Książka będąca również dokumentacją wystawy jest efektem długotrwałych badań postrzegających sztukę jako jeden ze środków wyrażania rytmu.Muzeum Rytmu to projekt, w wyniku którego powstała wyjątkowa teoretyczno-abstrakcyjna instytucja. Rytm stał się w niej narzędziem badania fundamentów nowoczesności oraz zmysłowej struktury czasu w doświadczaniu codzienności. Wykraczając poza progi muzeum sztuki, projekt zestawiał sztukę współczesną i nowoczesną z badaniami etnograficznymi, kinem, muzyką i instrumentarium naukowym, aby wprawić w rezonans aparat krytyczny i umożliwić przeprowadzenie ćwiczeń z analizy rytmu.Niniejsza książka oraz dokumentowana przez nią wystawa są efektem długotrwałych badań, które postrzegają sztukę jako jeden ze środków realizowania ideologii rytmu. Na ekspozycji pokazane były przedmioty, filmy i dokumenty związane z historią rozwoju sposobów mierzenia czasu, narzędziami do monitorowania pracy, choreografią i muzyką, które od wieków pozwalają człowiekowi doświadczać coraz bardziej złożonych rytmów.Książka zawiera dokumentację wystawy oraz eseje i teksty, których autorami są: Lawrence Abu Hamdan, Erick Beltrn, Robert Brain, Francisco Camacho Herrera, Natasha Ginwala, Robert Horvitz, Ken Jacobs, Elisabeth Lebovici, Ernst Mach, Angela Melitopoulos, Daniel Muzyczuk, Nana Oforiatta-Ayim, Jean Painlev, Forrestine Paulay, Kathleen Rivera, Simon Schaffer, Georg Simmel, Wadada Leo Smith, Stephen Willats i Jason Young.
Publikacja porusza problematykę relacji sztuki awangardowej i instytucji państwa ukazując ją w szerokiej perspektywie czasowej od lat międzywojennych po czas transformacji ustrojowej w 1989 roku i szerokiej perspektywie geograficznej - Polska i kontekst krajów sąsiednich: Niemiec, Litwy, Czechosłowacji i Węgier.Zaletą wystawy i publikacji jest samo podniesienie problematyki relacji awangardy i instytucji państwa, ukazanych w szerokiej perspektywie czasowej (od lat międzywojennych po czas transformacji ustrojowej 1989) oraz geograficznej (Polska i kontekst krajów sąsiednich Niemiec, Litwy, Czechosłowacji, Węgier), dla przedstawienia którego pozyskano pochodzących z tamtych krajów autorów (Wiktor Liutkus, Pavlna Morganov, Viktoria Popovics). Jest to problem nadal bardzo słabo zbadany, podlegający wielu stereotypowym sądom, podległy wobec politycznych poglądów i emocji. [] [Publikacja] wnosi wiele nowych ustaleń, punktów widzenia i interpretacji do obrazu relacji sztuki awangardowej i instytucji państwa. Bardzo ważną zaletą jest przełamanie badawczego polonocentryzmu, a także wejście na pola leżące poza zainteresowaniem historii sztuki (np. artyści ludowi, zarobki artystów).Fragment recenzji prof. dr hab. Marii Poprzęckiej
Dogłębne opracowanie tematu zależności między doświadczeniem I wojny światowej a sztuką nowoczesną. Zebrane tu eseje podejmują zagadnienie odniesień do wojny w sztuce i stosunku artystów do wojny w szerszej perspektywie.I wojna światowa, określana już w okresie międzywojennym mianem Wielkiej Wojny to pierwszy konflikt zbrojny, który ogarnął większość terytorium Europy, a jego skutki odczuwalne były daleko poza tym kontynentem. Stała się wydarzeniem przełomowym w historii świata: wyznaczyła koniec belle poque, a jej długofalowym rezultatem były trwałe do dziś widoczne globalne zmiany polityczne, społeczne i kulturowe. Miała ona, jak uważano, stanowić granicę pomiędzy XIX-wiecznym romantyzmem i epoką swoistej niewinności a pozbawionym iluzji i wyalienowanym światem wieku XX. Wielka Wojna ujawniła, jakie mogą być konsekwencje nowoczesności i potwierdziła charakter zachodzących wówczas zmian kulturowych oraz kierunek poszukiwań przedwojennej awangardy.Wystawa prezentowana w Muzeum Sztuki i książka, którą oddajemy w ręce czytelników, pokazują obecną w sztuce nowoczesnej pamięć I wojny światowej. Pamięć, która nie wszędzie miała ten sam charakter. W twórczości wielu artystów wojna odegrała kluczową rolę, zarówno poprzez swą totalność, jak i rozpędzenie machiny nowoczesnościb nie tylko w jej aspektach politycznych, ale i technologicznych, kulturowych oraz społecznych. I wojna światowa zmieniła bowiem wszystko i w sposób najradykalniejszy z możliwych zrywała z dotychczasową historią.Niniejsza publikacja jest pierwszym w Polsce szerokim opracowaniem tematu zależności między doświadczeniem Wielkiej Wojny a sztuką nowoczesną. Zebrane w niej eseje podejmują zagadnienie odniesień do wojny w sztuce i stosunku artystów do wojny w szerszej perspektywie.
