Friedrich von Gentz (1764-1832) był czołowym myślicielem burzliwych czasów rewolucji francuskiej, wojen napoleońskich i dominacji Świętego Przymierza. W młodości z sympatią odnosił się do idei liberalnych, jednak pod wpływem wydarzeń w rewolucyjnej Francji i myśli Edmunda Burke'a stał się jednym z najgłośniejszych konserwatywnych piór Europy. Zasłynął zwłaszcza analizami polityki Napoleona Bonaparte, uznawanej przez niego za wielkie zagrożenie. Doskonale znał kulisy gier politycznych największych potęg tamtych czasów i błyskotliwie je opisywał. Sam również w nich uczestniczył, zwłaszcza jako bliski współpracownik księcia Klemensa von Metternicha – był między innymi sekretarzem kongresu wiedeńskiego. Jego teksty ukazują świat wielkich zmagań politycznych i ideowych przełomu XVIII i XIX wieku, poza pasjonującym opisem ich uwarunkowań i przebiegu przynosząc też niepokojąco aktualne uwagi o tym, jak w Europie zabiega się o realizację własnych interesów w polityce międzynarodowej. Przykładu tego dostarczała wówczas również sprawa polska, o której Gentz pisał z gorzką dla Polaków konkluzją: krytycznie oceniał rozbiory, ale zarazem uważał, że Polski nie da się już odbudować. Jego rozważania – połączenie idei konserwatywnych i chłodnego realizmu analiz praktycznej polityki – pozostają bardzo pouczającą i inspirującą lekcją myślenia politycznego.
„Tym, co uczyniło projekt rozbioru Polski nieporównywalnie bardziej destrukcyjnym dla wyższego interesu Europy niż niejeden akt przemocy, który w swym charakterze i wykonaniu jedynie z pozoru jawił się jako o wiele bardziej ponury, był fakt, że zaczerpnięto go ze źródła, z którego na cały sojusz narodów nie miało rozlewać się nic innego, jak tylko dobro i łaska, bezpieczeństwo na czas pokoju i ratunek na czas trwogi. Porozumienie wielu władców zawsze traktowano jako zbawienną tamę przeciw chaotycznej przemocy i żądzom jakiegoś ciemiężcy; teraz zaś, ku przerażeniu świata, okazało się, że możliwe jest takie porozumienie, które, choć zdawało się być zawarte, by przed złem chronić, właśnie zło zaprowadza". (Szkice o najnowszej historii równowagi politycznej w Europie)
Wybór pism czołowego krytyka komunizmu w II RP, autora ważnych prac o bolszewizmie i innych prądach ideowych epoki, walce z religią oraz losach Kościoła w Rosji carskiej i sowieckiej.Do socjalizmu może należeć jutro, ale przyszłość w znaczeniu długiego trwania nie! Socjalizm jako pożar, jako katastrofa, może przejść po całej kuli ziemskiej, ogarniając kraj za krajem, naród za narodem. Zdaje się, że zbyt wiele nagromadziło się w dzisiejszej ludzkości palnego materiału, a lonty do niego są niemal wszędzie przyłożone. Ale pożaru stałego wyobrazić sobie nie można, szaleje dotąd tylko, dokąd ma coś do trawienia.(Z tekstu ""Socjalizm jako religia"")Patrząc na rzeki krwi wylanej przez rewolucję rosyjską, nie wolno bolszewizmowi nawet pocieszać się, że te krwawe hekatomby nie były złożone nieużytecznie, że na nich zrodziło się jakieś lepsze, pełniejsze i szczęśliwsze życie. Bo i ci, co pozostali, zostali przez bolszewizm zubożeni materialnie, zepsuci moralnie, poniżeni w swojej godności ludzkiej, zamienieni w stada niewolników.(Z tekstu ""My wobec komunizmu"")Jan Urban (1874-1940), jezuita, publicysta, znany krytyk bolszewizmu, wieloletni redaktor Przeglądu Powszechnego, twórca i redaktor pisma Oriens (1933-1939), zaangażowany w prace na rzecz katolików w Rosji i Związku Sowieckim, propagator tzw. neounii.
