Sędzia Igor Tuleya i mecenas Jacek Dubois. Dwa głosy. Dwie ścieżki. Jeden system – i jedna opowieść. Ta książka to niezwykły wywiad rzeka z ludźmi, którzy całe życie walczą o sprawiedliwość – czasem mimo systemu, czasem wbrew niemu. W szczerej rozmowie z Anną Matusiak opowiadają o swojej drodze, ideałach, pierwszych przełomach, absurdach sali sądowej i samotności, która przychodzi tuż po ogłoszeniu wyroku. Bez patosu, bez akademickiej pozy – z dystansem, błyskotliwością i głęboką wrażliwością mówią o tym, czym naprawdę jest prawo. To nie jest książka tylko dla prawników. To książka dla każdego, kto chce zrozumieć, czym jest odpowiedzialność, odwaga i siła wierności swoim wartościom – nawet wtedy, gdy wszystko wokół się sypie. To rozmowa o Polsce, o wolności, o sądach i – o człowieku.
Saleta. Przemysław Saleta w rozmowie z Aldoną Sosnowską-SzczukąKiedy spotkał w Tajlandii mnicha, usłyszał, że jego żywiołem jest powietrze i dlatego nosi go po świecie.Gdy jego córka potrzebowała nerki, bez wahania oddał jej swoją.Kiedy stanął na szczycie światowego kick-boxingu, natychmiast z niego zszedł, by zacząć od zera karierę pięściarza w USA.Przemysław Saleta w rozmowie z Aldoną Sosnowską-Szczuką zdradza swoje sposoby na to, jak osiągnąć założone cele i radzić sobie z przeciwnościami losu. Opowiada o dzieciństwie, rodzicach i relacjach z córkami. Wskazuje blaski i cienie życia boksera. Nie waha się mówić o pieniądzach, porażkach i momentach, w których czuł się oszukany.12 rund, 12 rozdziałów i 12 odpowiedzi na pytanie, jak mądrze walczyć i nigdy się nie poddawać.Wciągająca opowieść o pogoni za marzeniami, otrzymywaniu od życia druzgoczących ciosów i podnoszeniu się po każdym z nich. Inspirujące. - MiuoshPierwszy polski zawodnik sportów walki, który wszedł na medialne salony. Wciąż jestem pod wrażeniem sytuacji sprzed wielu lat, gdy biegliśmy razem ulicami Szczyrku. Pozdrawiały go dzieciaki, pozdrawiały starsze kobiety. Przemek Saleta to ikona sportów walki. - Łukasz "Juras" JurkowskiGorąco polecam książkę tym, którzy szukają odwagi, by zmierzyć się z własnymi lękami i słabościami. Przemek motywuje do tego jak nikt inny. - Marek KamińskiNajbardziej cenię Przemka za stoicki spokój i poczucie humoru. Nie umniejszam jego sukcesów sportowych, ale dla mnie liczy się człowiek. A ten człowiek jest fajny, świadomy i dobry. Polecam wszystkim tę książkę - genialną motywację do bycia szczęśliwym i porzucenia wymówek. - Beata Sadowska
Klasa to powieść autobiograficzna: industrialne Zaporoże, koniec lat osiemdziesiątych XX wieku, mieszanka wolności i jej braku. Zagubiony mężczyzna (Pawło, Paszek) wyczekuje zmian w ojczyźnie oraz swoim jednostajnym życiu (...). Klasa to mocna i dość nieoczekiwana powieść, jedna z najlepszych w naszej postradzieckiej epoce. A przy tym wszystkim to także powieść radosna. (Mykoła Winhranowski).
Bałkany, początek lat 90. XX wieku. Wojna domowa w byłej Jugosławii rozpala Europę, a świat spogląda z niepokojem w stronę Bałkanów. W tej krwawej zawierusze uczestniczą polscy funkcjonariusze Straży Granicznej oddelegowani do służby w misji pokojowej ONZ. Wśród nich jest Janek Sanocki. Oficer, naoczny świadek. Empatyczny obserwator świata, który rozpada się na oczach całego kontynentu.
