Mery Spolsky zwykle pisze teksty, zamienia je w piosenki i prowokuje… głównie do myślenia. Tym razem jednak forma piosenek okazała się dla niej za ciasna i jedna z najoryginalniejszych artystek i tekściarek na polskiej scenie muzycznej postanowiła sięgnąć po formę książki. Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj to niepokorny debiut literacki Mery Spolsky, który na długo zapadnie Wam w pamięć. Przygotujcie się na nieposkromioną zabawę słowami i dzikie fikołki z wyobraźnią.
Marysia jest dwudziestokilkulatką i właśnie układa sobie życie. A raczej: porządkuje chaos w głowie. Narratorka zabiera nas na kolejne randki, poznajemy jej punkt widzenia na sprawy damsko-męskie. Podglądamy podstarzałą kobietę w barze, która ewidentnie szuka czegoś więcej niż jednonocnej przygody. Wspólnie zastanawiamy się, ile jeszcze czeka nas spokojnych dni wypełnionych filmami z Netflixa, pochłanianiem lodów i drapaniem zwierzaków po brzuchach. Wkurzamy się na absurdy codzienności, Instagram i zniekształcone życie zamknięte w kwadratach.
Teksty, wbrew przekornemu tytułowi, kipią nieskrępowaną chęcią życia. Jak mówi sama Mery: – Chciałabym tą książką zainspirować Was do robienia rzeczy po swojemu i odczuwania szalonej radości z życia wbrew temu, co mówi tytuł. Na ogół jestem uśmiechniętą osobą i tę energię czuć w tych tekstach. Jednak bywają dni, kiedy nachodzą mnie czarne myśli, potrafię szybko w siebie zwątpić i wręcz w kapryśny sposób znienawidzić to, co mam. Ten stan nazywam w głowie „Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj”. […] Wydaje mi się, że każdy z nas przeżywa takie skrajności i dlatego może utożsamiać się z tym tytułem. Wtedy przychodzę na ratunek ze swoimi opowiadaniami
i wierszami, w których rezonuje mimo wszystko przekonanie, że życie jest fajne! Pozwalam trochę zajrzeć w głąb mojej głowy, ale robię to po to, aby potem usłyszeć lub przeczytać: „Ej, Mery, ja też tak mam!”.
Autorka pisze o chłopcach, których kiedyś kochała. Dziewczynach, które były jej przyjaciółkami. Rodzicach, którzy byli i są jeszcze kimś więcej. Oraz o tej najważniejszej relacji – z samą sobą, bo to przede wszystkim opowieści o świadomym wyznaczaniu własnych granic. O naginaniu zasad.
W szerszej perspektywie to też arcyciekawy (auto)portret całego pokolenia współczesnych młodych kobiet.
Nakam znaczy mściciel.Dramatyczna historia o walce, ocaleniu i zemście oparta na faktachSześć milionów. Zabijmy sześć milionów Niemców, by pomścić miliony Żydów powtarzają w 1945 roku członkowie. grupy Nakam. Plan zatrucia wodociągów w największych miastach Niemiec jest bliski realizacji. Ktoś zdradza w ostatniej chwili. Kto? Mściciele do końca życia będą się zastanawiać, kto uratował setki tysięcy potencjalnych ofiar. Z upływem czasu ocalali z Holokaustu żydowscy bojownicy będą błogosławić splot wypadków, który sprawił, że z żołnierzy nie zmienili się w morderców. Rozgrywająca się na wielu planach, zacierająca granice między przeszłością a teraźniejszością opowieść jest pełna prawdziwych bohaterów i wydarzeń. Jest w niej walka, miłość, rozpacz i samotność wyraziście rysowanych postaci, z główną bohaterką Wandą na czele. W Studniach Norymbergi wybrzmiewa również pytanie: czym jest historia i jaka jest relacja pomiędzy pamięcią indywidualną a tą zawartą w encyklopediach i podręcznikach? Powieść dotyka aktualnego dziś i zawsze tematu bezradności człowieka wobec wielkiego zła, wobec nienawiści dyktowanej ideologią. Jest także hołdem złożonym żydowskiemu Wilnu Jerozolimie Północy i poezji języka jidysz.
