Książka ta dotyczy sytuacji rodziny w kontekście obecnego życia społecznego. Pokazuje, jak działania władz osłabiają rodzinę na płaszczyźnie ekonomicznej, pchając do kryzysu demograficznego. Prawodawstwo Europy ułatwia rozwody i aborcję, a utrudnia wychowanie. Państwo przejmuje tradycyjne funkcje rodziny. Poddaje ją nadzorowi biurokratycznemu. Rodzina jest jednak wspólnotą naturalną, która wyprzedza państwo. Miłość małżeńska i rodzinna pozostaje kluczowym czynnikiem szczęścia i rozwoju człowieka. Biblia i tradycja Kościoła są przeciwne rozwodom. Chrześcijaństwo stoi po stronie rodziny. Michał Wojciechowski - teolog świecki, profesor Pisma Świętego w Olsztynie. Opublikował ponad 30 książek na temat Biblii, starożytności i etyki społecznej.
Odpowiedzi na pytanie zadane w tytule książki: Jak zgadzać się na własne życie? szukać należy najpierw w głębi własnego serca, stając przed sobą samym i przed Bogiem z własnymi obawami i lękami, pragnieniami i nadziejami. Publikacja ma charakteru poradnika duchowego – egzystencjalnego i odwołuje się nie tylko do sfery ducha i religii, ale także do psychologii. Człowiek jest bowiem jednością duchową, psychiczną i fizyczną. Stąd też nie można mówić o ludzkiej egzystencji bez odniesienia do procesów psychicznych, które się w niej dokonują. Książka składa się z dwu części. Pierwsza ukazuje przejawy niezgody na życie, druga zaś przedstawia dynamikę godzenia się na własne życie, która w najgłębszej swej istocie jest zawsze otwarcie się na Boga i Jego miłość. Integralną częścią książki są Pytania do refleksji oraz Ćwiczenia na czas modlitwy, dzięki którym książka może byś wykorzystana w rekolekcjach i skupieniach jak też jako wprowadzenie do osobistej modlitwy. Książka, bestseller polskiego rynku (tłumaczona także na języki słowiańskie) już niemal dwadzieścia lat pomaga, szczególnie ludziom młodym, w szukaniu odpowiedzi na pytanie: Jak zgadzać się na własne życie?
Książka ta, to opowieści o początkach Kościoła i różnych formach życia chrześcijańskiego w Egipcie w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Powstała, jako cykl programów na antenie Radia Watykańskiego (prawie 100 odcinków) i pomyślana została jako popularne wprowadzenie do dziejów Kościoła ze szczególnym uwzględnieniem wybitnych postaci życia monastycznego.
Autor jest znakomitym patrologiem i wykładowcą w Papieskim Instytucie Orientalnym w Rzymie. Wiele rozdziałów książki poświęconych zostało wybitnym Postaciom - Ojcom Kościoła pierwszych wieków. Książka prezentuje także tych świętych Kościoła egipskiego, których mało znamy w europejskim kręgu kultury. Autor wyjaśnia w niej podstawy, nie ucieka jednak od prezentacji najnowszych osiągnięć archeologii, a zwłaszcza badań literackich.
Jego audycje cieszyły się wielkim uznaniem i życzliwym przyjęciem. Temat chrześcijaństwa w Egipcie w naszych czasach zdaje się niezwykle aktualny, warto zatem wesprzeć także polskiego czytelnika porcją łatwo przyswajalnej, a zarazem solidnej wiedzy o jego początkach.
