Kapitalizm nie jest niczym innym niż systemem zaprzęgania natury również natury ludzkiej! do darmowej lub bardzo nisko płatnej pracy. Kapitalistyczne prawo wartości to, czemu i w jaki sposób kapitalizm nadaje priorytet w sieci życia zawsze było prawem Taniej Natury. (Tak, to absurd! Natura bowiem nigdy nie jest tania). Dziwny i dynamiczny proces zaprzęgania natury do pracy tanim kosztem stał u podstaw osiągnięć epoki nowoczesnej jej łaknienia i zdolności pozyskiwania Czterech Tanich Dóbr: pożywienia, energii, surowców i ludzkiego życia. Zdolności te właśnie się wyczerpują. Sprzeczności kapitalizmu, podsycane przez niestabilność biosfery, ujawniają, że osiągnięcia epoki nowoczesnej opierały się na aktywnej i postępującej kradzieży: naszego czasu, życia planetarnego, przyszłości naszej i naszych dzieci. Oryginalna, anglojęzyczna wersja książki Antropocen czy kapitałocen? ukazała się w 2016 roku nakładem wydawnictwa PM Press. Zawiera poza wstępem napisanym przez Jasona W. Moorea siedem szkiców. Ich autorkami i autorami są: Eileen Crist, Donna Haraway, sam Moore, Justin McBrien, Elmar Altvater, Daniel Hartley oraz Christian Perenti. Badacze ci podejmują dyskusję z najważniejszą teoretyczno-historyczną koncepcją środowiskową naszych czasów, czyli z dyskursem antropocenu. Z jednej strony doceniają termin antropocen jako nazwę nowej epoki geologicznej, w której człowiek osiągnął sprawczość równą wielkim siłom przyrody i zaczął kształtową geologię planety Ziemia, czego najdobitniejszym, ale nie jedynym, dowodem są postępujące zmiany klimatu. Z drugiej strony autorzy i autorki szkiców zauważają, że koncepcja antropocenu, przeniesiona na grunt nauk społecznych i humanistycznych, przynosi więcej szkód niż pożytków. Antropocen bowiem naturalizuje ludzki wpływ na Ziemię, nie różnicując samych sprawców współczesnych zmian planetarnych i traktując człowieka jako ich zbiorczego agenta. W koncepcji antropocenu nie są widoczne ani nierówna odpowiedzialność poszczególnych ludzi za kryzys ekologiczno-klimatyczny, ani nierówności w obrębie ludzkich społeczeństw, ani też historyczne przyczyny dzisiejszego stanu planetarnego. Zdaniem autorów i autorek warunkiem możliwości wszystkich tych zmian był ustanowiony w XVI wieku system kapitalistyczny, w którego logikę od początku wpisana była ideologia Taniej Natury traktowanie natury (w tym natury ludzkiej) jako dostarczycielki tanich zasobów, a także jako przestrzeni zewnętrza, do której eksternalizować można koszty środowiskowe działalności kapitalistycznej. Akumulacja kapitału stoi jednak w radykalnej sprzeczności z biologicznymi podstawami życia na Ziemi, a doświadczany przez nas dziś kryzys ekologiczno-klimatyczny ujawnia, że sprzeczności tej nie da się już dłużej ignorować. Dlatego autorzy i autorki proponują alternatywną wobec antropocenu nazwę epoki, w której żyjemy kapitałocen.
Nie chcąc myśleć o logice roślinnego życia – poza jego biochemicznymi, komórkowymi czy mikromolekularnymi procesami i układami ekologicznymi – filozofowie z łatwością założyli, że w szerokich ewolucyjnych ramach odniesienia istnienie roślin jest słabiej rozwinięte lub mniej zróżnicowane niż istnienie ich zwierzęcych czy ludzkich odpowiedników i że w związku z tym byty roślinne bezwarunkowo udostępniają się nieograniczonemu użyciu i eksploatacji. Tego rodzaju stłumienie najbardziej podstawowego pytania o rośliny legło u podstaw ich etycznego zaniedbania. Choć – podobnie jak my – są one istotami żywymi, nie potrafimy wychwycić w nich nawet najmniejszych podobieństw z naszym życiem.
Marginesy filozofii zamieszkiwane są przez nie-ludzkie i nie-zwierzęce istoty – w tym rośliny. Podczas gdy współczesna filozofia raczej wystrzega się ontologicznego i etycznego namysłu nad roślinnym życiem, Michael Marder stawia je na pierwszym planie dokonującej się obecnie dekonstrukcji metafizyki. Autor wskazuje wybrane aspekty istnienia i zachowania roślinnych organizmów oraz roślinnego dziedzictwa ludzkiej myśli. Dowodzi, że rośliny są w stanie oprzeć się totalizującej logice i wyjść poza ciasne granice instrumentalizacji. Rekonstruując życie roślin „po metafizyce”, Marder skupia się na ich wyjątkowej czasowości, wolności oraz materialnej wiedzy i mądrości. W jego ujęciu „myślenie roślin” to zarówno niekognitywny, nieideacyjny i nieobrazowy tryb myślenia właściwy roślinom, jak i proces sprowadzania ludzkiej myśli z powrotem do jej korzeni i uroślinniania jej.
Badanie dotychczas pomijanych zjawisk mówi więcej o naszej kulturze i historii, niż myślimy. Opowieści powstałe po katastrofach elektrowni w Czarnobylu i Fukushimie pokazują, jak koncepcje kulturowe determinują postrzeganie środowiska oraz ich wzajemne powiązania, oddziaływania i zależności. Przyjrzenie się procesom zachodzącym w obu strefach skażenia oraz sposobom ich opisu uzmysławia, jak dotychczasowe podziały na przestrzenie warte ochrony i zdegradowane przestają być oczywiste. Włączenie do myślenia o nowych formach międzygatunkowego współbycia również takich elementów jak skażenie jest niezwykle istotne w kontekście trwającej katastrofy klimatycznej. Awarie w ukraińskiej i japońskiej elektrowni pokazują, że to, co dotychczas uznawano za niszczące, ma także subwersywny, pozytywny potencjał.
Po stronie zwierząt to apel o radykalną zmianę naszego myślenia o zwierzętach i sposobu ich traktowania. Chociaż istnieje wiele wprowadzeń do etyki zwierząt, zgodnie z zachodnią recepcją Horcie udało się zaproponować nowe ujęcie. Jego argumentacja jest przystępna, klarowna i przekonująca. Książka zainteresuje zarówno osoby, które dotąd nie interesowały się tematem, jak i działające na rzecz praw zwierząt. Książka podejmuje problem szowinizmu gatunkowego. Postrzegamy zwierzęta nieludzkie jako przedmioty, a nie jednostki mające własne zainteresowania oraz zdolność odczuwania przyjemności i cierpienia. Dzielimy na dzikie, gospodarskie i domowe, po czym przydzielamy im prawa zgodnie z etykietami. Tak jak piętnujemy rasizm czy seksizm, Horta poleca wyzbyć się gatunkiwizmu i dzielenia zwierząt na ludzkie i nieludzkie. Wzywa do dbania o wszystkie zwierzęta. Reenzja Natalii Zając, Rozmontowując czerwone przyciski | ArtPapier, 15 listopada 22 (502) / 2024
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?