Chyba mogłabym być aktorką. Udawanie kogoś innego nie jest trudne. Czyż nie robiłam tego przez prawie całe życie?Potłuczone szkło, krew na podłodze. Roztrzęsiona Cordelia Russell wybiega z mieszkania. W barze rozpaczliwie wypatruje znajomych, którzy mogliby poratować ją pożyczką. Dojada stek pozostawiony przy sąsiednim stoliku, dwie godziny później na imprezie wciąga kokainę. O świcie zniesmaczona kelnerka pomaga jej wstać z brudnego parkietu. Czas wrócić do domu. A tam zleciały się już muchy zwabione zapachem trupa.Pięćdziesiąt lat wcześniej w surowych warunkach irlandzkiej wysepki Inishcrann dorasta Delia O'Flaherty - córeczka tatusia bezkrytycznie przez niego uwielbiana i faworyzowana. Karmiona irlandzkimi legendami, nazywana przez ojca królową wyspy, dorasta w przekonaniu o swojej wyjątkowości. Zazdrosna o uczucia ojca do matki i braci zręcznie manipuluje dorosłymi. Aż pewnego dnia posuwa się o krok za daleko. Jedno kłamstwo będzie miało dramatyczne konsekwencje.
Pokażemy Wam Polskę, jakiej nie znacie a raczej sprawimy, że poczujecie ją wszystkimi zmysłami.Specjalistka od azjatyckich bezdroży i autorka poradników dla podróżujących postanowiła przyjrzeć się dokładniej własnemu podwórku. Oto 30 pomysłów na powodujące przypływ adrenaliny przygody oraz wyjazdy, które zagwarantują błogi relaks.Opowiadają o nich ludzie, którzy naprawdę znają się na rzeczy. Specjalista od bushcraftu poradzi nam, jak na biwaku w lesie nie bać się każdego szmeru czy trzasku; konstruktor mieszkalnych tratw opowie o życiu wśród trzcin na biebrzańskich rozlewiskach; miłośniczka wędrówek brzegiem Bałtyku zdradzi, jak wybrać się na trzystukilometrowy spacer plażą. Dowiemy się, czy każdy może zasiąść za kierownicą czołgu (i czy czołg w ogóle ma kierownicę); czy można wziąć ślub w balonowym koszu i czy takie podniebne małżeństwa są trwałe. Będziemy też zaskoczeni, na jak wiele sposobów można nie robić nic inaczej wyleguje się w luksusowym namiocie na warmińskim odludziu, a inaczej w wannie pełnej osobliwie pachnącej, ale czyniącej cuda siarczkowej wody. Inaczej brzmi cisza w klasztornych ogrodach i na sesji lasoterapii w podlaskim borze.A wszystko po to, by doskonalić sztukę uważności szerokiego otwierania oczu i uszu na otaczający nas świat. Wystarczy zmienić perspektywę, by nawet najbliższa, na pozór dobrze znana okolica, zaczęła wyglądać inaczej i dostarczyła wyjątkowych wrażeń.
Klara chciałaby zatrzymać czas, nie starzeć się, mieć ciągle fiu bździu w głowie i tych samych przyjaciół. Ciągle wierzy, że szczęście jej nie ominie, a śmierć tak. Że spotka miłość swojego życia i będzie szczęśliwa, a wszystko zacznie się jeszcze raz. Jeszcze raz zakocha się w Aleksie, jeszcze raz prześpi się z niewysokim Francuzem, a temu chłopakowi, co ją krzywdził, wymierzy karę. Wierzy, że wszyscy będą o nią walczyć i że wszyscy ją kochają. A najbardziej mama. Klara jest nieukochana, bo dla nikogo nie była ważna. Nikogo prócz jej kota. Opowieść połamana jak jej bohaterowie. Świat, w którym spotykają się wielkomiejskie troski i małomiasteczkowe szajby. A całość obficie podlewana alkoholem i coraz mocniejszymi lekami. To bolesna, czasem zabawna, bardzo osobista opowieść o dzieciństwie, samotności i marzeniach. I o bliskich, którzy czasem są dla nas najdalszymi ludźmi na świecie. Czyta Iza Kuna.
