Reprint oryginału z 1901 r., dwa tomy w jednym woluminie. Tom I - "Przyroda pszczół" zawiera informacje o historii, życiu i anatomii pszczoły, sposobach użycia miodu i innych produktów pszczelarskich oraz o istotach wrogich pszczołom. Tom II - "Gospodarka w pasiece" dotyczy urządzania pasiek i uli, narzędzi i przyborów potrzebnych
do utrzymania pasiek oraz pielęgnacji pszczół w różnych porach roku.
Reprint oryginału z 1889 r. przetłumaczone przez p. prof. dr. Henryka Łuczkiewicza.Jest to tłumaczenie/ przekład starożytnego klasyka lekarskiego Celsusa, zwanego rzymskim Hipokratesem.Tytuł do XVIII wieku był najwybitniejszym dziełem medycznym, który ze względu na szczegółowo opisaną i skompilowaną wiedzę medyczną był traktowany jako podręcznik lekarski. Zawiera nie tylko opisy zielarskich sposobów zwalczania i zapobiegania chorób, ale również przedstawione zostały opisy chirurgiczne i narzezia potrzebne do wykonania wszelkich operacji.
Kartofle są jedną z najużyteczniejszych i najbardziej upowszechnionych roślin tak w ogólności w Europie, jako też i w naszym kraju w szczególności. Nieodrzeczy więc będzie przysłużyć się naszemu krajowi książką, nie wielką co do objętości, ale zalecającą się tem, że wszelkiego stanu i majątku gospodarz lub gospodyni, chociażby z kądinnąd wiadomości ich niezbyt rozległe były, może się w krótkim czasie łatwo i z zadowolnieniem obznajomić z nieskończonem mnóstwem użytkowania z tego produktu, a tem samem małym bardzo kosztem ulepszyć znacznie swoje domowe gospodarstwo. Mnóstwo znajduje się książek u wszystkich prawie narodów, traktujących z mniejszą lub większą dokładnością o tym przedmiocie. W polskim atoli języku, ile nam wiadomo, bardzo mało, lub wcale nikt w tym już uprawiał. Historycznie jednak dowieść się to nie da. Właściwa zasługa przeniesienia ich do Europy, należy bez wątpienia sławnemu anglikowi, admirałowi Franciszkowi Drake. Poznał on je najprzód r. 1578, na południowem morzu, badź przy jakiem wylądowaniu w Peru samem, bądź też na jakich innych w pobliżu leżących wyspach; a ile one znaczą, przekonał się w nie jednym zaraz kłopocie, w jaki często wpadał z swoją okrętową czeladzią. Najprzód przywiózł je w swoim powrocie do Wirginii dokąd przybył 1585 roku, i gdzie się też zaraz o ich rozmnożenie postarał. Następującego 1586 roku puścił się z Wirginii do Anglii i przywiózł także kartofle ze sobą. Co było przyczyną że Wirginię za ich ojczyznę miano, gdy one tymczasem w Wirginii z większą się trudnością i mniejszym wydatkiem.
Wznowienie na podstawie oryginału z 1892 roku. 600 praktycznych przepisów kucharskich z własnego doświadczenia, jako to: przepisy smacznych a tanich potraw, smażenia konfitur, przysmaków i ciast, przyrządzania lodów, kremów, galaret, deserów, konserwów i wędlin, oraz sekreta gospodarskie etc. etc. Maria Śleża""ska publicystka, autorka książek kucharskich pisanych w ko""cu XIX i na początku XX wieku.
Reprint oryginału wydanego w 1929 roku. Ponad 100 prostych, tradycyjnych przepisów na domowe wypieki: Baby, Torty i Mazurki. Znajdują się tu również przepisy na placki oraz lukry i masy cukrowe do dekorowania ciast.
Reprint oryginału z 1892 r.
"Na początku czwartej dekady dziewiętnastego stulecia młody lekarz Heinrich Hoffmann szukał gwiazdkowego prezentu dla swojego synka. Niezadowolony ze świątecznych ofert, postanowił, że sam napisze i zilustruje książeczkę. Nie wiemy, czy te okoliczności powstania zbiorku nie zostały trochę upiększone przez autora, możemy jednak być pewni, że w 1845 roku namówiony przez przyjaciół medyk wydaje "Lustige Geschichten und drollige Bilder mit 15 schön kolorierten Tafeln für Kinder von 3-6 Jahren", czyli "Wesołe historie i ucieszne obrazki z piętnastoma kolorowanymi tablicami dla dzieci w wieku 3-6 lat". Hoffman nie wiedział wówczas, że tworzy coś więcej niż bestseller. Powstał prawdziwy literacki mind virus, który nie tylko podbił świat, ale zakorzenił się w języku i kulturze popularnej prawie każdego kraju, do którego dotarł.