Nie od dziś wiadomo, że złoto oczyszcza się w tyglu ognia. To porównanie złota do człowieka a jego duchowości do ognia w pełni uzasadnia wydanie tej książki i jej fenomen. Człowiek jest w pełni człowiekiem tylko wtedy, kiedy jego duchowość i życie wewnętrzne są odpowiednio ukierunkowane i bynajmniej nie chodzi tu tylko o chrześcijaństwo ale i człowieczeństwo. Być człowiekiem i żyć w pełni człowieczeństwem to nie tylko posiadanie odpowiedniego systemu wartości i szacunek do drugiego człowieka. Być człowiekiem to nie udawać, że Boga nie ma, że nie istnieją wartości ponadczasowe i że w imię hedonistycznej koncepcji życia i wolności człowieka można robić co się chce. Nie można robić co sie chce, bo wolność nie polega na samowoli, ale na umiejętności wybierania dobra, które kształtuje człowieka. Ogniem, przywołanym w tytule książki jest owa mądrość wybierania dobra i przylgnięcia do Boga. To wielka sztuka i umiejętność. Ale wielkich rzeczy warto się uczyć i o wielkich sprawach warto czytać.
Książka jest owocem wieloletniej posługi duszpasterskiej Autora podczas pielgrzymek do Kalwarii Zebrzydowskiej. Podaje podstawowe wiadomości związane z poszczególnymi obiektami na tzw. Dróżkach Kalwaryjskich oraz zwięzłe rozważania, oparte na modlitewnikach kalwaryjskich przygotowanych przez Ojców Bernardynów, dostosowane do potrzeb grup modlących się na początku XXI wieku. Modlitewnik ten może być pomocą dla wszystkich, pragnących indywidualnie modlić się na Dróżkach w Kalwarii Zebrzydowskiej albo u siebie w domu rozważać tajemnice Męki Pańskiej oraz drogi Życia i Wniebowzięcia Maryi.
Skoro sztuka prawa to sztuka tego, co sprawiedliwe – odróżniania dobra od zła – sztuka prawa naturalnego nie jest niczym innym jak umiejętnością wskazania nieuniknionych wymiarów sprawiedliwości osoby ludzkiej. Dzieje nauki prawa naturalnego to historia wysiłków ludzkiego rozumu, by pojąć sprawiedliwość nieodłącznie związaną z człowiekiem i jego godnością. Również dzieje negowania tego prawa to historia przewagi jednych ludzi nad innymi oraz ślepoty niektórych myślicieli i prawników, którzy nie chcieli lub nie potrafili zrozumieć, że osoba ludzka znajduje się ponad ideologiami, punktami widzenia i subiektywnymi ocenami. Jakąż bowiem wartość mogą one mieć, jeśli ten, kto je wyraża nie ma wartości sam w sobie?
W naszych czasach, kiedy cywilizacja zachodnia, przesiąknięta nieszczęsnym pozytywizmem, odwraca się od odwiecznych wartości i nie akceptuje obiektywnych cnót, badanie i przyjęcie prawdziwego prawa naturalnego (nie jego substytutów przedstawianych przez większość przedstawicielu obiektywizmu prawniczego) wytycza pewną ścieżkę prowadzącą do tego, by Europa odzyskała swą tożsamość i odznaczała się „silną” kulturą, która sprosta wyzwaniom XXI w.
Autorka zajmowała się wyliczankami od czwartego roku życia. Pierwsza, której się nauczyła, była wyliczanka ene due rabe...; drugą ele mele...; trzecią entliczki pentliczki... Najwięcej wyliczanek poznała w Łanach Małych, kiedy miała sześć lat i huśtała się na wierzbie. Wtedy postanowiła zebrać wszystkie wyliczanki i wszystkie objaśnić. Spełnienie planu opóźniły różne przeszkody i ważne fakty: wybuch II wojny światowej, ucieczka przed nią, powrót i siedzenie jak mysz pod miotłą, a po wojnie: szkoła, matura, studia, praca w Polskim Wydawnictwie Muzycznym, córeczka Dorotka, wspinaczka po drabinie stopni naukowych w Instytucie Badań Literackich, Instytucie Języka Polskiego PAN, wykłady w Katedrach Językoznawstwa Ogólnego i Orientalistyki UJ i za granicą.
