Książka o przewrotnym tytule Ja, Drakula i John Lennon to zbiór minifelietonów Jana Corneliusa, Niemca z rumuńskiego Banatu, który w wieku dwudziestu siedmiu lat zdecydował się na ucieczkę z Rumunii rządzonej wtedy przez dyktatora Nicolae Ceau?escu. Myliłby się jednak ten, kto sądzi, że książka Corneliusa to świadectwo tragiczne. Przeciwnie. Mimo zdecydowanie mało komfortowej sytuacji życiowej, autor to człowiek o rzadko spotykanym poczuciu humoru oraz dystansie do świata i do siebie. Z uśmiechem na ustach czyta się jego sarkastyczno-komiczne opisy zdarzeń mniejszych i większych. Obejmują one dzieciństwo i młodość spędzone w karpackiej odmianie socjalistycznego raju oraz okres po ucieczce z Rumunii. Wtedy to, wybierając wolność i osiedlając się w Düsseldorfie, Jan musiał niejednokrotnie zmierzyć się z postrzeganiem go jako obywatela drugiej kategorii. Pod maską śmieszka i wesołka kryje się wrażliwy albo nawet nadwrażliwy człowiek, któremu los spłatał figla związanego z miejscem urodzenia zbyt ciasnym jak na jego wybujałą osobowość.
Książka Ja, Drakula i John Lennon ukazała się w 2013 roku w Niemczech, a następnie w 2016 w Rumunii.
Zbiór reportaży i felietonów przełożonych rymowaną sentencją, odnosząc sie do procesów wielkiej transformacji społecznek w Polsce na płaszczyźnie politycznej, gospodarczej i sferze mentalenej. Widzianych , rozważanych i zapisanych przez świadków i uczestnika tych wydarzeń z przełomu wieków, czyli Autora ksiażki.
Francja, druga połowa XIX wieku. Najwybitniejsi francuscy intelektualiści pisarze, uczeni, filozofowie spotykają się, by prowadzić dysputy na wszelkie tematy.Komentują bieżące wydarzenia polityczne, kulturalne, najnowsze prądy literackie, filozoficzne myśli oraz nowinki z wielu różnych dziedzin. Ich spotkania odbywają się przy wykwintnych obiadach, którym towarzyszy filozoficzno-intelektualna atmosfera. Tadeusz Boy-Żeleński odtwarza ich świat w zbiorze felietonów Obiad literacki na podstawie Dzienników braci Edmunda i Juliusza Gouncourtów, którzy byli uczestnikami obiadów. Oprócz nich pojawiali się m.in. Saint-Beuve, Gautier, Gavarni, Flaubert, Berthelot i inni. Autor zbioru we wstępie stwierdza, że spotkania te doskonale oddawały intelektualno-towarzyską atmosferę epoki. Obiad literacki po raz pierwszy został wydany w 1934 roku.
Obrachunki fredrowskie to zbiór felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego na temat osoby i twórczości Aleksandra Fredry.Ten dramaturg epoki romantyzmu miał bardzo duży wpływ na Boya. Publicysta poświęca ten tom zarówno komentarzom dotyczącym poszczególnych dzieł artysty, jak i jego recepcji na przestrzeni dziejów literatury oraz anegdotkom z życia pisarza.
Zbrodnie okrutne, z nagłego porywu lub przypadkowe, sąsiedzkie. Młotkiem, pilnikiem, drutem. Na polskiej wsi, pod lasem, w opłotkach. Takie właśnie przypadki „kolekcjonuje” młoda blogerka, sama będąca mieszkanką małej miejscowości. Dociera do policyjnych akt i prasowych doniesień, zamieszcza na blogu suche dane, opisy zdarzeń, fotografie miejsc, ofiar i oprawców. I wyobraża sobie, że te zbrodnie mogłyby się zdarzyć na jej ulicy. Książka „Kolekcjonerka zbrodni” jest o niej – blogerce, o jej szczególnej kolekcjonerskiej pasji, o kryminalnych historiach Polski B i ich podłożu – alkoholizmie, przemocy domowej, sąsiedzkiej zawiści.
