W dwudziestym pierwszym wieku świat zmienił się nie do poznania. Doszło do trzeciej wojny światowej oraz wybuchu pandemii grypy radiologicznej. Ludzkość niemal została zgładzona, a pozostali przy życiu próbowali ocalić resztki znanej nam cywilizacji. Nie inaczej było na terenach niegdysiejszej Rzeczypospolitej Polskiej. Przez ponad trzy stulecia ludzie próbowali odbudować miasta i wprowadzać swoje rządy. Ostatecznie tylko nieliczni osiągnęli ten cel, aczkolwiek nowy porządek był kruchy i trudny do utrzymania.ROK 2347. Przez Morzywin niewielką osadę położoną nad Morzem Bałtyckim przetacza się potężny orkan. W efekcie dochodzi do sporych zniszczeń oraz utraty elektryczności. Powoli nadciąga zima i trzeba szybko przywrócić zasilanie.Przywódca społeczności tworzy zespół mający na celu odnalezienie i przywiezienie jedynego człowieka, który jest w stanie rozwiązać problem z brakiem prądu. Do długiej i trudnej wyprawy namawia Krzyśka i Edytę. Oboje wraz z pomocą towarzyszących im osób będą próbowali pokonać wszelkie przeciwności oraz jak najszybciej wypełnić powierzone im zadanie.
Po wpuszczeniu amfy do żyły zaczyna się wyścig iniczym diabelski koń cwałem setki godzin krąży po moim mózgu. Zostawia wybite ślady kopyt wmojej psychice. Aja wich rytm tańczę wwariackim obłędzie, potykając się oistotę własnej głupoty. Wśrodku burzy, czekając jakby na uderzenie pioruna, które pobudzi mnie do życia lub zabije. Kocham życie, amój pasożyt kocha je zabijać.fragment książki
Rok 64 n.e. Po ogromnym pożarze, który nawiedził Rzym, Lucjusz Anniusz, prawnik rzymski, zostaje wynajęty przez cesarza Nerona do znalezienia dowodów winy chrześcijan, rzekomych podpalaczy stolicy Imperium. Marzący osławie iszacunku jurysta odkrywa jednak, że nie wszystko jest takie, jak początkowo się wydawało, akolejne odnajdywane przez niego dowody prowadzą do przerażających wniosków. Kto tak naprawdę jest winny największego pożaru, jaki kiedykolwiek wybuchł wRzymie? Jak daleko posunie się Anniusz, by odkryć prawdę?
„Siedem. Siedem. Siedem”. Trzeba być niesamowitym twardzielem, żeby ukończyć siedem maratonów w siedem dni na siedmiu kontynentach. A Łukasz Urbaniak tego dokonał! W tej książce opowiada o swoim wyczynie, gdzie przez tydzień kilkudziesięcioro śmiałków obleciało świat dookoła. I to dosłownie?– biegnąc i mieszkając w samolocie, który na siedem dni stał się ich sypialnią, jadalnią, przebieralnią, szpitalem i jedynym miejscem do regeneracji wycieńczonych mięśni. Ekstremalny siedmiodniowy wyczyn to sprawdzian możliwości własnego ciała i psychiki. A autor, który w pierwszym swoim maratonie wystartował, mając 34 lata, udowadnia, że prawdziwe jest powiedzenie: "Sky is the limit". Fascynująca książka o fascynującej postaci, ale przede wszystkim podręcznik pokazujący, jak porzucić świat frustracji na rzecz światowych osiągnięć?– w dowolnie wybranej przez siebie dziedzinie! Rafał Mazur, Zen Jaskiniowca