Wszystkie dzieci polskie, grzeczne i najniegrzeczniejsze, miejskie i wiejskie posługują się na co dzień zabytkowymi klejnocikami, które pochodzą ze starego skarbca; niektóre liczą sobie ponad sto lat. Jasne, że w takim codziennym użyciu drogocenne drobiażdżki ścierają się trochę, ale nie giną. Dzieci przekazują je następnym pokoleniom jako swoją prawowitą własność, w zasadzie nienaruszaną, ani niepotępianą, ani niepopieraną przez dorosłych. Szanują ją i ochraniają, mimo że nie gromadzi jej żadne muzeum, żaden antykwariat, a żadna Rada Naukowa nie nadała tym klejnocikom zasłużonego tytułu „zabytek narodowy”, żadna też Rada Narodowa nie uchwaliła, aby je strzec od zniszczenia tabliczkami: „pod ochroną”.
A jest tych zabytkowych klejnocików ponad sto. Może około dwustu! Spróbujmy je wszystkie, zarówno te dobrze, jak i mniej znane zebrać, uporządkować i opisać. Załóżmy dla nich małe muzeum. Na początek niech będzie nim, z powodu różnych trudności lokalowych ta książeczka. Zaprośmy do naszego muzeum wszystkie dzieci polskie, wszystkich, którzy pamiętają, że byli dziećmi, i kilkunastu honorowych gości. Będą to dostojni, ale mili uczeni, polscy i obcy, sprzed stu kilkudziesięciu lat, którzy już dawno interesowali się naszymi skarbami. Zebrali niektóre z nich, zostawili nam swoje zbiory, a sami odeszli. Dzięki nim możemy dziś porównywać wygląd naszych klejnocików z ich wyglądem dawniejszym, stwierdzać podobieństwa, ustalać wiek, podziwiać świeżość barwy i kształtu, ruchliwość, dowcip, żywość i kształt, które zachowały. Dzieci, i tylko dzieci, rozrzucały je i toczyły jak piłeczki. Rozpowszechniły je po całej Polsce, choć nie miały do dyspozycji ani prasy, ani radia, ani telewizji. Nasze klejnoty nazywa się bardzo różnie. Najczęściej mówi się o nich wyliczanki.
Rozważania ewangeliczne, które powstawały w czasie, osadzone zostały na ewangelicznym przekazie Miłości i Chrystusowego kazania na Górze. Jest w nich mowa o liliach polnych i ptakach niebieskich; o tym, że warto swoje życie budować na skale, która daje gwarancje stabilności i dobrego życia, choć nie zabraknie w nim burz i wichrów. Rozważania nie były pisane na zamówienie, ale powstawały w drodze, w kaplicy na klęczkach i w rozmowach z ludźmi; są owocem doświadczenia duszpasterskiego i wielkiego doświadczenia biskupiego Autora, pochylającego się nad problemami współczesnego człowieka; rozumiejącego życie i to, co ono niesie, a więc radości i smutki, ból, cierpienie i doświadczenie niesprawiedliwości. Ale wszystko to w perspektywie Ewangelii nabiera głębokiego sensu. Życie człowieka nie jest prostym i łatwym, ale Chrystus też nie obiecał łatwego życia a jedynemu żyjącemu, któremu obiecał zbawienie, to łotrowi na krzyżu ("Dziś ze mną będziesz w raju"). Miłość i miłosierdzie Boże bijące z Ewangelii jest klamrą, spinającą tematykę publikacji.
Oddawana do rąk Czytelnika książka była pisana na przestrzeni około ćwierćwiecza; nie została bowiem napisana jako jednorazowe przedsięwzięcie naukowe autora zajmującego się problematyką religii, rodziny i kultury. Szczegółowe studia autora podejmujące tę problematykę, realizowane w ciągu jego kariery naukowej, znalazły swój wyraz w kilku książkach opublikowanych w różnych oficynach wydawniczych. Obok materiału badawczego stanowiącego podstawę w przygotowaniu kilku monografii, autor zgromadził w swym dorobku naukowym liczne, pomniejsze opracowania o charakterze empirycznym, jak i teoretycznym, publikowane na przestrzeni wielu lat bądź to jako rozdziały prac zbiorowych, przygotowywanych zarówno osobiście, jako też redagowanych przez innych autorów, bądź artykuły zamieszczane w różnych czasopismach naukowych.
