Noc komisarza Montalbano została urozmaicona w bardzo zaskakujący sposób: przyśnił mu się jego własny pogrzeb. No cóż, fakt, że jest coraz starszy nie przestaje go wyprowadzać z równowagi...Następnego dnia komisarz zostaje wezwany do portu. Właśnie odpłynął stamtąd pewien jacht, który u wejścia do portu udzielił pomocy łodzi, która zaczęła tonąć. Tyle tylko, że w tej łodzi był martwy meżczyzna... Co się naprawdę wydarzyło? Kim był ten mężczyzna? Kim byli członkowie załogi jachtu?Żeby rozwiązać tę zagadkę komisarz Montalbano musi skorzystać z pomocy porucznika kapitanatu, Laury Belladonny. Ale współpraca z tą młodą kobietą, równie zachwycającą, co inteligentną jest dość ryzykowna...
Deszczowy poranek w Bernie. Raimund Gregorius jak co dzień idzie do szkoły, w której od wielu lat uczy języków klasycznych. Na moście Kirchenfeld widzi piękną nieznajomą, szykującą się do samobójczego skoku...Wkrótce potem berneńskiemu nauczycielowi wpada w ręcę książka portugalskiego autora, Amadeu de Prado. Pod wpływem tych dwóch okoliczności Gregorius, samotny intelektualista, w jednej chwili porzuci dotychczasowe uporządkowane życie. Nocnym pociągiem podąży do Lizbony za przewodnik mając książkę Portugalczyka, z którą nie rozstaje się ani na chwilę. Poruszony do głębi zawartymi w niej refleksjami o miłości, przyjaźni, odwadze, lojalności, samotności i śmierci, Gregorius pragnie dowiedzieć się jak najwięcej o Amadeu de Prado. Odnajduje osoby bliskie portugalskiemu pisarzowi - ich wspomnienia ukazują coraz to inne fakty z życia tego zagadkowego człowieka, który, jak się okazuje, był także genialnym lekarzem i uczestnikiem ruchu oporu przeciw dyktaturze Salazara. Stanie się on dla Gregoriusa ""złotnikiem słów"", mistrzem odkrywania nieznanych dotąd aspektów życia.Czy jednak na pewno można wkroczyć w życie kogoś innego i naprawdę je zrozumieć? Wyrwać się z dotychczasowej egzystencji i jedną decyzją radykalnie zmienić swój los - czy warto to robić?
Bukowski jest jednym z twórców, którym przyszło ruszyć w miasto z przewieszoną przez ramię torbą listonosza. Taka anonimowość może być dla pisarza prawdziwym darem. Bukowski, choć szczerze nienawidził swej pracy, trzymał się jej jednak przez kilka lat. Ta mieszanka fascynacji i niechęci musiała przynieść książkę pełną pasji, chwilami przypominającą reportaż. Listonosza czyta się niczym powieść sensacyjną, element niepewności tkwi tu niemal za każdymi drzwiami, do których puka bohater, przyjmowany euforycznie lub wrogo, nagabywany lub odpędzany.
Powraca, znana już z Gry w ciemno, drużyna detektywów z baru Lume w Pinecie, nazywanego także „starczym przedszkolem”.
Po właścicielu baru Massimo i barmance, pięknej i wyrozumiałej Tiziany, najmłodszym z grupy jest ponad siedemdziesięcioletni Aldo. To właściciel restauracji Boccaccio. Oprócz niego samozwańczą grupę dochodzeniową tworzą: dziadek Ampelio, Pilade , Del Tacca z urzędu miejskiego (żeby odróżnić go od pozostałych trzech Del Tacców) i Rimediotti. Ich wyjątkowym i praktycznie jedynym zajęciem jest nieprzerwane przesiadywanie w barze Lume i mielenie, pod pretekstem gry w karty, wszystkich miejscowych plotek z typową dla tego regionu – Toskanii - swadą i oratorskim zacięciem. Czasami udaje im się natrafić także na jakąś aferę kryminalną, którą rozwiązuje Massimo wspierający w ten sposób komisarza Fusco. Chór staruszków idealnie komponuje się z sennym, nadmorskim miasteczkiem Pineta, które fantazja autora umieściła gdzieś w okolicy jego rodzinnej Pizy.
