Felietony Wojciecha Tomczyka są przenikliwe i zarazem ostre jak brzytwa. Nieważne, czy tekst dotyczy dramatu Becketta, Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni czy popularnych w latach 90. konkursów audiotele — za każdym razem jest doskonałą anegdotą, polemiką czy ironicznym komentarzem do polskiej rzeczywistości. W Felietonach ożywają serialowe historie, które w czasach PRL-u przeżywała cała Polska, wracają szalone lata 90., nie zabrakło miejsca na niejeden celny komentarz o współczesnych teatrze, operze i filmie. Ale Tomczyk nie stroni od kwestii politycznych i społecznych, w których kultura jest zanurzona. W efekcie książka to portret polskich marzeń: wielkich i niedużych, wzniosłych i przyziemnych, roztropnych i tych mniej, zawsze jednak tak bardzo — naszych.
Cała trudność w czytaniu Tomczyka polega na tym, że człowiek nie wie: śmiać się czy przepisywać i za swoje podawać. To jest, niestety, fenomenalne.
– Robert Mazurek
Chiński mur, Rembertów, sprawiedliwość, melancholia. Jakże dowcipnie Tomczyk zmierza w te różne strony.
– Jacek Braciak
Krzysztof Środa napisał kiedyś: „Od pewnego czasu dochodzę do wniosku, że ornitologia – wraz z entomologią – są naukami, które powinno się wykładać w akademiach teologicznych i seminariach duchownych. Po pewnym wahaniu do tych dwóch nauk dodałbym trzecią – ichtiologię”. Teraz sam postanowił poświęcić tej ostatniej odrębną książkę i oddaje w ręce czytelnika swoisty przewodnik, osobistą encyklopedię – na pół eseistyczną, na pół prozatorską opowieść o rybach, ich pięknie, naturze i łowieniu. Jest tu także literatura, jest i o literaturze, nie tylko naukowej. Pojawia się Ota Pavel, niedoceniany Putrament, są japońskie haiku i uwagi księdza Kluka. Gwar bazarów w Maroku, Kambodży i Wietnamie przeplata się z ciszą, w której wędkarz czeka na swoją zdobycz. Ale przede wszystkim jest tu tajemnica żywiołu dla nas ludzi niedostępnego, niemego i ukrytego.
Ze wstępu Autorki do książki:
Co natomiast widać „Z mojego okna”? Życie! Życie widać! Wszystkie kolory tego życia, smaki, zapachy. Blaski i cienie. Tych cieni, bywa że jest sporo. Ale i radości. Czytelnicy lubią radości.
Lubią też, gdy mogą identyfikować się z małymi tęsknotami, uśmiechami losu, sprawami codziennymi i powszechnymi. Ale ważne też dla nich jest, że problemy – rodzinne, społeczne, większe i mniejsze, są doświadczeniem wielu z nas. A może nawet wszystkich. I fakt, że coś się wali i pali, i nie wychodzi, i jest kiepsko czasem, nie powoduje… końca świata. Nadal jesteśmy fajnymi ludźmi, nadal się rozwijamy, nadal popełniamy błędy i nadal kochamy. I nadal jesteśmy na dobrej drodze. Chociaż wyboistej.
Ostatnie felietony biskupa Tadeusza Pieronka
Zmienia się świat, zmienia się Polska. Zmieniają się ludzie i ich problemy. Zmienia się Kościół. Na zmiany trzeba reagować, trzeba się im przyjrzeć. Przemyśleć. Wyciągnąć wnioski.
W felietonach pisanych do prasy codziennej ksiądz biskup Tadeusz Pieronek, były sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, rektor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie w latach 1998-2004, nie ucieka od żadnego tematu. Pisze o ludziach, polityce, Kościele a nawet… sporcie.
