MARCEL to książka dla wszystkich z poczuciem humoru, zastrzyk dobrej energii i odrobina magii. To porywająca podróż w doborowym towarzystwie, które wcale takie doborowe na początku się nie wydaje. Otwórz i daj się porwać.
Kay McKnight – urodzona w Polsce w 1980 roku, aktualnie mieszka w Anglii, ale uważa się za obywatelkę świata. Jej pasją są podróże, książki i muzyka. Kocha życie, zwierzęta i ludzi otwartych oraz szczerych. Mama najwspanialszej córki i partnerka najwspanialszego faceta.
Marcel to jej debiut literacki i test na to, czy marzenia się spełniają, nawet po czterdziestce.
Jolanta Szulakowska proponuje zestawienie ze sobą dwójki wybitnych twórców reprezentujących najważniejsze pokolenia 2. Połowy XX wieku nie tylko w śląskiej, ale i polskiej i światowej muzyce. Melanż nieoczywisty, lecz jak się okazuje dający pole dla niezwykle interesującej i bogatej we wnioski refleksji. W twórczości Wojciecha Kilara i Aleksandra Lasonia Autorka znajduje elementy wspólne i odrębne, ukazując je na tle kultury dzisiejszej, odnosząc je także do wątków aktualnych odwiecznie. Godna uwagi lektura i cenny wkład w dyskurs o muzyce naszych czasów. Z recenzji Aleksandra Nowaka dr. hab. prof. AM w Katowicach
Jolanta Szulakowska (1952), pracownik Akademii Muzycznej w Katowicach, studia z zakresu teorii muzyki ukończyła w PWSM w Katowicach w 1976 r. (obecnie Akademia Muzyczna), w latach 1979-2004 pracowała w Filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie, w 1985 r. uzyskała doktorat (Instytut Sztuki PAN), a w 1997 r. w tej samej instytucji – habilitację nt. śląskiej kultury muzycznej okresu przedwojennego. Otrzymała stypendium rządu francuskiego w Paryżu (Biblioteka Narodowa, konsultacje u prof. François Lesure’a) w latach 1984 i 1991. Jest autorką 13 książek z dziedziny muzykologii oraz około 120 artykułów naukowych opublikowanych w Polsce, Niemczech i Czechach, w tym pierwszej polskiej rozprawy o twórczości francuskiego kompozytora Francisa Poulenca (2000).
W 1969 roku związałem się zawodowo z przemysłem okrętowym. Przez ponad dziesięć lat byłem Głównym Konstruktorem w Toruńskich Zakładach Urządzeń Okrętowych.
Na przełomie lat 1979/80 przeniosłem się z Torunia do Gdańska i pracowałem w Biurze Projektowo-Konstrukcyjnym Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Od 14 do 31 sierpnia 1980 roku brałem udział w historycznym strajku Stoczni Gdańskiej i 1 września 1980 roku zostałem członkiem NSZZ „Solidarność”. Po wprowadzeniu
stanu wojennego przez przez cztery miesiące nie pracowałem – nie zostałem zwolniony z pracy, ale byłem traktowany jako persona non grata i nie wpuszczano mnie do Stoczni.
W Stoczni Gdańskiej, między innymi, brałem udział w pracach projektowych i w budowie żaglowców:
– Dar Młodzieży – szkolnej fregaty Akademii Morskiej w Gdyni,
– Iskra II – szkolnej barkentyny Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej,
– Oceania – badawczego statku-żaglowca Polskiej Akademii Nauk,
– Kaliakra – szkolnej barkentyny dla bułgarskiej marynarki wojennej,
– Drużba, Mir, Chersones, Pallada i Nadieżda – szkolnych fregat dla Związku Radzieckiego. Kiedy 29 października 1988 roku uchwałą rady Mieczysława Rakowskiego, Stocznia Gdańska im. Lenina postawiona została w stan likwidacji, założyłem prywatną firmę okrętową „POMERANKA” Sp. z o.o., w której projektowałem i budowałem różne mechanizmy oraz urządzenia okrętowe, takie jak: wciągarki kotwiczne, kabestany cumownicze, stery strumieniowe.
