Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że książka ta jest rodzajem dziennika z podróży. W rzeczywistości autorce udaje się przedstawić bardzo głęboką kosmowizję trzech krajów, które stanowią znaczną część Ameryki Hiszpańskiej. To, co prezentuje, naznaczone jest symboliką, mitologicznym przedstawieniem, głębokimi znaczeniami kulturowymi, wzorcami życia itp. opisywanych krajów. Tytuł jest adekwatną metaforą tego, co znajdziemy w książce. z recenzji dr. hab. Carlosa Dimeo Alvareza, prof. ATH Radosne Święto Zmarłych, kult Świętej Śmierci, szamani i ich rytuały, to tylko niektóre współczesne zjawiska kulturowe opisane przez autorkę. [] Kraina wielu bogów. Meksyk, Gwatemala, Kostaryka to zbiór barwnych osobistych doświadczeń i rzetelnej wiedzy historycznej. To długa podróż, niejednokrotnie przez tysiąclecia, która uzmysławia, jak trudno jest mówić o współczesnej kulturze krajów latynoame-rykańskich, pomijając ich prekolumbijską przeszłość i okres konkwisty. dr hab. Maria Korusiewicz, kulturoznawca Iwona Żelazowska (wcześniej: Iwona Szafrańska) - absolwentka Akademii Muzycznej we Wrocławiu, krytyk muzyczny, dziennikarka, pasjonatka podróży. Miłośniczka i propagatorka kultur latynoamerykańskich. Od kilku lat prowadzi cykliczne "Spotkania z podróżą", w trakcie których opowiada o Meksyku, krajach Ameryki Środkowej i Południowej. Współpracowała z radiem, telewizją oraz prasą, m.in z takimi tytułami jak: "Ruch Muzyczny", "ARKADIA", "Res Publica Nova", "Suplement", "Miesięcznik Społeczno-Kulturalny ŚLĄSK", "Kwartalnik Kulturalny OPCJE", w którym sprawowała funkcję szefa działu muzycznego. Pomysłodawca, wydawca i redaktor naczelny pisma "DYSONANSE", poświęconego muzyce XXI wieku oraz innym sztukom. Obecnie współpracuje z "Magazynem Historycznym MÓWIĄ WIEKI" oraz "Magazynem Popularnonaukowym ARCHEOLOGIA ŻYWA".
Autorka rozpatruje problem niezgodności między płcią doświadczaną przez bohatera a płcią przypisaną mu przy urodzeniu, podejmuje też temat tranzycji - stopniowego uzewnętrzniania tożsamości płciowej w wyniku procesów psychologicznych, społecznych, prawnych oraz medycznych. Analizując i interpretując doświadczenia transpłciowych kobiet i transpłciowych mężczyzn, sięga po przykłady literackie i filmowe powstałe głównie w ostatnich kilku dekadach. Podmiot, narracja, ciało, tekst, ciałopisanie, intertekstualność, palimpsest, oksymoron, lustro, lalka, maszyna do pisania, ekran, dowód osobisty czy fotografia - to pojęcia kluczowe dla przyjętej perspektywy badawczej. Otwierają one przed czytelnikiem nowe obszary poznania prezentowanych tekstów kultury oraz doświadczeń bohaterów. Pragnę podkreślić, że mam przyjemność recenzować pracę nowatorską, inspirującą, jednocześnie pionierską i ambitną, napisaną sprawnym piórem, charakteryzującą się przemyślaną i przekonującą kompozycją i przede wszystkim interesującymi interpretacjami. Poruszane w niej są tematy trudne i złożone, wymagające taktu, subtelności i delikatności. A właśnie te cechy posiada autorka w godnej podziwu intensywności, co w przekonujący sposób poświadcza jej praca. prof. zw. dr hab. Anna Łebkowska, Uniwersytet Jagielloński, Wydział Polonistyki Praca ta znajdzie bardzo wielu czytelników. Badacze odnajdą tam bardzo ciekawe koncepty, pozwalające na inspirujące podejście do badania problematyki transpłciowości, pozostali nowe sposoby ujmowania zjawiska niezgodności płciowej oraz bogate słownictwo pozwalające na inny niż medykalizujący sposób mówienia i myślenia o tym fenomenie. dr hab. Ewa Banaszak, prof. UWr, Uniwersytet Wrocławski, Instytut Socjologii Anna Kujawska-Kot - doktor nauk humanistycznych, publikowała w "Przestrzeniach Teorii", "Przeglądzie Socjologicznym", "Studia Poetica", "Fabrica Societatis" oraz monografiach naukowych. Rozprawę doktorską o bohaterze transpłciowym napisała pod kierunkiem prof. dr hab. Ewy Szczęsnej i obroniła z wyróżnieniem na Uniwersytecie Warszawskim. Dysertacja otrzymała I nagrodę w Konkursie im. Profesora Edwarda Kasperskiego (V edycja) na najlepszą pracę doktorską o charakterze komparatystycznym i wyróżnienie w XI edycji Konkursu im. Inki Brodzkiej-Wald na najlepszą pracę doktorską dotyczącą współczesności z dziedziny humanistyki. Autorka interesuje się badawczo tym, co migotliwe i nieuchwytne