Często spotykam się z pytaniem, dlaczego polscy biskupi nie zabierają głosu na temat tego, co się dzisiaj dzieje w Polsce. (…) To jest grzech zaniedbania. Nie wolno wymawiać się, że to jest mieszanie się do polityki, ponieważ polityka, rozumiana jako roztropna troska o dobro wspólne, wymaga od nich wyraźnej postawy i sprzeciwu wobec lekceważenia w życiu publicznym nawet podstawowych zasad dobrego wychowania, osobistej kultury, dbałości o czysty polski język debaty publicznej, a cóż dopiero, kiedy chodzi o brak pomocy dla potrzebujących.
(fragment książki)
Nie wiem, czy jest jakikolwiek biskup w Polsce, który tyle uczynił dla dialogu między Kościołem a Europą, co Tadeusz Pieronek. Potrafił sprowokować ludzi do mądrej dyskusji.
abp Grzegorz Ryś
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Dużym walorem tekstów zawartych w książce jest sposób pisania. Wyraźnie ujawnia się autorski podmiot: niejednokrotnie refleksja nad utworami łączy się z dygresjami autobiograficznymi, które wyjaśniają tryb lektury. To bardzo uczciwe postawienie sprawy. Autorka nie skrywa się za swoimi tekstami, pisze całą sobą, swoją osobowością, emocjami, doświadczeniem. Mamy tu różne gatunki: esej, szkic krytycznoliteracki, analizę porównawcza, polemikę, wywiad, a nawet... autokrytykę. Dzięki temu książka jest urozmaicona, nie tylko poznajemy dzieła poszczególnych twórców, ale śledzimy też rozwój myśli autorki, jej zmagania z czytanymi tekstami, wnikanie w słowa, poszukiwanie śladów światopoglądowych zmagań poetów i prozaików.
Autor, francuski socjolog i filozof, miał na koncie wiele książek, między innymi biografię Foucaulta, gdy uświadomił sobie, że o ile przez lata zajmował się wykluczeniem i homofobią, o tyle nigdy nie przeanalizował tego, co naznaczyło całe jego życie: podziału klasowego i biedy. Wraca na prowincję, do rodzinnego domu i opisuje wszystko to, czego zawsze tak bardzo się wstydził i przed czym uciekał: poczucie krzywdy, upokorzenia, potrzebę społecznego uznania. Opowiada o swoich rodzicach – matce sprzątaczce i ojcu robotniku – o ich rozpaczliwych staraniach, by przebić szklany sufit, polepszyć byt, dokształcić się; o ich politycznych wyborach, życiowych decyzjach, a wszystko to podbudowuje wnikliwą analizą społeczeństwa kapitalistycznego i francuskiej prowincji. Eribon odpowiada na wiele pytań, które można by odnieść także do polskiego społeczeństwa i sposobów, w jakie ono ewoluuje. Świetnie napisana książka, która pomaga zrozumieć wiele aktualnych zjawisk polityczno-społecznych, w tym protest żółtych kamizelek.
Antologia tekstów krytycznych i estetycznych Mieczysława Tretera to zbiór, na który składają się przede wszystkim artykuły tego autora (portrety twórców, recenzje z wystaw, teksty polemiczne i problemowe) dotąd rozproszone w czasopismach, a także spore fragmenty nigdy niewydanych maszynopisów, pisanych przezeń w czasie wojny, na krótko przed śmiercią.Aktywność Tretera krytyka, estetyka, kuratora wystaw i muzealnika przypada na schyłek epoki Młodej Polski, przede wszystkim jednak obejmuje okres międzywojenny. Jego wypowiedzi stanowią z jednej strony przykład rzadkiej wówczas krytyki naukowej, opartej o ścisłe kryteria i narzędzia badawcze, z drugiej zaś dowodzą zamknięcia piszącego na eksperymenty awangardy i niemożności odrzucenia postromantycznej, ekspresywistycznej koncepcji sztuki. Jako takie, stanowią przy tym sejsmograf przemian krytyczno-artystycznych okresu międzywojnia, odsłaniając polemiczny, dialogowy i niejednokrotnie wewnętrznie sprzeczny charakter ówczesnego pisarstwa o sztuce.