Jak opowiedzieć o tym, czego nie wiemy?Meseritz (dziś Międzyrzecz, Polska), kilkadziesiąt lat po wojnie. Miasto wciąż zaludniają duchy przeszłości, dawne uprzedzenia i historie, o których mówi się wyłącznie w czterech ścianach rodzinnych domów. Niemal zawsze ukradkowo, ściszonym głosem, aby nie usłyszał ich nikt niepowołany.Nastoletni Patryk Werhunt znajduje pływające w Obrze zwłoki jednego z sąsiadów. Okoliczności śmierci są niejasne, a cień podejrzenia pada na wkraczającego w dorosłość chłopaka. Traumatyczne wydarzenie staje się pretekstem do snucia rozległej i skomponowanej misternie niczym fuga opowieści o splątanych losach: Polaków, Żydów, Niemców, Sowietów oraz ich potomków. Opowieści, której motywem przewodnim jest obsesyjne poszukiwanie prawdy o losach niemieckiego kompozytora Norberta von Hannenheima. To także rzecz o byciu odmieńcem, kundlem, w chwilach, kiedy życie i historia nie dają innego wyboru.
Klara chciałaby zatrzymać czas, nie starzeć się, mieć ciągle fiu bździu w głowie i tych samych przyjaciół. Ciągle wierzy, że szczęście jej nie ominie, a śmierć tak. Że spotka miłość swojego życia i będzie szczęśliwa, a wszystko zacznie się jeszcze raz. Jeszcze raz zakocha się w Aleksie, jeszcze raz prześpi się z niewysokim Francuzem, a temu chłopakowi, co ją krzywdził, wymierzy karę. Wierzy, że wszyscy będą o nią walczyć i że wszyscy ją kochają. A najbardziej mama. Klara jest nieukochana, bo dla nikogo nie była ważna. Nikogo prócz jej kota.Opowieść połamana jak jej bohaterowie. Świat, w którym spotykają się wielkomiejskie troski i małomiasteczkowe szajby. A całość obficie podlewana alkoholem i coraz mocniejszymi lekami. To bolesna, czasem zabawna, bardzo osobista opowieść o dzieciństwie, samotności i marzeniach. I o bliskich, którzy czasem są dla nas najdalszymi ludźmi na świecie.
Znany szwedzki dramaturg i reżyser Lars Norn postanowił stworzyć spektakl z udziałem więźniów. Aktorów znalazł w jednym z cięższych zakładów karnych. Wybrał trzech skazanych z długimi wyrokami i napisał sztukę specjalnie dla nich, wykorzystując ich doświadczenia i opowieści. Tak powstało Siedem trzy, dramat nawiązujący tytułem do paragrafu dotyczącego opieki nad więźniami skazanymi na więcej niż cztery lata. Aktorzy okazali się jednak sprytniejsi od reżysera. Przepustki wykorzystywali do organizowania napadów na banki, a część skradzionych pieniędzy przeznaczali na wspieranie organizacji nazistowskich. Kiedy w Malexander z zimną krwią zastrzelili dwóch policjantów, Szwecja była w szoku.sbrink rozmawiała z aktorami, dotarła do ich korespondencji i materiałów Norna, a także do więziennych dokumentów do niedawna opatrzonych klauzulą tajności. W książce po raz pierwszy opublikowane zostały fragmenty Siedem trzy wraz z kontrowersyjną sceną uznaną za propagandę nazizmu.Książka otrzymała nominację do Nagrody Augusta 2009 w kategorii literatury faktu.