Najistotniejsze, z rozproszonych w wielu miejscach i rozciągnionych w latach publikacji, a posiadających zdaniem autora walor poznawczy i dydaktyczny także dla dzisiejszego czytelnika, zostały ponownie opracowane merytorycznie i redakcyjnie oraz włączone do niniejszej książki. Dotyczy to szczególnie problematyki małżeńsko-rodzinnej, tak wielostronnie, a często jakże opacznie ujmowanej także przez niektórych polskich autorów, nie wspominając o ideologicznie inspirowanych politykach. I tak zgromadzone tu zostały publikacje treściowo mieszczące się w ramach określających tytuł niniejszej książki. Ich cechą znamienną jest to, że rozpatrują zapowiedzianą tytułem problematykę w świetle teoretycznego nurtu myślenia określanego mianem personalizmu.
W przyjętej jego wersji chrześcijańskiej człowiek – jego rozwój, wychowanie, obecność w świecie -jest postrzegany integralnie, to znaczy zarówno w wymiarze cielesnym, psychicznym, duchowym jak i transcendentnym. Tak też i zawarte w książce oddzielne opracowania ukazują go jako istotę z natury religijną, samorealizującą się w naturalnym środowisku małżeńsko-rodzinnym, osadzoną w określonej kulturze społeczno-moralnej, w ramach której musi kształtować swą osobowość, społeczno-zawodową, moralną i religijną tożsamość. Poszczególne teksty ukazują zarówno sprzyjające, jak też utrudniające tę samorealizację warunki i okoliczności – co się wiąże z pluralistycznym wymiarem społeczno-kulturowej rzeczywistości jego ziemskiego bytowania.
Zwykła tkanka czy może już dziecko? Materiał genetyczny a może prawdziwy człowiek? Czym bądź kim jest twór wokół którego toczą się ciągłe walki, nieskończone debaty i spekulacje? Co sądzą naukowcy, lekarze oraz jak postrzegają tę dziwną materię młodzi ludzie, ci którzy w niedalekiej przyszłości będą podejmować decyzje w sprawie przyjścia na świat własnego potomstwa?
Mile widziane płody ludzkie, ratujemy za wszelką cenę przeprowadzając operacje wewnątrzmaciczne, regulując normy prawne, niechciane natomiast wykorzystujemy jako półprodukty dóbr konsumpcyjnych lub zwyczajnie utylizujemy. Książka ta ma za zadanie uzmysłowić jej czytelnikowi, że to, czy jakiś kilkumiesięczny płód nie trafi na stół ekskluzywnej restauracji Dalekiego Wschodu zależy w dużej mierze od nas samych. Każda przerwana ciąża nie pozostaje wyłącznie sprawą kobiety podejmującej decyzję o zabiegu, albowiem istnieją miejsca, gdzie legalnie zabija się dzieci w dziewiątym miesiącu ciąży pod przymusem i wbrew woli ich matek. Powszechny brak świadomości w wyrażanych poglądach sprawia, że zjawisko aborcji dosięga nas wszystkich bez względu na to czy jesteśmy jej zwolennikami czy też przeciwnikami.
Życie wewnętrzne jest czymś różnym od zewnętrznego i nie bez powodu nazywamy je życiem duchowym. Życie wewnętrzne niekoniecznie jednak stoi do zewnętrznego w opozycji. Leży jednak u jego podstaw, a różnica jest bardzo istotna. Nasze życie zewnętrzne będzie takie, jakie jest wewnętrzne. Bez życia duchowego trudno dobrze przejść przez życie, mieć właściwe podejście do spraw materialnych a także relacji międzyludzkich. Bo niełatwo zrozumieć drugiego człowieka i jego świat bez wewnętrznej refleksji nad swoim życiem i światem.