Struwwelpeter, czyli "Rozczochrany Piotruś", imię bohatera pierwszej z historyjek stało się w połowie XIX wieku tytułem tej książeczki. Liczne przekłady albo pozostawiały go w brzmieniu oryginalnym, albo nadawały własny: Shockheaded Peter lub Slovenly Peter, Pierre l'Ébouriffé, Pierino Porcospino, Den store Bastian, Jörö-Jukka, czy wreszcie Stepka Rastrepka i Staś Straszydło. Polska wersja nosi jednak drugi tytuł: Złota Różdżka (w pierwszych wydaniach pisane jako Rószczka) i to pod tą nazwą przez niemal wiek funkcjonowała wśród polskich dzieci.
Złotą różdżkę oraz rosyjskiego Stepkę Rastrepkę zawdzięczamy osobie Bolesława Maurycego Wolffa, znanego także jako Moryc Osipowicz Wolff. Działający w Warszawie i Petersburgu księgarz, wyjątkowo zasłużony dla polskiego i rosyjskiego rynku wydawniczego, był inicjatorem powstania obu przekładów. Nie wiadomo, kto jest autorem tłumaczeń (polskie przypisuje się Wacławowi Szymanowskiemu, choć nie ma tu pewności). Podobnie z ilustracjami, ryciny opracowane przez duet Bohnstedt i Hohenfelden zostały zaadaptowane do polskiego wydania zapewne przez Franciszka Kostrzewskiego - są zresztą w zasadzie identyczne w obu wydaniach, tylko w wierszyku Jedruś gap, gdzie pojawiają się postacie chłopów, polscy włościanie mają wąsy i rogatywki, rosyjscy zaś brody i rumiane oblicza. Wydania Wolffa ukazały się już w 1849 roku i były pierwszymi, które tak mocno zmieniały estetykę niemieckiego oryginału - wszystko wskazuje na to, że ich ilustracje wpłynęły tak mocno na Hoffmanna, że nieco "upiększył" późniejsze wersje oryginalnego Struwwelpetera. W wersji polskiej i rosyjskiej pominięto również jeden wierszyk- Die Geschichte von dem wilden Jäger (Historia o dzikim myśliwym) o zajączku, który kradnie myśliwemu flintę i mści się na prześladowcy. Skupiono się tylko na wierszykach o niegrzecznych dzieciach. Opowiastki te funkcjonowały przez dziesięciolecia. Były wznawiane, przedrukowywane i przerabiane. W 1922 i 1933 pojawiły się nowe wydania, tym razem z (równie wspaniałymi) ilustracjami Bogdana Nowakowskiego, w stylu odbiegającym miejscami od wersji Wolffa i mocno zarchaizowanym. Niekiedy sugeruje się, że miały one charakter sentymentalny i były adresowane do dorosłych, którzy wychowywali się na historyjkach Hoffmanna.
Co takiego sprawiło, że wierszyki podbiły świat i serca czytelników. Było to chyba wyjątkowe zestawienie wpadających w ucho rymów, makabryczno-surrealistycznych historii, które sprowadzały zasadę Strafe muss sein na graniczący z ironią poziom. Do tego sugestywne i często znakomite ilustracje, w większości wydań barwne bądź kolorowane. To wszystko sprawiało, że dzieci uwielbiały Złotą różdżkę, o czym mogą poświadczyć wzmianki o książeczce w dziecięcej prasie. Z tej też przyczyny do dziś zachowało się bardzo niewiele wczesnych wydań tego zbiorku ? były one po prostu zaczytywane.
