Spis treściPoszukiwania w wierze:o. Włodzimierz Zatorski OSB, Kładę przed wami życie i śmierć... Wybierajcie (Pwt 30,15-20)o. Marek Raczkiewicz CSsR, Wybór szczęścia według Ojców KościołaAneta Kania, Osiem przeszkód na drodze rozeznania duchowegoo. Herbert Alphonso SJ, Powołanie osobisteo. Amedeo Cencini FdCC, Znaki rozpoznania powołania (1)o. Tomasz Oleniacz SJ, Rachunek sumienia i kierownictwo duchowe w procesie rozeznawaniaWiesława Stefan, Przygotowanie do decyzji o małżeństwieks. Jerzy Olszówka SDS, Wolność i wybory moralneks. Marek Dziewiecki, Uzależnienia a podejmowanie decyzji Kinga Gierula, Decyzja należy do nasRozmowy:Rozmowa z Księciem Księstwa Liechtenstein, Hansem Adamem II Liechtenstein: ""Staram się w woli Bożej rozpoznać mój obowiązek""Rozmowa z o. Anselmem Grnem OSB, Powołanie zawsze pochodzi od BogaSzkoła Modlitwy:ks. Krzysztof Wons SDS, Wybór Jezusa i kontemplacja ewangelicznabr. Lorenzo Saraceno (kameduła), Emaus - ""ikona"" lectio divina Lectio divina do Łk 24, 13-35Świadectwa:ks. Ireneusz Czech SDS, Bóg pragnie kierować moim życiemkl. Szymon Szepietowski SDS, Pierwsze i drugie zakochanie Siostry Serafitki - juniorystki, Odkrycie i wdzięczność
Spis treściPoszukiwania w wierze:Amedeo Cencini FdCC, Etapy w procesie wychowaniaks. Marek Dziewiecki, Emocje a wychowanieMieczysław Kożuch SJ, Kierownictwo duchowe i wychowanie religijneBogusław Szpakowski SAC, Duchowość terapeutyMałgorzata Mierzwa-Hudzik, Każdy będzie rodzicem. O roli rodziców w rozwoju dzieckaWiesława Stefan, - Uzdrawianie relacjiKinga Gierula, Nadzieja dla uzależnionychRozmowy:Rozmowa z Amedeo Cencinim FdCC - O kryzysie powołaniaRozmowa ze Stanisławem Morgallą SJ - Realizm w wychowywaniuRozmowa z ks. Alessandro Pronzato - Chrześcijaństwo, które zadaje pytaniaModlitwa Słowem Bożym:Andrzej Ruszała OCD, Kontemplacja i ciemna noc w modlitwiePytania i odpowiedzi:ks. Alessandro Pronzato odpowiada na pytaniaŚwiadectwa:Zofia, Przemiana mojego życia w cieple Bożej miłościPiotr Podlecki, Im bliżej jestem Boga, tym bliżej jestem dzieciks. Mirosław Cholewa, Czy czasopismo może wychowywać?Anna Gałecka, Ta poezja rodzi wiarę...s. Joachima Górna CSDP, Dla mnie żyć to Chrystus. Droga do prawdziwego życia
Doświadczony francuski rekolekcjonista pomaga odkryć Boga, który jest Bogiem Teraźniejszości i przypomina, że jednym z warunków dostrzeżenia Bożych wezwań jest zakotwiczenie w chwili obecnej. Bóg mówi do nas codziennie.Wzywa nas wówczas, gdy przeżywamy chwile szczęścia, ale również pośród wydarzeń dramatycznych. Autor nie szuka i nie poleca szukać magicznej różdżki, która jednym dotknięciem rozwiąże wszystkie problemy, ale pokazuje, jak odkrywać wezwania Boga w samym sercu tych trudnych doświadczeń.