Książka interpretuje zmiennokształtność poprzez postać Siergieja Eisensteina podążając za tropami zawartymi w jego tekstach, filmach i rysunkach jak i również szczegółach jego biografii. Znajdziemy tu eseje uznanych badaczy twórczości Eisensteina jak i również bogaty materiał wizualny dokumentujący poświęconą mu wystawę.Potraktowanie Eisensteina jako metody oznacza odwołanie do jego teorii i praktyki przy jednoczesnym usytuowaniu jej w kontekście biografii artysty. Dopiero w ten sposób możliwe było pokazanie, jak dyskurs ten wyłania się z konkretnego doświadczenia i dotyka tematów istotnych także dla sztuki współczesnej.Sam artysta wskazuje takie rozwiązanie, używając w Metodzie skrótu M, który oznacza zamiennie zarówno metodę, jak i mmoires (wspomnienia).Esejom Aleksandry Jach oraz Eleny Vogman i Iana Christiego, badaczy twórczości Eisensteina, które złożyły się na publikację, towarzyszy dokumentacja wystawy Zmiennokształtność: Eisenstein jako metoda, prezentowanej w Muzeum Sztuki w Łodzi.W książce znajdują się także reprodukcje rysunków Eisensteina pochodzących z kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi, nowojorskiej galerii Alexander Gray, moskiewskiego Archiwum Literatury i Sztuki oraz kolekcji Rodnianskich.
Publikacja poświęcona twórczości Marka Chlandy zawiera teksty analizujące poszczególne idee oraz wątki obecne zarówno w jego pracach składających się na wystawę ""Studium posłuszeństwa"" jak i innych realizacjach artysty powstających od lat 70-tych do dziś.Marek Chlanda nigdy nie należał do artystów tworzących jednoznacznie polityczne czy krytyczne prace. Nie angażował się również w polityczne ruchy. Jego zdystansowana i pełna ironii perspektywa wobec otaczającej go rzeczywistości, zarówno społeczno-politycznej jak i tej dotyczącej świata sztuki, nie pozostawała jednak bez wpływu na poszczególne realizacje. Ta osobność nastręcza także problemy z klasyfikacją realizacji Chlandy wedle tradycyjnych gatunków. Rysunki, rzeźby, obiekty prace Marka Chlandy wymykają się tym jednoznacznym kategoriom.Wystawa Marka Chlandy, artysty, którego twórczość na różne sposoby wiąże się z historią Muzeum Sztuki w Łodzi, a także łączy elementy historyczne ze współczesnymi. Podąża za artystą i jego procesami badawczymi. Bada pozostawione przez niego mapy, szkicowniki, zapisy ruchu, ślady gestów. Otwiera się na sensualne i intuicyjne skojarzenia. Poszukuje śladów strategii choreograficznych w obrębie odmiennych rodzin prac. Odwołuje się do narzędzi montażu w miejsce myślenia o kompozycji przestrzeni i chronologii.Na niniejszą publikację, poza wstępem o wystawie autorstwa Anny Saciuk-Gąsowskiej oraz niepublikowanym wywiadem z artystą z 1985 roku, składają się testy Piotra Graczyka, Katarzyny Słobody i Magdaleny Kownackiej, analizujące poszczególne idee oraz wątki obecne zarówno w Studium posłuszeństwa, jak i innych realizacjach Marka Chlandy powstających od lat 70. do dziś.Katarzyna Słoboda w swoim eseju przywołuje pracę Dzień dobry/ Buenos Dias, której premiera miała miejsce w rezydencji Księży Młyn oddziale Muzeum Sztuki w Łodzi 20 kwietnia 1995 roku. Zwraca uwagę na otwarty na przypadek, sensualny charakter prac Chlandy związany z poszukiwaniem twórczych rozwiązań na styku rożnych gatunków sztuki. Sztuki wizualne są dla niego dziedziną pokrewną muzyce, w której wirtuozerię osiąga się poprzez ciągłe powtarzanie, wewnętrzną dyscyplinę i bezustannie wykonywanie ćwiczenia. Celem tych praktyk nie jest jednak wirtuozeria warsztatowa ani doskonałość stylu, lecz wrażliwość na rytmy i tonacje rzeczywistości oraz wzajemne powiązania między abstrakcyjnymi pojęciami kulturowymi, powidokami pamięci.Osią tekstu Piotra Gralczyka Studium posłuszeństwa. Sztuka badawcza jest prywatny charakter twórczości Marka Chlandy oraz figura pracowni artysty jako swoistej kawerny pustej przestrzeni, sztucznego i relatywnie odseparowanego od świata środowiska zewnętrznego. Istnienie kawerny jest według autora warunkiem koniecznym twórczości i badawczego aspektu sztuki.Tekst Magdaleny Kownackiej poświęcony jest z kolei powstającym od początku lat 80. miejscom rysunkowym, realizowanymi przez Chlandę w drodze, często w przypadkowych lokacjach: pustostanach, prywatnych mieszkaniach. Wykorzystywał w nich zastaną strukturę architektoniczną, tworząc wielowarstwowe i wielowymiarowe zespoły prac wpisanych w tę przestrzeń w sposób nierozłączny tak dalece, że dzieła ulegały destrukcji wraz z destrukcją przestrzeni.
