnie, dlaczego chce być grube i co mam robić, aby zapragnęło być szczupłe. Kiedy tylko zrozumiałem, że moje ciało ma powody, aby chcieć być grube, odrzuciłem diety. Po co być na diecie, skoro to nie rozwiąże problemu? Później odkryłem, że stosowanie diet nie tylko nie działa, ale jeszcze skłania ciało, które chce być grube do tego, że zechce być jeszcze grubsze. Odpuszczenie sobie diet było najwspanialszą i najbardziej wyzwalającą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłem. Nienawidziłem tego. Nienawidziłem swojej obsesji jedzenia i traktowania każdej oznaki głodu jako bitwy, którą trzeba stoczyć. Nienawidziłem oceniania kolejnych dni pod kątem tego, czy byłem grzeczny: „O, to był dobry dzień!". Albo w kiepski dzień: „Okej, dzisiaj było źle, więc co mi tam. Chodźmy do sklepu wykupić wszystkie ciasta, ciastka, ciasteczka i wszystkie rodzaje lodów. Nie, czekolady nie! Ma za dużo kalorii. O, to jest beztłuszczowe -słoneczny waniliowy sorbet mleczny z bananami. A przy okazji można by też spróbować passiflory i brzoskwini. Aaa, co tam! Jak już to wszystko kupujemy, to może jeszcze lody o smaku ciastek czekoladowych z podwójną polewą, prawdziwe lody. Ale nie tylko te jedne, dzisiaj i tak już jest z głowy. A skoro już pozwoliłeś sobie na tyle, to spróbujmy jeszcze tego, na co od dawna też miałeś ochotę". Dieta, a potem odpuszczanie sobie stało się moim stylem życia, ale po olśnieniu, jakiego doznałem, skończyłem z tym. Dałem sobie spokój i nie było już dobrych i złych dni; przestałem traktować każdy atak głodu jak bitwę. Jeśli zgłodniałem, jadłem, a jeśli nie byłem głodny - nie jadłem. Jeśli chciałem coś tam z podwójną polewą, to brałem sobie. Kęs, dwa, dziesięć albo wszystko, co było. Ponieważ przestałem liczyć kalorie, nie zależało mi; zdałem sobie sprawę, że mnóstwo ludzi nie oblicza tego, co jedzą. Nie przywiązują wagi do tego, co jedzą, a nigdy nie tyją. Nazywam tych ludzi „szczupłymi z natury". Naturalnie szczupli nie trwają w patologicznych relacjach z jedzeniem. Nie mają dobrych ani złych dni. Nie mają zakazanych potraw. Jedzą, co chcą i kiedy chcą. Nie zadręczają się rozmyślaniem, co jest dla nich najlepsze. Po prostu nie zależy im. Jedzą, kiedy są głodni - koniec, kropka. Zacząłem więc tak żyć. Zacząłem żyć tak jak osoba szczupła z natury, jedząc to, co chciałem, kiedy tylko chciałem; z jedną tylko różnicą - pilnowałem, aby jeść także takie potrawy, które zawierają składniki odżywcze potrzebne mojemu ciału, w formie strawnej i przyswajalnej. Na początku miałem największą ochotę na te same pokarmy co wcześniej. Nadal pochłaniałem mnóstwo bezwartościowych rzeczy, co wynikało z faktu, że wcześniej tak długo ich sobie odmawiałem. Stopniowo zaczęło się to zmieniać, miałem ochotę na coraz mniejsze ilości - a także na znacznie zdrowsze potrawy Teraz jeżeli moje ciało czuje głód, to nie bez przyczyny. Szanuję to i nie oceniam. Po prostu słucham i staram się dostosować, jak tylko potrafię. Moje ciało upomina się o świeże owoce i urozmaicone kolorowe sałatki. Jedzenie, które kiedyś postrzegałem jako przymus i karę, teraz smakuje mi lepiej niż wszystko, co jadłem przez 15 lat obżarstwa i życia ponad stan w Nowym Jorku. Całkowicie zmienił mi się smak. Większość z tego, na co dawniej miałem ochotę, nie było nawet prawdziwym pokarmem. Składało się tylko z cukru i syntetycznych aromatów. Pakowałem w swoje ciało puste kalorie i niewiele więcej. Tak naprawdę jednym z powodów nieustającego głodu był więc brak składników odżywczych. Głodziłem swoje ciało. Nie mogło wykorzystać jedzenia, które przyjmowałem, więc było ono nieustannie niedożywione. I to niezależnie od tego, jak dużo zjadłem, bo w pokarmach, które dostawało, nie było składników odżywczych. Wyobraźcie sobie karmienie niemowlęcia samą oranżadą. Takie porównanie przychodzi mi do głowy na wspomnienie tamtego okresu mojego życia. Niemowlę potrzebowało mleka matki, a ja dawałem mu coca-colę. Jaki więc miało wybór? Mogło jedynie ciągle płakać. Musiało coś robić. Musiało prosić o więcej tego, co mogłem mu dać, nie miało wyboru. Mimo że ważyłem 180 kilo, a dni, kiedy przyjmowałem ponad 5000 kalorii, zdarzały się często, pod względem odżywczym głodowałem. Moje ciało trwało w stanie ciągłego niedożywienia mimo niewyczerpanych zasobów bezwartościowego pożywienia oraz zgromadzenia zapasu tłuszczu, który wystarczyłby na następne trzy życia. Głodowało zresztą nie tylko moje ciało. Przymierałem głodem w każdym innym aspekcie. Głodowałem mentalnie, emocjonalnie i duchowo. Nie słuchałem głosu serca. Żyłem według pewnego przyjętego wzoru. Serce wskazywało mi zupełnie inny kierunek, a ja nie słuchałem. Wciąż broniłem się przed zmianami, do jakich mnie wzywało. W rezultacie z głodu umierała moja dusza - z głodu doświadczeń, których w tym życiu pragnęła. Spędzałem czas, pracując w zamknięciu w Nowym Jorku, podczas gdy pragnąłem przebywać wśród czystej, dziewiczej przyrody. Tkwiłem w biurze na etacie 5 dni w tygodniu, przez ogromną większość dnia w świetle jarzeniówek, w zapachu wykładzin, w dźwięku tych samych dzwonków, pikania i sloganów reklamowych, które słyszałem codziennie przez 15 lat. Brakowało mi nie tylko witamin - brakowało mi życia. W głębi serca pragnąłem być gdzie indziej. Co jednak mogłem zrobić? Jako sprzedawca obligacji zarabiałem dwa lub nawet trzy razy więcej niż ktokolwiek inny, kim mógłbym zostać. A pieniędzy potrzebowałem na spłatę trzech kredytów pod hipotekę, dwóch samochodów w leasingu i trzynastu kart kredytowych, wykorzystanych prawie zupełnie. Byłem