Spis treści:Poszukiwania w wierze:Bogdan Giemza SDS - W sporze z duchem świata. Kościół o ludzkiej płciowości Jan Paweł II, Ważność i godność aktu małżeńskiego. Cnota wstrzemięźliwościJózef Augustyn SJ - Psychologiczno duchowe spojrzenie na integrację seksualnąRocco Buttiglione - Znaczenie aktów seksualnych w obrębie języka ciałaMałgorzata Hudzik - Wpływ rodziców na przeżywanie seksualności u dzieci Mirosława i Cezary Ritterowie - Znak miłości i życiaks. Marek Dziewiecki - Kapłaństwo, miłość, seksualnośćks. Mirosław Nowosielski - Zranienia w sferze seksualnej. Jak pomagać w ich uzdrawianiu?Bogusław Szpakowski SAC - Homoseksualizm. Pomoc ludzka i duchowaModlitwa Słowem Bożym:ks. Gianfranco Ravasi - Mój miły jest mój, a ja jestem jego. Pieśń nad PieśniamiKrzysztof Wons SDS - Poszukiwanie Umiłowanego na głębinach SłowaRozmowy:Rozmowa z o. Mieczysławem Kożuchem rozmawia Jan Folkert SDS Rozmowa z ks. M. Dziewieckim rozmawia Magdalena KorzekwaPytania odpowiedzi:ks. Marek DziewieckiŚwiadectwa:Henry Neuwen, Historia bólu i nadziei Rozmowa małżonków (intymny cz@t przy wspólnej klawiaturze)
Spis treściPoszukiwania w wierze:ks. Roman Pindel, Czytanie i słuchanie Słowa BożegoAnna Świderkówna, Czytanie duchowe - lectio divinaks. Gianfranco Ravasi, Wyprawa w świat Psalmówo. Paweł Warchoł OFmConv., Słowo Boże i wiaraks. Józef Figiel SDS, Collatio. Dzielenie się Słowem w tradycji patrystycznejAneta Kania, Modlitwa Jezusowa - modlitwa codziennościPier Giordano Cabra FN, Lectio divina. Praktyczne porady dla aktywnych i zajętych (1)ks. Jakub Szcześniak, ""Twoje Słowo obdarza mnie życiem""o. Marie-Jacques de Belsunce, Duchowa głębia milczeniaJolanta Niewińska, Pragnienia przy studni. Medytacja nad J 4, 1-42o. Amedeo Cencini FdCC, Znaki rozpoznania powołania (2)Rozmowy:Rozmowa z o Innocenzo Gargano OSBCam, Lectio divina - życie w mocy Słowa (1)Rozmowa z ks. bp. Edwardem Dajczakiem, Głód modlitwyRozmowa z ks. Tadeuszem Hukiem, Duchowość pustyniPytania-odpowiedzi:o Anselm Grn OSB odpowiada na pytaniaŚwiadectwa:Lidia Kania, ""Zabierz mnie niedojarzałą, ale w drodze do Ciebie będącą""s. Iwona Naglik OSU, Pusty dzban
Spis treściPoszukiwania w wierze:ks. Gianfranco Ravasi - Siedem chorób duszy u KoheletaHenri Nouwen - Poddani cierpieniuElżbieta Sujak - Rozwój osobowy i konfliktyks. Marek Dziewiecki - Pedagogika pragnień i aspiracjiks. Zdzisław Kroplewski - Kryzys połowy życia. Szansa na rozwójTomasz Łosiewicz SDS - Miedzy pełnią a pustką życia. Kryzysy wartościKrzysztof Wons SDS - Spowiedź i kierownictwo duchowe w rozwoju osobyStanisław Morgalla SJ - Psychoterapia w wychowaniuDariusz Sikorski SDS - Uzależnienie - bariera w rozwoju osobyRozmowy:Rozmowa z ks. Michałem Pielą SDS - Cierpiał i dojrzewałRozmowa z ks. Krzysztofem Wonsem SDS - Nie wyprzedzać łaskiModlitwa Słowem Bożym:Danuta Piekarz - Gdy to, co święte, leży w gruzachMatteo Ferrari OSBCam., Ja będę dla nich świątynią. Lectio divina do Ez 11, 13-21Pytania i odpowiedzi:o. Amedeo Cencini odpowiada na pytaniaŚwiadectwa:Teresa - Odnalezione źródło pokojuAutor anonimowy - Kryzys wiary i odrodzenie do życia
Kolejny numer Zeszytów Formacji Duchowej poświęcony został problemowi dojrzewania i integracji osoby. Zagadnienie to wydaje się szczególnie palące w dzisiejszym świecie, w którym tak łatwo wejść na niewłaściwą ścieżkę rozwoju. Autorem rozważań jest znany i ceniony kierownik duchowy i wychowawca ojciec Mieczysław Kożuch. Mówiąc o dojrzewaniu człowieka, mamy na myśli zarówno jego rozwój duchowy, jak i fizyczny. Proces ten jest trudny i wymaga cierpliwości i dużego wysiłku, a także spełnienia pewnych warunków. Przede wszystkim trzeba poznać siebie i mieć jasną świadomość tego, kim się jest. Człowiek wzrasta poprzez podejmowane decyzje, a starzejące ciało nie musi oznaczać zahamowania rozwoju osoby.