W tej książce domorośli detektywi rozwiązują zagadkę związana z bardzo przykrym wydarzeniem podczas kongresu naukowego w pobliskim hotelu.
Na wygnaniu w Szwajcarii, Gustav Courbet oddawał się największym przyjemnościom swojego życia: malował, hulał, kąpał się w rzekach i jeziorach. Rozkoszował się wolnością tego ciała, którego ślad znaczył uliczki miasteczka, tego wielkiego brzucha, który otwierał powoli swoje wody, parowy, lasy.Gdy malował, Courbet zanurzał w naturze swoją twarz, oczy, usta, nos, ręce, ryzykując, że zostanie zwiedziony, olśniony, wyzwolony przez samego siebie.Jaki sekret kryją te lata spędzone w La Tour-de-Peilz, nad brzegiem Lemanu, te cztery lata, które specjaliści zapmykają w dwóch suchych zdaniach: Courbet nie namalował wtedy nic dobrego i umarł z przepicia.Ten sekret, wypróbowany w ogniu Komuny Paryskiej, to zaraźliwa radość człowieka, który decyduje sam o sobie.
Zwycięstwo rewolucji bolszewickiej w Rosji stworzyło całkiem nowy układ sił. Państwa Europy Zachodniej nie wiedziały, jakie są zamiary Lenina i jego komisarzy. Żeby tego dociec, musieli znaleźć się śmiałkowie gotowi przeniknąć na teren wrogiego państwa i działając pod przykryciem, poznać tajemnice i plany sowieckiej władzy.Brytyjska Tajna Służba Wywiadowcza (SIS) zaczynała jako zbieranina poszukiwaczy przygód. Z biegiem czasu stała się sprawnie działającą profesjonalną organizacją, która potrafiła dotrzeć do samego jądra wrogich rządów. Jej tajemniczemu Szefowi, Mansfieldowi Cummingowi, udało się stworzyć pierwszą w świecie zawodową służbę wywiadowczą. Ludzie z kierowanej przez niego grupy wśród nich takie legendy szpiegowskiego fachu jak Paul Dukes, Arthur Ransome, Frederick Bailey czy Sidney Reilly infiltrowali komisariaty ludowe, armię, a nawet samą Czeka. Ich metody działania budziły zastrzeżenia ze strony zasadniczych brytyjskich parlamentarzystów, jednak nieraz pozwalały uniknąć przelewu krwi.Tymczasem bolszewiccy przywódcy śnili o rozprzestrzenieniu swojej ideologii na cały świat. Udany bunt ludów kolonialnych głosił Lenin jest warunkiem obalenia kapitalizmu w Europie. Celem pierwszego ataku miały się stać Indie Brytyjskie, a żeby zyskać popleczników, programowo ateistyczni komuniści postanowili objąć kampanią dezinformacji fanatyczne siły islamu. Agenci Cumminga musieli pokrzyżować te plany.
Kobiety to już nawet nie osobny rozdział w życiu Charlesa Bukowskiego - to cała książka, której pierwsze zdania brzmią: "Miałem pięćdziesiątkę na karku i od czterech lat nie byłem w łóżku z kobietą. Nie miałem żadnych przyjaciółek. Kobiety widywałem jedynie na ulicy lub w innych miejscach publicznych, lecz patrzyłem na nie bez pożądania, z poczuciem, że nic z tego nie będzie. Onanizowałem się regularnie, ale myśl o jakimkolwiek związku z kobietą - nawet nie opartym na seksie - była mi obca. "Po czym następuje blisko trzysta stron poświęconych głównie opisom zbliżeń z imponującą liczbą partnerek. Kobiety pociągały autora z siłą, która pozbawia mężczyzn nie tylko rozsądku, ale i instynktu samozachowawczego. Czasem uważał je za modliszki, przystawał jednak na każde ryzyko, byle tylko dokonać kolejnego podboju. Nawet czytelnicy, których mogłaby razić nadmierna dosadność opisów, nie rozstaną się z tą książką w połowie.