uwięziony w biurze, przykuty do zobowiązań tym, co w branży nazywaliśmy „złotymi kajdankami". Moje życie stało się więzieniem i nic nie zapowiadało wyjścia na wolność. Kiedy zacząłem słuchać uważnie swojego ciała, w końcu usłyszałem także własne serce. Po raz pierwszy. Usłyszałem, jak mówi mi, że się duszę. Nie miałem jednak żadnego planu, więc mogłem jedynie słuchać go i marzyć. Choć nie czułem w sobie odwagi ani siły, by zrobić coś ze swoim życiem, miało ono jednak diametralnie się zmienić. W miesiąc po moim olśnieniu planowałem podróż do San Francisco na spotkanie biznesowe, które mogło się okazać jednym z najważniejszych w moim życiu. Chodziło o rozmowy z dużą firmą brokerską w sprawie zakupu przez nią spółki, którą zbudowałem. Był to dzień, który na zawsze mógł odmienić moje życie, a spotkanie miało moc spełnienia moich wszystkich marzeń. Za każdym razem, kiedy leciałem do San Francisco, wybierałem bezpośredni lot z lotniska Newark. Tym razem mój partner postanowił jednak zaoszczędzić 150 dolarów i zarezerwował mi bilet na tańszy, lecz znacznie mniej dogodny lot, opuszczający nowojorskie lotnisko La Guardia po południu. Nie byłem specjalnie zachwycony perspektywą przebijania się 2 godziny przez korki, by dostać się do La Guardia, wydania 300 dolarów na parking oraz dwugodzinnego postoju w Cincinnati po to, by zaoszczędzić 150 dolarów. W innej sytuacji pewnie znalazłbym jakieś inne wyjście, ale coś mi podpowiadało, żebym sobie po prostu odpuścił. Tak też zrobiłem. Koniec końców nigdzie nie poleciałem, bo lotnisko zamknięto. Był 11 września 2001. Nigdy nie dotarłem do San Francisco na to spotkanie służbowe, choć lot, którym pierwotnie chciałem polecieć, zdążył opuścić lotnisko. Był to Lot 93 United Airlines, który znajdował się już w powietrzu, kiedy pierwszy samolot uderzył w World Trade Center. Jego pasażerowie zdążyli o tym usłyszeć. Zdążyli zadzwonić z komórek do mężów i żon, powiedzieć im, jak wiele dla nich znaczą i że bardzo ich kochają, a później przejąć kontrolę nad sytuacją i zmusić porywaczy do rozbicia samolotu na polu w Pensylwanii. Nikt z nich nie przeżył. Gdybym poleciał Lotem 93, pozostawiłbym za sobą moje 180-kilogramowe ciało po życiu spędzonym w biurze, pozbawione sił życiowych i więdnące w świetle jarzeniówek, zmuszone do słuchania ciągle tych samych dzwonków, pikania i sloganów reklamowych. Taki byłby mój los, gdyby Boża Opatrzność nie dała mi drugiej szansy. Dwa tygodnie później przybyłem do biura, gotowy rozpocząć nowy dzień, z zamiarem wzięcia się z życiem za bary i maksymalnego wykorzystania wszystkiego, co ze sobą niesie. I dowiedziałem się, że moja firma upadła. Firma brokerska, która zajmowała się naszą księgowością, splajtowała jako jedna z tych, które dotknął spadek giełdowy po 11 września. Z dnia na dzień stracili 80 milionów dolarów, przez co zostały zamrożone wszystkie aktywa nasze i naszych klientów. Przez trzy tygodnie nikt z klientów nie mógł wypłacić swoich pieniędzy z konta ani dokonywać transakcji. Pieniądze wycofali od razu, kiedy pojawiła się taka możliwość. I tak padł mój interes. W okamgnieniu zniknęło wszystko: firma, którą tworzyłem z takim wysiłkiem, moje poświęcenia, zmagania i wyzwania, które podejmowałem. Ogłupiały usiadłem przy biurku. Nie miałem pojęcia, co robić, więc gapiłem się na monitor komputera. W końcu coś do mnie dotarło. Znowu uratowano mi życie. Nagle poczułem przemożne pragnienie spełnienia swoich marzeń, zrobiłem więc to, co podpowiadał mi głos z głębi serca. Kupiłem dwa bilety w jedną stronę do Australii Zachodniej, dla mojej żony i dla siebie. Marzyliśmy o tym od dawna i w końcu byłem gotów to marzenie spełnić, uzbrojony jedynie w wiarę i chęć słuchania głosu serca. Tego wieczoru przyniosłem do domu dwie wiadomości dla żony. Jedną było to, że nie mam pracy, a drugą, że przenosimy się w najbliższym półroczu do Australii. Dwa tygodnie później to ona miała wieści dla mnie - spodziewaliśmy się naszego pierwszego dziecka. Po upływie pół roku siedzieliśmy już w samolocie do Australii. Nie mieliśmy pojęcia, co będziemy robić przez resztę życia, i nie obchodziło nas to. Wierzyłem, że coś mnie prowadzi i idę właściwą drogą, póki słucham swego serca. Po dziś dzień słucham głosu serca i podążam właśnie za nim. Transformacja ciała była dla mnie w bardzo dużym stopniu także transformacją całego mojego życia. Pojawiły się jednak także inne problemy, którymi musiałem się zająć. Żyłem w ogromnym stresie, a jak wyjaśnię później, niektóre rodzaje stresu potrafią zwabić ciało w pułapkę pragnienia bycia grubym, aktywując coś, co nazywam mechanizmami FAT. Cierpiałem na „otyłość na tle emocjonalnym", która występuje, kiedy dana osoba czuje się bezpieczniej, będąc grubą. Musiałem uporać się z wieloma problemami. Poniżej omawiam wiele powodów, dla których nasze ciała mogą pragnąć tycia. Większość czytelników będzie musiała skupić się na 1-2 z nich. Trzeba po prostu je zrozumieć, a następnie nauczyć się sposobów ich eliminowania. Cały proces może okazać się bardzo prosty, a po lekturze tej książki będziesz dokładnie wiedzieć, co należy robić. Na razie musisz jedynie zrozumieć, że jeśli masz ponad 5 kilogramów nadwagi, których w żaden sposób nie możesz się pozbyć, to znaczy, że twoje ciało ma swój powód, by utrzymywać tę dodatkową masę. Chce być grube i dopóki ten stan trwa, nie ma sensu z nim walczyć. To twoje ciało rozdaje karty. Ono kontroluje apetyt. Jeżeli chce, może sprawić, że będziesz czuć niepohamowany głód niewłaściwych pokarmów w przesadnych ilościach. Ono kontroluje twój metabolizm, więc nawet jeśli uważasz, że potrafisz ograniczać ilość przyjmowanego jedzenia, to pamiętaj, że ono steruje spalaniem energii i gromadzeniem zapasów.