Mija osiemdziesiąta rocznica śmierci Bolesława Leśmiana i zarazem sto czterdziesta rocznica jego urodzin. Mimo upływu lat twórczość autora Sadu rozstajnego (1912), Łąki (1920), Napoju cienistego (1936) oraz Dziejby leśnej (1938) fascynuje nadal. Więcej: fascynuje coraz bardziej! Dzisiaj mamy już pewność, że miejsce Leśmiana jest na szczycie Parnasu polskiej literatury, obok takich twórców jak Jan Kochanowski, Adam Mickiewicz, Cyprian Kamil Norwid czy Wisława Szymborska i Czesław Miłosz. A jednocześnie uświadamiamy sobie, że jego poezja ciągle i uporczywie wymyka się analizom i refleksjom literaturoznawczym; nie poddaje się też historycznoliterackiej kwalifikacji. Leśmian był zawsze poetą osobnym, za życia - prawie nieobecnym. W dwudziestoleciu międzywojennym uważano go za młodopolskiego epigona, nierozumiejącego współczesności. Wiele lat po śmierci poety Czesław Miłosz pisał: "Ważną nauką powinna być pomyłka mojego pokolenia co do Leśmiana, bo przesłonił go nam jego język młodopolski, a więc staroświecki (...), czyli byliśmy jak sprzedawca w sklepie konfekcji męskiej, który osądza dobro i zło według kroju ubrania". Być może jest tak, że to właśnie Leśmian przeniósł model wrażliwości literackiej polskiego modernizmu w przyszłość - w sposób najbardziej wiarygodny, najpełniejszy i najbardziej przejmujący. Poezja Leśmiana stawia pytania najbardziej fundamentalne. Dotyczą one istoty Boga, Miłości, Śmierci, Niebytu i Zaświatów. Dla twórcy Dwojga ludzieńków granice pomiędzy tymi pojęciami nie istnieją. W tej poezji Świat oraz Byt nie są warunkiem koniecznym dla zaistnienia Miłości. Kochankowie po śmierci "sił resztką dotrwali do wiosny, do lata,/ By powrócić na ziemię - lecz nie było już świata"... Z upływem lat poezja Leśmiana staje się coraz większą filozoficzną łamigłówką w poetyckim stanie skupienia. Ale przede wszystkim - budzi w nas ciągle, może nawet coraz intensywniej, egzystencjalny niepokój, rodzaj tęsknoty za światem ciszy i niebytu, których natury nie jesteśmy w stanie rozpoznać, chociaż wiemy, że istnieją i są na wyciągnięcie ręki. Poeta zbliża się w swojej twórczości do tej tajemnicy i to w stopniu, który był udziałem niewielu polskich pisarzy. Czyni to w sposób, który uwiarygodnia siłę poezji i siłę polskiego słowa, na zasadach, które on sam i na własny rachunek tworzy. Ten tom wierszy Bolesława Leśmiana, wraz z refleksją na ich temat najwybitniejszych polskich "leśmianologów", oddajemy do rąk Państwa - w nadziei, że wzbudzą one Państwa zachwyt i zainicjują refleksję: pytanie o... SENS. Andrzej Nowakowski
Niniejszy "las różności" zawiera szkice poświęcone nietuzinkowym osobom, żyjącym w stołecznym mieście Krakowie od XVIII do połowy XX wieku. W subiektywnym wyborze przedstawieni zostali artyści, literaci, uczeni, lekarze, przedsiębiorcy, duchowni, społecznicy i politycy oraz kilka arcywyjątkowych dam - w swej epoce ludzie znani i rozpoznawalni nie tylko w tym mieście. Wiele z tych osób zasłynęło dzięki swej działalności i zasługom, ale nieliczni znają ich nietuzinkowe charaktery, zamiłowania, ciekawostki z ich życia, sensacje, skandale czy dziwactwa. Mam nadzieję, że nie tylko dla miłośników dziejów Krakowa, ale dla każdego, kto sięgnie po tę książkę, osoby występujące na kartach poważnych historycznych opracowań i bohaterowie nazw ulic naszego miasta nie będą już tak posągowi lub anonimowi. Ewa Danowska Ewa Danowska - historyk, dr hab. Autorka czterech książek, ponad 160 artykułów opublikowanych w czasopismach naukowych i opracowaniach zbiorowych, a także ponad 120 artykułów popularnonaukowych ukazujących się głównie w miesięcznikach "Kraków" i "Mówią wieki". Członek Towarzystwa do Badań nad Wiekiem Osiemnastym, a przed opuszczeniem Krakowa na rzecz Bochni Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa. Emerytowana kierowniczka Działu Zbiorów Specjalnych Biblioteki Naukowej PAU i PAN, od 2020 r. prof. nadzw. w Tarnowskiej Szkole Wyższej - Akademii Nauk Stosowanych.