Opowieść o regionie, którego obraz obrósł wieloma stereotypami, gdyż choć budzi zainteresowanie, to wciąż pozostaje słabo znany. Dominika Ćosić zna go od podszewki. W swej książce zaprasza za kulisy bałkańskiej polityki, kreśli sylwetki tamtejszych artystów, dziennikarzy, ekspertów, ale też przedstawia galerię postaci nieznanych, tzw. zwykłych Serbów, Chorwatów, Słoweńców, Bośniaków, Albańczyków, Macedończyków i... Jugosłowian. Ukazuje ich obyczaje, troski, nadzieje – ich życie w burzliwym okresie rozpadu Jugosławii, budowania starych/nowych państw, układania relacji między nimi i w każdym z nich.
„Dominikę poznałem ponad 20 lat temu. Była wówczas bardzo młodą dziennikarką. W ciągu kolejnych lat obserwowałem, jak się rozwija jej kariera, ale także osobowość i charakter. Tę książkę napisała prosto z serca, bo ma po prostu bałkańskie serce. Nie tylko doskonale zna historię i politykę bałkańską i na bieżąco śledzi sytuację, ale przede wszystkim ona to czuje, całym sercem. I dlatego to nie jest tylko dziennik podróży czy zbiór reportaży politycznych, ale bardzo osobista, wręcz intymna opowieść o pewnym kraju. Naszym kraju. Jugosławii. Dla ludzi, którzy nie pochodzą stamtąd, może to być rodzaj szczególnego przewodnika. Przewodnika po bałkańskiej duszy. Dominika, jestem z Ciebie dumny!"
Goran Bregović, lipiec 2020 r.
„Tęsknię za Jugosławią, czasem za nią płaczę, tak jak za bliskimi, którzy umarli. Krajem, którego nie ma. Dubravka Ugresić sama siebie określa jako wdowę po Jugosławii. Ja jestem półsierotą po Jugosławii. Sierotą, która w pełni sobie zdaje sprawę, że jej rodzic – czyli Jugosławia – był patologiczny i toksyczny. [...] Większość z ludzi, których poznałam w tych podróżach, też tęskni za Jugosławią, która zwłaszcza teraz, po latach kojarzy się z pokojem, dobrobytem, bezpieczeństwem. I większość z tych ludzi, tak jak ja, podświadomie nie może się pogodzić z tym, że na ich oczach ten kraj przestał istnieć i zginęło przy tym tylu niewinnych ludzi, często w okrutny sposób, po wszystkich stronach frontu. I choć znamy fakty historyczne, okoliczności polityczne, konsekwencje to wciąż zadajemy sobie pytanie: jak to się stało, co się stało, że dekada lat dziewięćdziesiątych zniszczyła wszystko. I nikt nie zatrzymał nadchodzącej katastrofy".
Dominika Ćosić, rodem z Krakowa i Belgradu, mieszanka polsko-serbska. Absolwentka slawistyki na UJ, studiowała także filozofię i na studiach doktoranckich kulturoznawstwo międzynarodowe na UJ. Dziennikarka, w przeszłości związana m.in. z „Dziennikiem Polskim", „Wprost", „Dziennikiem Gazetą Prawną" i „Do Rzeczy". Od 2005 r. korespondentka w Brukseli, od 2016 r. korespondentka TVP w tym mieście. Autorka książki Balkan Express, powieści Uśmiech Dalidy, książki o polskiej drodze do UE Od Horyzontu do prezydencji oraz współautorka przewodnika po Bałkanach. Nie może żyć bez podróży, polityki, poznawania ludzi i przygody.