Zbiór felietonów Ludzie żywi został wydany w roku 1929. Składa się z siedmiu części poświęconych artystom i pisarzom: Stanisławowi Przybyszewskiemu, Narcyzie Żmichowskiej, Stanisławowi Wyspiańskiemu, Aleksandrowi Fredrze, Adamowi Mickiewiczowi, Witoldowi Wojtkiewiczowi i Arturowi Grottgerowi.Teksty poświęcone Przybyszewskiemu dotyczą jego życia prywatnego i działalności w okresie pobytu w Krakowie. Wiele rozważań dotyczy poziomu i tłumaczeń własnych utworów Przybyszewskiego z języka niemieckiego. Inspiracją dla Żeleńskiego przy tworzeniu artykułów na temat życia i twórczości Narcyzy Żmichowskiej stała się natomiast korespondencja prowadzona przez pisarkę i matkę literata, podobnie rozdział dotyczący Artura Grottgera inspirowany był opublikowaną w gazecie korespondencją prywatną oraz bliską przyjaźnią malarza z Władysławem Żeleńskim ojcem pisarza. Bardzo interesujące są rozdziały dotyczące Aleksandra Fredry i Adama Mickiewicza, w których autor próbuje ""odbrązowić"" pisarzy i pokazać ich jako ludzi, którzy także mieli swoje słabości i tworzyli także słabsze utwory.
Dwadzieścia siedem nowych tekstów naczelnego rebelianta polskiej prozy, Janusza Rudnickiego. Nonszalancka życiorystyka w jego wydaniu obfituje w pikantne żarty, szydercze demaskacje, prześmiewcze prowokacje.
Oto następne białe króliki wyciągnięte z mojego kapelusza.
W jednej z klatek Piłsudski, niechluj w kalesonach,
stawia pasjansa czy będzie dyktatorem Polski, czy nie.
I jedno ma tylko ten infantylny dziadek życzenie,
żeby puszczać mu na okrągło disnejowskie kreskówki.
W innej skrzyżowanie jamnika z Piastem Kołodziejem,
czyli Dąbrowska ze swoją kochanką,
siedzą, ilustrując przysłowie „Nieszczęścia chodzą parami”.
Gdzie indziej Konopnicka, matka taka, jaka pisarka, raczej średnia,
libido większe niż talent, życia w trójkącie było jej za mało,
popęd seksualny godny tego miejsca.
Dalej Paderewski, zwany przez żonę Zwierzaczkiem,
kolor mu odpowiada, tak ubierał się na starość,
cały na biało, do tego, o zgrozo, jeszcze białe pantofle,
aż mdliło, tak manieryczny.
Jedna ze słojem, w środku członek o długości 28,5 cm,
reszta Rasputina nie zmieściła się.
W dalszej wyrodny ojciec, posępny gbur, okręt podwodny,
samotna jednostka o napędzie depresyjnym, ORP Gustaw Herling.
Jeśli was rozśmieszy ta następna parada moich zmartwychwstałych,
to dobrze. Jeśli uronicie parę łez, to dobrze,
i jedno, i drugie to płyn do mycia szyb,
jeśli przyjąć, że okno to zwierciadło duszy.
Ale najlepiej, kiedy i jedno, i drugie,
żaden koniec tak nie wieńczy dzieła jak śmiech przez łzy.?
Znakomite, ponadczasowe felietony, które o rzeczach ważnych, poważnych, czasem smutnych mówią w sposób ironiczny, lekki, zabawny, a nieraz refleksyjny. Wszak ironia to najlepszy sposób opowiadania o rzeczach dramatycznych. Głowacki jest niestrudzonym tropicielem absurdów i idiotyzmów właściwych czasom minionym, a jednak nadal wracających jak bumerang w świecie współczesnym. Co więcej, autor pokazuje, że te absurdy nie są ograniczone do jednego kraju, do jednego systemu ideologiczno-ekonomicznego. Absurd bowiem jest międzynarodowy i ponadczasowy.