Wszechświat, w którym istniejemy i żyjemy, jest jedną całością, jednym największym i najpotężniejszym żywym organizmem. Wszystko jest w nim ze sobą połączone i wzajemnie fizycznie na siebie wpływa. W tak zespolonej całości wszelkie wydarzenia nieuchronnie muszą przebiegać w taki, a nie inny sposób. Choć z tego powodu nie mamy na nic żadnego wpływu, w zamian nasze życie jest potęgą, gdyż zawsze wynika z pełnej wspólnoty działań wszystkiego. Według tych samych mechanizmów nieuchronnie gromadzona jest nasza wiedza. Dzięki niej możliwe było udzielenie między innymi odpowiedzi na następujące niezwykle istotne pytania: Kim jesteśmy i jaką funkcję pełnimy w naturze? W jakiej formie istnieje nasze ziemskie życie, a jakie po śmierci ciała oraz co nas dalej czeka? Dlaczego istnieją choroby, ból, cierpienia, nieszczęścia, klęski, wojny, czyli wszelkie życiowe destrukcje? Czy możliwe jest ich przerwanie i wyzwolenie się z nich? Jaki jest w tym wszystkim sens ludzkiego życia?
Każdy rozdział książki jest podzielony na dwie części, które są ze sobą połączone, stanowiąc zaplanowane uzupełnienie i pewną spójność.
Pierwsza część każdego rozdziału książki pełni rolę poradnikową. Są w niej zawarte metody i narzędzia, które będą miały duży wpływ na jakość twojego życia, jeśli tylko będziesz chciał je zastosować. Uświadomisz sobie dzięki nim, że to, co ci się zdarza w życiu, nie jest dziełem przypadku. Dostrzeżesz również, jaki wpływ na twoją ewolucję mają podejmowane przez ciebie decyzje, i jak wielki masz potencjał w tworzeniu swojego życia. I ostatecznie uzmysłowisz sobie, że wystarczy przeorientować myśli, zacząć kierować się intuicją, zmienić swoje nawyki oraz działanie, aby móc spełniać marzenia.
Druga część rozdziału to osobiste relacje z sytuacji, które wydarzyły się w życiu autora. Autorowi przydarzyła się genetyczna choroba powodująca zaniki mięśni o nazwie miopatia, która miała wpływ na jego życie od początku dzieciństwa.
Opisane historie pokażą ci chwile dzieciństwa i dorosłego życia autora. Poznasz jego dawne przekonania, kompleksy oraz decyzje, jakie wówczas podejmował. Powie ci, jakich doznał niepowodzeń, a jakich zwycięstw. Przedstawi ci osoby, dzięki którym zyskał ważne życiowe doświadczenie oraz podpowie ci, jakie w życiu są według niego najważniejsze wartości. Opisane historie są emocjonujące, z elementami dramaturgii i komedii - nie pozostaniesz obojętny po ich przeczytaniu.
Co możesz zyskać po przeczytaniu książki?
- poczujesz większą wdzięczność, radość i współczucie,
- dowiesz się co daje pasja i głęboka wiara,
- zyskasz większą równowagę,
- docenisz sens ustalenia celu życia,
- dowiesz się co otrzymasz dzięki pełnej akceptacji każdej problematycznej sytuacji oraz akceptacji siebie,
- utwierdzisz się w przekonaniu ile złego wyrządza strach, a co zyskujesz zastępując go miłością,
- możesz wskoczyć na większe obroty,
- bardziej docenisz życie,
- znajdziesz odpowiedź na niejedno pytanie,
- poczujesz miłość do życia,
- poszerzysz umysł,
- poczujesz chęć zmiany,
- zaczniesz kontrolować myśli i usuwać chwasty z głowy,
- poznasz autora metody zmiany życia,
- poznasz autora historię i jego intencję.