Misja kryptonim Yugo. Na linii konfrontacyjnej to nie fikcja. To poruszające wspomnienia z linii frontu, gdzie wojna ukazuje swoje najbardziej brutalne oblicze – nie tylko w ruinach miast i trupach na drogach, ale przede wszystkim w psychice tych, którzy przeżyli. Autor z odwagą i szczerością dzieli się osobistymi doświadczeniami: zderzeniem z biurokratycznym absurdem ONZ, ludzkimi dramatami i mechanizmami konfliktu etnicznego, który do dziś rzuca cień na historię Europy. Ta książka jest nie tylko opowieścią o konflikcie bałkańskim, lecz także przestrogą przed powtarzaniem błędów historii, przed uśpieniem czujności wobec narodowych demonów i politycznej manipulacji.
Nasz wybitny kompozytor i pianista Fryderyk Chopin ukazany jest jako człowiek z krwi i kości, ulegający słabościom, dziwactwom i grzechom. Jednak dzięki swoim utworom staje się jednym z najbardziej rozpoznawalnych Polaków na świecie, a jego nazwisko wyryte złotymi głoskami trafia na stałe do panteonu twórców muzyki klasycznej. Niezwykle ciekawa literacka propozycja dla wielbicieli muzyki, romantyzmu, a także życia, z jego blaskami i cieniami.
"Cyk, cyk, cyka zegar, wybija moje sekundy i godziny. Wiem, że nie będę tu, na tym jedynym ze znanych mi światów, przez wieczność. Że moje dni są policzone. Więc w obliczu mijającego czasu mam potrzebę podzielenia się swoją historią w nadziei, że może dodać komuś sił, wiary w siebie, że dzięki niej ktoś poczuje się mniej samotny albo że chociaż kogoś rozweseli. Bo nasze życie zawsze jest po coś. Nie wiadomo wprawdzie zrazu po co, ale wierzę, że jeżeli już je opowiem, po coś będzie na pewno".Szczera, osobista, lekka i dowcipna opowieść o życiu jednej z najbardziej cenionych polskich reżyserek. Bez patosu, z autoironią i zaskakującym dystansem do siebie - trafia prosto w serce.Kinga Dębska wspomina dzieciństwo na szarym blokowisku oraz młodość, kiedy porzuciła sportową karierę w CWKS Legia na rzecz nauki języka japońskiego. A potem dostała się od razu na czwarty rok reżyserii w jednej z najlepszych europejskich szkół filmowych w Pradze. Opowiada, jak pracowała w telewizyjnych "Wiadomościach" i przeprowadzała wywiady z Cline Dion, Leonardem Cohenem, Russellem Crowe'em czy Harrisonem Fordem. Z humorem odsłania kulisy pracy reżyserki: zdradza jak kreuje postaci, dlaczego jej ulubionym etapem pracy jest montaż oraz jak rodziły się jej najważniejsze dzieła.Gdzie kończy się życie, a zaczyna film? Nie wiadomo. Ale wiadomo jedno - niezależnie od tego, czy znasz filmy Kingi Dębskiej, czy nie, ta książka rozbawi cię do łez, wzruszy i zostawi z poczuciem, że zaskoczenie to najpiękniejsze, co może się w życiu przydarzyć. Bo Czułe miejsca to przede wszystkim błyskotliwa, skrząca się dowcipem dobra literatura. Gotowy materiał na film.