W stronę krytycznej nowoczesności to na polskim gruncie ukrainoznawczym dzieło pionierskie, zapełniające jedną z najdotkliwszych luk badawczych. Z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że recenzowany tom, stanowiący pierwszą część projektowej trylogii, wejdzie na stałe do polskiego czytelniczego kanonu. Co więcej, uważam, że jest to lektura obowiązkowa dla wszystkich tych, którzy pragną dogłębnie poznać istotę specyfiki naszego obszaru geokulturowego.prof. dr hab. Agnieszka Matusiak Była zbyt mądra, by nadawać jakąkolwiek wagę i znaczenie wartościom, które poprzednie pokolenia uważały za ustalone reguły, pryncypia, normy i zasady moralne. Dla Zyny nie było nic zakazanego, niedozwolonego, niemożliwego lub nieosiągalnego. (). Mówiła tak, jakby chciała zniszczyć wszystko, co dla innych było nietykalnym i nienaruszalnym.Dziewczyna z misiem. Nieprawdopodobne historie [Doktor Serafikus] mimo całej swojej ociężałej, masywnej przysadzistości zdawał się abstrakcją i fikcją. Jakby naprawdę nie był człowiekiem, tylko ponurym gnomem, mieszkającym w tajnych lochach, głuchych, splątanych przejściach podziemnych, odludnych samotnych jaskiniach i który nie przywykł do wychodzenia między ludzi i radowania się na widok słońca. Miał w sobie coś z homunkulusa, kolby, laboratorium, z legendy o Fauście, z teorii Plancka, z chimer, iluzji, schematów i wzorów .Doktor Serafikus Zaczynać i nie kończyć. Projektować i nie realizować. Dokładać ogromnych wysiłków, bez miary naprężać mięśnie, doprowadzać napięcie mięśni do granicy katastrofy i nie zwyciężać. () Czuję wewnętrzny lęk. Strach, taki jak u człowieka stojącego na skraju przepaści, ogarnia mnie. Dreszcz przebiega po plecach. Lodowacieją ostygłe czubki palców, które leżą nieruchomo, trzymając graniasty słupek, nagrzany w słońcu. Myślę: Za rewolucji rozstrzeliwano k l a s y. Może należało rozstrzeliwać psychologię?Bez gruntu
Podróż bez celu to trzecia powieść autorstwa Fryderyka hrabiego Skarbka wydana w latach 1824-1825, a wznawiana tylko raz, w 1840 r. Niniejsza edycja została przygotowana z myślą o przywróceniu czytelnikowi tego wartościowego i niesłusznie zapomnianego utworu. Chętnym pozwoli ona wybrać się wraz z profesorem ekonomii w literacką podróż na Śląsk i do Saksonii, przypatrzeć się XIX-wiecznemu światu niejako od środka, przez pryzmat spojrzenia pana narratora, po trosze sentymentalnego kochanka, wielbiciela prozy Laurence'a Sterne'a, przede wszystkim jednak społecznika zatroskanego losem współczesnych mu ludzi i dbającego o jak najlepszą drogę rozwoju dla swojej ojczyzny. Wędrówkę tę umili niebanalny humor oraz ciekawe przemyślenia, które w większości po upływie dokładnie dwustu lat pozostają ujmująco aktualne. Edycja Podróży bez celu Fryderyka Skarbka to przedsięwzięcie z wielu powodów zasługujące na uwagę. Mówimy tutaj o jednym z najważniejszych polskich prozaików nie tylko doby późnego oświecenia, ale całego okresu poprzedzającego w naszym powieściopisarstwie nastanie tzw. dojrzałego realizmu, a więc czas przypadający na drugą połowę XIX w. Mimo takiego usytuowania twórczości w procesie ewolucji rodzimej prozy fikcjonalnej, Skarbek pozostaje współcześnie autorem właściwie nieznanym, będąc rozpoznawalnym głównie w kręgu polonistycznym - by nie powiedzieć, że wyłącznie wśród historyków literatury. dr hab. Grzegorz Zając, prof. UJ To niewątpliwie próba zasługująca na uwagę środowiska naukowego, potwierdzona nie tylko dużą pieczołowitością i erudycją autorki, ale także znakomitym opanowaniem warsztatu pracy, nieprzeciętną wiedzą z zakresu historii literatury dawnej, umiejętnością krytycznej selekcji opracowań i dystansu do zawartych w nich tez, a nadto godną podziwu skrupulatnością przy analizie samego dzieła. prof. zw. dr hab. Albert Gorzkowski Olga Radziszewska - absolwentka filologii polskiej i edytorstwa na Wydziale Polonistyki UJ (2018), laureatka stypendium im. S. Pyjasa (2019), koordynatorka projektów programu "Ojczysty - dodaj do ulubionych": Wiśniowsko godka (2017, 2018) oraz Na Przykopie i Zaborku (2019), doktorantka Szkoły Doktorskiej Nauk Humanistycznych UJ. Zajmuje się analizą leksyki i przygotowaniem elektronicznego korpusu powieści polskiej lat 1800-1830.
Władza misjonarzy to książka o misjonarskim zapale zmieniania świata i o kryzysie świeckiej religii towarzyszącej liderom nowych technologii, o ich świętokradztwach i sprofesjonalizowanej pokucie mającej przywrócić harmonię technologicznego raju na ziemi z Alphabetem, Metą, Apple i TikTokiem w roli głównej. Także o skruszonych inżynierach, żałujących każdej chwili, którą poświęcili na wymyślanie uzależniających algorytmicznych rozwiązań na naszych smartfonach i komputerach. Gdy technologia, rynek i konkurencja stawały się religią, szefowie firm nowych technologii i mediów zostawali misjonarzami Nowego Technooświecenia. Facebook (Meta) i Google (Alphabet) - organizacje o silnych kosmologiach - "emanowały boskością" i instrumentalnie wykorzystywały "święte" wartości, takie jak sprawiedliwość. Współczesne etyczne katastrofy big tech i "zmierzch technobogów" oznaczają kryzys legitymizowania przez świecką religię ich niewinności, sprawczości i bezkarności. Zanika wiara w ich dobre intencje i neoliberalną sakralizację rynku. Upada imperatyw "policzalności wszystkiego", dostrzegana jest fasadowość języka świeckiej religii i ujawniane są "fałszywe metafory". Na horyzoncie widać jednak świt nowego technouniwersum. Na gruzach "świętego przymierza" między użytkownikiem a big tech rodzą się nowe wizje i mity. Już nie "naprawy świata", ale "poprawy" człowieka, a czasem jego zastępowania, jak w wypadku "generatywnej sztucznej inteligencji". Prof. dr hab. Jan Kreft (Politechnika Gdańska). Kierownik Centrum Badań nad Zarządzaniem Algorytmicznym. Wieloletni dziennikarz i korespondent zagraniczny, menedżer zarządzający firmami mediów i nowych technologii. Autor kilkunastu książek, między innymi: Władza platform, Władza algorytmów, Za fasadą społeczności, Koniec dziennikarstwa, jakie znamy.