"Opowieści o sławnych Polakach" to cykl pięciu portretów postaci, jakie zapisały się nie tylko na kartach historii Polski. Bohaterów książki łączy rozpoznawalność także poza granicami naszego kraju, co jeszcze wyraźniej eksponuje jej forma – zamiast wikipedycznych wpisów, Sylwester Przybyło snuje opowieść z perspektywy Chopina, Skłodowskiej-Curie, Kościuszki. Ignacego Łukasiewicza poznajemy zatem jako siedmiolatka z Zadusznik, wyczekującego lekcji z Michałem Woysym-Antoniewiczem, na długo przed tym, jak wynalazł lampę naftowa. Noblistka i odkrywczyni polonu i radu przedstawia się nam z kolei jako Anciupecia, urywając kilkunastostronicową znajomość w momencie udzielania wywiadu dla amerykańskiego czasopisma.
Choć biogramom Fryderyka Chopina i Tadeusza Kościuszki przyglądamy się z boku, a postać Ireny Sendlerowej przywołują zgromadzeni przy ognisku harcerze, narracja pozostaje żywa, plastyczna, przenosząc nas w epokę, gdy Polska walczyła o miejsce na mapie Europy podczas swojej 123-letniej nieobecności, czy też w czasach hitlerowskiej okupacji. Mając możliwość prześledzenia ich drogi do sławy i czysto życiowej walki z przeciwnościami losu, historyczne figury zostają odbrązowione, a czytelnik ma okazję zaznajomić się z ludźmi, a nie patriotycznymi hagiografami.
Ilustratorka
Roya Grebosz-Hosseini, ma12 lat, urodziła się i mieszka w Montrealu, w Kanadzie. Od najmłodszych lat sztuka stanowi nieodłączną część jej życia. Uwielbia rysować i szkicować, szczególnie portrety ludzi i zwierząt.
Ilustracje do tej książki to jej pierwszy poważny projekt.
Autor
Sylwester Przybyło od wielu lat mieszka na stałe w Kanadzie. Jego debiutem literackim jest tomik poezji „Générations” wydany we Francji, którego polskie tłumaczenie „Pokolenia” ukazało się w Polsce. W Kanadzie opublikował swoje poezje w tomiku „Naufragé”. W Polsce ukazał się również tomik poezji erotycznej „Dla niej”, powieść „Po tamtej stronie” oraz powieść z wątkiem biograficznym „Nielegalna młodość”. Tłumaczenie francuskie tej książki ukazało się we Francji pod tytułem „Jeunesse volée”.
Sylwester Przybyło jest również autorem trzech książek dla dzieci: „Opowieści indiańskie”, „Baśnie świata” oraz „Stworzenie świata. Mity i legendy”.
Dla rodzin, które decydują się oddać bliską sobie osobę do domu pomocy społecznej, jest to ogromnym obciążeniem psychicznym, etycznym i moralnym. Jeszcze kilka lat temu w Polsce przeważały rodziny wielopokoleniowe. Młodsze pokolenie opiekowało się starszym, jeśli wymagało ono pomocy. Nawet, gdy czynności wykonywane przy seniorze przekraczały możliwości rodziny, nie była ona gotowa oddać go do placówki opieki długoterminowej. Czasy się zmieniają. Wielu młodych ludzi wyjeżdża w mniej lub bardziej odległe zakątki świata. Spora grupa przestaje utrzymywać kontakty z rodzicami lub ogranicza je do rozmów telefonicznych. Osoby młode mają dziś łatwiejszy dostęp do mieszkań, co sprawia, że pokolenia rozwarstwiają się. Dzieci odchodzą na swoje, rodzice zostają sami. Zubożałe kontakty seniorów z dziećmi czy wnukami powodują niezauważanie przez nich oznak złego funkcjonowania. Widać je dopiero, kiedy symptomy są bardzo wyraźne i często jest już za późno na podjęcie leczenia, rehabilitacji czy wsparcie społecznego lub opiekuńczego.