Ta książka pomoże Ci nauczyć się zrozumienia dla człowieka, miłością ogarniać wszystko, co wokół i wszystkich, którzy stoją na drodze Twojego życia. Uświadamia, że pieniądze, luksusy i letnia podróż nad Morze Czerwone to nie wszystko, co w życiu ważne.
Podlasie i Suwalszczyzna. Obok siebie żyli tu Polacy i Białorusini, Litwini, Rosjanie i Ukraińcy, Tatarzy i Żydzi. Katolicy, prawosławni i unici ścierali się w walce o rząd dusz. Przedstawiciele kościołów protestanckich i wyznawcy judaizmu każdego dnia mijali starowierców i muzułmanów, rodziły się i umierały chłopskie ruchy religijne. Wiejskie tradycje mieszały się ze światem zaściankowej szlachty spod znaku Bohatyrowiczów, żyjącej w cieniu rezydencji Branickich i Radziwiłłów. Polskie i niemieckie mieszczaństwo konkurowało z żydowskim o dominację w podlaskich miasteczkach.
Co dzisiaj pozostało z tej fascynującej mozaiki narodów, wyznań i stanów? Czy garstka Starowierców zdoła zachować wiarę i tradycję, za które umierali ich przodkowie? Kim są Podlaszucy? Czy ich świat i kultura przeminą wraz z pustoszejącymi wsiami? Reporterska podróż ich śladami zaczyna się na siedemnastowiecznym prawosławnym soborze na Kremlu i na protestanckim synodzie zorganizowanym w małym podlaskim miasteczku. Po trzech wiekach nad suwalskimi jeziorami odnajduje potomków dawnych osadników, wsłuchuje się w gorące spory o białoruskie tablice i staroobrzędowe świątynie zamienione w katolickie kościoły, zagląda za mury otaczające starowierską wspólnotę, i próbuje rozstrzygnąć, kto tak naprawdę zamieszkuje podlaskie wsie.
Zmarły w 1972 roku krakowski lekarz - psychiatra, pozostawiając niezwykle bogatą spuściznę serca i myśli zachowuje swoją aktualność wyrażoną słowami ?non omnis moriam?. Jego życie, które wybiegało poza tradycyjne ramy medycyny i psychiatrii dedykował człowiekowi choremu. Zaś dorobek intelektualny, który doczekały się wielu wznowień, pozostawał i pozostaje przedmiotem refleksji naukowej różnych dziedzin wiedzy. Jako filozofujący psychiatra zastanawiał się nad etiologią zaburzeń psychicznych i strukturą człowieka w jego sferze biologicznej, psychicznej i etycznej. ?Myśl etyczna? jest ukazaniem aksjologii i etyki życia ludzkiego poprzez doświadczenie sytuacji granicznych oraz zaburzeń psychicznych. Związek etyki z psychologią a nawet z psychiatrią ukazany przez prof. Kępińskiego pozwala na poznanie psychicznych uwarunkowań decyzji człowieka, funkcjonowania jego sumienia oraz odpowiedzialności moralnej. Jest to całościowe opracowanie koncepcji etycznej ?krakowskiego Judyma?, dzięki której możemy bardziej poznać mechanizmy postaw i decyzji człowieka w bogactwie jego sfery przeżyć duchowych i psychicznych.
Współczesny problem seksualny zakorzenia się w świecie moralnej świadomości społecznej, dotyczy normatywnych kategorii dobra i zła moralnego, tego co nakazane względnie zakazane. Funkcjonujące w naszym społeczeństwie pojęcia dobra i zła oraz splecione z nimi imperatywy moralne występują w postaci dwu moralności: ?starej? i ?nowej?, co gorsza, te dwie moralności pozostają ze sobą w ostrym konflikcie i nie dadzą się ze sobą pogodzić, jeżeli chcą zachować właściwą sobie specyfikę.