Opis książki:
NAGRODA "IDENTITAS" 2016 - Nagroda Historyczna - LAUREAT
U siebie, a jednak obcy – polscy i niemieccy wygnańcy między pożegnaniem a nowym życiem.
Przyłączenie do Polski niemieckich terenów na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej w 1945 roku wiązało się z trudnym procesem niemal całkowitej wymiany ludności i objęcia w posiadanie regionu, w którym wojna dokonała ogromnych zniszczeń. Ówczesne określenie „Dziki Zachód” odnosiło się do panującego chaosu i obowiązującego w Nadodrzu „prawa silniejszego“, ale także kojarzone było z nowym rodzajem wolności i możliwością rozpoczęcia wszystkiego od początku. Przybycie na te tereny najpierw polskich robotników przymusowych, a następnie osadników, będacych często wygnańcami z innych części Polski, doprowadziło do chwilowego zetknięcia się ze sobą Polaków, Niemców i radzieckich żołnierzy. Wspólne życie na tej dotkniętej wojną przestrzeni nie było proste. Na podstawie analizy polskich, niemieckich, a także sowieckich wspomnień autorka odtwarza początki kształtowania się nowego społeczeństwa, naznaczone represyjnym systemem politycznym, wewnętrznymi konfliktami i ludzkimi dramatami, wskazując równocześnie na zapał i pełen poświęcenia trud odbudowy, zagospodarowywania i oswajania tej ziemii. Dystansując się od dominujących do niedawna narracji o wypędzonych w Niemczech i pionierach „Ziem Odzyskanych” w Polsce, Beata Halicka opowiada historię upadku dawnego i powstania nowego krajobrazu kulturowego na pograniczu – w sposób barwny i obrazowy, z różnych punktów widzenia.
Książka Beaty Halickiej trafia w sedno polsko-niemieckiego dialogu historycznego. (...) Wyróżnia ją nie tylko przekonywująca struktura, ale przede wszystkim dynamiczna, a nawet trzymająca w napięciu narracja – cecha, którą nieczęsto znaleźć można w pracach naukowych.
Prof. Robert Traba
Dzięki tej pracy będziemy mogli lepiej zrozumieć, co wydarzyło się na Środkowym Nadodrzu pod koniec drugiej wojny światowej i na krótko po jej zakończeniu, a także czym była wojna dla ludności Europy Środkowo-Wschodniej – zarówno dla pojedynczych osób, rodzin, jak również całych narodów.
Prof. Jan M. Piskorski
Beata Halicka jest profesorem na Wydziale Historii Uniwersytetu im A. Mickiewicza w Poznaniu. W latach 2012-2018 pracowała w Polsko-Niemieckim Instytucie Badawczym przy Collegium Polonicumw Słubicach, będącym wspólną jednostką badawczą UAM w Poznaniu i Europejskiego Uniwersytetu Viadrina Frankfurcie nad Odrą. Z tym ostatnim uniwersytetem związana była od 2006 roku. Ponadto w charakterze profesora gościnnego wykładała na uniwersytetach w Calgary (Kanada) w 2014 i w El Paso (USA) w 2016.
Beata Halicka jest autorką sześciu monografii (każda wydana po polsku i po niemiecku), licznych artykułów oraz redaktorką prac zbiorowych. Za książkę "Polski Dziki Zachód” otrzymała Nagrodę Identitas 2016 w kategorii najlepsza książka historyczna roku. Angielskojęzyczne wydanie tej monografii ukazało się w renomowanym wydawnictwie Routledge w 2020 roku.
Jej zainteresowania badawcze to historia społeczna i kultura Europy Środkowo-Wschodniej w XX wieku, problemy nacjonalizmu, przymusowych migracji, Polaków i Polonii w świecie, a także stosunki polsko-niemieckie, kwestie tożsamości w regionach przygranicznych, kultura i polityka pamięci. Więcej na: http://beatahalicka.pl/
Ostatnio ukazały się:
Mój dom nad Odrą. Pamiętniki osadników Ziem Zachodnich po 1945
Polski Dziki Zachód. Przymusowe migracje i kulturowe oswajanie Nadodrza 1945-48
Polski Dziki Zachód. Przymusowe migracje i kulturowe oswajanie Nadodrza 1945-48 - wydanie angielskie w wydawnictwie Routledge
W wersji niemieckojęzycznej książki te dostępne są w wydawnictwie Ferdinand Schöningh
Opis książki:
Zawsze wobec każdego stanu, w jakim znalazło się nasze zbiorowisko, pytanie: jaka jest nasza w tym rola, jak mogliśmy zwycięstwo powiększyć, klęski uniknąć – będzie ważniejsze od zagadnienia: o ile ten wróg jest łotrem, przestępcą i o ile „plami” swoją historię.