Domy pomocy społecznej są instytucjami, które powstały, aby wyjść na przeciw potrzebom starzejącego się społeczeństwa.
Dzieci stają przed ogromnym dylematem wyboru sposobu opieki nad ojcem czy matką. Wahają się w podjęciu decyzji o umieszczeniu seniora w domu opieki długoterminowej. Boją się konsekwencji w postaci osądu społecznego. Mimo wielkich zmian w życiu dzisiejszych młodych ludzi, wciąż istnieje pogląd, że oddanie rodziców do instytucji, to dowód braku szacunku, lekceważenie, odtrącenie.
Instytucje te powstały jednak po to, aby mogły tu zamieszkać osoby chore, stare, z niepełnosprawnościami. Nie jest wstydem oddać osobę bliską, w celu zagwarantowania jej profesjonalnej opieki. Wstydem jest zostawienie osoby niesamodzielnej bez opieki. Nie jest wstydem prosić o pomoc, wstydem jest narazić osobę bliską na zaniedbanie, często z powodu braku sił do opieki nad nią.
Osoby starsze powinny zostać pod opieką kochającej je rodziny tak długo, jak tylko jest to możliwe. Jeżeli jednak opieka miałaby być zbyt obciążająca, powierzona jednemu opiekunowi, ograniczałaby jego sprawność, zdrowie, niezależność, właściwym rozwiązaniem będzie dom pomocy. Nie można dopuścić do sytuacji, żeby osoba pomagająca przez swoje całkowite zaangażowanie, sama stała się zależną od pomocy innych.
Pewnego piątkowego popołudnia w szafie Zofii Bonnitczanki pojawia się niecodzienny gość, który zamiesza nieco w jej codzienności. Tego dnia mama Zosi przynosi do domu nietypowo wyglądający futerał i prosi córkę o jego przechowanie. Mama Bonnitkowa na co dzień pracuje w orkiestrze filharmonii, a futerał, który właśnie przyniosła do domu bardziej przypomina trumnę hrabiego Draculi niż pokrowiec na instrument. Z tajemniczego futerału wyskakuje jeszcze bardziej tajemnicza postać, która przedstawia się Zosi jako Antonio Lucio Vivaldi.
Mistrz Vivaldi zabiera Zosię w podróż przez 4 pory roku, podczas której mają okazję się poznać, wspólnie doświadczają niezwykłych przygód i świetnie się bawią. „Pan Vivaldi, 4 pory roku i ja” to ciekawa i wciągająca historia, pełna humoru i magii, która zabierze Cię w świat muzyki klasycznej. Dzięki tej książce dowiesz się, Drogi Czytelniku, skąd się wzięły muzyczne Pory Roku, kim jest kompozytor, co to jest tremolo i pizzicato (i że to wcale nie jeden z rodzajów pizzy, chociaż nazwa mogłaby na to wskazywać), a także do czego muzykom potrzebne są nuty i pięciolinia. Zapraszamy do lektury.
Ryszard, zakochany w swojej żonie, wiedząc, ze ona również bardzo go kocha, cieszył się na spotkanie z rodzicami. Miał nadzieję, że ojciec zmieni zdanie i powita dziewczynę w domu rodzinnym. Podróż trwała długo. Gdy przybyli na miejsce, na dworze czekały na nich lady Eryka oraz młoda gospodyni pani Braidwood, żona syna zarządcy Kasztanowego Dworu. Ojca nie było na zewnątrz, może nie chciał się przeziębić. Przy głównej bramie czekał Edward, jednak smutny i zatroskany. Niedawno stracił żonę i odebrano mu syna. Przywitał kiwnięciem głowy swojego brata i jego małżonkę. Nimfodora poczuła niewielki smutek na widok tak zatroskanej i smutnej twarzy. Z pewnością postara się go pocieszyć swym cudnym śpiewem i grą na fortepianie. Dziewczyna chciała wprowadzić rozrywkę do domu Blackberrych, gdyż Ryszard opowiadał, że muzyka ucichła i nie miał kto grać na instrumentach ani śpiewać miłosnych ballad czy radosnych pieśni.