[...]Pamiętam wyraźnie chwilę, która na zawsze odmieniła moje życie. Było to w sierpniu 2001 roku. Ważyłem prawie 186 kilogramów. Przez poprzednie 12 lat przytyłem ponad 90. Zjechałem właśnie z trasy numer 4 w New Jersey, na Para-mus/River Edge. Przy zjeździe z autostrady uderzyła mnie pewna myśl, zupełnie jak porażenie prądem: „Moje ciało chce być grube i dopóki ten stan trwa, nie mogę w żaden sposób stracić na wadze". Skręciłem w najbliższą przecznicę i po prostu siedziałem w samochodzie. Przez następne 20 minut w mojej głowie panowała pustka. Przez 12 lat, kiedy to przybyło mi 90 kilo, próbowałem wszystkiego, co tylko się dało, aby schudnąć. Wypróbowałem każdą dietę pod słońcem - od niskotłuszczowych po niskocu-krowe? I wszystkie po drodze. Byłem zarówno w Instytucie Nathana Prinkinsa w Kalifornii, jak i u samego śp. doktora Atkinsa w Nowym Jorku. U doktora Atkinsa wydałem ponad 3000 dolarów, a ostatecznie był on w stanie jedynie nakrzyczeć na mnie za to, że jestem taki gruby. Kilka innych małych fortun wydałem na wszelkie dostępne terapie holistyczne i alternatywne. Bez względu na to, co robiłem, moje ciało nadal tyło. Każda dieta czy program, za które się brałem, wyglądały tak samo: zaczynało się od konieczności liczenia - kalorii, tłuszczów, węglowodanów, soli, czegoś tam jeszcze - oraz listy zakazów. Przestrzegałem wskazówek co do joty. Zazwyczaj najpierw szybko chudłem, ale później spadek masy ciała spowalniał. Aż w końcu waga stawała w miejscu. W tym momencie trwałem przy diecie już nie po to, aby schudnąć, ale by utrzymać wagę. Przez cały ten czas mój apetyt na produkty, których nie wolno mi było jeść, wzrastał. Zniechęcony i przygnębiony, zbyt zmęczony walką z wilczym apetytem, zaczynałem w końcu się objadać. Kilogramy stracone w ciągu miesiąca wracały w kilka dni. Parę tygodni później ważyłem od 4 do 6 kilo więcej niż w chwili rozpoczęcia diety. W odpowiedzi na wszystko, co robiłem, by stracić na wadze, moje ciało walczyło ze mną zębami i pazurami - i zawsze wygrywało. Po całych latach bicia głową w mur i odchudzania się na siłę musiałem przyznać w końcu, że dopóki moje ciało chce być grube, sytuacja jest beznadziejna. Z chwilą, kiedy to do mnie dotarło, rzuciłem odchudzanie raz na zawsze. Postanowiłem, że zamiast zmuszać się do utraty wagi wbrew mojej woli, postaram się zrozumieć, dlaczego moje ciało w ogóle chce być grube. Na poszukiwanie odpowiedzi ruszyłem, zagłębiając się godzinami w studiowanie wszelkich dostępnych materiałów z dziedziny biochemii, żywienia, neurobiologii i psychologii. W latach 80. uczyłem się w Szkole Biznesu Wartona przy Uniwersytecie Pensylwanii, gdzie bardzo zainteresowałem się biochemią i skończyłem szereg kursów z biologii. Przez rok u doktora Jose Rabinowitza w Szpitalu Weteranów w Filadel- fii prowadziłem też badania nad syntezą cholesterolu. Wszystko to dało mi solidne podstawy do zrozumienia współczesnych badań nad otyłością. Przekopywałem się przez 20 do 30 raportów badawczych dziennie, a po przeczytaniu kilkuset, jeśli nie kilku tysięcy z nich, stałem się już specjalistą w dziedzinie najnowszych badań nad chemią otyłości i odchudzania. Zająłem się także medytacją, hipnozą, programowaniem neurolingwistycznym, psycholingwistyką, terapią pola myśli, tai-chi, chi kung oraz badaniami nad świadomością. Wziąłem się nawet za fizykę kwantową. Byłem pewien, że odpowiedzi leżą gdzieś pomiędzy umysłem i ciałem. Najintensywniej badałem jednak własne ciało. Przestałem postrzegać je jako wroga, który po prostu nie chce mnie słuchać; zrozumiałem, że to nie ono jest moim problemem, ale nieumiejętność posługiwania się nim. Od tamtego momentu zacząłem dokładnie go słuchać. Przestałem przestawiać je z kąta w kąt i zmuszać do postępowania wbrew jego woli. Zamiast tego stałem się jego uczniem. A ponieważ byłem spragniony wiedzy, okazało się ono bardzo skutecznym nauczycielem. Nauczyło mnie, dlaczego chce być grube i co mam robić, aby zapragnęło być szczupłe. Kiedy tylko zrozumiałem, że moje ciało ma powody, aby chcieć być grube, odrzuciłem diety. Po co być na diecie, skoro to nie rozwiąże problemu? Później odkryłem, że stosowanie diet nie tylko nie działa, ale jeszcze skłania ciało, które chce być grube do tego, że zechce być jeszcze grubsze. Odpuszczenie sobie diet było najwspanialszą i najbardziej wyzwalającą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłem. Nienawidziłem tego. Nienawidziłem swojej obsesji jedzenia i traktowania każdej oznaki głodu jako bitwy, którą trzeba stoczyć. Nienawidziłem oceniania kolejnych dni pod kątem tego, czy byłem grzeczny: „O, to był dobry dzień!". Albo w kiepski dzień: „Okej, dzisiaj było źle, więc co mi tam. Chodźmy do sklepu wykupić wszystkie ciasta, ciastka, ciasteczka i wszystkie rodzaje lodów. Nie, czekolady nie! Ma za dużo kalorii. O, to jest beztłuszczowe -słoneczny waniliowy sorbet mleczny z bananami. A przy okazji można by też spróbować passiflory i brzoskwini. Aaa, co tam! Jak już to wszystko kupujemy, to może jeszcze lody o smaku ciastek czekoladowych z podwójną polewą, prawdziwe lody. Ale nie tylko te jedne, dzisiaj i tak już jest z głowy. A skoro już pozwoliłeś sobie na tyle, to spróbujmy jeszcze tego, na co od dawna też miałeś ochotę". Dieta, a potem odpuszczanie sobie stało się moim stylem życia, ale po olśnieniu, jakiego doznałem, skończyłem z