Pierwszy tom ""Pism Zebranych Adolfa Bocheńskiego"", czołowego myśliciela politycznego II RP, autora słynnego traktatu Między Niemcami a Rosją. Rozważania o polskiej polityce lat 30-tych XX wieku jej źródłach oraz największych dylematach i kontrowersjach, m.in. problemach i specyfice rządów pomajowych, sporach o konstytucję, rusyfikacji życia politycznego, sprawie Berezy Kartuskiej. To książka, której koncepcję nakreślił sam Adolf Bocheński.Bardzo dziękuję Wam za przesłanie mi korekty mojego artykułu o rusyfikacji. Proszę również o odbitkę do korekty Warunków likwidacji BBWR. [...] Otóż chętnie widziałbym, gdyby któraś firma wydawnicza zdecydowała się [wydać] wymienione [...] artykuły plus Dwie konstytucje, Monteskiusz i płk Sławek, Po wyborze prezydenta, Napoleon i Piłsudski. Wszystko pod tytułem Monteskiusz i płk Sławek.- z listu Adolfa Bocheńskiego, listopad 1934 r.
Wybór pism czołowego publicysty drugiego obiegu w latach 80-tych XX wieku, redaktora pism podziemnych 13 Grudnia (następnie 13. Pismo Chrześcijańsko-Liberalne), proponującego idee chrześcijańskiego liberalizmu, autora koncepcji rozwoju wolności gospodarczej w realiach państwa autorytarnego i warunkowego kompromisu na tym polu zwartego z pragmatyczną częścią obozu władzy.
Samuel Taylor Coleridge
O konstytucji Kościoła i państwa. Wybór pism
Samuel Taylor Coleridge (1772-1834) znany jest przede wszystkim jako wybitny twórca angielskiego romantyzmu, jeden ze słynnych „poetów jezior”. Był jednak także interesującym i wpływowym myślicielem politycznym. W młodości pełen sympatii do idei radykalnych i rewolucji francuskiej, już jako dojrzały twórca odrzucił je, stając się jednym z najbardziej przenikliwych krytyków inspirowanych nimi trendów politycznych i kulturowych zmieniających Anglię i inne kraje Zachodu w pierwszych dekadach XIX wieku. Nawiązywał do myśli Edmunda Burke’a, twórczo ją rozwijając i uzupełniając o własne oryginalne refleksje. Obawiał się skutków podporządkowania życia społecznego koncepcjom utylitarystów i nieokiełznanemu „duchowi handlu”, krytykował negowanie zasad tradycyjnej moralności, odrzucał atomistyczny indywidualizm i materializm. Stworzył intelektualne podstawy pod ewolucję polityczną torysów ku konserwatyzmowi o bardziej wrażliwym społecznie obliczu. Swoimi dziełami przyczyniał się także do ożywiania religijnych przekonań Brytyjczyków. Wciąż może i powinien inspirować kolejne generacje konserwatystów.
Wybór pism wybitnego przedstawiciela katolickiej nauki i myśli społecznej w Polsce, nawiązującego do tradycji tomistycznej, wykładowcy i rektora KUL, czołowej postaci życia intelektualnego II RP, autora ważnych prac na temat m.in. kwestii socjalnej, własności, roli religii w życiu publicznym i narodowym, bolszewizmu. Za jego ucznia uważał się prymas Stefan Wyszyński.
Wstęp. prof. dr hab. Jadwiga Potrzeszcz
Recenzja: prof. dr hab. Bogdan Szlachta
Współwydawca: Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ
Tomaszowi Maślance udało się scalić w ""pracującą"" teoretycznie całość różne aspekty kontrkultury. Pozwala na to konsekwentne opowiedzenie się za tradycją wyjaśnień socjologicznych, znacznie wszakże modyfikowanych i traktowanych niekiedy heurystycznie, a nie jako bezkonkurencyjnie właściwe. Innymi słowy, autor wypracował język narracji, który pozwala mu - niesprzecznie i rozszerzająco - przechodzić od rozważań stricte filozoficznych i teoretycznych do tego, co skłania się nazywać społecznym imaginarium kontrkultury. Analizom przemian intymności i życia rodzinnego towarzyszą tedy zarówno Freud i Fromm, jak i kulturowy detal, historyczna migawka i panoramiczne ujęcie rewolucji w trakcie jej dziania się. Autor unika także ujęć zbanalizowanych i zmitologizowanych, zachęcając do spojrzenia na lata sześćdziesiąte, kontrkulturę i formy kontestacji jak na swoisty kulturowy palimpsest. Co więcej, nie popełnia tak częstego błędu rekonstrukcji przeszłości, jakim jest stosowanie interpretacji adaptacyjnych, ściśle wypełniając wskazania rzetelnej interpretacji historycznej w jej socjologicznym wariancie. W ten sposób - moim zdaniem - rehabilituje tradycje socjologii kultury, daje im nowe życie. (prof. dr hab. Wojciech Józef Burszta)