Krótko mówiąc sam rdzeń i najgłębszy sens współczesnego problemu seksualnego polega na radykalnej, niemożliwej do rozładowania opozycji dwu antagonistycznych moralności seksualnych występujących w świadomości określonych kręgów społeczeństwa i regulujących moralną stronę ich postępowania.
Droga Krzyżowa autorstwa Pawła Piotrowskiego ze wstępem Kard. Stanisława Dziwisza, zilustrowana obrazami, namalowanymi przez Józefa Mehoffera z Bazyliki Ojców Franciszkanów w Krakowie.
Niniejszy zbiór rozważań Drogi Krzyżowej, oparty na Ewangelii, jest kolejnym aktem refleksji i modlitwy nad Misterium Męki i Śmierci, Misterium Krzyża i Odkupienia człowieka. Każdy z nas przeżywa swoją własną drogę krzyżową. Żyjemy w jej perspektywie. Krzyż wpisany jest w życie człowieka, w jego szczęście i ból, nadzieję i rozpacz, wiarę i niewiarę, zwątpienie, egoizm, ale i miłość. Życie człowieka, to kolejne stacje drogi krzyżowej, to ciągłe upadki i podnoszenia się, gdyż perspektywa Ewangelii otwiera przed nami horyzonty chrześcijańskiej nadziei na zbawienie, na ?bycie? z Chrystusem. Cieszę się, ze powstają rozważania, że piszą je ludzie młodzi, żyjący w świecie, ze swoimi radościami i smutkami, problemami i zmartwieniami, może zmęczeni pracą, może pełni radości z kolejnych odniesionych sukcesów. Ufam, że wspomniane rozważania przyczynią się do pogłębienia duchowości męki i śmierci naszego Zbawiciela.
W sporach o to, czy i jak czcić obrazy, siła perswazyjna argumentów zależała nie tylko od ich ważkości, ale najpierw od tego kto, gdzie i wobec kogo je stosował. Racje przemawiające do pierwszych chrześcijan za odrzuceniem kultu wizerunków jako pogańskiego bałwochwalstwa nie do naśladowania, straciły swą ważność, gdy następne pokolenia wyznawców Chrystusa zaczęły jednak używać wizerunków nie tylko jako pouczenia i ozdoby, ale i otaczać je czcią. A czyniono to nieraz z intensywnością zewnętrzną, jaka przygłuszała to, co wewnętrzne i przesłaniała coś ważniejszego, jak choćby Słowo Boże i kult Eucharystii. Traktując przy tym wizerunek jak uobecnienie czy sobowtóra przedstawionej postaci. Oponenci tych dewiacji sięgali więc nawet po zarzut idolatrii, używany na początku przeciw kultom pogańskim. Same zaś władze kościelne przypominały za soborami, drugim nicejskim i trydenckim, o prawowiernym pojmowaniu czci dla wizerunków i usiłowały, z ograniczonym skutkiem kontrolować żywiołowy kult obrazów.
Kontrowersje, jakie w ciągu wieków wzbudzał ten kult, to nie tylko powtarzane przez teologów racje za lub przeciw. To także liczne konteksty kreujące tkankę historii. Współtworzył ją też i wzbogacał lub zubożał pluralizm kultowych upodobań, dostępnych grupom i jednostkom w przestrzeni tej samej wiary. Korzystali z niego i ludzie ukazani przez Aleksandra Gryglewskiego (zm. 1879) na obrazie (pierwsza strona okładki) przedstawiającym wnętrze kościoła Mariackiego w Krakowie.