tym. Dałem sobie spokój i nie było już dobrych i złych dni; przestałem traktować każdy atak głodu jak bitwę. Jeśli zgłodniałem, jadłem, a jeśli nie byłem głodny - nie jadłem. Jeśli chciałem coś tam z podwójną polewą, to brałem sobie. Kęs, dwa, dziesięć albo wszystko, co było. Ponieważ przestałem liczyć kalorie, nie zależało mi; zdałem sobie sprawę, że mnóstwo ludzi nie oblicza tego, co jedzą. Nie przywiązują wagi do tego, co jedzą, a nigdy nie tyją. Nazywam tych ludzi „szczupłymi z natury". Naturalnie szczupli nie trwają w patologicznych relacjach z jedzeniem. Nie mają dobrych ani złych dni. Nie mają zakazanych potraw. Jedzą, co chcą i kiedy chcą. Nie zadręczają się rozmyślaniem, co jest dla nich najlepsze. Po prostu nie zależy im. Jedzą, kiedy są głodni - koniec, kropka. Zacząłem więc tak żyć. Zacząłem żyć tak jak osoba szczupła z natury, jedząc to, co chciałem, kiedy tylko chciałem; z jedną tylko różnicą - pilnowałem, aby jeść także takie potrawy, które zawierają składniki odżywcze potrzebne mojemu ciału, w formie strawnej i przyswajalnej. Na początku miałem największą ochotę na te same pokarmy co wcześniej. Nadal pochłaniałem mnóstwo bezwartościowych rzeczy, co wynikało z faktu, że wcześniej tak długo ich sobie odmawiałem. Stopniowo zaczęło się to zmieniać, miałem ochotę na coraz mniejsze ilości - a także na znacznie zdrowsze potrawy Teraz jeżeli moje ciało czuje głód, to nie bez przyczyny. Szanuję to i nie oceniam. Po prostu słucham i staram się dostosować, jak tylko potrafię. Moje ciało upomina się o świeże owoce i urozmaicone kolorowe sałatki. Jedzenie, które kiedyś postrzegałem jako przymus i karę, teraz smakuje mi lepiej niż wszystko, co jadłem przez 15 lat obżarstwa i życia ponad stan w Nowym Jorku. Całkowicie zmienił mi się smak. Większość z tego, na co dawniej miałem ochotę, nie było nawet prawdziwym pokarmem. Składało się tylko z cukru i syntetycznych aromatów. Pakowałem w swoje ciało puste kalorie i niewiele więcej. Tak naprawdę jednym z powodów nieustającego głodu był więc brak składników odżywczych. Głodziłem swoje ciało. Nie mogło wykorzystać jedzenia, które przyjmowałem, więc było ono nieustannie niedożywione. I to niezależnie od tego, jak dużo zjadłem, bo w pokarmach, które dostawało, nie było składników odżywczych. Wyobraźcie sobie karmienie niemowlęcia samą oranżadą. Takie porównanie przychodzi mi do głowy na wspomnienie tamtego okresu mojego życia. Niemowlę potrzebowało mleka matki, a ja dawałem mu coca-colę. Jaki więc miało wybór? Mogło jedynie ciągle płakać. Musiało coś robić. Musiało prosić o więcej tego, co mogłem mu dać, nie miało wyboru. Mimo że ważyłem 180 kilo, a dni, kiedy przyjmowałem ponad 5000 kalorii, zdarzały się często, pod względem odżywczym głodowałem. Moje ciało trwało w stanie ciągłego niedożywienia mimo niewyczerpanych zasobów bezwartościowego pożywienia oraz zgromadzenia zapasu tłuszczu, który wystarczyłby na następne trzy życia. Głodowało zresztą nie tylko moje ciało. Przymierałem głodem w każdym innym aspekcie. Głodowałem mentalnie, emocjonalnie i duchowo. Nie słuchałem głosu serca. Żyłem według pewnego przyjętego wzoru. Serce wskazywało mi zupełnie inny kierunek, a ja nie słuchałem. Wciąż broniłem się przed zmianami, do jakich mnie wzywało. W rezultacie z głodu umierała moja dusza - z głodu doświadczeń, których w tym życiu pragnęła. Spędzałem czas, pracując w zamknięciu w Nowym Jorku, podczas gdy pragnąłem przebywać wśród czystej, dziewiczej przyrody. Tkwiłem w biurze na etacie 5 dni w tygodniu, przez ogromną większość dnia w świetle jarzeniówek, w zapachu wykładzin, w dźwięku tych samych dzwonków, pikania i sloganów reklamowych, które słyszałem codziennie przez 15 lat. Brakowało mi nie tylko witamin - brakowało mi życia. W głębi serca pragnąłem być gdzie indziej. Co jednak mogłem zrobić? Jako sprzedawca obligacji zarabiałem dwa lub nawet trzy razy więcej niż ktokolwiek inny, kim mógłbym zostać. A pieniędzy potrzebowałem na spłatę trzech kredytów pod hipotekę, dwóch samochodów w leasingu i trzynastu kart kredytowych, wykorzystanych prawie zupełnie. Byłem uwięziony w biurze, przykuty do zobowiązań tym, co w branży nazywaliśmy „złotymi kajdankami". Moje życie stało się więzieniem i nic nie zapowiadało wyjścia na wolność. Kiedy zacząłem słuchać uważnie swojego ciała, w końcu usłyszałem także własne serce. Po raz pierwszy. Usłyszałem, jak mówi mi, że się duszę. Nie miałem jednak żadnego planu, więc mogłem jedynie słuchać go i marzyć. Choć nie czułem w sobie odwagi ani siły, by zrobić coś ze swoim życiem, miało ono jednak diametralnie się zmienić. W miesiąc po moim olśnieniu planowałem podróż do San Francisco na spotkanie biznesowe, które mogło się okazać jednym z najważniejszych w moim życiu. Chodziło o rozmowy z dużą firmą brokerską w sprawie zakupu przez nią spółki, którą zbudowałem. Był to dzień, który na zawsze mógł odmienić moje życie, a spotkanie miało moc spełnienia moich wszystkich marzeń. Za każdym razem, kiedy leciałem do San Francisco, wybierałem bezpośredni lot z lotniska Newark. Tym razem mój partner postanowił jednak zaoszczędzić 150 dolarów i zarezerwował mi bilet na tańszy, lecz znacznie mniej dogodny lot, opuszczający nowojorskie lotnisko La Guardia po południu. Nie byłem specjalnie zachwycony perspektywą przebijania się 2 godziny przez korki, by dostać się do La Guardia, wydania 300 dolarów na parking oraz dwugodzinnego postoju w Cincinnati po to, by zaoszczędzić 150 dolarów. W innej sytuacji pewnie znalazłbym jakieś inne wyjście, ale coś mi