Naukowczyni z Warszawy wyjeżdża do pracy fizycznej w Niemczech. Eksperyment badawczy? Artystyczny performans? Dla Anny Zawadzkiej to po prostu życiowa konieczność. Gdy zatrudnia się jako robotnica niewykwalifikowana przy pielęgnacji ogrodów w Berlinie, znajomi z Warszawy unoszą brwi ze zdumienia. Albo mówią: "Zazdroszczę, odpocznie ci głowa". Ale głowa nie odpoczywa. Praca okazuje się ciężka i wyjaławiająca, a jako migrantka z Europy Wschodniej, w dodatku słabo mówiąca po niemiecku, Zawadzka jest nieustannie dyscyplinowana i upokarzana.Gorycz to nie tylko opowieść o trudach prekarnego życia na obczyźnie, ale także oskarżenie wobec inteligenckich elit III RP, beneficjentów transformacji i "ludzi z dobrych domów". Ci, którzy mienią się postępowymi i oświeconymi - zauważa gorzko Zawadzka - okazują się zazwyczaj absolutnie ślepi na różnice klasowe. Czy dotknie ich jednak klasowy gniew? Gorycz, będąc wstrząsającym osobistym świadectwem,stawia także pytanie o to, czy resentyment może stanowić źródło politycznego buntu.
Roman Kotliński, ur. 1967 r. Wyświęcony na kapłana katolickiego w 1993 r. Autor "Byłem księdzem", jednego z trzech największych bestsellerów powojennej Polski. Założyciel i przez 15 lat redaktor naczelny ogólnopolskiego tygodnika "Fakty i Mity". Lider środowisk antyklerykalnych. Multimilioner i poseł. Aresztowany w lutym 2016 r., odsiedział w trzech więzieniach siedem i pół roku.W I części "Byłem więźniem" autor opisuje kilkanaście ostatnich lat swojego niezwykle barwnego życia: wielki sukces literacki po zrzuceniu sutanny, cztery lata posłowania w Sejmie VII kadencji, własne zdrady, szwindle oraz utratę rodziny. Materialne wzloty i duchowe upadki.Pisze o naciąganych i fałszywych zarzutach, które postawili mu prokuratorzy Ziobry. W pamiętniku "Dziennik w kratkę" relacjonuje, dzień po dniu, pierwszy rok ciężkiej odsiadki za kratami łódzkiego aresztu.Ale za tymi samymi kratami spotykają go także prawdziwe cuda. Romanowi Kotlińskiemu zostaje objawiona Prawda o Bogu, który zabierając mu wszystko, nawrócił go i ofiarował znacznie więcej. W ludzkim rozumieniu stracił dorobek całego życia. Po co?Odpowiada: "Abym mógł powiedzieć: Nie wierzę w Boga. Ja wiem, że Bóg istnieje. On mi to udowodnił. I mnie wyzwolił".
Frida Kahlo to bez wątpienia jedna z ważniejszych artystek w historii, której łatwo rozpoznawalna twórczość, ale też pasjonująca biografia cały czas przyciągają licznych wielbicieli na całym świecie. Obdarzona niezwykłym talentem, charyzmą i intrygującą urodą fascynowała zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Nie stroniła przy tym od romansów, których śladem są pełne emocji i namiętności listy pisane do kochanków obojga płci.Książka zawiera wybór korespondencji Fridy Kahlo, w tym listy miłosne nie tylko do pierwszej, wielkiej, nastoletniej jeszcze miłości Alejandra Gómeza Ariasa i męża, malarza Diega Rivery, ale też do słynnego fotografa, pioniera fotografii barwnej Nickolasa Muraya, malarki Georgii O'Keeffe czy poety Carlosa Pellicera.Pisane żywym językiem, ozdobione rysunkami odzwierciedlającymi artystyczną wrażliwość autorki, tworzą one niezwykle intymny portret Fridy Kahlo, ujawniając inny aspekt jej kreatywności. Wiele z listów zostało tu reprodukowanych w oryginale. Towarzyszą im zdjęcia archiwalne ukazujące artystkę i jej przyjaciół, a także reprodukcje jej obrazów.