„(…) Odkąd pamiętam, zawsze interesowałem się przyrodą, biologią… W ciągu kilkudziesięciu lat miałem okazję doświadczyć dojrzewania świadomości ekologicznej w społeczeństwie, poczynając od urzędowego nakazu totalnego tępienia niektórych gatunków roślin uznanych za uciążliwe chwasty, do zarządzeń wydawanych w ostatnich latach przez samorządy o zakładaniu tak zwanych łąk kwietnych w miastach. W Kościele posoborowym natomiast zwyciężyło przekonanie, że aktywność ludzka wywołująca negatywne skutki dla środowiska nie może być rozumiana jako realizacja Bożego wezwania do czynienia sobie ziemi poddanej. Takie działania o charakterze destrukcyjnym wyczerpują materię grzechu ekologicznego.
Burzliwy rozwój technologii komputerowych, a zwłaszcza wprowadzenie do pracowni komputerów osobistych w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku przyczyniło się do znacznego ożywienia badań, na przykład dendrochronologicznych. Natomiast otwarcie na świat ułatwiło kontakty międzynarodowe, wyjazdy na konferencje, staże i tym podobne oraz – dzięki publikacjom w renomowanych czasopismach – włączenie się do międzynarodowego obiegu informacji naukowej (…)”.
Andrzej Zielski – emerytowany nauczyciel akademicki, biolog, urodził się w Brodnicy
(województwo kujawsko-pomorskie). Pracował na macierzystej uczelni UMK w Toruniu
i AGH w Krakowie. Autor i współautor kilkudziesięciu publikacji naukowych, w tym
podręcznika akademickiego „Dendrohronologia”. Autor książki wspomnieniowej
„Ni pójdź, ni daj” (Rozpisani.pl 2019). Książkę „Idzie się” dedykuję wszystkim, z którymi wędrowałem różnymi drogami i ścieżkami, zwłaszcza miłośnikom przyrody.
Na krajowym rynku sztuki i antyków nie ma czym handlować. Towar na aukcje dostarczają kolekcjonerzy. Z Argentyny przywożą obrazy Chełmońskiego, dzieła Fangora odnajdują w USA, a polskie zabytkowe monety w Rosji.
Janusz Miliszkiewicz jako dziennikarz pisuje o inwestycjach na rynku sztuki. Temat zarabiania na sztuce lub antykach obecny jest w całej książce. Czytamy, jak dla zarobku odnaleźć w świecie zaginione obrazy, np. Chełmońskiego lub Fangora, jak omijać falsyfikaty i inne zagrożenia.
Miliszkiewicz napisał wspomnienia zawodowe i rodzinne. Przypomina różne swoje kampanie prasowe. W pierwszych latach 90. jako publicysta „Playboya” walczył z Kościołem o świeckie państwo, o prawa obywatelskie kobiet. Uliczne protesty kobiet czynią książkę wyjątkowo aktualną. W 1996 roku w pionierskim artykule opisał w „Playboyu” o. Tadeusza Rydzyka.
Autor ujawnia, jak działał we francuskiej masonerii. Opisuje poplątane losy rodziny. Ma 65 lat i 20-letniego prawnuka (!), którego odkrył na dalekim Kaukazie.
Miliszkiewicz wydał wcześniej m.in. bestseller „Kolekcja Porczyńskich – genialne oszustwo?” (współautor Mieczysław Morka) oraz „Polskie gniazda rodzinne”.
KIEDY PRZESZŁOŚĆ WYPRZEDZA PRZYSZŁOŚĆ, JEDYNYM RATUNKIEM JEST ODNOWA.
Czy historia, która swój początek ma w średniowieczu, może zmienić przyszłość?