Nowe, poszerzone wydanie. Artysta definiuje świadome widzenie, ukazuje jak kształtowało się ludzkie postrzeganie świata na przestrzeni wieków pod wpływem różnorodnych czynników kulturowych i cywilizacyjnych.Co warunkuje sposób, w jaki postrzegamy rzeczywistość? Dlaczego starożytni Grecy ujmowali świat inaczej niż dwudziestowieczni artyści awangardowi? I co to jest realizm? Te kluczowe dla estetyki zagadnienia omawia w swojej Teorii widzenia Władysław Strzemiński. Wydane po raz pierwszy w 1958 i wznowione przez Muzeum Sztuki w Łodzi w br. dzieło to zbiór wykładów z historii sztuki wygłoszonych przez artystę, zanim został zwolniony przez władze PRL z Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych z powodu nieprzestrzegania kanonów socrealizmu.Edycja, która dokładnie po 60. latach od momentu pierwszego upublicznienia (na wspólnej wystawie Kobro i Strzemińskiego w Łodzi) ukazała się pod redakcją naukową prof. Iwony Luby nakładem Muzeum Sztuki w Łodzi, jest pierwszym krytycznym opracowaniem jednej z najważniejszych prac teoretycznych w historii polskiego modernizmu. Po raz pierwszy uzupełniona została o tekst Widzenie impresjonistów oraz kolorowe reprodukcje. Jak zaznacza autorka wstępu redaktorskiego prof. Iwona Luba, nowe opracowanie służy umiejscowieniu Teorii widzenia w historii sztuki i teorii sztuki XX wieku oraz zaprezentowaniu jej w szerokim kontekście kulturowym i historycznym.W Teorii widzenia Strzemiński podsumował teoretycznie swą działalność artystyczną i refleksję estetyczną. Jego teoria wychodzi z założenia, że nasz obraz świata nieustannie ewoluuje, sposoby, w jaki na niego patrzymy, zmieniają się i narastają, a decydujący wpływ mają na to warunki zewnętrzne: doświadczenie historyczne, podłoże kulturowe i społeczne. W procesie widzenia nie to jest ważne, co mechanicznie chwyta oko, lecz to, co człowiek uświadamia sobie ze swego widzenia twierdzi najważniejszy polski artysta awangardowy. Dzięki analizie bodźców wzrokowych, ich uogólnieniu i sprawdzeniu powstaje bowiem świadomość wzrokowa, rozwój widzenia zaś odbywa się na dwóch płaszczyznach wskutek biologicznej ewolucji oraz zmian w sposobie postrzegania rzeczywistości przez człowieka. I właśnie dlatego w każdej epoce pojawiają się właściwe jej i odmienne od epok poprzednich postrzeganie rzeczywistości i praktyka artystyczna.Teoria widzenia to owoc długoletniej refleksji Strzemińskiego i niezwykłe świadectwo teoretycznej świadomości artysty, który na trwałe wpłynął na rozwój sztuk plastycznych. To dzieło, które uczy patrzeć na zmiany artystycznej percepcji w czasie, wyjaśnia zależności między ewolucją społeczeństwa a zmianami zachodzącymi w sztuce. Jak podkreśla prof. Iwona Luba, Teoria widzenia definiuje świadome widzenie oraz ukazuje jego przemiany pod wpływem różnorodnych czynników kulturowych i cywilizacyjnych, wskazując równocześnie na wzajemność oddziaływania.
Publikacja poświęcona fotografii miasta, ukazującej je jako przestrzeń obcą i groźną a zarazem tajemniczą Miasto nie moje to fotograficzna opowieść o mieście brutalnym, obcym i groźnym, a zarazem niemożliwym i ulotnym, tajemniczym i romantycznym. Tytuł odnosi się do dwóch spojrzeń. Miasto jest nie moje, bo wizja miasta, jego tajemniczość i odrealnienie powodują, że jest ono odległe od tego, co z doświadczenia o nim wiemy oraz co widzimy w reklamach i przewodnikach. Z drugiej zaś strony, miasto jest nie moje, bo część reporterska ukazuje to, czego, na co dzień nie chcemy widzieć, obrazy miejskich przestrzeni niewygodnych, niechcianych, brudnych. Więc miasto czyje? Publikacja prezentuje wizję miasta jako skomplikowanego żywego organizmu mającego szczególną władzę nad jego mieszkańcami. Punktem wyjścia do tych rozważań są fotografie ukazujące kilka polskich miast. Każda z nich opowie własną historię, czasem dramatyczną i przejmującą, to znów smutną i pełną lęków, melancholijną lub nawet nostalgiczną. Publikacja towarzyszyła wystawie poświęconej fotografii miasta "Miasto nie moje", która miała miejsce w Muzeum Sztuki w Łodzi w 2006 roku.