Zbiór felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego dotyczących legendy, którą została otoczona postać Adama Mickiewicza. Autor opowiada się za zdjęciem tej postaci z piedestału i krytycznym spojrzeniem na niego. Boy-Żeleński analizuje postać polskiego wieszcza i dochodzi do wniosku, że jego obraz, który tkwi w umysłach większej części społeczeństwa, jest przekłamany, wygładzony, wyidealizowany. Publicysta próbuje obraz ten, ściśle związany z okresem towiańskim, odbrązowić, ukazać inne, ale prawdziwe oblicze narodowego wieszcza oraz sekty skupionej wokół Andrzeja Towiańskiego. Brązownicy to kolejny zbiór felietonów Boya-Żeleńskiego budzący kontrowersję w środowiskuliterackim.
Ani cenzura, ani poprawność polityczna, ani żadne tabu nie mają tu zastosowania - klauzula zdumienia pozwala postawić każde pytanie.Gdy czyta się Agatę Passent w zbiorze tekstów, a nie pojedynczo, widać jak bardzo jest ciekawska, wtrącająca się, nieobojętna i otwarta. Sarkastyczna i błyskotliwa obserwatorka polskiej rzeczywistości, dosłownie i w przenośni kobieta światowa, czasem wymagająca malkontentka, częściej wyrozumiała i tolerancyjna. Od tematów kobiecych i feministycznych po trendy w lifestylu, od rodziny po naród, od sąsiedzkiego po polityczne podwórko.
Dziś przypada 75. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, największego zrywu militarnego w okupowanej przez Niemców Europie. Wydarzenia, które uznawane jest za jedno z najważniejszych w najnowszej historii Polski. Pisarz Radosław Wiśniewski w swojej książce postanowił odtworzyć wydarzenia, jakie miały miejsce tego samego dnia i miesiąca, ale w 1944 roku. W rocznicę Godziny „W” została ona po raz pierwszy wydana w bibliotece Wolne Lektury, a jej treść uzupełniają ilustracje Tomasza Bohajedyna. Patronat nad publikacją objął portal Historykon. Artur Wodzyński, redaktor historyczny książki, napisał we wstępie, że „już pierwsze strony Palimpsestu Powstanie zmuszają do refleksji, że wymyka się on prostemu zaszufladkowaniu. Autor, który wplatając w narrację własne doświadczenia, zadbał o nadanie mu osobistego, unikalnego charakteru. Nie poszedł na skróty ścieżkami przetartymi przez autorów wydawnictw popularnych. Zamiast tego zadał sobie trud poznania i przelania na papier prawdziwych historii ludzkich. Historii tak często kryjących się za suchymi słowami opracowań naukowych analizujących działania bojowe w Warszawie, w których na koniec opisu starcia zwięźle wylicza się poległych i rannych, gdzieniegdzie okraszając go jeszcze przymiotnikiem «zacięte», «bohaterskie». ”Autor w swojej książce umiejętnie przechodzi od szerokiej perspektywy ginącego miasta do jednostkowych, przeważnie tragicznych losów. Szczególnie dba o przybliżenie czytelnikowi swoich bohaterów, nawet tych, o których wiadomo niewiele, stara się zrekonstruować ich charaktery z dostępnych strzępków informacji. Pamięć pozostaje żywa, dopóki można się do niej odwołać w sposób nieoficjalny. A takie jest przecież pochodzenie Palimpsestu Powstanie Radosława Wiśniewskiego. Notki, które potem weszły w jego skład, w pierwszej chwili publikowane były na Facebooku. Tym większe wrażenie wywiera fakt, że ten materiał udało się zebrać w jednolitą całość.