Aleksander Bocheński
Dzieje głupoty… pozostają jednym z najciekawszych i najbardziej inspirujących dzieł polskiego pisarstwa politycznego. Nie tylko jako głos w sporze o historyczne wybory, ale i jako oparta na solidnych podstawach próba stworzenia teoretycznych ram dla strategii politycznej państwa słabego, położonego między mocarstwami.
Jan Sadkiewicz
Publikacja składa się z dwóch części. Część I to teoretyczne wprowadzenie do analizy psychologicznej treści, opublikowanych w okresie starości, prac Marii Kuncewiczowej i Sndora Mraia. Mieści w sobie odkrycie i teoretyczne uzasadnienie wartości badania wzajemnej zależności między procesami rozwojowymi w podeszłym wieku autorów a zmianami w zakresie formy i treści twórczości w tym okresie życia. W części II przedstawiono procedurę jakościowej analizy psychologicznej treści dzieł powstałych w starości, pozwalającej na określanie zmian w zakresie: podstawowych tendencji życiowych i wewnętrznego modelu doświadczenia (Charlotta B"hler) oraz " strategii radzenia sobie ze śmiercią i umieraniem (Arnold Toynbee). W wyniku analizy dało się zaobserwować proces zmiany gatunkowej twórczości Marii Kuncewiczowej i Sndora Mraia - od fikcji do intimistyki, a także rezygnację z funkcji kreatywnych na rzecz bezpośredniego, osobistego przekazywania nagromadzonego doświadczenia i zwrócenie się w stronę budowania wewnętrznej integracji, wewnętrznej spójności w obronie przed entropią. Anna Maria Manek - absolwentka psychologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, doktor nauk humanistycznych w zakresie teorii literatury (Instytut Teorii Literatury Teatru i Filmu, Uniwersytet Łódzki), doktor habilitowany w zakresie psychologii (KUL). Była wykładowczyni psychologii, przede wszystkim na Wydziale Zarządzania Politechniki Lubelskiej (od asystenta do profesora nadzwyczajnego). Po przejściu na wczesną emeryturę opiekunka osób starszych w rodzinie. Następnie wykładowczyni psychologii w uczelniach prywatnych. W pracy badawczej najbardziej zainteresowana okresami przejściowymi w rozwoju osób dorosłych. Publikacje książkowe z tego zakresu: Uwarunkowania reakcji na utratę pracy. Badania mężczyzn w średnim wieku (1993), Wartościowanie własnej sytuacji życiowej przez bezrobotnych (1998), Start zawodowy jako wyzwanie rozwojowe (2010). Zalicza do nich także prezentowane w tej książce opracowanie.
Wodowanie nie opowiada wprost o wodnym żywiole, choć trudno byłoby się odżegnać od niesionych z jego falami wieloznaczności; jeżeli rację mają współcześni badacze/badaczki "błękitnej humanistyki" (blue humanities), to powinniśmy naszą planetę nazywać Oceanem, a nie Ziemią. Wprawdzie Szczecin, o czym doskonale wiadomo, bezpośrednio nad morzem nie leży, co nie zmienia faktu, iż w znacznej mierze szczecińska kultura miejsca powstała dzięki wpływowi Bałtyku, przemysłowi stoczniowemu, profesjom marynarzy, rybaków, robotników portowych, inżynierów. Podczas pisania Wodowania towarzyszyło mi przekonanie, że literatura i jej otoczenie społeczne - ukształtowane dzięki morskiemu sąsiedztwu - oddziałują na siebie nawzajem, a ruch ten z całą pewnością nie przebiega w jedną tylko stronę; dlatego mam na uwadze wszelkie społeczne i kulturowe przejawy bliskości morza, rzeki czy portu, właściwe dla takich miast i środowisk twórczych jak Szczecin. Wodowanie to jednak monografia nie tylko o literaturze. Nie sposób pominąć roli pozostałych środków komunikacji w tworzeniu kultury miasta i regionu, stąd też w podtytule książki określenie "inne media". Z literatury i czasopism, książek niefikcjonalnych, takich jak przewodniki turystyczne, ale także audycji radiowych, filmów telewizyjnych, zdjęć, a przede wszystkim informacji oraz publicystyki w gazetach codziennych, wyłania się specyficzny obraz Szczecina lat 60., miasta zbudowanego między twardym gruntem ziemi a bezkresem rzecznych i morskich wód. Książka Wodowanie Sławomira Iwasiowa poświęcona została literaturze szczecińskiej i jej związkom z innymi mediami w dekadzie lat 60. To zakres problemowo-tematyczny tylko na pozór skromnie zakrojony historycznoliteracko i topograficznie (geopoetycznie). Lata 60. są szczególne; na Zachodzie dekada ta jawi się jako czas rozwoju