Czy konstruktorzy i wynalazcy z początków XX wieku, mogą mieć swoich wielkich naśladowców sto lat później? Co łączy mistyczny świat tajnych stowarzyszeń z losami studentki, która chce rozpocząć nowe życie? I czy w końcu można zmienić człowieka tak, aby dusza pozostała, a natura uleciała? Ekscytujący thriller, który łączy tajemnice przeszłości z pragnieniami teraźniejszości. Raz wkraczając w opowiadaną historię, nigdy już nie będzie wiadomo, co w realnym życiu jest prawdą, a co jej cieniem.
Radosny początek wakacji Bogny burzy wiadomość o zaginięciu brata i jego znajomej. Życie młodej dziewczyny niespodziewanie nabiera tempa, a świat biznesu, w który wkracza, okazuje się mroczny i bezwzględny. Pomocną rękę do błądzącej nastolatki wyciągają dziennikarze największej bydgoskiej gazety i razem – w pogoni za prawdą – trafiają na historię, której nigdy nie powinni poznać. Na ich drodze nieoczekiwanie stają wielcy wynalazcy przeszłości na czele z Leonardem da Vinci i Nikolą Teslą. Wielkie pieniądze nie znają jednak kompromisów i o tym bez litości przekonują się bohaterowie. W sieci powiązań – w której nie wiadomo, kto jest kim – pewne jest tylko to, że ruszając w nieznaną podróż, można już z nigdy z niej nie wrócić.
Krzysztof Gawkowski – społecznik i polityk, poseł na Sejm RP. Doktor nauk humanistycznych i wykładowca akademicki. Pasjonat kryminologii i kryminalistyki. Autor powieści Piętno prawdy, Obudzić państwo i Cień przeszłości.
Rafał, dojrzały i doświadczony trudną przeszłością lekarz medycyny, wiedzie jednocześnie życie zakonnika w małej wspólnocie klasztornej w sennym miasteczku w Beskidach. Doskwiera mu nie tylko samotność, ale także poczucie wewnętrznego wypalenia i rosnąca niechęć do roszczeniowych pacjentów. Powodem do zmartwień jest także Mira Wilczyńska – młoda konserwatorka zabytków, która staje na jego drodze i nieświadomie porusza skostniałe w umyśle zakonnika schematy. Sytuacja komplikuje się, kiedy w miasteczku pojawia się tajemniczy mężczyzna cierpiący na chorobę psychiczną. Wkrótce potem ginie mała dziewczynka, a Rafał przypadkiem dokonuje odkrycia, że jeden z mnichów skrywa przed resztą wspólnoty swoje mroczne tajemnice.
To opowieść o tym, że bardzo niewiele rzeczy na tym świecie jest naprawdę takimi, na jakie z pozoru wyglądają. A także o tym, że nasze życie nie jest linią prostą, ale toczy się po okręgach, i dlatego zawsze warto dążyć do zmiany, gdy rzeczywistość zaczyna nas przygniatać.
Książka, którą czytasz, jest życiową przygodą, przygodą naszpikowaną atrakcjami i pełną niezrozumiałych wątków prostujących się dopiero po czasie.
Gdybym napisał, że było mi ciężko, mógłbym Cie zrazić, ale gdybym napisał, że lekko mi idzie, to mógłbym Ci wyrządzić krzywdę. Żeby być szczerym, oznajmię, że dla tekstu, który trzymasz w rękach, straciłem okrągły rok czasu.
Głównymi bohaterami tej prawdziwej historii są Domicela i Wiesław Czerwińscy. Poznali się, zakochali i wzięli ślub w czasie II wojny światowej, podczas ciężkich dni okupacji. Wiesław, zawodowy oficer po „Szkole Orląt” w Dęblinie – tak jak wielu jego kolegów – był członkiem Armii Krajowej i z narażeniem życia prowadził powierzone mu przez dowództwo misje.