Publikacja poświęcona fotografii miasta, ukazującej je jako przestrzeń obcą i groźną a zarazem tajemniczą Miasto nie moje to fotograficzna opowieść o mieście brutalnym, obcym i groźnym, a zarazem niemożliwym i ulotnym, tajemniczym i romantycznym. Tytuł odnosi się do dwóch spojrzeń. Miasto jest nie moje, bo wizja miasta, jego tajemniczość i odrealnienie powodują, że jest ono odległe od tego, co z doświadczenia o nim wiemy oraz co widzimy w reklamach i przewodnikach. Z drugiej zaś strony, miasto jest nie moje, bo część reporterska ukazuje to, czego, na co dzień nie chcemy widzieć, obrazy miejskich przestrzeni niewygodnych, niechcianych, brudnych. Więc miasto czyje? Publikacja prezentuje wizję miasta jako skomplikowanego żywego organizmu mającego szczególną władzę nad jego mieszkańcami. Punktem wyjścia do tych rozważań są fotografie ukazujące kilka polskich miast. Każda z nich opowie własną historię, czasem dramatyczną i przejmującą, to znów smutną i pełną lęków, melancholijną lub nawet nostalgiczną. Publikacja towarzyszyła wystawie poświęconej fotografii miasta "Miasto nie moje", która miała miejsce w Muzeum Sztuki w Łodzi w 2006 roku.
Publikacja poświęcona Dziennikom Włodzimierza Pawlaka - trwającej trzydzieści lat malarskiej rejestracji doświadczania codzienności. Prezentacja kompletu Dzienników, szczególnej części malarskiego dorobku Włodzimierza Pawlaka, następuje w czasie kryzysu cech i wartości, które zręby tego właśnie cyklu konstytuują przede wszystkim: ekstremalnej introwersji, benedyktyńskiej pracy i trwania przy efektach odwiecznego medium. Pomimo niekończących się prób powtórzeń tych samych zdawałoby się czynności, malarstwo to nie ma w sobie nic mechanicznego. Jest instynktowne, nieprecyzyjne, swobodne. Jak wyjdzie. Bo choć Pawlak od dawna nie maluje postaci ludzkich, to, co maluje, jest niesłychanie ludzkie. Rodzaj tej jego malarskiej humanistyki, mimo że zredukowanej do najprostszych gestów, angażuje nasze ośrodki zarówno intelektualne, jak i emocjonalne, dając przeżycie totalne. Efekt ten wyraźnie rysuje się na tle bezładu części dzisiejszej sztuki snobującej się na naukową dyskursywność, ale pozbawionej warsztatowej dominanty decyzji. Pseudooffowej, bo tolerującej współistnienie reguł nie do pogodzenia w ramach jednej całości. Gdzie przestrzeń kreacji wypełniają twory hybrydowe, pozostające w związkach ze sztuką i między sobą ledwie frazeologicznych. W przeszłości także wyobraźnia Pawlaka zdawała się dryfować w rejony wielkiej herezji publicystyki sztuki kuratorskiego horrendum. Chociaż akurat on sam, bez reszty zafrapowany najgłębszym sensem dociekań Malewicza i Strzemińskiego, starał się owe odloty poskramiać hamulcem praw, formułowanych dla sztuki przez ten wielki tandem. Już w heroicznym okresie rozsocjologizowanej i rozpolitykowanej Gruppy wszystkie obce naturze malarstwa serwituty (nawet jeśli wyrażane tylko narracyjną tytulaturą) starał się Pawlak redukować do sedna takiego wyrazu, którego w inny sposób niż farbą zrobić niepodobna! Wręcz w sprzeczności z misją ugrupowania/matecznika, o którego dokonaniach, nasyconych ambicją społecznej służby i politycznej rewolty, pewna pilnie sekundująca mu krytyczka wyraziła się jednoznacznie: Pamiętam, jak sama bardzo się starałam, żeby mi się to podobało. Ponieważ to było słuszne. W malarstwie Pawlaka coś stawało się słuszne tym bardziej, im celniej trafiało w reguły dziedziny, której historię znaczyły ślady na skałach Lascaux i Altamiry. No i te, które na polecenie ojca sam jako dziecko zostawił na słynnej zielonej furtce wiodącej do ogrodu rodzinnego domu w Korytowie. Blisko kultury wsi. Tam, gdzie niezręczność jest świętą słabością, ale też największą tajemnicą wyrazu. Gdzie trywialne spotyka się ze wzniosłym, dystans z powagą, tymczasowe z ostatecznym, a wszystko razem w poetyce błędu ręcznej roboty. Logicznym efektem takiej drogi stały się Dzienniki. Separujące treść od tematu wyrażonego tytułem i ograniczone do dwóch wariantów bieli. Z jednym wyjątkiem/prologiem z przełomowego w najnowszej historii Polski roku 1989. Biało-czerwona abstrakcja z narracyjną frazą tytułu Polacy formują flagę narodową od progu, od pierwszego płótna, zawierała pełnię malarskich cech całego cyklu. Farba przestaje być farbą. Staje się obrazem. Sensualna delektacja przechodzi w stan czystej kontemplacji. Wszystko tu pracuje na korzyść. Zwłaszcza, jak to z kronikami bywa, na korzyść działa upływający czas. To on wydobywa z ektodermy unistycznie białych płócien nieoczekiwane efekty kontrastu temperatur. Intensywnie żółknąca biel cynkowa stopniowo staje w opozycji do bieli tytanowej, przyprószonej siwizną grafitowego pyłu. To czas improwizuje tu ciepło-zimną, arcyważną dla malarstwa opozycję dur-moll.