Biblia oparta jest na astrologii.Astrologiczne prawa i zasady są wewnętrznym szkieletem przekazu biblijnego a więc także judeochrześcijaństwa.Znajomość tych zasad, choćby niedoskonała, pozwala lepiej poznać ""boży plan zbawienia"" zrozumieć przeszłość i uchylić rąbek zasłony zakrywającej przyszłość. Biblijny przekaz staje się bardziej zrozumiały.Astrologowie twierdzą, że żyjemy w erze Ryb? Autor tej książki mówi: nie! To nie jest era Ryb, tylko RybPanny. Zbliża się era Wodnika? Nie, nie Wodnika ale WodnikaLwa.A modlitwa ""Ojcze nasz"" ułożona jest według znaków zodiakuNiezależnie od tego, czy Biblia jest dla Ciebie natchnionym Słowem Bożym, czy też może dość przypadkowym zbiorem historyjek będących opium dla ludu ta książka (być może) zmieni Twoje postrzeganie tego ponadczasowego dzieła. No chyba że wolisz nadal trwać w błogiej nieświadomości Ale nieznajomość prawa szkodzi. Powiedzenie to jak najbardziej odnosi się także do praw astrologicznych, wedle których funkcjonujemy. To jeden z wielu powodów, dla których warto przeczytać tę książkę
Bal w Moulin de la Galette"" to nie tylko historia powstawania arcydzieła Renoira o tym samym tytule, lecz także opowieść o miłości odkładanej na lepsze czasy i rywalizacji dwóch wytrwałych mężczyzn o względy roztańczonej modelki. W tle Montmartre i schody budzące męskie pożądanie, źródło, którego woda sprawia, że kobiety stają się wierne swoim mężczyznom, wyścigi na osłach, Karczma Morderców, pole Polaków i inne miejsca znane tylko rodowitym mieszkańcom tego wzgórza. Ponadto szokujące rozrywki paryżan i ich niesamowite sposoby leczenia. Powieść ujawnia równocześnie sekrety malarza, dlaczego lubił malować akty kobiece i z jakiego powodu jest więcej Montmartre'u w Paryżu niż Paryża w Montmartrze. Każdy, kto był w stolicy Francji, odwiedził na pewno to słynne wzgórze artystów. Przewodniki podają ogólnie znane informacje, a powieść odsłania tajemnice i historię tego fascynującego wzniesienia z bielejącą na szczycie bazyliką Sacr-Cur.
Opowieści z życia pani Skorpion są trochę jak opowieści Casanovy w spódnicy. Spotykamy w tej książce pięknych młodych mężczyzn, zwierzęcą chemię, szalone związki z dużo młodszymi partnerami. Relacje krótkie i namiętne, jak również spokojne, trwające latami. Zawartych jest też w niej wiele praktycznych rad, które mogą pomóc w utrzymaniu naszych związków w niegasnącym ogniu miłości i pożądania. Czytelnik, który szuka rozwiązania problemów, jak ulepszyć swoje stosunki z partnerem lub polepszyć i urozmaicić swoje życie erotyczne, znajdzie w tej książce z pewnością wiele użytecznych wskazówek, z których może skorzystać lub nie, w zależności od potrzeb.Autorka urodziła się w Polsce za czasów PRL-u. Wychodzi za mąż za miejscowego gangstera. Po rozwodzie udaje się jej uciec z kraju, przechodzi przez obóz dla uchodźców we Włoszech, skąd wyjeżdża do Kanady.Udziela się w środowisku polonijnym. Wychodzi ponownie za mąż za Kanadyjczyka i razem wyjeżdżają do Korei Południowej, gdzie zaczyna w krótkim czasie robić karierę biznesową. Współpracuje z polską ambasadą, otwiera dwie izby handlowe. Organizuje wiele misji gospodarczych. Jako prezes izby aranżuje forum biznesowe z udziałem prezydenta Korei Południowej pana Lee Myung-baka oraz prezesów największych koreańskich firm. Przyjaźni się z najsłynniejszym kreatorem mody w Korei Andr Kimem, spotyka się prywatnie z Lucianem Pavarottim. Po nieudanym małżeństwie wyjeżdża z Korei do Gruzji. Spotyka się osobiście z prezydentem Gruzji Micheilem Saakaszwilim, przedstawiając mu grupę koreańskich inwestorów. Mieszkała w ośmiu krajach światai zwiedziła przeszło czterdzieści. Odwiedziła w sekretnej dolinie w Mongolii starych szamanów. Z osobistych podróży i doświadczeń życiowych czerpie materiały do swoich książek.