Bóg zna każdego człowieka z imienia i myśli o nim, zanim jeszcze matka poczęła go w swoim łonie. On sam wyznaje: Zanim ukształtowałem cię w łonie swej matki, znałem cię (Jer 1, 5).Zanim matka nosiła nas pod swoim sercem, On pierwszy nosił nas w swoim sercu. Jest więc Boży powód, dla którego każdy człowiek żyje. Dar powołania w zamyśle Boga wyprzedza dar życia. Innymi słowy: człowiek żyje, ponieważ został powołany przez Boga. Warto więc skupić się na Bogu i w Jego perspektywie odkrywać Boże zamiary w nas.
Każdy człowiek naturalnie obdarzony jest przez Stwórcę bogactwem osobowości, potencjałem, który popycha go ku pełni życia, ku harmonii z Bogiem, ze sobą, z drugimi i otaczającą go naturą. Modlitwa jest jak praca artysty, który wykorzystując talenty otrzymane od Boga, stara się wypowiedzieć przed Nim swoją wewnętrzną treść, niepowtarzalność swojego istnienia. Człowiek jest powołany do życia w pełni, do odwiecznej harmonii. Dlatego stara się poznać siebie oczami Boga. Tylko wtedy może dostrzec życiowe powołanie, talenty, które prowadzą go do rozwoju, a także to, co zakłóca jego rozwój i niesie grzech.
Jesteśmy głodni ideałów. Bez nich przestajemy się rozwijać. Chrześcijanin znajduje je w Ewangelii. Ideały ewangeliczne są siłą życia, potrafią wydobyć z nas niespożyte energie ludzkie i duchowe i dobrze je ukierunkować. Stawiają nam wymagania, pomagają przekraczać własny egoizm, przeciętność i konsekwentnie dążyć do celu. Człowiek, który zatraca ideały, zatraca siebie. Dojrzałość ludzka i duchowa to takie przeżywanie napięcia między ideałami a słabościami, które prowadzi nas do rzeczywistego, a nie pozornego rozwoju. Bóg nawet z wielkich słabości potrafi wyprowadzić ogromne dobro.