Czesiek i Tadek przyjaźnią się od dziecka. Wychowani w etosie Szarych Szeregów po wojnie muszą żyć ze stygmatem przedstawicieli ""spietranego pokolenia"", bo 1 sierpnia 1944 roku żadne powstanie ostatecznie nigdy nie wybuchło.Tadeusz żyje na kocią łapę z Irką, ale rozmawiają rzadko. Czesiek po przejściach kocha się w Janeczce z przeszłością. Życie tej czwórki toczy się w cieniu pochodów pierwszomajowych, przyjacielskich spotkań, wypraw na Kercelak albo nielicznych prywatek, chociaż te bywają niebezpieczne - wódka w głowie budzi to, o czym chce się zapomnieć. Bo nie wszystkim się udało. Niektórzy umierają przez wojnę dwadzieścia lat po niej. Albo w ogóle nie żyją.Jednak przyjaciele z Żoliborza każdego dnia od nowa próbują rozpaczliwie wyjść ku życiu. Przy dźwiękach Radia Luksemburg, w oparach prozy Hłaski, przy lekturze porad z ""Przyjaciółki"" i poza echem przemówień przedstawicieli partii. Robią wszystko, żeby ból przyjąć i przenieść go przez życie. Bo jakby na świecie zasiać pokój, a nie wojnę, to ludzie byliby naprawdę szczęśliwi.
Do czego są zdolni ludzie, którzy się bojąSprawy z przeszłości, które wpływają na teraźniejszość.Problemy bliskich, które prędzej czy później stają się naszymi problemami.Przymusowa izolacja ujawniająca mroczne tajemnice i najgorsze ludzkie instynkty.W pobliżu prowincjonalnego, niemal wymarłego nadmorskiego miasteczka Ilmarsh w Anglii, lokalny detektyw policyjny Alec Nichols odkrywa na farmie szesnaście głów koni, ułożonych w okręgu, z jednym okiem skierowanym w stronę zachodzącego zimowego słońca. Na miejscu zdarzenia pojawia się też lekarka medycyny sądowej Cooper Allen. Mimo zmowy milczenia śledczy wkrótce odkrywają łańcuch zbrodni, które wydarzyły się w tej małej społeczności - zaginięcia, podpalenia i okaleczenia. A wszystko ma związek z czymś śmiertelnie niebezpiecznym i czającym się w samej ziemi.Ze względu na zagrożenie miasteczko zostaje poddane kwarantannie. Przymusowa izolacja nie służy mieszkańcom. Spirala kłamstw, niedomówień i kolejnych dramatów rozszerza się z każdym dniem. Klaustrofobiczna atmosfera wpływa na psychikę i działania mieszkańców. Okazuje się, że pamięć zbiorowości przechowuje więcej, niż każdy z mieszkańców by sobie życzyłPogrzebani to coś więcej niż błyskotliwy thriller. To opowieść o współczesnych i powszechnych problemach: niskich zarobkach, dojmującym braku czasu, powszechnym zmęczeniu i niedoinwestowanej służbie publicznej oraz o tym, jakie skutki może przynieść takie właśnie połączenie. To również opowieść o poczuciu winy, traumie i karze, osadzona w małej nadmorskiej społeczności, o której zapomniała reszta świata. Mieszkańców łączy ze sobą jeszcze jedno: nikt tu nie widzi dobrego miejsca do życia.
Powieść, która wzbudziła zachwyt w Europie. W Niemczech krytycy podkreślają, że książka wpisuje się w osiągnięcia potężnej tradycji literackiej, a Porzuceniu patronują Primo Levi i Izaak Bashevis Singer. Elisabeth sbrink przywraca historii Żydów sefardyjskich należne im miejsce w literaturze. Potężna, głęboka powieść o miłości i nienawiści, dumie i upokorzeniu, a także trudnych powrotach do domu i konieczności nieustannej podróży.""Porzucenie"" opowiada o losach kilku pokoleń rodziny przez pryzmat historii trzech kobiet i trzech miast. Ich losy łączy klątwa milczenia, poczucie wykluczenia i nieobecność mężczyzn. Powieść powstała na kanwie skomplikowanej historii emigracyjnej rodziny Elisabeth sbrink. Chcąc zrozumieć źródło swojego poczucia samotności, autorka wciela się w postać matki Sally, babki Rity i swojego alter ego Katherine. W kolejnych poszukiwaniach śledzi, jak ciężar kłamstwa, sekretów, przemilczeń i tabu dziedziczony jest przez kolejne pokolenia. Przetwarzając skomplikowaną, pełną bólu i upokorzeń historię przodkiń, odbywa podróż śladami swoich korzeni. Próbuje w ten sposób mitycznie scalić rodzinę, opowiedzieć i uporządkować swój ból. Po mistrzowsku odtwarza psychologiczną stronę kobiecego porzucenia i wykluczenia, udowadnia, że życie w cieniu ludzkiej nienawiści boli tak samo w Niemczech, Londynie, na Węgrzech i w Sztokholmie.To wielopoziomowa powieść, książka dokumentalna i literatura o potężnej sile oddziaływania - sbrink snuje brutalną opowieść o ludziach podzielonych i wygnanych, których łączą więzy krwi, ale od środka oddala od siebie rozrastająca się samotność.