Co to znaczy lawirować? Starać się wybrnąć z trudnej sytuacji, nie narażając się nikomu i przy okazji osiągnąć korzyść. Co to znaczy dla głównego bohatera? Traci on pracę w telewizji i marząc o najnowszym modelu BMW, przyjmuje intratne stanowisko specjalisty od wizerunku wielkiego przedsiębiorstwa finansowego inwestującego w złoto i zamierzającego uruchomić nowe linie lotnicze. Musi lawirować między życiowymi problemami, `odgórnymi naciskami` i swoimi pragnieniami. W efekcie wplątuje się w istny labirynt niezrozumiałych wydarzeń, staje się uczestnikiem historii, która bardzo przypomina jedną z największych u nas (w Polsce) afer sprzed kilku lat. Wtedy śledziliśmy jej rozwój w medialnych doniesieniach, teraz mamy szansę przyjrzeć się tej historii od środka i zobaczyć wyraźnie się zarysowujące mechanizmy społeczno-polityczne. Tajemnicze spotkania, napady, morderstwa, śledzący są śledzeni, zabójcy zabijani, do rozwikłania przyczyn nie sposób dotrzeć. Uważny Czytelnik znajdzie także wiele odniesień do znanych postaci i dzieł. Książka została brawurowo napisana językiem, który gdyby nie był tak bardzo prawdziwy, zakrawałby na parodię. Mamy tu ludzi mediów i wielkiego biznesu, rockmana geja, dziennikarza śledczego, agentów bezpieczeństwa, zawodowych morderców należących do mafii zza wschodniej granicy, designerskie wnętrza, szybkie samochody... Tak więc główny bohater halsuje ku zaskakującej puencie powieści, jednakże Autor, prawdziwy mistrz, nie stawia kropki nad i.
E-booki, audiobooki, teksty w Wordzie i pdf-y... Czy książka papierowa przetrwa? A może koszmarny świat przyszłości opisany w powieści Raya Bradbury'ego 451° Fahrenheita z wolna zaczyna się urzeczywistniać? Frédéric Beigbeder uważa, że w tych niebezpiecznych czasach powinien bronić swoich kolegów po piórze, twórców - jak nazywa tradycyjne książki - ,,papierowych tygrysów"".Najpierw, w 2002 roku, w tomie Dernier inventaire avant liquidation (Ostatni inwentarz przed likwidacją) ustosunkował się do wyników przeprowadzonego przez ,,Le Monde"" i Fnac plebiscytu, w którym francuscy czytelnicy wybrali pięćdziesiąt najważniejszych, ich zdaniem, dzieł literackich XX wieku. Obecnie postanowił stworzyć własny wykaz. I tak otrzymaliśmy listę jego ,,stu ulubionych książek, które trzeba przeczytać na papierze, zanim będzie za późno"".Czytelnicy znający twórczość Beigbedera z pewnością się domyślają, że tak niespokojny duch jak on nie mógł nam zaserwować przykładnego, tradycyjnego katalogu szacownych klasyków. Kryteria, jakimi się posłużył przy porządkowaniu swojego spisu, obejmującego książki powstałe w XX i na początku XXI wieku, mogą wzbudzić ironiczne uśmieszki - jeśli nie wręcz dreszcz grozy - u literackich ortodoksów. Żeby nie psuć czytelnikom przyjemności, możemy jedynie zdradzić, że pierwszym warunkiem był... wygląd autora. W efekcie otrzymaliśmy frapujący miszmasz, w którym niemal pomnikowi pisarze w rodzaju Hemingwaya, Fitzgeralda, Apollinaire'a czy Gide'a sąsiadują z twórcami, o których wielu z nas być może nigdy nawet nie słyszało. Dowcipną i erudycyjną książkę Beigbedera można potraktować jako nieco zwariowany przewodnik po zaskakującym i przebogatym świecie literatury niepokornej.
Tym razem komisarz Proteo Laurenti zajmuje się sprawą katastrofy prywatnego samolotu, w której ginie były polityk i wpływowy biznesmen z Południowego Tyrolu. Podczas uroczystej ceremonii pogrzebowej świetnie zorganizowani sprawcy dokonują śmiałego napadu na transport złota.Czy te dwie sprawy coś łączy? Dochodzenie, które prowadzi Laurenti, obejmuje graniczny trójkąt Włochy-Austria-Słowenia i sięga nawet Południowego Tyrolu.We własnym cieniu, podobnie jak poprzednie powieści kryminalne Veita Heinichena, osadzona jest we współczesnych realiach, a intryga daje asumpt do nakreślenia historycznych odniesień opisywanych wypadków oraz do krytyki współczesnego społeczeństwa.