Autor stawia sobie ambitne zadanie, aby rozszyfrować nasze pełne niewytłumaczalnych wydarzeń i zagadek życie używając wyłącznie naukowej metodologii, nie odnosząc się do sił nadprzyrodzonych. Nie przyjmuje jednak wielu obecnych naukowych tez, które uważa za naiwne, uproszczone, a przede wszystkim nieudowodnione. Również nie akceptuje kanonów religijnych, które nie potrafią wytłumaczyć w przekonujący, niekolidujący z nauką sposób tego co działo się na Ziemi. Wychodząc z założenia, że nikt nie ma monopolu na wiedzę i często prawda leży po środku proponuje „trzeci światopogląd”, który opiera się na podwalinach naukowych, ale nie odrzuca istnienia Boga. Książka ta przedstawia logiczną drogę prowadzącą do powstania tego nowego światopoglądu zaczynającą się w Fatimie, a kończącą się na określeniu nowej roli człowieka we wszechświecie. Takie mistyczne wydarzenia, jak powstanie religii i cel ludzkiego życia, które do tej pory należały do domeny wiary i filozofii są przedstawione w zupełnie nowym świetle. Wiele zagadkowych wydarzeń, między innymi powstanie pierwszych cywilizacji, czy upadek Hitlera i komunizmu jest wyjaśnione inaczej niż zazwyczaj.
Dwadzieścia kilometrów od Krakowa, u progu Niepołomickiej Puszczy, dawnego łowieckiego terenu królów polskich, od prawie ośmiu wieków modlą się i pracują w staniąteckim opactwie mniszki benedyktynki. To niezwykłe miejsce jest Sanktuarium Maryjnym. Przed darowanym pierwszej Ksieni Staniąteckiej Wizennie obrazem Matki Bożej Bolesnej modlili się między innymi: św. Kinga, bł. Salomea, św. Jadwiga, Władysław Jagiełło, Zygmunt Stary, Jan III Sobieski i kard. Karol Wojtyła.
Opactwo jest skarbnicą wielu dzieł sztuki, a niepozorny kościół klasztorny kryje wspaniałą barokową polichromię. Przez wieki klasztor pełnił również ważną rolę oświatową, prowadzenie szkoły dla panien było istotnym zadaniem konwentu Benedyktynek. Dziś, tak jak przed wiekami, chwilę wyciszenia można znaleźć u stóp Staniąteckiej Bolesnej Madonny. Aby zaś w pełni docenić nastrój tego wyjątkowego miejsca wystarczy na dłużej zatrzymać się w prowadzonym przez siostry Domu Rekolekcyjnym.
Wydawaniem książek prezentujących temat rządzi obyczaj zainteresowania, działań marketingowych i prowadzenia Czytelnika rozmaitymi ścieżkami aż do tego miejsca, w którym przerzedzi się las omawianej literatury w tym przedmiocie, a na tak powstałym pustkowiu Czytelnik przyzna, że nieodzowne jest w tym miejscu drzewko posadzone właśnie przez wydawnictwo. Bywa, że proceder ten służy nie tylko lepszemu samopoczuciu wydawcy, który przyjął do wydania taką a nie inną książkę, ale i określa rzeczywistą racje wydania dzieła. I tak jest w tym przypadku. Wybór padł na tę część duchowieństwa, która w stratyfikacji wewnątrzstanowej zajmowała najniższe miejsce i posiadała najbardziej odrębny status - niebeneficjaci; czyli ci, którzy nic nie mieli poza ambicjami i aspiracjami, często niespełnionymi...
Istotą wychowania człowieka jako osoby jest w pierwszej kolejności poznanie tajników ludzkiego życia, biorąc pod uwagę wszystkie jej sfery: intelektualną, moralną, psychiczną, religijną i społeczną. Celem wychowania jest pełny rozwój jednostki ludzkiej, zarówno osoby, jak i członka społeczności ludzkiej. Proces doskonalenia się osobowego jest bardzo ważny, ale podstawą tej doskonałości osobowej człowieka jest stosunek do prawdy o człowieku. Idzie tu o taką prawdę, która byłaby jednocześnie mądrością. Bo wiedzy w dzisiejszym świecie dużo, ale mądrości wciąż mało.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?