Książka autorstwa Nicka Wadleya to pierwsza monografia twórczości Franciszki Themerson. Składa się z trzydziestu pięciu rozdziałów, zawierających opisy jej prac malarskich, projektów typograficznych i scenograficznych, a także wypowiedzi samej Franciszki o jej pracy twórczejKsiążka autorstwa Nicka Wadleya jest pierwszą monografią poświęconą w całości twórczości Franciszki Themerson. Składa się z trzydziestu pięciu części zawierających opis jej prac malarskich, rysunków, ilustracji, projektów typograficznych, scenografii, projektów kostiumów teatralnych. Znajdziemy tu także szereg fotografii - portretów artystki podczas twórczej pracy, teksty poświęcone jej ilustracjom dla dzieci; uwagi Stefana Themersona na temat wystawy Franciszki w Warszawie; zapis eksperymentu współpracy z poetą, a także wypowiedzi samej Franciszki o jej pracy twórczej oraz rozdziały autorstwa Edwarda Lucie-Smitha, Michaela Meschkego i Marka Sebastiana.
Druga z kolei książka z serii Biblioteka SEPR poświęcona spuściźnie Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia. Publikacja skupia się na postaci założyciela i wieloletniego kierownika placówki, muzykologa Józefa Patkowskiego.Książka Agnieszki Pindery Patkowski. Ambasador muzyki z Marsa opowiada historię człowieka, który poświęcił życie sztuce, chociaż sam nie był artystą w powszechnym rozumieniu tego słowa. Swoją pasję realizował dzięki współpracy z kompozytorami i animacji życia koncertowego, a dla jego audycji nadawanych począwszy od 1959 roku zasiadali przed radioodbiornikami spragnieni nowej muzyki słuchacze.Ta druga z kolei książka wydana w serii Biblioteka SEPR i poświęcona spuściźnie Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia skupia się na postaci założyciela i wieloletniego kierownika placówki, muzykologa Józefa Patkowskiego. Co ukształtowało człowieka, który tworzył historię muzyki elektroakustycznej w Polsce? Jak zetknął się z nią po raz pierwszy? Z czym mierzył się w stanie wojennym? Dlaczego w 1982 roku nie odbył się festiwal Warszawska Jesień? Co doprowadziło do zwolnienia Patkowskiego z zajmowanego w rozgłośni stanowiska w połowie lat osiemdziesiątych? I czym był czarny pokój? Odpowiedzi na te pytania autorka książki szukała w archiwach i wspomnieniach kilkudziesięciu osób, z którymi udało jej się porozmawiać.Agnieszkę Pinderę zafascynowały łatwość, z jaką Patkowski łączył wiedzę z różnych dziedzin, oraz intuicja pomagająca mu wyławiać nowe, wartościowe przejawy twórczości. Zgromadzony materiał pokazuje, że można Patkowskiego uznać za jednego z pierwszych kuratorów sztuki w Polsce, oddanego artystom opiekuna projektów na pograniczu nowych mediów, performansu i instalacji. Tak jak awangarda w muzyce ukształtowała Patkowskiego jako muzykologa, tak neoawangarda na polu wszystkich sztuk ukonstytuowała przyjętą przez niego rolę mediatora między dziełem a odbiorcą. Ambasador muzyki z Marsa jest więc nie tylko biografią Józefa Patkowskiego, ale też raportem z kształtowania się nowego interdyscyplinarnego zawodu kuratora, który upowszechnił się wraz z nadejściem XXI wieku i wyszedł poza mury muzeów i galerii sztuki współczesnej.Książka jest kolejnym przykładem zaangażowania Muzeum Sztuki w Łodzi w badania nad eksperymentalną i interdyscyplinarną twórczością artystów drugiej połowy XX wieku, obok projektów Daniela Muzyczuka i Davida Crowleya Dźwięki elektrycznego ciała. Eksperymenty w sztuce i muzyce w Europie Wschodniej 1957 1984 (2012-2013) i Notatki z podziemia. Sztuka i muzyka alternatywna w Europie Wschodniej 1968 1994 (2016-2018) oraz organizowanej we współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza i ZKM Zentrum fr Kunst und Medien w Karlsruhe wystawie Through the Soundproof Curtain. The Polish Radio Experimental Studio (2018-2019). To zarazem kolejna po książkach Czarny pokój i inne pokoje (2018) i Ultra Sounds. The Sonic Art of Polish Radio Experimental Studio publikacja kontynuująca badania nad dziedzictwem Studia Eksperymentalnego prowadzone przez Muzeum Sztuki w Łodzi.Agnieszka Pindera kulturoznawczyni i kuratorka wystaw. Autorka tekstów o sztuce i kulturze współczesnej, w tym także o Studiu Eksperymentalnym Polskiego Radia. Redaktorka katalogów wystaw i inicjatorka książek Praktyczny poradnik dla artystów oraz Inicjatywy i galerie artystów. Członkini Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki AICA. Pracuje w Muzeum Sztuki w Łodzi.