Stefan Starzyński, najsłynniejszy z prezydentów Warszawy, uchodził za tytana pracy, który angażuje się bez reszty w powierzone mu zadania i nie stroni od wyzwań. Współpracownicy uważali go za człowieka wymagającego i surowego. Tymczasem takim bywał przede wszystkim wobec samego siebie. Wiedziano o nim powszechnie, że nie znosi marazmu i opieszałości oraz że nie toleruje malkontenctwa i niekompetencji, gdy chodzi o odbudowę Rzeczypospolitej po dekadach zniewolenia. Klucz do zrozumienia zdeterminowanej postawy Starzyńskiego leży w jego trosce o dobro wspólne i o ludzi, nad którymi sprawował pieczę i za których czuł się odpowiedzialny. To właśnie ona stała u podstaw jego decyzji o pozostaniu w bombardowanej stolicy we wrześniu 1939 roku, chociaż inni decydenci opuścili miasto. Niektórzy twierdzą, że tylko dzięki temu tragicznemu epizodowi przeszedł on z historii do legendy. Jednak gdy przyjrzymy się wcześniej- szym dokonaniom Starzyńskiego, szczególnie magistrackim, stanie się jasne, że heroizm, którym odznaczył się we wrześniu 1939 roku, był naturalnym zwieńczeniem całej jego działalności. I to przede wszystkim przedwojennej aktywności tego nieprzeciętnego urzędnika i polityka jest poświęcona niniejsza książka, ale nie tylko: składa się na nią pięć oddzielnych esejów, z których ostatni – autorstwa prof. dr. hab. Grzegorza Nowika – dotyczy wydarzeń września 1939 roku.
Szarzyzna i smutek komunistycznej Polski. Partyjny beton trzyma się mocno, ale pojawia się w nim pęknięcie, które z biegiem lat rozsadzi system od środka. Prawdziwa rewolucja zaczyna się w Warszawie i na Wybrzeżu od garstki młodych ludzi, których stopniowo przybywa. Widać ich, wyróżniają się, są kolorowi, głośni, ale przede wszystkim gotowi, by wykrzyczeć, że mają dość. Tak rodzi się w Polsce muzyka, której pokoleniowym głosem jest Tomek Lipiński. W pierwszym tomie swojej autobiografii opowiada, jak doszło do tego, że bunt wobec rzeczywistości dał innym nadzieję, a w konsekwencji także wolność.
Bestsellerowa przełomowa biografia wybitnego historyka wydana w 15 krajach."Genialne! Goldsworthy ma wiedzę znakomitego naukowca i talent najlepszego pisarza". "Wall Street Journal"Charyzmatyczny mąż stanu, który uczynił Rzym największą potęgą, militarny geniusz, który odniósł najbardziej spektakularne zwycięstwa w dziejach, utalentowany orator, pisarz i prawodawca - Gajusz Juliusz Cezar pozostaje do dziś najsłynniejszym z Rzymian.Przeszedł do historii jako wódz i polityk. Pokonał Germanów, podbił Galię w błyskotliwych kampaniach, jako pierwszy na czele armii przeprawił się przez kanał La Manche i dwukrotnie najechał Brytanię, wsławił się oblężeniem i zdobyciem Alezji, krwawo tłumiąc bunt Galów pod wodzą Wercyngetoryksa.Z nic nieznaczącej postaci stał się człowiekiem tak potężnym, że sięgnął po jedynowładztwo, obalając Republikę. W chwili śmierci - równie spektakularnej, jak jego życie - był władcą niemal całego znanego świata.W monumentalnej biografii wybitny historyk Adrian Goldsworthy rekonstruuje dramatyczne losy Cezara: od rozpoczętej w wieku szesnastu lat kariery politycznej, przez wojnę domową i dyktaturę, po zdobycie pozycji faktycznego władcy imperium i tragiczne idy marcowe. Odsłania również mniej znane, często sensacyjne epizody: grożącą młodemu Cezarowi egzekucję za bunt przeciwko Sullii i niezliczone romanse, wśród nich ten najgłośniejszy - z piękną i tajemniczą Kleopatrą.Cezar - uciekinier, więzień, buntownik, wódz, dyktator, mąż, ojciec, kochanek - barwna biografia, którą czyta się jak emocjonującą powieść, ukazuje wiele twarzy człowieka, który zmienił oblicze Rzymu i cywilizacji.ADRIAN GOLDSWORTHY to znany brytyjski historyk i pisarz, wybitny znawca dziejów Rzymu i historii wojen czasów starożytnych, wykładowca wielu uniwersytetów i autor wydawanych na całym świecie książek i opracowań. Jego dzieło Cezar. Życie giganta zostało wyróżniona prestiżową nagrodą brytyjskiego Society of Military Historians (Stowarzyszenia Historyków Wojskowości).