Kiedy Metyska Stella, młoda matka, wygląda wieczorem przez okno i widzi, że ktoś ma kłopoty na Przerwie – jałowym polu koło jej domu – zawiadamia policję o możliwym przestępstwie. Ludzie związani z tym aktem przemocy – policjanci, rodzina i przyjaciele – kolejno opowiadają o zdarzeniach prowadzących do tej brzemiennej w skutki nocy. Lou, pracownica socjalna, zmaga się z faktem, że odszedł od niej partner. Cheryl, artystka, opłakuje przedwczesną śmierć swojej siostry, Rain. Paulina, samotna matka, stara się zaufać nowemu partnerowi. Phoenix, bezdomna nastolatka, ucieka z domu poprawczego. Scott, patrolujący miasto policjant, Metys, czuje, że ugrzązł między dwoma światami. Historie tych ludzi splatają się w opowieść o życiu lokalnej społeczności i skutkach traumy. Przerwa to powieść o wytrwałości kobiet i mocy rodzinnej miłości. Katherena Vermette jest ekscytującym nowym głosem w literaturze
Opowieść o Geli Seksztajn tworzącej w przedwojennej Warszawie utalentowanej malarce, która zginęła podczas powstania w getcie wraz ze swoją córeczką i mężem, Izraelem Lichtensztejnem.Prace Geli przetrwały wojnę ukryte w metalowej skrzynce i zakopane w piwnicy szkoły na terenie getta. Trafiły tam wraz z tysiącami innych dokumentów, zgromadzonymi przez członków konspiracyjnej organizacji Oneg Szabat. Jej obrazy nie mogłyby być dziś podziwiane, gdyby Emanuel Ringelblum nie wpadł na pomysł stworzenia archiwum, gdyby Izrael Lichtensztejn go nie ukrył, a Hersz Wasser (z pomocą Racheli Auerbach) nie zrobił wszystkiego, by po wojnie je odnaleźć i pokazać światu.
Po wypadku samochodowym w Sztokholmie, na SOR w szpitalu Nobla trafia dwóch mężczyzn, jeden z ranami zagrażającymi życiu. Kiedy ciężko poszkodowany pacjent leży na OIOM-ie, zjawia się u niego tajemnicza kobieta z małym chłopcem. Już od kilku dni krąży po szpitalu. Na oczach lekarzy i syna dźga nożem nieprzytomnego mężczyznę. Lekarka Tekla Berg szybko dostrzega, że kobietę, mężczyznę i chłopca łączy wspólna przeszłość, a to, co z początku wyglądało na wypadek, wcale nim nie było. Tekla podejmuje odważne, ale ryzykowne decyzje i wchodzi w otwarty konflikt z zadufanym w sobie sławnym chirurgiem Klasem Nystrmem, który staje na przeszkodzie wszystkim poczynaniom lekarki. Zamieć to drugi tom w serii o Tekli Berg, którą otworzył sukces Przejdź przez wodę, krocz przez ogień. Po raz kolejny śledzimy losy Tekli i jej współpracowników ze szpitala Nobla w Sztokholmie, miejsca, w którym napięcie, intrygi i romanse są zawsze na wyciągnięcie ręki.