podpowiadało, żebym sobie po prostu odpuścił. Tak też zrobiłem. Koniec końców nigdzie nie poleciałem, bo lotnisko zamknięto. Był 11 września 2001. Nigdy nie dotarłem do San Francisco na to spotkanie służbowe, choć lot, którym pierwotnie chciałem polecieć, zdążył opuścić lotnisko. Był to Lot 93 United Airlines, który znajdował się już w powietrzu, kiedy pierwszy samolot uderzył w World Trade Center. Jego pasażerowie zdążyli o tym usłyszeć. Zdążyli zadzwonić z komórek do mężów i żon, powiedzieć im, jak wiele dla nich znaczą i że bardzo ich kochają, a później przejąć kontrolę nad sytuacją i zmusić porywaczy do rozbicia samolotu na polu w Pensylwanii. Nikt z nich nie przeżył. Gdybym poleciał Lotem 93, pozostawiłbym za sobą moje 180-kilogramowe ciało po życiu spędzonym w biurze, pozbawione sił życiowych i więdnące w świetle jarzeniówek, zmuszone do słuchania ciągle tych samych dzwonków, pikania i sloganów reklamowych. Taki byłby mój los, gdyby Boża Opatrzność nie dała mi drugiej szansy. Dwa tygodnie później przybyłem do biura, gotowy rozpocząć nowy dzień, z zamiarem wzięcia się z życiem za bary i maksymalnego wykorzystania wszystkiego, co ze sobą niesie. I dowiedziałem się, że moja firma upadła. Firma brokerska, która zajmowała się naszą księgowością, splajtowała jako jedna z tych, które dotknął spadek giełdowy po 11 września. Z dnia na dzień stracili 80 milionów dolarów, przez co zostały zamrożone wszystkie aktywa nasze i naszych klientów. Przez trzy tygodnie nikt z klientów nie mógł wypłacić swoich pieniędzy z konta ani dokonywać transakcji. Pieniądze wycofali od razu, kiedy pojawiła się taka możliwość. I tak padł mój interes. W okamgnieniu zniknęło wszystko: firma, którą tworzyłem z takim wysiłkiem, moje poświęcenia, zmagania i wyzwania, które podejmowałem. Ogłupiały usiadłem przy biurku. Nie miałem pojęcia, co robić, więc gapiłem się na monitor komputera. W końcu coś do mnie dotarło. Znowu uratowano mi życie. Nagle poczułem przemożne pragnienie spełnienia swoich marzeń, zrobiłem więc to, co podpowiadał mi głos z głębi serca. Kupiłem dwa bilety w jedną stronę do Australii Zachodniej, dla mojej żony i dla siebie. Marzyliśmy o tym od dawna i w końcu byłem gotów to marzenie spełnić, uzbrojony jedynie w wiarę i chęć słuchania głosu serca. Tego wieczoru przyniosłem do domu dwie wiadomości dla żony. Jedną było to, że nie mam pracy, a drugą, że przenosimy się w najbliższym półroczu do Australii. Dwa tygodnie później to ona miała wieści dla mnie - spodziewaliśmy się naszego pierwszego dziecka. Po upływie pół roku siedzieliśmy już w samolocie do Australii. Nie mieliśmy pojęcia, co będziemy robić przez resztę życia, i nie obchodziło nas to. Wierzyłem, że coś mnie prowadzi i idę właściwą drogą, póki słucham swego serca. Po dziś dzień słucham głosu serca i podążam właśnie za nim. Transformacja ciała była dla mnie w bardzo dużym stopniu także transformacją całego mojego życia. Pojawiły się jednak także inne problemy, którymi musiałem się zająć. Żyłem w ogromnym stresie, a jak wyjaśnię później, niektóre rodzaje stresu potrafią zwabić ciało w pułapkę pragnienia bycia grubym, aktywując coś, co nazywam mechanizmami FAT. Cierpiałem na „otyłość na tle emocjonalnym", która występuje, kiedy dana osoba czuje się bezpieczniej, będąc grubą. Musiałem uporać się z wieloma problemami. Poniżej omawiam wiele powodów, dla których nasze ciała mogą pragnąć tycia. Większość czytelników będzie musiała skupić się na 1-2 z nich. Trzeba po prostu je zrozumieć, a następnie nauczyć się sposobów ich eliminowania. Cały proces może okazać się bardzo prosty, a po lekturze tej książki będziesz dokładnie wiedzieć, co należy robić. Na razie musisz jedynie zrozumieć, że jeśli masz ponad 5 kilogramów nadwagi, których w żaden sposób nie możesz się pozbyć, to znaczy, że twoje ciało ma swój powód, by utrzymywać tę dodatkową masę. Chce być grube i dopóki ten stan trwa, nie ma sensu z nim walczyć. To twoje ciało rozdaje karty. Ono kontroluje apetyt. Jeżeli chce, może sprawić, że będziesz czuć niepohamowany głód niewłaściwych pokarmów w przesadnych ilościach. Ono kontroluje twój metabolizm, więc nawet jeśli uważasz, że potrafisz ograniczać ilość przyjmowanego jedzenia, to pamiętaj, że ono steruje spalaniem energii i gromadzeniem zapasów.[...] Fragment wprowadzenia do książki Spis Treści: Część l ZASADY ROZDZIAŁ i. Mechanizmy FAT - prawdziwa przyczyna tycia ROZDZIAŁ 2. Prawo Jessiego Część IISTRES PSYCHICZNY POWODUJĄCY DZIAŁANIE MECHANIZMóW FAT ROZDZIAŁ 3. Mentalne przyczyny otyłości ROZDZIAŁ 4. Otyłość na de emocjonalnym ROZDZIAŁ 5. Eliminowanie niefizycznych przyczyn otyłości w trybie SMART ROZDZIAŁ 6. Wykorzystanie pozytywnych emocji do wyłączenia mechanizmów FAT ROZDZIAŁ 7. Tworzenie wymarzonego ciała ROZDZIAŁ 8. Proste zastosowania zasad z części II Część III Stres fizyczny uruchamiający mechanizm FAT ROZDZIAŁ 9. Dlaczego diety są nieskuteczne? ROZDZIAŁ 10. Podstawy ROZDZIAŁ 11. Życiodajność - niezbędny niekaloryczny składnik diety ROZDZIAŁ 12. Jedzenie się nie liczy, jeśli nie wchłaniają go twoje komórki ROZDZIAŁ 13. Inne formy niedożywienia ROZDZIAŁ 14. Tłuszcz a toksyny ROZDZIAŁ 15. Proste zastosowania zasad z części III Część IV DOBROCZYNNE SIŁY, DZIĘKI KTóRYM CIAŁO CHCE CHUDNĄĆ ROZDZIAŁ 16. Dobroczynny stres ROZDZIAŁ 17. Im się udało - metoda Gabriela w praktyce Część V SPEŁNIANIE MARZEŃ ROZDZIAŁ 18. Tworzenie idealnego ciała ROZDZIAŁ 19. Jak szybko schudnę? DODATEK Chemia mechanizmów FAT
Okładka książki Medytuj a będzie Ci dane. Podręcznik i audiobook
audiobook