Zbiór felietonów publikowanych na łamach miesięcznika Delta w latach 2010–2018. Autorka pisze m.in. o dzieciach trojga rodziców, inżynierii genetycznej, mikrobiomie, cudownych lekach, tajemnicach ewolucji, noblistach czy źródłach naukowej wyobraźni. Książka zawiera celne komentarze do ważnych odkryć, wynalazków i wydarzeń naukowych w różnych dziedzinach biologii.
W swoich esejach Sebastian Duda podejmuje interpretację wybranych dzieł literackich, w których szuka odpowiedzi na intrygujące go pytania teologiczne. Uważnie czyta Miłosza, Leśmiana i Białoszewskiego, wnika w głąb wątpliwości nękających Jerzego Nowosielskiego, zajmuje swoją pozycję wobec okrzyku, który Dostojewski włożył w usta Iwana Karamazowa: „Zwracam Bogu bilet!”. Polemizuje też z interpretacjami, w których dzieła Tolkiena i Lewisa odczytuje się w duchu chrześcijańskim – dostrzega w nich raczej gnozę. Książka Dudy przynosi istotną refleksję na temat utraty poczucia duchowości we współczesnym świecie.
Marzenie i pysk to zbiór felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego wydanych w 1930 roku. Niektóre z nich pisane były na początku jego kariery literackiej, towarzyszą im utwory pisane współcześnie. Felietony w tym zbiorze dotyczą różnych kwestii, przede wszystkich społecznych i obyczajowych (m.in. relacje z Kościołem, problem seksualności czy traktowania kobiet). W tym zbiorze odnajdziemy to, z czego znany jest dzisiaj Tadeusz Boy-Żeleński.
Sprawa dilera gwiazd rozpala wyobraźnię. Kto jest na jego liście? Politycy. Dziennikarze. Artyści. Prawnicy. I ich dzieci. O Cezarym P. krążą już legendy. Głównie o jego tajemniczym, zaszyfrowanym notesie, w którym podobno roi się od nazwisk ludzi z pierwszych stron gazet, ale również o tym, kto wsypał najsłynniejszego polskiego dilera, niegdyś pracownika Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Warszawie. Jego proces toczy się od listopada 2017 roku przed warszawskim sądem i końca nie widać... Do tej pory sąd nie wydał zgody na wgląd do akt żadnemu dziennikarzowi. Piotr Krysiak jako pierwszy - i jedyny - zajrzał do nich i dotarł do stenogramów rozmów dilera z klientami, często osobami publicznymi, znanymi z okładek poważnych pism i kolorowych magazynów. Sprawdź, kto znalazł się na liście dilera.
Pamięć i ład jest wyjątkowym zbiorem esejów Pawła Hertza wybranych przez Marka Zagańczyka („Zeszyty Literackie”) kuratora archiwum i spuścizny Pawła Hertza. Jak pisze autor wyboru w posłowiu: „Szkice Hertza są zaproszeniem przesłanym do czytelników, abyśmy mogli razem z nim przyglądać się ludziom, literaturze, malarstwu, wejść w świat fascynujący i dziś już wyjątkowo osobny. Hertz nie narzuca swoich myśli, notuje jedynie zdania o tym, co go rzeczywiście ciekawi, co głęboko przeżył, tak jakby chciał zapisać je dla siebie i zostawić do cichej lektury. I ta książka takiej lektury wymaga. Czasami prowokuje do niezgody, ale najczęściej otwiera widoki na rzeczy i ludzi nieznane, albo oglądane z innej perspektywy”. Paweł Hertz (1918-2001) – pisarz, poeta, tłumacz i wydawca, przez wiele lat związany z Państwowym Instytutem Wydawniczym – jedna z najważniejszych postaci polskiej kultury i humanistyki XX wieku. Autor przeszło dziesięciu tomów poetyckich i ponad 15 eseistycznych. Tłumaczył m.in. twórczość Lwa Tołstoja, Iwana Turgieniewa, Anatola France’a, Marcela Prousta, Jacoba Burckhardta, Hugo von Hofmannsthala; redakcyjnie opracowywał dzieła wybrane m.in. Aleksandra Puszkina, Fiodora Dostojewskiego, Zygmunta Kraińskiego, czy Juliusza Słowackiego.