Złota różdżka i jej rosyjski odpowiednik zamykają się w tych 9 historyjkach. Powstałe później warianty przerabiają wierszyki, a nawet fabułę. Artur Oppman (Or-Ot) na zamówienie Michała Arcta pisze pod koniec XIX w. O Jasiu dręczycielu, o Józiu gapicielu, o Cesi cmokosi i o spalonej Zosi. Są to te same historie, choć napisane nieco marniejszym wierszem i co gorsza złagodzone. Ssąca palec Cesia (ze względu na zestaw gotowych ilustracji znanemu ze Złotej różdżki Juleczkowi zmieniono płeć) zostaje tylko draśnięta nożycami przez krawca, który w rzeczywistości jest przebranym "kochanym wujciem". Ale nie dosyć tego, w kolejnym wydaniu (1931), Oppman niweczy również wiersz o spalonej Zosi (czyli Kasi ze Złotej różdżki) - tym razem dziewczynkę ratuje mama, która wylewa na nią dzbanek wody. To zresztą tylko okruch adaptacji, na świecie pojawiały się najbardziej zwariowane wersje: The Egyptian Struwwelpeter o przygodach niegrzecznych dzieci ze starożytnego Egiptu, The Political Struwwelpeter - popularne w czasach Wielkiej Wojny satyryczne przedstawienie czołowych polityków świata jako małych łobuzów, które po dwóch dekadach znalazło godną kontynuację w postaci zbiorku Struwwelhitler.
Niezależnie od kolejnych wariantów, Złota różdżka stworzyła zupełnie nowy typ książeczek dla dzieci. Nie tylko podchodząc w makabryczny i groteskowy, a jednocześnie formalnie znakomity sposób do tematów wychowawczych. To również najpewniej pierwsza adresowana do dzieci polska "książeczka z obrazkami", w której ilustracje są doskonale zgrane z tekstem, a tekst niejednokrotnie odnosi się do odbitych scenek (czytamy wprost: "Kto nie wierzy, jeśli łaska / Niechaj zajrzy do obrazka"). Polski przekład, czy też adaptacja Struwwelpetera otworzyła drogę kolejnym autorom, ilustratorom i wydawcom. A dziś, dzięki digitalizacji i reprintowi, możemy znów cieszyć się tym znakomitym artefaktem literatury, ilustracji i radosnej pedagogiki."
Łukasz Kozak
Wielce Szanowni Państwo, W roku Jubileuszu Stulecia Odzyskania przez naszą Ojczyznę Niepodległości oddaję w Państwa ręce drugie wydanie ""Jasnogórskiej Hetmanki"", której istotą są dzieje szczególnego żołnierskiego wotum. Jasnogórska Pani przez wieki towarzyszyła żołnierzom Najjaśniejszej Rzeczypospolitej w walce o wolność i niepodległość. By uhonorować macierzyńską opiekę Bogarodzicy, Obrońcy Ojczyzny udekorowali Płaszcz Hetmanki odznaczeniami wojskowymi - znakami żołnierskiego męstwa, wyrażającymi miłość i poświęcenie, a nade wszystko chwalebne polskie dzieje. Nie przypuszczałem, że za moich dni spełnią się prorocze słowa Prymasa Tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego, wypowiedziane 18 maja 1977 r. do delegacji Żołnierzy Niepodległości podczas poświęcenia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w Płaszczu Hetmańskim: Ufajcie, że wasz czyn, poprzez który zdobicie orderami waszymi pierś Matki, Królowej i Hetmanki waszej, wyda owoc stokrotny. Kiedy? Zostawmy to Najlepszemu Ojcu, który nie pozwala ponad miarę doświadczać ani człowieka, ani Narodu. Od owych majowych dni, sprzed przeszło czterdziestu lat, rozpoczęła się szczególna peregrynacja Hetmanki - początkowo w kopii Obrazu wśród Kombatantów i Ich rodzin, tak w Ojczyźnie, jak i poza jej granicami. Po powstaniu Ordynariatu Polowego, Obraz pielgrzymował w szczególnej kopii wśród żołnierzy wolnej Polski. Od tego czasu Jasnogórska Hetmanka odwiedziła wszystkie garnizony, kościoły i kaplice wojskowe oraz miejsca służby polskiego żołnierza. W symbolice znaków żołnierskiego męstwa, w śladach doznanych ran, uczyła kolejne pokolenia prawdziwego patriotyzmu. Nawiedzenie Obrazu zakończone zostało w Warszawie - tam również pozostał On w monumentalnym witrażu autorstwa Andrzeja Skalskiego na frontonie Katedry Polowej, skąd do dziś patrzy na miasto nieujarzmione i na Odrodzoną - Suwerenną Rzeczpospolitą. W stulecie Odzyskania przez Polskę Niepodległości - Najwyższemu Bogu niech będą dzięki, a Królowej Korony Polskiej cześć wyrażona słowami: ""Polonia semper Fidelis!"" O. Eustachy Rakoczy ZP Jasna Góra, 2018 r.