34,30 zł 19,44 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 19,48 zł

Esther i Jerry'ego Hicks nikomu specjalnie przedstawiać nie trzeba. Ci amerykańscy odkrywcy Prawa Przyciągania zyskali już ogromną popularność w kilkunastu krajach, w tym w Polsce. Ich najnowsza publikacja pokazuje, że spełnianie marzeń dzięki najpotężniejszemu prawu we wszechświecie może być jeszcze łatwiejsze, niż się dotychczas wydawało.Podręcznik i audiobook do realizacji marzeń Jeśli jesteś taki, jak większość z nas, prawdopodobnie zechcesz posłuchać fragmentu dołączonej do książki płyty CD z medytacjami jeszcze przed przeczytaniem niniejszego podręcznika. Skoro jednak trzymasz to potencjalnie potężne narzędzie, służące poprawie życia osobistego, proponujemy, żebyś zarezerwował sobie około 45 minut na zapoznanie się z częścią tego podręcznika zatytułowaną „Ogólny Dobrostan", zanim przejdziesz do słuchania nagrań z medytacjami. Kiedy razem z Esther zaczęliśmy pracować nad tym zestawem, składającym się z płyty pod tytułem Wnikanie w Wir: Medytacje i towarzyszącego jej Podręcznika zatytułowanego „Medytuj a będzie ci dane", naszą intencją było stworzenie pierwszego tego rodzaju, łatwego do wykorzystania narzędzia, które ułatwiłoby poprawę Wibracji użytkownika w czterech podstawowych sferach: poczucia Ogólnego Dobrostanu oraz odczuć i perspektyw odnośnie Obfitości finansowej, Fizycznego Dobrostanu oraz Relacji. Pamiętaj jednak, że ani płyta CD do medytacji, ani informacje zawarte w towarzyszącym jej Podręczniku, nie mają na celu zastąpienia jakiejkolwiek profesjonalnej pomocy psychologicznej bądź medycznej; służą raczej wzmocnieniu wszelkich innych środków, z jakich może korzystać słuchający, a których zadaniem jest poprawienie jego samopoczucia. Abraham uczy nas (od początku naszej współpracy, czyli od ponad dwudziestu lat), że wszystko, co zamierzamy zrobić (niezależnie od tego, czy inni ocenią nasze intencje jako dobre czy złe)... robimy tylko dlatego, że jesteśmy przekonani, iż osiągnięcie danego celu sprawi, że poczujemy się lepiej... Dlatego też niniejsze nauki Abrahama koncentrują się przede wszystkim na dotarciu do tego punktu lepszego samopoczucia - czyli do Wiru - właśnie teraz! Radzimy, żebyś nauczył się korzystać z nagrań Abrahama w najlepszy dla siebie sposób, ale nie polecamy medytowania dłużej niż przez 15 minut dziennie. Abraham radzi: „Życie polega na świadomym, przytomnym, radosnym przeżywaniu; a zatem codzienna piętnastominutowa medytacja całkowicie wystarczy". Co więcej, sugerowane tempo oddychania - by oddychać głęboko - prawdopodobnie wyda ci się na początku tego procesu niezwykle powolne. Jeśli tak, to proponujemy, abyś (zamiast próbować je forsować) przez kilka dni, a nawet tygodni, po prostu pozwolił, by twój rytm oddychania uspokajał się w sposób łagodny, lecz naturalny, aż do osiągnięcia kojącego i krzepiącego tempa sześciu oddechów na minutę. Zdecydowanie odradzamy słuchania nagrań relaksujących medytacji Abrahama w trakcie jazdy samochodem. (Istnieją setki innych nagrań Abrahama idealnie nadające się do słuchania podczas jazdy). Również, o ile nie chcesz zasnąć, sugerujemy korzystanie z nagrań do codziennych medytacji na siedząco, w pozycji wyprostowanej (i z zamkniętymi oczami, żeby uniknąć rozproszenia uwagi). Dodajmy przy okazji, że wszystkie Nauki Abrahama® chronione są prawem autorskim przez Jerry'ego i Esther Hicks i że jesteśmy wdzięczni za wszelki udział w popularyzacji i współtworzeniu tego wybornego dzieła. Jeśli więc postanowisz podzielić się tymi materiałami z innymi, chcielibyśmy cię prosić o dzielenie się nimi w ich najczystszej i najwartościowszej postaci - to znaczy, udostępniając zarówno Podręcznik „Medytuj a będzie Ci dane", jak i dołączoną do niego płytę CD z medytacjami. Jeśli chcesz lepiej zrozumieć naszych nauczycieli, Abrahama, dowiedzieć się, kim jesteśmy my sami - Jerry i Esther - otrzymać dodatkowe materiały z naszej przebogatej biblioteki z książkami, katalogami, płytami CD i DVD, a nawet zarezerwować miejsce na rejs bądź warsztaty Abraham-Hicks Wir przyciągania - odwiedź naszą interaktywną stronę internetową www.abraham-hicks.com lub zadzwoń do naszego biura pod numer (830) 755-2299. Po ponad dwudziestu latach studiowania nauk Abrahama przypominam sobie jedynie trzy kwestie, których Abraham kiedykolwiek nas nauczał odnośnie podtrzymywania lub polepszania dobrego samopoczucia fizycznego. Po pierwsze: Skupiaj się bardziej na przyjemnych myślach „w Wirze"; po drugie: Pij więcej wody; po trzecie: (i ten aspekt stanowi główny temat niniejszych medytacji na co dzień): Oddychaj głębiej. Zacznijmy zatem. Esther poprosi Abrahama, by wprowadził nas w cały proces, żeby umożliwić jak najskuteczniejsze wykorzystanie nagrań do medytacji. Usiądź wygodnie, odpręż się i zamknij oczy, oddychając głęboko i pozwalając, by Abraham wprowadził cię z miłością i krok po kroku w radosny, krzepiący Wir twego naturalnego Dobrostanu. Przedmowa – Jerry Hicks Medytuj a będzie Ci dane Spis treści:   Przedmowa Wprowadzenie MEDYTACJA: Ogólny Dobrostan MEDYTACJA: Obfitość finansowa MEDYTACJA: Fizyczny Dobrostan MEDYTACJA: Relacje
Okładka książki Jak spalić zbędne kilogramy? Iskra, 4-stopniowy..

