Pierwszy polski wybór pism czołowego myśliciela politycznego końca XVIII i pierwszej połowy XIX wieku, klasyka myśli konserwatywnej i kontrrewolucyjnej, prekursora francuskiej socjologii, autora inspirujących rozważań o władzy, społeczeństwie, rewolucji i stanie Europy w burzliwej epoce zmian, których był przenikliwym krytykiem i interpretatorem.
„Uważam zatem za błędną opinię, zgodnie z którą prawa powinny być dostosowane do niedoskonałości ludzi i zniżać się do ich słabości. Przeciwnie, prawo, najwyższa i niewzruszona norma dla naszych pragnień i działań, jest nam dane po to, by swą siłą podtrzymywało naszą słabość, a swą prawością wstrzymywało nasze popędy”. (Esej analityczny o prawach naturalnych ładu społecznego)
„To nie wojsk francuskiej rewolucji winny obawiać się inne państwa, ale swawoli i nieposłuszeństwa, które zasiała w Europie, a które mają tam, być może, więcej zwolenników niż w samej Francji”. (Refleksje nad powszechnym interesem Europy)
„Na pytanie, jaki interes mają nasi rewolucjoniści, sprowadzając na Francję tak straszliwe plagi i zmieniając w ten sposób jej szlachetne przewodnictwo w Europie w szkołę skandalu i wielki warsztat zepsucia i chaosu, odpowiem, że ludzie tego stronnictwa, pobratymcy rewolucjonistów całego świata, nie są współobywatelami swego kraju, lecz współrodakami ludzi podzielających ich poglądy. Ich ojczyzną jest rewolucja i dla niej poświęcą każdą inną ojczyznę”. (O rządzie przedstawicielskim)
„Nie, naród nie jest suwerenem państwowym lub politycznym. Jest suwerenem, którego władza opiera się na rodzinie, w której znajduje on swego ministra, swych poddanych, swe sługi, zarządców swych dóbr, w której, w wymiarze prywatnym, odnajduje on wszystko to, co stanowi władzę. Nierozumni lub przekupni są ci, którzy odurzając go ideą jego rzekomej suwerenności politycznej, zagłuszają w nim upodobanie do władzy w rodzinie, zachęcając, by gardził związanymi z nią obowiązkami lub lekceważył je”. (O rządzie przedstawicielskim)
"Zauważcie, że w państwie, by móc rządzić, zawsze potrzeba czegoś absolutnego. Kiedy ten absolutny pierwiastek odnajdujemy w konstytucji, administracji nie zagraża nawet najmniejsze niebezpieczeństwo. Jeśli jednak konstytucja jest słaba, administracja musi być bardzo silna. Będzie ona dążyć nawet do arbitralności i nawet najbardziej liberalne idee przedstawicieli władzy nie będą w stanie zapobiec temu nieuchronnemu biegowi rzeczy.
Kiedy władza jest całkowicie niezależna od ludzi, pozostaje w zgodzie ze swymi naturalnymi prawami, ze swą naturą i naturą społeczeństwa. Jest władzą boską, albowiem Bóg jest dawcą wszelkich praw naturalnych rządzących państwami". (Rozważania o rewolucji francuskiej).
"Fundamentalną zasadą każdego społeczeństwa jest zasada jedności władzy, drugą zaś, równie konieczną, równie doniosłą jest potrzeba rządu, który działa, by wypełniać wobec obywatela wolę władzy. Dlatego w każdym społeczeństwie jest władca lub władza, rząd, który służy przywódcy i poddani, którzy są przedmiotem intencji sprawującego władzę i służby pozostałych. Ludzka pycha może buntować się przeciwko tej doktrynie, jednak natura zaprowadza ją lub ponownie ustanawia w każdym miejscu". (Kres istnienia Polski)
Eustachy Sapieha, Konstytucja racji stanu. Wybór pism
Tom z najważniejszymi dziełami konserwatywnego polityka i myśliciela, jednej z najbarwniejszych postaci polskiego życia intelektualnego i politycznego pierwszej połowy XX wieku. W tomie znajdzie się wydana w 1930 r. Konstytucja racji stanu oraz pisana po II wojnie światowej, gdy Sapieha przebywał na emigracji Analiza polityczna stosunków światowych. Pierwsze z tych dzieł stanowi jedną z najbardziej przekrojowych i oryginalnych koncepcji ustrojowych i wizji Polski powstałych w okresie międzywojennym. Drugie jest natomiast ważnym przykładem polskiej refleksji geopolitycznej, po raz pierwszy oficjalne wydanym. Tom uzupełnią pomniejsze teksty i materiały pokazujące dorobek i postać Sapiehy.