Autor wykorzystuje szereg wcześniej niewyzyskanych źródeł, ukazuje czasy kontrreformacji obfitujące w liczne tumulty, burdy i awantury, wszczynane przeciw innowiercom. Tłum, podbechtywany przez żarliwych kaznodziejów, nienawidził, choć sam sobie nie zdawał sprawy dlaczego.... Naprzeciw jednak tego tłumu stanęli obro""cy tolerancji - garstka , którzy zgnębili w sobie żywiołowe, zwierzęce porywy. Ta garstka jak pisze dalej Sobieski z charakterystyczną dla siebie emfazą - wzięła udział w pracy wszechludzkości, toczącej się od wieków, aby na ziemi na przekór wszelkim wybuchom namiętności ras, religii, narodów zstąpił kiedyś wymarzony, spodziewany przez tylu ...
Wznowienie z oryginału wydanego w 1929 r. Obejmuje trzy kuchnie: Polską, Litewską i Rosyjską. Wzory nakrycia stołów z rysunkiem. Garnirowenia półmisków. Plany budowy wygodnego mieszkania dla siebie - na domki same w sobie. Naczynia kuchenne. Njawykwintniejsze zastawy stołowe i herbaciane. Czyszczenie kuchennych naczyń i sreber stołowych. Pranie bielizny. Czyszczenie odzieży. Wreszcie najoszczędniejsze wykorzystanie posiadanych produktów.
Reprint oryginału wydanego w 1928 roku. Ponad 100 prostych, tradycyjnych przepisów na domowe wypieki: chleba (jasnego i ciemnego), bułek i słodkich rozmaitości. Wydanie broszurowe. Znajdują się tu przepisy na m.in. chleb, chleb żytni, razowy; chleb z kartoflami, chleb na serwatce, suchary żytnie, postne, bułki postne, bułki postne na oliwie, bułki bez jaj i masła, bułki parzone, bez jaj i masła, bułki wiejskie, codzienne, strucle maślane, strucle orzechowe, rogaliki, sucharki, obwarzanki, baby, rurki z kremem i wiele, wiele innych.
Reprint na podstawie oryginału z roku 1917. Reprint, który pomimo upływu lat nie stracił na aktualności. Prawdziwy skarbiec potraw mięsnych, rybnych, jarskich, ciast, marynat, i porad kuchennych. Doskonała polska kuchnia domowa.
Reprint oryginału z 1899 r. Jest to nieoficjalny spis jasnych zasad pojedynku. W dawnych czasach honoru i sporów poza sądami dochodzono tez w pojedynkach. Mimo, ze bywał on niekiedy surowo zakazany często dochodziło do walki na śmierć i życie. Istniała więc potrzeba zebrania i ustalenia jasnych zasad pojedynku. Jednym z kilku nieoficjalnych kodeksów honorowych był Kodeks Honorowy i Reguły Pojedynku Zygmunta Pomiana.
"Moja książeczka to reprint, czyli wznowienie książki w takiej samejszacie graficznej, jak jej pierwsze wydanie z 1891 roku. Autorką "MojejKsiążeczki" jest Maria Konopnicka, znana i ceniona poetka. Wiersze artystki,mimo, że napisane zostały ponad 100 lat temu, do dziś chętnie czytane są przezdzieci i ich rodziców. Autorka zapoznaje najmłodszych czytelników z otaczającymich światem: przybliża im piękno przyrody, oprowadza po lesie i ogrodzie.Poprzez zabawę uczy szacunku, odpowiedzialności i empatii. Wprowadza w dziecięcy świat marzeń i tajemnic. Rodzicu, babciu, dziadku, ciociu - poczytaj z dziećmi te piękne wiersze!"
Nie wszyscy, którzy chcą otworzyć własny biznes, będą w stanie z powodzeniem i sukcesem go prowadzić. Założenie firmy to tylko pierwszy krok,który możesz załatwić w jeden dzień. Schody pojawiają się dopiero, gdy trzeba postawić kolejne kroki. Nie ma jednego, uniwersalnego przepisu na sukces.Dlatego dzięki temu poradnikowi mogę pomóc podjąć decyzje, podzielić się doświadczeniem i podpowiedzieć, o czym musisz pomyśleć i co zaplanować, jeśli poważnie myślisz o własnej firmie i chcesz ruszyć w tę podróż.