Elżbieta Klecha jest pasjonatką wypieków i gotowania. Od wczesnego dzieciństwa asystowała swojej mamie podczas przygotowywania potraw. Szczególnie ujęło ją szykowanie dań na duże rodzinne imprezy. Atmosfera tych przygotowań miała znaczny wpływ na późniejsze jej dokonania. Pochodzi z dużej rodziny górali czadeckich, gdzie tradycje są ważne, a przepisy przekazywane z pokolenia na pokolenie.Prywatnie żona i mama piątki dzieci. Wraz z rodziną prowadzi małe gospodarstwo rolne, które jest miejscem pracy i wypoczynku. W wolnym czasie maluje obrazy.Trzeba się nieźle natrudzić, by spróbować bigosu czy przepysznych ciast pani Eli na dożynkach, bo tak szybko znikają. Kto raz ich spróbował, ten będzie o nie walczyć na każdej imprezie. Jej dania są wyjątkowe i smaczne, to swoista przeplatanka tradycyjnych potraw z różnych regionów Polski. Swoje przepisy udostępnia w lokalnej prasie. Część z nich znalazła się w tej książce, resztę można znaleźć na Facebooku na grupie kulinarnej ""Ela z kuchnią"".
Jestem mamą trójki dzieci, wyjechałam z kraju, by zapewnić mojej rodzinie lepsze warunki do życia i rozwoju. Prowadzę własna firmę, nie poprzestając na samorozwoju. Jestem osobą, która optymistycznie podchodzi do życia, zawsze starając się dostrzegać pozytywne aspekty każdej sytuacji, wyznając zasadę co cię nie zabije, to wzmocni"". To pozwala mi cieszyć się małymi rzeczami, iść do przodu i nie przejmować się tym, na co nie mam wpływu. Jednakże jeżeli mogę nad czymś popracować i mam na to realny wpływ, to działam!!! i dążę do realizacji obranego celu.Pomagam innym budować swoją niezależność finansową, motywuję, dzieląc się wiedzą i doświadczeniem. Działam i pracuję zgodnie z obranym planem, wiedząc, że dzięki włożonemu wysiłkowi osiągnę sukces. Często nie jest to łatwe, ale odpowiednia organizacja zbliża do osiągnięcia wyznaczonego celu. Widzę poszczególne kroki, które muszę poczynić, analizując swoje postępy. To usprawnia działanie i pozwala dobrze zagospodarować cenny czas.
Wydaje się, że to nieprawda. A jednak. Żyjemy tylko dzisiaj, a jutro? Kto nas budzi, daje nową szansę na jeszcze jeden dzień i szansę na szczęśliwe życie? Skąd wiemy, że tak się stanie? Kto, chociaż jeden człowiek, jest pewny, że za chwilę nie zginie? Że jutro się obudzi? No właśnie, to tylko nadzieja. Książka przewraca do góry nogami wszelkie stereotypy i kanony myślenia. Wprowadza czytelnika w inny obraz oglądanego przez nas świata i rzeczywistości. Zmusza do refleksji nad sobą i własnym życiem. Czasami bulwersuje. ""Tak sobie myślę"" to lektura, którą każdy musi przeczytać, gdyż jest gwarancją rozpoczęcia szczęśliwego życia.W przygotowaniu dalsze części książki.