Książka Władysława Konopczyńskiego o Stanisławie Konarskim to barwna opowieść o życiu znakomitego myśliciela i wielkiego reformatora, do dziś będącego symbolem starań o naprawę Rzeczypospolitej. Wybitny historyk kreśli przy tym erudycyjną panoramę burzliwego okresu dziejów Polski, w którym podejmowano próby ratowania jej przed upadkiem - ale także za sprawą wielu błędów i zaniechań pogłębiano jej kryzys. Poznając kolejne etapy działalności publicznej Konarskiego - jego wysyłki, aby usprawnić ustrój państwa, wynieść na wyższy poziom oświatę, uzdrowić kulturę polityczną i wzbudzić w kolejnych pokoleniach miłość ojczyzny - widzimy, na jak wielkie przeszkody napotykał. Dzięki temu możemy w pełni docenić jego reformatorskie przedsięwzięcia - i znaleźć w nich inspirację - ale zarazem lepiej zrozumieć, dlaczego Rzeczypospolitej nie udało się uratować - co stanowi płynącą z dzieła Konopczyńskiego niezmiennie aktualną przestrogę.""Jak to się dzieje, że książka, która ukazała się 89 lat temu, wciąż pozostaje ostatnim słowem nauki na temat uczonego pijara? Co, prócz talentu narracyjnego autora, wpływa na to, że gdy w środowisku badaczy wspomni się o tej biografii, słyszy się opinie wyłącznie pozytywne, wręcz entuzjastyczne? Wydaje się, że złożyły się na to co najmniej dwie przyczyny. Pierwszą stanowi kunszt historiograficzny Władysława Konopczyńskiego, drugą sama postać tytułowego bohatera. [...] Dla każdego, kto się z Konarskim bliżej zetknął, przestaje ON być postacią li tylko historyczną, a staje się ""osobistym"" znajomym, człowiekiem, do którego ma się bardzo ciepły stosunek, pisarzem, którego myślenie o Polsce wielokrotnie przypomina się nam w ważnych momentach współczesnych"" (ze wstępu Piotra Bilińskiego i Zofii Zielińskiej).
W jakim stopniu republikańskie kategorie pomagają nam radzić sobie z fundamentalnymi problemami dotyczącymi natury i uprawomocnienia demokracji liberalnych u progu XXI wieku? Co znaczą dziś pojęcia cnoty, dobra wspólnego i edukacji obywatelskiej? Czy dają się one pogodzić z koncepcją państwa neutralnego (a może stały się przestarzałe lub też zdyskredytowane - jako zbyt ""opresywne"")? Czy demokracje liberalne, choć przejęły od republikanizmu wiele koncepcji i rozwiązań systemowych, nie porzuciły jednocześnie republikańskich uzasadnień i wartości (a jeśli tak, to czy nie jest to jednym z głównych powodów wewnętrznych sprzeczności oraz problemów współczesnych społeczeństw demokratycznych)? Czy liberalno-republikańskie instytucje dają się utrzymać bez towarzyszących im publicznych przekonań i wartości?""Książka Marcina Gajka to pasjonująca próba poszukiwania pomostu między klasyczną myślą republikańską, gdzie poczucie zakorzenienia we wspólnocie politycznej oraz cnoty obywatelskie odgrywają fundamentalną rolę, a wolnościowym etosem liberalizmu z jego wywyższeniem roli jednostki. Wspólny mianownik, jaki autor odsłania w obu tych pozornie przeciwstawnych tradycjach, otwiera szansę syntezy - republikańsko-liberalnej koncepcji państwa jako obiecującego kierunku stopniowej przebudowy istniejących organizmów politycznych."" (prof. Zbigniew Stawrowski)
Drugi wydany w serii Biblioteka Myśli Politycznej wybór pism Edmunda Burke’a – uznawanego za ojca współczesnego konserwatyzmu i czołowego myśliciela nowożytnej Europy – zawiera jego najważniejsze teksty poświęcone angielskiej tradycji politycznej. Rozważa w nich m.in. kwestie wolności, sprawiedliwości, władzy. Krytykuje błędy polityczne epoki, a zarazem przedstawia zasady polityki rozsądnej, sprawiedliwej i skutecznej, które do dziś stanowią niezwykłą intelektualną inspirację i znakomitą szkołę politycznego myślenia.