Nowa Zelandia jedno z najbardziej przyjaznych mieszkańcom państw świata. Premierką została tu kobieta po trzydziestce, tutaj kręcono Hobbita, tylko tu mieszka ptak kiwi, a na jednego człowieka przypada sześć owiec. Para podróżników zakochani w sobie sceptyczny naukowiec (doktor habilitowany chemii), a przy tym poczytny pisarz, i humanistka chłonąca świat wszystkimi zmysłami, pasjonatka życia. Gdy ona opowiada o zapierających dech w piersiach odcieniach krajobrazu, jego fascynuje skład chemiczny basenów błotnych. Są niczym ogień i woda, niebo i ziemia. Ale łączy ich wspólne patrzenie w tym samym kierunku. Ta książka wypełniona jest maoryskimi legendami oraz opowieściami o przyrodzie i kulturze, o tradycyjnym maoryskim tańcu haka i tatuażach mako, o rybach lucjanach oraz o najpiękniejszych szczytach gór, które kąpią się w chmurach.To książka o korzystaniu z życia pełną piersią. O doznawaniu i smakowaniu. O parzeniu sobie stóp gorącą ziemią, ogłuszającym huku wodospadu i niespotykanych nigdzie indziej odcieniach błękitu i zieleni. O nieznajomych dzielących się swoimi fascynującymi życiorysami i tubylcach zachwalających lokalne atrakcje. O łapaniu chwili. Tym cenniejszej, kiedy ma się u boku ukochaną osobę. I o matematyce związku: szczęściu, które się mnoży, i kłopotach, które się dzieli.
Nieżyjąca matka, Irena Wiśniewska, pisze z czeluści piekielnych do swojego ukochanego syna Janusza. Pisze na Facebooku, a jej wpisy układają się w intymną, fascynującą opowieść, gdzie rodzinne historie przeplatają się z wywodami o Bogu, nauce, sztuce Dopiero teraz, na fejsie, mogą powiedzieć sobie wszystko. Ten zapis wzajemnej tęsknoty jest próbą dokończenia przerwanej śmiercią rozmowy, w której nie ma już tabu.
Obrosły historią i legendami sopocki Grand Hotel staje się miejscem wydarzeń szczególnych, a autor, jak Anioł Podpatrywacz, towarzyszy ludziom, którzy spędzają w tym hotelu jeden krótki letni weekend. Niezauważony wchodzi do ich pokoi, prześwietla ich biografie, zasypia i budzi się w ich łóżkach. Opowiada o ich snach, porażkach, tęsknotach, marzeniach i cierpieniach. Hotel to często miejsce przemienienia. I o tym także jest ta książka. Dziennikarkę porzucił mężczyzna niepogodzony z jej sukcesem, dziadek niemieckiego pastora z sąsiedniego pokoju zabijał Polaków w pobliskim Stutthofie, nieutalentowany naukowiec z pokoju na trzecim piętrze najmuje autora do napisania habilitacji, rosyjski nowobogacki z apartamentu na drugim piętrze zakochuje się w ukraińskiej sprzątacze z hotelu. Atmosfera anonimowości hotelu pozwala bohaterom zrzucić swoje maski, a śledzący ich czytelnik na końcu dowie się prawdy, którą sam już dawno znał. Że przede wszystkim chodzi o miłość.
Nowa the capital of Europe. Zadeptywana przez urzędników Parlamentu Europejskiego, zamieszkiwana przez stare, bardzo bogate rodziny rentierów, ale też krzycząca współczesną sztuką uliczną i oszałamiająco różnorodna jak Wieża Babel.Bruksela. Zwierzęcość w mieście to subiektywny przewodnik po miejscach, których nie znajdziecie na liście najpopularniejszych europejskich zabytków. To próby poszukiwania dzikości tuż obok centrum europejskiej praworządności. W mieście, w którym można zmyć makijaż, zdjąć wymyślne ciuchy i buty na obcasie. Gdzie można grzebać do woli w starych antykwariatach i odnajdywać w nich skarby. Grażyna Plebanek czujna obserwatorka, ostra w swoich sądach, czasem szorstka, a czasem zaskakująco czuła pokazuje, w jaki sposób brak zakorzenienia i bycie obcą przekłada się na spostrzegawczość i kulturową wolność. Jako emigrantka od wielu lat mieszkająca w Brukseli radzi: podczas zwiedzania tego miasta unikajcie oczywistych atrakcji turystycznych, nie wsiadajcie do autobusów, które obwiozą was po najważniejszych zabytkach. Zamiast tego zdajcie się na instynkt: weźcie głęboki oddech i pójdźcie za własnym nosem. Tropcie, szukajcie, zagubcie się i znajdźcie. Wypatrujcie tego, co nieoczywiste, dzięki czemu zbacza się z trasy. Wykreślajcie własne mapy. Bądźcie jak Zinneke beztrosko łobuzerski i odważny kundel, który zna tu wszystkie uliczki.