kultury popularnej, okres posiadający wyraźną specyfikę społeczno-polityczną, w Polsce raczej jako gomułkowska "mała stabilizacja". Autor przedstawia rewizję optyki kulturowej tej polskiej dekady, w której nabiera ona rumieńców. Skupienie się w Wodowaniu na latach 60. ważne jest też z innego punktu widzenia. Co istotne, literatura tego okresu to w zasadzie pierwsza tak wyraźna manifestacja autorów lokalnych na tym terenie, gdzie niemal wszyscy twórcy byli przybyszami: przesiedleńcami, osadnikami, migrantami, a nie urodzonymi tutaj tubylcami, co w ogóle cechuje literaturę terytoriów zwanych przecież wówczas propagandowo Ziemiami Odzyskanymi. W tym sensie nie jest to książka, która objaśnia specyfikę li tylko regionu, ale daje wyrazistą egzemplifikację różnorodności kulturowej lat 60. w znacznie szerszej skali. Dlatego też, jak sądzę, może trafić do czytelnika nie tylko zainteresowanego regionem Szczecina i jego kulturą, ale liczyć na szerszy adres odbiorczy - jako cenny i ciekawy wkład w polską historię kulturową tej słabo mimo wszystko rozpoznanej dekady powojennej. Z recenzji dr hab. Arkadiusza Kalina Sławomir Iwasiów - ur. w 1983 roku, doktor nauk humanistycznych, literaturoznawca, krytyk literacki. Adiunkt w Instytucie Literatury i Nowych Mediów Uniwersytetu Szczecińskiego. Opublikował monografie: Reprezentacje Europy w prozie polskiej XXI wieku (2013), Czytania. Szkice krytyczne o książkach (2017), Po szkole. Rozmowy o edukacji (2015-2020) (2021). Współredagował tomy: Interpretatywny słownik terminów kulturowych (2014), Literatura w Szczecinie 1945-2015. Książki siedemdziesięciolecia (2016), Interpretatywny słownik terminów kulturowych 2.0 (2017), Geoliteratura. Przewodnik. bedeker, poradnik (2019), Kalejdoskop. Współczesne pojęcia pedagogiczne (2021). Stały współpracownik dwutygodnika kulturalnego "artPAPIER". Od 2008 roku redaktor prowadzący Zachodniopomorskiego Kwartalnika Oświatowego "Refleksje".
W 1945 roku Polska znalazła się w otchłani klęski. Stało się tak nie tylko ze względu na zły los, ale też na skutek własnych naszych błędów, błędnej polityki kierowników naszego państwa i błędnych nastrojów społeczeństwa. () Możemy więc załamywać ręce i twierdzić, że zostaliśmy perfidnie oszukani i porzuceni przez sojuszników, i będzie to zgodne z prawdą. Ale to, co się nazywa "rozumem stanu" nie polega na biadaniu ex post nad przewrotnością wspólników, lecz na umiejętności przewidywania, czy układy nam proponowane będą czy też nie będą przez kontrahenta dotrzymane. A ci, którzy podjęli się kierować naszymi losami, nie tylko politycznie przewidywać, lecz politycznie myśleć nie umieli. Stanisław Cat-Mackiewicz Do zasadniczych kwestii postawionych przez autora, takich jak oceny polityki brytyjskiej, skuteczność działań podejmowanych przez władze polskie czy celowość polskiego wysiłku wojennego, historycy ciągle wracają i na nowo podejmują o nich dyskusję. () nie można także pominąć faktu, że książka zawiera liczne wartościowe przemyślenia i oceny, jak chociażby ta dotycząca rzeczywistych skutków powstania warszawskiego. Prof. Andrzej Leon Sowa
PISMA WYBRANE STANISŁAWA CATA-MACKIEWICZA
“Widziałem Puszczę Białowieską na ekranie. Były to zdjęcia dokładne, a przecież nie dawały rzeczy dla tej puszczy najistotniejszej, tego zapachu, który wytwarza olbrzymiość przestrzeni leśnej. Jednej tylko rzeczy, jednej tajemnicy ani moja, ani żadna inna książka o Piłsudskim nie wyjaśni. Tajemnicy miłości, którą do siebie wzbudzał. Rozmawiałem raz w życiu z Dmowskim, przeciwnikiem Piłsudskiego. Powiedział mi, że Piłsudski miał „duszę wodza”. Miłość ludzi oplotła postać komendanta, brygadiera, marszałka i ta miłość była wielkim kapitałem Polski za jego życia i jest, i daj Boże, by pozostała kapitałem Polski po jego śmierci.”
Stanisław Cat-Mackiewicz
"Jeśli cenimy pisarstwo Mackiewicza, nie zawsze dokładnego i skrupulatnego, ale zawsze budzącego szacunek odwagą i samodzielnością sądów, możemy traktować Klucz…, klasykę naszej eseistyki historycznej, jako fragment wielkiej dzisiaj literatury wywołanej biografią Piłsudskiego i jemu poświęconej. Tak rozumiany Klucz… nie traci przydatności, nawet wówczas, gdy nie otwiera wszystkich drzwi."