Przed wami powieść przygodowa w konwencji płaszcza i szpady osadzona w czasie powstania styczniowego. Na ziemi konińskiej w okolicach Ślesina w 1863 roku doszło do krwawych bitew i kilku mniejszych potyczek. Wcześniej, bo w 1850 roku, na tych terenach, a konkretnie w lesie grąblińskim, miały miejsce objawienia maryjne. Kazimierz, syn pasterza i wizjonera Mikołaja Sikatki, bierze udział w bitwie pod Ignacewem. Wzięty do niewoli przebywa w tym samym areszcie, w którym wcześniej znalazł się jego ojciec, uwięziony za szerzenie niebezpiecznych dla zaborcy treści niepodległościowych, które usłyszał z ust Matki Bożej. W wydarzeniach, dla których tłem jest powstanie, biorą udział młody carski oficer, handlarz z Grąblina oraz chłop o imieniu Marceli, mieszkaniec pobliskiej Wygody. Przeżywają niesamowite perypetie, wzloty i upadki, żeby na koniec wyciągnąć wnioski na życie. Przez karty książki przewija się pozytywna energia oraz nadzieja, która ma źródło w objawieniach. „Konstanty nie znał tych okolic, więc kiedy dostrzegł, że nie jest w lesie sam, podjechał bliżej przyjrzeć się, kto jeszcze oprócz niegokręci się pomiędzy drzewami na skraju lasu. – Co to za wioska? – zapytał chłopca, który prowadził owce i dwie krowy. Pastuszek przestraszył się, słysząc ruski język. Przyspieszył kroku, nie reagując na pytanie, tak jakby go nie słyszał albo nie rozumiał. Przeczuwał jednak, że ta maskarada nic nie da, tym bardziej że prowadził ze sobą zwierzęta. – Powtórz, panie, bo nie rozumiem. – Nie jestem stąd, co to za wioska? – ponowił indagację Konstanty. – Grąblin – odpowiedział chłopiec zadowolony, że zna odpowiedź i że będzie mógł się za chwilę oddalić”.
Holy Whore"" to nietypowy pamiętnik, którego autorka zaprasza do podróży po seksualnej odysei pożądania. Jest to wędrówka pełna orgazmów przeżywanych w różnych konfiguracjach na wielu szerokościach geograficznych. Nie brak jej perwersji, dosadności ani pikanterii. Te dogadzają czytelnikowi, pozostawiając główną bohaterkę wciąż niezaspokojoną.Zapraszam do niegrzecznego czytania
To tryskająca dowcipem, pełna ciepła, optymizmu, a także refleksji opowieść o przyjaźni, kontrowersyjnych wyborach życiowych i... miłości. Jest to historia ludzi, których los zetknął ze sobą w mającym 90-letnią tradycję Liceum Sacré Coeur w Pobiedziskach pod Poznaniem, nazywanym żartobliwie Klasztorkiem. Fabuła została zainspirowana pobytem autorki w tymże miejscu. Wprawdzie historie opisane w książce są fikcją, jednakże - zapewne - do każdej z nich byliśmy zdolni! Miły Czytelniku! To z myślą o Tobie napisałam książkę, która ma ogrzać nasze serca i myśli niczym filiżanka gorącej czekolady, lampka wina albo rozmowa z przyjacielem. Sprawić, by czas spędzony na lekturze był radosny, wzruszający, po prostu... wyjątkowy... Jak napisał Carlos Ruiz Zafón: „Książki są lustrem: widzisz w nich to, co już masz w sobie”. - Dorota „Lekturę powieści zostawiłam sobie na niedzielę. Teraz jednak żałuję, bo ze śmiechu okropnie bolą mnie wszystkie mięśnie, a w niedzielę trudno o dobrą pomoc medyczną (…)”. - Sława Przykucka-Makarowicz - wychowawczyni z LO, polonistka „Ciekawa książka, świetnie napisana, doskonale się czytało. Rysunki - genialne!” - Agnieszka Przybylska - przyjaciółka „Dzięki, Doris! Książka mądra i megazabawna jednocześnie. Widzę, że mam idealny prezent dla mojej mamy, narzeczonej i przyszłej teściowej!” - Andrzej Piotrowski - kuzyn „Uśmiałam się do łez. Potrzebowałam tych wszystkich pozytywnych emocji i wzruszeń. Polecam! Ta książka natchnie optymizmem każdego!” - Monika Babula-Sobkowiak - koleżanka ze szkolnej ławy