Władysław J. Stankiewicz – żołnierz polskiej armii na Zachodzie w czasie II wojny światowej, później wieloletni profesor Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Vancouver – należał do najciekawszych polskich filozofów politycznych XX wieku, ale jego tworzony na emigracji dorobek nie został dotąd w Polsce należycie poznany. Aforyzmy i litanie polityczne należą do najciekawszych jego fragmentów. Zakres tematyczny tych tekstów jest szeroki: obejmują one dostrzegane i niedostrzegane zagrożenia trapiące współczesny świat, takie jak relatywizm, żargon służący do manipulacji opinią publiczną, zastygłe nawyki umysłu i utarte koleiny myśli. Władysław J. Stankiewicz przez całe dziesięciolecia (czego dowodzą jego publikacje) przedzierał się przez pojęciową gmatwaninę licznych nurtów filozofii politycznej. Ponieważ zawsze unikał kategoryzacji, wąskich definicji czy też poruszania się wyłącznie w ramach ogólnie przyjętego systemu, forma krótkich tekstów i aforyzmów – w myśl zasady Konfucjusza, że trzeba „próbować zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność” – doskonale pasuje do jego badawczego intelektu. Książka ta jest zatem erudycyjną intelektualną przygodą, ale i inspiracją, by lepiej poznać i zrozumieć otaczający nas świat polityki, filozofii i kultury.
Wybór tekstów jednego z najwybitniejszych polskich myślicieli XX wieku, prekursora chrześcijańskiego liberalizmu, rozważającego zagadnienia m.in. istoty i granic wolności, natury komunizmu, zasad wolnego rynku, cywilizacyjnych konfliktów między Polską a Rosją.
Myśl bohatera niniejszej monografii otwiera przed czytelnikiem świat nietuzinkowej refleksji nad rzeczywistością. Lektura jego pism może bowiem stanowić dobre źródło inspiracji również dla współczesnych badaczy polityki. Paradoksalnie, niemal idiolektyczny styl i bardzo specyficzne pole zainteresowań powoduje, że odczytywanie i interpretowanie jego dzieł stanowi nie tylko odkrywanie terra incognita dorobku polskiej myśli, ale może również być punktem wyjścia do diagnozy współczesnego stanu społeczeństwa. Po tylu latach Kochanowski dostarcza współczesnym zestaw niezwykle cennych pytań, które już dziś, żyjąc w egalitarnym społeczeństwie, coraz trudniej sformułować.
Jedna z najgłośniejszych prac wybitnego angielskiego filozofa i publicysty. To pełna odniesień do sztuki i literatury, filozoficzna opowieść o ludzkiej seksualności, jej przejawach w kulturze i związanych z nią obyczajowych i politycznych kontrowersjach.