Wydanie na podstawie oryginału wydania 22 z 1917 roku. Lucyna Ćwierczakiewiczowa to jedna z najbardziej znanych autorek książek kucharskich i poradników traktujących o prowadzeniu gospodarstwa domowego w XIX wieku. Autorka posiadała nowoczesne, jak na swoje czasy, poglądy na kwestie np. higieny, czystości i zdrowia. Dodatkowy walor realizmu i autentyczności jej poradom dodawał fakt odwoływania się do opinii znanych i cenionych warszawskich autorytetów medycznych (i nie tylko). ""365 obiadów"", przez wiele lat obowiązywał dłuższy tytuł ""365 obiadów za 5 złotych"", to bestsellerowa pozycja, którą w ówczesnych dla autorki czasach wypadało mieć i z niej korzystać. Autorka pisała, że świeżość i wybór dobrego prowiantu jest pierwszym warunkiem dobrej kuchni, bo ze złych rzeczy nic dobrego wytworzyć nie można. Dyspozycja w jej obiadach składa sią zwykle z czterech dań, a z każdym, nowym wydaniem p. Lucyna starała się uaktualnić przepisy do panujących realiów i mody.
Książka, którą trzymasz w dłoni, drogi Czytelniku, jest poradnikiem kulinarnym, kierowanym na początku XX wieku do pań domu, jako praktyczna pomoc w prowadzeniu gospodarstwa. Obok przepisów potraw prostych aż do najwykwintniejszych, podane są sposoby pieczenia ciast, przyrządzania wędlin, konfitur i rozmaitych konserw oraz różnych porządków domowych, mając na względzie, aby książka ta była również pożyteczna dla pań mieszkających na wsi, jak i w mieście. W wydaniu obecnym zawarta jest nowość, jak na tamte czasy - 4 kolorowe tablice, odtwarzające różne rodzaje mięs, co młodym paniom domu ułatwi zapoznanie się z gatunkami i świeżością tychże.
Książka, którą trzymasz w ręku, jest reprintem oryginału z 1892 roku. Dokładnie tak wyglądała 130 lat temu i czytali ją pewnie Twoi przodkowie. ,,O Janku wędrowniczku"" , bo o niej mowa, to raj poezji dla najmłodszych, który stworzyła Maria Konopnicka. W swoich wierszykach odkrywa przed dziećmi świat wiejskiej przyrody, lasy, w których żyją dzikie zwierzęta. Dzieci za sprawą jej wierszy spotykają bociana, jaskółki, żaby, zające, poznają uroki czterech pór roku oraz piękno otaczającej przyrody. Uczą się szacunku dla dorosłych, rodzeństwa, zwierząt i miłości do ziemi ojczystej. Poznają wartości, których priorytety ustają sobie już jako dorośli.Wierszyki Marii Konopnickiej pamięta się przez całe życie. Głośne czytanie wierszyków i bajek to mile spędzony z dzieckiem czas. We wspólnym czytaniu chodzi nie tylko o kolejną książkę czy bajkę, ale o bycie z dzieckiem, by czuło się dla rodzica najważniejsze na świecie. Wydanie drugie.
Maria Konopnicka jest jedną z najbardziej znanych i cenionych poetek. Jej wiersze, mimo że powstały ponad 100 lat temu, do dziś są chętnie czytane przez dzieci oraz ich rodziców. ,,Filuś, Miluś i Kizia"" jest to książka, która towarzyszyć będzie naszym pociechom przez całe życie. Wesołe kotki potrafią rozweselić wszystkie dzieci. Poranek Filonka, Grzeczny Mruczuś, Awantura, Karuzela, Kocie figle, Filuś śmiałek to tytuły wierszyków, które rozproszą nawet największe smuteczki, a ich bohaterowie przeżywają niesamowite historie. Zachęcamy do wspólnej zabawy z kotkami.Książka, którą trzymasz w ręku, Młody czytelniku, to reprint, czyli książka, która wygląda tak samo, jak ta wydana ponad 120 lat temu. Być może Twoi dziadkowie i rodzice pamiętają ją ze swoich biblioteczek. Może ich o to spytasz? Wydanie drugie.
Szkolne przygody Pimpusia Sadełko to opowieść o małym kotku, którego rodzice postanowili oddać do kociej szkoły. Młody czytelnik poznaje kolejno beztroskie życie Pimpusia w domu rodzinnym Sadełków, liczne jego przygody w szkole i poza nią, w tym także potyczki z psami. Wierszowana historia kończy się postanowieniem poprawy przez kotka. Drugie wydanie.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?