Losy małżeństwa byłyby jedną z wielu heroicznych historii Polaków, którym przyszło żyć w tamtych okrutnych czasach, gdyby na ich drodze nie pojawił się Bogdan. Mały żydowski chłopiec zagościł w ich życiu i domu na prawie trzy lata. Bogdan zamieszkał ze swoimi nowymi opiekunami w centrum okupowanej Warszawy i został otoczony opieką niczym ich własne dziecko, w czasie gdy niemiecki terror był straszliwy, a machina śmierci niezwykle skuteczna.
Ryzyko pomagania Żydom i grożące konsekwencje były wielkie, a działalność Wiesława w AK i walka z okupantem niosła za sobą dodatkowe zagrożenie dla całej rodziny. Dla Domiceli i Wiesława był to jedyny słuszny wybór.
Efektywna edukacja na każdym poziomie nauczania. Opracowanie "Zajęcia twórcze w szkole. Cz. II" prezentuje nowoczesne scenariusze lekcji w jednostkach oświaty. To profesjonalne kompendium wiedzy dla wszystkich pedagogów. Praca z uczniem opiera się na wzajemnym kontakcie, kształtowaniu dobrych relacji oraz wspieraniu go w doskonaleniu własnych umiejętności. Prawidłowe podejście jest kluczem do osiągnięcia sukcesu i wzbudzeniu u młodego człowieka poczucia pewności siebie, które zaowocuje lepszymi efektami w nauce. Aby tego dokonać, należy odejść od tradycyjnych metod uczenia się na pamięć reguł i definicji. Za pomocą publikacji Grzegorza Norasa każdy nauczyciel będzie mógł wprowadzić innowacyjne rozwiązania, których celem jest dopasowanie sposobu prowadzenia lekcji do szczególnych potrzeb danej klasy. W książce znalazły się przykłady 14 scenariuszy nauczania dostosowanych do współczesnych oczekiwań uczniów. Omawiane metody zachęcą młodych słuchaczy do pracy, aktywnego udziału w lekcji oraz nabywania nowych doświadczeń. Atutem książki jest fakt, iż zawiera ona staranne wytłumaczenie technik edukacji i sposobów przekazu wiedzy. Publikacja może stanowić pomoc zarówno dla studentów na kierunkach pedagogicznych, jak i dla doświadczonych nauczycieli, którzy chcą poszerzać swoje kompetencje.
„Brydżyści” na pewno nie są o brydżu. To tylko pretekst, by opowiedzieć o życiu czterech przyjaciół, którzy mieli zamiar „godnie” żyć. Przeszkodziły im jednak komunizm, stan wojenny, a potem trudna transformacja ustrojowa w drodze do Europy.
Ta książka to okazja do rozliczenia się ze sobą, by każdy z nas zastanowił się nad tym, czy zmarnował swoje życie i nadal je marnuje, czy osiągnął wszystko, co planował i co było możliwe do osiągnięcia. Taka pozytywna ocena nie jest częsta, ale może czasem warto zrobić krok w tył, by docenić to, co mamy. Warto spotkać się z przyjaciółmi i o tym porozmawiać. I warto dziękować swoim bliskim za ich obecność w naszym życiu. Tak po prostu...
„Brydżyści” to książka o ambicjach i pochwała życia aktywnego. Twórcze, aktywne życie, które, co prawda, wyzwala stres i czasem niszczy relacje osobiste, pozwala też na „satysfakcję” z własnych osiągnięć. Czy to wystarczający cel? Chyba tak, bo daje nadzieję, że jednak po nas coś na świecie zostanie.
Joanna, trzydziestoletnia kobieta bez wyższego wykształcenia, pisze ołówkiem w brulionie plan pracy dla nowo utworzonej kancelarii adwokackiej. Firma ta w lokalnej społeczności odnosi spektakularny sukces prawniczy, społeczny i biznesowy. Powieść przedstawia relacje pomiędzy kobietami i mężczyznami. Opowiada o seksualności i miłości danej człowiekowi przez Boga. Autor porusza wiele aspektów życiowych, od naturalnego poczęcia do śmierci, i w pewnym sensie jeszcze po niej.