„Książka ta stanowi próbę ujęcia pożądania seksualnego jako zjawiska charakterystycznego wyłącznie dla ludzi. Choć została napisana z punktu widzenia filozofii analitycznej, jej cel ma szersze znaczenie kulturowe, a jest nim przedstawienie całościowej odpowiedzi na libertariańską moralność, która zdobyła dominującą pozycję w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku i panuje po dziś dzień. Moralność ta, odpowiedzialna za zniszczenie norm seksualnego zachowania w takiej formie, w jakiej pojmowały je poprzednie pokolenia, stworzyła nowy rodzaj społeczeństwa. Charakteryzuje się ono tym, że coraz więcej dzieci rodzi się z nieprawego łoża lub jest zabijana przed narodzeniem; małżeństwa zawierane są coraz rzadziej, a rozwody stały się bardziej prawdopodobne niż kiedykolwiek przedtem; homoseksualizm został uznany za normę, a pedofilii, choć ciągle ogólnie potępianej, sprzyja się ukradkiem. Społeczeństwo to ma obsesję na punkcie seksu, ale jednocześnie go zbanalizowało, redukując do przyjemnego doznania, które jednostka może osiągnąć w dowolny sposób. W coraz mniejszym stopniu dostrzegamy prawdziwą moc seksualnej namiętności, w której dwoje ludzi całkowicie oddaje się sobie nawzajem i staje się jednym. Nowa moralność seksualna nie tylko zachwiała społeczeństwem i zagroziła jego reprodukcji, ale podważyła jeden z naszych najbardziej inspirujących ideałów, dzięki któremu w poprzednich pokoleniach niezliczona liczba jednostek nadawała sens swojemu życiu. Zastanawiając się nad tymi zdumiewającymi stratami, zdecydowałem się napisać tę książkę jako wyraz uznania dla doświadczenia, które moje pokolenie, dążąc do niego i osiągając je jedynie w niewykształconej i nietrwałej formie, w końcu odrzuciło”.
(fragment Wprowadzenia do wydania polskiego).
W powieściowy świat polityki Wyspy, rywalizacji mocarstw o surowce i marże od miliardowych kontraktów, reparacji od kolonialistów, słabości polityków, operacji szpiegów i usłużnych dziennikarzy zabiera nas były wzięty dziennikarz, znakomity dyplomata, bywalec Sea Fire Grill na Manhattanie i Doerr-Hosier w Aspen, który okazał się władcą świetnego pióra i posiadaczem wybitnej literackiej wyobraźni. Czy jednak tylko wyobraźni?. Sławomir Dębski, były dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, historyk, publicysta, współautor programu Ground Zero Przenikliwa satyra na współczesny establishment. Intrygujący thriller, skrzący ironią i zabójczym dowcipem. Misternie utkana powieść, przy której House of Cards to literatura dla ubogich. Magierowski zamyka swój ambasadorski rozdział i z przytupem otwiera przed nami drzwi do politycznej kuchni świata bezwzględnej walki o władzę i gry mocarstw. Umarł dyplomata, niech żyje powieściopisarz! Bogdan Rymanowski, dziennikarz Marek Magierowski, iberysta, dziennikarz, dyplomata. Były rzecznik prasowy prezydenta Andrzeja Dudy, wiceminister spraw zagranicznych, ambasador RP w Izraelu i w Stanach Zjednoczonych. Autor książki Zmęczona, zbioru esejów o politycznym i ekonomicznym kryzysie Europy Zachodniej, wydanego w 2013 r. nakładem Ośrodka Myśli Politycznej.
„Sytuacja filozofa nie wygląda [...] zachęcająco. To, o czym naprawdę wie i co poznał – idea państwa i jej konieczne składowe – nie przekłada się bezpośrednio na praktykę polityczną. Aby te rozumne elementy mogły być wcielane w życie, muszą najpierw zostać zaakceptowane przez ogół, a przynajmniej przez większość ludzi, których umysły wpatrzone w cienie takiej czy innej jaskini poddane są wpływom takich czy innych sofistów – kreatorów wirtualnej rzeczywistości. Filozof, przebywając wraz z innymi w politycznej jaskini złudzeń i kłamstw, porusza się po terytorium, które również dla niego jest niejednoznaczne, nieprzejrzyste i niepewne, i na którym łatwo mu się zagubić. Jedno jest pewne – dla kogoś, kto przestaje pytać: «jak jest naprawdę?», droga przez królestwo cieni staje się drogą bez powrotu".
Zbigniew Stawrowski, profesor nauk społecznych, filozof polityki, wykładowca Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, dyrektor Instytutu Myśli Józefa Tischnera, członek Ośrodka Myśli Politycznej, autor książek Prawo naturalne a ład polityczny (2006), Niemoralna demokracja (2008), Solidarność znaczy więź (2010), Wokół idei wspólnoty (2012), Budowanie na piasku. Szkice o III Rzeczypospolitej (2014).