Ten tom wspomnień Wojciecha Solarza jest zajmujący po trzykroć. Po pierwsze, dlatego, że spisał go zajmujący człowiek, którego wyjątkowość ma swój początek w wyjątkowości jego rodziców. Po drugie, z tego powodu, że Solarz obracał się w najlepszym polskim towarzystwie artystyczno-intelektualnym. Nazwiska jego przyjaciół i znajomych, niestety, dziś już przeważnie nieżyjących, znajdziemy we wszelkich możliwych encyklopediach i księgach zasłużonych. Po trzecie, wreszcie, Solarz o spotkaniach z nimi potrafi opowiadać barwnie i zajmująco, posługując się własnym, wyrazistym stylem. Daję osobistą gwarancję, że gdy ktoś przeczyta tę książkę, pożałuje, że się skończyła, zapragnie dalszego ciągu. Powtórzy się sytuacja z przedwojennej żydowskiej reklamy: Jeśli wymoczysz nogi w płynie leczniczym firmy Tintelbaum i syn, będziesz żałował, że masz tylko dwie nogi.Jacek Szczerba (Gazeta Wyborcza)
Karolina, młoda kobieta, rzuca renomowane studia w Polsce i postanawia przeprowadzić się do Stanów Zjednoczonych w tajemnicy przed rodzicami, którzy właśnie od lat tam mieszkają. Żądna nowych doznań, dalekiego świata, zagranicznej kariery oraz wielkiej miłości wyrusza w nieznane. Opowieść ta wzrusza, bawi, a zarazem pokazuje kawałek życia na emigracji, które bywa bardzo zaskakujące. Paula Tarnacka - dekoratorka wnętrz z licencją międzynarodową, sprzedawczyni materiałów budowlanych zamieszkała na stałe w Stanach Zjednoczonych, która pewnego dnia postawiła wszystko na jedną kartę i postanowiła spełnić swoje marzenie o zostaniu pisarką. Zaczęła od pamiętników jako mała dziewczynka, potem były krótkie artykuły dekoratorskie, w końcu odważyła się wyjść naprzeciw pragnieniom. Swoimi książkami chce motywować do walki o siebie i spełnianie ukrytych marzeń. Wierzy w to, że każdy człowiek powinien wsłuchać się w głąb siebie i uwierzyć, że może więcej niż podpowiada mu umysł.
Mówiąc o piramidach, przeważnie mamy na myśli ich klasyczny obraz wyrażony trzema piramidami w Gizie. Mało kto odkopuje z pamięci setki innych podobnych budowli rozsypanych po całym globie. Kojarzymy je z czymś wielkim, stabilnym, trwałym i precyzyjnym jak szwajcarski zegarek. Dorzucamy do tego parę tysięcy lat, kilka milionów kamieni, stawiamy to wszystko w Egipcie i piramida gotowa. Oczywiście, należy jeszcze wrzucić do środka faraona, zatarasować drzwi i zgasić światło. Wielu z nas nosi w sobie taki właśnie wizerunek piramid.To błędne koło. Czy tak jest naprawdę?Poczytaj może zmienisz zdanie.Krzysztof Bryś
Seria PRZYCIĄGANIE #3 KONTRAKT
To świat nieprzyzwoitych i gorących fantazji z tajemnicą w tle!
Ciąg dalszy losów Kate i Marcosa oraz nowy wątek. Tym razem Ann i Ayaz (na okładce) będą poddani elektryzującej sile przyciągania, które porwie ich w wir emocji, niespodzianek i...
Marcos stawia ultimatum Ann. Jak jej decyzje wpłyną na bezpieczeństwo Kate i autentyczność kontraktu małżeńskiego? Jaką rolę odegra Ayaz, przystojny Turek, który pogrywa z Ann, raz pomagając jej, raz Marcosowi?
Kate walczy o życie. Budzi się w nowym, obcym świecie w szpitalu. Nie pamięta Pięknego, który twierdzi, że jest jej mężem. Marcos uczy ją na nowo mapy swojego ciała i rozbudza jej wewnętrzny ogień. Podsyca go. Jest gotowy na każdy krok, aby skusić Kate na życie u jego boku. Magią erotyzmu przedziera się przez cienie i odkrywa skrawki pamięci. Przeszłość jednak ginie w Mroku, który nawiedza ją w koszmarach.
Czy Mrok zapłaci za porwanie, czy wywinie się z rąk policji? Co jest prawdziwe?
Kto mówi prawdę, a kto kłamie? Komu wierzyć?
Czy Kate odzyska pamięć i będzie potrafiła wybaczyć serię kłamstw? Czy osądzi i skreśli wybawcę, zanim pozna intencje, jakimi się kierował?