49,40 zł 28,01 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 28,06 zł

Pierwsza tajemnica zrzucenia zbędnych kilogramów brzmi: Przestań się odchudzać! Badania wskazują, że osoby, które są na diecie, mają gorsze samopoczucie, gorzej znoszą ćwiczenia fizyczne, a w rezultacie trudniej osiągają wymarzoną wagę, niż osoby prowadzące zdrowy tryb życia.Iskra, 4-stopniowy plan utraty wagi Pierwsza tajemnica zrzucenia zbędnych kilogramów brzmi: Przestań się odchudzać! Badania wskazują, że osoby, które są na diecie, mają gorsze samopoczucie, gorzej znoszą ćwiczenia fizyczne, a w rezultacie trudniej osiągają wymarzoną wagę, niż osoby prowadzące zdrowy tryb życia. Dlatego zamiast odchudzania lepiej zmienić nawyki żywieniowe i styl życia. Takie sposoby propaguje Chris Downie - założyciel i dyrektor portalu internetowego SparkPeople.com (Ludzie Iskry) skupiającego ludzi pragnących zrzucić zbędne kilogramy, bo nic nie działa tak motywująco, jak przynależności do grupy osób, które w danym momencie mają jednakowy cel. Okazuje się, że podczas procesu osiągania satysfakcjonującej wagi, wszyscy mają podobne problemy i natrafiają na takie same trudności. Książka opisuje przełomowy program, który koncentruje się na tym, co możesz zrobić, zamiast tego, czego nie możesz robić, podczas zmiany trybu życia. To 4-stopniowy plan zawierający skuteczne metody odżywiania i zestawy ćwiczeń fizycznych skonsultowane medycznie. Dzięki książce poznasz niezwykle motywujące historie osób, które zrzuciły od 1 do 90 kilogramów oraz ich zdjęcia "przed" i "po" metamorfozie. Publikacja prezentuje także 27 sekretów sukcesu, które ułatwią Ci realizowanie życiowych celów, nie tylko tych związanych z rzucaniem zbędnych kilogramów. Książka nie jest kolejną publikacją o diecie, to przewodnik do zdrowszego życia, którego "skutkiem ubocznym" będzie utrata wagi. Niech iskra, która pomogła milionom, także w Tobie rozpali zapał do osiągania celów. Jesteśmy świadkami rewolucji - powstania ruchu społecznego liczącego miliony ludzi odkrywających nowe podejście oraz sposób myślenia na temat wagi ciała> zdrowia i życia. Realizują oni sprawdzony program, zwiększający pewność siebie, wspierający rozwój osobisty oraz służący utracie wagi. Program ten przynosi wspaniałe korzyści, takie jak większe poczucie szczęścia, większy poziom energii, lepsze zdrowie, pragnienie i umiejętność osiągania nowych celów oraz częstsze nawiązywanie kontaktu z innymi ludźmi. Stare metody odchudzania się są po prostu nieskuteczne. Skomplikowane zalecenia dietetyczne, surowe zasady oraz koncentracja na ograniczeniu ilości jedzenia prowadzą do porażki - wielu odchudzających się doświadczyło jej w postaci efektu jo-jo. SparkPeople proponuje prawdziwą przemianę. Dzięki temu możesz naprawdę zacząć żyć lepiej, dokonywać zdrowszych wyborów, czuć się świetnie, schudnąć oraz utrzymać optymalną wagę ciała. Liczba naszych członków rośnie w zaskakującym tempie. Każdego miesiąca serwis SparkPeople odwiedza ponad cztery miliony ludzi. Ich doświadczenia są tak fascynujące, że opowiadają o nich innym ludziom, polecając ten program przyjaciołom i rodzinie. Co miesiąc 175 tysięcy nowych członków dołącza do SparkPeople - co daje sześć tysięcy członków dziennie lub czworo na minutę. Podstawą programu jest efektywne połączenie zdrowego odżywiania się i sprawności fizycznej z technikami służącymi osiąganiu celów. Prawdziwa moc tego systemu tkwi jednak w przebudzeniu naszej własnej wewnętrznej magii - elementów tajemnej formuły, która umożliwia osiągnięcie osobistych głębokich celów z radością i satysfakcją. Nasz program emanuje entuzjazmem naszego zespołu oraz świadomością, że ludzie czerpią energię nie tylko z pożywienia, ale także z kontaktu ze sobą nawzajem. Stworzyliśmy system, który promuje więzi międzyludzkie -wzajemne wsparcie i poczucie przynależności służące ciału i duchowi. Aby zrozumieć, dlaczego Program SparkPeople jest tak skuteczny i dlaczego książka ta ma tak potężny wpływ, przyjrzyjmy się królestwu zwierząt. Trenerzy słoni przywiązują małe słoniątko grubą liną do pala wbitego w ziemie, aby ograniczyć jego ruchy. Lina przytrzymuje zwierze za każdym razem, gdy próbuje uciec, wiec ma ono poczucie, że nie jest wystarczająco silne, by wyzwolić się z niewoli. W miarę jak słoń rośnie, trenerzy wzmacniają ograniczenia ustanowione przez linę. Dorosły słoń jest ogromny, waży kilka ton i ma ogromną siłę. Ale możesz przywiązać go na cienkiej linie, a zwierze nie będzie nawet próbowało uciec. Przyzwyczaiło się do ograniczeń i nie jest świadome tego, że dysponuje siłą potrzebną do wyzwolenia się. Wszyscy przyzwyczailiśmy się do ograniczonego postrzegania własnej mocy przemiany swojego życia. Podążamy przez życie przywiązani własnymi, niewidzialnymi linami, które uniemożliwiają nam bycie naprawdę sobą. Pozostające w niewoli słonie biernie poddają się ograniczeniom, ale my możemy spełniać swoje marzenia. Możemy wyswobodzić się z własnych ograniczeń, przełamać się i wkroczyć w obszar ogromnego potencjału. Możemy rozpalić ogień z tlącej się w nas iskry i zacząć przejawiać swoje prawdziwe, najlepsze ja. Wiem o tym, ponieważ sam to osiągnąłem, podobnie jak miliony innych ludzi.
Okładka książki 101 rzeczy lepszych od diety czyli jak schudnąć...

39,90 zł 26,25 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 26,25 zł

101 rzeczy lepszych od diety, czyli jak schudnąć bez odchudzania?Poradnik, który wyzwoli cię z tyranii diet... i odchudzi o kilka kilogramów!,,To świetny, pełen poczucia humoru poradnik z pogranicza dietetyki i mody, napisany z myślą o kobietach, które chcą zmienić swój wygląd. Myślę, że dla czytelniczek, oprócz oczywiście rad dietetycznych, ciekawe będą proponowane przez autorkę triki, które pomogą dobrze wyglądać każdej z nas. Co ważne, bez nadmiernych wyrzeczeń.""- Anna Guzik, aktorka,,Wspaniała lektura dla wszystkich, którzy mają już dość życia o liściu sałaty i grejpfrucie!""- F. Wells, Amazon.co.uk
Okładka książki Bóle kręgosłupa

24,15 zł 14,68 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 14,68 zł

Barki, plecy i krzyż - całość czynnościowa Bóle krzyża - główne przyczyny oraz obraz chorobowy Uszkodzenia kręgów i krążków międzykręgowych Schorzenia poza kręgosłupem Psychiczne przyczyny bólów kręgosłupa Leczenie podstawowe przewlekłych chorób kręgosłupa Łagodzenie bólu bez stosowania chemii Terapia metodą Alta-Major
Okładka książki Żywność, która leczy

69,90 zł 38,24 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 38,24 zł

Terapia żywieniowa św. Hildegardy to całościowy program, kierowany do pacjentów cierpiących na najbardziej zróżnicowane dolegliwości i choroby.Terapia żywieniowa św. Hildegardy z Bingen Przepisy, lekarstwa, diety Terapia żywieniowa św. Hildegardy to całościowy program, kierowany do pacjentów cierpiących na najbardziej zróżnicowane dolegliwości i choroby. Rady świętej uzdrowicielki z Bingen, opracowane współcześnie przez lekarzy różnych specjalności, to alternatywa dla wszystkich tych, którzy chcieliby żyć zdrowo, rezygnując z tabletek przeciwbólowych, antybiotyków i innych środków, które obok działania leczniczego wywierają niszczący wpływ na naturalną równowagę organizmu. Terapia przez odżywianie pozwala zachować dobre zdrowie, wykorzystując substancje lecznicze zawarte w dostępnych na co dzień produktach spożywczych. To łatwa w zastosowaniu, przyjemna, a przede wszystkim skuteczna recepta na zdrowe życie! W książce znajdziecie: opis działania środków leczniczych stosowanych w medycynie Hildegardy wskazówki dietetyczne przepisy na domowe środki lecznicze podstawowe zasady zdrowego życia, które w połączeniu z dietą składają na program zdrowego życia ze św. Hildegardą Książka ta jest obszernym podsumowaniem wszystkich sposobów odżywiania opisanych przez Hildegarde z Bingen oraz poradnikiem ukazującym wspaniałe możliwości odzyskiwania i pielęgnowania zdrowia dzięki zastosowaniu prostej i smacznej diety. Tym samym w medycynie zaczyna się nowa era, w której zainteresowanie skupia się na artykułach spożywczych traktowanych jako lekarstwa mogące radykalniej niż kiedykolwiek wcześniej zapobiegać chorobom i przywracać zdrowie. Pod wieloma względami to nie przypadek, że kuchnia Hildegardy jest prosta, zdrowa i wciąż atrakcyjna dla kolejnych pokoleń. Dieta zapewniająca zdrowie musi nie tylko gwarantować dobry smak, lecz także stanowić orzeźwienie dla duszy i ciała. Oprócz przeszło trzystu przepisów oraz osiemnastu kuracji i diet w niniejszej książce znajdziecie informacje na temat duchowego wymiaru spożywanych przez nas artykułów i ich uzdrawiających sił oraz delikatnych materii, które Hildegarda określa mianem subtelności. Jako pierwsza i jedyna opisała uzdrawiające siły drzemiące w ziołach i przyprawach pochodzących z całego świata, opierając się przy tym na swoich wizjach. Dzięki tej wiedzy mogliśmy udowodnić na podstawie osiemnastu diet, że uzdrawianie za pomocą artykułów spożywczych jest realne. Tysiące osób zdrowych i chorych osobiście doświadczyło i doceniło zalety Hildegardowej diety podczas pobytu w domu uzdrowiskowym, prowadzonym według wskazań świętej z Bingen. Przedstawione tu propozycje śniadań, obiadów i kolacji są przepisami na kluski, makarony, chleb, ciasta, wegetariańskie pasty kanapkowe, zupy i sałatki z dodatkiem orkiszu. Uzdrawiające potrawy mięsne z Hildegardowej kuchni mogą trwale i zasadniczo zmienić Wasz stan zdrowia i Wasze życie. Najnowsze wyniki badań, zwłaszcza te dotychczas najobszerniejsze, dotyczące profilaktyki raka i odżywiania „Food, Nutricion and the Prevention ofCancer, a Global Perspective", przeprowadzone przez znanych na całym świecie naukowców z ośmiu krajów i czterech kontynentów, potwierdzają to, co Hildegarda opisała już osiemset pięćdziesiąt lat temu.
Okładka książki Domowy fitness. Zapomnij o siłowni