Wybór pism profesora Uniwersytetu Warszawskiego, polityka sanacyjnego, współautora Konstytucji kwietniowej, ministra sprawiedliwości i marszałka sejmu. W swych tekstach z lat 20. i 30. rozważał on przemiany i kryzys demokracji, zasady konstytucji sowieckiej i kodeksów karnych faszystowskich Włoch i Rosji Sowieckiej, naturę i praktyczne działania rządów faszystowskich we Włoszech oraz Hitlera w Niemczech.
Pisany w czasie I wojny światowej rozrachunek Thomasa Manna z niemiecką kulturą i polityką, ideą postępu, oświeceniem, liberalizmem, własną twórczością oraz bratem Heinrichem. To wielowątkowy traktat o intelektualnej panoramie i duchowym klimacie burzliwej wojennej epoki i źródłach ówczesnej umysłowości, w tym o autorach, którzy wywarli na nią wielki wpływ, jak Schopenhauer, Goethe, Nietzsche, Dostojewski, Tołstoj i Rolland. To także ważny głos w dyskusji o politycznym, kulturowym i cywilizacyjnym miejscu Niemiec w Europie oraz ich burzliwych relacjach z Francją głos, który stał się jednym z fundamentów ruchu konserwatywnej rewolucji.Liberalizm myli się, wierząc, że zdoła oddzielić religię od polityki, bez religii polityka wewnętrzna, to znaczy społeczna, nie jest na dłuższą metę możliwa. Człowiek bowiem jest tak urządzony, że pozbywszy się metafizycznej religii, przenosi religijność do sfery socjalnej, religijnie uświęca życie społeczne, co prowadzi albo do wrogiej kulturze społecznej czułostkowości, albo, jako że nie da się zlikwidować antagonizmu społecznego, a obiecane szczęście jakoś nie chce nadejść, do utrwalenia sporów o dobra materialne albo do rozpaczy.Europejczyk [] pragnie przede wszystkim robić interesy, ale załatwiając swoje interesy, chciałby zrealizować po drugie obyczajną, to znaczy postępowo-humanitarną misję. Oto definicja europejskości, jest ona jednocześnie polityką i cywilizacją. To, ku czemu literat cywilizacyjny pragnie wychować nas, Niemców, jest bezcenną, psychologiczną zdolnością utożsamiania moralności oraz interesu, humanitaryzmu i wyzysku, cnoty i pożytku na tym właśnie polega polityzacja
"Rosja wczoraj i dziś. Studium historyczno-polityczne" jest najważniejszym dziełem Włodzimierza Bączkowskiego (1905-2000), wybitnego sowietologa i twórcy polskiej myśli wschodniej. Książka ukazała się w lutym 1946 r. w Jerozolimie, gdy zaczynała się konfrontacja Związku Sowieckiego z Zachodem. Dokładnie w tym samym czasie George Kennan wysłał swój słynny "długi telegram", który dał podstawę pod zimnowojenną strategię Stanów Zjednoczonych wobec Moskwy. Książka Bączkowskiego, po roku wydana także po angielsku, miała pełnić podobną funkcję - być analizą rożnych wymiarów polityki sowieckiej i summą wieloletnich przemyśleń autora o "odwiecznej Rosji". Widział on bowiem w Związku Sowieckim odrodzenie się w nowych szatach rosyjskich tradycji imperialnych, dążeń do ekspansjonizmu terytorialnego i nacjonalizmu. Istota państwowości rosyjskiej pozostawała bowiem niezmienna, zmianie uległa jedynie jej forma. Na wznowienie jednej z najważniejszych, choć niemal zupełnie zapomnianych, polskich prac sowietologicznych trzeba było czekać aż siedemdziesiąt sześć lat. A jest to lektura niezmiennie aktualna, pomagająca zrozumieć również dzisiejszą Rosję. Wstęp i opracowanie: Wojciech Konończuk Pisma Zebrane Włodzimierza Bączkowskiego, tom I Wydawcy: Ośrodek Myśli Politycznej, Centrum Dialogu im. Juliusza Mieroszewskiego
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?