Autorka nawiązuje do tradycji telewizyjnego ""Domowego Przedszkola"", w którym w kąciku z fizyką zachęcała do zadziwiania przedszkolaka tym, co świeci, pływa, lata poprzez ciekawe eksperymenty w połączeniu z aktywnością literacką, plastyczną i ruchową. Propozycje doświadczeń uporządkowane są zgodnie z rytmem przyrody, na każdy miesiąc oraz wiek dziecka można znaleźć pomysły, wychodząc od klasycznych wierszyków znanych poetów poprzez zabawę po eksperymentowanie prowadzące do zrozumienia zjawisk fizycznych w otaczającym świecie przyrodniczym.Zapewne nauczyciele przedszkolni, rodzice oraz dziadkowie znajdą w książeczce podpowiedzi do nauki poprzez zabawę ze swoimi pociechami.
Zurych, filia renomowanego angielskiego banku. Młody informatyk odkrywa nieoczekiwanie lukę w systemie bezpieczeństwa komputerów i decyduje się na brawurową próbę wyprowadzenia z banku wielu milionów, tak aby nie dało się ani ustalić, kto był sprawcą, ani odzyskać pieniędzy.W pewnym momencie okazuje się, że w banku właśnie dokonano morderstwa.Czy te dwa wątki wiążą się ze sobą? Służby bankowe i zuryska policja pracują gorączkowo nad rozwiązaniem dwóch łamigłówek. Akcja toczy się na przemian w Szwajcarii i w Johannesburgu. Kto wygra?Całe zdarzenie, fabuła oraz wszystkie postaci występujące w powieści są absolutnie fikcyjne. Niemniej z każdą kolejną stroną książki czytelnik nabiera pewności, że autor porusza się po znanych mu obszarach i tematach. Jest u siebie. Zarówno w pubie, kawiarni i bankowym gabinecie w Zurychu, jak i w hotelu czy pawilonie handlowym w Johannesburgu.Fikcyjna fabuła kryminalna nabiera w pewnym momencie kształtów możliwej do przeżycia rzeczywistościMarek Gajda, ur. 22 maja 1949 roku w Krakowie. Ukończył w 1971 roku studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 1981 roku mieszka na stałe wraz z rodziną w Szwajcarii. W 1987 roku uzyskał w Zurychu dyplom informatyka programisty. Przez blisko trzydzieści lat pracował nieprzerwanie jako informatyk w szwajcarskich filiach kilku międzynarodowych banków. Dotychczas opublikował: korespondencje i felietony w czasopismach Czas, Dziennik Polski, Dekada Literacka w Polsce oraz w miesięczniku Tak w Belgii. Jego hobby to podróże, aktywny sport, brydż, literatura faktu.
Ile jesteś w stanie przetrwać, jeśli twoje życie zmieni się w wielkie pasmo nieszczęść i rozczarowań?Ile jesteś w stanie poświęcić, by polepszyć swoją sytuację?Komu zaufasz, gdy wokół pojawią się nieznajomi karmiący cię obietnicami bez pokrycia?Czy zdołasz zachować czystość własnego umysłu i logiczne myślenie?Drogi Czytelniku, jeśli ze wszystkich książek na półkach właśnie ta zwróciła Twoją uwagę i trzymając ją w tej chwili w rękach, zastanawiasz się, czy warto poświęcić swój cenny czas na jej przeczytanie, to wiedz, że chciałabym przedstawić Ci całkiem odmienne spojrzenie na świat, którego właśnie Ty możesz stać się częścią...Martyna Bednarz***...Ludzie potrafią być okrutni. Wiatr pełzający niewidzialnie po pokoju spowija moje ciało. To właśnie w ten czerwcowy chłodny poranek umysł zanieczyszczony nienawiścią otępia uczucia......Oto bowiem ukazało się zwierciadło kata. Dalekie od spokojnego życia. Prowadzące przez leśną ścieżkę, wśród ciemności i bólu, jakim jest poczucie winy...(fragmenty książki)Dobro i zło należy pamiętać wiecznie.Mikołaj Gogol
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?