Antologie towarzyszą żydowskiej tradycji piśmienniczej od jej zarania. Można zaryzykować pogląd, że odkąd Żydzi zaczęli pisać, zaczęli układać swoje teksty w zbiory. […] Po Zagładzie doszło jeszcze jedno wyzwanie – zbierać, tłumaczyć i komentować, by większa część żydowskiej Atlantydy nie przepadła. Żeby czytały dzieci i wnuki. Wydaje się, że wszystkie te cele przyświecały Belli Szwarcman-Czarnocie, kiedy układała swoją antologię. Jej przekłady żydowskiej prozy i poezji oraz towarzyszące im komentarze ukazywały się przez lata na łamach „Midrasza”. Już wcześniej tworzyły bibliotekę. Teraz, dla wygody, biblioteka jak Biblia staje się pojedynczym tomem. […]. Można ją czytać po kolei i na wyrywki, jak kto lubi. […] Mam dla was historię to żydowskie życiopisanie. Niech trwa i pączkuje. Ze wstępu Piotra Pazińskiego
Szukam siebie w czasie, kiedy nie było mnie jeszcze na świecie. Szukam siebie poprzez miejsce, pierwsze miejsce, w którym przyszedłem na świat, a dziś jest być może najmniej rozpoznanym, z tych w jakich miałem okazję się zadomawiać.Jakie było Węgorzewo i kim byli węgorzewiacy w pierwszej dekadzie powojnia? Chciałbym dorzucić swoją perspektywę, inną w sposobie narracji i interpretacji źródeł niż dotychczasowe. ROBERT TRABA Jak na starych rękopisach, powstających na zapisanym już wcześniej materiale, nakładają się na siebie kolejne warstwy pamięci mieszkańców mazurskiego miasta, z ich odmiennymi biografiami, doświadczeniami, wspomnieniami. Wsłuchanie się w polifoniczny głos, w którym odbija się niejednorodna, złożona tożsamość indywidualna i zbiorowa, pozwala lepiej zrozumieć przeszłość miejsca i ludzi dawniej i dziś związanych z Węgorzewem. HANNA ANTOS
Dwa światy w jednej rozmowie Ona katoliczka, on niewierzący. Ona z ziemiańskiej antykomunistycznej rodziny, on z asymilowanej żydowskiej, ona córka żołnierza AK, on syn komunisty. Dwa światy, a jednak od prawie pięćdziesięciu lat łączy ich bliska przyjaźń. Zgodnie twierdzą, że mogą sobie powiedzieć znacznie więcej niż komukolwiek innemu. Małgorzata Niezabitowska, dziennikarka, pisarka, rzeczniczka pierwszego niekomunistycznego rządu, oraz Feliks Falk, słynny reżyser, a także scenarzysta, dramatopisarz i prozaik, we wspólnie napisanej książce konfrontują swoje biografie w rozmowie często intymnej, a zawsze bez cenzury. Na wzburzonych falach to zapis przyjacielskiego i zarazem wzajemnie dociekliwego dialogu. Jego dodatkowym walorem jest to, że osobiste doświadczenia autorów splatają się z historią kraju, z najważniejszymi wydarzeniami, w których uczestniczyli lub byli ich świadkami. Małgorzata i Feliks rozmawiają z czułością i swadą, nie unikają trudnych tematów, dają się poznać. A mają o czym opowiadać. Książkę opatrzyli cytatem z Oscara Wildea: W życiu chodzi o to, żeby być trochę niemożliwym. I ta myśl z pewnością będzie towarzyszyła czytelnikowi w trakcie lektury, bo właśnie takie trochę niemożliwe mają życiorysy.