Faktotum w zupelnie nowym wydaniu!
Faktotum to powieść złożona z krótkich rozdziałów wypełnionych przygodami tytułowego "totumfackiego", który nieustannie poszukuje zajęcia, a do kwestionariuszy kolejnych pośredniaków wpisuje nieodmiennie: "dwa lata college'u, specjalność: dziennikarstwo i sztuki piękne".
W tej książce fascynuje niezwykła, niemal magiczna realność. Sytuacje i zdarzenia, które opowiada nam Bukowski, mają fantastyczną moc: są prawdziwe, nawet jeśli się nie wydarzyły.
Wydając Tango w nowej szacie graficznej chcieliśmy przypomnieć, że ten dramat to nie tylko bardziej lub mniej lubiana lektura szkolna, ale najbardziej znany i najważniejszy utwór Sławomira Mrożka o społecznych zagrożeniach. Warto go poznać, warto do niego wracać - mamy nadzieję, że to nowe wydanie będzie do tego zachęcać. W 2009 r. w Teatrze Narodowym Jerzy Jarocki po raz kolejny wystawił Tango. Okazało się, że choć od napisania tego tekstu minęło ponad 40 lat, wciąż mówi on o nas. Tak pisała o tej premierze Aneta Kyzioł w ,,Polityce"" (nr 46, 14 listopada 2009): Jak dojrzeć w kulturze, która promuje cechy dziecka: radosność, otwartość, bezrefleksyjność. Gdzie pragnienie powagi jest obciachem, a dojrzałość, podobnie jak starość - obelgą. Wydaje się, że młodzi ludzie mają problem z rzeczywistością, którą wywalczyli także dla nich ich rodzice. Powodzenie książek i filmów o II wojnie światowej i tłumy w Muzeum Powstania Warszawskiego to nie tylko wyraz patriotyzmu młodych. Stoi za tym także zazdrość o czas, w którym wojna, walka wyznaczały prostą cezurę między czasem dzieciństwa a dorosłością. Chłopcy stawali się mężczyznami, dziewczynki - kobietami. Coś tracili, ale zyskiwali rodzaj powagi, której próżno szukać w dzisiejszym fajnym świecie. Pytanie, czy podobnie jak Artur nie jesteśmy tylko płaczliwymi dziećmi, które chciałyby dorosnąć, ale ciężaru dorosłości nie są w stanie udźwignąć. Okazuje się, że prawie pół wieku od napisania Tango wciąż idealnie opisuje nasze czasy.
Podczas letniego festiwalu w La Roque na południu Francji młoda chińska pianistka gra Scarlattiego, Brahmsa i Chopina. Urzeczony jej talentem krytyk ogłasza, że jest ona największą współczesną pianistką. Inny krytyk muzyczny, chłodny i ironiczny, stwierdza, że jej grze brakuje duszy, jest sztuczna i wtórna.Dziennikarze toczą burzliwy spór na swoich blogach i w prywatnych mailach. Na konflikt natury estetycznej nakładają się kwestie czysto osobiste, bo krytycy dobrze się znają. Czy prywatne animozje przesłonią dyskusję o wartościach?Ta zgrabnie napisana i niepozbawiona humoru książka, której autor łączy talent eseisty z talentem powieściopisarza, stawia kilka ważnych pytań. Dlaczego muzyka klasyczna cieszy się tak wielkim uznaniem na Dalekim Wschodzie? Czy Europa traci swoją duszę, czy też ją odnajduje dzięki mistrzowskiej grze chińskiej pianistki?
Opowiadania z tomu Słoń (wydane po raz pierwszy w 1957 roku) prezentują wszystkie cechy pisarstwa Sławomira Mrożka.Krytyka uznała je za najbardziej charakterystyczne dla jego twórczości: groteskowo ukazane sytuacje, w które uwikłany zostaje zdezorientowany bohater, kompromitacja postępowości i rzekomej naukowości, absurdalność poczynań urzędniczej władzy. Podkreślić należy także fenomenalne posługiwanie się językiem przez m.in. wykorzystanie i parodiowanie różnych stylów i konwencji.