„Konstytucję można tworzyć, wychodząc z dwóch sprzecznych założeń; albo się ją tworzy dla narodu i państwa, albo dla zawodowych polityków. Do tego drugiego typu należy polska Konstytucja z 17 marca 1921 roku”. (Konstytucja racji stanu)
„Polskę dziś może zbawić tylko prawo silniejszego. Gdyby siła była dziś nie w ręku marszałka Piłsudskiego i nie w rękach obrońców parlamentaryzmu, ale u wrogów państwa w ręku obozu bolszewickiego, to nie na wiele by się zdało powoływanie się na legalność. Więc dziś, gdy silniejszym jest obóz patriotów, chcących naprawdę wyłącznie dobra Polski, obóz ten musi póki czas użyć swej siły dla dobrej sprawy, żeby później, gdy na skutek zamętu wzrosną w sile przewrotnicy, oni nie użyli jej na zgubę ojczyzny.
To nie jest anarchizm, to realizm. Twierdzę, że rządzić i prawa stanowić może tylko silna władza i chcę, aby nie obozy polityczne tę siłę posiadały, a wyłącznie państwo. Skoro dzisiaj ta siła jest w obozie ludzi dobrej woli, chcę, żeby ten obóz przez narzucenie nowej konstytucji dał tę siłę państwu, a sam się jej wyzbył. Wtedy bowiem, gdy prawo, sprawiedliwość i siła będą w ręku państwa polskiego, nastąpić może nowa era legalności”. (Konstytucja racji stanu)
„Jeden z argumentów, który mógłby trafić do przekonania wielkich mocarstw, jest wykazywanie, że powrót Ziem Odzyskanych do Niemiec pozwoliłby Niemcom w krótkim czasie odbudować taki potencjał wojny, że wnet staliby się znowu groźni dla całego świata. Już powrót Saary do Rzeszy powiększa niebezpieczeństwo niemieckie, a odzyskanie na wschodzie części Zagłębia Śląskiego dopełniłoby miary ich agresywnych możliwości. Argument ten może mieć wielkie znaczenie we Francji, która już dzisiaj tylko pod strachem godzi się na odbudowanie połączonych Niemiec. W Anglii ten argument też może podziałać, bo Anglicy po wojnie na pewno wrócą do swojej polityki balance of power. Natomiast w Ameryce argument o niebezpieczeństwie tkwiącym w możliwości powrotu Niemiec do potęgi nie może mieć wpływu na jej politykę, bo Stany Zjednoczone, zgodnie ze swoimi zwyczajami i umysłowością, będą prostolinijnie szukały tylko najprostszego sposobu zakończenia konfliktu, zupełnie nie przejmując się późniejszymi możliwymi komplikacjami”. (Analiza politycznych stosunków światowych).
Samuel Taylor Coleridge
O konstytucji Kościoła i państwa. Wybór pism
Samuel Taylor Coleridge (1772-1834) znany jest przede wszystkim jako wybitny twórca angielskiego romantyzmu, jeden ze słynnych „poetów jezior”. Był jednak także interesującym i wpływowym myślicielem politycznym. W młodości pełen sympatii do idei radykalnych i rewolucji francuskiej, już jako dojrzały twórca odrzucił je, stając się jednym z najbardziej przenikliwych krytyków inspirowanych nimi trendów politycznych i kulturowych zmieniających Anglię i inne kraje Zachodu w pierwszych dekadach XIX wieku. Nawiązywał do myśli Edmunda Burke’a, twórczo ją rozwijając i uzupełniając o własne oryginalne refleksje. Obawiał się skutków podporządkowania życia społecznego koncepcjom utylitarystów i nieokiełznanemu „duchowi handlu”, krytykował negowanie zasad tradycyjnej moralności, odrzucał atomistyczny indywidualizm i materializm. Stworzył intelektualne podstawy pod ewolucję polityczną torysów ku konserwatyzmowi o bardziej wrażliwym społecznie obliczu. Swoimi dziełami przyczyniał się także do ożywiania religijnych przekonań Brytyjczyków. Wciąż może i powinien inspirować kolejne generacje konserwatystów.