Radosław Wiśniewski to poeta, krytyk literacki; współzałożyciel i redaktor naczelny kwartalnika „Red.” (2006-2012). Autor sześciu indywidualnych i dwóch wydanych wspólnie z Dariuszem Pado książek poetyckich. Współzałożyciel i aktywny członek działającej w Brzegu grupy poetyckiej Stowarzyszenie Żywych Poetów. Był jednym z głównych twórców wydawanego przez tę grupę w latach 1998-2004 artzinu „BregArt”, w latach 2002-2003 był stałym współpracownikiem pisma „Undergrunt”, w latach 2000-2001 naczelny i jedyny redaktor „Informatora Kulturalnego Opolszczyzny”. Jest laureatem wielu wyróżnień i nagród literackich, między innymi Literackiej Nagrody Młodych im. Marka Jodłowskiego (1999), Ogólnopolskiej Literackiej Nagrody Młodych warszawskiego oddziału ZLP (1999), a także Nagrodą Marszałka Województwa Opolskiego dla animatorów kultury (2008); stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w roku 2004 oraz 2016 w kategorii literatury. Nominowany do „Paszportu Polityki” za rok 2009 (za tom „NeoNoe”).
Informacja Wolne Lektury
Gawęda historyczna o trzech pokoleniach wielkiej krakowskiej rodziny malarzy: Juliusza, Wojciecha i Jerzego Kossaków, mających trwałe miejsce w polskiej kulturze. Kossakowie malowali powstania narodowe, epopeję napoleońską, walki I wojny światowej. Autor znakomicie oddaje atmosferę kolejnych epok, przytacza liczne anegdoty, zdradza tajemnice dynastii Kossaków, która swój patriotyzm i umiłowanie ojczyzny wyraża nie tylko pędzlem. Klan Kossaków znany był także dzięki znakomitym piórom wnuczek Juliusza: Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Magdalenie Samozwaniec oraz kolejnym pokoleniom m.in. Simonie Kossak.
„Wojna się skończyła, czemu zabijacie?” ? tym jednym zdaniem można streścić Trojanki w reżyserii Jana Klaty.
Eurypides, pisząc swoją tragedię, bezczelnie złamał koturn tradycji. Opowiedział o mieście od którego odwrócili się bogowie. Pokazał bohaterów Homera, którzy nie potrafili zmierzyć się z własnym zwycięstwem. Oddał głos pokonanym ? kobietom, członkiniom królewskiego rodu, zepchniętym na samo dno egzystencji...
Trojanki to jednak nie tylko spektakl o wojnie i okrucieństwie, również o wektorach relacji w pięknym świecie rodzinnej nienawiści. Za murami Troi też były problemy, przemilczenia…
Książka Trojanki Jana Klaty została napisana, by zachować w pamięci dźwięk przesypującego się piasku i zapach spalonych manekinów. Pokazuje naszą pracę nad tym spektaklem i opowiada o ryzyku, jakie wiąże się z wystawieniem antycznego dramatu – zawsze jest to niepewne balansowanie na granicy sensów greckiego oryginału.
Książka Trojanki Jana Klaty jest bytem złożonym i niedefiniowalnym gatunkowo. Łączy w sobie formę eseju, dziennikarskiego wywiadu, dziennika, komentarza, reportażu i naukowego wykładu. Przynosi obraz pracy reżysera, który z równym zaufaniem i ciekawością odnosi się do własnych wyobrażeń, jak i do komentarzy specjalisty filologa, historyka, teatrologa. Ta nowatorska praca tworzy wzorzec dla profesjonalnego standardu: życzyłbym sobie, aby każdy spektakl stanowiący adaptację dawnego tekstu dramatycznego posiadał tak opracowaną dokumentację procesu twórczego, z tak profesjonalnym podejściem do źródła.
dr hab. Krzysztof Bielawski, Instytut Filologii Klasycznej UJ
W centrum zdarzeń, a zatem w centrum rozpaczy, jest Hekabe Doroty Kolak. Matka tracąca dzieci obumiera, chwila po chwili, kawałek po kawałku. Rola jest wstrząsająca, bo pozbawiona źdźbła aktorskiej histerii. Na pierwszym planie, a wtopiona w całość. Kolak z siwymi włosami, niższa od młodszych partnerek, ma w sobie tyle siły, jakby wypełniała całą scenę. To w jej Hekabe skupia się wszystko, co w gdańskich Trojankach najważniejsze – wojna widziana przez kobiety, ich zduszony krzyk niezgody na taki świat, oczy suche już bez łez. Patrzę na Dorotę Kolak i przechodzą mnie dreszcze. Wiadomo nie od wczoraj, że to jest wielka aktorka. Tyle że teraz – z większą niż jeszcze nie tak dawno intensywnością – pokazuje, że może zrobić wszystko, trafiając idealnie w każdy ton. Jako Hekabe ma w sobie esencję tragedii Eurypidesa, ale i cierpienie każdej matki, wraz z dziećmi tracącej uzasadnienie do życia.