Książka Pamięć i ład, ukazująca się w setną rocznicę urodzin pisarza, jest pierwszą książką z planowanej czterotomowej edycji dzieł wybranych Pawła Hertza.
Monologi, dialogi, skecze i scenki.Wszystko wspaniale zilustrowane przez samego Autora.Panie i Panowie! Oto mistrz satyry i jego archiwum dowcipu.Jacek Fedorowicz od zawsze zajmuje się zawodowo rozśmieszaniem. Na rozpoczęcie dziewiątej dekady życia przygotował książkę nietypową - z tekstami do mówienia. Jego słynne monologi, felietony wygłaszane na estradach, w studiach radiowych i telewizyjnych to niedościgniony wzór wyrafinowanego humoru i błyskotliwej ironii.Pretekstem do stworzenia felietonów bądź dialożków ponadczasowych może być wszystko - kolejkowe rodaków rozmowy, wieczorne wydanie telewizyjnego serwisu informacyjnego, banały z głośników dworcowych, wynik meczu, a nade wszystko ocean bezwstydu przedstawicieli polskiej sceny politycznej. Wobec czujnego ucha satyryka nikt nie może czuć się bezpieczny. Wrodzona dyplomacja i dobre maniery pozwalają Fedorowiczowi bezlitośnie karcić mentalnych abnegatów, autorów ramówkowej mielizny, populistów i tanich graczy. Ale nie ma tu jadu, zawiści ani miażdżącej krytyki. Za to jest wirtuozeria celnej riposty, polot i inteligencki smaczek.Kapitalna lektura dla Polaków, Europejczyków, Nie-Polaków i Nieprzynależnych. Dla tych, których Polska dopadła i tych, którzy wciąż jeszcze, za wszelką cenę robią przed nią heroiczne uniki.Czysta radość czytania.
Rewolucja tym słowem najczęściej opisuje się ostatnie trzy lata życia społecznego i politycznego w Polsce. I rzeczywiście był to czas wielkich zmian, którym towarzyszyły i wciąż towarzyszą jeszcze większe emocje. Dlaczego Polacy, ale nie tylko oni, zbuntowali się przeciwko elitom? Dokąd zmierza rząd Prawa i Sprawiedliwości? Czy Polakom znudziła się demokracja? Jaka przyszłość czeka Europę?Między innymi na te pytania próbuję znaleźć odpowiedź w rozmowach z Grzegorzem Schetyną, Adamem Bielanem, Januszem Czapińskim, Michałem Kamińskim, Maciejem Gdulą, Leszkiem Millerem, Zbigniewem Mikołejko, Waldemarem Paruchem, Pawłem Kowalem, Marcinem Królem, Barbarą Nowacką, Joachimem Brudzińskim, Ryszardem Bugajem, Zofią Romaszewską, Barbarą Piwnik, Marcinem Warchołem, Markiem Chmajem, Jadwigą Staniszkis, Stanisławem Żelichowskim, Katarzyną Lubnauer, Pawłem Kukizem, o. Pawłem Krupą
Zbiór zabawnych felietonów Leszka Talki z pewnością wywoła uśmiech na twarzy każdego czytelnika. Jeśli chcecie poznać sposób na zasypianie metodą nieangażującą dziurek od nosa, odkryć jasne strony narciarstwa (którymi bez wątpienia są kawiarnie na stoku), poznać najskuteczniejszą formę łapówki dla psów, przetestować metody robienia kręgów w zbożu, czy kupić komuś w prezencie pod choinkę gustowne ferrari, to skorzystajcie z nietuzinkowych porad Autora.