Wojciech Dzieduszycki, Wybór pism
Wybór pism jednego z najciekawszych galicyjskich myślicieli konserwatywnych, związanego ze środowiskiem Podolaków. W tomie znalazły się jego rozważania na temat m.in. konserwatyzmu, socjalizmu i komunizmu, odrodzenia i reformacji, powstania styczniowego. Przedstawione są także opinie Dzieduszyckiego w sprawie polityki polskiej w monarchii habsburskiej, a także analizy stanu, w jakim znajdowały się na przełomie XIX i XX w. Austro-Węgry. Konserwatywny myśliciel ukazywał na tym tle kryzys parlamentaryzmu, wskazując na jego przejawy także w innych państwach. Wybór uwzględnia również artykuły Dzieduszyckiego o polityce rosyjskiej, niemieckiej i francuskiej. W swym pisarstwie politycznym łączył on analizę aktualnie toczących się wydarzeń z gruntowną refleksją nad korzeniami tendencji, które do nich doprowadziły i z prognozami przyszłości. Był bowiem jednym z najbardziej wszechstronnie ujmujących rzeczywistość polskich myślicieli okresu, w którym pisanie o polityce wykraczało znacznie poza bieżącą perspektywę.
Giedre Mileryte-Japertiene, Wizje stosunków polsko-litewskich w środowiskach emigracji 1945-1990Wizje stosunków polsko-litewskich w środowiskach emigracji 1945-1990 to pierwsze przekrojowe, oparte na bogatym materiale źródłowym opracowanie poświęcone ważnemu, lecz słabo znanemu aspektowi relacji polsko-litewskich. Pozwala ono spojrzeć na polsko-litewskie kontakty intelektualne i polityczne z nowej perspektywy, innej niż typowa narracja związana z historią sporów w okresie międzywojennym i budzącymi wiele kontrowersji relacjami po 1989 roku. To opowieść o tym, jak zniewolenie obu narodów przez ZSRS wpływało na rozwijaną w środowiskach emigracyjnych myśl polityczną Polaków i Litwinów. Wymuszało ono - choć nie wszyscy uczestnicy toczonych wówczas dyskusji skłonni byli należycie to uwzględnić - rewizję przedwojennych stanowisk w kwestii stosunków polsko-litewskich i szukanie rozwiązań, które w przyszłości mogłyby stać się podstawą nowego ich ułożenia: odwołującego się do moralnie motywowanej idei pojednania, ale i realnych interesów za nim przemawiających. Jest to zarazem dzieło wzbogacające w istotnym stopniu wiedzę na temat życia i działalności polskiej emigracji politycznej po II wojnie światowej, wciąż nie dość dobrze znanych mimo ich wagi.
„Był bodaj jedynym profesorem uniwersyteckim w II Rzeczypospolitej, który publicznie deklarował poparcie dla działającego nielegalnie Obozu Narodowo-Radykalnego, w tym dla jego najskrajniejszego odłamu – Falangi. Wielu polskich uczonych, publicystów, działaczy politycznych, a nawet urzędników państwowych tamtej doby fascynowały, w różnym stopniu, faszystowskie Włochy i III Rzesza, lecz niewielu posunęło się w apologii państw Mussoliniego i Hitlera równie daleko, co on. Jego świetną karierę akademicką złamał konflikt ze studentem prawa na Uniwersytecie Warszawskim – późniejszym premierem Izraela Menachemem Beginem. Podczas II wojny światowej, pod okupacją, jako jeden z nielicznych Polaków zaangażował się w – krótkotrwałą – próbę nawiązania politycznej współpracy z Niemcami. Przy tym wszystkim był uznanym prawnikiem, politologiem, konstytucjonalistą, wykładowcą Akademii Prawa Międzynarodowego w Hadze. Jakkolwiek by nie oceniać powyższych faktów, nie pozwalają one uznać Zygmunta Cybichowskiego (1879-1946) za postać tuzinkową...” (ze Wstępu)
Kazimierz Korab, Polityka. Zmierzch czy odrodzenie?
„Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki. To wyjątkowo oryginalna, oddalona od politologicznej sztampy, analiza świata polityki w ujęciu systemowym, ustrojowym i filozoficznym zarazem. Ważne dzieło!”