Jacek Wakar, Ziemia jałowa. O Trojankach Jana Klaty w Teatrze Wybrzeże, więź.pl
Takiej książki na polskim rynku jeszcze nie było!Nieprzejednany wolnościowiec, biocybernetyk badający procesy społeczne, nieskorumpowany i ideowy polityk oraz międzynarodowej sławy politolog postanowili wspólnie wydać książkę pod wielce intrygującym tytułem: Kulisy polskiej demokracji. Obywatel wobec systemu.Inspiracją była bieżąca sytuacja polityczna w naszym kraju.Biocybernetyk wprowadza czytelnika w teorię systemów politycznych i pokazuje jak różne systemy kształtują takie, a nie inne ludzkie zachowania. Władza psuje, a ludzie będący u władzy zagarniają jej coraz więcej, a ta zwrotnie psuje ich jeszcze bardziej.Polityk przenosi te systemowe rozważania na polski grunt i tłumaczy, że bardzo wiele patologii w naszej ojczyźnie wynika właśnie z systemu. Pokazuje, jak system wyborczy sprawia, że kontrolując zaledwie kilkadziesiąt osób, można panować nad całym krajem.Czy jesteśmy w stanie zbudować społeczeństwo na prawdę obywatelskie? Czy możemy stworzyć prawdziwą demokrację, nie wywracając wszystkiego do góry nogami? Jakie założenia w polityce należałoby przemyśleć od nowa i co zmienić?Politolog proponuje rozsądną i opartą na sprawdzonych wzorcach receptę zmiany naszego systemu politycznego na lepszy.Największym atutem tej publikacji jest nieplanowana zbieżność poglądów współautorów. Spotkali się, niejako przez przypadek, nękani troską o los Polski i postanowili wspólnie wydać książkę. W ten sposób powstała lektura obowiązkowa dla każdego Polaka. Każdego, komu leży na sercu dobro Ojczyzny. Każdego, bez względu na jego poglądy polityczne.Każdy z autorów napisał coś innego, ale całej trójce chodzi o to samo: tak, jak jest nie może być dalej, bo prędzej czy później doprowadzi to do katastrofy.Książkę wydano w popularnej serii Biblioteka Rządzących i Rządzonych.
Od wieków człowiek tworzył pojęcia, ponieważ chciał komunikować siebie, swoje emocje i potrzeby. Słowom nadawał konkretny sens. Dziś jednak w określeniach takich jak dom, odpoczynek, radość, pieniądz, czy kobieta pozornie nie ma nic nadzwyczajnego. Utraciły swój oryginalny, chrześcijański sens i stały się płynne, a przez to zmienne, wieloznaczne.Często mówimy tak, aby nie powiedzieć wszystkiego. Żyjemy na powierzchni autentycznego życia duchowego i posługujemy się wyłącznie zewnętrzną powłoką pojęć, które stosujemy. Rozmawiamy więc, lecz niewiele komunikujemy, dialogujemy, ale do niczego trwałego nie dochodzimy, dlaczego? Bo nie pozwalamy, aby słowa, których używamy, nas zmieniały, doskonaliły, pogłębiały...Zawarte w tej publikacji felietony ukazywały się na łamach dwumiesięcznika Posłaniec św. Antoniego z Padwy"" w latach 2015-2018, a powstała z nich książeczka nosi tytuł Sprawy nader ważne... ponieważ kwestie, które podejmuje, mają taki właśnie nader ważny charakter. Potrzeba tylko odkryć ich pierwotne znaczenie.