Niedaleko Vigaty, w miejscu zwanym ""polem garncarza"" odnaleziony zostaje worek ze zwłokami niezidentyfikowanego mężczyzny. Niedługo później na komisariacie zjawia się oszałamiająco piękna kobieta, która martwi się brakiem wiadomości od męża, oficera marynarki, pływającego na statkach dalekomorskich. Czy to możliwe, aby chodziło o tę samą osobę? I co wspólnego ma z tą dziwną sprawą boss lokalnej mafii, a przede wszystkim zastępca Montalbana, Mimi Augello, który z niewiadomego powodu robi się tak nieznośny, że zraża do siebie wszystkich kolegów i przyjaciół? Zranionego zdradą przyjaciela i błądzącego po omacku komisarza na na właściwy trop do rozwiązania zagadki doprowadzi dopiero... cytat z Ewangelii Mateusza
Ujęte w jednym tomie dwie wielkie opowieści o Japonii wybitnego autora.
KRONIKA JAPOŃSKA
W powieści przeżywamy duchową podróż do Japonii: mitycznej, mówiącej o boskim pochodzeniu narodu, i tej realnej, wyłaniającej się ze starych kronik, relacji zamorskich żeglarzy i kart historii.
Wraz z pisarzem poznajemy kulturę cesarskiego dworu z jego surową etykietą i… zauroczeniem modną kaligrafią. Z zadumą rozważamy paradoksy: oto kapitan strzelców pisze przesubtelne wyznania miłosne pośród najgorszej nędzy, a minister wojny układa wierszowane listy. Bouvier, powołując się na pamiętniki Marca Polo, śledząc losy wypraw oraz działalność misyjną Kościoła katolickiego, odkrywa dla nas nieznany ląd.
Autor po mistrzowsku wykonuje swoje zadanie; niemal jak archeolog zdejmuje warstwy i kolejne maski. Praca szwajcarskiego obieżyświata kontrapunktowo załamuje się przy opisie tragedii Hirosimy.
Kronika japońska na pewno nie jest etnograficzną ciekawostką. To wspaniałe vademecum dla wszystkich pielgrzymów pragnących dotrzeć tam, gdzie „Wchód napotyka Zachód”.
PUSTKA I PEŁNIA. ZAPISKI Z JAPONII.
Nieopublikowane za życia autora notatki z podróży do Japonii, które pozwalają zapoznać się z żywymi, barwnymi, wzruszającymi spostrzeżeniami, odznaczającymi się niezwykłą wprost przenikliwością. Zapiski dotyczą głównie drugiej podróży w 1964 roku, ale odnajdziemy tu również nawiązania do pobytu z roku 1956, a także do trzeciej podróży w 1970 roku z okazji Wystawy Światowej w Osace. Migawki, ulotne obrazy z życia codziennego, chwil spędzanych z żoną Éliane, narodzin drugiego syna przeplatają się z rozważaniami na temat japońskiej literatury, polityki, religii.
Bouvier odwołuje się często do innych kultur, zwłaszcza europejskiej, porównuje je z mentalnością japońską. Tytułową "pustkę" można odnieść do luksusu, komfortu i przestrzeni dostępnych na japońskiej wsi, praktykowania zenu, a także maksymy "świat jest pustką, pustka jest światem", "pełnię" zaś do przeludnionych miast, ludzkich tłumów. Styl Bouviera to przede wszystkim szczególna właściwość spojrzenia, precyzyjne kreski miniaturzysty, jedyna w swoim rodzaju umiejętność uchwycenia fragmentów wieczności przez pryzmat jakiejś scenki, przypadkowego spotkania. Pustka i pełnia to cenny rozdział w twórczości Bouviera, w którym otwiera się on może bardziej niż gdziekolwiek indziej.