Prof. dr hab. Andrzej Nowak
„Intencja napisania tej książki była prosta i oczywista. Po największym w dziejach sponiewieraniu polityki przez dwudziestowieczne systemy totalitarne pragnę bronić jej wielkości, godności i czystości. A jeśli prawdziwa polityka miałaby się gdzieś odrodzić, to swój honor i dumę odzyskać powinna najpierw w tej części świata, gdzie je utraciła; tam, gdzie została najbardziej pohańbiona, wykorzystana i porzucona przez nowoczesnych i postępowych barbarzyńców; swoje katharsis powinna przeżyć w tych krajach, w których została zbrukana i sponiewierana”.
Od Autora
Kazimierz Korab, dr hab., prof. SGGW, socjolog. Na Wydziale Nauk Społecznych SGGW prowadził wykłady m.in. z historii myśli socjologicznej, socjologii nauki oraz socjologii polityki (2002-2010). Dyrektor Departamentu Strategii i Rozwoju Edukacji MEN (1998-2001). Rektor Wyższej Szkoły im. Bogdana Jańskiego (2011-2014). Prezes Fundacji – Międzynarodowy Instytut Edukacji (od 2009). Autor m.in. Socjotechnika w mass mediach (red., 1997), Polska. Co dalej? (2001), Powinności i zadania nauczycieli w okresie Komisji Edukacji Narodowej (2002), Władysław Grabski jako socjolog wsi (2004), Wirtual. Czy nowy wspaniały świat? (red., 2010), Pseudonauka. Choroba, magia czy biznes? (red., 2011).
Wybór pism wybitnego przedstawiciela katolickiej nauki i myśli społecznej w Polsce, nawiązującego do tradycji tomistycznej, wykładowcy i rektora KUL, czołowej postaci życia intelektualnego II RP, autora ważnych prac na temat m.in. kwestii socjalnej, własności, roli religii w życiu publicznym i narodowym, bolszewizmu. Za jego ucznia uważał się prymas Stefan Wyszyński.
Wstęp. prof. dr hab. Jadwiga Potrzeszcz
Recenzja: prof. dr hab. Bogdan Szlachta
Współwydawca: Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ
Wspomnienia wybitnego krakowskiego uczonego, związanego z Wydziałem Lekarskim UJ, który w 1922 roku osiągnął szczyt swojej kariery politycznej, zostając premierem II RP. W swej książce opisał on kulisy polityki polskiej w burzliwym okresie potwierdzania granic odrodzonego państwa, ustalania prawnych i politycznych warunków funkcjonowania w nim mniejszości narodowych, pogłębiania się konfliktów między stronnictwami i środowiskami ideowo-politycznymi, zwłaszcza obozami piłsudczykowskim i endeckim. Nowak ukazuje m.in. okoliczności zabójstwa prezydenta Gabriela Narutowicza (którego był świadkiem) i rządową reakcję na nie. Jego wspomnienia dają przede wszystkim wgląd w praktyczną politykę pierwszych lat II RP, ale nie stronią również od zarysowania jej kontekstu ideowego.
Hrabia Leon Rzewuski to z pewnością ""postać kontrowersyjna"". Przez wielu uznawany za ""chrześcijańskiego socjalistę"", przez część badaczy przeciwstawiany jest Henrykowi, dalekiemu kuzynowi, a nie bratu, znajdowanemu w roli apologety staroszlacheckiej, sarmackiej przeszłości, w tym przeciwnika Konstytucji 3 maja, który pragnął związać Polaków odciętych od przeszłości z nią właśnie, by odzyskać ich wielkość przez opowiedzenie się przeciwko rewolucji nawet kosztem rezygnacji z rychło mogacych zostać spełnionymi aspiracji niepodległościowych, z czym Leon miał się nie zgadzać, uznając ""Polskę historyczną"" za minioną i przebrzmiałą, a licząc na ""Polskę ludową"", opartą na chłopstwie, które narodowo jeszcze się nie określiło.Fragment
Tom ukazuje myśl polityczną i rozważania na tematy narodowe jednego z najwybitniejszych duchownych i myślicieli ostatnich dekad okresu zaborów i II RP. Józef Teodorowicz pisze w nich o związkach wiary i polityki. Ukazuje zasady, które jego zdaniem powinny przyświecać polityce polskiej. Analizuje kwestię ruską (ukraińską) i polemizuje z ugodowcami - zwłaszcza z Michałem Bobrzyńskim. Udowadnia zarazem, że określanie go mianem ormiańskiego Skargi nie było bezpodstawnym odniesieniem do wielkiego kaznodziei sprzed stuleci, a celnym uchwyceniem znaczenia oraz intelektualnej i duchowej mocy znakomitego myśliciela ze Lwowa.