Książka ujawnia fakty z życia rodziny Herbstów tworząc niezwykle wyrazisty obraz rodu, wnikliwy opis często skomplikowanych losów poszczególnych osób.Herbstowie. Historia fabrykantów to pierwsza próba przedstawienia dziejów rodziny, ale też przyczynek do poznania kultury życia codziennego klasy średniej i wyższej Łodzii Sopotu. Autorki biografii Herbstów, Dorota Berbelska i Magdalena Michalska-Szałacka, opierają się przede wszystkim na nieznanych, nowo odkrytych i niewykorzystywanych dotąd archiwaliach, które umożliwiły wypełnienie luki w dotychczasowym stanie wiedzyo fabrykanckim rodzie. Narracyjny rdzeń książki tworzy traktowana nielinearnie historia rodziny Herbstów, dla której chronologia nie jest ramą relacji. Główne wątki rozgrywają sięw czasach dwudziestolecia międzywojennego i II wojny światowej. Na pierwszy plan wysuwają się losy Leo, jednego z synów Matyldy i Edwarda Herbstów, i jego żony Alexandry. Wieloletnie poszukiwania źródłowe prowadzone w archiwach polskich, niemieckich i rosyjskich, pozyskiwanie często śladowych informacji, pozwoliły ukazać losy poszczególnych przedstawicieli rodziny Herbstów prawie do czasów nam współczesnych. Znaczącym uzupełnieniem kwerend archiwalnych są relacje świadków, czyli historia mówiona. Przełomem w pracach badawczych było nawiązanie kontaktu z Ursulą Hadrian wnuczką Matyldy i Edwarda Herbstów.Książka nie rozwija pełnego katalogu wątków związanych z aktywnością Herbstów. Autorki kreślą przede wszystkim obraz życia codziennego jednej z wielkich rodzin fabrykanckich, a mając świadomość wielowarstwowości realiów, w których funkcjonowali Herbstowie, sygnalizują wybrane zagadnienia, takie jak ich szeroko rozumiana działalność gospodarcza, konteksty polityczne, narodowościowe czy społeczne.Z pewnością książka Herbstowie. Historia fabrykantów będzie atrakcyjną lekturą dla osób zainteresowanych przeszłością Łodzi i Sopotu oraz losami ludzi, którzy tworzyli historię tych miast.Wydawcą publikacji jest Muzeum Pałac Herbsta, oddział Muzeum Sztuki w Łodzii Muzeum Sopotu.Z recenzji prof. dr. hab. Kazimierza Badziaka (UŁ)Jednym z ważnych wątków, godnym podkreślenia, stały się osobiste losy poszczególnych przedstawicieli rodziny Herbstów, i to prawie do czasów nam współczesnych. Przedstawiony wynik wieloletnich poszukiwań źródłowych, pozyskiwanie często śladowych informacji, pozwolił na stworzenie niezwykle wyrazistego obrazu tej rodziny, często skomplikowanych jej losów, także w okresie I i II wojny światowej oraz po zakończeniu tej ostatniej. Należy więc pochwalić autorki, iż mimo stale piętrzących się trudności wytrwały w realizacji założonego celu, który w ostatecznym wyniku przerósł najśmielsze oczekiwania. Podkreślam też dążność autorek do takiego przygotowania tekstu, opracowania od strony językowej i stylistycznej, aby mógł liczyć na wyjątkowo korzystny odbiór wśród potencjalnych czytelników.Z recenzji prof. dr. hab. Tadeusza Stegnera (UG)Ustalając fakty z dziejów rozgałęzionej rodziny Herbstów, autorki podjęły niemal detektywistyczną pracę, zbierając rozproszone po różnych źródłach informacje. Chwała im za to. Nie do wszystkich udało się dotrzeć, ale może ta publikacja spowoduje, że pojawią się nowe materiały. Ciekawie pokazany jest stosunek i problem lojalności poszczególnych członków rodu względem zmieniających się w Łodzi władz państwowych: rosyjskich, polskich bądź niemieckich. Dzieje rodu zostały przedstawione na dość szerokim tle, zwłaszcza rozwoju Łodzi i Sopotu. Pracę dobrze się czyta, jej lektura wciąga czytelnika.