Akcja drugiej części Sekretów kobiet złotnika toczy się od czerwca do września 1266 roku. Głównymi bohaterkami są dwie kobiety: najmłodsza córka Matyldy i Szczepana Brunelów, dwudziestosiedmioletnia Marynia, wdowa kierująca pracownią iluminatorską, matka dwojga dzieci, która tego gorącego lata musi sprostać różnorodnym wyzwaniom, oraz jej dziewięcioletnia córka Oda.Na przemian wchodzimy w świat młodej kobiety i dziewczynki, dla której te wakacje są również okresem wtajemniczenia w sekrety dorosłych. Miejscem akcji jest podparyska wieś Gentilly oraz prawobrzeżny Paryż.Miasto ma nam do zaoferowania rojne ulice, podejrzane speluny, eleganckie sklepy i ubogie kramy, pracownię iluminatorską oraz niesamowity, tętniący życiem - dziś już nieistniejący - Cmentarz Niewiniątek. Wieś, jej zapachy i barwy, życie codzienne i święta, odgrywa w powieści równie ważną rolę. Czysta i tragiczna miłość dwojga młodych, porwanie, szantaż, morderstwa, szatańskie pokusy, konflikt między miłością do dziecka a miłością do mężczyzny są treścią tej wielowątkowej powieści z zaskakującym epilogiem obejmującym wydarzenia rozgrywające się pięć lat później.
Druga część czterotomowego cyklu autobiograficznego. Tytuł nawiązuje do tragicznej okoliczności, gdy w czasie pierwszej wojny światowej, walcząc jako ochotnik w Legii Cudzoziemskiej, Cendrars został ciężko ranny i stracił rękę. Miało to dla jego osobowości twórczej olbrzymie znaczenie; ukazuje to moment, kiedy patrząc w niebo widzi gwiazdozbiór swej utraconej dłoni. Książka powstała między 1944 a 1946 rokiem. Trzeba było trzydziestu lat, by pisarz znalazł sposób na opisanie bezlitosnej i anonimowej maszynerii konfliktu światowego; uczynił to w formie opowieści o żołnierzach z jego oddziału, o każdym z osobna, bardzo szczegółowo i z męską czułością. To wielka proza pacyfistyczna: opis bezsensownego cierpienia, okrutnych, poniżających śmierci, bezgranicznej głupoty tych, którzy kierują wojną zza biurek.
W górach nad jeziorem Como, podczas prac budowlanych przy wytyczaniu nowej drogi i tunelu prowadzących do przejścia granicznego między Włochami a Szwajcarią znaleziono szczątki ludzkie. Kim był zmarły? Jak ustalić tożsamość mężczyzny, na którego ślad naprowadza jedynie monogram K.D. na srebrnej papierośnicy? Co może z tym mieć wspólnego wpływowa rodzina Cappellettich, właścicieli tych terenów, strzegąca swojej prywatności w otoczonej parkiem zabytkowej willi nad jeziorem?Dochodzenie w tej sprawie powierzono komisarz Stefanii Valenti - czterdziestopięcioletniej rozwiedzionej policjantce, matce jedenastoletniej córki - której sam fakt,że jest kobietą utrudnia sprawne działanie, mimo że jest zdecydowanie bardziej stanowcza i zaradna od swoich kolegów. W śledztwie następują kolejne zwroty, w rytmie nadciągających co jakiś czas znad jeziora powiewów wiatru breva. Dociekanie sięga coraz głębiej w przeszłość, w lata, kiedy pod koniec wojny nad brzegami jeziora przemieszczali się nielegalnie przemytnicy, dezerterzy, partyzanci, uciekający do Szwajcarii Żydzi, a także usiłujący umknąć sprawiedliwości funkcjonariusze gestapo, mający przy sobie cenne obrazy, wartościowe przedmioty i wielkie sumy pieniędzy. Niewątpliwie właśnie w tamtych latach należy szukać rozwiązania zagadek, które przynosi śledztwo...A jest to śledztwo dwojakie. Z jednej strony odsłania skrywanie aspekty teraźniejszości, w której łączą się intrygi rodzinne i powracające wspomnienia, z drugiej dotyczy przełomowego okresu historii Włoch.
Rok 1914. Rozpoczyna się wojna, która dopiero później zostanie nazwana pierwszą wojną światową. Bohaterami jest pięciu mężczyzn - z różnych środowisk i o różnym statusie społecznym - oraz jedna kobieta. Zostają zmobilizowani i wyruszają na front. Każdy jest zaledwie trybikiem w wielkiej machinie wojennej i zostanie w nią wciągnięty, nie mając właściwie poczucia celu ani sensu tego, co się dzieje. Nie wiadomo, który z nich zginie i w jaki sposób, który wróci do domu, kiedy i w jakim stanie.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?