W tomie zostały zebrane najważniejsze teksty czołowego myśliciela endeckiego schyłku okresu zaborów i II RP, m.in. Zagadnienia polityki polskiej, Walka o Polskę, Sprawa polska, Znaczenie polityczne Kresów wschodnich dla Polski oraz przekład ważnej broszury z okresu kongresu paryskiego La Pologne. Ce qu'elle a t, ce qu'elle est actuellement, ce qu'elle devrait etre (Polska. Jaka była. Jaka jest teraz. Jaka być powinna).""Dobrze się stało, że Ośrodek Myśli Politycznej zdecydował się na przypomnienie dorobku niewątpliwie wybitnej postaci, jaką był Joachim Bartoszewicz. [...] Zamieszczone w wyborze pozycje, atrakcyjne publicystycznie i wartościowe jako świadectwa polskiej myśli politycznej, z pełnym przekonaniem mogę polecić wszystkim czytelnikom. Warto się z nimi zapoznać"". (prof. Krzysztof Kawalec)
Tomaszowi Maślance udało się scalić w ""pracującą"" teoretycznie całość różne aspekty kontrkultury. Pozwala na to konsekwentne opowiedzenie się za tradycją wyjaśnień socjologicznych, znacznie wszakże modyfikowanych i traktowanych niekiedy heurystycznie, a nie jako bezkonkurencyjnie właściwe. Innymi słowy, autor wypracował język narracji, który pozwala mu - niesprzecznie i rozszerzająco - przechodzić od rozważań stricte filozoficznych i teoretycznych do tego, co skłania się nazywać społecznym imaginarium kontrkultury. Analizom przemian intymności i życia rodzinnego towarzyszą tedy zarówno Freud i Fromm, jak i kulturowy detal, historyczna migawka i panoramiczne ujęcie rewolucji w trakcie jej dziania się. Autor unika także ujęć zbanalizowanych i zmitologizowanych, zachęcając do spojrzenia na lata sześćdziesiąte, kontrkulturę i formy kontestacji jak na swoisty kulturowy palimpsest. Co więcej, nie popełnia tak częstego błędu rekonstrukcji przeszłości, jakim jest stosowanie interpretacji adaptacyjnych, ściśle wypełniając wskazania rzetelnej interpretacji historycznej w jej socjologicznym wariancie. W ten sposób - moim zdaniem - rehabilituje tradycje socjologii kultury, daje im nowe życie. (prof. dr hab. Wojciech Józef Burszta)
Książka Władysława Konopczyńskiego o Stanisławie Konarskim to barwna opowieść o życiu znakomitego myśliciela i wielkiego reformatora, do dziś będącego symbolem starań o naprawę Rzeczypospolitej. Wybitny historyk kreśli przy tym erudycyjną panoramę burzliwego okresu dziejów Polski, w którym podejmowano próby ratowania jej przed upadkiem - ale także za sprawą wielu błędów i zaniechań pogłębiano jej kryzys. Poznając kolejne etapy działalności publicznej Konarskiego - jego wysyłki, aby usprawnić ustrój państwa, wynieść na wyższy poziom oświatę, uzdrowić kulturę polityczną i wzbudzić w kolejnych pokoleniach miłość ojczyzny - widzimy, na jak wielkie przeszkody napotykał. Dzięki temu możemy w pełni docenić jego reformatorskie przedsięwzięcia - i znaleźć w nich inspirację - ale zarazem lepiej zrozumieć, dlaczego Rzeczypospolitej nie udało się uratować - co stanowi płynącą z dzieła Konopczyńskiego niezmiennie aktualną przestrogę.""Jak to się dzieje, że książka, która ukazała się 89 lat temu, wciąż pozostaje ostatnim słowem nauki na temat uczonego pijara? Co, prócz talentu narracyjnego autora, wpływa na to, że gdy w środowisku badaczy wspomni się o tej biografii, słyszy się opinie wyłącznie pozytywne, wręcz entuzjastyczne? Wydaje się, że złożyły się na to co najmniej dwie przyczyny. Pierwszą stanowi kunszt historiograficzny Władysława Konopczyńskiego, drugą sama postać tytułowego bohatera. [...] Dla każdego, kto się z Konarskim bliżej zetknął, przestaje ON być postacią li tylko historyczną, a staje się ""osobistym"" znajomym, człowiekiem, do którego ma się bardzo ciepły stosunek, pisarzem, którego myślenie o Polsce wielokrotnie przypomina się nam w ważnych momentach współczesnych"" (ze wstępu Piotra Bilińskiego i Zofii Zielińskiej).