Jedna z najważniejszych spraw słynnych demonologów, ukazana w filmie OBECNOŚĆ 4: OSTATNIE NAMASZCZENIENiesamowita i mrożąca krew w żyłach historia będąca jednym z najważniejszych doświadczeń związanych z nawiedzeniami.Legendy mówią, że kiedy do zbudowanego w 1896 roku domu w West Pittson w stanie Pensylwania wprowadziła się pierwsza rodzina, od razu było wiadomo, że z budynkiem jest coś nie w porządku. Podobno każdy, kto tam mieszkał, stykał się z tajemniczymi siłami, których nie potrafił wytłumaczyć. Nawet gdy dom stał pusty, ludzie z okolicy słyszeli dziwne i niepokojące dźwiękiSprawa zyskała potężny rozgłos, gdy do posiadłości wprowadziła się rodzina Smurlów. Przeżyli prawdziwy koszmar.Odór jak z rzeźni. Ogłuszające dudnienie. Półczłowiek z kopytami zamiast stóp. Ataki fizyczne. Nieskuteczne egzorcyzmy. STRACHEd i Lorraine Warrenowie całkowicie zaangażowali się w sprawę, badając ją od podszewki. Okazało się jednak, że nawet tak doświadczeni demonolodzy nie potrafili stawić czoła złu, które opanowało domSprawa nawiedzonego domu Smurlów została potwierdzona przez wielu świadków - księży, policję, dziennikarzy i badaczy zjawisk paranormalnych - a także sfilmowana.
Wspomnienia Profesora Stanisława Dubisza, wybitnego polskiego językoznawcy, przez 4 kadencje dziekana Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, redaktora Uniwersalnego słownika języka polskiego (WN PWN), wieloletniego redaktora naczelnego Poradnika Językowego. Jak pisał Andrzej Guzek:"Profesor Stanisław Dubisz prowadził Wydział Polonistyki przez trzynaście lat. W stuletniej historii zmieniającego się Wydziału (Filozoficzny, Humanistyczny, Filologiczny, Filologii Polskiej i Słowiańskiej, Polonistyki) był siódmym językoznawcą władającym dużym wydziałem Uniwersytetu, trzecim, po Szoberze i Haleckim, który po przerwie powrócił do gabinetu dziekańskiego. W językoznawczym ciągu był następcą Antoniego Adama Kryńskiego, Stanisława Józefa Leonarda Szobera, Wiktora Jana Porzezińskiego, Bronisława Wieczorkiewicza, Danuty Antoniny Buttlerowej i Jadwigi Puzyniny. Rozpoczynał swą pierwszą kadencję, kiedy to uczelnia oddychała jeszcze wolnością po upadku PRL-u. Był drugim, po 1990 roku, dziekanem wybranym w swobodnych, w pełni demokratycznych wyborach. W ciągu owych lat (1996 - 2012) obserwował narastające starcie między swobodą i wolnością uniwersytetów i ich wydziałów a biurokracją ograniczającą owe swobody".
