Bartoszewski. Zawsze na czasJak zmierzyć wielkość Profesora? Ciężko byłoby wymienić jego wszystkie honorowe tytuły, odznaczenia i nagrody. Uważał się za przyjaciela każdego człowieka, bez względu na jego pochodzenie i wyznanie. W czasie wojny był więziony w Auschwitz, należał do AK i pomagał Żydom, a po jej zakończeniu budował polsko-niemieckie pojednanie.W 2022 roku Władysław Bartoszewski skończyłby 100 lat. Na tę okazję jego współpracownik i znany z lekkiego pióra publicysta Marek Zając uzupełnił pierwsze wydanie Tapira o kolejne barwne anegdoty. Tym razem nieznane, ale nie mniej intrygujące oblicze Profesora wyłania się ze 123 elementów niezwykłej układanki nie mógł zatrzymać się nawet na okrągłej liczbie 100Książkę ubarwiają: wstęp Adama Bodnara oraz nawiązujące do anegdot mistrzowskie rysunki Henryka Sawki.Trwają przygotowania do wizyty Helmuta Kohla w Polsce. Profesor przekonuje, że obowiązkowym punktem jest wizyta w Auschwitz. Jednak Kohl ociąga się z deklaracją, wreszcie oświadcza:Ale ja już tam byłem...Profesor patrzy kanclerzowi Niemiec głęboko w oczy i zimnym tonem oświadcza:Ja też.
Człowiek, który został Prymasem Tysiąclecia
Czy można spotkać Prymasa z czasów, gdy był jeszcze zwykłym księdzem, uczniem, dzieckiem? Co łączyło go z Janem Pawłem II, a co z Bolesławem Bierutem? Wspomnienia, luźne myśli, zapamiętane przez innych znaczące lub żartobliwe zdarzenia, a nawet proroczy sen – wszystkie obrazy układają się w portret Stefana Wyszyńskiego, tak męża stanu i kardynała, jak przyjaciela i człowieka. Zaskakujące, ile prawdy o człowieku mieści się w małych okruchach życia.
Kim był Prymas? On sam odpowiadał tak: „Nie zastanawiałem się nad tym, jaki nadadzą mi przydomek. Ale pragnąłbym, abyście przynajmniej to dostrzegli. Gdy byłem ostatnio za granicą, ktoś postawił mi pytanie:
- Dlaczego Prymas Polski ma u nas tak fatalną opinię?
Odpowiedziałem:
- Mój bracie, nie wiem, jaką mam opinię, nie zastanawiałem się nad tym.
Inny pytał:
- Czy to prawda, że Prymas nie jest intelektualistą?
- Ja jestem przede wszystkim człowiekiem – odpowiedziałem. – Intelektualista, to dla mnie za mało, za wąsko. Jestem człowiekiem i staram się być pełnym człowiekiem”.
Pewien młody ksiądz pogardliwie wypowiadał się o kobiecie z instytutu świeckiego.
- Proszę księdza, to jest zakonnica po ślubach – przypomniał Prymas.
- Taka zakonnica! W krótkiej sukience?! – szydził ksiądz.
- Czemu to ksiądz widzi bardziej krótką sukienkę niż duszę? – odparował Wyszyński.
My musimy tak żyć, żebyśmy nie mieli nic do ukrycia. A co ja mam do powiedzenia w sprawach publicznych, mówię głośno na ambonie.
Prymas Stefan Wyszyński
We wspomnieniach ks. Bronisława Piaseckiego – ostatniego kapelana kardynała Stefana Wyszyńskiego – poznajemy prywatne oblicze Prymasa Tysiąclecia. Widzimy go jako człowieka pełnego pogody ducha i poczucia humoru, posiadającego zdrowy dystans do siebie samego; człowieka, który codziennie żył w prawdzie wobec Boga i wobec ludzi.
Autor przytacza wiele historii dotychczas nieznanych i nigdy niepublikowanych - począwszy od przedwojennej działalności ks. Wyszyńskiego, jego posługi jako biskupa lubelskiego, przez pierwsze lata pełnienia roli Prymasa i trudny okres aresztowania, po czasy „Solidarności”. Ze względu na swoją postawę wobec władz komunistycznych otrzymał przydomek „niezłomnego”. Dzięki lekturze książki poznamy m.in. kulisy watykańskich rozmów kard. Wyszyńskiego czy przebieg spotkań w cztery oczy z najwyższymi włodarzami PRL, Władysławem Gomułką i Edwardem Gierkiem.
Opowieść ks. Piaseckiego pozwala również poznać poglądy Prymasa Tysiąclecia na temat ówczesnej sytuacji w Polsce i Kościele i wiernie oddają klimat relacji Państwo – Kościół. Wspomnienia zostały opatrzone licznymi zdjęciami Prymasa zarówno z jego spotkań oficjalnych, jak i prywatnych.
Bez kompromisów i skrępowania. Po ludzku
Czy Kościół powinien mieszać się do polityki? Czy Polska powinna przyjmować uchodźców? W jaki sposób mierzyć się z problemem pedofilii wśród księży? Co Kościół ma do powiedzenia kobietom, które dokonały aborcji? Jakie stanowisko zajmuje wobec umacniającego się nacjonalizmu?
Prymas Wojciech Polak w rozmowie z Markiem Zającem nie unika trudnych pytań. Pokazuje, że życie z Ewangelią to nie zbiór gotowych odpowiedzi, ale nieustanny dialog z Bogiem, nauczaniem Kościoła i własnym sumieniem. Dlatego wierność nauce Jezusa nieraz wymaga wysiłku, zdolności powiedzenia „nie” presji otoczenia i zawłaszczania wiary przez ideologię.
Kościół bezkompromisowo głosi naukę Jezusa, ale nie stawia się w roli Pana Boga; nie uzurpuje sobie roli wszechwiedzącego i wszechmogącego Sędziego i nikogo nie strąca do piekła.
Ironiczne, inteligentne, dające do myślenia. Bóg nazywany "Nieprzyjacielem", Jezus zwykłym "Cieślą", a papież "oberklechą"? Autor w przewrotny sposób opisuje rzeczywistość, nazywając Polskę "nadwiślańskim krajem wariatów". Mnóstwo satyry, karykatury i błyskotliwego dowcipu z piekła rodem. Znasz "Listy starego diabła do młodego" C.S. Lewisa? Jeśli tak, musisz sięgnąć także po "Felietony diabelskie". Jeśli nie, już teraz poznaj demona Krętacza i jego szatańskie pomysły bezczelnie drwiące z człowieka zwanego "pacjentem". Marek Zając - znany i ceniony dziennikarz, redaktor oraz prezenter telewizyjny. Pisał dla "Przekroju", "Polska. The Times" i "Tygodnika Powszechnego", z którym związany jest do dziś. W TVP prowadzi m.in. program "Między Ziemią a Niebem". Patronat: Tygodnik Powszechny
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?