Pracując nad Pasażami dziełem, z którego miał wyłonić się wielowymiarowy portret dziewiętnastowiecznego Paryża Walter Benjamin notował: Pisać historię znaczy nadawać oblicze datom. Jak wyglądało oblicze roku 1920 w Wiedniu i w Berlinie? W felietonach zebranych w niniejszym tomie Joseph Roth podsuwa kilka możliwych odpowiedzi. Z pewnej perspektywy musiała to być twarz paskudna i zniszczona nieuszminkowana, lecz prawdziwa. Była to zapewne zmasakrowana twarz weterana dopiero co zakończonej Wielkiej Wojny, która pochłonęła tyle ludzkich istnień, doprowadziła do upadku dwa cesarstwa i zrodziła szereg nowych państw, w tym dwie nękane głodem i biedą republiki, austriacką i niemiecką. Inne oblicze tego roku to twarz paradoksalna, która od razu jest karnawałową maską: to strona gazety z bezsensownymi, radosnymi wiadomościami, które przesłaniają to, co najgorsze. () Przyszły autor Hioba konsekwentnie studiuje życie i oblicza ludzi, którzy znaleźli się na marginesie lub na dnie. Prócz weteranów, jeńców wojennych i bywalców robotniczych czy gangsterskich barów przygląda się też żydowskim uciekinierom ze Wschodu, tureckiej biedocie w Berlinie, bezdomnym, bezrobotnym i ubogim. Owszem, wśród tych felietonów nie brak pogodniejszych obrazków z wiosennego Wiednia i jesiennego Berlina. Uwaga Rotha kieruje się jednak przede wszystkim w stronę rozmaitych grup wykluczonych i poturbowanych. Ludzie ci padli ofiarą złego losu za sprawą decyzji lub zaniechań polityków, przede wszystkim zaś w wyniku wojennego szaleństwa, w które narody Europy rzuciły się z ochotą i niezwykłym zapałem. W ostatecznym rozrachunku padli więc i padają nadal ofiarą zbrodniczej głupoty zwłaszcza zbrodniczej głupoty rządzących, którzy przynajmniej część rządzonych zdołali uwieść swoimi niedorzecznymi pomysłami.
Prawdziwe kalendarium wiedzy o Pradze, napisane lekkim i reporterskim językiem. Książka jest odpowiedzią na panująca od kilku lat modę na Pragę, stara się odpowiedzieć na pytania: Jaka ta Praga jest? Ta tajemnicza dzielnica nosząca w sobie wciąż blizny po wojnie, kusząca licznymi opowieściami. Autorka precyzyjnie prześledziła historię dzielnicy, począwszy od przepraw wiślanych, kolei Petersburskiej i Terespolskiej, praskiej mozaiki kulturowej, autonomicznej architektury. Są też opowieści o militarnej i wojennej Pradze, przemysłowej, tej stojącej przy targowisku i o pięknych ogrodach i parkach. Czy można się nie zakochać?Karolina Głowacka licencjonowana przewodniczka oraz pasjonatka Warszawy. Dziennikarka związana z Skarpą Warszawską. Uwielbia odkrywać miejskie tajemnice.
Głos prawdziwego autorytetu w Twoim domu
Jaka przyszłość czeka Kościół w Polsce? Czy da się dziś być prawdziwym katolikiem? Dlaczego dla ks. Adama ważne są drzewa? Jaki jest ksiądz za kierownicą? Jak żyć pełnią życia po 85. urodzinach?
Ta książka to wybór zawsze aktualnych tekstów publikowanych na łamach „Tygodnika Powszechnego” w latach 2018–2019. Ks. Boniecki podejmuje w nich tematy szczególnie ważne właśnie teraz: Kościół i wiara po skandalach i napięciach ostatnich miesięcy, kondycja praworządności w Polsce, nieuchronne zmiany klimatu. Pisze również o przygodach, podróżach i małych radościach codzienności.
Słowa pełne mądrości, zrozumienia i spokoju są właśnie tym, czego nam teraz potrzeba.
Nie obrażaj się. Nigdy się nie obrażaj (chyba że taktycznie).
ks. Adam Boniecki
Ks. Adam Boniecki – studiował filozofię na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Warszawskiego i na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Był duszpasterzem akademickim przy uniwersyteckim kościele św. Anny. W 1979 roku Jan Paweł II wezwał go do Rzymu i powierzył mu poprowadzenie polskiej edycji „L’Osservatore Romano”. Członek zespołu „Tygodnika Poszechnego”.