Wnikliwe studium Teorii widzenia Władysława Strzemińskiego, jego rysunków wojennych i powojennego cyklu kolaży Moim przyjaciołom Żydom.Dynamiczna i śmiała książka Luizy Nader napisana w ramach autorskiego projektu afektywnej historii sztuki, swoimi wnikliwymi analizami prac Władysława Strzemińskiego angażuje nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Badania archiwalne i znajomość literatury przedmiotu czynią z tej publikacji kompetentne studium Teorii Widzenia, rysunków wojennych, a przede wszystkim cyklu Moim przyjaciołom Żydom. Do ich interpretacji autorka wykorzystuje instrumentarium badawcze, którego dostarczają nowe tendencje w refleksji humanistycznej a zwłaszcza badania pamięci, teoria afektu i neuroestetyka. Zdeczydowane twierdzenia, krytyczne podejście do istniejących ustaleń, dosadna argumentacja i świeże interpretacje powodują, ze książka Nader staje się prawdziwą przygodą intelektualną, która zarówno uczy, jak i sprawia przyjemność oraz porusza. Afekt Strzemińskiego to obowiązkowa lektura dla każdego, kto jest zainteresowany nie tylko nowym odczytaniem oeuvre wybitnego artysty, lecz także tużpowojenna historia sztuki oraz chakterem panujących wówczas relacji polsko--żydowskich. To głęboko humanistyczna książka przeniknięta wiarą w człowieka i w siłę sztuki.prof. dr hab. Ewa DomańskaLuiza Nader - dr, historyczka sztuki, adiunkt w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Autorka książki na temat sztuki konceptualnej w Polsce (Konceptualizm w PRL, Warszawa 2009) oraz szeregu tekstów poświęconych sztuce po 1939 r. Jej badania koncentrują się na sztuce nowoczesnej, awangardowej i neoawangardowej (szczególnie w Europie Centralnej), na związkach pola kulturowego z wydarzeniami granicznymi na relacjach sztuki i Holokaustu. Inspiruje się teoriami związanymi z problematyką afektu, emocji, pamięci, traumy, koncepcjami łączonymi z materialnym zwrotem oraz humanistyką i etyką afirmatywną.
Bezkompromisowość, zamiłowanie do eksperymentu i dążenie do przekraczania utrwalonych schematów charakteryzowały artystyczną postawę Franciszki i Stefana Themersonów.Publikacja Themersonowie i awangarda to zbiór esejów, bogato ilustrowany reprodukcjami prac i archiwalnymi materiałami. Wśród autorów analizujących twórczość artystycznego małżeństwa znalazł się kurator wystawy Themersonowie i awangarda Paweł Polit oraz osoby zaangażowane w program towarzyszący wystawie (m.in. Stuart Bailey). Książka zawiera również teksty autorstwa samych Themersonów, kolaże Stefana oraz scenariusz filmu - Stefan Themerson i język autorstwa Erika van Zuylena.
Dwujęzyczna polsko-angielska publikacja towarzysząca wystawie o tym samym tytule. Zawiera eseje analizujące twórczość artystów, a także teksty naukowe, fotografie dzieł oraz zdjęcia dokumentujące samo wydarzenie.Dwujęzyczna, polsko-angielska publikacja o charakterze katalogu wystawy zawiera:1. Tekst kuratorski Michała Jachuły,2. Esej Jamesa Voorhiesa będący pogłębioną analizą twórczości C.T. Jaspera,3. Esej Novy Benway o charakterze pogłębionej analizy twórczości Joanny Malinowskiej,4. Tekst naukowy prof. Gabrieli Świtek poświęcony zagadnieniom historii biografiki artystycznej i mitologizacji artysty w odniesieniu do historii sztuki i współczesności,5. Tekst naukowy dr. Iwa Zmyślonego na temat legitymizacji wiedzy przez naukę i kulturotwóczej roli nauki.Ponaddto publikacja zawiera notki biograficzne artystów oraz autorów tekstów, listę prac, fotografie dzieł oraz zdjęcia dokumentujące ekspozycję.