Z różnych perspektyw opowiadano już historię Warszawy. Ale żeby podążać w niej za zapachem piwa – tego jeszcze nie było!
W książce Piotra Wierzbickiego to właśnie browarnictwo jest głównym bohaterem. Gdzie mieszkali, a gdzie poświęcali się swojemu rzemieślnictwu piwowarzy w najdawniejszych dziejach Warszawy? Jak uwarzyć piwo? Jak stolica wypadała w produkcji piwa na tle Mazowsza? Kto rozwinął przemysł browarniczy na wielką skalę? Które piwa królowały na warszawskich stołach? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy w „Podchmielonej historii Warszawy". Dowiemy się z niej również, co dziś zostało z piwowarskiej potęgi miasta.
Piotr Wierzbicki – warszawiak z dziada, choć może już nie z pradziada. W latach 80. i 90. działał na undergroundowej scenie muzycznej jako wydawca, organizator i dziennikarz. DJ radiowy, związany m.in. z legendarną Rozgłośnią Harcerską i Radiostacją, oraz imprezowy – rezydent praskiego klubu Hydrozagadka. Od 2011 r. pracuje jako przewodnik warszawski. Założyciel facebookowego profilu „Warszawa Na Wyrywki". Opracował około 50 warszawskich tras pieszych, rowerowych i wiślanych, które regularnie powtarza. Od kilku lat prowadzi varsavianistyczne wykłady w żoliborskim Kalinowym Sercu. Jako dziennikarz piszący o Warszawie udziela się na łamach „Skarpy Warszawskiej".Z różnych perspektyw opowiadano już historię Warszawy. Ale żeby podążać w niej za zapachem piwa – tego jeszcze nie było!
W książce Piotra Wierzbickiego to właśnie browarnictwo jest głównym bohaterem. Gdzie mieszkali, a gdzie poświęcali się swojemu rzemieślnictwu piwowarzy w najdawniejszych dziejach Warszawy? Jak uwarzyć piwo? Jak stolica wypadała w produkcji piwa na tle Mazowsza? Kto rozwinął przemysł browarniczy na wielką skalę? Które piwa królowały na warszawskich stołach? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy w „Podchmielonej historii Warszawy". Dowiemy się z niej również, co dziś zostało z piwowarskiej potęgi miasta.
Piotr Wierzbicki – warszawiak z dziada, choć może już nie z pradziada. W latach 80. i 90. działał na undergroundowej scenie muzycznej jako wydawca, organizator i dziennikarz. DJ radiowy, związany m.in. z legendarną Rozgłośnią Harcerską i Radiostacją, oraz imprezowy – rezydent praskiego klubu Hydrozagadka. Od 2011 r. pracuje jako przewodnik warszawski. Założyciel facebookowego profilu „Warszawa Na Wyrywki". Opracował około 50 warszawskich tras pieszych, rowerowych i wiślanych, które regularnie powtarza. Od kilku lat prowadzi varsavianistyczne wykłady w żoliborskim Kalinowym Sercu. Jako dziennikarz piszący o Warszawie udziela się na łamach „Skarpy Warszawskiej".
Felietony Marty Cywińskiej opisują naszą rzeczywistość w sposób niewygodny dla lewicy, feministek i hedonistów. Jednocześnie pokazują konstruktywne podejście do problemów, jakie napotyka współczesny człowiek prawicy i jego rodzina. Autorka proponuje trzeźwe spojrzenie na sytuacje i tematy niepoprawne politycznie, np. współczesne dążenie do samorozwoju czy wychowanie ku antywartościom, uwypuklając zagrożenia z nich wynikające. Z lekkością i swadą prowadzi Czytelnika przez wątki przemilczane przez innych publicystów i pokazuje prawdziwe oblicze cywilizacji śmierci.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?