Uczucia stanowią integralną część naszej egzystencji. Są cenną energią życia. Bez nich nie wyobrażamy sobie naturalnego funkcjonowania. Wyrażają nasze emocje, poruszenia, doznania. Potrafią angażować nasze myślenie i naszą wolę, budzą silne reakcje. Sprawiają, że wyczuwamy nasze stany, że coś przeczuwamy i przeżywamy, że potrafimy być wrażliwi i czujni; zapewniają więź między życiem zmysłowym, a życiem ducha i stanowią niewyczerpany zasób wyobrażeń i odczuć, w których wyraża się życie moralne . Raz wzmacniają nasze pragnienia i stają się motorem działania, innym razem budzą opór i skłaniają do zaniechania działań. Spontanicznie odsłaniają nasze najgłębsze pragnienia, motywacje, zamiary i przywiązania, nasze chęci i niechęci. Pielęgnują w nas silną pamięć emocjonalną. Są cennym informatorem o nas samych. Pozwalają zrozumieć, co kryje się w głębi naszego serca. Ujawniają nasze subiektywne stany przeżyć w relacji do siebie, do drugich i otoczenia. Każdy z nas kryje w sobie bogaty świat uczuć i nikt nie ma prawa nas go pozbawiać. My sami boimy się ludzi wyzutych z uczuć. Nie chcielibyśmy też usłyszeć od kogoś: Jesteś pozbawiony wszelkich uczuć. Publikujemy konferencje ks. Krzysztofa Grzywocza, w których zachęca, aby uważniej przyjrzeć się w sobie uczuciom, których nie kochamy. Klimat w jakim akcentuje i rozwija proponowane treści pomaga zbliżyć się do nich i poświęcić im więcej czasu. Ukazuje potencjał życia, jaki w sobie kryją i pokazuje kierunki, w jakich może być twórczo wykorzystany.
Zapraszając do kontemplacji Serca Jezusa, pozwolę sobie najpierw zwrócić uwagę na fakt, że chyba każdy z nas codziennie jest zapraszany przez Jezusa w tę przestrzeń, której poprzez modlitwę może trwać i odnaleźć swoje miejsce.W adoracji Miłości ważne jest tylko jedno. Trzeba być. Być,otwierając się na Miłość.
Apokalipsa to Księga, której wyrządzono krzywdę, i to na różne sposoby. Z jednej strony uznano ją za księgę niedostępną, trudną, nie do czytania czy wręcz podejrzaną. Druga krzywda jest związana z jej tytułem: niemal każdy, kto słyszy słowo apokalipsa kojarzy je wyłącznie z kataklizmami, nieszczęściami. Tymczasem greckie apokalypsis znaczy objawienie; jest to rzeczownik pochodzący od czasownika apokalyptein zdjąć zasłonę. W tym przypadku chodzi o odsłonięcie nie tyle nieznanej przyszłości, ile raczej Bożego spojrzenia na historię, zwłaszcza teraźniejszość, w której żyjemy.
Kolejny numer Zeszytów Formacji Duchowej poświęcony został problemowi dojrzewania i integracji osoby. Zagadnienie to wydaje się szczególnie palące w dzisiejszym świecie, w którym tak łatwo wejść na niewłaściwą ścieżkę rozwoju. Autorem rozważań jest znany i ceniony kierownik duchowy i wychowawca ojciec Mieczysław Kożuch. Mówiąc o dojrzewaniu człowieka, mamy na myśli zarówno jego rozwój duchowy, jak i fizyczny. Proces ten jest trudny i wymaga cierpliwości i dużego wysiłku, a także spełnienia pewnych warunków. Przede wszystkim trzeba poznać siebie i mieć jasną świadomość tego, kim się jest. Człowiek wzrasta poprzez podejmowane decyzje, a starzejące ciało nie musi oznaczać zahamowania rozwoju osoby.
Bóg zna każdego człowieka z imienia i myśli o nim, zanim jeszcze matka poczęła go w swoim łonie. On sam wyznaje: Zanim ukształtowałem cię w łonie swej matki, znałem cię (Jer 1, 5).Zanim matka nosiła nas pod swoim sercem, On pierwszy nosił nas w swoim sercu. Jest więc Boży powód, dla którego każdy człowiek żyje. Dar powołania w zamyśle Boga wyprzedza dar życia. Innymi słowy: człowiek żyje, ponieważ został powołany przez Boga. Warto więc skupić się na Bogu i w Jego perspektywie odkrywać Boże zamiary w nas.