Publikacja poświęcona awangardowej rzeźbie zgłębia temat relacji pomiędzy rzeźbą a przestrzenią, cielesnością i ruchem. Antologia tekstów konfrontująca teorie rzeźby Katarzyny Kobro z twórczością innych awangardowych artystów i przemyśleniami współczesnych badaczy sztuki.Pierwsza połowa XX wieku to czas intensywnych poszukiwań formalnych w dziedzinie rzeźby. Katarzyna Kobro pisała w 1929 roku: Rzeźba jest kształtowaniem przestrzeni. [] rzeźba nie jest ani literaturą, ani symboliką, ani indywidualną psychologiczną emocją. To nowe, rewolucyjne podejście do rzeźby znajduje odzwierciedlenie w tekstach składających się na naszą książkę. Ich autorami są artyści i artystki, m.in.Katarzyna Kobro, Władimir Tatlin, Georges Vantongerloo, Lszló Moholy-Nagy, Naum Gabo czy Barbara Hepworth, a także badacze i badaczki sztuki Carola Giedion-Welcker, Rosalind E. Krauss, Yve-Alain Bois i Megan R. Luke.Większość opublikowanych w książce tekstów została po raz pierwszy przełożona na język polski, co mamy nadzieję przyczyni się do ich stałej obecności w polskich badaniach nad sztuką XX wieku. Liczymy również na to, że publikacja ta zainteresuje międzynarodowe grono czytelników. Po raz pierwszy bowiem wszystkie samodzielne wypowiedzi teoretyczne Katarzyny Kobro zostały zestawione z manifestami współczesnych jej twórców i twórczyń oraz z refleksją historyków i historyczek sztuki działających w różnych latach od lat 30. XX wieku po drugą dekadę wieku XXI.
Publikacja dotyczy jednego z najważniejszych problemów współczesnej sztuki jej możliwej i oczekiwanej skuteczności.Publikacja dotyczy jednego z najważniejszych problemów współczesnej sztuki jej możliwej i oczekiwanej skuteczności. W obszernym tomie pod redakcją Tomasza Załuskiego, w ponad dwudziestu esejach i wywiadach temat ten zostaje przeanalizowany przez teoretyków i praktyków sztuki współczesnej. Dzięki tej wielości perspektyw publikacja jest pełną aktualnych odniesień prezentacją różnych poglądów, doświadczeń i postaw.Pojęcie skuteczności jest przez autorów ujęte w krytyczny sposób i szeroko sproblematyzowane. Eseje i wywiady zostały pogrupowane wokół sześciu zagadnień: Jak sztuka odnosi się do współczesnych zjawisk ekonomicznych i rodzajów pracy oraz produkcji? Czy dizajn może kształtować zachowania i relacje społeczne? Kolejne części stawiają pytania o kwestie kolektywności, partycypacji i politycznego zaangażowania artystów, w tym o związki sztuki i miejskiego aktywizmu. Wreszcie podjęte zostają problemy dotyczącego tego, czy sztuka może być narzędziem społecznej zmiany oraz czy istnieje dziś miejsce dla sojuszu sztuki i nauki?Publikacja jest podsumowaniem trzyletniej dyskusji prowadzonej w Muzeum Sztuki na temat zagadnienia skuteczności sztuki.
Publikacja poświęcona fotografii miasta, ukazującej je jako przestrzeń obcą i groźną a zarazem tajemniczą
Miasto nie moje to fotograficzna opowieść o mieście brutalnym, obcym i groźnym, a zarazem niemożliwym i ulotnym, tajemniczym i romantycznym. Tytuł odnosi się do dwóch spojrzeń. Miasto jest nie moje, bo wizja miasta, jego tajemniczość i odrealnienie powodują, że jest ono odległe od tego, co z doświadczenia o nim wiemy oraz co widzimy w reklamach i przewodnikach.
Z drugiej zaś strony, miasto jest nie moje, bo część reporterska ukazuje to, czego, na co dzień nie chcemy widzieć, obrazy miejskich przestrzeni niewygodnych, niechcianych, brudnych. Więc miasto czyje? Publikacja prezentuje wizję miasta jako skomplikowanego żywego organizmu mającego szczególną władzę nad jego mieszkańcami. Punktem wyjścia do tych rozważań są fotografie ukazujące kilka polskich miast. Każda z nich opowie własną historię, czasem dramatyczną i przejmującą, to znów smutną i pełną lęków, melancholijną lub nawet nostalgiczną.
Publikacja towarzyszyła wystawie poświęconej fotografii miasta ""Miasto nie moje"", która miała miejsce w Muzeum Sztuki w Łodzi w 2006 roku.
Album prezentujący 111 najcenniejszych dzieł z kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi (j.ang)Album prezentujący 111 najcenniejszych dzieł z kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi.W poczatkowej części publikacji znajdziemy zwięzły opis historii kształtowania się muzealnej kolekcji.Dalsza część albumu to prezentacja najcenniejszych dzieł zawierająca fotografie poszczególnych prac, którym towarzyszą opisy obejmujące biografię artysty i analizę dzieła.Wyselekcjonowane zarówno dzieła sztuki nowoczesnej jak i dawnej mają cechę wspólną, sa w jakiejś mierze wyjątkowe, unikatowe w skali kraju. Nie jest to tylko wyjątkowość dzieła sztuki, które z racji swej niepowtarzalności jest unikatowe z definicji. Jest to kwestia rzadkości, zarówno z punktu widzenia autora, jak i rodzaju czy klasy samej przedstawionej pracy.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?