PRACUJ ZDALNIE, ŻYJ NORMALNIE. Poczuj wolność wyboru jak, gdzie i kiedy chcesz pracowaćCzy nie wolisz samodzielnie decydować o tym, kiedy i jak pracujesz, aby lepiej łączyć życie prywatne z zawodowym?Chcesz spontanicznie pojechać na drugi koniec świata, nie martwiąc się, że musisz odsiedzieć w biurze etatowe godziny?A może czujesz, że musisz nauczyć się pracować zdalnie w sposób bardziej efektywny?Praca poza biurem stała się nie tylko możliwością, ale wręcz koniecznością. Nagle tysiące osób niespodziewanie znalazło się w sytuacji, do której w ogóle nie były przygotowane. Iwo Szapar od wielu lat uczy firmy na całym świecie, jak zbudować sprawnie współpracujący zespół pracowników zdalnych. Jego przewodnik po efektywnej i dobrze zorganizowanej pracy na odległość jest rezultatem wieloletniej współpracy z najlepszymi światowymi ekspertami w tej dziedzinie, m.in. założycielami firm technologicznych z Doliny Krzemowej w USA, doradcą Baracka Obamy ds. rynku pracy czy też menedżerami firm wartych miliardy dolarów, które nie mają biur.To opowieść o tym, dlaczego praca zdalna zmienia nas na lepsze, oraz praktyczny przewodnik, który krok po kroku pokazuje, jak ulepszyć metody zdalnej współpracy i wreszcie wyjść z biura, by zacząć lepiej żyć.
Jerzy Pilch (19522020), jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy i felietonistów polskich, autor m.in. Pod Mocnym Aniołem czy Spisu cudzołożnic (udanie sfilmowanych przez Wojciecha Smarzowskiego i Jerzego Stuhra), przez całe życie żył ze swoimi nienasyceniami: demonem seksu i demonem alkoholu. Wreszcie z demonem ciężkiej choroby. Ale demony te skutecznie zwalczał swoją jasną stroną mocy słowem pisanym i mówionym. PILCHU. Na rogu Wiślnej i Hożej to opowieść o twórcy poprzez jego teksty. O twórcy, który stworzył swoje Macondo, który budził emocje i który przypominał, że warto kochać. Jego przemyślenia na temat obecności Absolutu, sensu futbolu, lęków współczesnego człowieka i nadziei mężczyzn, która kryje się w kobietach, zostaną na długo. Jak to powiedziała pewna młoda dama: Pilch mi śmiga po mózgu i wyjmuje z niego rzeczy, o których nie wiedziałam, że mam.PILCHU to przy okazji także portret pewnego środowiska inteligencji, dziennikarzy i twórców, którzy czy to w wielkiej Warszawie, czy w barwnym Krakowie, czy w małej beskidzkiej Wiśle zachłysnęli się wolnością z jej ciemnymi i jasnymi stronami. Wśród tych ludzi, którzy Pilchowi intensywnie towarzyszyli niemal przez cały czas i towarzyszą na łamach tej książki jest również Witold Bereś, pisarz, autor wielu książek biograficznych (m.in. o Marku Edelmanie, ks. Józefie Tischnerze czy Andrzeju Wajdzie), producent filmowy (m.in. Anioła w Krakowie), a także redaktor naczelny miesięcznika Kraków, w którym Pilch pisywał swoje ostatnie felietony.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?