Piotr Stareńczak - urodzony w 1987, poeta, prozaik, eseista. Ukończył studia filozoficzne na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Współtwórca grupy literackiej ""Et cetera"", która działa od 2006 roku. Wiersze i eseje publikował w Akancie, Okolicy poetów - Kwartalniku, Atheneum, Pedagogia Christiana, Filosofiji. Dotychczas wydał trzy książki.
Niektóre z zamieszczonych tu tekstów (niech będzie felietonów)pochodzą sprzed lat piętnastu i dwudziestu, a więc z epoki, która dla wielu czytelników jest już na poły prehistoryczna. A jednak nie czuję się sprzedawcą towarów przeterminowanych, autorem, który nie nadąża za współczesnością. Formy myślenia, odczuwania, działania, jakie dawniej krytykowałem, i dzisiaj wykazują jadowitą żywotność. Również te, które były mi najbardziej bliskie, pozostają takimi nadal. Nie o współczesność mi zasadniczo chodziło, tylko o rzeczywistość, której nie daje się zredukować do tego, co ma datę dzisiejszą. Wyjaśnienia domaga się podtytuł książki. W polskiej krytyce literackiej znany jest termin powieść utajona. Złośliwi czytelnicy mówią o powieściach utajonych tak głęboko, że z wyjątkiem autorów nikt ich na oczy nie widział
Nie zna życia ten, kto nie zna łaciny.
Myślicie, że łacina to język martwy, który nikomu nie jest już dziś potrzebny, a jego znajomości nie warto nawet wpisywać do CV? Jesteście w błędzie! Wiele powiedzeń znanych nam w języku polskim ma swoje źródło w sentencjach łacińskich. Agata Kelso udowadnia, że mnóstwo z nich zupełnie nie straciło na aktualności, a mądrości głoszone przez Horacego czy Sokratesa wciąż mogą inspirować i zadziwiać uniwersalnym przesłaniem. W książce „I sypnęła łaciną” znajdziecie teksty, które w błyskotliwy, zabawny i przystępny sposób dyskutują z odwiecznymi tematami takimi jak polityka, religia, feminizm czy... zamiłowanie do wysokoprocentowych trunków. Autorka wskazuje jednocześnie, że natura ludzka (nie zawsze doskonała) pozostaje taka sama od tysiącleci. Warto zatem czerpać z doświadczeń starych myślicieli i filozofów, by ją udoskonalić!
Horacy zaleca: Aequam memento rebus in arduis servare mentem non secus in bonis (Pamiętaj zachować spokój umysłu, tak w nieszczęściu, jak i w powodzeniu) i dodaje: Ira furor brevis est (Gniew jest chwilowym szaleństwem). Seneka radzi podobnie: Adhibe rationem ifficultatibus (W trudnościach odwołuj się do rozumu). Oj, panowie, panowie… Łatwiej powiedzieć niż wykonać! A co począć z najnormalniejszymi ludzkimi emocjami? (…) W moim przypadku pierwszą naturalną reakcją na jakiekolwiek przeciwieństwo losu jest soczyste przekleństwo!
Agata Kelso. Absolwentka wydziału kulturoznawstwa, studiowała na Uniwersytetach: Wrocławskim i Śląskim. Od 1992 roku przebywa na emigracji. Spędziła 10 lat w Londynie, od 2000 roku mieszka w Holandii. Pracuje tam na stałe w ISE (Międzynarodowej Szkole Średniej). Wychowała dwoje dzieci. Mieszka z ukochanym partnerem i kotem o imieniu John Lennon. Uwielbia naturę, film, malarstwo, muzykę i podróże.
Opowieść o życiu Jana Karskiego, legendarnego kuriera z czasów II wojny światowej, który wchodził do warszawskiego getta i obozu w Izbicy Lubelskiej, przedostawał się przez granicę górami i dotarł nawet do Stanów Zjednoczonych, gdzie zdał Rooseveltowi relację z sytuacji w okupowanej Polsce i eksterminacji Żydów. Ale oprócz rysu biograficznego autor przedstawia poglądy bohatera książki między innymi na wojnę, Holokaust i Polskę, tę przedwojenną, wojenną i powojenną.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?