prof. Rafał Habielski
Od dwudziestu lat jestem fanką Upiora Opery (1910), powieści Gastona Leroux, filmów, musicali i innych konkretyzacji mniej lub bardziej artystycznych, powstałych na jej podstawie. Bezpośrednim bodźcem do napisania tej książki stała się dla mnie prowadzona w naszym kraju kampania przeciwko ludziom uznanym za innych i obcych. Erik-Upiór Opery, naznaczony genetyczną deformacją twarzy i ukrywający się przed nienawiścią tzw. "normalsów" w lochach pod Operą Paryską, wydał mi się idealnym upostaciowaniem bohatera cierpiącego z powodu niezawinionego piętna. Materiałem badawczym stało się dwanaście filmów będących adaptacjami powieści Gastona Leroux, które zostały nakręcone w różnych krajach i latach, z różną wiernością wobec oryginału literackiego, ale zawsze z zachowaniem postaci głównego bohatera zmuszonego do ukrywania swej inności. Grażyna Stachówna - odkąd zakończyła pracę w Instytucie Sztuk Audiowizualnych UJ i stała się niefrasobliwą pofessor emerita, zresetowała listę swych publikacji i zaczęła liczyć je na nowo. I tak w 2021 roku opublikowała książkę Jańcioland i okolice. Filmowe światy Jana Jakuba Kolskiego, w 2023 - Piekła Innego. Filmowe adaptacje "Upiora Opery" Gastona Leroux, a za dwa lata może uda jej się przygotować trzecią. Poza tym pisuje dla przyjemności artykuły o starych filmach do "Ekranów" i o filmach operowych do "Arii". Nadal wiernie fanuje Benedictowi Cumberbatchowi i Cormoranowi Strike'owi, słucha oper belcantowych i Elvisa Presleya, z pasją dzierga na drutach szaliki dla przyjaciół (zrobiła ich już 43)
Z dystansu trzech dekad, jakie upłynęły od chwili wydania książkowego debiutu Marcina Świetlickiego, widać wyraźnie, że horyzontu lektury jego wierszy nie wyznacza już dzisiaj współczesność pojęta jako artystyczna przygoda tej czy innej generacji, ale wielopokoleniowa perspektywa historyczna, sięgająca co najmniej pierwszej połowy XIX wieku. Twórczość autora Zimnych krajów należy już bowiem nie tylko do historii najnowszej poezji polskiej, ale do historii poezji w ogóle, a jego wiersze są niezbywalnym elementem rodzimej tradycji literackiej. Nie znaczy to oczywiście, że zakres i siła ich oddziaływania zostały już raz na zawsze określone. O dalszych losach tej poezji zadecyduje sposób, w jaki będzie ona czytana, pamiętana i interpretowana. Niniejszy wybór wierszy, uzupełniony komentarzami wnikliwych i uważnych czytelników twórczości Świetlickiego, ma być przede wszystkim zachętą do podjęcia tego lekturowego zobowiązania, przed którym stawia nas zawsze poezja najwyższej próby. Tomasz Kunz
Literatura, kultura i polityka przez wieki stanowiły historyczne przestrzenie w polsko-niemieckim dialogu i wciąż stanowią płaszczyzny dokonujących się w nim spotkań, wymiany i tarć. Niemieckie oświecenie zrodziło w swojej narracji o Polsce krytyczne wyobrażenia, które, mniej lub bardziej potem ewoluując, trwale określiły niemiecki wizerunek Polski i Polaków - często konfrontacyjnie nieprzyjazny - aż po obecne czasy w gruncie rzeczy. Na pewno żywe były one jeszcze w minionym stuleciu. Warunki dla dialogu, zdolnego zamieniać konfrontację w partnerstwo, nastały dopiero po II wojnie światowej. Obfitował on wtedy we wzloty i upadki, nadzieje i zawody, ale przy wszystkich trudnościach i ograniczeniach, wynikających z dwubiegunowego charakteru ówczesnego świata, był przez obydwie strony uparcie kontynuowany. I tak jak pod koniec lat 80. ubiegłego wieku do zmian dojrzewał świat, tak w latach 1989-1991 doszło też do przełomu w relacjach wolnej Polski ze zjednoczonymi, demokratycznymi Niemcami. Negatywnie nacechowane, nieufne sąsiedztwo przerodziło się w przyjazną współpracę, nawet jeśli bywa ona, jak to się dzieje obecnie, wystawiana na ciężką próbę. Poszczególne teksty tomu - z panoramą niemieckiej recepcji kultury polskiej w ostatnich dwóch stuleciach w tle - traktują o dwudziestowiecznych aktorach polsko-niemieckiego dialogu, "wielkich latarnikach" wzajemnego otwierania się Niemców i Polaków na siebie w tym czasie. Byli i są to przede wszystkim ludzie pióra, ale także sztuki i polityki, snujący odważne wizje przyszłości, którzy kształtowanie naszych wzajemnych dobrych relacji uważali i uważają za zadanie - żyli i żyją nim w myśl sformułowanego przez Huberta Orłowskiego dla Poznańskiej Biblioteki Niemieckiej motta: "Sąsiedztwo zobowiązuje".
Superbohaterowie są wśród nas! Postacie w kolorowych trykotach zdominowały ekrany kin, telewizorów i komputerów, poszerzając swoje - oryginalnie komiksowe - terytorium o współczesne media, świeże interpretacje i co ważniejsze, nowe grupy odbiorców, z niecierpliwością wyczekujące kolejnych odsłon przygód ukochanych bohaterów i bohaterek. Kim jednak są te cudaczne postacie, skąd przybyły i co najważniejsze - po co w ogóle się tu znalazły? Na te oraz inne pytania, dotyczące pochodzenia i powodów istnienia fikcyjnych superherosów w realnym świecie, odpowiada niniejsza książka. Jej lektura pozwala sięgnąć do najwcześniejszych źródeł ludzkich fantazji o nadludzkich herosach, przyjrzeć się początkom superbohaterskiego przemysłu komiksowego oraz prześledzić konkurujące ze sobą na przestrzeni dekad interpretacje dwóch fundamentalnych ikon współczesnego superheroizmu - Supermana oraz Batmana. Finalnym aktem przedstawionej tu analitycznej podróży jest natomiast wykazanie uniwersalności idei superbohatera, przekraczającej nie tylko granice historyczne czy medialne, ale i geograficzne czy też wreszcie kulturowe i sprawiającej jednocześnie, iż wszyscy - świadomie bądź nie - współtworzymy obecnie prawdziwie globalną superkulturę.