W jakim stopniu republikańskie kategorie pomagają nam radzić sobie z fundamentalnymi problemami dotyczącymi natury i uprawomocnienia demokracji liberalnych u progu XXI wieku? Co znaczą dziś pojęcia cnoty, dobra wspólnego i edukacji obywatelskiej? Czy dają się one pogodzić z koncepcją państwa neutralnego (a może stały się przestarzałe lub też zdyskredytowane - jako zbyt ""opresywne"")? Czy demokracje liberalne, choć przejęły od republikanizmu wiele koncepcji i rozwiązań systemowych, nie porzuciły jednocześnie republikańskich uzasadnień i wartości (a jeśli tak, to czy nie jest to jednym z głównych powodów wewnętrznych sprzeczności oraz problemów współczesnych społeczeństw demokratycznych)? Czy liberalno-republikańskie instytucje dają się utrzymać bez towarzyszących im publicznych przekonań i wartości?""Książka Marcina Gajka to pasjonująca próba poszukiwania pomostu między klasyczną myślą republikańską, gdzie poczucie zakorzenienia we wspólnocie politycznej oraz cnoty obywatelskie odgrywają fundamentalną rolę, a wolnościowym etosem liberalizmu z jego wywyższeniem roli jednostki. Wspólny mianownik, jaki autor odsłania w obu tych pozornie przeciwstawnych tradycjach, otwiera szansę syntezy - republikańsko-liberalnej koncepcji państwa jako obiecującego kierunku stopniowej przebudowy istniejących organizmów politycznych."" (prof. Zbigniew Stawrowski)
Czy na podstawie preferencji wyborczych Polaków z Galicji, biorących udział w wyborach do Rady Państwa w Wiedniu na początku XX wieku, możemy prognozować wyniki wyborów w III RP? Czy jakość polityki II RP była uzależniona od zmieniających się sposobów przeprowadzania w niej wyborów parlamentarnych? Czy polska wieś rzeczywiście głosuje inaczej niż miasta, zaś Polska Wschodnia inaczej niż Zachodnia? Czy wyniki ogólnopolskich wyborów mają duży wpływ na życie przeciętnej polskiej miejscowości? Szukając odpowiedzi na te między innymi pytania, autorzy tomu analizują wyniki i przebieg wyborów w zaborze austriackim, II RP i III RP. Weryfikują stereotypowe opinie na ich temat i uzupełniają przedstawiany w debacie publicznej – często bardzo niedokładnie – ich obraz. Dostarczają tym samym nowych argumentów do dyskusji o wpływie czynników ciągłości i zerwania kultury politycznej – zwłaszcza tradycji demokratycznej – Polaków w ciągu XX wieku na tak powszechnie krytykowaną współczesną polską politykę.
Drugi wydany w serii Biblioteka Myśli Politycznej wybór pism Edmunda Burke’a – uznawanego za ojca współczesnego konserwatyzmu i czołowego myśliciela nowożytnej Europy – zawiera jego najważniejsze teksty poświęcone angielskiej tradycji politycznej. Rozważa w nich m.in. kwestie wolności, sprawiedliwości, władzy. Krytykuje błędy polityczne epoki, a zarazem przedstawia zasady polityki rozsądnej, sprawiedliwej i skutecznej, które do dziś stanowią niezwykłą intelektualną inspirację i znakomitą szkołę politycznego myślenia.