Uważne studiowanie rodzinnych albumów i przyglądanie się znaczkom mogą niekiedy doprowadzić do wstrząsających odkryć. Dla Kaspra Bajona historia rodzinna okazała się źródłem wiedzy o polskim udziale w kolonizacji Afryki.Gdy pod koniec XIX wieku Cesarstwo Niemieckie, nieco spóźnione, zasiadło do kolonialnego stołu, przypadły mu spore obszary dzisiejszej Tanzanii, Rwandy i Burundi. Nazwano je Niemiecką Afryką Wschodnią. Na przełomie stuleci udawało się tam wielu Polaków, mieszkańców zaboru niemieckiego - przede wszystkim wojskowych, lekarzy, ale też budowniczych i przedsiębiorców. Wśród nich byli stryjeczny pradziadek autora Stanisław Bajon, który postawił kilka kamienic i kościół na poznańskich Jeżycach, oraz jego szwagier Paul Fenster. Sto lat później Kasper Bajon wyruszył ich śladami w podróż do Tanzanii, gdzie obserwował skutki europejskiej eksploatacji tych ziem.Jego książka to barwna i osobista historia utkana z rodzinnych dokumentów, skrawków pamięci, domniemań, lektur i własnych przygód, ale także opowieść o nieoczywistych związkach Poznania i tamtejszego mieszczaństwa z niemieckim "projektem kolonialnym" w Afryce.Moja rodzina od strony taty pochodzi z Poznania. Od wielu pokoleń mieszkała na Jeżycach - stąd też kolejni nasi przodkowie ruszali w świat i nie zawsze wracali. Ta książka jest osobistym rozrachunkiem z pewnym pozornie atrakcyjnym fantazmatem spod znaku przygód w buszu, polowań na hipopotamy i korkowych hełmów. Ale przede wszystkim jest opowieścią o jednej, a właściwie o kilku takich poznańskich podróżach, które niestety przedsięwzięto nie do końca bezinteresownie.Autor
Książka dokumentuje spotkania absolwentów rocznika 1976 na kierunku historia. Obecne wydanie zostało uzupełnione o fotografie i wspomnienia ze zjazdu, który został zorganizowany 6 czerwca 2025 roku.W trakcie zarówno tego spotkania, jaki i poprzedniego zjazdu (22 stycznia 2016 roku) dzięki uprzejmości marszałka województwa kujawsko-pomorskiego Piotra Całbeckiego absolwenci zgromadzili się w dawnej sali wykładowej 208 w obecnej, odrestaurowanej siedzibie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu, a dokładniej w jego skrzydle zachodnim, gdzie przez kilkadziesiąt lat mieścił się Wydział Nauk Historycznych.
Mentorka Einsteina to poruszający portret niemiecko-żydowskiej matematyczki i fizyczki Emmy Noether, która była jednym z najgenialniejszych umysłów w historii nauki. Jej praca, znana jako twierdzenie Noether, pozwoliła współczesnej nauce przemyśleć na nowo całe ramy fizyki teoretycznej i zbudować nowoczesny standardowy model wszechświata. Matematyczny geniusz Noether umożliwił Einsteinowi urzeczywistnienie jego ogólnej teorii względności. To ona rozwiązała zagadkę, której sam wielki człowiek nie był w stanie rozwiązać. Lee Phillips opowiada, jak osobowość Noether i optymistyczny duch pozwoliły jej wytrwać w obliczu wielkiej dyskryminacji kobiet oraz dojść do spostrzeżeń, które nadal zadziwiają tych, którzy stykają się z nimi sto lat później. Ta książka to historia jednej z najwybitniejszych naukowczyń XX wieku. To Emmy Noether uczyła Einsteina matematyki, a jednocześnie pracowała na uniwersytecie… bez zapłaty. To ona w swoim słynnym twierdzeniu rozpoznała elementarne cechy natury odpowiedzialne za prawa zachowania. Odkryty przez nią uniwersalizm matematycznych symetrii jest siłą napędową współczesnej kosmologii teoretycznej i nowej fizyki. Maciej Mikołajewski, URANIA-POSTĘPY ASTRONOMII Jej historia to nie tylko opowieść o przełomowym odkryciu, lecz także świadectwo determinacji kobiety, która nie miała prawa studiować, pracować ani publikować na równi z mężczyznami. Mimo to uczyła Einsteina, który sam przyznał, że to właśnie ona pomogła mu domknąć jego największe dzieło. Z pasją i precyzją autor tej książki prowadzi nas przez życie i odkrycia Emmy Noether, ukazując nie tylko genialny umysł, ale i wielkość jej charakteru. To opowieść o badaczce, która potrafiła dostrzec znaczenie symetrii w naturze tam, gdzie inni widzieli chaos. To również historia kobiety, która – mimo upokorzeń i wykluczenia – nigdy nie porzuciła swojej pasji. Z miłości do nauki bezinteresownie dzieliła się swoimi badaniami, by inni mogli kontynuować jej pracę – sama pozostając w cieniu. Czas, by świat usłyszał jej imię. dr inż. Natalia Schmidt-Polończyk prowadzi profil naukowo-rozwojowy @doktorka_tutorka
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?