Świat opisany przez autora jest wolny od alkoholu, narkotyków, nikotyny, przemocy i innych
negatywnych zjawisk. Utwór propaguje tolerancję, wolność i międzynarodowy szacunek.
Treść książki jest wzbogacona wieloma różnymi rodzajami muzyki i sztuki.
Nowością są cytaty z „Koranu”, który nie jest w Polsce powszechnie znany i publikowany w literaturze pięknej. Powieść nie ma charakteru religijnego i jest adresowana do wszystkich, którzy lubią inspirującą sztukę. Treść utworu skłania czytelnika do zastanowieniem się nad istotą życia i pozwala lepiej zrozumieć wspólne elementy różnych religii, zaakceptować różnorodność seksualną i akceptację każdego bez względu na pochodzenie czy wykonywany zawód.
Jan Otrysko jest specjalistą chirurgii naczyniowej. Jego książki propagują tolerancję i szacunek
dla wszystkich ludzi oraz zalecają czytelnikom życie zgodne z naturą.
Historia polskiej społeczności oczami Julii od 1896 do 1952 roku. Jako sierotka trafia pod opiekę Romów i poznaje wspaniałych ludzi, dzięki którym chociaż przez pewien czas znajduje bezpieczną przystań w Budziszynie. W czasie ucieczki do Wrocławia, z dokumentami polskich obywateli, spotyka swojego ukochanego, który odmienia jej dotychczasowe życie i koi osierocone serce. Podczas swojego burzliwego życia Julia doświadcza smaku miłości, śmierci i nienawiści. Skrajne oblicza rzeczywistości przeplatają się do końca jej dni.
Poznaj niezwykłe życie Julii, które przypadło na okres dwóch wojen światowych, i zobacz, jak wyglądał zakrwawiony od straszliwych zbrodni świat oczami kobiety.
Dzięki tej książce możesz zagłębić się w codzienne życie polskich obywateli, pełnych nadziei na odzyskanie i utrzymanie niepodległości naszej pięknej ojczyzny.
Mówi się: "Obyś żył w ciekawych czasach". Czy czasy PRL były ciekawe? Tak. Często opisywane są przez historyków, socjologów czy filozofów. Ukazywane są jako czasy trudne, momentami tragiczne, niebezpieczne, pełne strachu. Każdy coś wie o PRL. Ci, którzy w nim żyli wspominają go przeważnie albo dobrze, albo źle. Połowa Polaków zna PRL tylko z opowiadań lub książek.
A jak widziała to dziewczynka, która żyła w tamtych czasach? Dzieci nie rozumieją polityki, chcą spędzać czas z rówieśnikami, chcą stabilizacji, bezpieczeństwa, chcą swobody. Mają swoje małe i „ogromne” problemy.
Nie obchodzi je ustrój czy polityka, które przelatują przez codzienność i rzutują na całe życie.
"Opowiadania nostalgiczne" uchylają rąbka tajemnicy o życiu córki członka aparatu ówczesnej władzy. Czy było tak inne, jak się czasami o tym mówi w tonie deprecjonowania? Jak wyglądało jej patrzenie na codzienność? Opowieść dotyczy lat środkowego PRL. Każdy znajdzie tu coś dla siebie: starsi – wspomnienia swojej młodości, młodsi – wiele ciekawych informacji o życiu w tamtych czasach. PRL był jaki był. Każdy żył jak mógł i umiał, a czasem nawet jak chciał, i to niezależnie od tego kim się było.
Każdy miał swój PRL.
Jolanta Czartoryska – absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przez kilkadziesiąt lat wykonywała cztery zawody prawnicze, obecnie emerytowany radca prawny. Doktor nauk humanistycznych – historyk, publicystka, laureatka konkursu „Deutsche Welle” i „Rzeczypospolitej” (2002) oraz innych wyróżnień, autorka książki-dyskursu dotyczącego okresu PRL i współczesności „Odejść w cień”( LSW 2012).
Lubi porządkować problemy i przestrzeń wokół siebie.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?