Władysław J. Stankiewicz – żołnierz polskiej armii na Zachodzie w czasie II wojny światowej, później wieloletni profesor Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Vancouver – należał do najciekawszych polskich filozofów politycznych XX wieku, ale jego tworzony na emigracji dorobek nie został dotąd w Polsce należycie poznany. Aforyzmy i litanie polityczne należą do najciekawszych jego fragmentów. Zakres tematyczny tych tekstów jest szeroki: obejmują one dostrzegane i niedostrzegane zagrożenia trapiące współczesny świat, takie jak relatywizm, żargon służący do manipulacji opinią publiczną, zastygłe nawyki umysłu i utarte koleiny myśli. Władysław J. Stankiewicz przez całe dziesięciolecia (czego dowodzą jego publikacje) przedzierał się przez pojęciową gmatwaninę licznych nurtów filozofii politycznej. Ponieważ zawsze unikał kategoryzacji, wąskich definicji czy też poruszania się wyłącznie w ramach ogólnie przyjętego systemu, forma krótkich tekstów i aforyzmów – w myśl zasady Konfucjusza, że trzeba „próbować zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność” – doskonale pasuje do jego badawczego intelektu. Książka ta jest zatem erudycyjną intelektualną przygodą, ale i inspiracją, by lepiej poznać i zrozumieć otaczający nas świat polityki, filozofii i kultury.
Kaduceus polski - 95. pozycja w serii Biblioteka Myśli Politycznej - to książka o fenomenie konserwatyzmu krakowskiego, jednego z najważniejszych zjawisk w dziejach polskiej myśli politycznej. O jego znaczeniu przesądziła dojrzałość intelektualna rozważań czołowych myślicieli nurtu: Józefa Szujskiego, Stanisława Koźmiana, Michała Bobrzyńskiego, Władysława Leopolda Jaworskiego, czy Stanisława Estreichera. Konserwatyzm krakowski był również zjawiskiem stabilnym w czasie, odgrywającym dużą rolę w polityce polskiej drugiej połowy XIX i początków XX wieku. Do jego wyjątkowej na tle innych doktryn epoki recepcji przyczyniły się także sztuka i literatura. To one przez osoby Jana Matejki i Stanisława Wyspiańskiego (choć nie tylko) wpisały konserwatystów krakowskich w świadomość Polaków w postaci słowa-znaku, którym stała się nazwa "stańczycy", do dziś budząca emocje i często przywoływana jako jedno z najważniejszych odniesień w dyskusjach o polskiej tradycji politycznej. Owych dyskusji nie sposób bowiem prowadzić pomijając rozważania konserwatystów krakowskich na temat narodu, państwa, władzy i wielu innych kluczowych zagadnień, poddanych w niniejszej książce gruntownej analizie.
Studia z dziejów polskiej refleksji o polityce międzynarodowej, ukazujące najważniejsze koncepcje geopolityczne formułowane przez myślicieli i polityków od czasów I RP po wiek XX, m.in. Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Adama Czartoryskiego, Juliana Klaczki, Adolfa Bocheńskiego, Stanisława Stommy, Jerzego Giedroycia i Juliusza Mieroszewskiego.
„Pokusa, aby większość niepowodzeń Polski na arenie międzynarodowej w minionych stuleciach tłumaczyć jej położeniem geopolitycznym, jest silna i w znacznej mierze usprawiedliwiona. W istocie, trudno było o bardziej niefortunną konfigurację na Starym Kontynencie niż ta, w której centrum się znaleźliśmy. W analizie dziejów polskiej geopolityki można więc zwracać uwagę głównie na trudności, na jakie napotykaliśmy z racji na swe położenie między Niemcami a Rosją, kwitując je krótkim stwierdzeniem, że były na ogół zbyt duże, aby się z nimi skutecznie uporać. To byłoby jednak zbyt proste i jałowe. Geopolitycznego położenia co prawda się nie wybiera, ale trudno zarazem uznać, że przesądza ono raz na zawsze o losach danej wspólnoty politycznej, można je bowiem próbować kształtować. Polacy różnie sobie z tym radzili. Burzliwe dzieje Polski są z tego powodu niezwykle interesującą lekcją na temat czynników, jakie przesądzają o triumfach bądź klęskach w geopolitycznych rozgrywkach. Mówią też wiele o naszym narodowym charakterze i o specyfice polskiej polityki. Dlatego warto je analizować, szukając inspiracji do radzenia sobie z wyzwaniami, przed jakimi wciąż stajemy”. (fragment tekstu J. Kloczkowskiego "Przeklęte miejsce Europy?")
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?