Żyjemy w tłumie i jednocześnie pozostajemy samotni. Samotność poszerza się także przez internet. Wielu, zwłaszcza młodych ludzi, długie godziny spędza przed komputerem, sądząc, że rozmawiają z innymi, a tymczasem pozostają samotni, bez rzeczywistej komunii. Słowo Boże to dobra nowina dla wszystkich samotnych. Chce wejść w ludzkie serce. Czy czujemy w sobie żar Słowa, gdy głosimy je innym? Czy Słowo rozpala nasze serca? Przepowiadanie Słowa nie może być martwym powtarzaniem słów, lecz musi być ogniem, który płonie i rozpala innych. Jeśli słowa, które głosimy, nie rozpalają serc słuchaczy, to znak, że nie głosimy Słowa Boga, ale nasze, ludzkie. Moralizowanie, mówienie abstrakcyjne to strata czasu.
Wśród chrześcijan daje się zauważyć duże zainteresowanie Słowem Bożym. Jest ono nie tylko celebrowane w sposób bardzo uroczysty w liturgii Kościoła, ale coraz więcej osób sięga po lekturę Słowa na sposób stały, poświęcając czas każdego dnia na osobistą modlitwę przedłużoną. Trzeba podkreślić, że samodzielna lektura Pisma Świętego może wiązać się też z pewnymi trudnościami. Która z ksiąg Pisma Świętego może być księgą dla początkujących? Która z nich może nas nauczyć owocnego spotykania się ze Słowem? Czy taką księgą dla początkujących nie jest Ewangelia Markowa?
Coraz więcej jest osób zagubionych i pozbawionych istotnych punktów odniesienia. Gaśnie w nich wola życia i brakuje im wiary. Boją się obietnic przyszłości, wolą egzystować z fotokopią teraźniejszości. Jednocześnie narasta w nich tęsknota za autorytetem i wymagającym mędrcem, który zna drogę do prawdziwych wartości, do Ziemi Obiecanej.Autor rozważań, o. Augustyn Pelanowski, proponuje, abyśmy nasze poszukiwania duchowych przewodników rozpoczynali od Biblii. Otwiera przed nami Księgę Sędziów i pomaga z niej wydobyć osobowości o wielkim autorytecie.
Kolejny numer Zeszytów Formacji Duchowej poświęcony został problemowi dojrzewania i integracji osoby. Zagadnienie to wydaje się szczególnie palące w dzisiejszym świecie, w którym tak łatwo wejść na niewłaściwą ścieżkę rozwoju. Autorem rozważań jest znany i ceniony kierownik duchowy i wychowawca ojciec Mieczysław Kożuch. Mówiąc o dojrzewaniu człowieka, mamy na myśli zarówno jego rozwój duchowy, jak i fizyczny. Proces ten jest trudny i wymaga cierpliwości i dużego wysiłku, a także spełnienia pewnych warunków. Przede wszystkim trzeba poznać siebie i mieć jasną świadomość tego, kim się jest. Człowiek wzrasta poprzez podejmowane decyzje, a starzejące ciało nie musi oznaczać zahamowania rozwoju osoby.
Od piętnastu lat uczę się Kościoła w naszym salwatoriańskim domu w Centrum Formacji Duchowej. Muszę przyznać, że w moim życiu jest to druga najważniejsza lekcja o Kościele. Najpierw poznawałem Kościół w domu, teraz spotykam dom w Kościele (...). W pamięci serca pozostał mi ideał Kościoła wzięty z domu: prosty, ciepły, zwyczajny, bez niepotrzebnych konwenansów, rodzinny, w którym nie zabrakło miejsca dla obłożnie chorej babci, modlitwy na kolanach, małżeńskiej wierności, wymagającej miłości, domu, do którego chętnie się wracało, nie bez cnót i nie bez wad. W domu uczyłem się przyjmować Kościół, w którym jest ludzka słabość; poznawałem Kościół nielukrowany i niewybielany, Kościół grzeszników. W takim właśnie Kościele blisko mi do Boga. Bliżej mi do Niego, ponieważ jest Kościołem zranionym tak jak ja. Kościół rozpoznaję, podobnie jak Jezusa, po jego ranach, a nie pomimo ran.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?