Mroczny Rycerz Gotham to zbiór esejów, z których dowiecie się o genezie powstania ikony amerykańskiej popkultury – Batmana, a także o najważniejszych tekstach związanych z obszarem mitologii DC Comics. W książce zarówno komiksy, jak i filmy poddane zostały dogłębnej analizie, prowadzonej zwłaszcza przez pryzmat aparatu poznawczego socjologii dewiacji. To również spojrzenie na postać Batmana w dobie politycznej poprawności, pozwalające na odkrycie, w jaki sposób progresywizm zmienia wymowę jednego z najbardziej znanych bohaterów literackich i transmedialnych.
[Książka] wzbogaciła niepomiernie moją wiedzę na temat postaci symbolicznej nie tylko dla świata komiksu, popkultury, czy kultury w ogóle. (…) studium poświęcone nie tyle Batmanowi, a – w swej istocie – współczesnemu człowiekowi, który, niczym zakapturzony mściciel, ukrywa swą wielowymiarową tożsamość pod maską tajemnicy czekającej na odkrycie.
dr hab. Piotr Kletowski, prof. UJ, Instytut Bliskiego i Dalekiego Wschodu
Pan Michał Chudoliński jest znakomitym znawcą kultury popularnej, w tym komiksu. Ujął mnie swoją pracowitością i wiedzą na ten temat. Media związane z kulturą i uczelnie powinny to wykorzystać.
prof. Jacek Dąbała, medioznawca, Instytut Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim
Michał Chudoliński (ur. 1988) – krytyk komiksowy i filmowy. Prowadzi w Collegium Civitas zajęcia z zakresu amerykańskiej kultury masowej, ze szczególnym uwzględnieniem komiksów. Pomysłodawca i redaktor prowadzący bloga „Gotham w deszczu”. Polski korespondent ogólnoświatowego magazynu „The Comics Journal”. Współzałożyciel i członek rady nadzorczej Polskiej Fundacji Fantastyki Naukowej. Pisał dla pism naukowych takich jak „Kultura popularna”, „Literatura i Kultura Popularna” oraz „International Journal of Comic Art”.
„Najważniejsze, że nie jesteśmy w bólu sami”. Jak superbohaterowie pomagają przejść przez kryzysy | Więź
Znaczenie Batmana w popkulturze (Gość: Michał Chudoliński) | Chris Podcast
W poezji Aco Szopowa, którą wyróżniają wzniosłość i ekstatyczne uniesienie oraz wizyjne, liryczne obrazy, dominują historyczny dramat ojczyzny - Macedonii i osobisty dramat jego życia. To one "podpowiadają" mu kolejne poetyckie słowa i kierują jego poetycką wyobraźnią. Szopow stworzył własny język i poetykę, zadziwiającą idiomatykę złożoną z obrazów-słów i mowy mitycznej płynącej z głębokich pokładów nad- i podświadomości. Przywołuje archetypy, w których dokonuje się transfer uczuć i doświadczeń zbiorowych i kształtuje się obraz nadrealnej rzeczywistości istniejącej ponad prawami logiki, rozumu, norm moralnych i estetycznych. W swoich wierszach Aco Szopow kreuje nowy świat poetycki, dotąd nieznany i dla wielu hermetyczny. Maciej Kawka
Seria PISMA WYBRANE STANISŁAWA CATA-MACKIEWICZA
Dziennikarz polski ma dwie drogi przed sobą: albo schlebiać polskiemu wishful thinking i powtarzać androny, którymi karmi się polska wyobraźnia i na których opiera swe plany polityczne, które wobec tego wykorzystywane są przez różne prowokacje obce, albo przeciwstawić się mylnym założeniom, iluzjom i frazesom, wykorzystywanym przez obcą prowokację, i tłumaczyć rzeczywisty, realny bieg wypadków politycznych. W pierwszym wypadku, gdy się gada bezsensowne frazesy, ma się w społeczeństwie polskim mir i autorytet, w wypadku drugim słyszy się oskarżenia o brak patriotyzmu.
Stanisław Cat-Mackiewicz
Publicystyka Mackiewicza z lat 1946–1950 zachowała niewiarygodną wręcz aktualność. I nie chodzi tu tylko o te uniwersalne reguły polityki, których wskazywania był mistrzem, co podnoszone jest bodaj w każdym komentarzu do jego twórczości. Na łamach „Lwowa i Wilna” Cat zabiera głos w sprawach, które obecnie, w drugiej dekadzie XXI wieku, ożywiają polską debatę publiczną: od sporów historycznych o politykę Becka i powstanie warszawskie, po Międzymorze, relacje polsko-amerykańskie i – last but not least – przyszłą wojnę między mocarstwami…
Jan Sadkiewicz
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?