49,99 zł 34,39 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 34,39 zł

Wykorzystaj 120 programów treningowych, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu, ujędrnić ciało i cieszyć się doskonałym wyglądem. Dowiedz się, jak zagospodarować każdą wolną chwilę, aby poprawić sprawność fizyczną i utrzymać ją, nie płacąc ani grosza. Domowy fitness. Zapomnij o siłowni - Wykorzystaj 120 programów treningowych, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu, ujędrnić ciało i cieszyć się doskonałym wyglądem - Dowiedz się, jak zagospodarować każdą wolną chwilę, aby poprawić sprawność fizyczną i utrzymać ją, nie płacąc ani grosza - Zapoznaj się z przedstawionymi krok po krok ćwiczeniami służącymi kształtowaniu różnych partii ciała Dbaj za darmo o kondycję i pożegnaj się z siłownią
Okładka książki Clean pozbyć się tego co zbędne

34,90 zł 27,81 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 27,81 zł

Nowojorski kardiolog i lider w dziedzinie medycyny integracyjnej, doktor Alejandro Junger, dokonuje ważnego przełomu w dziedzinie medycyny.Przełomowy program, dzięki któremu twoje ciało odzyska naturalną zdolność do samouzdrawiania Kto z nas może uczciwie powiedzieć, że nigdy nie zmagał się z choćby jednym z poniższych problemów: • Coroczne przeziębienia i infekcje wirusowe. • Alergie albo katar sienny. • Zbędne kilogramy, których nie sposób się pozbyć. • Źle przespane noce. • Nawracające problemy trawienne, zaparcia albo zespół jelita drażliwego. • Swędzenie skóry, trądzik albo inne niepokojące objawy skórne. • Depresja, niepokój, częste uczucie zmęczenia. Jeżeli zdarzyło ci się zwrócić z którymkolwiek z tych problemów do lekarza, prawdopodobnie zalecono ci przyjmowanie tabletek, miejscowe stosowanie maści, zastrzyki albo nawet zabieg chirurgiczny. Tego typu terapie koncentrują się na objawach, nie prowadzą natomiast do usunięcia przyczyny problemu. Nazbyt często lekarze traktują te typowe dolegliwości jako nieunikniony koszt współczesnego życia. Nowojorski kardiolog i lider w dziedzinie medycyny integracyjnej, doktor Alejandro Junger, dokonuje ważnego przełomu w dziedzinie medycyny. Jego zdaniem większość wspomnianych powyżej dolegliwości stanowi bezpośredni skutek gromadzenia się w organizmie człowieka toksycznych związków, z którymi stykamy się w toku naszego codziennego życia. Poziom zatrucia i obciążenie dla organizmu rośnie, a my nie nadążamy z przystosowywaniem się do nowych wyzwań. Toksyny są wszędzie. Na szczęście Clean przedstawia nam rozwiązanie. Clean to program reaktywujący i wspierający nasz naturalny system detoksykacji. Realizację tego programu można bez problemu pogodzić z wymaganiami współczesnego zabieganego życia. Rezultaty są wspaniałe: irytujące problemy zdrowotne nagle ustępują, zbędne kilogramy znikają, a my po raz pierwszy w życiu doświadczamy, co to znaczy naprawdę czuć się zdrowo. Zastosuj program Clean i odzyskaj młodość, witalność i zdrowie! Alejandro Junger, M.D., specjalista medycyny wewnętrznej i kardiologii, odebrał wykształcenie i obecnie praktykuje w Nowym Jorku. Po zakończeniu szkolenia medycznego zdobywał w Indiach wiedzę z zakresu medycyny Wschodu. Był dyrektorem medycznym We Care Holistic Health Center w Palm Springs, słynnego na całym świecie ośrodka organizującego posty, oczyszczanie i detoksykację. Obecnie prowadzi prywatną praktykę w renomowanym Eleven Eleven Wellness Center i pełni funkcję dyrektora ds. medycyny integracyjnej w Lenox Hill Hospital w Nowym Jorku. Clean to arcydzieło na temat uzdrawiania. Doktor Junger pokazuje, że nie musimy już cierpieć, zmagać się z uczuciem zmęczenia i chorobami, że możemy wygrzebać się z bagna współczesnego życia. Twoje ciało należy do ciebie, zadbaj o nie. – Mark Hyman, M.D., autor książki The UltraMind Solution W swojej książce Clean doktor Junger wyjaśnia, jak wielka siła może tkwić w codziennym dążeniu do najlepszego zdrowia, najbardziej pozytywnego doświadczenia i najpełniejszego piękna, jakie tylko jest dla nas osiągalne. – Donna Karan
Bestsellery
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 39,21 zł
Okładka książki Kuracja Breussa

2. Kuracja Breussa

Rudolf Breuss

33,90 zł
49,90 zł

Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 33,90 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 37,90 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 37,90 zł
Okładka książki Anatomia pilatesu

82,09 zł
139,90 zł

Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 79,45 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 33,78 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 33,78 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 22,31 zł
Okładka książki Refleksologia w praktyce

43,96 zł
74,90 zł

Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 42,47 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 84,84 zł
Okładka książki Techniki medytacji

21,14 zł
39,00 zł

Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,49 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,03 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,03 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 39,53 zł

Promocje

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj